TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Senat galaktyczny

Powrót Króla...?

Ricky Skywalker 2006-08-21 23:15:00

Ricky Skywalker

avek

Rejestracja: 2002-07-12

Ostatnia wizyta: 2024-01-10

Skąd: Bydgoszcz

Oto skrót artykułu, który w ostatnich dniach wyczytałem w Angorze:

Grupa Polaków chce prezydenta w Polsce zastąpić monarchą. Pierwszym miałby być potomek polskich królów, Maria Emanuel, książę Saksonii, margrabia Miśni, senior rodu Wettinów, ktory przyjaźnił się z papieżem Janem Pawłem II.

Inicjatorami pomysłu jest kilku mieszkańców Nowego Sącza, którzy zamierzają doprowadzić do referendum, w którym Polacy zdecydują, czy chcą restytucji królestwa. W Starej Lubownii na Słowacji ma zostać zawiązana 17 września Konfederacja Spiska, wśród pomysłodawców jej powołania jest Adam Orzechowski, sądecki antykwariusz i jubiler, który zasłynął jako odtwórca zrabowanej przez Prusaków korony polskich monarchów.


Co sądzicie o tej inicjatywie? Ja ze swej strony chętnie bym się nawet zaangażował w zbieranie podpisów, których potrzebne jest aż pół miliona, by przeprowadzone zostało referendum. Monarchia, jak każdy ustrój, ma swe plusy i minusy, uważam jednak, że w formie, w jakiej by zaistniała (a w jakiej istnieje z powodzeniem w wielu krajach - np. Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Szwecji...), czyli jako monarchia konstytucyjna, byłaby lepszym rozwiązaniem, niż republika w kształcie jaki widzimy obecnie. W praktyce zmieniłoby się niby nie tak wiele, a jednak... głową naszego państwa byłby człowiek do pełnienia swej funkcji odpowiednio przygotowany, nie zaś ktoś, kto nie ma do tego absolutnych predyspozycji - wykształcenia, wyglądu (choć na to akurat i król mógłby nie mieć wpływu...), "gadanego". O bezpartyjności nie wspominając...
Pojawia się tylko pytanie, czy w wypadku sukcesu Konfederacji Spiskiej i powrotu Królestwa Polskiego, rzeczywiście najlepszym królem byłby Maria Emanuel Wettin - wprawdzie wykształcony i szanowany w Europie, ale jednak 80 latek, bezdzietny (chyba że liczymy adoptowanego siostrzeńca, Aleksandra)? Może lepszym kandydatem byłby jakiś polski ród książecy (bo mowa w końcu o całej dynastii, a nie o jednym władcy) - np. Czartoryscy; może należałoby zrobić to, co powinno się stać udziałem Polski już dawno, dawno temu - czyli oddać tron Habsburgom (a przecież w Polsce żyje spolszczona, po arcyksięciu Karolu z Żywca, linia tej dynastii). Może też, wzorem Szwecji, na tronie której od 1818 panuje francuska dynastia Bernadotte, należałoby sięgnąć po kogoś o uznanej zagranicą reputacji? Jean Baptiste Bernadotte, pierwszy król Szwecji pochodzący z tej dynastii, był marszałkiem napoleońskim; dlaczego więc Polska nie miałaby sięgnąć po kogoś, kto miałby w sobie krew największego z władców w historii Europy? Kilku przedstawicieli rodu Bonaparte (potomkowie braci Napoleona) osiągało przecież spore znaczenie w parlamencie francuskim. A jest przecież też ród hrabiów Colonne-Walewski, których pierwszy przedstawiciel - Aleksander - był synem Napoleona i hrabiny Marii Walewskiej. Istnieje więc związek tego rodu z naszym krajem...
Wszystko co piszę powyżej to oczywiście na razie tylko spekulacje Zapraszam więc do dyskusji

LINK
  • Boże broń

    Sebastiannie 2006-08-21 23:52:00

    Sebastiannie

    avek

    Rejestracja: 2002-12-28

    Ostatnia wizyta: 2008-09-20

    Skąd: Pabianice

    LOL, to trochę więcej niż absurd, bo teraz masz kogoś, kto nie ma do tego absolutnych predyspozycji - wykształcenia, wyglądu (choć na to akurat i król mógłby nie mieć wpływu...), "gadanego". O bezpartyjności nie wspominając..., ale masz go na maksimum 10 lat, a być może tylko na 5. Tymczasem króla miałbyś już do końca jego żywota, bez żadnych gwarancji, że będzie miał predyspozycje i wygląd. Bo kto to niby rozsądzi? Większość? Większość rozsądziła, że ten, który teraz jest, w zupełności się nadaje. No i całe szczęście, że, jak powiedziałem na początku, to decyzja najwyżej na 10 lat - może następna będzie lepsza. Gdyby przyjąć twoje tezy, bylibyśmy ugotowani na amen .

    LINK
  • referendum

    Lord Bart 2006-08-22 00:19:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    gówno da za przeproszeniem bo do zmiany ustroju potrzebna jest zmiana konstytucji, którą zmieniają bubki z Wiejskiej mające w dupie głos obywatela...
    A na razie i tak wszystko idzie w kierunku 2 komuny, więc na **** nam koronowany?? Mielismy już rexów to nas rozebrali...

    To tak na poważnie do tej tragicznie-nie-smiesznej propozycji.

    LINK
  • Przyjmijmy...

    Misiek 2006-08-22 09:06:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    ...na chwilę, że to nie jest pomysł zawieszony w próżni.
    Sam słyszałem o tym projekcie już parę lat temu i chociaż wtedy mnie on zaintrygował, szybko dostrzegłem kilka wad, które leżą u fundamentów nie tylko pomysłu, ale i całej akcji.
    Sprawa pierwsza: co to zmieni? Trzeba pamiętać, że w monarchiach konstytucyjnych w dzisiejszej formie król nie wpływa bezpośrednio (a na dobrą sprawę w ogóle) na politykę państwa, jego rola w zasadzie jest podobna do tej, jaką reprezentuje w Niemczech funkcja prezydenta. Żadne decyzje w zasadzie tam nie zapadają. A jeśli brać za przykład cały czas istniejące monarchie konstytucyjne, to w takiej np. Wielkiej Brytanii królowa dysponuje na swoje wydatki pieniędzmi z budżetu państwa. Tam wysoki standard życia i wyższy poziom debaty publicznej nie bierze się z tego, że to monarchia (a w każdym razie nie z faktu, że to monarcha w tej chwili).
    No i rzecz jasna w Polsce nikt by nie poszedł na to, żeby król brał na swoje wydatki pieniądze z budżetu, zwłaszcza, jak jest dziura
    Sprawa druga: załóżmy jednak, że tatuś Rydzyk nada przez Radio M. i telewizję T.R.W.A.M., że trzeba mieć monarchę, a potem wymusi na swoich w ekipie rządzącej taką konstytucję, żeby monarchia przeszła. Pytanie moje brzmi: dlaczego Wettin? Zgodnie z konstytucją 3 maja (która została wprowadzona, ale chociaż nie weszła w życie, nikt nigdy jej nie unieważnił), o którą panowie z Nowego Sącza chcą oprzeć nasz wspólczesny ustrój, Wettinowie są niby ostatnią dynastią, jaka nam miłościwie panowała, i która ma niby wszelkie predyspozycje, by robić to nadal. Dużo tego "niby". Bo faktycznie, gwarancji, że imć Wettin, książę Saksonii, będzie dobrym monarchą, nie ma. A gdybyśmy jednak mieli monarchię konstytucyjną, to jeśli wziać pod uwagę jakiekolwiek paralele historyczne, dojdziemy do wniosku, że będzie on wydawał pieniądze państwa na prawo i lewo i doprowadzi skarb do ruiny. Nie wspominam rzecz jasna o fakcie, iż dokument powołany ponad 200 lat temu w aktualnej sytuacji politycznej i społecznej jest już dawno nieaktualny i rozwiązania w nim proponowane nie mają racji bytu.
    Ogólnie cały ten pomysł przypomina mi inną kanapową utopię, mianowicie: Amerykanie skolonizują Marsa, to oddadzą Rosji Alaskę. Rosja będzie mieć Alaskę, to odda Ukrainie Czeczenię. Ukraina będzie mieć Czeczenię, to odda nam część swojego terytorium i będzie wreszcie Polska od morza do morza. Fajne, nie? Tylko nierealne...

    LINK
    • ;)

      Ricky Skywalker 2006-08-22 21:57:00

      Ricky Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2002-07-12

      Ostatnia wizyta: 2024-01-10

      Skąd: Bydgoszcz

      -[...]rzecz jasna w Polsce nikt by nie poszedł na to, żeby król brał na swoje wydatki pieniądze z budżetu, zwłaszcza, jak jest dziura

      No, a prezydent to może żyje za własne pieniądze, tudzież jest sponsorowany przez jakąś firmę? Skądże, to wszystko też idzie z budżetu państwa. Oficjalnie pobiera pensję w wysokości - jeśli się nie mylę - 20 tys. zł miesięcznie, ale przecież i tak jasne jest, że wszystkie jego wydatki są finansowane z budżetu państwa (wierzysz w to, by prezydent wysyłał kogoś z Pałacu Prezydenckiego co rano po bułki i sam za to płacił? A może sam płaci za swoje ciuchy itp? Może sam opłaca BORowików, którzy z nim jeżdzą? :>. Więc jeśli mówimy że Elżbieta II wydaje pieniądze państwowe, to tylko i wyłącznie na tej samej zasadzie - tak samo jest zapewne w Polsce, GB, Niemczech, USA czy każdym innym cywilizowanym kraju na świecie.

      A tak swoją drogą - w Polsce i tak mnóstwo pieniędzy z budżetu jest wyrzucanych w błoto, więc nawet gdyby taki król miał dostać wyższą pensję miesięczną niż prezydent, to to by była tylko niezauważona kropla w morzu...

      Pytanie moje brzmi: dlaczego Wettin? Zgodnie z konstytucją 3 maja (która została wprowadzona, ale chociaż nie weszła w życie, nikt nigdy jej nie unieważnił), o którą panowie z Nowego Sącza chcą oprzeć nasz wspólczesny ustrój, Wettinowie są niby ostatnią dynastią, jaka nam miłościwie panowała, i która ma niby wszelkie predyspozycje, by robić to nadal. Dużo tego "niby". Bo faktycznie, gwarancji, że imć Wettin, książę Saksonii, będzie dobrym monarchą, nie ma. A gdybyśmy jednak mieli monarchię konstytucyjną, to jeśli wziać pod uwagę jakiekolwiek paralele historyczne, dojdziemy do wniosku, że będzie on wydawał pieniądze państwa na prawo i lewo i doprowadzi skarb do ruiny.

      Czyli w najgorszym razie dostaniemy to samo, co mamy obecnie. A z racji tego, że niżej już upaść się chyba nie da, to może być tylko lepiej...
      Gwarancji, że będzie dobrze, rzeczywiście nie mamy żadnych, ale weźmy sobie przykład Hiszpanii, która skorzystała mocno na zastąpieniu skrajnie prawicowego przywódcy królem Analogie nasuwają się same (poza faktem, że nasz przywódca to tylko "przywódca"...) I jakoś nikt tam (czy w Belgii, czy w Szwecji, czy w Holandii...) że król roztrwanie skarb na prawo i lewo...

      Nie wspominam rzecz jasna o fakcie, iż dokument powołany ponad 200 lat temu w aktualnej sytuacji politycznej i społecznej jest już dawno nieaktualny i rozwiązania w nim proponowane nie mają racji bytu.


      Jasne, ale powiedz to koalicji rządzącej, która w maju przeforsowała przeznaczenie 20 mln złotych na budowę Świątyni Opatrzności Bożej, argumentując to faktem, że taki zapis znalazł się w rzeczonej konstytucji 3 maja! Skoro można wedle tego dokumentu przeznaczać pieniądze z budżetu państwa na budowę budynku, jakich wiele - aż za dużo - to można też starać się o zrealizowanie innego z zapisów tej konstytucji. W końcu od 17 lat mamy "demokrację"...

      LINK
      • Nie to samo

        Sebastiannie 2006-08-22 22:58:00

        Sebastiannie

        avek

        Rejestracja: 2002-12-28

        Ostatnia wizyta: 2008-09-20

        Skąd: Pabianice

        -Czyli w najgorszym razie dostaniemy to samo, co mamy obecnie.

        Ale przecież nie to samo . Jeżeli w konstytucji zastąpisz wyraz prezydent, wyrazem król, nie ruszając przy okazji innych przepisów, to wtedy będzie to samo . I jeśli ktoś poczułby się lepiej, gdybyśmy mieli sobie króla na pięcioletnią kadencję, to być może nawet i ja dałbym się przekonać . Co innego jednak, jeżeli jakaś grupa wybrałaby sobie człowieka dożywotnio i później jeszcze jego potomków też dożywotnio, natomiast cała reszta byłaby zmuszona to akceptować, bez żadnej możliwości zmiany sytuacji poza wywołaniem rewolucji .

        Jasne, ale powiedz to koalicji rządzącej, która w maju przeforsowała przeznaczenie 20 mln złotych na budowę Świątyni Opatrzności Bożej, argumentując to faktem, że taki zapis znalazł się w rzeczonej konstytucji 3 maja! Skoro można wedle tego dokumentu przeznaczać pieniądze z budżetu państwa na budowę budynku, jakich wiele - aż za dużo - to można też starać się o zrealizowanie innego z zapisów tej konstytucji.

        Pomieszałeś . Nie słyszłem, żeby w związku z tą świątynią twierdzono (może poza jakimiś szaleńcami, których przegapilem ), że przepisy Konstytucji 3 maja mają moc prawną . Glempy i inne takie typy mówili tylko, że budowa świątyni została wówczas obiecana i w końcu wypada tej obietnicy dotrzymać To tak, jakby za 200 lat ktoś się obudził, przypomniał sobie, że Marcinkiewicz obiecał 3 miliony mieszkań i doszedł do wniosku, że kiedyś trzeba to zrealizować .

        LINK
        • :)

          Ricky Skywalker 2006-08-22 23:26:00

          Ricky Skywalker

          avek

          Rejestracja: 2002-07-12

          Ostatnia wizyta: 2024-01-10

          Skąd: Bydgoszcz

          -
          Ale przecież nie to samo . Jeżeli w konstytucji zastąpisz wyraz prezydent, wyrazem król, nie ruszając przy okazji innych przepisów, to wtedy będzie to samo . I jeśli ktoś poczułby się lepiej, gdybyśmy mieli sobie króla na pięcioletnią kadencję, to być może nawet i ja dałbym się przekonać . Co innego jednak, jeżeli jakaś grupa wybrałaby sobie człowieka dożywotnio i później jeszcze jego potomków też dożywotnio, natomiast cała reszta byłaby zmuszona to akceptować, bez żadnej możliwości zmiany sytuacji poza wywołaniem rewolucji .


          Ale poza tym, to nie wprowadza to istotnej zmiany, skoro prezydent i tak w zasadzie jest postacią niemalże wyłącznie reprezentacyjną. A ten obecny, jak widać wszem i wobec, raczej na reprezentanta się nie nadaje. Powiesz, że może być tak, że i ewentualny następca tronu nie miałby odpowiedniej prezencji - ale przecież członkowie rodziny królewskiej, przynajmniej w linii dziedziczącej tron, od dziecka są do sprawowania swej funkcji przygotowywani. Weź takiego księcia Karola - może też nie jest piękny jak przysłowiowy książe z bajki, ale przynajmniej umie się zachować, jest wygadany i nie reaguje na dowcipne zaczepki prasy brukowej

          Pomieszałeś . Nie słyszłem, żeby w związku z tą świątynią twierdzono (może poza jakimiś szaleńcami, których przegapilem ), że przepisy Konstytucji 3 maja mają moc prawną . Glempy i inne takie typy mówili tylko, że budowa świątyni została wówczas obiecana i w końcu wypada tej obietnicy dotrzymać To tak, jakby za 200 lat ktoś się obudził, przypomniał sobie, że Marcinkiewicz obiecał 3 miliony mieszkań i doszedł do wniosku, że kiedyś trzeba to zrealizować .

          Tak, tylko że Marcinkiewicz nigdy nie dołączył takiego zapoisu do konstytucji A tak serio, to wiadome jest, że w wypadku kwestii przywrócenia monarchii powoływanie się na zapisy konstytucji trzeciomajowej jest przede wszystkim chwytem propagandowym - nie zaprzeczysz, że w sercach Polaków konstytucja 3 maja ma szczególne miejsce. Nawiązywanie do niej ma na celu zjednanie poparcia dla projektu. Mnie, jeśli o ścisłość chodzi, na ten chwyt nie wzięli - po prostu zawsze byłem zwolennikiem monarchii...

          LINK
          • Stara śpiewka

            Sebastiannie 2006-08-22 23:41:00

            Sebastiannie

            avek

            Rejestracja: 2002-12-28

            Ostatnia wizyta: 2008-09-20

            Skąd: Pabianice

            Ricky Skywalker napisał:
            po prostu zawsze byłem zwolennikiem monarchii...
            ________

            Z monarchistami jest tak, że popierają monarchię, ponieważ sami chcą być królami, albo chcą na tym stołku posadzić swojego człowieka . W momencie, gdyby na tronie miał się znaleźć ktoś nie po ich myśli, już zaczyną inaczej śpiewać . Dlatego to są ludzie niepoważni .

            LINK
            • Bo królem...

              Ricky Skywalker 2006-08-22 23:57:00

              Ricky Skywalker

              avek

              Rejestracja: 2002-07-12

              Ostatnia wizyta: 2024-01-10

              Skąd: Bydgoszcz

              tak samo zresztą jak i prezydentem, nie może być byle kto, ale ktoś, kto wie, co i jak należy robić.

              Tak czy siak - dzięki za zgrabne i jakże miłe podsumowanie mojej osoby...

              LINK
              • Spox

                Sebastiannie 2006-08-23 00:42:00

                Sebastiannie

                avek

                Rejestracja: 2002-12-28

                Ostatnia wizyta: 2008-09-20

                Skąd: Pabianice

                Ricky Skywalker napisał(a):
                tak samo zresztą jak i prezydentem, nie może być byle kto, ale ktoś, kto wie, co i jak należy robić.

                Ale ludzie różnią się co do tego, kto to jest nie byle kto i kto rzeczywiście wie, co i jak należy robić. Nastroje się zmieniają - raz większość mają ci, drugim razem tamci. Dlatego państwa jakoś się trzymają, ponieważ żadne grupy nie czują się tak do końca wykluczone. Gdyby doszło do sytuacji, w której jakaś większość przypiera do muru pozostałą część społeczeństwa i próbuje przeforsować rozwiązania nie do zmiany, wtedy pojawiłyby się bardzo poważne i narastające problemy . W przypadku sprawdzających się monarchii, w państwach istnieją długie i pozytywne tradycje takiego ustroju. My w Polsce mamy tradycje w dużej mierze negatywne i do tego tak odległe w czasie, że to już w ogóle jest dawno i nieprawda. Nie mamy żadnych szlacheckich rodów, które odgrywałyby jakąkolwiek rolę, nie mamy ludzi, którzy jednoczyliby wokół siebie społeczeństwo. Jesteśmy po prostu podzieleni, tak jak obywatele wielu innych demokratycznych państw, więc jeśli ktoś w tych realiach wychodzi z jakimiś królami, no to wiesz...

                Tak czy siak - dzięki za zgrabne i jakże miłe podsumowanie mojej osoby...

                Niby nie przepadasz za Kaczyńskimi, a chcesz żebym powtarzał, że czarne jest białe, a białe jest czarne? Zresztą mam nadzieję, że jednak nie jesteś monarchistą, a to tutaj, to tak bardziej na luzie . No bo jakiekolwiek pomysły przywrócenia monarchii naprawdę nie są poważne i chyba nie ma co się o to obrażać .

                LINK
      • O ile...

        Misiek 2006-08-23 09:25:00

        Misiek

        avek

        Rejestracja: 2003-01-12

        Ostatnia wizyta: 2022-05-16

        Skąd: Wrocław

        ...się nie mylę, wydatki królowej brytyjskiej (chociaż nie tylko) i ogólnie dworu wywołują cichy, bo cichy, ale stanowczy sprzeciw w niektórych kręgach, którym generalnie nie podoba się rozrzutność monarchii. Dalej: wątpię, czy polski władca by poprzestał na standardzie, jaki ma polski prezydent, i nie podniósł go do poziomu dworów europejskich, a to już mogłoby być większym obciążeniem dla budżetu. Czy determinującym? Nie, oczywiście, że nie. Ale nie czarujmy się, skala to skala, jeden człowiek a budżet państwa... nie byłoby tak, że zwolnionoby 2000 policjantów i nauczycieli, żeby król mógł zrobić nową elewację pałacu królewskiego. Z tych samych przyczyn śmieszne są nawoływania o obcięcie pensji posłom, skoro w skali budżetu to i tak nic nie zmieni... ale właśnie takie nawoływania są, i to bardzo często. I byłyby, gdybyśmy mieli nad sobą króla, bo nasze społeczeństwo nie cierpi patrzeć na bogactwo innych. Oni by się na króla nie zgodzili.

        Przypominają mi się słowa SJ Leca... "Kiedy byłem na dnie, usłyszałem pukanie od spodu". Ponieważ nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być gorzej, tego typu populistyczno-pesymistyczne slogany proponuję odstawić (analogiczne: nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej, ale to nie na temat). I wbrew pozorom coś jeszcze w tym kraju działa. Co do Hiszpanii, to tam poza zmianą przywódcy było jeszcze kilka czynników, które zadecydowały o jej zwiększeniu dobrobytu. No i przede wszystkim nie dzięki królowi im się polepszyło, ale dzięki zmianie poprzedniej władzy.

        Ja obecnej ekipy rządzącej w niczym nie usprawiedliwiam, masz narodzie, co chciałeś... Zresztą Seba na dole ma rację, ja też nie słyszałem, żeby ktoś się powoływał na konstytucję 3 maja...

        LINK
  • Jak dla mnie

    Kaldam 2006-08-22 10:39:00

    Kaldam

    avek

    Rejestracja: 2003-09-13

    Ostatnia wizyta: 2020-07-17

    Skąd: Wrocław/Olesno

    sytuacja jest prosta - jeśli coś zostało uchwalone - Konstytucja 3 Maja - i nie weszło w życie, to nie ma potrzeby jej unieważniania (fakt uchwalenia nie ma znaczenia, bowiem akt obowiązuje dopiero od wejścia w życie). W praktyce konstytucyjnej nawet nie ma mowy o unieważnianiu tego typu aktów, możliwe jest derogowanie lub nowelizacja. Jeżeli założymy że Konstytucja 3 Maja faktycznie powinna obowiązywać to de facto i de iure derogowanie zaistniało już w momencie uchwalenia Małej Konstytucji w 1919 roku. Wówczas organem uchwalającym był Sejm Ustawodawczy, demokratycznie wybrany przez naród - wolą ludu zatem przeszliśmy do ustroju parlamentarnego i porzuciliśmy monarchię konstytucyjną. Wobec tego główna podstawa prawna powyższego pomysłu nie istnieje i Konstytucja 3 Maja, jakkolwiek zręczna i nowatorska na owe czasy, pozostaje już jedynie świadectwem historii i kawałkiem papieru zapisanym językiem prawnym ...

    LINK
    • Mimo to...

      Ricky Skywalker 2006-08-22 22:07:00

      Ricky Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2002-07-12

      Ostatnia wizyta: 2024-01-10

      Skąd: Bydgoszcz

      owa Konstytucja wciąż bywa podstawą decyzji organów rządzących - patrz post powyżej i kwestia Świątyni Opatrzności Bożej...

      LINK
      • Konstytucja

        Kaldam 2006-08-22 22:15:00

        Kaldam

        avek

        Rejestracja: 2003-09-13

        Ostatnia wizyta: 2020-07-17

        Skąd: Wrocław/Olesno

        3 Maja nie może być podstawą żadnych decyzji organów państwowych. Mogą się one w taki bzdurny sposób na nią powoływać, ale nie stanowi ona żadnej podstawy roszczeniowej. Wystarczy odwrócić sytuację - gdyby władza owej Świątyni nie zbudowała, obywatelom nie przysługuje roszczenie o wybudowanie takiego przybytku, dlatego że zapis taki znajduje się w historycznym już akcie prawnym.

        LINK
  • hmmm....

    Halcyon 2006-08-22 22:35:00

    Halcyon

    avek

    Rejestracja: 2004-09-07

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Police

    co do samej Monarchii Konstytucyjnej, to przyznam, że jest to moja ulubioną formą rządzenia państwem. Choć to raczej jej osięgnięcia w państwach takich jak Prusy/Niemcy i Anglia, ale w Polsce to chyba mało możliwe, czyż nie?
    Dalej jako dynstatie panującą na pewno bym nie widziałe Czartoryskich ani żadnych innych polskich Szlachciców (po moim stęchłym trupie ). Dynstia niemiecka czy ogólnie zachodnioeuropejska to już inna sprawa.
    Ogólnie pomysł głupi by nie był gdybyśmy nie żyli w Polsce a tak to proponuje pozostać przy demokracji, dzikiej ale demokracji

    LINK
    • Ale przecież...

      Ricky Skywalker 2006-08-22 23:14:00

      Ricky Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2002-07-12

      Ostatnia wizyta: 2024-01-10

      Skąd: Bydgoszcz

      monarchia konstytucyjna wciąż byłaby państwem demokratycznym - z tą różnicą, że nie wybieralibyśmy już głowy państwa. Tylko i wyłącznie. Pozostałe prawa wyborcze - czyli m.in. prawo wyboru parlamentu - wciąż pozostałyby niezmienne...

      LINK
    • Zachodni, powiadasz...

      Komandor Eire 2006-08-23 10:29:00

      Komandor Eire

      avek

      Rejestracja: 2005-08-08

      Ostatnia wizyta: 2013-05-05

      Skąd: Ze wsi

      -jako dynstatie panującą na pewno bym nie widziałe Czartoryskich ani żadnych innych polskich Szlachciców (po moim stęchłym trupie ). Dynstia niemiecka czy ogólnie zachodnioeuropejska to już inna sprawa.
      No cóż, pomijając brak sensu powoływania jakiejkolwiek monarchii nad Wisłą, czemu twierdzisz, że lepsi od krajowych byliby cudzoziemcy? Wariaci, bądź po prostu ludzie rozrzutni i chciwi zdarzają się pod każdą szerokością geograficzną.
      Obca dynastia, jakby to powiedzieć, nie czułaby Polski, w nosie miałaby jej mieszkańców, nie czując z nimi jakiejkolwiek więzi(marne nadzieje, że sam fakt elekcji coś by w tej materii zmienił). Naturalne jest to, że król wspomaga naród, którego częścią się czuje.

      LINK
      • wydaje mi się,

        Chewie z Wooczego Imperium 2006-08-23 11:11:00

        Chewie z Wooczego Imperium

        avek

        Rejestracja: 2005-08-26

        Ostatnia wizyta: 2021-01-28

        Skąd: Woocze Imperium

        że Hal chciał przez to powiedzieć, ze wtedy zbyt prawdobodobne byłoby, ze historia by sie powtórzyła - zrywanie sejmów, przekupstwo podczas elekcji, rozbiory i inne cyrki. ilu normalnych panujących było w polskiej historii? można policzył na palcach jednej ręki. tak, tak, czułby Polskę i Polaków do czasu, jakby posadził tyłek na tronie nie twierdzę ja, że przy zachodnich rodach nie stałoby sie to samo, dodatkowo istnieje możliwość, znów znana z historii, połaczenia jakiegoś tam państwa z Polską unią personalną, a takie lubią sie czasem przekształcać w realne, ale dziś by się mogło tak stać? trochę watpię, mamy juz Unię i wystarczy

        LINK
      • hmm...

        Halcyon 2006-08-23 16:51:00

        Halcyon

        avek

        Rejestracja: 2004-09-07

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Police

        patrzać historycznie popatrz co osięgnęły monarchie zachodnioeuropejskie (np. Habsurgowie, Hohenzollernowie, Koburgowie itd.) a co wschodnioeuropejskie :]

        patrząc dzisiejeszo to już Chewie dobrze powiedziała, że w szczerość intenecji i umięjtności wierzyłbym raczej komuś z Zachodu ;]

        LINK
        • Namieszaliście, namieszali...

          Komandor Eire 2006-08-23 20:46:00

          Komandor Eire

          avek

          Rejestracja: 2005-08-08

          Ostatnia wizyta: 2013-05-05

          Skąd: Ze wsi

          No więc Chewie
          ilu normalnych panujących było w polskiej historii?
          Jakimi kryteriami oceniamy? Bo tay Piastowie dzisiaj uznani byliby za okrutników, prywaciarzy i intrygantów, natomiast w swoich czasach byli po prostu książętami co wykorzystując praktykowane wówczas sposoby starali się utrzymać na swojej ziemi. Później przyszli Jagiellonowie i zaczęły się zgrzyty- jakby nie patrzec trudno się łudzić by król Litwin nie dbał o swoją ojczyznę kosztem Korony.
          Walezy- wybrał, nie wiem czy słusznie. Batory wyjeżdżając z Siedmiogrodu spalił za sobą mosty, więc o poddanych dbał. Zygmunt III Waza- w imię odzyskanie tronu Szwecji i arcykatolickich ambicji wplątał nas bezpośrednio w dwie, pośrednio w trzy ciagnące się latami wojny co co przyniosło
          zrywanie sejmów, przekupstwo podczas elekcji, rozbiory i inne cyrki.. Wiem, ze on tylko zaczął, ale maszyna poszła w ruch.

          LINK
          • hmm....

            Halcyon 2006-08-23 21:03:00

            Halcyon

            avek

            Rejestracja: 2004-09-07

            Ostatnia wizyta: 2025-01-19

            Skąd: Police

            zacznijmy od tego, że większość królów, których uznać mozna by było za rozsądnych była ewidentnie blokowana przez szlachtę. A dokładnie rody magnackie. Uważam po prostu, że posadzenie potomka takiego rodu jest ogromnym błędem. A ponieważ dynastie królewskie w Polsce praktycznie nie istnieją. (Nie oszukujmy się). Najlepiej by było wybrac kogos z Europy Zachodniej.

            LINK
  • Hmmm....

    Darth Fizyk 2006-08-23 00:32:00

    Darth Fizyk

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2008-03-16

    Skąd: Nowa Sól

    ...ogólnie się tak zastanawiając, to mi się podoba pomysł
    Lepiej mieć jednego i tego samego wariata niż co pięć lat nowego A jeśli nie będzie wariatem to i lepiej...
    Z drugiej strony, jeśli człowiek będzie od dziecka wychowywany na przywódcę, i bedzie wiedział, że to co zrobi, zostawi swoim dzieciom, będzie sie starała jak najbardziej dbać o to, czym włada....

    LINK
    • ...

      X-Yuri 2006-08-23 01:37:00

      X-Yuri

      avek

      Rejestracja: 2004-12-22

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd:

      Darth Fizyk napisał(a):
      Z drugiej strony, jeśli człowiek będzie od dziecka wychowywany na przywódcę, i bedzie wiedział, że to co zrobi, zostawi swoim dzieciom, będzie sie starała jak najbardziej dbać o to, czym włada....
      ________

      Tiaa... tyle ze dzis na dobra sprawe tez tak jest. kaczynski chyba wie ze w tym co zostanie z polski po jego rzadach beda zyly jego piskle...dzieci.
      A tego jednego wariata na caly czas to tez nieciekawie, teraz przynajmniej przez te ostatnie pol roku kadencji kaczynski sie bedzie staral byc jak najlepszym, co by go znowu wybrac, a takiemu stalemu by to zwisalo
      A jesli nie bedzie wariatem... to pewnie w niedlugim czasie nim zostanie każdy kto ma władze boi sie ją utracić
      Tak czytam posta mojego i wychodzi ze jestem przeciw temu pomyslowi;/ Ale nieee, jestem pozytywnie do niego nastawiony nawet, a nuz sie jakisz cud wydarzy i naprawde bedzie w polsce lepiej <a w miedzyczasie wynajdziemy hipernaped pewnie>.

      LINK
      • Re: ...

        Darth Fizyk 2006-08-23 14:10:00

        Darth Fizyk

        avek

        Rejestracja: 2003-01-06

        Ostatnia wizyta: 2008-03-16

        Skąd: Nowa Sól

        X-Yuri napisał(a):

        Tiaa... tyle ze dzis na dobra sprawe tez tak jest. kaczynski chyba wie ze w tym co zostanie z polski po jego rzadach beda zyly jego piskle...dzieci.

        Który Kaczyński? ten od myślenia, czy prezydent? Bo nawet jeśli prezydent wie, to nie ma zbyt wiele do gadania, a premier dzieci nie ma. Tylko kota.

        A tego jednego wariata na caly czas to tez nieciekawie
        Wiesz... to, czy wariat, czy jak, będzie można łatwiej stwierdzić obserwując rodzinę królewską. Pozatym... na pewno następca tronu będzie miał braci, siostry a w najgorszym przypadku kuzynów.

        teraz przynajmniej przez te ostatnie pol roku kadencji kaczynski sie bedzie staral byc jak najlepszym, co by go znowu wybrac, a takiemu stalemu by to zwisalo
        Ale zwisać mu będzie przez 4,5 roku. Nachapie się przez ten czas że co nie miara, a to co potem zrobi to kropla w morzu. Jak dla mnie jest to nieetyczne i godne pożałowania postępowanie. A bilans i tak jest negatywny.

        A jesli nie bedzie wariatem... to pewnie w niedlugim czasie nim zostanie
        No cóż... człowiek, który byl elektrykiem i nagle zostaje prezydentem może zostać wariatem... ma słabsza odporność psychiczną na stres... przynajmniej teoretycznie. natomiast ktoś, kto od dziecka był przygotowywany i odpowiednio wychowany... jemu będzie łatwiej a i na pewno lepiej.

        LINK
        • Re: Re: ...

          X-Yuri 2006-08-23 14:17:00

          X-Yuri

          avek

          Rejestracja: 2004-12-22

          Ostatnia wizyta: 2025-01-19

          Skąd:

          Darth Fizyk napisał(a):
          No cóż... człowiek, który byl elektrykiem i nagle zostaje prezydentem może zostać wariatem... ma słabsza odporność psychiczną na stres... przynajmniej teoretycznie. natomiast ktoś, kto od dziecka był przygotowywany i odpowiednio wychowany... jemu będzie łatwiej a i na pewno lepiej.
          ________

          Dobra, przyznaj sie ze od poczatku masz siebie na mysli, a nei owijaj w bawelne...

          LINK
    • Re: Hmmm....

      Louie 2006-08-23 09:50:00

      Louie

      avek

      Rejestracja: 2003-12-17

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd:

      Darth Fizyk napisał(a):
      ...ogólnie się tak zastanawiając, to mi się podoba pomysł
      Lepiej mieć jednego i tego samego wariata niż co pięć lat nowego A jeśli nie będzie wariatem to i lepiej...

      ________

      A jeśli to będzie akurat totalny wariat ? To wtedy co ?

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..