taki jakiś sentymentalny nastrój mi sie włączył i w sumie nie lubię filmów, które opowiadają o miłości..takie jakieś zblazowane produkcje....(bleble..
), które zaraz wyłączam albo zasypiam
ale nawet taka nieczuła kobieta jak ja ma pewne potrzeby emocjonalne
Zapytanie moje brzmi: Jaki film o miłości polecacie na babskie spotkanie z górą czekoladek, dobrym alkoholem..tzn sokiem
?? (takie żeby popłakać, ale i pomyśleć i pogadać)
Osobiście toleruję chyba tylko dwa tego typu filmy: "Moulin Rouge" oraz "Sabrina"(swoją drogą ciekawe czy to przypadek, że w obu grają aktorzy, którzy występowali w SW ..McGregor i Ford
) w sumie to ważne żeby MI się te filmy podobały, koleżanki mogę zawsze wystawić do przedpokoju
...przydałoby się coś nietuzinkowego