-Za Onetem:
W jesiennej "ramówce" TVP nie będzie już "Czterech pancernych i psa" i "Kapitana Klossa", o co apelowali do władz telewizji kombatanci z Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - poinformował rzecznik POKiN Jerzy Bukowski.
"Otrzymaliśmy właśnie odpowiedź z Telewizji Polskiej w imieniu prezesa Bronisława Wildsteina, że Telewizja Polska nie zamierza emitować w najbliższych miesiącach seriali zakłamujących naszą przeszłość historyczną" - powiedział Bukowski.
Jak poinformował Bukowski, stanowisko to kombatanci przyjęli z zadowoleniem. W piśmie do prezesa TVP Bronisława Wildsteina podnosili m.in., że "te wykwity komunistycznej propagandy dawno powinny być odesłane do telewizyjnego lamusa". "Jest skandalem, że w największym medium niepodległej Rzeczypospolitej do znudzenia lansuje się kłamliwą wersję dziejów rodem spod ogona psa Szarika" - pisali kombatanci.
Jak argumentowali, "nie jest to oczywiście jedyny przykład zakłamywania historii w telewizji publicznej, ale niewątpliwie najbardziej wymowny, wręcz symboliczny". Przestrzegali, że "rzecz nie jest ani błaha, ani niepoważna: ukazywanie młodzieży skrajnie fałszywej wizji historii jest formą jej demoralizowania, czego nie wolno robić publicznej telewizji".
W odpowiedzi otrzymali pismo podpisane przez Daniela Jabłońskiego z Wydziału Rzecznika Telewizji Polskiej, który w imieniu prezesa Bronisława Wildsteina, poinformował ich, "że Telewizja Polska nie zamierza emitować w najbliższych miesiącach seriali zakłamujących naszą przeszłość historyczną, m.in. »Czterej pancerni i pies« i »Stawka większa niż życie«".
Jak stwierdzono w pismie, "podejmowane będą starania o realizację nowych filmów i seriali, pokazujących w sposób różnorodny, w oparciu o najnowszą wiedzę historyczną, skomplikowane losy naszej historii".
W skład POKiN wchodzą 22 organizacje kombatanckie i niepodległościowe z kraju i zagranicy, w tym m.in. Światowy Związek Żołnierzy AK, Stowarzyszenie "Szare Szeregi" Armii Krajowej, Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość "WiN", Stowarzyszenie Kombatantów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Bronek pokazuje na co go stać . Już w telewizji nikt nie uświadczy klasyki polskiego kina, ponieważ wszystkie te najbardziej znane (i lubiane) rodzime produkcje, na swoje nieszczęście, powstały w wyjątkowo nieprawomyślnym okresie . Osobiście wydaje mi się, że "Pancernych" i "Klossa" ogląda się teraz przede wszystkim dla sentymentu, a nie po to, by uczyć się niezaprzeczalnych prawd historycznych . No ale PiS wszędzie wietrzy układ, więc pewnie J-23 jest dla nich wyjątkowo podejrzany . Zresztą, skoro nawet ich Marcinkiewicz okazał się częścią układu, to może nie ma co się dziwić...