...Imperium to nagły przyrost mrocznej braci, i to w ilościach hurtowych. Zacznijmy od tego, że są pewne rozbieżności: w "Dark Lordzie" rzeczywiście zwraca się uwagę na Regułę Dwóch, ale już w "Evasive Action: Prey" Palpatine mówi o stworzeniu nowego Zakonu. Chodziło mu rzecz jasna o Inkwizytorów, którzy byli rzeczywiście szkoleni przez Vadera (i Tremayne był wcześniej Jedi, to jest akurat kanoniczne) i których było w sumie zdaje się 14, a przynajmniej tylu znamy z imienia i nazwiska. Ich centrum szkoleniowym było Byss.
Ręce Imperatora - z Maulem mają tyle wspólnego, ile ja z fizyką jądrową. Imperator szkolił je pokątnie i tylko profilaktycznie, wpajał im ledwie podstawy. O nich dałem gdzieś stosowny wątek.
Mroczna Elita - pojawiła się po szczytowym okresie Imperium, w linii prostej właściwie jest kontynuacją instytucji Inkwizycji, również szkolona na Byss (i na Vjun), tutaj z kolei wyłącznie przez Imperatora. Ich też tak pod 15 było...
Prorocy ciemnej strony - sami się szkolili, na Dromund Kaas. Ilu ich było, czort wie, ważne, że nie wszyscy mieli cokolwiek wspólnego z Mocą. Taka popierdółkowata organizacja...
No i na koniec Hethrir - najważniejszy uczeń Vadera, Pełnomocnik Sprawiedliwości, w ogóle niezły kozak... potem założył Odrodzone Imperium, ale to inna bajka (z tej samej przyczyny pominę już poimperialne frakcje Mocy, takie, jak uczniowie Lumyi, Drugie Imperium Brakissa, Kultystów Ragnosa, Ciemnych Jedi Jerca itp.)
Było jeszcze kilku(dziesięciu) Dark Trooperów Jaxa, ale to raczej, jak z Droidami Cienia; ciekawe urozmaicenie.
To chyba z grubsza tyle.