TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Umrzeć... usnąć... I nic pozatym? Zjednoczenie z Mocą.

Komandor Eire 2006-05-27 22:38:00

Komandor Eire

avek

Rejestracja: 2005-08-08

Ostatnia wizyta: 2013-05-05

Skąd: Ze wsi

-Qui-Gon-Jinn nie żył, minęły lata odkąd zjednoczył sie z Mocą. Nikt nie mógł zachować świadomości w takim stanie, nikt nie mógł przemawiać zza grobu
Czy jest gdzieś usystematyzowane JAK wyglądało to "zjednoczenie sie z Mocą"? To było po prostu zjednoczenie sie w niebycie, czy jakaś cząstka "nas" zostawała "tam" na tyle by móc ujawnić sie choćby jako duch.
Widmomo, że z Moca jednoczą się Jedi. Co natomisat z Sithami i szarymi mieszkańcami Galaktyki? Czy mieli jakieś własne zapatrywania na wieczność?

LINK
  • cóź...

    Jaro 2006-05-27 22:48:00

    Jaro

    avek

    Rejestracja: 2004-03-31

    Ostatnia wizyta: 2018-09-27

    Skąd:

    myślę, że Jedi po prostu wyznawali Moc i nic więcej (traktowali ją jako specyficzne bóstwo) i dlatego tak mawiali, choć inni mieszkańcy galaktyki mogą mówić np. "odejść do Stwórcy", a będzie to znaczyło to samo.

    LINK
  • life after death

    Kell_Tainer 2006-05-27 22:58:00

    Kell_Tainer

    avek

    Rejestracja: 2002-11-29

    Ostatnia wizyta: 2008-07-13

    Skąd: Wawa

    a czy ty masz własne zapatrywania na wieczność? Zapewne, tak samo prawdopodobnie mieszkańcy galaktyki, zależnie od rasy i kultury. Sithowie schodzili z dużym hukiem. A co po śmierci? Na pewno zostawiali po sobie ślady, np. orbita Endoru czy duch Exara Kuna. Żeby trochę więcej dopowiedzieć potrzeba tu kogoś kto sie tym na prawde interesuje. A Jedi? Znikają, czy nie znikają, zależy od wersji, a jest ich sporo. Zjednoczenie z Mocą (nie mylić ze zjednoczeniem z %Mocą%) tylko dołączenie do tej energii która łaczy i spaja wszechświat. A że jest się jej częścią, są techniki do kształtowania jej, np. by stworzyć własną podobiznę albo głos. Ot taka hipoteza. Bo z Jedi to co najwżej szaty zostają. Śmierć to całkowite odejście z jednego świata.

    LINK
  • cóż..

    Burzol 2006-05-27 23:04:00

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-09-13

    Skąd: Poznań

    Na pewno na forum musi być taki temat <szuka>. A jest offtopic w temacie "scenografia KOTOR”: http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=180484

    Myślę, że można by spróbować w tym temacie podsumować to, do czego oni (znaczy się Mihoo i Misiek) tam doszli. To kto zacznie? (Ja się nie piszę. )

    Bardzo ciężko coś o tym napisać. Ciężko coś pisać, bo Lucas nie chciał porządnie tego wyjaśnić w ROTS, a i teraz niewiele o tym mówi. Niewiele też "wie" EU - starsi autorzy przerzucali się np. duchem Anakina Skywalkera (Pakt na Bakurze), a taki Zahn wymyślił, że Luke rozmawiał sobie z Obim, aż 9 lat po jego śmierci, kiedy to Kenobi musiał "odejść do innego, lepszego miejsca". Stover z kolei twierdzi, że jest to właśnie zostawienie swojej świadomości przy jednoczesnym zjednoczeniu się z Mocą. Wieczna świadomość. Sithowie (przynajmniej teoretycznie) jako absolutni przeciwnicy Jedi, zamiast tego mieli przedłużanie życia, czy przenoszenie ducha w inne ciała, co było tylko marną namiastką Zjednoczenia. To tak skrótowo.

    Teorie na temat szarych mieszkańców Galaktyki wiążą się silnie z Przepowiednią i Równowagą Mocy, a więc jest ich niemożebnie dużo.

    LINK
  • njo właśnie..

    Incaru 2006-05-31 21:25:00

    Incaru

    avek

    Rejestracja: 2006-04-03

    Ostatnia wizyta: 2012-08-26

    Skąd:

    O co w tym chodzi że Obi wan musiał przejść do innego, lepszego świata?

    LINK
  • hmm

    Tgc 2006-05-31 22:37:00

    Tgc

    avek

    Rejestracja: 2004-12-11

    Ostatnia wizyta: 2023-01-22

    Skąd:

    Wiekszosc cywilizowanych postaci z SW nie wyznaje zadnej religii. Wyjtkiem sa rozne dzikie ludy w postaci Ewok`ow lub Youzhan.
    Natomiast warto zauwazyc ze w naszym swiecie istnienie duszy jest jedynie wierzeniem religijnym, w SW dusze istnieją (były nimi napędzane statki Sii-ruvi, Imperator potrafił przenosić dusze z ciała do ciała itp).
    Wiadomo ze jest mozliwie utrzymanie swojej duszy po smierci na ziemi przez dosc krotki (jak to mialo miejsce w przypadki Obi-Wana) lub dluzszy (patrz Exar Kun). Co sie dzieje po tym okresie? Niewiadomo, prawdopodobnie pograzaja sie w niebyt. W religii Jedi nie bylo nigdy mowy o jakims miejscu w ktorym przenosza sie dusze po smierci niebo/pieklo.

    Osobiscie mysle ze dusza w SW jest czyms co mozna zbadac, sklada sie z jakis pierwiastkow, na co wskazuja praktyki Imperatora, zjednoczenie sie z moca to poprostu degradacja duszy.

    Ciekawy link o roznych religiach SW: http://starwars.wikia.com/wiki/Religion

    LINK
  • Moc a filozofia Azji

    stewie 2006-06-18 16:52:00

    stewie

    avek

    Rejestracja: 2006-06-12

    Ostatnia wizyta: 2007-12-10

    Skąd: Rzeszów

    Myślę, że odpowiedzią może tutaj być fascynacja Lucas kulturą i filozofią Azji, zwłaszcza Japonii i Chin. Nie chciałbym jednak odchodzić od tematu, jako że jest on bardzo obszerny. W nawiązaniu do systemów filozoficznych / religijnych takich jak buddyzm, taoizm, konfucjanizm i shinto oraz tego co przedstawił sam Lucas w SW można wysnuć kilka wniosków. Moc jest energią spajającą wszystko co żywe i ,de facto, będącą esencją tej siły życiowej. Ciała są czymś w rodzaju naczynia. Po śmierci danej istoty jej energia życiowa, Moc, wraca do, powiedzmy wulgranie, wspólnej puli. Energią tą można manipulować (jedi, sithowie i inni). Jest to niezwykle podobne do postrzegania energii chi (Chiny) czy też ki (Japonia). Mistrzowie sztuk walki potrafią robić naprawdę niezwykłe rzeczy ze swoim ciałem, co jako żywo przypomina jeden z aspektów Mocy (control). Możliwość zachowania własnej jaźni i możliwość jej manifestacji w świecie materialnym jest po prostu jedną z technik, trudnych ale wykonalnych. Nie określałbym ich jako duchy. Uważam z kolei, że sithowie potrafili związać swoje ja, a przynajmniej silne emocje z określonym przedmiotem lub miejscem. Kiedy powstaje nowe życie, czerpie po prostu z tej "wspónej puli" a przesycenie nią jest różne dla różnych istot i osób. Być może można by uznać, że odzwierciedla to ilość midichlorianów. Zaznaczam, że jest to moja prywatna opinia i nikomu jej nie narzucam. To tak w dużym skrócie bo i tak sie rozpisałem. Zapraszam chętnych do ewentualnej dyskusji.

    LINK
    • Re: Moc a filozofia Azji

      Kasis 2006-06-18 20:21:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2025-09-13

      Skąd: Rzeszów

      stewie napisał:
      Ciała są czymś w rodzaju naczynia. Po śmierci danej istoty jej energia życiowa, Moc, wraca do, powiedzmy wulgranie, wspólnej puli. (...)Możliwość zachowania własnej jaźni i możliwość jej manifestacji w świecie materialnym jest po prostu jedną z technik, trudnych ale wykonalnych.
      ________
      Czyli taki potężny Jedi mógłby jeszcze po śmierci jak gdyby korzystać z tej energii, która powinna powrócić do "wspólnej puli".
      Tak to rozumiesz? Nie pozwalał jej ostatecznie i całkowicie odejść?

      P.S. Witam na forum

      LINK
      • "duchy" Jedi

        stewie 2006-06-19 02:15:00

        stewie

        avek

        Rejestracja: 2006-06-12

        Ostatnia wizyta: 2007-12-10

        Skąd: Rzeszów

        Dokładnie o to chodzi. Zresztą w końcówce III Epizodu Yoda odsyła Obi-Wana na Tatooine, żeby obserwował Luke`a a równocześnie mówi mu o treningu, który zajmie jego czas. Technika, którą udało się opanować jego byłemu mistrzowi. Chodzi właśnie o to, o czym pisałem. Jej zastosowanie widzimy zresztą w walce z Vaderem na Gwieździe Śmierci. "If you strike me down I will become more powerful than you can possibly imagine" (cytat z pamięci, przepraszam za ewentualne błędy). Uważam, że ta potęga przejawia się tym, że po śmierci Kenobi stał się świadomie uosobieniem Mocy, nie ograniczanym już w żaden sposób przez niedoskonałe ciało. Uważam również, że Sithowie, w tym Palpatine, również znali tę technikę. Z tym, że on chciał funkcjonować nadal w sposób tradycyjny, czyli poprzez materialne ciało, co stoi w jawnej opozycji do pojęcia zjednoczenia się z Mocą.

        LINK
        • Re: `duchy` Jedi

          Kasis 2006-06-19 10:40:00

          Kasis

          avek

          Rejestracja: 2005-09-08

          Ostatnia wizyta: 2025-09-13

          Skąd: Rzeszów

          stewie napisał:
          Zresztą w końcówce III Epizodu Yoda odsyła Obi-Wana na Tatooine, żeby obserwował Luke`a a równocześnie mówi mu o treningu, który zajmie jego czas. Technika, którą udało się opanować jego byłemu mistrzowi.

          Tak, to wiem. Tylko zastanawiałam się na czym miała polegać ta technika i fakt powrotu z zaświatów. Podoba mi się takie wyjaśnienie.

          LINK
  • Mam pytanie

    Oreod`na 2006-06-18 20:09:00

    Oreod`na

    avek

    Rejestracja: 2005-11-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-18

    Skąd: poznań

    O co chodzi z tą ,,Orbitą Endoru``??

    LINK
    • Na orbicie Endoru

      Kasis 2006-06-18 20:17:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2025-09-13

      Skąd: Rzeszów

      w miejscu gdzie wybuchła II Gwiazda Śmierci oraz zginął Imperator Leia wyczuła po nim "ślad". Dotarły do niej jego uczucia: gniew, nienawiść.
      To było opisane przez Zahna, jeśli się nie mylę.
      Jeśli coś pomieszałam niech mnie ktoś poprawi.

      LINK
      • Tak

        Wedge 2006-06-18 20:23:00

        Wedge

        avek

        Rejestracja: 2005-01-07

        Ostatnia wizyta: 2019-05-26

        Skąd: Wrocław/Psary

        jednak biorąc pod uwagę "Mroczne Imperium", to Leia wyczuła tam jedynie wściekłość z powodu zdrady Vadera (co teraz wydaje się dziwne w świetle przemyśleń Sidiousa z "Czarnego Lorda") i utraty materialnego ciała. Bo duch Palpatine`a nie zginął i musiało trochę potrwać, zanim został na dobre usunięty w zaświaty

        LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..