policzmy wiec te wszystkie niszczyciele... Pierwszy-Egzekutor i drugi, równocześnie zbudowany-Lusankya. Kolejny u Yevethów, kolejny u Zsinja i nastepny w budowie, rozwalony. Potem Niszczyciel Daali, "Żniwiarz" i jakiś jeden zdobyczny, który z przyczyn politycznych został pocięty na żyletki. Razem osiem. W tym jeden nigdy w pełni nie sprawny, jeden zdobyty i skasowany i jedna Lusankya, która teraz rozwalili. Zresztą wszystkie SSD juz rozwalili, łacznie z "Żniwiarzem" niech to szlag. Gdzieś wsiąkł jeszcze "Intimidator" Yevethów, ponoć dryfuje na skraju Nieznanych Regionów "beznadziejnie uszkodzony". Może to jest ten sam, który został wspomniany przy wizycie Lei w Imperium, a którego autor nie wiadomo dlaczego zmniejszył do 4 kilometrów? Być może "Intimidator" zostałą rozebrany na części i trochę z nich skorzystano przy budowie nowego SSD-w końcu Imperium juz nie te, co przedtem, raczej sami by nie mogli takiego kolosa zbudować u siebie od podstaw... Wzięli wiec kadłub "Intimidatora", przetoczyli, zaszpachlowali i heja... Tylko coś nic o tym nie słychać i znowu mamy sytuację, że SSD wsiąkł i jakby go nie było... Może został zniszczony podczas ataku na Bastion? A może leży nadal w doku i tylko go na chwilę pokazali Lei zeby było bardziej "impresif"?