Czy zdaża się Wam, że spotykacie kogoś, kto sprawia wrażenie wyrwanego z Gwiezdnych Wojen? Kojarzy się Wam z różnych powodów z postaciami z SW?
Ja mam dwie koleżanki, które przywodzą mi na myśl C-3PO
Jedną jeszcze z liceum a jedną ze studiów. Obie są chude i noszą okulary. Ale tym co sprawia, że patrząc na nie myślę o złotym androidzie jest ich zachowanie. A dokładniej skłonność do przesady, pesymizmu i tekstów w stylu: "Masakra!", "To koniec!", "O matko!". Ciągle we wszystkim widzą jakąś katastrofę. Gdy w okresie sesji ta druga wygłasza monologi i robi gesty niczym C-3PO to śmiać mi się chce Jakbym "We`re doomed!" słyszała
Oprócz tego jest jeszcze pewien chłopaczek, którego po raz pierwszy zobaczyłam kilka lat temu na pielgrzymce. Jak go zauważyłam to od razu pokazałam koleżance (też fance) i ona od razu krzyknęła:"Luke Skywalker!" I faktycznie chłopak (coś ok.16 lat) wyglądał tak jak Luke musiał wyglądać na krótko przed NN. Niewiarygodnie podobny blondyn (tylko przystojnieszy od Hamilla). Później się okazało, że mieszka na moim osiedlu a później zaczął studia na mojej polibudzie i ciągle go widuję. Troszkę się zmienił ale nadal baaardzo przypomina Skywalkera. Zawsze jak go spotykam to mi się humor poprawia bo przywodzi na myśl Star Wars