obi napisał:
Ale czy ktoś mi powie co z filmem o Srebrnym Surferze? Był film z jego "udziałem", mowa tutaj o "Fantastycznej 4: Narodzinach Srebrnego Surfera" ale było go stanowczo za mało, a Galactus w tym filmie... To pozostawię bez komentarza.
Well... Nie licz na wiele. Po pierwsze, prawa do Surfera ma - niestety - znowu FOX. Parę lat temu (na początku dekady) FOX potrafił jeszcze robić niezłe ekranizacje (a konkretnie X-Men), ale teraz ta wytwórnia ssie pałę. Ale o tym za chwilę.
Otóż FOX jakiś czas temu zamówił sobie scenariusz spin-offu Fantastycznej Czwórki (bo tym właśnie byłby film o SS - spin-offem) u znakomitego scenarzysty filmowego (Babylon 5) i komiksowego (Silver Surfer: Requiem), J. M. Straczynskiego. Scenariusz jest, o ile wiem, ambitny, pokazuje historię Surfera, wgłębia się w jego postać itp. Ale małe szanse, by FOX chciał go zrealizować. O tym też niżej.
Tak czy siak, Surfer ma, wg IMDB, mieć swój film w roku 2012. Ale są to bardzo niepotwierdzone informacje i raczej się nie nastawiaj.
----------
Film o Srebrnym Surferze, gdyby ludzie za niego odpowiedzialni, wzięliby szczególny nacisk na jego "rozmyślania" tak jak to było w serialu animowanym (polecam!) a odłożyli na dalszy plan widowiskowość i sceny walki, mógłby powstać naprawdę genialny film.
Można by ukazać w tym filmie olbrzymi profil psychologiczny postaci, która jest podobno jedną z ulubionych bohaterów Marvela Stana Lee.
Ano właśnie. Tu dochodzimy do FOXA. Ta wytwórnia bardzo zeszła na psy i ubolewam, że posiada ona prawa do tylu fajnych licencji (Alien, Predator, mutanci Marvela, Fantastic Four, Max Payne), bo regularnie je bezcześci ostatnio. Oni nie robią obecnie głębszych filmów z jajami, tylko papkę dla gówniarzy. Byle było widowiskowo, ale nie za brutalnie, bo musi być rating PG-13...
Musiałoby chyba dojść do cudu, żeby obecny FOX zrobił taki film o Surferze, jaki sobie wymarzyłeś. Pozostaje liczyć, że kierownictwo im się zmieni na lepsze, albo że Marvel wykupi od nich prawa do postaci (co podobno próbuje robić) i sam zrobi film (Marvel ma teraz własne studio filmowe, czego efektem był Iron Man).
----------
Co do Deadpool`a i Ryan Reynoldsa... Jeśli mnie pamięć nie myli to znam go głównie z filmu "Wieczny Student" i innych gÓpich komedii, czyli już na starcie przekreślam ten film :/ Jakoś tacy aktorzy nie pasują mi do filmów o superbohaterach, choć z drugiej strony trzeba zobaczyć w końcu Wolverine`a żeby móc oceniać na jakim poziomie stoją teraz ekranizacje komiksów Marvela <3
Akurat Reynolds na Deadpoola nadaje się IMO nieźle. Podobną poniekąd rolę zagrał w Blade: Trinity jako Hannibal King i sprawdził się nieźle (choć film ssał totalnie). Deadpool to specyficzna postać, która non-stop gada i sadzi dowcipasy - Reynolds taki sam był w Bladzie właśnie, więc pasuje mi do roli.