Bardzo proste pytanie skierowane do osób, które miały szansę liznąć oba seriale.
Który z nich Wam się podobał bardziej.
Mnie bardziej podobał się serial "Ewoks", a raczej to co z niego widziałem (te 8 odcinków pierwszej serii). Faktycznie przypomina to typowe "Gumisie" (tak przy okazji sprawdziłem, zarówno produkcja Ewoków jak i Gumisi została zaczęta mniej więcej w tym samym czasie), ale przez to, iż narratorem jest niejako młodzitki Wicket W. Warrick, wiele nieścisłości związanych z Mocą i Magią można zrzucić na kanwę świata postrzeganego oczyma dziecka. Mnie podobała się radosna atmosfera, no i także niesamowita fauna i flora Endoru, oraz pewne nawiązania do filmów TV.
Droidy podobały mi się mniej, głównie dlatego, że miast pokazywać przedziwną planetę / księżyc, pokazują przedziwny wszechświat. To ma swoje plusy, ale niektóre z pomysłów ciężko zaakceptować.