No właśnie. Zastanawiał mnie ostatnio taki crossover. Tak myślałem nad tym, gdyby połączyć te dwie `religie`:
-> Rycerz Jedi, posiadający Moc, której potęga jest wielka. Potrafi walczyć mieczem świetlnym, negocjować, bronić pokoju. Choć w tym momencie najważniejsze jest połączenie z Mocą i co ono daje.
-> Bene Gesserit, każda z członkiń tego zakonu miała tak perfekcyjnie rozwiniętą kontrole nad swoim ciałem, dzięki treningowi prana-bindu, że potrafiła je kontrolować na poziomie molekularnym. Prawie zerowa wrażliwość na ból.Czytanie w myślach. Pamięc po n-pokoleniach wstecz, możliwość rozmowy z przodkami `w swojej głowie`. Do tego zerowa podatność na strach (Fear is the mind killer).
Do tego jeszcze Program Eugeniczny i Kwizatz Haderach.
Gdyby połączyć obydwa zakony i stworzyć Jedi Bene Gesserit... Co o tym sądzicie? Każde dziecko zrodzone z dwójki takich Jedi stawało by się automatycznie Kwizatz Haderach?
Wyobraźmy sobie takiego Paula Muad`Diba Atryde z umiejętnościami Jedi. Albo Leto II Atryde, Boga Imperatora Znanego Wszechświata, który posiada potęge Ciemnej Strony równą potędze Imperatora Palpatine`a.
Przepakowane? Może. Ale połączenie byłoby raczej zabójcze.