Przesadzacie z tym Haydenem, naprawdę. Przyjrzyjmy się jego Złotym Malinom: statuetka za Atak Klonów i Zemstę Sithów, a w Zemście dostał ją za: drugoplanową rolę męską. HAHA! Już sama nazwa wskazuje, że panowie i panie z komisji g**no widzieli - od kiedy postać Anakina jest drugoplanowa? Poza tym w RotS Hayden moim zdaniem postarał się, widać ogromny postęp od czasów AotC. Kolejna Malina, tym razem tylko nominacja, za film Przebudzenie. Nie wiem czy widzieliście, ale ja przeżywałam każdą minutę tego filmu jakby to mnie spotykał los postaci Haydena. Doprawdy nie rozumiem, o co im chodzi w tym przypadku - według mnie zagrał przejmująco, bardzo dobrze.
Aktorem, który jako jedyny przeszkadza mi w SW, jest Samuel L. Jackson jako Mace Windu - jego miny, zwłaszcza w TPM, przyprawiają mnie za każdym razem o ból brzucha. Cenię go jako aktora, ale w roli Windu wypadł naprawdę niedobrze.