Ja słyszałem, że George ostatecznie wycofał sie z trzeciej trylogii po nakręceniu EPII, ale wspominał o filmie, który mógłby roztrząsnąć karierę Hana Solo sprzed Nowej Nadziei. Mi by to pasowało, ale wtedy z pewnościa nie byłoby tylu spektakularnych pojedynków na lajtsejbry. Poza tym chodzi mi po głowie film który mógłby poruszać sie w okresie "Maski Kłamstw", który przybliżyłby nam Dartha Maula ijego karierę u boku Sidiusa.
zamierzasz nakręcić film z cyklu star wars czy po prostu starasz się nas zagaić rozmową?
Taki pomysł nie bardzo mi sie podoba. Gdyby zagrał młody Ford to co innego
, ale bez niego to nie byłby dla mnie Han. Zresztą już znamy z książek większość życia Hana, a ja lubię gdy filmy opowiadają coś nowego.
Maul już prędzej, ale nie sądzę, żeby coś takiego powstało. Gdzieś czytałam też, że Lucas wspomniał coś o Yodzie i filmie dziejącym się przed "Mrocznym Widmem".
W każdym bądź razie do momentu kiedy trwają prace nad serialami na pewno nic takiego nie ujrzy światła dziennego.
Wiem, że Ford świetnie zagrał Hana, ale nie rozumiem większości "fanów" którzy robią z tego jakąś nietykalną legendę. Poza tym George i tak zapowiadał kiedyś, że nie ma zamiaru zatrudniać żadnych nowych aktorów do starych postaci w przypadku pracy nad ewentualną trzecia trylogią. Zawsze zapowiadał, że ma zamiar wykorzystać techniki komputerowe do dostosowania wieku aktorów do wieku postaci. Mało tego, ci aktorzy nie będą musieli nawet pojawiać sie na planie. Wszystko miałoby zostać zanimowane. Poza tym nie widze nic złego w ekranizacjach książek, jeśli książka jest dobra, a reżyser genialny to i film będzie dobry.
tylko nie jeśli chodzi o SW.
Po pierwsze na razie animacja komputerowa nie jest jeszcze na takim poziomie, żebym nie była w stanie poznać, że to nie jest prawdziwy aktor z krwi i kości. A zresztą oglądając Zemstę czułam przesyt efektami. Co za dużo to nie zdrowo. To nie gra komputerowa.
Po drugie ja też nie widzę nic złego w ekranizacji dobrych książek, ale w przypadku SW to książki pojawiają się po filmach a nie odwrotnie. I wolałabym poznać jakąś nową historię. Zresztą nie każda książka SW jest dobra.
Po trzecie ewentualna zmiana aktorów odtwarzajacych jakąś postać w praktycznie tym samym momencie jej życia przywodzi mi na myśl jakieś telewizyjne tasiemce spod znaku "Mody na sukces" gdzie zastępuje sie aktorów którzy nawiali z tych cudownych produkcji.
Bo gdyby miał powstać film na podstawie np. "Gambitu Huttów" czy "Świtu rebelii" Han niewiele byłby młodszy od tego w "Nowej Nadzieji" więc powinien wyglądać tak samo. Co innego Obi ze starej i nowej trylogii, tu mineło troche wiecej latek.
Kasis napisał:
tylko nie jeśli chodzi o SW.
Po pierwsze na razie animacja komputerowa nie jest jeszcze na takim poziomie, żebym nie była w stanie poznać, że to nie jest prawdziwy aktor z krwi i kości. A zresztą oglądając Zemstę czułam przesyt efektami. Co za dużo to nie zdrowo. To nie gra komputerowa.
Po drugie ja też nie widzę nic złego w ekranizacji dobrych książek, ale w przypadku SW to książki pojawiają się po filmach a nie odwrotnie. I wolałabym poznać jakąś nową historię. Zresztą nie każda książka SW jest dobra.
Po trzecie ewentualna zmiana aktorów odtwarzajacych jakąś postać w praktycznie tym samym momencie jej życia przywodzi mi na myśl jakieś telewizyjne tasiemce spod znaku "Mody na sukces" gdzie zastępuje sie aktorów którzy nawiali z tych cudownych produkcji.
Bo gdyby miał powstać film na podstawie np. "Gambitu Huttów" czy "Świtu rebelii" Han niewiele byłby młodszy od tego w "Nowej Nadzieji" więc powinien wyglądać tak samo. Co innego Obi ze starej i nowej trylogii, tu mineło troche wiecej latek.
-----------
Zapomniałem wspomnieć, że George mówiąc o filmie całkowicie stworzonym technikami komputeowymi mówił o -+ 2014 roku. Myslę, że do tego czasu doczekamy sie shadera 4.0 i OGL 3.0, co umożliwi wykonanie wszystkich zachcianek Lucasa bez większych problemów. A przecież Ford będzie tak stary, że nie będzie możliwości pozostawienia go przyroli, co nie znaczy, że zmieni się aktor. Jego twarz zostanie zeskanowana laserem w bardzo wysokiej rozdzielczości a następnie odmłodzona. Tak samo Kerrie Fisher i reszta.
Podobno George po sukcesie "Clone Wars". Zdecydował, ze powstanie serial, właśnie w przedziale pomiędzy upadkiem Republiki a "New Hope". Najprawdopodobniej zrezygnuje on ze starych planów animacji zeskanowanych aktorów i da zielone światło tym samym rysownikom, którzy stworzyli serię "Clone Wars". Tak, tak, możemy szykować się na porządną dawkę kreskówek. Ale to czy ten serial bedzie animowany, czy grany jeszcze nie jest przesądzone.
Ekhm:
New York Times niedawno przeprowadził krótki wywiad z Georgem Lucasem, w którym słynny reżyser mówił o scenach wyciętych z ROTS jak i o serialu aktorskim Star Wars.
Większość scen wyciętych z "Zemsty Sithów" to wątki polityczne, związane bezpośrednio z senatorami. Część z nich to konspiracyjne spotkania, które dały początek Sojuszowi Rebeliantów. Ale z drugiej strony, te sceny to również masa pięknych kostiumów, zwłaszcza Amidali, dodaje Lucas.
Lucas ponownie przyznał, iż będzie serial TV, ale raczej nie w roku 2006, gdyż nawet nie zaczął pisać scenariusza. Wcześniej prace nad serialem były zapowiadane na przyszły rok, a powstawać miał obok kontynuacji "Wojen Klonów".
Lucas dodał, że akcja serialu będzie miała miejsce między III, a IV Epizodem i że opowie o losach postaci drugo- i trzecioplanowych (głównie z filmów długometrażowych). To nie będzie serial o rodzinie Skywalkerów - będzie się dział w zupełnie innej części galaktyki.
Podczas jednej z konferencji prasowych, które przygotowują amerykański rynek na premierę "Zemsty Sithów" na DVD, Rick McCallum (producent "Gwiezdnych Wojen") i Jim Ward (wiceprezes Lucasfilm) ujawnili kilka ciekawych informacji na temat nadchodzącego serialu aktorskiego.
Po pierwsze potwierdzili, że będzie się on dział między III i IV Epizodem. Ma być swoistym pomostem między dwoma trylogiami.
Rick McCallum stwierdził, że chcą by prace nad serialem ruszyły na początku roku 2007. Obecnie trwają poszukiwania scenarzystów, a także trwają rozmowy nad obraniem kierunku, w którym serial ma zmierzać. Na razie wiadomo tylko, że ma się bardziej koncentrować na postaciach, niż Epizody, a także ma być od nich mroczniejszy.
Rick uważa, iż Lucas pragnie by serial powiązał też losy nowych postacti ze starymi. To tak jakbyśmy dostali dodatkowe 100 godzin między ROTS i ANH, w których pojawiają się postaci, których nigdy nie widzieliśmy w filmach, lecz przewinęły się przez powieści, komiksy, gry i inne źródła. Serial powinien pomóc znaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących fanów pytań.
Na razie planuje się, że głównym planem zdjęciowym ponownie będzie Sydney, lecz tym razem należy się spodziewać wielu lokacji na całym świecie, które mają jednak posłużyć tylko jako tło. Zdaniem McCalluma serial będzie kręcony w technologii hi-def, chyba, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy zostanie wprowadzone na rynek coś lepszego.
Jim Ward dodał, że LucasArts przygotowuje już kilka gier, związanych z serialem. Mają one wykorzystać całkowicie nowe środowiska.
ROTS na DVD pojawi się w USA już 1 listopada. W Polsce musimy czekać jeszcze kolejny miesiac, czyli do 1 grudnia.
Ktoś tu chyba przespał sporą dawke newsów o serialach...
.gif)
