...należy karać na modłę turecką - obcinając rękę. Zarabiają na ludziach sprzedając powietrze, bo płaci im się sporą sumkę za pięć minut pracy ich nagrywarki. Wywoływanie tego typu dyskusji na Bastionie mija się z celem - ponieważ zaraz zaczną się hymny pochwalne na temat "jak-to-nie-mam-pieniędzy" albo "jak-to-producenci-zżynają-z-nas-pieniążki" podlane sosem "I-tak-zarabiają-krocie-na-mnie-więc-trochę-się-odkuję".
Piractwo jest złe, niemoralne, nieuczciwe i niezgodne z prawem, tak samo nie na miejscu, jak kradzież samochodu z parkingu.

Owszem przegrywam płyty ale tylko dla siebe. Tylko czasami od kogoś przegrywam. Piractwo hmm...
Wydaje i się że to nie jest całkiem w porządku. Ludzie spędzają długie godziny na robieniu gry a gdy ktoś kupi oryginał zaraz przegrywa i sprzedaje. A co z zyskiem dla twórcy?? Ja raczej kupuję orygiały ale ze wstydem przyznam że mam kilka piratów. A Han Solo to postać bez której SW nie mogło by istnieć.

Przyznaję - gram własnie w WH40k DoW pobrane z netu przy pomocy Kazzaka i nagrane na płycie. Niedługo będę zaciągał dodatek. Wiem, że koleś który to udostepnia nie ma do takiej działalności prawa, wiec piraci na równi ze mną. Cóż... CM2006 nabyłem oryginała. WH też mogłem, ale... zaraz zacznę podawać usprawiedliwiające argumenty.

Jakkolwiek by tłumaczyć takie działania to tak czy siak łamiemy prawo. Wszak jedynym LEGALNYM działaniem prowadzącym do grania/słuchania/ogladania jest zakupienie ORYGINALNEGO dzieła. To jest bezapelacyjny argument i nie ma nic co mogłoby go zbić.


Jednak kim są piraci niektórzy dobrzy w swej pracy i pewni. Czemu tak uważam to tez ludzie dobrzy (przynajmniej niektórzy). Dlaczego tak uważam: proste kim był Han Solo i czego dokonał.

To jest troche niegramatyczne i niegramotne i nie bardzo moge zrozumieć o co ci chodzi.

Czy nie uważacie ze walczyc nalezy z piractwem nie z piratami?

Ech to jest jakiś błąd logiczny czy jakos tak... Jeśli ktoś nie będzie kopiował oryginalnego produktu i sprzedawał go lub udostepniał nie będzie problemu. Jak mozna wlaczyć z ideą, która jest nienamacalna, nie walcząć z jej namacalnymi i wprowadzajacymi ją w zycie osobami??


Problem Solo w ogóle nie pasuje do tego tematu. Niezaprzeczalnie był szulerem (ale oszukiwanie w grach hazardowych to inna parafia), ale i przemytnikiem. Łamał prawo nie płacąc podatków lub wprowadzając do obiegu towar zakazany. To, że podoba sie nam jako bohater SW jest paradoksem bo chyba niechcielibysmy żeby jakiś fajoski amant, o twarzy HF stukał naszą firmę...
Paradoks bo cieszymy się w Vabanku z renomy Kwinty, ale przecież obrobiony bank to obrobieni uczciwi (bądź nie, ale to trzeba udowodnić ) jego i cięzko pracujacy klienci.
Paradoks bo w 60 sekund Randall otwiera kazdą brykę i odjeżdża w siną dal. Cieszy nas jego talent, ale to nie nam podpier****no furę, na którą ciężko (lub nie ale jednak) zapracowalismy (srki za bluzg ale złodziejstwo samochodów mierzi mnie mniej tylko od okradania staruszek i wyrywania komórek).

Tak to już dziwnie jest...

Ja powiem to, co już kilkakrotnie mówiłem. Żyjemy w niedoskonałym świecie i ludzie też nie są doskonali. Każdy z nas robi od czasu do czasu rzeczy nie tak jak trzeba, ale jest nadzieja dopóki staramy się poprawiać i być lepszymi. To jest znak sumienia i jakiejś wewnętrznej przyzwoitości. Natomiast to, co jest najgorsze, to takie zatracenie, kiedy człowiek robi źle, ale albo okłamuje samego siebie, albo jest już kompletnie zdeprawowany i nie widzi żadnego problemu. Ja nie jestem od osądzania kogokolwiek, jednak chciałbym wierzyć, że ludzie są w stanie odróżnić rzeczy słuszne od niesłusznych i są w stanie wyciągnąć wnioski ze swoich błędów. Jeśli wspomniany został tutaj Han Solo, to wydaje się, że on był takim właśnie człowiekiem. To znaczy miał różne rzeczy na sumieniu, ale nie stał się przez to wykolejeńcem. W Nowej nadziei, kiedy robił za rogatą duszę nr 1, widać było w nim konflikt. Podobnie było z Ladnem w Imperium kontratakuje. Myślę, że to samo w sobie jest pocieszające - pocieszające jeśli złe rzeczy nie przychodzą z uśmiechem na ustach, tylko wywołują w człowieku jakiś dyskomfort.

a niech pierwszy rzuci kamieniem ten co nie ma ANI jednej pirackiej gry albo nie oglądał EP3 do tej pory gdzie indziej niż w kinie.

...kupować piratów, ani nawet ich ściągać - po pierwsze większość z nich ma swoje CDKeye, które nie działają w sieci (a zawsze kupuję gry po części z myślą o grze multiplayer) po drugie - otwórzcie oczy. W sklepach półki uginają się pod Tanią Klasyką - za 20 PLN możecie kupić wspaniałe, grywalne tytuły starczące na wiele, wiele długich nocy przy kompie.