a po jednym hamburgerze w McDon się umrze na raka włosów łonowych.

w naszym kraju nie będę wymieniał z nazwy, lecz podpowiem, iż reklamował je Jacek Kuroń, dochodziło nawet do takich incydentów, że sprowadzano już padłe mięso zza naszej wschodniej granicy (po korzystnych cenach), które następnie było mielone i dodawane jako składnik do mielonek konserwowych, z tego co wiem jeden czy dwóch uczestników tego procederu siedzi w siedleckim więzieniu-"poświęcili się dla sprawy/lub zostali poświęceni", reszta nadal tam pracuje. Umoczenych była znaczna część pracowników, lecz odgórny przykaz szedł ze stolicy.

jeśli coś jest smaczne i nie ma się po tym biegunki to znaczy ze jest to dobre i można to jeść Np. do pasztetu w zakładach mięsnych daje sie praktycznie wszystkie poprodukcyjne odpadki skórne, ściegna, chrzęści i to w różnym stanie (i te zielone też) ... no i co z tego?? skoro pasztet jest smaczny

w tym artykule nie odkrywają. Przykre jest to, że za tak zwany postęp płacimy obniżeniem niektórych standartów.
Faktem jest, że chodzimy po skażonej ziemi, oddychamy skażonym powietrzem, pijemy skażoną wodę i jemy skażone pożywienie. Ale w dużej mierze sami jesteśmy sobie winni.