właśnie pisze rozpiske na któej napisze profil Dartha Vadera kiedy pojawiło sie pytanie-Ressurection.Zaliczać czy nie.Oficjalnie nie wykluczyli tego komiksu.Czekam na rady
PS.Właśnie zakupiłem "Obssesion"...
właśnie pisze rozpiske na któej napisze profil Dartha Vadera kiedy pojawiło sie pytanie-Ressurection.Zaliczać czy nie.Oficjalnie nie wykluczyli tego komiksu.Czekam na rady
PS.Właśnie zakupiłem "Obssesion"...
to daj jakiś link do niej,ok?
tak ciężko bo ja ją zrobiłem na papierze...;/
będziesz, prawda? To może byś mi ksero zrobił?
...on to robi po to, żeby mu to gdzieś (na Bastionie chyba?) umieścili, nie? To jak mu umieszczą, to zobaczysz ten tekst w miejscu docelowym
Nawet jeśli to tylko półinfinities, to i tak do oficjalnego timeline`u się nie nadaje. Komiks jest super, ale ja bym go w tym wypadku pominął.
PS. Jeśliby jednak zaliczyć Resurrection do kanonu, to podobnie możnaby też zrobić z pierwszą opowieścią z Visionairies ("Old Wounds"), która jest po prostu genialna, a utrzymana w nieco podobnym stylu...
-Jeśliby jednak zaliczyć Resurrection do kanonu, to podobnie możnaby też zrobić z pierwszą opowieścią z Visionairies ("Old Wounds"), która jest po prostu genialna, a utrzymana w nieco podobnym stylu...
Gdyby jeszcze nie była tak nietowarzyska i nie gryzła się z kanonem - w tym wypadku filmowym - owszem, z przyjemnością, dziką rozkoszą, rzekłbym nawet. Niestety... W komiksie owym połowa Maula zastaje na Mustafar trupa Anakina i odlatujący prom typu Theta.
A szkoda wielka, komiks wyśmienity. Rewanżowy pojedynek robi niesamowite wrażenie.
Ty jesteś pewien, że z komiksu jasno wynika, że ciało znalezione przez Maula to był trup Anakina? Bo mi się wcale tak nie wydaje... Owszem, w użyciu jest tam słowo corpse, ale Maul mógł się po prostu pomylić, wziąć spalone szczątki Skywalkera za martwe i nie wnikać w nic więcej. A wtedy niekanoniczność całości byłby znacznie mniejsza...
-Owszem, w użyciu jest tam słowo corpse, ale Maul mógł się po prostu pomylić, wziąć spalone szczątki Skywalkera za martwe i nie wnikać w nic więcej.
Ale kiedy miałby to zrobić? Przybycie Maula musiałoby odbyć się jakiś czas po uciecze Obi-Wana - to jego przecież szukał, wyczułby jego obecność na pewno a tym samym na Mustafar miałby miejsce drugi pojedynek. Anakin leży na owym żużlu tak długo aż Sidious w swej łaskawości nie zabierze go stamtąd. A zgodnie z nowelizacją, wahadłowiec Kanclerza podchodzi do lądowania w momencie gdy w niebo wystrzeliwuje skiff senator Padmé.
Inna kwestia, że takie, niekoniecznie wiążące się z kontaktem fizycznym, spotkanie (Anakin i Maul bądź nadlatujący Sidious i Maul) nie obeszłoby się bez echa w Mocy. Kadr z komiksu ukazuje nam natomiast prom Theta w momencie przylotu bądź odlotu. Jeśli chcemy by komiks pozostał w kanonie, możliwość druga odpada na samym początku. Wciąż mamy zatem stosunkowo małą odległość pomiędzy mistrzem i byłym uczniem. Daje to też bardzo niewielkie ramy czasowe.
Dalej - Anakin sprawiał wrażenie raczej ożywionego, zarówno gdy opuszczał go Obi-Wan jak i gdy odwiedził go Sidious. Warto ponownie wspomnieć o bliskości tych dwóch wydarzeń na osi czasu. Nie spodziewam aby zachował spokój podczas małego rendez-vous z Darthem Maulem; podobnie jak nie spodziewam się, że Darth Maul uznałby za zwłoki wrzeszczącego i wijącego się Anakina. Nawet on nie jest tak tępy
Tak już abstrahując, tak, ja naprawdę chciałbym aby komiks ten był w kanonie, jednakże, Visionaries w założeniu miały być alternatywnymi wersjami historii SW. Bliżej im do piętna Infinities niż Talesom.