w domu, to nikt specjalnie sie tym nie interesuje (SW) - każdy widział filmy (oprócz mamy, która po prostu nie ma czasu), ale nic poza tym, no oprócz siostry, która przeczytała chyba jednego Ucznia Jedi, a od czasu do czasu, jak jest w Gdyni, to kupuje mi ksiazki, jak ja prosze. ojciec czasem sie na mnie wkurza, że "interesują mnie jakieś gwiezdne floty, a ku**a nie znam sie na elektronice, czy nie znam dokładnie wszystkich funkcji mojej komóry" - no nie wiem, czy każdy 15-latek musi być Einsteinem w tych dziedzinach
.
w szkole wiekszość moich kolegów widziała filmy (przynajmniej ST), ale żadni z nich fani - nie mogę do nikogo zagadać "Delta-7 nieźle się sprawowały w bitwie o Kamino, ale Eta-2 są faktycznie lepsze", żeby nie spojrzał na mnie spode łba i zapytał "co?". niedługo ide do liceum i mam nadzieje, ze znajde tam jakichs fanów z prawdziwego zdarzenia, bo forum to nie wszystko.