od kiedy zformatowałem kompa Windows media player mi nie chodził. Dzis zainstalowałem All Playera który mi też nie chodzi. Co wiecej Interactual Player z DVD Trylogy mi nie chodzi.Co zrobić??
od kiedy zformatowałem kompa Windows media player mi nie chodził. Dzis zainstalowałem All Playera który mi też nie chodzi. Co wiecej Interactual Player z DVD Trylogy mi nie chodzi.Co zrobić??
-od kiedy zformatowałem kompa Windows media player mi nie chodził.
nie dziwię się - skoro formatnąłeś twardziela, to WMP nie powinien chodzić (powinno go w ogóle nie być)
Dzis zainstalowałem All Playera który mi też nie chodzi. Co wiecej Interactual Player z DVD Trylogy mi nie chodzi.
A zainstalowałeś jakiś system operacyjny? - Tak, na dobry początek.
Co zrobić??
Sprecyzować problem.
Wgrałęm system.mój problem:Kiedy np. chcę obejrzeć Zemste w formacie avi lub plik muzyczny w formacie mp3 wyświetla mi sie napis:
Wystąpił problem z aplikacją wmplayer.exe i zostanie ona zamknięta. Przepraszamy za kłopoty.
Wiesz co, jezeli moge poradzic, to wywal tego winMe i zainstaluj winXP. Bedzie wszystko chodzilo. To tyle.
nic nie rozumiemJestem w tych sprawach laikiem
zainstaluj Linuxa! Fuck the Winzgroza A tak już na poważnie: XP zainstaluj, potem kodeki i po kłopocie.
że zaraz ktoś rzuci mu żeby se ME zamienił na XP a potem XP na Linuxa hahahah ach ta odwieczna walka systemów (komunizm-imperializm, demokracja demokratyczna-demokracja ludowa Bastion-Holo )
walka - po prostu stwierdziłem oczywisty fakt - Windows w starciu z Linuxem nie ma szans A to, że instalacja i obsługa tego drugiego wymaga nieco większych umiejętności - cóż, takie życie Przynajmniej Linux jest za darmo (poza tymi dystrtybucjami w czasopismach), no i nie ma czegoś takiego jak "piracka wersja" owego systemu
Jedyne, co mogę zarzucić Linuxowi to fakt, że nie ma jeszcze dobrych driverów do kart ATI Poza tym - wszystko mi pasuje
Eee tam, w nosie mam Linuxa, od samego poczatku jade na Windowsie i jest wszystko ok, jeszcze nie mialem zadnych powaznych problemow, jezeli byly to tylko z mojej winy, nie wiem po co kombinowac, a tem Linux, sory, ale jak cos jest za darmo to mam to w nosie, mam legalnego Windowsa XP i wali mnie to, mam wsparcie i mam sie do kogo odwolac, no i oczywiscie sa wszystkie sterowniki, to co jest potrzebne do zycia, a cenie wygode, a windows jest wygodny. Windows Debest.
Andaral napisał:
Eee tam, w nosie mam Linuxa, od samego poczatku jade na Windowsie i jest wszystko ok, jeszcze nie mialem zadnych powaznych problemow, jezeli byly to tylko z mojej winy, nie wiem po co kombinowac, a tem Linux, sory, ale jak cos jest za darmo to mam to w nosie, mam legalnego Windowsa XP i wali mnie to, mam wsparcie i mam sie do kogo odwolac, no i oczywiscie sa wszystkie sterowniki, to co jest potrzebne do zycia, a cenie wygode, a windows jest wygodny. Windows Debest.
-----------
LOL!
Po pierwsze: Linuxa robi się na zasadzie "user dla usera` - każdy, kto ma w tym swój udział zna się na rzeczy.
Po drugie: nikt nie robi tego systemu dla kasy, tylko po to, by ułatwic życie sobie i innym userom - wynika to z powyższego zdania.
Po trzecie: nie masz zaufania do tego, co za darmo? Hmmm, dziwne, że jeszcze oddychasz darmowym powietrzemP
Po czwarte: Windows jest wygodny? Stary, nie wiesz co mówisz! Prosty przykład: wywalił Ci się Win Xp, bo np. wirus zjadł ci jakiegoś dll.-a, lub też sam coś usunąłeś przypadkiem. Cały system idzie się w tym momencie je*** - tzw. "przywrócenie systemu do poprzedniego stanu" nic zazwyczaj nie daje, bo ów element systemu jest skopany i nie pozwala na poprawianie jakichś poważnych problemów.
Ten sam problem w przypadku Linuxa - dajmy na to, że np. wywaliłeś CELOWO 50% plików systemowych. I co? WSZYSTKO DZIAŁA. Wystarczy po prostu użyc odpowiedniej płyty instalacyjnej (lub też zassac pliku z netu - nie trzeba do tego sprawnego systemu), wpisac odpowiednią komendę... i problem z głowy. Sterowniki itp. też nie stanowią żadnego problemu - pisząc "niedopracowane" o Ati miałem na myśli to, że po prostu na tych kartach masz po prostu nieco gorszą wydajnośc w grach pod Linuxem.
Tyle z mojej strony.
Ps. Wyobraź też sobie, że taki np. Gentoo (dystrybucja Linuxa) niemal w całości instaluje się bezproblemowo na kompie poprzez net. I gdzie tu hasło "Windows debest"?
Jeszcze jedna sprawa, o której warto wiedzieć: zgadnij, na jakim systemie pracują serwery w Redmont (siedziba MS, jakby co )? NO właśnie, na Linuxie! Skoro nawet twórcy "Okienek" nie mają do nich zaufania, to o czymś ów fakt świadczy, prawda? Ofcourse, każdy ma prawo wyboru - mój jest taki, a nie inny. Wybieram Pingwina
Ps. Jeszcze co do tego odwołania w wypadku problemu - belive me, są fora, na których można znaleźć rozwiązanie każdego problemu z Linuxem. Działa to (IMHO) lepiej niż tzw. pomoc w Windows. Oki, kończę przynudzać
i do nVidii.
Cóż, jest sprawa taka, że w dystrybucjach typo download, jak i też tych dołączanych do gazet, są po prostu nie dołączane, trzeba je ręcznie zainstalować. Jeśli chce się je mieć dołączone od razu, to trzeba zaopatrzyć się w wersje Full, czy PowerPack.
Jeśli chodzi o pracę karty ze sterami, to działa wyśmienicie (przynajmniej moja nVidia)... KOTORki 1 i 2 działają nawet szybciej jak na Winzgrozie
Co do wyboru systemu... to kwestia gustu i... zdrowego rozsądku.
Osobiście postawiłem na "pingwina" i nie żałuję tego ani trochę
Acha... może jeszcze kilka takich moich "ZA" odnośnie Linuxa:
1. Wysokie bezpieczeństwo zarówno w roli stacji roboczej, jak i serwera/klienta sieciowego... wynika to chyba z tego, że system ten powstawał jako system sieciowy, dopiero potem migrował do zastosowań domowych i biórowych.
2. Dużo mniejsza ilość wirusów i innych robali niż na Window$a... i nie wynika to tylko z faktu, że M$W jest popularniejszy niż Linux, ale przedewszystkim z faktu, że ze względu na system zabezpieczeń i częste aktualizacje, tego typu programy jest o wiele ciężej napisać.
3. Bardzo szybkie łatanie takzwanych "błędów krytycznych"... dla Linuxa czas pomiędzy wykryciem, a wypuszczeniem aktualizacji to kilka tygodni; Windows - no cóż... od czasu wydania XP doczekał się ledwo dwóch ServicePacków i bodajże 3 osobnych łatek, z których nawet jedna była równie groźna jak łatana dzióra - więc średni czas kilka miesięcy.
Jeśli chodzi o nVidię, to sam nie miałem problemu - nie chodzi tu nawet o dostępność sterów, tylko o fakt, że są one bardziej dopracowane niz ich odpowiednik z ATI. Przykład: kumpel na GF 2 GT miał w Quake`u 1 wyższą wydajność pod Auroxem 10.1 niż ja na moim Radeonie 9600XT także w tej dystrybucji. BA! Moje drivery do Ati były nawet "świeższe" niż jego do GF. Poza tym jednym mankamentem - brak jakichkolwiek złych uwag pod adresem Linuxa
Mogę się tylko podpisać rękami i nogami pod tym, co napisałeś w swoim poście.
Pozdrawiam.