TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Ostatni Sith

Strid 2005-10-17 10:58:00

Strid

avek

Rejestracja: 2003-06-28

Ostatnia wizyta: 2025-09-03

Skąd: Poznań

"Zawsze dwóch ich jest, nie więcej, nie mniej"

Przez wieki Sithowie stosowali "zasade dwóch" - jednego mistrza i jednego ucznia. Ostatnim który wyznawał ową zasade był Darth Sidious który wziął sobie za ucznia Dartha Maula a natępnie kilku Dark Jedi.
Darth Maul zginął a jakiś czas później zginął i Sidious co przerwało linie "czystych Sithów" i pozostawiło jedynie Dark Jedi.
Jak uważacie czy taka sytuacja sprawiła że juz nigdy w uniwersum Star Wars nie pojawi sie prawdziwy Sith a wyznawcami Ciemnej Strony Mocy pozostaną jedynie Dark Jedi?

LINK
  • hmmmm

    Mel 2005-10-17 11:05:00

    Mel

    avek

    Rejestracja: 2005-03-21

    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

    Skąd: Warszawa

    Trudno będzie odbudować zakon Sith...Zostali DJ pokroju Lumyii .Ponoć Ben Skywalker ma odbudować zakon Sith....wkoncu on nie był Jedi...A tak a propo Maula on też chyba był DJ. Coś mi sie kojarzy że Jedi skonczyli jego trening z powodu jego nienawiści...z tąd jego nienawisc do Jedi...nie jestem pewien....

    LINK
  • jest

    Lord Bart 2005-10-17 11:56:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    jeszcze jeden Sith... prawdziwy pełną gębą

    Swoją drogą jest wiele mozliwości odkrycia tajemnej wiedzy i poznania "prawdziwej" ścieżki Sithów... to jednak droga tylko dla prawdziwie wytrwałych i wiernych. Ale nie Łódźmy się... uniwersum SW jest tak ogromne i przeplecione kocopałami, ze cosik jeszcze wymyslą.

    LINK
    • Sithowa gęda

      Strid 2005-10-17 12:15:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-09-03

      Skąd: Poznań

      Taa wiemy Bart, wiemy że jest jeszcze jeden Sith co gada z pełną gębą

      A tak na powaznie to prawda, są jeszcze inne drogi zostania Sithem ale moim zdaniem nie będzie to już to samo gdyż linia mistrz-uczeń została przerwana.

      LINK
      • oficjalnie

        Lord Bart 2005-10-17 12:32:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        tak... nieoficjalnie nie wiadomo... mój lobbing działa prężnie w LA

        LINK
      • Re: Sithowa gęda

        NLoriel 2005-10-17 16:17:00

        NLoriel

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2024-03-24

        Skąd: Sluis Van

        Strider napisał:
        są jeszcze inne drogi zostania Sithem ale moim zdaniem nie będzie to już to samo gdyż linia mistrz-uczeń została przerwana.
        -----------
        W sumie cała `tradycja` linii kontynuowanej przez Sidiousa narodziła się raptem 2000 lat przed Bitwą o Yavin, więc i tak nie jest już `tym samym`. Z pierwszymi Sithami ma taki sam związek, jak Krathowie, Nowe Imperium Sithów autorstwa Revana itp. Taki na przykład Kyle Katarn IMHO mógłby spokojnie założyć nowe Bractwo, Zakon czy co by tam chciał, gdyby tylko Mara nie pojawiła się na Dromund Kaas odpowiednio wcześnie.

        LINK
        • Hmm...

          ulien 2005-10-17 17:35:00

          ulien

          avek

          Rejestracja: 2005-09-14

          Ostatnia wizyta: 2014-04-14

          Skąd: Warszawa

          Mnie głównie zastanawia, czy ktoś, kto zostanie wyszkolony przez Dark Jedi i póżniej sam studiuje nauki Sithów ma prawo się za Sitha uważać... Bo , co praweda tradycje Mistrz + Uczeń powstała dopiero za czasów Bane`a, a wcześniej Lordów i uczniów było wielu, ale ktoś tych uczniów trenował i był to zawsze inny Sith. Można już więc prędzej twierdzić, żę to uczniowie Vaderea czy Sidiousa byli Sithami, ale uczniowie np. Lumiyi... no już chyba nie... Chyba, że przyjmiemy, że ten tytuł jej się prawnie należał.

          LINK
          • Re: Hmm...

            Mel 2005-10-17 17:54:00

            Mel

            avek

            Rejestracja: 2005-03-21

            Ostatnia wizyta: 2012-12-21

            Skąd: Warszawa

            ulien napisał:
            Można już więc prędzej twierdzić, żę to uczniowie Vaderea czy Sidiousa byli Sithami
            Żeby być Sithem nie wystarczy tylko "czysta krew" oraz nauka CSM...Flint też był i "czystej krwi" i uczył sie CSM a nie był Sithem...więc co??
            Chyba, że przyjmiemy, że ten tytuł jej się prawnie należał.
            Nie gdyż nie odbyła szkolenia Sithów...

            LINK
            • 300 krew

              Mihoo 2005-10-17 18:23:00

              Mihoo

              avek

              Rejestracja: 2003-12-02

              Ostatnia wizyta: 2022-11-05

              Skąd: Poznań

              -Żeby być Sithem nie wystarczy tylko "czysta krew" oraz nauka CSM...Flint też był i "czystej krwi" i uczył sie CSM a nie był Sithem...więc co??

              Chyba będzę musiał zeryfikować swoją definicję czystej sithyjskiej krwi... Zaraz, nie powiesz chyba, że Flint pochodził z linii TYCH Sithów? Uff... Już się bałem

              Co rozumiesz przez "czystą krew"?

              Nie gdyż nie odbyła szkolenia Sithów...

              A skad wiesz co ona tam na Ziost robiła?

              Zresztą, parę postów niżej sam wspominasz, że:
              "Kyle Katarn nie [mógłby wskrzesić zakonu Sith]. On chyba był Jedi. Lumyia mogła by bez problemu. Myśle że znała zasady Sithów..."
              Sprzecznosć jest tylko pozorna?

              LINK
              • Czysta krew

                Mel 2005-10-18 09:04:00

                Mel

                avek

                Rejestracja: 2005-03-21

                Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                Skąd: Warszawa

                -Co rozumiesz przez "czystą krew"?
                O to że nie był splamiony naukami Jeedaai.
                #########
                A skad wiesz co ona tam na Ziost robiła?
                Nie wiem
                #########
                Lumyia mogła by bez problemu. Myśle że znała zasady Sithów..."
                Chodzi o to że widziała urywki treningu Vadera.Widziałą stosunki Vadera i SIdiousa. Sama nie odbyła szkolenia Sithów....

                LINK
                • Re: Czysta krew

                  NLoriel 2005-10-18 10:09:00

                  NLoriel

                  avek

                  Rejestracja: 2003-01-05

                  Ostatnia wizyta: 2024-03-24

                  Skąd: Sluis Van

                  Melipone napisał:
                  -Co rozumiesz przez "czystą krew"?
                  O to że nie był splamiony naukami Jeedaai.

                  -----------
                  Przecież nauka pierwszych Sithów w większości pochodziła właśnie od Jedi, plus `magiczne` dodatki zaczerpnięte od rasy Sithów.

                  A kiedy pojawiały się kwestie `czystości krwi` (na gruncie pochodzenia danego osobnika, nie jego wiedzy), to za `czystych` uznawano tych, którzy wywodzili się w całości od Mrocznych Jedi z czasów Wielkiej Schizmy, a nie skrzyżowali się z Sithami-rasą.

                  LINK
                  • Umiejetnosc czytania

                    Mel 2005-10-18 10:21:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    nie wie, czy zauważyłeś ale jak pisze "czysta krew" chodzi mi o to że nie bvyli uczeni przez jeedaai

                    LINK
                  • Umiejętność rozumienia

                    NLoriel 2005-10-18 10:36:00

                    NLoriel

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2024-03-24

                    Skąd: Sluis Van

                    Zauważyłem, a następnie zakwestionowałem stosowanie tego pojęcia w odniesieniu do Sithów, którzy niejako z natury mają w swoją naukę wbudowaną łączność z Jedi.
                    Mozna by ewentualnie mówić o `skażeniu ideologią Jasnej Strony` w przypadku upadłych Jedi szkolonych na Sithów i jego braku w przypadku `Sitha od kolebki`, ale zobacz w "Ja, Jedi", co się w takim momencie może okazaś - nagle dostajesz np. takich Jensaarai (sp?), którzy niby `czysto sithowi`, a w gruncie rzeczy... To kwestia bardziej kulturowa jest, moim zdaniem.

                    LINK
                • bad blood

                  Mihoo 2005-10-18 13:30:00

                  Mihoo

                  avek

                  Rejestracja: 2003-12-02

                  Ostatnia wizyta: 2022-11-05

                  Skąd: Poznań

                  -O to że nie był splamiony naukami Jeedaai.

                  No to to jest błąd rzeczowy, co zresztą NLoriel udowodnił.

                  LINK
        • Re: Re: Sithowa gęda

          Lord Bart 2005-10-17 18:03:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          NLoriel napisał:

          Taki na przykład Kyle Katarn IMHO mógłby spokojnie założyć nowe Bractwo, Zakon czy co by tam chciał, .
          -----------
          Nie osłabiaj mnie..... masz jakies chociaż argumenty na poparcie tego... "nietypowego" pomysłu??

          LINK
          • Kyle Katarn

            Mel 2005-10-17 18:04:00

            Mel

            avek

            Rejestracja: 2005-03-21

            Ostatnia wizyta: 2012-12-21

            Skąd: Warszawa

            nie. On chyba był Jedi. Lumyia mogła by bez problemu. Myśle że znała zasady Sithów...Więc....w czym problem??

            LINK
          • Kyle Sithem

            NLoriel 2005-10-17 22:43:00

            NLoriel

            avek

            Rejestracja: 2003-01-05

            Ostatnia wizyta: 2024-03-24

            Skąd: Sluis Van

            Lord Bart napisał:
            Nie osłabiaj mnie..... masz jakies chociaż argumenty na poparcie tego... "nietypowego" pomysłu??
            -----------
            Raczej scenariusz: Kyle będąc po CSM poznaje troszkę tajemnic Sithów na Dromund Kaas, potem znajduje więcej, wykorzystuje moc Doliny Jedi, przywołuje jakiegoś ducha sithowego (np. Ragnosa, uprzedzając Tavion, której z tego powodu już się to nie uda), ten go szkoli... No i mamy kolejny raz powrót Sithów. Nie inaczej przecież działo się z Naddem, Kunem, Quel-Dromą... itd.

            LINK
  • Przede wszystkim

    Kyp Durron 2005-10-17 19:16:00

    Kyp Durron

    avek

    Rejestracja: 2004-04-22

    Ostatnia wizyta: 2005-12-25

    Skąd:

    ostatnim Lordem Sithów był Kyp Durron i tak głosi kanon. W czasach NJO jest to jedyna osoba w galaktyce znająca alchemię, magię sithów i ich tajemne rytuały (poprzez Exara Kuna).

    LINK
    • Kyp Durron

      Strid 2005-10-17 19:34:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-09-03

      Skąd: Poznań

      Kanon powiadasz... Nie słyszałem o tym aby kanoin tak głosił ale w końcu nie musze wiedziec wszystkiego
      A skoro Kyp miałby być Sithem to czy mozna nazwac Sithem tylko dla tego ze został opętany przez Sitha i przez to posiadł jego wiedze? Równie dobrze możnaby uznac ze moja nauczycielka historii jest Królową Jadwigą bo zna jej historie i dokonania...

      LINK
    • bueh

      Lord Bart 2005-10-17 20:21:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      co do uszczegółowienia tego tematu. Kyp Durron potężnym Force-userem był. Co nie oznacza jeszcze niczego.
      To, że przez pewien okres był nauczany przez ducha Exara Kuna też niczego nie dowodzi. Nie było to wszak pełne wyszkolenie, a jesli dobrze pamiętam sam Durron zaatakował również swojego mentora co nie świadczy o nim najlepiej...
      Poza tym jak jest to ładnie ujęte na stronce http://www.sith.pl Kyp Durron powrócił na Jasną Stronę Mocy po tym, kiedy unicestwiony został duch Exar Kuna, a tym samym zabrakło Mocy, która dawałaby mu odwagę do kroczenia Mroczną Ścieżką.
      .
      .
      .
      To już świadczy samo o sobie.

      Zatem sprawa nie jest tak oczywistą jak się wydaje

      LINK
      • Re: bueh

        Strid 2005-10-17 21:04:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2025-09-03

        Skąd: Poznań

        Lord Bart napisał:
        Poza tym jak jest to ładnie ujęte na stronce http://www.sith.pl
        -----------
        Osobiście bym owego "ładnego ujęcia" pod uwage nie brał gdyż jak wiadomo wszelkie opisy i biografie na Sith.pl są conajmniej stronnicze no i poza tym jak mozna się w dyskusji opierac na stronie która uważa że Fenn Shysa był zwolennikiem Sithów...

        LINK
    • no kurde...

      Kyp Durron 2005-10-17 20:54:00

      Kyp Durron

      avek

      Rejestracja: 2004-04-22

      Ostatnia wizyta: 2005-12-25

      Skąd:

      wyraźnie EU mówi że Kyp był uczniem Exara czyli młodszym Sithem. A sam Exar (jak powiada Jedi Academy Sourcebook) planował z Kypa uczynić swego następcę (tj przekazać mu całą swą wiedzę) jasne że Kyp był stosunkowo krótko jego uczniem ale z formalnego punktu widzenia Lordem Sithów pozostaje i koniec.

      Dark Jedi to loser kótry po prostu zboczył z ścieżki Jedi i popadł w niekontrolowaną CSM (jak Komari Vosa). A Sith to ktoś kto studiuje nauki i tradycje Sithów a także ma za nauczyciela Lorda Sithów. Kyp spełnia te warunki.

      LINK
      • Chcieć a móc

        Strid 2005-10-17 21:00:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2025-09-03

        Skąd: Poznań

        Może i Kun planował uczynić Kypa Sithem ale owych planów niedokończył z wiadomych względów. A skoro Kyp wrócił na Jasną Strone to Sithem nie został. Poza tym pamiętaj że Kyp był kontrolowany przez Exara i nawet nie chciał być Sithem co wielkorotnie później jest podkreślane tym że żałował tego co uczynił pod władzą Kuna. A skoro on nie chciał byc Sithem i szkolenie przechodził podczas "opetania" to chyba logicznym jest fakt że Sithem nie można go w żaden sposób nazwać.

        LINK
        • jakie opętanie...

          Kyp Durron 2005-10-18 11:18:00

          Kyp Durron

          avek

          Rejestracja: 2004-04-22

          Ostatnia wizyta: 2005-12-25

          Skąd:

          Kyp dobrowolnie się zgodził na bycie uczniem i wytworzyła się między nim a Exarem więź którą znamy m.in z KOTOR. To jest naturalne że uczeń jest mentalnie zwiazany z mistrzem i jak kontrola, jakie opętanie?
          Kyp cały czas myślał jak wykiwać mistrza (co cechuje prawdziwego Sitha...) a to że potem gadał na lewo i prawo o opętaniu... jakieś alibi musiał mieć nie? Też byś tak gadał jak byś rozwalił kilka gwiezdnych systemów...

          LINK
          • Jaki Sith...

            Strid 2005-10-18 11:28:00

            Strid

            avek

            Rejestracja: 2003-06-28

            Ostatnia wizyta: 2025-09-03

            Skąd: Poznań

            Ale spójż na to z logicznego punktu widzenia:
            Jak można nazwać Sithem kogoś kto nim nie chce być i kogoś kto na kazdym kroku gada o tym jak żałuje tego co zrobił po przejściu na Ciemną Strone?

            LINK
            • W okresie

              Kyp Durron 2005-10-18 11:54:00

              Kyp Durron

              avek

              Rejestracja: 2004-04-22

              Ostatnia wizyta: 2005-12-25

              Skąd:

              gdy Kyp był uczniem Exara, odnosił się z fascynacją do nauk Sithów i przyjął ich punkt widzenia - co widać było w jego dyskusji z Lukiem na chwilę przed tym jak go wykończył jasne że był Lordem Sithów krótko ale był i nie podważajmy tego faktu. No i nie mieszaj tego z reakcjami Kypa po powrocie na JSM.

              Słyszałem na tym forum głosy że nawet Vader był tylko ciemnym jedi a nie lordem, więc nic mnie już nie zdziwi...

              LINK
              • Mieszanie

                Strid 2005-10-18 11:58:00

                Strid

                avek

                Rejestracja: 2003-06-28

                Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                Skąd: Poznań

                A czemu nie mam mieszać tego że był przez krótki czas uczniem Sitha z tym co mówił po powrocie na Jasną Stronę Mocy? W końcu nawet sam fakt że wrócił na Jasna Strone podważa to czy można go nazwać Sithem. Gdyby naprawde stał się Sithem to Sithem by pozostał i walczył przeciw Jedi a nie wróciłby i żaliłby się na wszystkie strony...

                LINK
                • a temu

                  Kyp Durron 2005-10-18 12:33:00

                  Kyp Durron

                  avek

                  Rejestracja: 2004-04-22

                  Ostatnia wizyta: 2005-12-25

                  Skąd:

                  że force-userzy często zmieniają strony i nie ma w tym nic dziwnego. Argument że Sith pozostaje Sithem na zawsze jest nieprawdziwy -przykładem Vader, Ulic, Revan. Więc fakt że Kyp powrócił na JSM niczego nie podważa. Ale widzę że jesteś tak zdeterminowany by nie przyznać mi racji że nawet gdyby GL do ciebie zadzwonił i potwierdził że Kyp był Lordem Sithów to i tak byś nie zmienił zdania

                  LINK
                  • ...

                    Strid 2005-10-18 12:37:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Tekst:
                    widzę że jesteś tak zdeterminowany by nie przyznać mi racji że nawet gdyby GL do ciebie zadzwonił i potwierdził że Kyp był Lordem Sithów to i tak byś nie zmienił zdania
                    Jest kompletnie bez sensu... Równie dobrze ja moge napisac o tobie to samo... To się nazywa "Różnica Zdań" i jest podstawą istnienia tego forum.

                    A wracając do dyskusji to moim zdaniem fakt że Kyp powrócił na JSM oznacza wyraźnie że ostatecznie Sithem nie chciał być a skoro tak to nie można go nazywać Sithem. Jeśli ktoś sam nie chce być Sithem to dlaczego tak się upierasz przy tym ze nim jest?

                    LINK
                  • Strider ma racje

                    Mel 2005-10-18 12:43:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    Kyp nie jest Sithem. Ja mam zamiar napisać do BotS w wsprawie napisania że Kyp jest Sithem. Sam powrót na JSM jest tchórzostwem. A przecierz Sith nie zna lęku...Jednak Durron sie bał...

                    LINK
                  • czy Durron się bał...

                    Kyp Durron 2005-10-18 12:56:00

                    Kyp Durron

                    avek

                    Rejestracja: 2004-04-22

                    Ostatnia wizyta: 2005-12-25

                    Skąd:

                    A czy Vader i Ulic też się bali?
                    Czy Vader i Ulic nie są Sithami przez to ze powrócili na JSM?

                    Przez pewien okres życia nimi byli tak jak Kyp był.

                    Dla mnie połowa uroku tej postaci to fakt że była uczniem Exara i Sithem a nie kolejnym nudnym idealnym Jedi jak ten maruda Corran Horn.

                    LINK
                  • Re: czy Durron się bał...

                    Strid 2005-10-18 13:03:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Kyp Durron napisał:
                    Czy Vader i Ulic nie są Sithami przez to ze powrócili na JSM?

                    Tu należy spojżeć na to dlaczego powrócili na JSM. Ulic nie za bardzo miał wybór gdyż odcięto go od Mocy a Vader... No cóż z vaderam zaczynaja się schody z tego powodu ze podjął nauki Sithów tylko dlatego ze był manipulowany przez Palpatine`a. Tak więc z Vaderem sprawa jest o wiele trudniejsza i nadaje się na osobny temat.


                    Przez pewien okres życia nimi byli tak jak Kyp był..

                    Kyp uczył się jak być Sithem ale szkolenia nie skończył i sam siebie uważa z Jedi. Dla mnie to wystarcza aby uznać że Kyp jest Jedi "z przeszłością" a nie Sithem. A gdyby Kypa uznać za Sitha z powodu tego incydentu to Sithem trzeba by nazwać i Luke`a Skywalkera.

                    LINK
                  • zgadza się!

                    Kyp Durron 2005-10-18 13:10:00

                    Kyp Durron

                    avek

                    Rejestracja: 2004-04-22

                    Ostatnia wizyta: 2005-12-25

                    Skąd:

                    przez pewien okres Luke był także Sithem.

                    Ulic i Exar też uważali się za Jedi tylko "wyzwolonych". Exar w komiksie Sith War wielokrotnie mówi o sobie i swoich zwolennikach "Jedi". Granica jest więc płynna...

                    A Anakin - jego przykład służy mojej sprawie bo pokazuje że prywatne motywacje i "uważanie się" nie mają znaczenia. Seryjny zabójca jest seryjnym zabójcą bo morduje. Sith jest Sithem bo ma za nauczyciela Lorda Sithów i przyjmuje oraz stosuje nauki Sithów.

                    LINK
                  • cdn bo mi się za szybko nacisnęlo

                    Kyp Durron 2005-10-18 13:12:00

                    Kyp Durron

                    avek

                    Rejestracja: 2004-04-22

                    Ostatnia wizyta: 2005-12-25

                    Skąd:

                    więc to co seryjny zabójca, Jedi albo Sith albo mechanik samochodowy myślą o sobie nie ma znaczenia. Liczy się co robią i to dopiero ich określa. A Kyp podobnie jak Anakin był przez pewien czas adeptem nauk Sithów i to mi wystarczy.

                    LINK
                  • Sith Czasowy

                    Strid 2005-10-18 13:15:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Wszytsko ładnie, pięknie ale powiedz mi czy można kogoś nazwać "prawdziwym Sithem" gdy ma za nauczyciela Lorda Sithów i przyjmuje oraz stosuje nauki Sithów ale tylko przez pewnien czas? Bycie Sithem to stosowanie sie do okreslonych zasad i wiara w nie ale przez całe życie a nie tylko przez chwile. Bycie Sithem to coś więcej niz tylko przelotny romans z Ciemna Stroną którego doświadczył Kyp, Luke czy nawet Vader.

                    LINK
                  • 20 lat to nie jest taki znowu

                    Romulus 2005-10-18 13:26:00

                    Romulus

                    avek

                    Rejestracja: 2005-06-06

                    Ostatnia wizyta: 2006-10-08

                    Skąd:

                    "przelotny romans". A tyle czasu Sithem był Vader. Na takiej zasadzie Dooku w ogóle nie był Sithem, bo 13 lat to jeszcze mniej niż 20.
                    Co to znaczy "całe życie". Na takiej zasadzie Sithem nie był ani Exar ani Ulic, którzy tą drogą kroczyli wielokrotnie krócej niż po Jasnej Stronie. Nie przesadzajmy z tym puryzmem.
                    Mogę się zgodzić, że ani Kyp ani Luke się nie kwalifikują - byli krótko i za młodu, co przekreślili potem wieloletnią działalnością jako Jedi. Wielkich spustoszeń Ciemna Strona w nich nie uczyniła, a i nauczyć nie zdążyli specjalnie dużo, mimo rangi swoich mistrzów.
                    Ale Vader pół życia - za wyjątkiem ostatniego kwadransa - był Sithem i jako Sitha w tym okresie należy go traktować.

                    LINK
                  • Vader

                    Strid 2005-10-18 13:30:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Faktycznie z Vaderem się pomyliłem i ze względów czasowych nie ma wątpliwości że Sithem został lecz w jego wypadku pod wątpliwośc poddaje to z jakich przyczyn podjął nauki Sithów.

                    LINK
                  • Vader był

                    Kyp Durron 2005-10-18 13:36:00

                    Kyp Durron

                    avek

                    Rejestracja: 2004-04-22

                    Ostatnia wizyta: 2005-12-25

                    Skąd:

                    nim przez lat 24, Exar i Ulic - przez około 2 lata, Kyp i Luke przez kilka miesięcy.

                    Nie no to jest jakiś absurd. Może Strider ustalisz jeszcze tabelkę czasową
                    pracy na akord, jak u górników; która będzie decydować czy ktoś się kwalifikuje do bycia Sithem czy nie?

                    Człowieku jak ktoś przez jakis czas pracował dla KGB (nieważne długi czy krótki) to potem określamy go jako agenta KGB. Jak ktośprzez jakiś czas praktykował nauki Sithów to wychodzi na to samo.

                    LINK
                  • Mylisz sie Kyp

                    Mel 2005-10-18 13:49:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    -Bycie Sithem nie oznacza tylko nauka CSM. Sith nie zna lęku.Kyp jak widać znał. Sith musi sie wyrzec dawnego ja i przyjąć nowe. Durron zachował sie jak tchórz.Kiedy unicestwili Exara ten zaczął mówic że ten go opętał. Żałosne...po prostu żałosne...

                    LINK
                  • Re: czy Durron się bał...

                    ulien 2005-10-18 14:10:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Kyp Durron napisał:
                    [cytat]A czy Vader i Ulic też się bali?
                    Czy Vader i Ulic nie są Sithami przez to ze powrócili na JSM?

                    Wybacz, ale skąd ta pewność, że Vader w ogóle z CSM wrócił??? Ja tylko zauważyłam, że chciał uratować syna a, poza tym zrobił najnaturalnijszą dla Sitha rzecz, czyli zabił swego mistrza. I gdzie tu ten spektakularny powrót na JS???
                    Hmm, a może po prostu przyjąć, że Kyp był przez moment uczniem Sith, ale Lordem nie został?

                    LINK
                  • Czas i powroty

                    Strid 2005-10-18 14:17:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    ulien napisał:
                    [cytat]Kyp Durron napisał:
                    Wybacz, ale skąd ta pewność, że Vader w ogóle z CSM wrócił??? Ja tylko zauważyłam, że chciał uratować syna a, poza tym zrobił najnaturalnijszą dla Sitha rzecz, czyli zabił swego mistrza. I gdzie tu ten spektakularny powrót na JS???

                    Pewnosć stad że Anakin pojawił się jak duch w towarzystwie Yody i Obiego a jakiś czas później jako duch prosił leie o wybaczenie.


                    Kyp Durron napisał:
                    Nie no to jest jakiś absurd. Może Strider ustalisz jeszcze tabelkę czasową
                    pracy na akord, jak u górników; która będzie decydować czy ktoś się kwalifikuje do bycia Sithem czy nie?

                    -----------
                    Nie chodzi mi o czas w sensie że ktos był Sithem tyle i tyle lat ale o to że po jakimś tam czasie bycia Sithem wrócił z własnej woli na Jasną Strone. Moim zdaniem Bycie Sithem to nie tylko podejmowanie nauk w tym kierunku lecz oddanie się owej filozofi w pełni a skoro ktos wraca na Jasną Strone oznacza to że nie powinien być nazywany Sithem bo jego wycieczka na Ciemną Strone była po prostu przelotną przygodą która mogła conajwyżej odcisnąć swoje piętno ale nie zdominować życia.

                    LINK
                  • Re: Czas i powroty

                    ulien 2005-10-18 14:22:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Nie chodzi mi o czas w sensie że ktos był Sithem tyle i tyle lat ale o to że po jakimś tam czasie bycia Sithem wrócił z własnej woli na Jasną Strone. Moim zdaniem Bycie Sithem to nie tylko podejmowanie nauk w tym kierunku lecz oddanie się owej filozofi w pełni a skoro ktos wraca na Jasną Strone oznacza to że nie powinien być nazywany Sithem bo jego wycieczka na Ciemną Strone była po prostu przelotną przygodą która mogła conajwyżej odcisnąć swoje piętno ale nie zdominować życia.[/cytat]
                    ----------- z tym się sgadzam. Nie można być Sithem przez pewien czas Sithem się albo zostaje, albo nie

                    LINK
                  • Mówisz

                    Mel 2005-10-18 15:20:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ciut bez sensu porównując Twoje obydwa posty. W tamtym mówiesz że Darth Vader nie wrócił z CSM i umierając był Sithem a tu mówisz że nie można być Sithem na chwile.czyli Vader nie był Sithem??:>

                    LINK
                  • Nie,

                    ulien 2005-10-19 11:22:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    piszę tak właśnie dlatego, że ciągle mam wątpliwości, czy Vader całkowicie wyrzekł się CSM. Jasne, że prosi Leie o przebaczenie, ale nie zauważyłeś, że jej kontakty z Vaderem wyglądały inaczej niż kontakty Vadera z Luke`iem, kiedy Vader już poznał jego nazwisko. Luke`a od tej pory starał się przeciągnąć na CSM, nie uszkodzić za bardzo, proponował mu udział w spisku przeciw Imperatorowi. Leii zniszczył planetę, zabił rodziców, torturował i nie sprzeciwił się jej egzekucji.
                    Jasne, że w teorii Sith nie żałuje tego , co zrobił, ale Vader był raczej dość specyficznym Sithem pod tym względem, bo on właściwie przez cały czas czegoś żałował.
                    Co do nawrócenia Ulica, to ten nawrócił się moim zdaniem nie po samej śmierci brata, ale wtedy , kiedy Nomi pozbawiła go Mocy. I tu się pojawia problem, czy osobę, która utraciła zdolności korzystania z Mocy można w ogóle uważać za Sitha czy Jedi. Ja tego nie wiem...

                    LINK
                  • Nawrócenia...

                    NLoriel 2005-10-19 19:54:00

                    NLoriel

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2024-03-24

                    Skąd: Sluis Van

                    Z nawróceniem to nie tak prosto. Ulic opamiętał się po zabiciu brata, jest to dość jasno przedstawione w komiksie. To, czego doświadczył potem, to skutki swoich wcześniejszych wyborów, pokuta i próba zadośćuczynienia, ale nie zmienia to faktu, że kierunek drogi zmienił w jednym konkretnym momencie.
                    Podobnie moim zdaniem z Vaderem - moment podjęcia decyzji o ratowaniu życia Luke`owi był chwilą `nawrócenia`. Co by było dalej - trudno powiedzieć, nie jest wykluczone, że gdyby Vader przeżył, też musiałby jakieś osobiste `oczyszczenie` przeżyć. Ale to nie jest ta konwencja - tutaj mamy postać, która nawraca się i heroicznym czynem, poświęcając swoje życie, przypieczętowuje swój ostateczny wybór dobra. Taka epika.

                    LINK
                  • Co do Ulica słów kilka

                    Mel 2005-10-21 11:11:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    więc nie oszukujmy się:Ulic zdradził Exara. Jak było pokazywane wiele razy prosił Kuna o przebaczenie. Wniosek-nie nawócił tyle co zdradził.

                    PS.Nic nie pobije wejscia Exara do senatuMiód i orzeszki

                    LINK
                  • Zdrada a nawrócenia

                    Strid 2005-10-21 12:25:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Wszelkie nawrócenia oznaczają równiesz w jakimś stopniu zdrade.
                    Przykładowo Anakin zdradził Jedi nawracając sie na Ciemną Strone a następnie zdradził Palpatine`a nawracając się na Jasna Stronę Mocy.
                    Każda zmiana strony po której się stoi oznacza zdrade poprzednich sojuszników.

                    LINK
                  • Jednak

                    Mel 2005-10-21 12:29:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    Anakin nie przepraszał Palpatine za to że go zdradził. Jedi też nie przeprosił.A Ulic przepraszał Exara...

                    LINK
                  • Przeprosiny

                    Strid 2005-10-21 12:31:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    I co z tego? To że się kogoś nie przeprosi gdy się go zdradzi oznacza ze się go nie zdradziło? Brak przeprosin oznacza jedynie to że nie żąluje się swojej zdrady.

                    LINK
                  • Zdrada

                    Mel 2005-10-21 12:33:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    Nie...ale chodzi o to że Anakin a ni troche nie żałował zdrady Jedi i Palpatine. Za to Ulic załował zdrady na Exarze.I to jest ta różnica.

                    LINK
                  • Nie wiemy

                    ulien 2005-10-21 14:42:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    czy nie żałował. W końcu czemu płakał na Mustafar? Poza tym, skąd wiesz, że by nie żałował zabicia Palpatine`a., gdyby sam przeżył?

                    LINK
                  • Nawrócenie => zdrada?

                    NLoriel 2005-10-21 17:31:00

                    NLoriel

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2024-03-24

                    Skąd: Sluis Van

                    Nawrócenie się dotyczy wewnętrznej postawy, decyzji. IMHO nie musi pociągać za sobą zdrady - chociażby w przypadku, kiedy nawrócony przekona także swoich dotychczasowych `współpracowników` do `nawrócenia się`. Nie każda rezygnacja z pewnych dążeń jest zdradą wobec tychże `współpracowników`.

                    LINK
                  • Nawróćenie

                    Mel 2005-10-21 18:41:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    wiesz że wg. alternatywnego zakonczenia zZemsty Palpatine ginie z reki Anakina a ten zostaje Imperatorem??Jak nie wiesz to teraz wiesz
                    I masz przy okazjii odpowiedz

                    LINK
                  • Alternatywne zakończenie

                    Strid 2005-10-21 18:45:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    To "alternatywne zakończenie" pochodzi zapewne z gry prawda? Otóż pamiętaj że zostało ono dodane jako uatrakcyjnienie produktu i jego stopień kanoniczności wynosi dokładnie 0 a co za tym idzie nie jest odpowiedzią na żadne pytanie.

                    LINK
                  • Fakt

                    Mel 2005-10-21 18:47:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    jednak podejrzewam że tak by sie skończyło.Z nowelizacjii wiemy że Anakin miał plany zabić Palpatine`a...Więc w czym problem??

                    LINK
                  • ???

                    masterjade 2005-10-21 18:48:00

                    masterjade

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-28

                    Ostatnia wizyta: 2019-10-23

                    Skąd: Gdynia

                    Alternatywne zakończenie??? Hmm. Interesująca rzecz to jest. Pierwsze słysze. a gdzie można się z nim zapoznać???

                    LINK
                  • Czyje łzy

                    masterjade 2005-10-21 18:52:00

                    masterjade

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-28

                    Ostatnia wizyta: 2019-10-23

                    Skąd: Gdynia

                    Wg mnie Vader na Mustafar nie płakał. Płakał w nim Anakin Skywalker, którego Vader "pożarł",zas sam Vader prawdopodobnie nie był już tych łez świadomy. Tak to przynajmniej w moich oczach wyglądało.

                    LINK
                  • Re: Fakt

                    Strid 2005-10-21 18:54:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Melipone napisał:
                    Z nowelizacjii wiemy że Anakin miał plany zabić Palpatine`a...Więc w czym problem??
                    -----------
                    Z nowelizacji? Z co drugiej ksiązki w której przedstawione sa myśli Vadera
                    A co do problemu to jedynie w tym że takie zakończenie nie nadaje się na przykład.

                    LINK
                  • Alternatywne zakończenie

                    Mel 2005-10-21 18:58:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    niestety nie mam tego filmiku ale w pewnym temacie go opisałem:
                    http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=170710

                    LINK
              • a ja

                Oreod`na 2006-01-03 22:10:00

                Oreod`na

                avek

                Rejestracja: 2005-11-29

                Ostatnia wizyta: 2006-06-18

                Skąd: poznań

                Mimo wszystkich argumentów,uważam że Strider ma racje w całej rozciągłości

                LINK
  • Mam pytanie

    Komandor Eire 2005-10-21 16:13:00

    Komandor Eire

    avek

    Rejestracja: 2005-08-08

    Ostatnia wizyta: 2013-05-05

    Skąd: Ze wsi

    czy wiedzia Sith była przekazywana jedynie ustnie? Jeśli bowiem przetrwałby jakieś zapisy ktoś z DJ mógłby się pokusić o zgłębienie ich wiedzy.

    LINK
  • Holocrony

    masterjade 2005-10-21 18:59:00

    masterjade

    avek

    Rejestracja: 2005-09-28

    Ostatnia wizyta: 2019-10-23

    Skąd: Gdynia

    Za Starej Republiki Jedi kolekcjonowali też holocrony Sith. I niektórzy, jak np. Dooku, bardzo się nimi interesowali. Palpatine po objeciu władzy raczej ich nie wyrzucił Zresztą Anakin meldując mu się po czystce w świątyni oznajmia z duma,że"Nasze starożytne holocrony znów są w rękach Sithów. Tak więc mamy liczbę mnogą rzeczonych artefaktów.
    Oczywiście potem jest jeszcze sprawa młodego Rendara(por. "Cienie Imperium") ,który wyrżnął statkiem w muzeum rywatnych pamiątek Imperatora. Może wśród nich były jakieś holocrony Sith .(To tłumaczyłoby dlaczego "Imperator raczej się nie ucieszył") )

    LINK
  • Ostatni? Do czasu ;)

    Burzol 2005-10-21 22:08:00

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-09-12

    Skąd: Poznań

    Wydaje się, że Sithowie, podobnie jak Jedi, powrócą. Przecież wydawało się, że Luke będzie ostatnim z Zakonu, a on jednak zbudował swoje praxeum i rozpoczął Nową Erę... Rodzi się pytanie skąd Sithowie mieliby się odrodzić – ale jest paru tych starożytnych, którzy jeszcze nie odżyli . Poza tym gdzieś tam pewnie są jakieś starożytne holocrony i pewnie jakiś poszukiwać prawdy się na nie natknie...Ale mam nadzieję, że będzie to wystarczająco niezwykła postać - ja najchętniej widziałbym powrót Sithów, takich jakich znamy z filmu: tylko dwóch ich jest, kryją się w cieniu i próbują zawładnąć galaktyką .

    PS. Co do sprawy bycia i nie bycia Sithem - mówi się, że to Vader był ostatnim Lordem Sithów (o ile wiem Palpatine jako Imperator nie chwalił się swoim "darthowym" imieniem?). A tego, czy Vader był tym prawdziwym Stihem, nie jest nawet pewien sam Lucas – przecież, jeśli po kolejnych zmianach w trylogii, duch Anakina Skywalkera wygląda jak z Wojen Klonów wyjęty, to żywot PO zmianie imienia na "Darth", byłby chyba drogą Sitha?

    LINK
    • Jestem przekonana,

      ulien 2005-10-22 14:26:00

      ulien

      avek

      Rejestracja: 2005-09-14

      Ostatnia wizyta: 2014-04-14

      Skąd: Warszawa

      że autorzy EU jeszcze nam zafunduję przetrwałych Sithów, którzy akrat jakoś przypadkiem byli w innej galaktyce i na czasy postimperialne oraz inwazji Yuuzhan Vongów się nie załapali. I sama nie wiem, czy się na te księżki cieszę...
      Hmm...Dlaczego twierdzisz, że Palpatine nie był Lordem Sith. To , że się swoim druim imieniem nie chwalił, przecież tego nie oznacza?!

      LINK
      • Pamietaj

        Mel 2005-10-22 16:17:00

        Mel

        avek

        Rejestracja: 2005-03-21

        Ostatnia wizyta: 2012-12-21

        Skąd: Warszawa

        ulien ze Palaptine sie zrzekł tytułu Mrocznego lorda Sith na rzecz Vadera. To może być argumentem. Ale dla mnie i tak jest Sithem i koniec

        LINK
        • Zrzekł się?

          Strid 2005-10-22 16:24:00

          Strid

          avek

          Rejestracja: 2003-06-28

          Ostatnia wizyta: 2025-09-03

          Skąd: Poznań

          Palpatine nie zrzekł się tytułu Lorda lecz po prostu go nie używał.

          LINK
          • Mowa o tytule

            Mel 2005-10-22 17:14:00

            Mel

            avek

            Rejestracja: 2005-03-21

            Ostatnia wizyta: 2012-12-21

            Skąd: Warszawa

            Mrocznego lorda a nie lorda.Między tymi tytułami jest wielka różnica.Stąd np.były walki między Sithami.

            LINK
          • Też mi się

            ulien 2005-10-22 17:15:00

            ulien

            avek

            Rejestracja: 2005-09-14

            Ostatnia wizyta: 2014-04-14

            Skąd: Warszawa

            wydaje, że oficjalnie się go nie zrzekł. A że jak był Imperatorem to mógł sobie poszfować tytułami, to inna sprawa.

            LINK
            • Jeden

              Mel 2005-10-22 17:22:00

              Mel

              avek

              Rejestracja: 2005-03-21

              Ostatnia wizyta: 2012-12-21

              Skąd: Warszawa

              jest mroczny lord Sith. Nie więcej. W starożytnych czasachy jeśli dwóch było kandydatów do tej pozycjii odbywała się między nimi walak(Marka Ragnos i Simus lub Ludo Kressh i Naga Shadow).Jesli więc Vader używał tego tytułu tzn. że Palpatine sie go zrzekł. Co więcej:Kiedy Exar Kun połączył swe siły z Kypem Durronem Durron żeby dostać tytuł Mrocznego lorda Sith musiał leciec na polane na Endorze gdzie spalony został Darth Vader...

              LINK
              • Pewna niedorzeczność

                Strid 2005-10-22 18:31:00

                Strid

                avek

                Rejestracja: 2003-06-28

                Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                Skąd: Poznań

                Nie chce się czepiac ale to jest conajmniej niedorzeczne. Mroczny Lord to tytuł najwyższy u Sithów tak? W takim razie skoro Palpatine zrzekł się najwyższego tytułu i przekazał Vaderowi to czemu dalej go trzymał na smyczy?

                LINK
              • dwóch Mrocznych Lordów

                Gwiezdny Muzyk 2005-10-22 19:58:00

                Gwiezdny Muzyk

                avek

                Rejestracja: 2004-09-05

                Ostatnia wizyta: 2013-07-07

                Skąd: Warszawa

                Zaraz zaraz. Z tego co wiemy z komiksu "Złoty wiek Sith" to przecież w jednym czasie ani Ludo Kreshh ani Naga Sadow nie byli mrocznymi lordami. To, ze pretendowali do tego tytułu, to nie znaczy że nimi byli. A jeżeli zakładamy że byli wtedy Mrocznymi Lordami w takim razie było ich (mrocznych lordów) znacznie więcej, coś koło 10. Przecież trochę ich siedziało przy tym stole. A przechodząc do tematy głównego, to uważam że zakon Sith nie powinien już być odnawiany. Vader był ostatni i tak powinno pozostać.

                LINK
                • Umiejetnosc czytania

                  Mel 2005-10-23 12:09:00

                  Mel

                  avek

                  Rejestracja: 2005-03-21

                  Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                  Skąd: Warszawa

                  Melipone napisał:
                  W starożytnych czasachy jeśli dwóch było kandydatów do tej pozycjii odbywała się między nimi walak
                  Gdzie ja napisałemże było dwóch Mrocznych lordów??Ja napisałem o kandydatach

                  LINK
                  • Mroczny Lord

                    Strid 2005-10-23 12:30:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    "Jeden jest mroczny lord Sith. Nie więcej."
                    Własnie tu napisałes że moze być tylko jeden Mroczny Lord... i o to rozchodzi się cała dyskusja...
                    Ale jeśli Mrocznych Lordów moze być więcej to po co Palpatine miąlby się zrzekać swojego tytułu?

                    LINK
                  • Mroczny lord Sith

                    Mel 2005-10-23 14:26:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    eee....Strid...Po co toczyły sie w czasach starożytnych boje między najpotężniejszymi Sithami??Po co Ludo Kressh i Naga Shadow walczyli między sobą skoro stworzyli by razem niepokonaną parę??Tytuł Mrocznego lorda Sith było to coś w stylu...hmmm...jakby to powieedzieć...prezydenta Sith. Mroczny lord Sith zarządzał flotą, armiami lub Masasami.

                    Ale jeśli Mrocznych Lordów moze być więcej to po co Palpatine miąlby się zrzekać swojego tytułu?
                    Skąd to takie informacje??

                    LINK
                  • ups...

                    Gwiezdny Muzyk 2005-10-23 15:44:00

                    Gwiezdny Muzyk

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-05

                    Ostatnia wizyta: 2013-07-07

                    Skąd: Warszawa

                    masz rację... mój błąd

                    LINK
                  • Re: Mroczny lord Sith

                    Strid 2005-10-23 15:55:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Melipone napisał:
                    Skąd to takie informacje??
                    -----------
                    Stąd ze zasugerowąłem sie postem Muzyka Mój błąd.

                    LINK
                  • "Once more the Sith will rule the galaxy …

                    Mel 2005-10-23 15:57:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ...and we shall have peace."Pokój Sithów nie obłude Jedi

                    LINK
              • Re: Jeden

                Hialv Rabos 2006-09-17 00:43:00

                Hialv Rabos

                avek

                Rejestracja: 2005-10-30

                Ostatnia wizyta: 2025-07-15

                Skąd:

                Melipone napisał(a):
                Co więcej:Kiedy Exar Kun połączył swe siły z Kypem Durronem Durron żeby dostać tytuł Mrocznego lorda Sith musiał leciec na polane na Endorze gdzie spalony został Darth Vader...
                ________

                Z tego co pamiętam, to w powieści Uczeń Ciemnej Strony, Kyp wypowiada słowa "Teraz ja jestem Lordem Sithów". Nie ma tam mowy o Mrocznym lub też Czarnym Lordzie Sith (według polskiego przekładu). Tak więc nie można mówić o Durronie, jako o ostatnim, Dark Lord of the Sith . Kyp jest jednym z ostatnich, który pobierał nauki, ale nie osiągnął pełni możliwości jako Sith, szkolenie wszakże przerwał i co więcej wrócił na jasną stronę Mocy.

                LINK
  • Wydaje się to dosyć proste

    Wedge 2005-10-23 12:19:00

    Wedge

    avek

    Rejestracja: 2005-01-07

    Ostatnia wizyta: 2019-05-26

    Skąd: Wrocław/Psary

    tylko trzeba podjąć jedno założenie. Jest ono nastepujące: duchów NIE MOŻNA zaliczać do Lordów Sith. Dlaczego? Wyjaśnienie jest proste - np. na Korriban wciąż jest pełno najrożniejszych zjaw, siedzą też w róznych holokronach Sithów czy innych dziwnych miejscach w galaktyce. W takim wypadku, gdyby zaliczyć ich do pełnoprawnych Lordów, ich liczba byłaby ogromna (przy założeniu, że wielu Sithów po śmierci łączyło się z Ciemną Stroną, a działo się tak przez 1000 lat, naprawdę mielibyśmy ich całe tabuny). Dlatego np. trudno uznawać duch Exara Kuna za tego samego Exara, który walczył w Wojnie Sithów. To samo tyczy się odrodzonego Palpatine`a. Także jak dla mnie, gdy Lord traci postać cielesną, nie jest już tą samą istotą, jaką był za życia (a jak forma cielesna jest ważna wiemy z przykładu Vadera - po zamianie w cyborga stracił dużo swych sił). Dlatego np. Exara czy odrodzonego Palpiego lepiej uznać za coś w rodzaju projekcji Ciemnej Strony, ale na pewno nie pełnego Lorda Sithów.
    Co z tego wynika? Pamiętajmy, że Anakin Skywalker jednak był Wybrańcem. Jako taki miał przywrócić równowagę w Mocy poprzez zniszczenie wszystkich Sithów. I zrobił to. Najpierw zabił Vadera w sobie, a kilka sekund później zniszczył Sidiousa. W ten sposób przepowiednia została wypełniona. Dlatego moim zdaniem pod Endorem zginął ostatni Lord Sithów, którym był Darth Sidious (Vader umarł w Anakinie kilka sekund przed nim). Dlatego IMHO Sithowie z definicji nie powinni już powrócić, i Rostoni powinna się tego trzymać. Za to jeśli chodzi o najróżniejszych Ciemnych Jedi (Lumiya, Siostry Nocy, itd.) to droga otwarta, to samo tyczy się najróżniejszych duchów starych Sithów. Kypa Durrona nie można uznać za Sitha, raczej za Ciemnego Jedi, opętanego przez ducha Ciemnej Strony. Dlatego jak dla mnie Sithowie zostali raz na zawsze zniszczeni, i to tyle jeśli chodzi o ten temat

    LINK
    • jasne, że duchów nie można

      ulien 2005-10-23 16:44:00

      ulien

      avek

      Rejestracja: 2005-09-14

      Ostatnia wizyta: 2014-04-14

      Skąd: Warszawa

      rozliczać według reguły dwóch, bo inaczej, to Sithów było by mnóstwo, jako duchy objawiali się przecież Marka Ragnos, Exar Kun, Vader, według komiksów Maul itd... Ale to chyba nie zmienia faktu, że skoro te zjawy zachowały jak świadomość i jakąkolwiek zdolnność działania, to Sithami pozostają!

      LINK
      • Sithami... tak

        Wedge 2005-10-23 17:01:00

        Wedge

        avek

        Rejestracja: 2005-01-07

        Ostatnia wizyta: 2019-05-26

        Skąd: Wrocław/Psary

        ale już nie Lordami Sithów Tych od czasów Bane`a było zawsze dwóch, i obydwaj musieli być żywi Sithom mówimy tak, Lordom Sithów mówimy nie

        LINK
        • nie-Lordowie?

          NLoriel 2005-10-23 18:58:00

          NLoriel

          avek

          Rejestracja: 2003-01-05

          Ostatnia wizyta: 2024-03-24

          Skąd: Sluis Van

          Dlaczego nie Lordowie? Skoro Sithowie od Wojen Domowych Jedi czy od Nowych Wojen Sithów mogli się `samozwańczo` nazywać lordami, to dlaczego kolejni neo-sithowie by nie mieli przyjmować tych tytułów? Może przecież pojawić się jakiś anty-Bane, któy wprowadzi całkiem inną zasadę przydzielania tytułów.

          LINK
          • Uznając

            Wedge 2005-10-23 19:31:00

            Wedge

            avek

            Rejestracja: 2005-01-07

            Ostatnia wizyta: 2019-05-26

            Skąd: Wrocław/Psary

            zasady Mocy, musimy się stosować do uznanych przez kanon jej zasad. A więc przede wszystkim musimy uznać Przepowiednię i Wybrańca - a co do tego, że Anakin nim był, nie ma chyba żadnych wątpliwości (w końcu niepokalane poczęcie, prawda?). Jest wyraźnie powiedziane, że na skutek działań Wybrańca Sithowie znikną raz na zawsze. Staramy się więc jakoś to pogodzić z obecnością rozlicznych duchów w galaktyce. A więc... Nawet jeśli następni darksiderzy nazwą się Lordami Sithów, nigdy nimi tak naprawdę nie zostaną. Brak będzie tradycji, brak ciągłości, brak legitymizacji. Ja też mógłbym się nazwać np. Prezydentem, ale to nie oznacza, że naprawdę bym nim był Także moim zdaniem ci prawdziwi Lordowie zginęli wraz z Sidiousem i Vaderem raz na zawsze.

            LINK
            • Brednie

              Strid 2005-10-23 19:40:00

              Strid

              avek

              Rejestracja: 2003-06-28

              Ostatnia wizyta: 2025-09-03

              Skąd: Poznań

              Przepowiednia nic nie mówi o tym ze Sithowie znikną lecz o przywróceniu równowagi Mocy.

              LINK
              • Re: Brednie

                Wedge 2005-10-23 20:37:00

                Wedge

                avek

                Rejestracja: 2005-01-07

                Ostatnia wizyta: 2019-05-26

                Skąd: Wrocław/Psary

                Strider napisał:
                Przepowiednia nic nie mówi o tym ze Sithowie znikną lecz o przywróceniu równowagi Mocy.
                -----------
                Zachwianiem równowagi jest podział na zło i dobro, na światło i ciemność. Nie ma innej możliwości. Dlaczego? Wiemy, że Anakin przywrócił równowagę, bo był Wybrańcem. A co on takiego zrobił innego prócz spłodzenia Luke`a i Leii oraz zniszczenia Sithów? Nic więcej. Więc albo jedno, albo drugie musiało być z definicji przywróceniem równowagi. Zlikwidowanie "silnej" ciemności, mogącej się równać ze światłem, jest raczej przywróceniem równowagi. Masz jakiś inny pomysł?

                LINK
                • Pomysł

                  Strid 2005-10-23 20:56:00

                  Strid

                  avek

                  Rejestracja: 2003-06-28

                  Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                  Skąd: Poznań

                  Co zrobił oprócz zniszczczenia Sithów? Ano zniszczył Jedi...

                  A pomysł mam i z tego co pamiętam nie tylko ja mam taki pomysł:
                  Otóż możliwe że przepowiednia nie mówi o samym Anakinie lecz o całym rodzie Skywalkerów. W końcy jak wiadomo pod koniec NEJ granica między Jasną a Ciemną Stroną Mocy zaczyna się zacierac a co za tym idzie wszystko powoli wraca do stanu sprzed Shizmy a stan w którym niema podziału na strony mozna nazwać właśnie Równowagą. Możliwe że do ostatecznego przywrócenia równowagi doprowadzi najmłodszy ze Skywalkerów: Ben.

                  LINK
                  • Jeśli chodzi

                    Wedge 2005-10-23 21:09:00

                    Wedge

                    avek

                    Rejestracja: 2005-01-07

                    Ostatnia wizyta: 2019-05-26

                    Skąd: Wrocław/Psary

                    o Jedi, to trudno powiedzieć, że ich zniszczył, wszakże Yoda zdążył wytrenować jego syna. O zniszczeniu Jedi można by powiedzieć dopiero wtedy, jesli Vader zabiłby Luke`a... Ale to tak na marginesie.

                    Co do tej teorii z rodem Skywalkerów, to muszę przyznać, że mi się nawet podoba Faktycznie działalność Jacena dużo pomogła w zatarciu granic. Ale jest jeden szkopuł.
                    Żeby to zadziałało, ród Skywalkerów powinien się zakończyć, bo inaczej nigdy nie możnaby nakreślić końca tego wszystkiego. Czyli jak dla mnie oznaczałoby to, że Jacen, Jaina i Ben nie powinni mieć dzieci. Wtedy ród Skywalkerów, zbiorowo traktowany jako Wybraniec, osiągnąłby swój cel. Ale wątpię, by się na coś takiego zdecydowano

                    LINK
                  • Balansowanie

                    Mihoo 2005-10-23 21:54:00

                    Mihoo

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-02

                    Ostatnia wizyta: 2022-11-05

                    Skąd: Poznań

                    -Otóż możliwe że przepowiednia nie mówi o samym Anakinie lecz o całym rodzie Skywalkerów.

                    W tym momencie rozmijasz się z poglądami G. Lucasa. W którymś z Insiderów [dokładniej to #74 ;] ] jednoznacznie stwierdził, ucinając tym samym wszelkie spekulacje - Wybrańcem był Anakin, przywrócił równowagę Mocy zabijając Imperatora na pokładzie DS II.

                    W końcy jak wiadomo pod koniec NEJ granica między Jasną a Ciemną Stroną Mocy zaczyna się zacierac a co za tym idzie wszystko powoli wraca do stanu sprzed Shizmy a stan w którym niema podziału na strony mozna nazwać właśnie Równowagą.

                    Zmienia się subiektywny sposób postrzegania Mocy przez jej użytkowników. Twoim zdaniem ma to wpływ na istotę samej Mocy? Nie sądzę... Chodzi o równowagę Mocy a nie sił jej użytkowników (choć pośrednio i to może mieć swój udział), o czym fani zdają się nagminnie zapominać.

                    LINK
            • przepowiednie

              NLoriel 2005-10-23 20:12:00

              NLoriel

              avek

              Rejestracja: 2003-01-05

              Ostatnia wizyta: 2024-03-24

              Skąd: Sluis Van

              Gdyby nawet przepowiednie mówiły o końcu Sithów (a wydaje się, że Lucas faktycznie tak to interpretuje, chociaż twórcy EU mogą zrobić po swojemu), to dlaczego miałyby nie dopuszczać facetów o tytule lorda, a zwykłych Sithów - owszem? Jak koniec Sithów, to koniec, więc w efekcie żadni nie powinni mieć prawa do noszenia tego miana.

              LINK
              • To umowny podział

                Wedge 2005-10-23 20:40:00

                Wedge

                avek

                Rejestracja: 2005-01-07

                Ostatnia wizyta: 2019-05-26

                Skąd: Wrocław/Psary

                by rozróżnić jakoś duchy zmarłych Sithów od tych, co żyją. Ale dobra, duchy nazwijmy "projekcjami Ciemnej Strony", żeby nie było niedomówień. Sithowie jako tacy zniknęli pod Endorem, zostały ich duchy, które jednak nie miały ani takiej mocy, ani takiego wpływu. Równowaga musiała zostać przywrócona, przynajmniej w tym aspekcie. Wątpię, by było to "tymczasowe" przywrócenie, bo wtedy cała wiara, jaką Jedi pokładali w Przepowiedni, nie byłaby warta funta kłaków.

                LINK
                • I właśnie tyle była warta!!!

                  ulien 2005-10-24 15:32:00

                  ulien

                  avek

                  Rejestracja: 2005-09-14

                  Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                  Skąd: Warszawa

                  Wybacz, myślisz, że Jedi tak ochoczo by czekali na wypełmienie się przepowiedni, gdyby wiedzieli, że to oznacza zniszczenie Śwityni i wybicie prawie wszystkich ówczesnych rycerzy i Padawanów?

                  LINK
                  • To nie jest istotne

                    Wedge 2005-10-24 21:37:00

                    Wedge

                    avek

                    Rejestracja: 2005-01-07

                    Ostatnia wizyta: 2019-05-26

                    Skąd: Wrocław/Psary

                    pewnie by coś starali się zrobić, ale nie wiedzieli, więc i tak to nie ma znaczenia A może by się podłożyli, bo w końcu Jedi i tak przetrwali (choć w zmienionej formie), a równowaga została przywrócpna. Bo takie są fakty:
                    1. Przepowiednia została wypełniona.
                    2. Anakin był Wybrańcem.
                    3. Równowaga została przywrócona (raczej na pewno poprzez zniszczenie Sithów raz na zawsze)

                    Nie bardzo widzę tu pola do manewru

                    LINK
                  • Re: To nie jest istotne

                    Strid 2005-10-24 21:47:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    W. Antilles napisał:

                    3. Równowaga została przywrócona (raczej na pewno poprzez zniszczenie Sithów raz na zawsze)

                    -----------
                    Coś się tak uparł na to wyniszczenie Sithów? Wiesz co oznacza słowo "równowaga"? Jęsli tak to powiedz mi jak mozna osiagnąc równowage poprzez wybicie jednej ze stron? Brak przedstawicieli jednej ze stron chyba oznacza przechylenie sie szali na drugą stronę a nie równowage...

                    LINK
                  • Już mówię

                    Wedge 2005-10-24 21:59:00

                    Wedge

                    avek

                    Rejestracja: 2005-01-07

                    Ostatnia wizyta: 2019-05-26

                    Skąd: Wrocław/Psary

                    BRAK równowagi nastąpił w momencie powstania schizmy, odejścia części Jedi i ich późniejszego przekształcenia w Sithów. Co do tego chyba wszyscy się zgadzamy Równowaga jest powrotem do stanu początkowego, czyli do braku podziału na równą w siłach jasność i ciemność. Gdy te siły istniały, szala przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. O równowagi nie może być mowy.
                    A skoro Przepowiednia mówi o przywróceniu równowagi, to chyba schizma została zlikwidowana przez wybicie jednej ze stron. I to nie jest, jak piszesz, przechylenie szali na jedną stronę. To jest powrót do stanu braku jakiejkolwiek szali

                    LINK
                  • Schody

                    Strid 2005-10-24 22:04:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    I tu zaczynają sie wchody.
                    Skoro Lucas oficjalnie powiedział że przepowiednia mówi o osobie Anakina to taka równowaga o której mówisz nie nastąpiła gdyż granica między Ciemna a Jasną Stroną zaczęła się zacierac dopiero ponad 20 lat po smierci Anakina.

                    LINK
                  • Z NEJ

                    Wedge 2005-10-24 22:13:00

                    Wedge

                    avek

                    Rejestracja: 2005-01-07

                    Ostatnia wizyta: 2019-05-26

                    Skąd: Wrocław/Psary

                    wynika raczej to, że podział jako taki nigdy nie istniał. Że Moc była zawsze jedna (mówił to już Palpatine), a podział na Jasną i Ciemną był spowodowany jedynie przez relatywizm jej użytkowników. Teraz Jacen odkrywa to głębsze dno Mocy i widzi jej jedność i to, że tak naprawdę od Jedi zależy, czy będzie jej używał do czynienia dobra, czy też zła. To jest właśnie Jasna i Ciemna Strona.
                    Co w takim wypadku z Sithami? IMHO byli oni po prostu bardzo potężnymi użytkownikami Mocy, którzy wybrali ciemną ścieżkę. Dzięki tradycji, nauce i wielkiej sprawności byli równie potężni, a czasem nawet i potężniejsi od Jedi. To zachwiało równowagą. Nie było to jednak w takim wypadku równowaga Mocy jako takiej, ale równowaga pomiędzy jej użytkownikami. Skoro Sithów już nie ma (bo urwał się ten ciąg szkolenia, jaki był przez tysiące lat), nie ma już tego podziału. A nowi Jedi na nowo odkrywają jedność Mocy. Ale by to uczynić, nie może być więcej Sithów.

                    LINK
                  • NEJ

                    Strid 2005-10-25 13:39:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    To ze podział na strony istnieje tylko w umysłach jej uzytkowników to żadna rewelacja i nie tylko NEJ o tym mówi.
                    Ale skoro to tylko i wyłącznie Anakin miął przywrócić równowage Mocy zabijając użytkowników Ciemnej Strony pozostawiając jedynie Jedi którzy mieliby kożystac z obu stron Mocy to poniósł klęske i przepowiednia się nie wypełniła gdyz po jego śmierci dalej mamy przez wiele lat podział na Strony Mocy.

                    LINK
                  • Ale

                    Wedge 2005-10-25 15:16:00

                    Wedge

                    avek

                    Rejestracja: 2005-01-07

                    Ostatnia wizyta: 2019-05-26

                    Skąd: Wrocław/Psary

                    ten podział to popłuczyny w porównaniu z tym co było za Sithów. Teraz od czasu do czasu wyskoczy jakiś Ciemny Jedi, narobi małego zamieszania i zostanie utłuczony. Nie ma już takiej siły jaką stanowili Sithowie, siły zdolnej na równi stanąć przeciwko Jedi. To raz na zawsze zlikwidował Anakin.

                    LINK
                  • Popłuczyny

                    Strid 2005-10-25 16:56:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Nieżebym się czepiał ale to co zostało z Jedi to też "popłuczyny" w porównaniu z tym co było wcześniej... tzn. jesli chodzi o umiejętności. Po Bitwie o Endor siły zwolenników obu stron się mniej więcej zrównały i według mnie sam Anakin doprowadził jedynie do takiej równowagi gdyż do prawdziwej Równowagi Mocy jeszcze w EU nie doszło.

                    LINK
                  • Eh...

                    Mel 2005-10-25 16:58:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    Jakie popłuczyny??Sithów nie ma. Może sie odrodzą ale na t chwile nie ma.Ja licze na Bena Skywalkera...no ale czy syn Luke`a Skywlakera nie dostanie szkolenia Jedi....mało mozliwe...Lumyia moją nadzieją...

                    LINK
                  • Tradycja

                    Wedge 2005-10-25 17:47:00

                    Wedge

                    avek

                    Rejestracja: 2005-01-07

                    Ostatnia wizyta: 2019-05-26

                    Skąd: Wrocław/Psary

                    tradycja Sithów, przekazywana dzięki szkoleniu kolejnych uczniów, została przerwana. Jedyne, co zostało, to holocrony i na wpół szalone duchy - a to jednak nie to samo. Choć teoretycznie Exara Kuna też wyszkolił duch... Ale to było jeszcze przed tradycją dwóch Sithów, więc sytuacja była inna. W każdym bądź razie linia idącą od Darth Bane`a została ucięta. Natomiast mimo wszystko Luke, jakkolwiek umiejętnościami nie dorównujący choćby Kenobiemu, wciąż był tym ostatnim elementem, w którym żyła (zmodyfikowana, ale jednak) tradycja Jedi, przekazana mu przez Kenobiego i Yodę. Od Luke`a zaś narodzili się inni... i dalej już poszło. Czyli tradycja Jedi, żyjąca w ludziach, przetrwała, a tradycja Sithów przepadła.

                    LINK
                  • Jeżeli szkolenie

                    ulien 2005-10-26 11:07:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Luke`a nazwiesz kompletnym i uznasz go za reprezentanta tradycji Jedi, ti w takim razie możemy uznać prawie wszystkich uczniów Imperatora i Vadera za Sithów. Chociaż ich wiedza mogła być jednak większa...

                    LINK
                  • Re: Jeżeli szkolenie

                    Mel 2005-10-26 11:54:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ulien napisał:
                    Luke`a nazwiesz kompletnym i uznasz go za reprezentanta tradycji Jedi, ti w takim razie możemy uznać prawie wszystkich uczniów Imperatora i Vadera za Sithów.
                    -----------
                    Jeśli tak uważasz to znaczy że niewiesz co to jest Sith(użytkownik Mocy)

                    LINK
                  • no właśnie wiem

                    ulien 2005-10-26 12:55:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    I niestety wiem też, kim jest Jedi. I trudno mi uznać Luke`a za Jedi, a już na pewno nie za mistrza czy założyciela nowego zakonu.

                    LINK
                  • Chyba nie

                    Mel 2005-10-26 13:03:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    skoro porównywałas np. Flinta do Sitha.
                    I trudno mi uznać Luke`a za Jedi
                    Argumenty prosze...

                    LINK
                  • oups

                    Mel 2005-10-26 13:06:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    źle sie wyraźiłęm.Chodzi o to że mówiłaś że np.Flint też jest Sithem skoro Luke jest Jedi.Sorx za nabicie posta.Może ktoś połączy te posty??

                    LINK
                  • pisałam,

                    ulien 2005-10-26 13:12:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    że Flint ma się dla mnie za Sitha, tak jak Luke za Jedi. Dlaczego : ileś razy wykazał się niecierpliwością, przerwał szkolenie, które i tak przechodził w dość okrojonej wersji, kwestionował większość poleceń, jakie dostał od Yody i Obi`wana ( nieważne nawet, czy słusznie, ale kiedyś byłoby to nie do pomyślenia),założył nowy zakon nie mając pijecia , jak się za to zabrać

                    LINK
                  • Pisać a rozumieć

                    Mel 2005-10-26 13:17:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    -tak jak Luke za Jedi
                    Ja znowu czekam na argumenty że nie był Jedi
                    ileś razy wykazał się niecierpliwością, przerwał szkolenie, które i tak przechodził w dość okrojonej wersji, kwestionował większość poleceń, jakie dostał od Yody i Obi`wana
                    Aha.OK.Rozumując Twoim tokiem myślenia Anakin też nie był Jedi. A co tam.Anakin nie był Jedi.Spełnia prawie wszystkie powyższe warunki.

                    A słyszałaś kiedyś o takim Jedi zwanym Ulicem Qel-Dromą??

                    LINK
                  • słyszałam

                    ulien 2005-10-26 13:30:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Hmm.., Czy anakin uciekał ze Świątyni, żeby kogoś ratować?Nie ruszył się zniej na własną rękę nawet wtedy, kiey umierała mu matka. Czy przerwał szkolenie ( i porównaj długość). Kwestionował niektóre polecenia - ale nie tak , jak Luke, który po prostu mówił otwarcie, że czegoś nie zrobi

                    LINK
                  • Re: słyszałam

                    Mel 2005-10-26 13:40:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ulien napisał:
                    Hmm.., Czy anakin uciekał ze Świątyni, żeby kogoś ratować?
                    -----------
                    Jak widać nie czytałaś nawet nowelizacjii "Ataku Klonów".Tam jest pokazane kiedy pojawiła sie pierwsza wizja Anakina dotycząca Matki.Podczas powrotu z dysputy na Ansion.
                    Czy przerwał szkolenie ( i porównaj długość)
                    Anakin nie dostał pełnego szkolenia Jedi stąd jego krnąbnośc
                    Kwestionował niektóre polecenia - ale nie tak , jak Luke, który po prostu mówił otwarcie, że czegoś nie zrobi
                    Tak bo kwestionował w gorszy w sposób czyli podczas zadania leciałsobie np. na TatooineCzytałaś "Planetę życia"??Tam są początki zguby Anakina

                    LINK
                  • Czytałąm

                    ulien 2005-10-26 13:49:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Chodzi mi tylko o to, że nie uważam, że Luke powienien się zajmować wskrzeszeniem zakonu Jedi. Jakoś nie miał do tego predyspozycji moim zdaniem . Nawet jego akcja na DSII tego nie zmieni.

                    LINK
                  • Aha

                    Mel 2005-10-26 13:53:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    no tak.Luke jest do kitu.Tylko kto ma się tym zająć??Każdego innego Vader by zabił.Ale niech tam.A poza tym masz rację.Co to tam pokonanie Vadera i doprowadzenie do szłu Imperatora.

                    PS.Żey nie było:mimo moich ostatnich wypowiedzi broniących Jedi ja wciąż jestem Sithem

                    LINK
                  • No to się rozumiemy

                    ulien 2005-10-27 15:29:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Też czasem bronię Jedi, chociaż jestem Sithem, bo cóż... Oni sami jakoś się obronić nie potrafią

                    LINK
                  • Nie bądz taka pewna

                    Mel 2005-10-27 15:31:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    byś spotkałą team "Strider & Mihoo" byś napewno miałą problemy...A oni sie umiejętnie bronia

                    LINK
                  • No tak, niektórzy

                    ulien 2005-10-27 15:37:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    tak, to już zauważyłam. Ale nie większość.

                    LINK
                  • What the...

                    Strid 2005-10-27 15:42:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Nie zebym się czepiał ale za nazwanie mnie Jedi można zarobić Mythosaur Axem między oczy...

                    LINK
                  • To nie ja

                    ulien 2005-10-27 15:44:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    to napisałam... ja tylko grzecznie... hmm nie oporowałam

                    LINK
                  • Złe zrozumienie:P

                    Mel 2005-10-27 15:45:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    chodzi o to że kilka osób potrafi ładnie Jedi bronić. i tu mowa o teamie Twoim i MihooO to mi chodzi

                    LINK
                  • Re: To nie ja

                    Mel 2005-10-27 15:46:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ulien napisał:
                    to napisałam... ja tylko grzecznie... hmm nie oporowałam
                    -----------
                    Hahahahah...To jest Sith....Sith który sie boi Mandalorianina??Sith sie nie boji niczego moja droga uczennico

                    LINK
                  • Nie, nie

                    ulien 2005-10-27 15:48:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Ale drogą Sith jest zdrada, nie zauważyłęs tego? No więc tłumacz się teraz spokojnie Striderowi, ja sobie inne topici na forum poczytam. Dobrej zabawy

                    LINK
                  • LOL

                    Mel 2005-10-27 15:52:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    wiesz ...Sith sie nie boji i Mandalorianin mu nie straszny...A Ty zaczowałaś sie niczym Ventress przy Dooku.Ty oczywiście jesteś Ventress

                    LINK
                  • A czy ja

                    ulien 2005-10-27 15:59:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    się boję? Ja tylko mam ochotę zająć się dzisiaj jeszcze czym innym, niż niewiele wnoszącą kłótnią, więc... Jak ktoś też się w nią wmieszał, teoretycznie nawet po mojej stronie, too czemu mu jej nie zostawić do końca. Konflikt wygrany na moją korzyść, ja się nie zmęczę , nie wypiszę 15 postów na ten temat... Żyć, nie umierać! I co to ma mieć wspólnego ze strachem? Jeśli już bardzo chcesz, to to się raczej nazywa zwaleniem winy na kogoś i zostawieniem go z problemem.

                    LINK
                  • Re: A czy ja

                    Mel 2005-10-27 16:01:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ulien napisał:
                    Konflikt wygrany na moją korzyść, ja się nie zmęczę , nie wypiszę 15 postów na ten temat...
                    -----------
                    Napewno nie...gdybyś wiedziała Sith sie nigdy nie poddaje

                    LINK
                  • Ja się nie poddałam

                    ulien 2005-10-27 16:04:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    gdzie masz napisane, że Sith ma się mieszać w każdy możliwy konflikt? Sith się angażuje ... kiedy tylko chce i to mu do czegoś potrzebne. A jak nie? To po co mi to? Zwłaszcza jak ktoś inny się tym może zająć?

                    LINK
                  • LOL2

                    Mel 2005-10-27 16:07:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    zacznijmy że nic nie wygrałaś bo rozmowa ze Stridem to było to że on nie jest Jedi a nie w sprawie naszej rozmowy.Po drugie: racja Sithowie czasem sie Mandalorianami wyręczali alenie sądze że Strid by coś próbował rozwiązać gdyż...hmmm...gadaliśmy na inny temat uczennico.

                    LINK
                  • no dobrze, dobrze

                    ulien 2005-10-27 16:10:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    A znasz taką piękną tradycję, która jest u Sithów i wiążę się z Mistrzem i uczniem?

                    LINK
                  • Oczywiście

                    Mel 2005-10-27 16:13:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    jednak przypominam że ona jest w obydwie strony.Zdrada jest przeznaczeniem Sitha.Palpatine zdadzał swoich uczniów.Więc w czym problem??

                    LINK
                  • jaki problem?

                    ulien 2005-10-27 16:16:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Toż to przecież piękna tradycja!

                    LINK
                  • Re: LOL2

                    Strid 2005-10-27 16:17:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Melipone napisał:
                    Po drugie: racja Sithowie czasem sie Mandalorianami wyręczali
                    -----------
                    Ekhm chyba jednak mój topór dziś zasmakuje krwi...
                    Mandalorianie mieli w czasach Wojen Sith - że tak powiem - dług wobec Ulica Quel-Dormy i nic poza tym.

                    LINK
                  • Tylko??

                    Mel 2005-10-27 16:24:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    A Darth Tyranus i Montross wraz z Jangiem. Kto polował na Komari Vosę??Darth Vader oraz Boba Fett...jeszcze można zaliczyć Imperium i Jodo Kasta choć to nie dokładnie Sithowie ale z "Sithowych" pieniędzy

                    LINK
                  • Praca

                    Strid 2005-10-27 16:27:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    To tylko była praca. Jango przyjął zlecenie od Sitha tak jak i Boba. Tu chodziło jedynie o pieniądze.
                    A co do Kasta to... szkoda gadać... poczytaj troche o nim a potem się na jego temat wypowiadaj...

                    LINK
                  • Błąd

                    Mel 2005-10-27 16:27:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    Jodo Kast nie był Mandalorianinem.Tylko miał zbrojeZapędziłem sie troche.

                    LINK
                  • Jedynie o pieniądze

                    Mel 2005-10-27 16:30:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    -Jango przyjął zlecenie od Sitha tak jak i Boba.
                    Jednak sie wyręczli nimi.Proste
                    A co do Kasta to... szkoda gadać... poczytaj troche o nim a potem się na jego temat wypowiadaj...
                    Fakt pomyliłem sie jednak sie poprawiłem...To jest tak jak sie myśli o jednym a robi drugie.

                    LINK
                  • ...

                    Strid 2005-10-27 16:35:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-09-03

                    Skąd: Poznań

                    Dobra w takim razie kazdy pracodawca w twoim życiu będzie się tobą wyręczał... proste.

                    LINK
                  • Czy juz rozumiesz,

                    ulien 2005-10-27 16:43:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    dlaczego nie miałam ochoty brać udziału w tej dyskusji?

                    LINK
                  • Ale my mówilismy

                    Mel 2005-10-27 16:48:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    o stosunkach Sithowo-Mandaloriańskich a nie o tym o czym my rozmawialiśmy.Nie widze związku.

                    LINK
                  • Ach te wizje przyszłosci!

                    ulien 2005-10-27 16:51:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    To one pozwalają zobaczyć , że dyskucja za sekundę zejdzie z tematu i zajmie się czymś zupełnie bez związku...

                    LINK
  • Czytając..

    Darth Brother 2006-01-03 21:40:00

    Darth Brother

    avek

    Rejestracja: 2005-10-15

    Ostatnia wizyta: 2006-09-27

    Skąd: Elbląg

    wasze posty zauważyłem, że dysksja (tak jak powiedziała Ulien) schodzi z tematu.. A chyba nawet zeszła: z ostatniego Sitha na stosunki Sithowo-Mandaloriańskie .

    Według mnie Sithowie nigdy nie znikną na zawsze. W każdy Jedi jest mrok, który może zaprowadzić go na Ciemną Stronę i w konsekwencji MOŻE stać się Lordem Sithów (po przestudiowaniu ich nauk ,filozowi itp.) Tylko, że nie będzie to taki sam Sith jak np.: Marka Ragnos, gdyż on należał do innego czasu, kiedy to nauczanie było inne. Sam Luke założył Nowy Zakon Jedi opierający się na innym studiowaniu, niż za czasów Qui-Gona czy Yody. Jednak nie przeszkadzało to nazwaniu absolwentów swojego praxeum Rycerzami Jedi.
    Tak samo może być z Sithami. Inaczej się bedą uczyć, używać Ciemnej Strony ale będą to Sithowie. A ich mistrzowie nazwani będą Lordami Sith.

    LINK
  • ups...

    Darth Brother 2006-01-03 21:41:00

    Darth Brother

    avek

    Rejestracja: 2005-10-15

    Ostatnia wizyta: 2006-09-27

    Skąd: Elbląg

    coś się pokiełbasiło przepraszam za te 4 posty jeden pod drugim

    LINK
  • a dlaczegóż to

    Gwiezdny Muzyk 2006-01-06 14:48:00

    Gwiezdny Muzyk

    avek

    Rejestracja: 2004-09-05

    Ostatnia wizyta: 2013-07-07

    Skąd: Warszawa

    Vader nie jest uważany za Sitha? A Dooku?
    Tylko proszę mnie tu nie zjeżdżać od razu. NIe interesuje sie za bardzo Sithami więc nie wiem...
    Przecież był szkolony przez Lorda Sith (choć na COrusConie usłuszałem że nawet Palpatine nie był Sithem).

    LINK
    • Zależy

      Mel 2006-01-06 18:48:00

      Mel

      avek

      Rejestracja: 2005-03-21

      Ostatnia wizyta: 2012-12-21

      Skąd: Warszawa

      przez kogo. Są tacy i to rozumowanie jest podstawne. Vader "czystym" Sithem nie był. Ale nie można go uważać za "nie Sitha". Ale cóż...są różne teorie jednak według oficjalnego nurtu jest za takowego uważany. BTW Vader był Mrocznym Lordem Sith. Co do Palpatine`a-mi to wyglądało na bzdury albo na pewnego rodzaju przenośnię.

      LINK
      • Teoria...

        Misiek 2006-01-06 19:22:00

        Misiek

        avek

        Rejestracja: 2003-01-12

        Ostatnia wizyta: 2022-05-16

        Skąd: Wrocław

        ...czystego Sitha to po mojemu bzdura. Jakby nie patrzeć, podczas Wielkiej Schizmy przyszli Lordowie Sith oddzielili się od Jedi właśnie i przejęli pewne ich tradycje. Oczywiście poszli swoją drogą i ścieżki Jedi oraz Sith w ich rozwiniętych wersjach różnią się od siebie diametralnie, ale nie wprowadzałbym rozgraniczenia między tymi Sithami, którzy od początku szkolili się po ciemnej stronie, a tymi, którzy byli Jedi, lecz na ciemną stronę przeszli. Zresztą przykład Maula wskazuje, że pewne metody szkolenia były analogiczne. U podstaw leżało oczywiście inne spojrzenie na Moc, jednak z technicznego punktu widzenia szkolenie odbywało się podobnie.

        LINK
        • Czemu?

          Mel 2006-01-06 20:23:00

          Mel

          avek

          Rejestracja: 2005-03-21

          Ostatnia wizyta: 2012-12-21

          Skąd: Warszawa

          Misiek z LO2 napisał:
          U podstaw leżało oczywiście inne spojrzenie na Moc, jednak z technicznego punktu widzenia szkolenie odbywało się podobnie.

          Nie dokońca. Szkoenie sztuk walki było zupełnie inne. Pamiętaj że sztuki walk Sith i Jedi jeśli była ta sama forma były do rozróżnienia. Sithowie walczyli o wiele agresywniej. Spojrzenie na Moc było zupełnie inne. Nie wiem czy pamiętasz jak w "Łowcy z mroku" było powiedziane że Maul nie wie gdzie był wtedy Sidious. Czy to nie różne?? Obi-Wan i Anakin większość misjii wykonywali razem choć zdarzały sie wyjątki (Cestus i rozdzielenie na Muunilist).

          Zresztą przykład Maula wskazuje

          Przykład Maula też pokazuje jak niepowinien być wyszkolony Sith. Sidious "poszedł na" mięśnie a nie na inteligencje. To widać na Naboo.

          ...czystego Sitha to po mojemu bzdura.

          Według mnie nie gdyż Sithowie zaczynający w Jedi Temple a zaczynający u Sitha różnili sie od siebie w sposobie myślenia. Gdyby Anakin w jakiś sposób od małego szkolił się u Palpatine`a były by o wiele mniejsze szanse na uratowanie Luke`a. Czy to nie jest różnica??

          LINK
          • Hmmm...

            Misiek 2006-01-06 21:03:00

            Misiek

            avek

            Rejestracja: 2003-01-12

            Ostatnia wizyta: 2022-05-16

            Skąd: Wrocław

            -Szkoenie sztuk walki było zupełnie inne

            Jednak same Formy walk i ich założenia pozostawały takie same. I to właśnie Maul jest tego najlepszym przykładem.

            Pamiętaj że sztuki walk Sith i Jedi jeśli była ta sama forma były do rozróżnienia. Sithowie walczyli o wiele agresywniej.

            No właśnie jednak nie. Patrz: Luke vs Vader w TESB i ROTJ. To Skywalker jest agresywniejszy, bo po prostu na tym polega Forma walki, którą wybrał. Nie można też mówić o agresji w pojedynkach Dooku.

            Spojrzenie na Moc było zupełnie inne.

            Oczywiście, że tak, ale to kwestia filozofii i tych elementów szkolenia, które się na niej opierają. Pozostałe techniki są jednak analogiczne, z elementem poświęcenia i budową miecza włącznie.

            Nie wiem czy pamiętasz jak w "Łowcy z mroku" było powiedziane że Maul nie wie gdzie był wtedy Sidious. Obi-Wan i Anakin większość misjii wykonywali razem choć zdarzały sie wyjątki (Cestus i rozdzielenie na Muunilist).

            To jest dość chybotliwy dowód. Przede wszystkim Maul był już Lordem Sith, a więc odpowiednikiem Rycerza Jedi. A Rycerze nie zawsze wiedzą, gdzie są ich mistrzowie. Poza tym specyfika ukrycia Zakonu Sith wymagała, by zminimalizować ryzyko wykrycia w przypadku sondowania umysłu na przykład.

            Przykład Maula też pokazuje jak niepowinien być wyszkolony Sith. Sidious "poszedł na" mięśnie a nie na inteligencje. To widać na Naboo.

            Ale jest to w zasadzie jedyny konkretny przykład Sitha "czystego". Poza Sidiousem, ale to chyba właśnie on powinien wtedy wiedzieć najlepiej, jak należy szkolić Sitha.

            Według mnie nie gdyż Sithowie zaczynający w Jedi Temple a zaczynający u Sitha różnili sie od siebie w sposobie myślenia.

            Na pewno tak. Jednak nie jest to różnica na tyle istotna, by robić podział na Sithów "czystych" i "brudnych". Moim zdaniem, rzecz jasna.

            Gdyby Anakin w jakiś sposób od małego szkolił się u Palpatine`a były by o wiele mniejsze szanse na uratowanie Luke`a.

            Można dywagować, po której stronie Mocy urodziłby się Luke... zresztą to nie jest moim zdaniem argument zbyt przekonujący: weźmy taką Rillao, która była szkolona od początku w ciemnej stronie, a jednak przeszła na jasną. Nie jest powiedziane, że Anakina nie mógłby czekać taki sam los. Zresztą nikt nie mówił, że szkolenie po ciemnej stronie od początku sprawia, iż użytkownik Mocy jest bardziej "wredny". Po mojemu jest wręcz odwrotnie.

            Reasumując: po mojemu z formalnego punktu widzenia szkolenie Jedi i Sithów odbywało się w analogiczny sposób, różnice wprowadzało postrzganie Mocy. Sith zwany przez niektórych "czystym" był uczony pewnej filozofii od początku, ale Sith "brudny" po prostu zastępował nauczoną go filozofię Jedi nową doktryną. Różnice w mentalności były, oczywiście, ale nie determinują one stopnia uzależnienia od ciemnej strony Mocy, i w ostatecznym rozrachunku niewiele zmieniają. Tyle mojego zdania

            LINK
            • Re: Hmmm...

              Mel 2006-01-06 21:27:00

              Mel

              avek

              Rejestracja: 2005-03-21

              Ostatnia wizyta: 2012-12-21

              Skąd: Warszawa

              -No właśnie jednak nie. Patrz: Luke vs Vader w TESB i ROTJ. To Skywalker jest agresywniejszy, bo po prostu na tym polega Forma walki, którą wybrał. Nie można też mówić o agresji w pojedynkach Dooku.

              W Tesb Vader traktował go jak laika. Nie przykładał sie zbytnio do walki. Poza tym pamiętaj o słowach Vadera-"Nie chce uszkodzić zdobyczy Imperatora". W RotJ to była bardziej walka Anakina niż Vadera. To moje osobiste odczucie. Co do Dooku-on był starszym, panem pod 90-tkę. I jak na takiego starca walczył agresywnie co pokazuje pojedynek w hangarze.


              To jest dość chybotliwy dowód. Przede wszystkim Maul był już Lordem Sith, a więc odpowiednikiem Rycerza Jedi. A Rycerze nie zawsze wiedzą, gdzie są ich mistrzowie. Poza tym specyfika ukrycia Zakonu Sith wymagała, by zminimalizować ryzyko wykrycia w przypadku sondowania umysłu na przykład.

              Myśle że umysł Maula byłna to odporny a i w TPM jest powiedziane że Maul jest uczniem Sidiousa i tak samo było w "Łowcy z mroku".

              by robić podział na Sithów "czystych" i "brudnych"

              Ja na brudnych w żadnym wypadku nie dzieliłem


              Można dywagować, po której stronie Mocy urodziłby się Luke... zresztą to nie jest moim zdaniem argument zbyt przekonujący: weźmy taką Rillao, która była szkolona od początku w ciemnej stronie, a jednak przeszła na jasną. Nie jest powiedziane, że Anakina nie mógłby czekać taki sam los. Zresztą nikt nie mówił, że szkolenie po ciemnej stronie od początku sprawia, iż użytkownik Mocy jest bardziej "wredny". Po mojemu jest wręcz odwrotnie.

              PAmiętaj że u Riliao jednym z czynników decydujących była chęć leczenia swymi umiejętnościami oraz uwięźienie przez Herhrira-jednego z pojętniejszych uczniów Vadera. Poza tym ja nie napisałem że po szkoleniu ku Ciemną Stronę Mocy ktoś sie robi wredny. Ciemna Strona jest sposobem myślenia również.

              Różnice w mentalności były, oczywiście, ale nie determinują one stopnia uzależnienia od ciemnej strony Mocy, i w ostatecznym rozrachunku niewiele zmieniają.

              Powiem Ci tak-gdyby Sith szkolący sie od najmłodszych lat, pozbywający sie strachu, nie patrzył by na Palpatine`a tak jak Dooku tylko zdumą by poniósł śmierć. To jest moje zdanie

              LINK
              • No nie wiem...

                Misiek 2006-01-07 02:06:00

                Misiek

                avek

                Rejestracja: 2003-01-12

                Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                Skąd: Wrocław

                -W Tesb Vader traktował go jak laika. Nie przykładał sie zbytnio do walki. Poza tym pamiętaj o słowach Vadera-"Nie chce uszkodzić zdobyczy Imperatora". W RotJ to była bardziej walka Anakina niż Vadera. To moje osobiste odczucie.

                Rzecz jasna masz do niego prawo, jednak ta niechęć do "uszkodzenia" zdobyczy Imperatora jakoś nie przeszkodziła Vaderowi w odcięciu chłopakowi ręki. I chociaż może nie traktował Luke`a zbyt poważnie, to jednak nie zmienia faktu, iż walczył raczej spokojnie. Zaś w RotJ jest to jednak cały czas Vader. Przemiana przychodzi dopiero wtedy, gdy Anakin decyduje się pomóc Luke`owi. To z kolei moje zdanie

                Co do Dooku-on był starszym, panem pod 90-tkę. I jak na takiego starca walczył agresywnie co pokazuje pojedynek w hangarze.

                Dooku walczył Makashi, a tam o agresji nie może być mowy. Elegancja, finezja, skuteczność. I tyle.

                Myśle że umysł Maula byłna to odporny a i w TPM jest powiedziane że Maul jest uczniem Sidiousa i tak samo było w "Łowcy z mroku".

                Tak, jak Obi-Wan był uczniem Qui-Gona, Mari Amiltrest uczennicą Yody, a Dooku uczniem Celuriana. A kilka źródeł, w tym słownik obrazkowy, mówi wyraźnie, że Maul jest Lordem Sith.

                PAmiętaj że u Riliao jednym z czynników decydujących była chęć leczenia swymi umiejętnościami oraz uwięźienie przez Herhrira-jednego z pojętniejszych uczniów Vadera.

                E, oni byli wtedy parą. Dopiero kiedy ona wyrzekła się ciemnej strony, Hethrir ją uwięził.

                Poza tym ja nie napisałem że po szkoleniu ku Ciemną Stronę Mocy ktoś sie robi wredny. Ciemna Strona jest sposobem myślenia również.

                O to mi mniej więcej chodziło, tylko starałem się zachować humorystyczny ton

                Powiem Ci tak-gdyby Sith szkolący sie od najmłodszych lat, pozbywający sie strachu, nie patrzył by na Palpatine`a tak jak Dooku tylko zdumą by poniósł śmierć.

                Po mojemu jednak nie. Dooku patrzył tak, bo został oszukany. Zresztą to jest dość ładnie napisane w nowelizacji

                LINK
                • Humorystyczny ton...

                  Mel 2006-01-13 21:34:00

                  Mel

                  avek

                  Rejestracja: 2005-03-21

                  Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                  Skąd: Warszawa

                  -Rzecz jasna masz do niego prawo, jednak ta niechęć do "uszkodzenia" zdobyczy Imperatora jakoś nie przeszkodziła Vaderowi w odcięciu chłopakowi ręki.
                  --------
                  Wiesz...Vader miał doświadczenie w traceniu rąk więc stwierdził że to go zbytnio nie za boli. A tak serio-czy mechaniczna ręka nie była zaletą?? Na Mustafar w cudowny sposób Vader to wykorzystał. Może liczyłna coś podobnego ze strony Luke`a??


                  Dooku walczył Makashi, a tam o agresji nie może być mowy. Elegancja, finezja, skuteczność. I tyle.


                  Możliwe, na stylach sie zupełnie nie znam. Choć Vaderowi , Maulowi i Sidiousowi agresji odmówić nie można.

                  A kilka źródeł, w tym słownik obrazkowy, mówi wyraźnie, że Maul jest Lordem Sith.

                  Masz rację sprawdziłem.


                  E, oni byli wtedy parą. Dopiero kiedy ona wyrzekła się ciemnej strony, Hethrir ją uwięził.


                  Hmmm...Może Riliao nie chciała żeby Tigris stał sie tym co Hethirr?? Chciała go wychować żeby nie był DJ? A pozatym powtórze po raz drugi-uzdrawianie.

                  Po mojemu jednak nie. Dooku patrzył tak, bo został oszukany. Zresztą to jest dość ładnie napisane w nowelizacji

                  W nowelizacjii jest też napisane dość wyraźnie ze Dooku nigdy nie był prawdziwym Sithem.

                  LINK
                  • Co do...

                    Misiek 2006-01-13 22:12:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    ...Dooku, to moim zdaniem on nie był prawdziwym Sithem dlatego, że był wcześniej Jedi, tylko dlatego, że nie rozumiał, iż przeznaczeniem każdego Sitha jest zdrada. Dlatego nie mógł zrozumieć, czemu Sidious go zdradził.

                    A z Tigrisem był mały problem: nie był wrażliwy na Moc. Zresztą poróżnienie między Rillao a Hethrirem nastąpiło jeszcze przed jego narodzinami.

                    LINK
                  • Racja

                    Mel 2006-01-13 22:21:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    -nie był wrażliwy na Moc.
                    mój błąd i przeoczenie.


                    ...Dooku, to moim zdaniem on nie był prawdziwym Sithem dlatego, że był wcześniej Jedi, tylko dlatego, że nie rozumiał, iż przeznaczeniem każdego Sitha jest zdrada. Dlatego nie mógł zrozumieć, czemu Sidious go zdradził.


                    I tu sie kłania po pas myślenie i szkolenie Jedi.

                    LINK
                  • Hmmm...

                    Misiek 2006-01-14 00:25:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    -I tu sie kłania po pas myślenie i szkolenie Jedi.

                    Rzeczywiście coś w tym jest, jednak nie sądzę, aby można było potraktować to jako regułę. W końcu wywołując wojnę, Dooku zdradził ideały Zakonu...

                    LINK
                  • Wiesz,

                    Mel 2006-02-01 21:49:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    jednak pamiętaj że Dooku nigdy nie był prawdziwym Sithem. On był narzędziem w rękach Sidiousa i to on wywołał de facto wojne gdyż machinacje Palpatine`a trwały długo, i Dooku można powiedzieć dopełnił czynu. A on sam wojny by nie wywołał.

                    LINK
                  • Co...

                    Misiek 2006-02-01 23:30:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    ...w żaden sposób nie przeczy temu, że zdradził ideały Zakonu. Prawdziwy Sith czy nie, otrzymał jednak tytuł Dartha Tyranusa, więc można domniemywać, że przynajmniej na początku Sidious wiązał z nim pewne nadzieje. A że nawalił, zarówno w oczach swojego mistrza, jak i Jedi, to cóż... był zbyt naiwny na Sitha. I to go zgubiło.

                    LINK
                  • Wiązał nadzieje...

                    Mel 2006-02-02 21:07:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    z 70-kilku letnim starcem? Inna sprawa że jego zadaniem było nawalić. Tyle że Sidious inaczej wypełnił plan...

                    LINK
                  • W sumie...

                    Misiek 2006-02-02 22:41:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    ...masz rację, chociaż sądzę, że gdyby Anakin został zabity na Geonosis albo później, dziedzictwo Sithów należałoby do Dooku...

                    LINK
                  • Ależ...

                    Mel 2006-02-03 08:59:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ...wśród Jedi było wiele utalentowanych adeptów, a i szansa śmierci na Geonosis Anakina była nikła. BTW Palpatine był chyba młodszy od Dooku co??

                    LINK
          • Re: Czemu?

            Lord Bart 2006-01-06 21:27:00

            Lord Bart

            avek

            Rejestracja: 2004-01-20

            Ostatnia wizyta: 2021-09-13

            Skąd: Warszawa

            Melipone napisał:
            Przykład Maula też pokazuje jak niepowinien być wyszkolony Sith. Sidious "poszedł na" mięśnie a nie na inteligencje. To widać na Naboo.

            ??

            -----------
            Czytam ten topic i niejednokrotnie wybucham śmiechem, ale to mnie powaliło. "Na mięśnie"?? To co powiesz o Windu albo A.Skywalkerze u jedi?? Przecież to są mięśniacy czystej wody.
            Maul nie miał może sprytu i Sith-mądrego planowania na dalekosiężne pomysły, ale inteligencji proszę mu nie odmawiać. Pojedynek na Naboo jest taktycznym majstersztykiem i walka kończy się porażką tylko na potrzeby filmu.
            Jeśli widzisz Sitha jako idealny środek między walką a mądrością to jesteś w błędzie bo taki był tylko jeden - Master Exar Kun, reszta skupiała sie badź po jednej bądż po drugiej stronie szali. Niejako zburzył to Sidek swoimi popisami w EIII no, ale nie można miec wszystkiego.

            LINK
        • Czemu?

          Mel 2006-01-06 20:23:00

          Mel

          avek

          Rejestracja: 2005-03-21

          Ostatnia wizyta: 2012-12-21

          Skąd: Warszawa

          Misiek z LO2 napisał:
          U podstaw leżało oczywiście inne spojrzenie na Moc, jednak z technicznego punktu widzenia szkolenie odbywało się podobnie.

          Nie dokońca. Szkoenie sztuk walki było zupełnie inne. Pamiętaj że sztuki walk Sith i Jedi jeśli była ta sama forma były do rozróżnienia. Sithowie walczyli o wiele agresywniej. Spojrzenie na Moc było zupełnie inne. Nie wiem czy pamiętasz jak w "Łowcy z mroku" było powiedziane że Maul nie wie gdzie był wtedy Sidious. Czy to nie różne?? Obi-Wan i Anakin większość misjii wykonywali razem choć zdarzały sie wyjątki (Cestus i rozdzielenie na Muunilist).

          Zresztą przykład Maula wskazuje

          Przykład Maula też pokazuje jak niepowinien być wyszkolony Sith. Sidious "poszedł na" mięśnie a nie na inteligencje. To widać na Naboo.

          ...czystego Sitha to po mojemu bzdura.

          Według mnie nie gdyż Sithowie zaczynający w Jedi Temple a zaczynający u Sitha różnili sie od siebie w sposobie myślenia. Gdyby Anakin w jakiś sposób od małego szkolił się u Palpatine`a były by o wiele mniejsze szanse na uratowanie Luke`a. Czy to nie jest różnica??

          LINK
          • Czyści i brudni... He, he

            ulien 2006-01-06 22:33:00

            ulien

            avek

            Rejestracja: 2005-09-14

            Ostatnia wizyta: 2014-04-14

            Skąd: Warszawa

            Cóż. Zastanawiam się , kto jest bardziej niebezpieczny, ktoś, kto od dziecka szkolił się na zabójcę i wszędzie ma reputację zabójcy, czy ktoś, kto właśnie zabił po raz pierwszy i usiłuje wszystkim udowodnić, jaki to groźny się zrobił...
            W SW mamy dość analiogiczną sytuację. Maul był od początku szkolony na Sitha i w związku z tym bardziej się stara być Sidiousowi naprawdę potrzebny, niż udowadniać, jaki to jest potrzebny.
            Co zresztą było zawsze wygodne dla Mistrza, który takiego byłego Jedi szkolił: zawsze mu można było wypomnieć, że resztki nauki Jedi ciągle w nim siedzą.

            LINK
          • Szczegóły

            Kyle Katarn 2006-01-07 01:19:00

            Kyle Katarn

            avek

            Rejestracja: 2002-06-13

            Ostatnia wizyta: 2025-02-12

            Skąd: Pilchowice

            Za bardzo skupiasz się na szczegółach Malipone. Miśkowi idzie o to, że trening Jedi i Sithów generalnie składał się z podobnych elementów. Jednych uczono jak wykorzystywać Moc podczas walki poprzez opanowanie a drugich jak ją wykorzystywać poprzez emocje itp. A formy walki były te same.

            Przykład Maula też pokazuje jak niepowinien być wyszkolony Sith. Sidious "poszedł na" mięśnie a nie na inteligencje. To widać na Naboo.
            To znów detal. Dooku i Sidious byli politykami a Maul łowcą, zabójcą i sabotażystą - zresztą do tego też potrzebna jest inteligencja tylko innego sortu IMO Sithowie różnili się od siebie podobnie jak różnili się między sobą Jedi.

            LINK
            • ...

              Mel 2006-01-07 18:53:00

              Mel

              avek

              Rejestracja: 2005-03-21

              Ostatnia wizyta: 2012-12-21

              Skąd: Warszawa

              Do Kyle`a

              Kyle Katarn napisał:
              Za bardzo skupiasz się na szczegółach Malipone.
              -----------
              Melipone

              A formy walki były te same.
              -----------
              A czy ja pisałem że nie? Po prostu łatwo było rozróżnić Sitha od Jedi. na Mustafar to widać, mimo że style były różne, Anakin pozwalał sobie na różne "czarne chwyty" takie jak łapanie za gardło. Inna już sprawa że na Mustafar Obi-Wan ograniczał sie do uciekania.

              Dooku i Sidious byli politykami
              ------------
              Napewno Dooku??On był świetnym wojownikiem , o wiele lepszym niż Sidious i np. Mace Windu. Yoda też łatwo nie miał i na moje oko trudniej niż z Sidiousem. Fakt Sidious był mistrzem Mocy jednak fechtunku nie. Może troche z zaślepienia moją fanatycznością w stosunku do Vadera/Anakina Sky. stwierdziłem że z filmu wynika że Anakin był potężniejszy od Dooku, podobnie jak od Mace`a czy Sidiousa. Jednak to jest z subiektywnego punktu widzenia więc nie jestem do końca pewien...Oups zeszliśmy troche z tematu.

              Maul łowcą, zabójcą i sabotażystą - zresztą do tego też potrzebna jest inteligencja tylko innego sortu
              -------------
              Kyle nie oszukujmy sie. Maul nie świecił inteligencją sabotażysty ani podczas misjii odnalezienia czytnika z danymi, ani podczas pojedynku na Naboo, co zresztą przypłacił życiem.

              Sithowie różnili się od siebie podobnie jak różnili się między sobą Jedi.

              Z jakiego przykładu to przenosisz?? Jedi byli "bezpłuciowi". Tacy marionetkowi, pseudo obrońcy pokoju. Sithowie byli za zwyczaj charyzmatyczni, pewni siebie i za przełożonych mieli tylko siebie. To jest podobieństwo??

              Do ulien:

              ulien napisał:
              Zastanawiam się , kto jest bardziej niebezpieczny, ktoś, kto od dziecka szkolił się na zabójcę i wszędzie ma reputację zabójcy, czy ktoś, kto właśnie zabił po raz pierwszy i usiłuje wszystkim udowodnić, jaki to groźny się zrobił.
              -------------
              Oj zdecydowanie doświadczony gdyż taki nie zawsze musi zabijać.

              Co zresztą było zawsze wygodne dla Mistrza, który takiego byłego Jedi szkolił: zawsze mu można było wypomnieć, że resztki nauki Jedi ciągle w nim siedzą.
              -------------
              No tu racja. Sith oskarżony o coś takiego sięgnie po najgłębsze pokłady gniewu. Tu masz racje.

              LINK
              • Re: ...

                ulien 2006-01-07 23:07:00

                ulien

                avek

                Rejestracja: 2005-09-14

                Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                Skąd: Warszawa

                Melipone napisał:
                [cytat]
                Dooku i Sidious byli politykami
                ------------
                Fakt Sidious był mistrzem Mocy jednak fechtunku nie. No cóż, jak dla mnie to jego umiejętności szermiercze na pewno były bardzo dobre. Fakt, że w wlace pomagał sobie sprytem i inteligencję, ale bez ogromnych umiejętności szermierczych walki z czterema mistrzmi by nie wygrał... Chyba... Chociaż ja tez piszę to z trochę subiektywnego punktu widzenia, bo jak już pewnie zauważyłeś, Sidious jest dla mnie Sithem ( i w ogóole bohaterem SW) wyjątkowym, jak dla Ciebie Anakin.



                -------------
                Maul nie świecił inteligencją sabotażysty ani podczas misjii odnalezienia czytnika z danymi, ani podczas pojedynku na Naboo, co zresztą przypłacił życiem.

                [cytat]

                Z tym się niestety w pełni zgadzam...


                Z jakiego przykładu to przenosisz?? Jedi byli "bezpłuciowi". Tacy marionetkowi, pseudo obrońcy pokoju. Sithowie byli za zwyczaj charyzmatyczni, pewni siebie i za przełożonych mieli tylko siebie. To jest podobieństwo?? Tu chyba chodziło o różnice charakterów. Bo porównaj sobie Revana, Siona, Maula i Sidiousa i trudno znaleźć wielkie podobieństwa charakterów - chociaż pewne podobieństwa są, ty masz rację.




                .

                -------------
                Oj zdecydowanie doświadczony gdyż taki nie zawsze musi zabijać.



                Z drugiej strony ten szkolony od dziecka zazwyczaj lepiej kontroluje swój gniew i dochodzi do sytuacji, kiedy to gniew kontroluje jego. Czyli zabija wtedy, kiedy chce zabić, a nie pod wpływem pierwszego impulsu


                No tu racja. Sith oskarżony o coś takiego sięgnie po najgłębsze pokłady gniewu. Tu masz racje.

                ----------- Dzieki

                LINK
                • Coś mi się z cytatami porobiło,

                  ulien 2006-01-07 23:08:00

                  ulien

                  avek

                  Rejestracja: 2005-09-14

                  Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                  Skąd: Warszawa

                  sorry.

                  LINK
                • Hę?

                  Mel 2006-01-08 16:22:00

                  Mel

                  avek

                  Rejestracja: 2005-03-21

                  Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                  Skąd: Warszawa

                  ulien napisał:
                  Fakt, że w wlace pomagał sobie sprytem i inteligencję, ale bez ogromnych umiejętności szermierczych walki z czterema mistrzmi by nie wygrał.
                  --------------
                  Mi tu bardziej wygląda na zaskoczenie. Pamiętaj że wszystkie śmiertelne ciosy poszły w pierwszych chwilach po piruecie i bardzo efektownym okrzyku (jeśli ktokolwiek znajdzie w internecie ten okrzyk w formacie mp3 prosze napisać na forum. Bardzo chciałbym mieć taki dzwonek na telefonie). Czyli z zaskoczenia. A w pojedynku z Mace`m nie miał przewagi.

                  Sidious jest dla mnie Sithem ( i w ogóole bohaterem SW) wyjątkowym, jak dla Ciebie Anakin.
                  ------------
                  Kolejna....Anakin nigdy nie był Sithem. Sithem był Darth Vader. Prosze tego nie myliś. BTW Anakin też jest moją ulubioną postacią tak jak Vader

                  LINK
                  • zaskoczenie

                    ulien 2006-01-08 22:16:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Melipone napisał:

                    Mi tu bardziej wygląda na zaskoczenie. Pamiętaj że wszystkie śmiertelne ciosy poszły w pierwszych chwilach po piruecie i bardzo efektownym okrzyku (jeśli ktokolwiek znajdzie w internecie ten okrzyk w formacie mp3 prosze napisać na forum. Bardzo chciałbym mieć taki dzwonek na telefonie). Czyli z zaskoczenia. A w pojedynku z Mace`m nie miał przewagi. - zaskoczenie samo w sobie daje niewielką przewagę, dopiero zaskoczenie z umiejętnościami jest zabójcze... A Sidious sobie dobrze radził z Mace`m, póki Anakin nie przyszedł, wtedy dopiero zaczął przegrywać.


                    Kolejna....Anakin nigdy nie był Sithem. Sithem był Darth Vader. Prosze tego nie myliś. BTW Anakin też jest moją ulubioną postacią tak jak Vader
                    W sumie masz rację... Ale nie do końca. Nie chce tu za bardzo spoilerować Dark Lorda, ale był akapit na ten temat.

                    LINK
                  • Ups

                    ulien 2006-01-08 22:17:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    znowu mi się na górze coś z cytatami porobiło, wybacz, rozczytasz.

                    LINK
                  • Styl walki Sidiousa

                    Mel 2006-01-11 20:12:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ulien napisał:
                    Czyli z zaskoczenia. A w pojedynku z Mace`m nie miał przewagi. - zaskoczenie samo w sobie daje niewielką przewagę, dopiero zaskoczenie z umiejętnościami jest zabójcze... A Sidious sobie dobrze radził z Mace`m, póki Anakin nie przyszedł, wtedy dopiero zaczął przegrywać.
                    ---------
                    Kiedy Anakin wskoczył do śmigacza Sidious już stracił panowanie nad walką i tracił inicjatywe. Kiedy Skywalker już wchodził do budynku nieudolność Palpatine`a osiągneła szczyt i Sith w żałosny sposób stracił miecz. Niedziwie sie Vader`owi że był pewien tego że przewyższa Sidiousa. Bo jego styl walki był żałosny.

                    Nie chce tu za bardzo spoilerować Dark Lorda, ale był akapit na ten temat.

                    Możesz mi "zarzucić" ten akapit??

                    LINK
                  • 2 cytaty

                    ulien 2006-01-11 21:33:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    jeden spoiler:" To the galaxy at large, Jedi Knight Anakin Skywalker- poster boy for the war effort, the Hero With No Fear, The Chosen One- had died on Coruscant during the siege of the Jedi Temple.
                    Abd to sane extent that was true.Anakin is dead, Vader told himself.
                    And yet, if not for events on Mustafar, Anakin would sit now on the cORUSCANT THRONE, HIS WIFE BY HIS SIDE, THEIR CHILD IN HER ARMS. (...) The revenge of the self - exiled Sith had been complete and Darth Vader was merely a minion, an errand boy, allegedly an apprentice, the public face of the dark side of the Force.

                    I drugi cytat, tyz razem z "Zemsty": "I wreszcie przychodzi ta szokująca chwila, w której pojmujesz, że nie było żadengo smoka. Że nie było Vadera. Że byłeś tylko ty. Tylko Anakin Skywalker. To byłeś ty. Jesteś ty. Tylko ty.

                    Hmm, a jakby to Sidious włąśnie wykańczał Mace`a , to po czyjej stronie by Anakin stanął? Czegoś go jednak w tym Zakonie nauczyli...

                    LINK
                  • Taa...

                    Mel 2006-01-12 18:56:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    jednak tego z "Zemsty..." nie można brać dosłownie, moim zdanie, gdyż tu jest pewna przenośnia. A co do Dark Lorda...cóż...nabieram apetytu

                    Hmm, a jakby to Sidious włąśnie wykańczał Mace`a , to po czyjej stronie by Anakin stanął? Czegoś go jednak w tym Zakonie nauczyli...

                    Anakin podjoł decyzje w sali Rady Jedi. Ratował Padme. To był jego pryriorytet.

                    LINK
                  • Owszem

                    ulien 2006-01-12 19:21:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    On podjął decyzję w Sali Rady, nie mniej jednak, jakieś wachanie jeszcze wnim zostało. Przecież nie rzucił się na Mace`a od razu. Dopiero w chwili, kiedy wiedział, że inaczej jego jedyna szansa na ocalenie Padme by zniknęła. A Sidious też chciał, żeby ta sytuacja wyglądała na atak Jedi, który jemu cudem udało się przeżyć.

                    LINK
                  • Brak tematu:P

                    Mel 2006-01-12 19:32:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ulien napisał:
                    On podjął decyzję w Sali Rady, nie mniej jednak, jakieś wachanie jeszcze wnim zostało. Przecież nie rzucił się na Mace`a od razu. Dopiero w chwili, kiedy wiedział, że inaczej jego jedyna szansa na ocalenie Padme by zniknęła. A Sidious też chciał, żeby ta sytuacja wyglądała na atak Jedi, który jemu cudem udało się przeżyć.
                    ----------
                    Anakin nie chciał ani śmierci Sidiousa , ani Mace`a.
                    Przytocze taki cytacik:"Przyszedłeś , żeby go aresztować. Czeka go proces...". Mi sie wydaje że Anakin chciał uratować Sitha żeby dostać od niego wiedzę o zatrzymaniu śmierci. Uratować Padme i opuścić zakon Jedi. Gdy ja umrę, moja wiedza umrze ze mną. Anakin niechiał żeby umarła wiedza. Proste

                    LINK
                  • No właśnie

                    ulien 2006-01-12 20:15:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Co do Anakina nie ma zresztą wątpliwości. Mi tylko chodziło o to, że moim zdaniem Sidious był w stanie pokonać Mace`a. Jemu tylko zależało, żeby sytuacja wyglądała tak dramatycznie, zeby Anakin nie cofnął podjętej wcześniej decyzji.

                    LINK
                  • Ale

                    Darth Kuber 2006-01-12 22:00:00

                    Darth Kuber

                    avek

                    Rejestracja: 2005-06-24

                    Ostatnia wizyta: 2006-01-26

                    Skąd:

                    za to z Yodą sobie radził a to Yoda był wśród Jedi największym autorytetem. W sumie jednak nie wiadomo jak by sie skonczył pojedynek Yoda-Sidious gdyby ten pierwszy nie stracił miecza przez to ze sidious był taki elektryzujący

                    LINK
                  • Ale po co??

                    Mel 2006-01-13 08:29:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    Jezusie Chrystusie przecierż Anakinowi zależało na PADME. By nie uratował Mace`a bo wiedza Palpatine`a zgineła by bezpowrotnie. OMG!

                    LINK
                  • Wiem przecież!

                    ulien 2006-01-13 21:19:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Ja mam pełną świadomość, po co tam poszedł Anakin, że już podjął decyzję itd.Tylko uważam, że Sidiousowi szczególnie zależało, żeby sytuacja wyglądała bardzo dramatycznie i jednoznacznie, żeby Anakin pozostał pewny swej decyzji z sali rady. I ja doskonale wiem, że Anakin już i tak by jej nie zmienił. Tylko Sidious dość zapobiegliwy był, nie uważasz...

                    LINK
                  • Czyż nie uważasz...

                    Mel 2006-01-13 21:24:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    ...że Sidious, idąc Twoim tokiem myślenia, popełnił głupstwo gdyż nie wiadomo czy Mace by go odrazu nie zabił??Anakin mógłbyć w korytarzu, a Palpatine mógł by nie żyć. Tylko głupiec opuszcza broń podczas walki...

                    LINK
                  • A lightning?

                    ulien 2006-01-13 21:55:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Okazał się później bronią uniemożliwiającą Mace`owi zabicie go. W ten sposób Anakin wchodząc do pokoju zobaczył Mace`a z mieczem szykującego się do zabicia nieuzbrojonego człowieka ( sprzeczne nawet z kodem Jedi) . A gdyby coś nie wyszło, Sidious mógł się bronić lightnningiem.

                    LINK
                  • Lighting??

                    Mel 2006-01-13 22:02:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    Eee...W Zemscie od lightingu Sidious więcej ucierpiał. Po drugie Jeśli Mace zdecydował by sie po wytrązeniu miecza z rąk Sidiousa zabić go ten by nie zdążył użyć Błyskawic Mocy. Inna już sprawa że Mace nie wyglądałna chcącego zabić tylko chcącego aresztować. Więc z której strony Anakin widział by chcącego zabić skoro Mace trzymał miecz świetlny przy gardle Palpa stojąc i niewykonując "agresywnych" ruchów??

                    LINK
                  • Re: Lighting??

                    ulien 2006-01-13 22:13:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Melipone napisał:
                    [cytat]Po drugie Jeśli Mace zdecydował by sie po wytrązeniu miecza z rąk Sidiousa zabić go ten by nie zdążył użyć Błyskawic Mocy.[cytat]


                    Oj, zdążyłby. Widziałeś jego walkę z Jedi. Z szybkim atakiem to on raczej nie miał problemów...


                    Mace trzymał miecz świetlny przy gardle Palpa stojąc i niewykonując "agresywnych" ruchów??


                    -----------
                    A to juz by nie było wystarczająco agresywne dla Ciebie

                    LINK
                  • Wiesz

                    Mel 2006-01-13 22:16:00

                    Mel

                    avek

                    Rejestracja: 2005-03-21

                    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

                    Skąd: Warszawa

                    walka z zaskoczenia mieczem a lighting któym nie zabijesz to co innego. Zdecydowanie co innego.

                    A to juz by nie było wystarczająco agresywne dla Ciebie
                    Hę?

                    LINK
                  • a jak uważasz

                    Gwiezdny Muzyk 2006-01-13 22:25:00

                    Gwiezdny Muzyk

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-05

                    Ostatnia wizyta: 2013-07-07

                    Skąd: Warszawa

                    bo są to chyba sprzeczne wersje, dlaczego pierwsza seria błyskawic Sidiousa odbijała się i trafiała w niego?
                    Bo z tego co wiemy z wcześniejszego filmu ( i paru książek) to miecze świetlne wchłaniały błyskawice. Więc dlaczego te się odbijały?
                    Ja jestem zdania że Mace je odbijał Mocą. I wg mnie bzdurą jest że niby tylko Yoda potrafił absorbować/odbijać błyskawice Mocy. Po prostu to był pojedynek nei tylko na miecz, ale także na Moc (ze strony Mace`a, bo że Palpatine używał wtedy Mocy to wiedza wszyscy)
                    Przepraszam że tak odbiegam od głównego tematu, ale jestem jak zwykle po prostu ciekaw

                    LINK
                  • Czy lightningiem nie da się zabić?

                    ulien 2006-01-13 22:46:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    wydaje mi się, że to zależy od natężenia, więc mozna torturować delikwenta kilka minut ( jak z Luke`iem) bądź uśmiercić szybciej. Sidious pewnie mógł zaatakować Mace`a mocniej... Ale zabicie Mace`a należało do Anakina i było tu kluczową sprawą.

                    Hmm... Dobrze, jak wejdziesz do pokoju i zobaczysz, że jedna osoba trzyma miecz 20 cm od szyji drugiej, to nie uznasz tego za minimalny objaw agresji czy nawet chęci zabicia tej drugiej przez pierwszą?!

                    LINK
                  • Jak już nie miał miecza

                    ulien 2006-01-13 22:47:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    to nie potrafił

                    LINK
                  • no tak

                    Gwiezdny Muzyk 2006-01-14 00:21:00

                    Gwiezdny Muzyk

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-05

                    Ostatnia wizyta: 2013-07-07

                    Skąd: Warszawa

                    tylko ze wtedy był już bez ręki oszołomiony, co ten Anakin zrobił i po głowie krążył mu myśli "o kurna, teraz Palpatine mnie ma!" Masz moze książkę Powrót Jedi? W polskim wydaniu (Amber) na stronie 127 jest fragment:
                    (myśli Luke`a) "Jeśli Moc generowała tę energię (błyskawice) , Moc mogła ją odepchnąć. Luke uniósł ramiona. Z początku udało mu się - błyskawice odskakiwały, trafiając w ściany..."

                    LINK
                  • Mam

                    ulien 2006-01-14 22:27:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Tylko zauważ, że Luke`owi się w końcu tych błyskawic odepchnąć nie umiało. To była naprawdę potężna broń, a Palpatine miał wprawę w jej stosowaniu i przez to była zabójcza. Mace mógł próbować ją odepchnąć... Ale wątpię, czy długo by mu się to udawało.

                    LINK
                  • pewnie masz rację

                    Gwiezdny Muzyk 2006-01-14 22:31:00

                    Gwiezdny Muzyk

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-05

                    Ostatnia wizyta: 2013-07-07

                    Skąd: Warszawa

                    ale nigdy się tego nie dowiemy

                    LINK
                  • Niestety

                    ulien 2006-01-14 22:34:00

                    ulien

                    avek

                    Rejestracja: 2005-09-14

                    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

                    Skąd: Warszawa

                    Chociaż może EU coś nam podsunie

                    LINK
              • Dooku!

                Darth Kuber 2006-01-12 22:08:00

                Darth Kuber

                avek

                Rejestracja: 2005-06-24

                Ostatnia wizyta: 2006-01-26

                Skąd:

                Świetnym wojownikiem był na pewno ale nie zgodzę się z tym, że przewyższał Windu!!! Mace był wśród jedi mistrzem fechtunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                LINK
  • Koniec Sith

    Hialv Rabos 2006-01-06 23:33:00

    Hialv Rabos

    avek

    Rejestracja: 2005-10-30

    Ostatnia wizyta: 2025-07-15

    Skąd:

    Osobiście uważam że Maul w pełni zasługuje na tytuł Lorda Sith. Dlaczego? Po pierwsze jako wychowanek Darth Sidiousa nie znał innej natury Mocy jak tylko jej jednej strony - przepojonej naukami Sith. Oczywiście nigdy nie miał być następcą swojego mistrza, a wynika to z faktu, że Sidious zdawał sobie sprawę z nadchodzącego kresu Republiki i roli, jaką miał w całej tej sytułacji do spełnienia. W Łowcy Mroku jest ta kwestia dość dokładnie wyjaśniona, gdzie Sidious jest pewien, że to za jego życia dokona się upadek demokratycznych rządów w galaktyce jak i Jedi. Jeżeli więc to on miał być sprawcą całej "finalizacji" odwiecznych knowań Sith, to i rola samych Sithów musiała się zmienić. Maul w nowej sytułacji miał być uczniem na wieki, ale nigdy następcą. Teraz ma on być wykonawcą woli Sidiousa, wspomagany naukami Sith. Pełnił rolę wojownika.

    A powracając do pytania postawionego w temacie, to uważam że kwestią powrotu Sithów jest odnalezienie, źródła zakazanej, czy też zapomnianej wiedzy Sith. Spoglądając w przeszłość znajdujemy wiele przykładów w których zbuntowany Jedi trafiał na ścieszkę wiodącą ku naukom Sith, najpopularniejszym z nich jest oczywiście historia Exara Kuna.

    A mówiąc szczerze to świat SW bez Sith, jest jak piwo bezalkoholowe, czyli smutne. Brak Dark Lordów w NEJ jest jak dla mnie oczywistym tego przykładem.

    LINK
  • Sithiańska krew nie ma tu nic do żeczy

    Darth Kuber 2006-01-12 21:54:00

    Darth Kuber

    avek

    Rejestracja: 2005-06-24

    Ostatnia wizyta: 2006-01-26

    Skąd:

    ponieważ przecież wielu nie miało nic wspólnego z sithami a jednak nimi byli. Nie ma co gdybać. A świat SW bez sith istnieć prawie nie może, ponieważ to oni tworzą jego nastroj i atmosferę niepewności czy jakiś sith kryje się gdzieś i jakie ma plany. BEZ SITH NIE MA SW!

    LINK
    • ja

      Jagd Fell 2006-04-20 18:54:00

      Jagd Fell

      avek

      Rejestracja: 2004-04-18

      Ostatnia wizyta: 2014-09-07

      Skąd: Piotków Trybunalski

      od walk jedi vs sith wole wielki i efektowne bitwy kosmiczne i Jedi mogą wogole wyginaac (no niech zostanie piękna major i paru innych) i sith tez niech ida gdzie chca. o niech sobie ida podbijać inna galaktyke.

      LINK
  • kuber

    bartek jedi 2006-04-20 18:47:00

    bartek jedi

    avek

    Rejestracja: 2006-02-25

    Ostatnia wizyta: 2006-10-21

    Skąd: Szczawno Zdrój

    star wars zawsze jest,było i będziea jedi zawsze pszezwyciężą

    LINK
  • w

    bartek jedi 2006-04-20 18:48:00

    bartek jedi

    avek

    Rejestracja: 2006-02-25

    Ostatnia wizyta: 2006-10-21

    Skąd: Szczawno Zdrój

    sithów

    LINK
  • ;()

    Horus 2006-05-16 14:48:00

    Horus

    avek

    Rejestracja: 2006-04-15

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: Zabrze

    Wiecie ja myśle że to tak jak z pochodzeniem (ojciec Włoch matka Polka dzieci rodzą się w Polsce i są polakami ). Jeżeli DJ wyszkoli sobie ucznia to ten uczeń będzie Sithem

    LINK
  • nie

    Horus 2006-05-16 20:39:00

    Horus

    avek

    Rejestracja: 2006-04-15

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: Zabrze

    i znów nie załapałaś dajmy na przykładzie Lord Sidius szkoli Vadera (Vader staje się DJ) a gdyby Vader miał ucznia to jego uczeń byłby Sithem

    LINK
    • Sorry

      Horus 2006-05-17 08:42:00

      Horus

      avek

      Rejestracja: 2006-04-15

      Ostatnia wizyta: 2024-08-10

      Skąd: Zabrze

      Zapomniałem o drzewku

      LINK
    • Wybacz ale też nie rozumiem......

      Gajowy 2006-05-17 09:12:00

      Gajowy

      avek

      Rejestracja: 2004-04-07

      Ostatnia wizyta: 2017-05-25

      Skąd: Piotrków Trybunalski

      Horus020994 napisał:
      i znów nie załapałaś dajmy na przykładzie Lord Sidius szkoli Vadera (Vader staje się DJ)
      Lor Vader był Mrocznym Lordem Sith.

      a gdyby Vader miał ucznia to jego uczeń byłby Sithem
      Otóż wydaje mi się że miał paru uczniów. Nie wiem o tym nic dokładnie, nie jestem ekspertem, ale Lord Vader uczył wiele istot które można zakwalifikować Tylko do DJ a napewno nie do Sith. Między Sithami a DJ istnieje kilka innych subtelniejszych różnic które nie opierają się tylko na zabawie z nazwami. Jedi => DarkJedi => Sith. Mnie wydało się to odrobine zabawne.

      LINK
    • hmm

      Lord Sidious 2006-05-17 19:59:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-09-13

      Skąd: Wrocław

      Obrazowo Ci to wytłumaczę. Bo coś namieszałeś z tymi wszystkimi terminami - jak Jedi, Mroczny Jedi czy Lord Sithów.
      Weźmy sobie Franciszkanów - Czarnych i Brązowych, oraz Redemptorystę.
      Wszyscy trzej są zakonnikami. Ale jeden chodzi w brązowym habicie, dwaj w czarnych. Jeśli Franciszkanin w brązowym habicie przejdzie do innego klasztoru franciszkanów, tych czarnych, to zmieni habit i będzie Franciszkanienem Czarnym. Ale nie będzie Redemptorystą, mimo, że może wyglądać podobnie. By zostać Redemptorystą musi przejść przez ich nowicjat i ich szkolenia. I tyle, nawet jeśli wcześniej był Franciszkaninem, to skoro przyjął święcenia Redemptorystów, to jest teraz Redemptorystą. I tyle.
      Z Jedi i Sithami jest podobnie. Jedi wyznają Moc na swój sposób, a Sithowie na swój. Mroczny Jedi najczęściej zaprzecza temu, czego się nauczył jako Jedi. To może się pokrywać z naukami Lordów Sithów, ale nie musi. Wiesz jak ktoś pracuje na komputerze to nie znaczy, że od razu jest informatykiem. Jeśli nawet uznamy, że praca na komputerze to Ciemna Strona, to Mroczny Jedi może być ksiegowym, a Lord Sithów informatykiem. Z punktu widzenia Jedi - dajmy na to rolnika - obaj miast pracować rękoma obijają się w biurze. Ale de facto robią kompletnie inną robotę. Jedi, Mroczny Jedi czy Lord Sithów to mniej więcej tyle, co szkoły posługiwania się narzędziem jakim jest Moc (no dobra Jedi powinni być listkiem na wietrze Mocy, a Sithowie korzystają z niej jako narzędzia, nie bacząc na konsekwencje ).

      I na koniec pisze się Lord Sidious, Lord Sithów itp.

      LINK
      • :{}

        Horus 2006-05-17 20:43:00

        Horus

        avek

        Rejestracja: 2006-04-15

        Ostatnia wizyta: 2024-08-10

        Skąd: Zabrze

        No tak ale cytuje (niewiem czy dobrze) EP3 "To lord Sith niporadzicie sobie..." Chodzi o Dooku . Palpi wie że Dooku to DJ a jednak mówi o nim per S . Z tego można wywnioskować że DJa szkolonego przez S nazywa się tym S chociaż do końca nim niejest

        LINK
        • hmm

          Lord Sidious 2006-05-17 20:58:00

          Lord Sidious

          avek

          Rejestracja: 2001-09-05

          Ostatnia wizyta: 2025-09-13

          Skąd: Wrocław

          Jeśli cytujesz napisy to brzmiało to tak
          Nie możecie się z nim mierzyć. To lord Sithów
          Do dubbingu się nie przyznajemy, prawda? (jak coś prównanie tej kwestii masz tutaj:
          http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=206304#206524
          ) A wracając, zauważ jedną rzecz. Można być jednocześnie i Mrocznym Jedi i Lordem Sithów. Prawdziwymy stuprocentowymi Sithami na pewno nie mogli być ani Palpatine, ani Dooku ani Vader, bo należeli do gatunku ludzi. Oni też wszyscy wyznawali pokłosie tego, co stworzył Darth Ruin i tysiąc lat później wielki reformator Darth Bane. Z tym, że niejako założyciel tego zakonu, Darth Ruin był kiedyś Jedi. Mroczny Jedi to Jedi, przechodzacy na Ciemną StronęMocy itp. Tu masz podział Mroczny Jedi lub Jasny Jedi. Miałeś matematykę w podstawówce? Tam była teoria zbiorów. Zbiór Jedi ma dwa podzbiory Mrocznych Jedi i Jasnych Jedi. Dodatkowo masz trzeci zbiór - Lordów Sithów, a ten ma część wspólną z zbiorem Mrocznych Jedi. Ale tylko część wspólną. A więc masz takich Mrocznych Jedi, którzy nie są Lordami Sithów. Takich Mrocznych Jedi, kótrzy są Lordami Sithów. I takich Lordów Sithów, którzy nie są Mrocznymi Jedi.
          Jakbyś jeszcze nie rozumiał, to weź kartkę, narysuj sobie punkty
          A, B, C, D, E, F, G
          punkty A i B oznacz w jednym okręgu. Nazwijmy go okręgiem 1
          Punkty C, D, E - w drugim nazwijmy go okręgiem 2
          punty D, E, F, G - w trzecim nazwijmy go okręgiem 3
          Teraz zrobimy tak, pod punktami podpisz imiona postaci
          pod A - wpisz Yoda
          pod B - Mace Windu
          pod C - Xanatos
          pod D - Dooku
          pod E - Vader
          pod F - Sidious
          pod G - Maul
          Zauważ że okrąg 1 to są Jedi (Windu, Yoda), okrąg 2 to są Mroczni Jedi (Jedi po Ciemnej Stronie - to i tak uproszeczenie, ale nie mieszajmy na razie nic więcej - są tam Xanatos, Dooku i Vader). A okrąg 3 to Lordowie Sithów - (Dooku, Vader, Maul i Sidious).
          Tak więc Xanatos to tylkjo Mroczny Jedi, nic o Sithach nie wie i tyle.
          Dooku i Vader znają zarówno tajniki Lordów Sithów, jak i Mrocznych Jedi - pełny serwis. Takie dwa w jednym. Ale Maul i Palpatine nie są skarzeni naukami Jedi, bo sa 100% Lordami Sithów, bez żadnych dodatków.
          Rozumiesz teraz? Jak nie to pójdź z tym rysunkiem do dowolnej matematyczki, bo to już jest tylko kwestia rozumeinia teorii zbiorów.

          LINK
          • ale

            Eamon Yzalli 2006-05-17 21:39:00

            Eamon Yzalli

            avek

            Rejestracja: 2005-10-24

            Ostatnia wizyta: 2009-02-11

            Skąd: Otrębusy

            Hmmm to jest zbyt skomplikowane by pokazać to tak prosto...
            zauważ że mamy Shadow Jedi, Krathów, Obelisków, Falaaneesi (nie wiem czy dobrze napisałem), (jakiśtam) Trębaczy, wiedźmy z Danthomiry....


            Poza tym pierwsi Sithowie to Mroczni Jedi, którzy spotkali RASĘ Sith i ich czarnoksiężników (mniej więcej) a potem to się wymieszało... co nie zmienia faktu że to byli Mroczni Jedi

            LINK
            • jasne

              Lord Sidious 2006-05-17 21:49:00

              Lord Sidious

              avek

              Rejestracja: 2001-09-05

              Ostatnia wizyta: 2025-09-13

              Skąd: Wrocław

              tylko pamiętaj, my tu jesteśmy na poziomie podstawówki, a Ty już o liceum mówisz . Ale warto się zastanowić jak przedstawić różne rodzaje Lordów Sithów (tych post Banowych, post Ruinowych, post Exarowych itp.) za pomocą całek. Moze Horus zrozumie... . Na razie czekamy na efekty.

              LINK
        • Palpi

          ulien 2006-05-17 22:22:00

          ulien

          avek

          Rejestracja: 2005-09-14

          Ostatnia wizyta: 2014-04-14

          Skąd: Warszawa

          mówi też, że kocha demokrację i tym podobne.
          Tylko teraz zastanów się chwilkę. palpi był Wielkim Kanclerzem, i jak wiemy z książek ( Yoda- Mroczne Spotkanie na przykład) wydawałos ię , ze raczej Moc lekceważy. Byłoby więc trochę dziwne, gdyby nagle wykazałs się ogromną wiedzą o Jedi, Dark Jedi i Sithach na pokładzie Niewidzialnej Ręki. Poza tym, dlaczego miałby Obi- Wana i Anakanina uświadamiać, że Dooku nie jest traktowany jako jego prawdziwy uczeń, tylko raczej zastępstwo. Niech się dalej połudzą! I po co mówić to samemu Dooku przed czasem? Poza tym, z Dark Lorda wynika, że gdyby Dooku wygrał walkę z Anakinem, to zostałby prawowitym uczneim Sidiousa.

          LINK
        • Re: :{}

          ulien 2006-05-17 22:24:00

          ulien

          avek

          Rejestracja: 2005-09-14

          Ostatnia wizyta: 2014-04-14

          Skąd: Warszawa

          Horus020994 napisał:
          No tak ale cytuje (niewiem czy dobrze) EP3 "To lord Sith niporadzicie sobie..." Chodzi o Dooku . Palpi wie że Dooku to DJ a jednak mówi o nim per S . Z tego można wywnioskować że DJa szkolonego przez S nazywa się tym S chociaż do końca nim niejest
          -----------
          mówi też, że kocha demokrację i tym podobne.
          Tylko teraz zastanów się chwilkę. palpi był Wielkim Kanclerzem, i jak wiemy z książek ( Yoda- Mroczne Spotkanie na przykład) wydawałos ię , ze raczej Moc lekceważy. Byłoby więc trochę dziwne, gdyby nagle wykazałs się ogromną wiedzą o Jedi, Dark Jedi i Sithach na pokładzie Niewidzialnej Ręki. Poza tym, dlaczego miałby Obi- Wana i Anakanina uświadamiać, że Dooku nie jest traktowany jako jego prawdziwy uczeń, tylko raczej zastępstwo. Niech się dalej połudzą! I po co mówić to samemu Dooku przed czasem? Poza tym, z Dark Lorda wynika, że gdyby Dooku wygrał walkę z Anakinem, to zostałby prawowitym uczneim Sidiousa.

          To wąłśnie tu miał być ten post, ten z dołu można wyciąć.

          LINK
  • Dj?

    Prezi 2006-06-24 18:02:00

    Prezi

    avek

    Rejestracja: 2006-06-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-18

    Skąd: Ułan Bator

    kurde puiszecie skrótami wógóle DJ myślałem że to didżej a nie dark jedi.DJ zawsze oznacza didżej tak jak DJ Feelx

    LINK
  • dobrze

    Prezi 2006-08-25 20:15:00

    Prezi

    avek

    Rejestracja: 2006-06-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-18

    Skąd: Ułan Bator

    OStatnim Sithem był Imperator PAlpatine

    LINK
  • Sith + Jedi = ?

    Horus 2007-01-26 11:22:00

    Horus

    avek

    Rejestracja: 2006-04-15

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: Zabrze

    Według Biblioteki ossus
    Sithowie korzystają z Ciemnej Strony Mocy, co czyni ich w pewnym sensie podgrupą Mrocznych Jedi. Tym, co ich wyróżnia, jest nawiązywanie do sposobów jej kontrolowania zaczerpniętych od Sithów z czasów ich pierwszego Imperium - a więc przede wszystkim do korzystania z rozmaitego rodzaju artefaktów. Podczas gdy Mroczny Jedi to każdy Jedi, który przeszedł na Ciemną Stronę, Sithowie dodatkowo świadomie nawiązują do tradycji (… .
    Według tego co na całym Bastionie było wałkowane już z milion razy Sitha musi wyszkolić Sith , ja twierdziłem , że aby zostać S. wystarczy zostać wyszkolonym przez DJ. , który miał za mentora S.’a np. Dooku wyszkolił X Dziecko , więc Dooku jest DJ , ale dziecko jest już pełno prawnym S. , lecz z tego co jest napisane w ossusie Wystarczy żyć według tradycji Sithów .
    Namawiam , więc do wspólnej medytacji (po raz kolejny) nad tym tematem

    LINK
    • Te tradycje...

      Misiek 2007-01-26 11:57:00

      Misiek

      avek

      Rejestracja: 2003-01-12

      Ostatnia wizyta: 2022-05-16

      Skąd: Wrocław

      ...też były różnorako pojmowane. Generalnie rzeczywiście wszelkie tradycje Sithów były przekazywane z Sitha na Sitha, ale tych kilka schizm pokazało, że nie trzeba mieć kontaktu z tą tradycją, żeby nazwać się Sithem, albo ten kontakt może być pośredni (jak w przypadku Lumiyi).
      Wiele razy też rozwodzono się nad różnicą między Mrocznym Jedi a Sithem, więc też nie można tego utożsamiać. W czasie wojen klonów Sithów było dwóch, a Mrocznych Jedi jak psów. Ale to faktycznie kwestia tradycji (nie ograniczającej się jednak do samych li tylko artefaktów).

      LINK
    • i

      Lord Bart 2007-01-26 18:11:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      właśnie dlatego korzystanie z encyklopedii Web2.0 jest tak... niebezpieczne.

      LINK
  • a ja

    Obi-Wan-bartek 2007-01-26 18:24:00

    Obi-Wan-bartek

    avek

    Rejestracja: 2007-01-20

    Ostatnia wizyta: 2007-05-05

    Skąd: Częstochowa

    Kolega mi mówił (lecz mu nie wierzę) że jak Vader wrzócił imperatora
    (Palpatina) w ten dół to on nie umarł.
    Sądzę że to nieprawda.

    LINK
    • ehhhh

      Piett 2007-01-26 18:33:00

      Piett

      avek

      Rejestracja: 2005-07-01

      Ostatnia wizyta: 2022-03-19

      Skąd:

      Mówił prawdę, oczywiście z pewnego puntku widzenia.

      Palpi zginął na DS2. ale miał klony i 6 lat później powrócił zaprowadzać porządek w Galaktyce.

      Polecam artykuł o Palpatinie.

      http://www.ossus.pl/biblioteka/Palpatine

      LINK
  • Ostatni Sith

    Darth_Marcov 2007-11-11 15:19:00

    Darth_Marcov

    avek

    Rejestracja: 2007-11-10

    Ostatnia wizyta: 2016-12-03

    Skąd: Poznań

    To raczej paradokslane podejście ponieważ Sith to podobnie jak Jedi wiara.
    Jedyną róznicę pomiędzy nimi stanowi fakt, że jedni używali uczuć podczas walki i poddawali się im a ci drudzy się ich wystrzegali.
    Mówiąc o Sith`ach musimy jednak rozróznić ich od siebie tych prawdziwych, których ostatnim przedstawicielem był Darth Vader i pozostałych "WYKSZTAŁCIUCHÓW". Otóż:
    Kim byli
    U zarania dziejów istniała Moc. Grupa filozofów, badaczy i teologów od dawna badała naturę wszechrzeczy i wreszcie odnalazła jej istotę. To była nieskończona, nieogarniona energia. Nazwali ją Mocą. Powoli nauczyli się z niej korzystać. Osiągali z nią głęboką jedność, a ona dawała w zamian niesamowite możliwości. Nie wszyscy potrafili ją wyczuć, a co dopiero spożytkować. Ci jednak, którzy mogli to robić zjednoczyli się. Powstał Zakon. Zakon Rycerzy Jedi.

    Ale oni nie byli pierwsi. Mniej więcej równo z nimi, a może nawet wcześniej, Moc potrafili wykorzystać "prymitywni" szamani na niektórych odległych planetach. Z jakiegoś, niewyjaśnionego dotąd powodu, na wszystkich tych światach istniała na nich jedna nazwa - Sith. Byli nawet czymś w rodzaju samodzielnego gatunku. Ale pomiędzy nimi a Jedi istniała różnica. Otóż, magowie i szamani korzystali z Mocy od zawsze, dzięki własnej, odwiecznej mądrości. Angażowali w to swe uczucia. Targały nimi emocje, które jednak czynili sobie poddanymi, a one ich umacniały. Jedi tymczasem odrzucili emocje, jako ścieżkę Zła. Kilku z nich jednak, widząc swe błędy i niedoskonałości, wróciło na ścieżkę wiedzy. To ich nazwano Renegatami, Mrocznymi, zdegenerowanymi. Zyskali taki status w Starej Republice, gdyż Zakon był już wtedy bardzo silny. Tymczasem coś jeszcze było odpowiedzialne za złą sławę Sith. Wśród Jedi, jak wszędzie, również znalazło się kilku niegodnych degeneratów, psychopatycznych, poszukujących władzy potworów. Oni też widzieli potęgę, jaką dawało bycie Sith. I stali się nimi. Przynajmniej tak myśleli. Tymczasem to ONI byli Złem, renegatami. Nasi przodkowie tępili ich, gardzili nimi, aż pozostali sami Prawdziwi Sith. Ale było już za późno. Zakon i Stara Republika zaczęły nas niszczyć, więc uciekliśmy. Jak najdalej. Rozdzieliliśmy się, aby nie mogli nas znaleźć. Nasza wiedza musiała przetrwać. Byliśmy zgorzkniali. Odezwały się uczucia - gniew, zawiść, wściekłość. Za to, że chcieliście nas zniszczyć, za to, że staliśmy się Waszymi koszmarami, za to, że stworzyliście podział na Strony Mocy. Musieliśmy żyć z naszymi mrocznymi uczuciami, spychać je na dno dusz. Ale zawsze, kiedy wracaliśmy na arenę, wracali też renegaci Jedi, z którymi walczyliśmy. Pożądali naszej wiedzy, ale nie mogliśmy im jej dać. Nie wolno nam było. Wtedy wybuchały walki między nami a nimi. Wy zawsze umieliście je wykorzystać. Mówiliście o Wojnach Sith, choć większość z Was wiedziała, że walczymy o życie nasze i Wasze. Setki Sith ginęło. Nauczyliśmy się posługiwać również tymi najmroczniejszymi uczuciami. Daliście nam wspaniały oręż. Przyjęliśmy nawet podział na Ciemną i Jasną Stronę. Zdecydowaliśmy się żyć w Cieniu. Za to, że staliśmy się tym, czego nienawidziliście, czego się baliście. Za to, że staliśmy się WAMI, ale tymi prawdziwymi, tymi bez fałszywej maski niewinności. Wami, normalnymi istotami, nie pozbawionymi przywar i zła. Wami z krwi i kości. Przyjęliśmy nasze brzemię i nosimy je do dziś. Tym byliśmy.

    Sith teraz
    Wiesz już, kim byliśmy. Pora na to, czego się boicie. Pora na wiedzę zakazaną. Wasi Mistrzowie przestrzegają Was przed wiedzą o nas. Ale wiedza to potęga. Tym samym odbierają sobie i Wam możliwość pokonania nas. Biedni głupcy... Nasza siła bierze się z Mocy. Wszyscy mówicie, że nasza potęga jest złudna, że niszczy nas wewnętrznie. Tymczasem tylko bezmyślni, żądni władzy głupcy, którzy przyjmą Moc ponad swe możliwości, jak Palpatine, mogą zginąć i udławić się swą siłą. Prawdziwi Sith natomiast znają limity swych możliwości i widzą pewne granice. To znaczy być Świadomym Sith. Jednym z takich był Vader. Prawdziwy Mroczny Lord. Ciemna Strona utrzymywała go przy życiu, a gdyby poznał większą potęgę, potrafiłby uleczyć się całkowicie. Imperator był niszczony przez Ciemną Stronę. Jego naczynie nie było wystarczająco silne, aby pomieścić zawartość. Moc rozrywała ciało. Żądny władzy głupiec. Szkoda, że Anakin nie zajął jego miejsca.

    Jesteście nadal zbyt zacofani, aby pojąć, że emocje nie muszą przyćmiewać rozsądku. Wręcz przeciwnie - utrzymywane na wodzy, wyostrzają wszelkie zmysły. Również te astralne. Wasi nauczyciele mówią, że ścieżka Mroku jest łatwa. To nieprawda. Głupie banialuki...

    Prawdziwy, świadomy Sith musi przebyć długą i krętą drogę, zanim stanie się Mrocznym Lordem lub osiągnie przynajmniej poziom wtajemniczenia Rycerza. Czeka na niego wiele pokus, żądza władzy, ale nagroda jest warta wszelkich trudów. To niewyobrażalna potęga i niemal nieograniczona wiedza. Nie, nie uzurpujemy sobie prawa do boskiej potęgi. Nie czcimy też mrocznych bóstw. Jesteśmy po prostu istotami, które wyrastają ponad przeciętność.

    Zwykle nie pochodzimy z bardzo bogatych rodzin. Takie są tylko rozpuszczone bachory, jak Palpatine. Pragną władzy i gubią się w swym szaleństwie. Jeśli już kiedyś byliśmy bogaci i szczęśliwi, to zawsze wstąpiliśmy na ścieżkę Sith, gdyż coś nam to szczęście brutalnie odebrało. Zło, wojna, zbrodnia. Kolejni Sith coraz częściej stawali się nimi przez nieudolność Jedi. Oni nie mieli odwagi służyć "dobru" przez zabijanie piratów i handlarzy niewolników. My nie mieliśmy skrupułów. Zło nas stworzyło, więc je niszczyliśmy. Czy to nie paradoks? My, wcielenia Zła i Mroku, niszczyliśmy to, czego nie potrafili lub nie chcieli niszczyć Jedi. Chociaż powinni.

    Wyobraźcie sobie chłopca-niewolnika. Był nim od kiedy pamięta. Całe swoje życie marzył o tym, by zostać Jedi. W końcu, podobno zrządzeniem Mocy, spotyka jednego. Z nadzieją, że mógłby razem z matką, jedyną osobą, która go naprawdę kochała, rozpocząć normalne życie w świcie, gdzie niewolnictwo jest przestępstwem, pyta tegoż Jedi: "Przybyłeś nas uwolnić?" I wtedy pada odpowiedź: "Nie. Przykro mi, ale nie." I to jest ten świątobliwy Mistrz Jedi, ten dumny mąż, który ma jakoby bronić sprawiedliwości i dobra? Ma służyć wszelkim istotom rozumnym i chronić ich prawa do życia? A co zrobiłby Sith? Ten zły, przesiąknięty do szpiku kości Mrokiem i nienawiścią wojownik? Prawdziwy Sith potrafiłby zlikwidować ten problem. A gdyby był Mrocznym Lordem, to już niedługo planetka byłaby okazem praworządności na tle kosmosu! Wiecie, kto był tym opisanym chłopcem?

    Tak, to Anakin Skywalker. To on przywrócił później równowagę Mocy. Wyrwał Jedi z letargu. Tak, to prawda, niemal Was zniszczył, ale, paradoksalnie, tylko to ożywiło na nowo Wasze wartości i pozwoliło Wam przetrwać. Spójrzmy prawdzie w oczy - to my pozwoliliśmy Wam dalej istnieć i wrócić do świetności. To śmieszne, ale ocaliło Was to, czego najbardziej nienawidziliście. Teraz pewnie widzisz, że nie ma się czego bać... Nie chcę, żebyście widzieli nas jako tych, którym zawdzięczacie swe dalsze trwanie, bo to niemożliwe, ale postarajcie się przynajmniej nas zrozumieć. Towarzyszymy Wam wszędzie. Jesteśmy nierozłączni, jesteśmy Waszymi cieniami i czymś jeszcze więcej. Jesteśmy Wami.

    Spójrz jeszcze raz na młodego Anakina. Dlaczego stał się tym, kim się stał? Życie nigdy go nie rozpieszczało, ale wizyta u Rady Jedi, musiała przybliżyć przepełnienie się czary goryczy. To życie i zło, którego nie umieli lub po prostu nie chcieli zniszczyć Jedi, do tego doprowadziło. Doprowadziło do ich wyniszczenia. Życie doprowadziło do jego zgorzknienia i dało mu wielką dawkę cynizmu. Poza tym wyssało z niego całą litość, jaką mógł jeszcze posiadać. To przez nieudolność istniało niewolnictwo. Przez nieudolność istniało zło całej galaktyki. Korupcja i prywata senatorów Starej Republiki. Dlatego powstało Imperium. Dlatego Vader niszczył nieudolnych, niekompetentnych i gardził biurokratami i sprzedawczykami, jakimi chętnie wysługiwał się Imperator. Lecz nawet Palpatine miał pewne braki. Nie wszystko chciał załatwić, dopóki było mu na rękę. Dlatego właśnie Anakin Skywalker postanowił zdobyć jego wiedzę i później go zniszczyć. Zniszczyć i rządzić... Ale nie samemu - razem z synem. Z synem, który mógłby zostać nawet potężniejszy od swojego ojca. Pokłady emocji, jakie Luke ujawnił na pokładzie Gwiazdy Śmierci II, niemal zabijając Vader`a w pojedynku, pokazały jego potęgę. Gdyby tylko jeszcze nie te przesądy... Jego mistrzowie również bali się Ciemnej Strony - widzieli w niej zagrożenie. Nawet Vader cechował się jednak pewną nieudolnością. Gdyby jego syn zabił wtedy Imperatora, na pewno sami dotarliby do jego potęgi i wiedzy, ale Mroczny Lord wolał nie ryzykować i iść łatwiejszą drogą. A życie Palpatine`a mogło w każdej chwili zniweczyć jego plan... Dlatego obaj zginęli, co więcej, biedny Anakin uwierzył, że popełnił błąd, przechodząc na Ciemną Stronę...

    Już na podsumowanie. Nie jesteśmy złymi istotami. Nasze życie zostało dramatycznie zmienione przez kogoś lub coś i z reguły, stoicki spokój w obliczu niebezpieczeństwa i zła nie dawały nic oprócz kolejnych ofiar. Dlatego staliśmy się tym, kim się staliśmy.

    Jestem, kim jestem. I jestem z tego dumny, bo to mój w pełni świadomy wybór. Czy to samo możesz powiedzieć o sobie? Jestem Mrokiem, którym chcecie mnie widzieć. Jestem Złem, którym chcecie mnie widzieć. Dlatego od niepamiętnych czasów dochodzi do konfrontacji pomiędzy Jedi a Sith. Mam jednak nadzieję, że zanim zjednoczę się z Mocą, pojmiecie, co tracicie i zaprzepaszczacie. Zrozumiecie, że nie jesteśmy źli, że wykorzystujemy szansę na sprawniejsze wprowadzanie w życie Waszych ideałów.

    Sith jutro
    Kim będziemy, pytacie? Nie wiem... Tego nikt nie jest w stanie odgadnąć. Ktoś mroczny utworzył Akademię Ciemnej Strony. Ale to nie jest monumentalna budowla w dżungli. To stacja kosmiczna. Bezduszna, zrobiona z metalu i tworzywa. Ona nie ma nic wspólnego z Mocą. Coś takiego pachnie działaniami Imperatora. Gdyby znalazł się wśród uczniów ktoś, kto sprzeciwiłby mu się. Ktoś silny Mocą i przeszkolony. Ktoś, kto nie wypaczy nauk starożytnych Sith. Moją nadzieją jest Zekk. Tym bardziej, że był i nadal jest przyjacielem rodzeństwa Solo. Jeśli ich wuj pojmie wreszcie, że Moc to jedność i nie można jej dzielić, to ta przyjaźń może kiedyś połączyć prawdziwych Sith z Jedi. Jedno tylko mnie niepokoi. Imperator nie pozwoli na rewoltę. Chce stworzyć posłusznych sobie, bezlitosnych morderców. Wiem, że w wypadku niepowodzenia nie zaryzykuje, że na drodze staną mu kolejni z rodzaju świadomych Sith. Zniszczy stację. Nie możemy do tego dopuścić. Wielu młodych, nie docenionych i nie odkrytych adeptów Mocy zginęłoby zanim mieliby szansę rozwinąć swe umiejętności i przynieść pokój galaktyce. Oni są naszą nadzieją. Oni mogą pomóc nam zjednoczyć się z Jedi. Przekonać ich, że błądzą. Oni zniszczą ostatnich bezlitosnych, żądnych władzy renegatów, którzy mieli czelność nazywać siebie Sith. Oni sprawią, że już nigdy miecz Sith nie uderzy na Jedi i odwrotnie. Ale najpierw muszą przeżyć. Oni są naszą i Waszą nadzieją. Wyjąłem mój od dawna nie używany podwójny miecz świetlny. Ocalimy ich, aby spełniło się przeznaczenie. Aby galaktyka poznała, że Sith`em jest każda żywa istota. Żegnajcie.


    LINK
  • A tutaj jak ktoś chce może poczytać więcej

    Darth_Marcov 2007-11-11 15:20:00

    Darth_Marcov

    avek

    Rejestracja: 2007-11-10

    Ostatnia wizyta: 2016-12-03

    Skąd: Poznań

    http://www.sith.pl/www/bots_pl/biblioteka/natura_sith/naturasith.php?PHPSESSID=1494d398485127c1cebbbfc0df1061f7

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..