Inperator w Powrocie Jedi mówi do Vadera wysyłając go na księżyc:
"Then you must go to the Sanctuary Moon and wait for them."
Zdaje mi się, że gdzieś kiedyś natknęłam się na wyjaśnienie, ale nie pamiętam. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?
Inperator w Powrocie Jedi mówi do Vadera wysyłając go na księżyc:
"Then you must go to the Sanctuary Moon and wait for them."
Zdaje mi się, że gdzieś kiedyś natknęłam się na wyjaśnienie, ale nie pamiętam. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?
w Databanku jest napisane, że Sanctuary Moon było nazwą kodową (Code name - pewnie w Imperium).
ale Imperator uzywa rowniez nazwy `Sanctuary Moon` w rozmowie z Lukiem, ktory przeciez nazw kodowych Imperium nie zna i dla niego ksiezyc to Endor... Ja mysle ze moglo byc tak: jak pisali scenariusz to ksiezyc raz nazywal sie Endor, a raz Sanctuary ( choc nie bardzo pasuje to do stylistyki nazw w SW, nie ?? ), a potem zapomnieli o co chodzi, ale ze `Sanctuary Moon` brzmi dobrze w ustach tego lobuza Imperatora, to tak zostalo.
BTW dorabianie `drugiego dna` do filmow stalo sie obsesja Lucasa. Tak sie boi, zeby filmy trzymaly sie kupy, ze dopracowywanie tych wszystkich faktow drugoplanowych zaczyna byc troche meczace.
Palpatine po prostu tak często używał nazwy Sanctuary Moon w rozmowach militarnych ( przecież DS II budowano właśnie przy Endorze), że później nawet w rozmowie z Luk`iem tak powiedział, bo tak miał już w głowie zakodowane ( to się wszystkich zdarza)...
Z calym szacunkiem dla osob leciwych, jesli tu takowe wystepuja, ale takie `zakodowanie` swiadczy o tym, ze nawet Imperatora moze nadgryzc zab czasu (-;
Myślę, że ta nazwa bynajmniej jest znacząca. A mianowicie dlatego, że zastanawaliście się może w okół jakiej planety orbituje Endor??
O to jest właśnie pytanie. W okół żadnej .
Wystarczy jednak otworzyć książkę "Powrót Jedi" Jamesa Kahna na samym początku i przeczytać 3 akapit prologu.
Gwiazda Śmierci orbitowała na skraju galaktyki, wokół zielonego księżyca Endor - księżyca, którego planeta macierzysta dawno temu rozpadła się w nieodgadnionym kataklizmie i rozpłyneła w nicość.
Chociaż nie wiadomo, czy tej książce należy wierzyć. No bo nie ma w niej Haydena (jak to jest w młodzieżowej wersji ROTJ), no i jest tam napisane, że matka Luke`a zabrała Leię na Alderaan. No ale to ostatnie mówił Obi-Wan, więc nic dziwnego, że się nie zgadza.
A używanie ich zamiennie wynika raczej z wygody, niż czegokolwiek innego. Jedni u nas mówią Stany, inni Ameryka a jeszcze inni USA, a wszyscy wiedzą o kogo chodzi. I nie ma reguły, by uzywać częściej jednego słowa, a innego mniej.
Faktycznie tak pisalo w ksiazce. Mi przychodzi na mysl taki scenariusz: rasa zamieszkujaca macierzysta planete Endora przewidziala nadciagajacy kataklizm i odpowiednio wczesniej przeniosla sie na ksiezyc, zeby uniknac zaglady. W ten sposob Endor stal sie ich Ksiezycem Azylu ... a pozniej historia za sprawa `Faktu` rozniosla sie po Galaktyce, az dotarla do Imperatora
BTW wspomne jeszcze ze taki pomysl ( wykorzystanie ksiezyca jako gigantycznego statku ewakuacyjnego ) umiescil Stanislaw Lem w powiesci "Fiasko", ktora zreszta bardzo goraco polecam.