Wiec licze na normalny serial, a nie ciag miniaturek, taki w ktorym bedzie mozna przedstawic jakas jednolita, dluzsza historie. Najchetniej bym obejrzal cos w stylu "Kompanii braci".

Na pewno nie chcialbym zeby akcja krecila sie wokol bohaterow filmu, raczej zeby film uzupelnila. Mogli by Quinlana Vosa.

ja szczerze ciesze się, że Tartakovsky nie zajmuje się nowym serialem animowanym bo jego kreska ala Hercules mi się już przejadła. Natomiast na samą myśl o serialu animowanym SW wykonanym techniką komputerową mam mokro. Jeśli grafcy wykażą się takim kunsztem wykonania jak przy FF: SW czy GINS: I to jestem pełen nadzieji. Obi cała historia nie była zmyślona na siłę, napewno chciałbym aby ukazywała losy zwykłych Jedi, których jeszcze nie znamy.

Byle tylkozachowali spójność z EU! Reszta wierzę że będzie na topowym poziomie

Jak widzę wszyscy (mniej więcej) są zadowoleni z tego, że Tartakovsky został wykolegowany . Chłopak zrobił kilka swoich odcinków i chyba już wystarczy. Teraz chcemy czegoś nowego i bardziej "normalnego".
Co do spójności, to - po ostatniej serii - już gorzej być nie może, a więc nie jest [nie] jest źle .