u mnie prezenty przynosi [a właściwie przelewa
] przelew bankowy, ale gotówką też niepogardzę.
a tak poważnie, cóż, może to przestarzałe, ale moja familia raczej uznaje świętego mikołaja, chociaż, właściwie tylko z nazwy i dla bajeru. a ponieważ najmłodszy członek ma prawie 9 lat, to wie że mikołaj to tylko... no, że nie istnieje.
Swoich dzieci jeszcze nie posiadam, ale wątpie bym wpajał im do głowy mikołaja czy choćby.. JarJara, co jest w/g mnie lekkim przegięciem. Ot, powiem o charakterze świąt, i wyjaśnię że był sobie kiedyś jakiś dziad, który dawał prezenty dzieciom, i jak został świętym to sie przyjęło że teraz w określony dzień roku na zlocie rodzinnym wreczamy sobie upominki, etc etc etc...
a jakby co, to na gwiazdkę chcę dostać* kilka nowych książek SW, m.in. wykupienie reszty NEJ a także zaczęcie zbierania Clone Wars Novels.
*za swoją kasę, oczywiście + za to, co dostanę od wujków, ciotek, babci/dziadków i rodziców...
Wesołych Świąt!