TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Anakin Skywalker- chory psychicznie

Darth Kal-el 2005-08-02 16:41:00

Darth Kal-el

avek

Rejestracja: 2005-07-23

Ostatnia wizyta: 2005-08-16

Skąd:

Niektórzy mówią, że Anakin zbyt łatwo przeszedł na ciemną stronę mocy. A może to nie była całkowicie ciemna strona, ale choroba psychiczna Anakina? Chłopak miał wiele urazów- nie znał ojca, zabito mu matkę, musiał ją zostawić... Hmm.To by tłumaczyło koszmarną grę Haydena, bo czasami grał jak...niepełnosprawny.

LINK
  • heheheh

    Lord Bart 2005-08-02 16:45:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    jedna z lepszych teorii jaką słyszałem.... pewnie Watto w dzieciństwie bił go pejczemi wykorzystywal w magazynie z częściami do podów

    LINK
  • Niewykluczone

    eJay 2005-08-02 17:48:00

    eJay

    avek

    Rejestracja: 2004-07-26

    Ostatnia wizyta: 2006-12-03

    Skąd:

    i dla mnie Hayden zagral OK, szczegolnie w ROTS. Powiedzmy, ze Anakin mial wiele bodzcow do wybrania CSM.

    LINK
  • hmmmm z drugiej strony

    Lady Aragorn 2005-08-02 22:23:00

    Lady Aragorn

    avek

    Rejestracja: 2004-10-07

    Ostatnia wizyta: 2019-02-26

    Skąd: Poznań

    jakbyś zobaczył takiego gościa w tym wdzianku i wymachującego mieczem swietlnym i bredzacym o przepowiedni w ktorej jest mowa o równowadze Mocy to pewnie byś go uznał za wariata co niee??? Mozemy się posunąć dalej i stwierdzić że wszyscy jedi i sith byli wariatami ponieważ:
    -tylko oni wyczuwali tę "Moc"
    - założyli jakies tam klany i zakony ( a to już krok do sekt itp. )
    - w dodatku ta "Moc" nie była "namacalna" dla zwykłych ludzi....

    Czy to już nie zastanawia??

    LINK
    • nie tylko

      Lord Bart 2005-08-02 22:38:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      o macanki tu idzie (a mówią że kobiety o tym cały czas nie myślą). Nie myslmy stereotypowo.

      LINK
    • Dobre posunięcie

      Sebastiannie 2005-08-03 00:12:00

      Sebastiannie

      avek

      Rejestracja: 2002-12-28

      Ostatnia wizyta: 2008-09-20

      Skąd: Pabianice

      -Czy to już nie zastanawia??

      Nie zastanawia, bo kwestia normalności jest płynna. Kryteria zwykli ustalać ci, którzy są aktualnie "na górze", ale rzeczy potrafią się zmieniać, gdy dochodzi do zamiany ról. Ogólnie więc najlepiej jest przyjąć, że każdy jest nienormalny, a już najbardziej nienormalna jest normalność .
      Anakin był z całą pewnością nienormalny (tak jak i inni), tylko u niego ta nienormalność przeobraziła się w czyny i to takie drastyczne. Trzeba w życiu nad sobą panować i tyle.

      LINK
      • Mądre...

        Misiek 2005-08-04 11:05:00

        Misiek

        avek

        Rejestracja: 2003-01-12

        Ostatnia wizyta: 2022-05-16

        Skąd: Wrocław

        ...słowa. Od zawsze mówiłem, że nie ma ludzi normalnych, zwłaszcza, że kryteria określające osobę normalną są de facto spełniane przez mniejszość ludzi. A jeśli większość ich nie spełnia, to co to za normy?

        LINK
  • Dobra teoria

    anka 2005-08-02 23:12:00

    anka

    avek

    Rejestracja: 2004-11-28

    Ostatnia wizyta: 2010-12-16

    Skąd:

    Hayden w Rots faktycznie grał jakby mu się coś stało. Ale jego koszmarnej gry nie da się racjonalnie wytłumaczyć a w skrócie nazywa się to drewnianym aktorstwem. On moim zdaniem mimo wiadomych wpadek o niebo lepiej zagrał w Aotc, gdzie miał kilka naprawdę "mocnych momentów".To, że Anakin szybko przechodzi na csm to akurat zupełnie mnie nie dziwi chodzi raczej o motywy a tym głównym GL uczynił miłość. Tylko czy naprawdę nic ciekawszego od tych banałów nie był w stanie wymyśleć?

    LINK
  • moze nie tyle chory co wyczerpany, zniszczony

    Jackson 2005-08-03 01:50:00

    Jackson

    avek

    Rejestracja: 2002-06-07

    Ostatnia wizyta: 2025-05-07

    Skąd: Wioska Gungan

    Jak juz zauwazyliscie Anakin dziecinstwo spedzil bez ojca, w nieciekawych warunkach. Moze Watto najgorszym wlascicielem nie byl, ale na pewno zbawiennie niewolictwo na chlopca nie wplynelo. Potem zupelnie do tego nieprzygotowany zostal uczniem Jedi. Obi-wan niejednokrotnie zawodzil jako mentor, potem mielismy smierc matki i wojne. Anakin walczyl na froncie, widzial smierc, bral udzial w walce, w filmie pokazali to dosc jedno wymiarowo, ale to jednak byla wojna. Wojna brutalna i bezlitosna. Na koniec wreszcie dowiaduje sie, ze jego ukochana ma umrzec a najlepszy przyjaciel jest za razem najgorszym wrogiem. W takiej sytuacji naprawde ciezko odroznic co jest dobre a co zle.

    LINK
  • Może po prostu spotkał w życiu Barta....

    Jedi Master Zalew 2005-08-03 09:14:00

    Jedi Master Zalew

    avek

    Rejestracja: 2004-09-18

    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

    Skąd: Świętochłowice

    .... i ten zaczął mu wmawiać, że pieści manata do holo Amidali i nic dodać nic ująć. Chłopakowi się nie dziwię, że oszalał

    LINK
    • Re: Może po prostu spotkał w życiu Barta....

      Jackson 2005-08-03 19:37:00

      Jackson

      avek

      Rejestracja: 2002-06-07

      Ostatnia wizyta: 2025-05-07

      Skąd: Wioska Gungan

      Jedi Master Zalew napisał:
      .... i ten zaczął mu wmawiać, że pieści manata do holo Amidali i nic dodać nic ująć. Chłopakowi się nie dziwię, że oszalał
      -----------

      "Piesci manata"? Inteligentne strwierdzenie :|

      LINK
      • Re: Re: Może po prostu spotkał w życiu Barta....

        Lord Bart 2005-08-03 20:12:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        Jackson napisał:
        "Piesci manata"? Inteligentne strwierdzenie :|
        -----------
        Taaa Zalew znany jest z tego, że ma problemy z polską mową i żeby wyrazić uczucia musi mieć przy sobie przynajmniej 1 zdjęcie Obiego w stringach min. w formacie folio

        LINK
    • oj Zalew

      Lord Bart 2005-08-03 20:05:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      gdyby to jeszcze było smieszne... gdyby jeszcze... ale ja jestem cierpliwy i wyrozumiały dla płci przeciwnej i masturbatorów plakatowych więc spłynęło to po mnie

      LINK
  • dla psychologa

    Tomeq83 2005-08-03 20:04:00

    Tomeq83

    avek

    Rejestracja: 2003-11-16

    Ostatnia wizyta: 2017-01-11

    Skąd: Wilkowice

    pewnie Anakin posiadałby zaburzenie psychiczne typu paranoidalnego

    A jak kogoś to interesuje to odsyłam tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_paranoiczna [warto jeszcze przeczytać czym sa zaburzenia osobowości i jakie są objawy według klasyfikacji DSMIV.

    LINK
  • ....

    Darth Kal-el 2005-08-04 16:01:00

    Darth Kal-el

    avek

    Rejestracja: 2005-07-23

    Ostatnia wizyta: 2005-08-16

    Skąd:

    Hmmm..Czyżby ten sam Jackson z forum "Daily Planet" ? Facet! Ty to wszędzie jesteś. respect

    LINK
    • Re: ....

      Jackson 2005-08-04 22:12:00

      Jackson

      avek

      Rejestracja: 2002-06-07

      Ostatnia wizyta: 2025-05-07

      Skąd: Wioska Gungan

      Darth Kal-el napisał:
      Hmmm..Czyżby ten sam Jackson z forum "Daily Planet" ? Facet! Ty to wszędzie jesteś. respect
      -----------

      Hmm... No ten sam. Ale nazywanie mnie "Jacksonem z Daily Planet" to lekka przesada, bo tam ejstem raczej goscinnie. Bardizsej wlasciwym okresleniembyloby "Jackson z Batcave". To tyle tytulem offtopicu

      LINK
  • hmmm......

    Lady Sith 2005-08-26 22:37:00

    Lady Sith

    avek

    Rejestracja: 2005-08-26

    Ostatnia wizyta: 2005-08-26

    Skąd:

    Moim zdaniem Anakin nie był chory psychicznie. Wymienię cztery powody, które wg mnie mogły zadecydować o przejściu na CSM:

    - Jego matka umarła, porwana przez Sithów
    - Qui Gon Jinn, najbliższy mu człowiek po opuszczeniu Tatooine, zginął w walce z Lordem Maulem
    - Mace Windu, jeden z przewodniczących rady Jedi, nie ufał mu i nie krył tego
    - Miłość do Padme. Przypomnę, że Annie zaczął mieć sny, że jego żona umrze w połogu. Uwierzył Imperatorowi, że ten może ocalić Padme od śmierci. I to chyba główny powód narodzin Vadera

    LINK
  • Ups

    Lady Sith 2005-08-26 22:38:00

    Lady Sith

    avek

    Rejestracja: 2005-08-26

    Ostatnia wizyta: 2005-08-26

    Skąd:

    Bosh sorry! Pomylilam sie tragicznie!
    Jego matka nie byla porwana przez sithow!!!!!!!! Wybaczcie mi!!

    LINK
  • zgadzam się

    Chewie z Wooczego Imperium 2005-09-11 14:38:00

    Chewie z Wooczego Imperium

    avek

    Rejestracja: 2005-08-26

    Ostatnia wizyta: 2021-01-28

    Skąd: Woocze Imperium

    z większością twierdzących, że NIE był chory psychicznie. do przejścia na CSM czy popełniania tak strasznych czynów nie trzeba wcale żadnej niepoczytalności czy Moc wie, czego tam jeszcze. no, moze tylko depresja(nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że Annie cierpiał na depresję) lub jesienna chandra. na Anakina zwaliła się cała masa czynników, które zresztą zostały już wymienione, co sprawiło, że w końcu nie wytrzymał, się załamał... mógł być słaby psychicznie, ale kto wytrzymałby to całe napięcię, presję pod jaką wciąż żył, prześladowany przez wspomnienia z dzieciństwa, senne koszmary. wewnętrzne rozterki, niezrozumienie ze strony innych Jedi(ale tu akurat myślę, że Anakain nawet jakoś specjalnie nie zwracał się do nich ze swoimi wątpliwościami i to jego błąd)

    LINK
  • Słaba głowa

    Sebastiannie 2005-09-11 21:27:00

    Sebastiannie

    avek

    Rejestracja: 2002-12-28

    Ostatnia wizyta: 2008-09-20

    Skąd: Pabianice

    Już napisałem wcześniej, że Anakin nie był "zdrowy", ale chyba nie miało to jednak decydującego wpływu (bo nikt nie jest tak naprawdę zdrowy). Czytam sobie teraz "Zemstę Sithów" i tam widać jak na dłoni, że Anakin był po prostu zbyt głupi. A "choroba" i głupota to mieszanka wybuchowa, której często niewiele potrzeba. Wystraczy sobie poczytać reakcje Skywalkera, gdy przychodzi mu się intelektualnie konfrontować z Palpatine`em. Anakin jest po prostu żałośnie bezradny - sam nie wie co myśleć, dzięki czemu można nim do woli manipulować. W pewnym momencie dochodzi do wniosku, że Obi-Wan by sobie w takiej sytuacji poradził, ale on nie jest w stanie. Anakin jest potężny, ale do bólu brakuje mu siły płynącej z głowy. A jak główka jest słaba, no to wtedy wiele różnych rzeczy dochodzi do głosu. Każdy ma przecież w sobie jakieś demony, jakieś ciemne myśli, bądź pragnienia. Miał je Mace Windu, miał je Yoda, ma je każdy, kto przeczyta tego mojego posta. I tutaj wchodzi w grę siła płynąca z głowy - to właśnie ta siła potrafi nas opanować i powstrzymać przed robieniem zwykłych głupot, a także i poważniejszych rzeczy, które mogłyby się źle skończyć. Niestety Anakin tej siły miał mało. Łatwo ją było podważyć. Dopóki był przy nim Obi-wan, to właśnie on podbudowywał Skywalkera. Ale gdy Obi-Wana zabrakło, gdy Palpatine zaczął atakować Anakina swymi pokrętnymi argumentami, wtedy wszystko prysło jak bańka mydlana. Anakin nie miał w sobie mądrości, dzięki której mógłby się obronić. Wyszły na wierzch te mroczne części jego osobowości, a my dostaliśmy Dartha Vadera.

    LINK
    • Moim skromnym zdaniem Anakin był za młody

      Romulus 2005-09-13 21:39:00

      Romulus

      avek

      Rejestracja: 2005-06-06

      Ostatnia wizyta: 2006-10-08

      Skąd:

      żeby w pełni ogarnąć, co dookoła się niego dzieje. To był przecież bystry chłopak - znał na wylot technikę, umiał kreatywnie modyfikować swoją taktykę w czasie bitwy. Jego słabością były zawiłości kontaktów międzyludzkich, których długotrwały pobyt w zakonie Jedi raczej nie mógł naprostować - bo był to specyficzny, odrębny i regulowany kodeksem świat - a więc prosty. Zakon Jedi nie przypominał Republiki - rządził się kilkoma regułkami i wolą mistrzów, którymi z kolei kierowała Rada. Swoją idealną republikę Anakin wyobrażał sobie podobnie - na czele mądry człowiek Palpatine, który tłumaczy ludziom co mają robić - i oni to robią. Nie ma konfliktów, nie ma wojen, jest porządek i dobrobyt. Prawda - jakie to proste? Świat zewnętrzny Anakin znał od jednej nawalanki do drugiej nawalanki. Miał extra nienadzwyczajne wspomnienia z dzieciństwa i Wojnę Klonów.
      Wojna Klonów przyspieszyła dojrzewanie Anakina który jeszcze w AoTC jest radośnie głupi (tak można w skrócie określić - mimo zastrzeżeń z początku mojej wypowiedzi), a pod wpływem jej wydarzeń zaczął coraz częściej używać swojego rozumu, aby pojąć co się dzieje. Przestał ufać bez zastrzeżeń temu co słyszy, opadły go wątpliwości. Pierwsze kroki bywają jednak chwiejne - zwłaszcza gdy śmiertelny wróg widzi twój każdy krok. Niestety - nieuformowany 23-latek, chociaż przecież umysłowo utalentowany, stanął przez wyborem na miarę Galaktyki. Lepsi od niego nie spisali się najlepiej. Zawiódł nawet mądry Yoda - najlepszy z Jedi. Nie znęcajmy się nad Anakinem.
      Kiedy niesłychanie utalentowany 15-latek stanie na ringu z mistrzem świata - jaki będzie efekt, łatwo przewidzieć. Takie były proporcje sił między Skywalkerem a Palpatine. Kilka lat później, może wybór wyglądałby inaczej.
      Wojna Klonów była koszmarem w którym pogubili się nawet mentorzy Skywalkera - Obi-Wan, Padme, Rada Jedi. Umieli w trudnych chwilach zachować pion moralny, ale nie umieli utrzymać Anakina na tej drodze. Przekonać go. Rozwiać jego wątpliwości. Nakreślić jasną ścieżkę. Uratować zbankrutowaną Republikę. Ostatni mentor młodego Jedi nie był jednak zagubiony - i udało mu się wmówić fałszywy obraz świata - wykorzystując niewątpliwe potknięcia, które można było tak różnie interpretować. Bo przecież Jedi naprawdę planowali przewrót i zdobycie kontroli nad Senatem, przecież naprawdę kazali Anakinowi szpiegować głowę Republiki, przecież naprawdę obawiali się rosnącej wraz z potęgą pychy młodego adepta, przecież naprawdę bronili przed Anakinem dostępu do starożytnej wiedzy, w której mogły znajdować się wskazówki mogące uratować Padme, przecież naprawdę nie umieli zaproponować Anakinowi i Padme niczego więcej niż wstydliwego życia w ukryciu. To wszystko była prawda - z pewnego punktu widzenia
      Życie bywa okrutne - nie zawsze stopniuje wyzwania wraz z siłą którą zdobywamy - czasami rzuca nam wyzwania, którym na danym etapie nie możemy sprostać - a musimy.
      Anakinowi przydarzyły się takie dwa momenty - raz na Geonosis, ale tam stracił jedynie rękę. Drugi raz - niestety - to już nie była rozgrzewka. To było va banque. I stracił wszystko - siebie i przyjaciół.

      Z drugiej strony, niewątpliwy intelekt Amidali rozwinął się w jeszcze młodszym wieku. Gdyby to ona miała możliwości Anakina - to może nie byłoby o czym kręcić tych filmów

      LINK
      • Przepił to co miał

        Sebastiannie 2005-09-14 00:39:00

        Sebastiannie

        avek

        Rejestracja: 2002-12-28

        Ostatnia wizyta: 2008-09-20

        Skąd: Pabianice

        Masz rację. Tylko, że tego umysłowego talentu Anakina nie można tak uogólnić. On miał coś w rodzaju technicznej smykałki, czy też "złotej rączki", a to są rzeczy, których nie da się bezpośrednio porównać z problemami bardziej filozoficznymi. Fakt, nie można jednak o nim powiedzieć, że był klinicznym idiotą - ja też nie miałem podobnego zamiaru. Jeśli powstało takie wrażenie, to dlatego, że sam jestem zły, czytając o Skywalkerze i oglądając go na ekranie. On po prostu podejmuje same błędne decyzje, myśli zupełnie na opak, robi nie to, co powinien. Może gdyby to był przypadek ułomnego gościa, to można by podejść do niego na spokojnie. Ale jak sam napisałeś, Anakin jednak miał w sobie pewną bystrość. I to mnie właśnie wkurza - jak może bystry człowiek tak zupełnie się pogubić? Ja wiem, że może, lecz wtedy wina po stronie takiej osoby jest podwójna. Bo Anakin został podkopany na żałosne argumenty. Początkowo sytuacja była w pewnym stopniu zagmatwana, ale po ujawnieniu się Sidiousa wszystko się wyklarowało, a on nadal nie wiedział co się dzieje. Na dodatek Anakin miał czas, żeby przemyśleć to, co robi i w ogóle tego czasu nie spożytkował. Można odnieść wrażenie, że im więcej myślał, tym gorzej z nim było . To już o nim świadczy fatalnie. Anakin Skywalker jest podręcznikowym przykładem bezmyślnego młodego człowieka. Niby ma w sobie rozum, jest utalentowany, ale to wszystko jest jakimś ponurym żartem losu, ponieważ w ostatecznym rozrachunku nie ma z tych darów żadnego pożytku. Ja się w ogóle nie dziwię hrabiemu Dooku, kiedy ten myśli sobie, że Skywalker jest obrazą dla Zakomu Jedi. No bo bycie Jedi jednak powinno do czegoś zobowiązywać...
        Amidala rzeczywiście ratuje honor młodości... Choć w "Zemście Sithów" jej intelekt został przytłumiony przez uczucie . Niestety film pokazuje ją bardzo niekorzystnie - jak taką żonę, którą mąż bije, a ona płacze i nadal go kocha... W książce jest trochę lepiej, ale tylko trochę. Kobiety powinny się obrazić . Nie dość, że jest ich w "Gwiezdnych wojnach" jak na lekarstwo, to jeszcze na koniec dostaliśmy kiepski stereotyp.

        LINK
        • Co do Amidali

          Romulus 2005-09-14 23:16:00

          Romulus

          avek

          Rejestracja: 2005-06-06

          Ostatnia wizyta: 2006-10-08

          Skąd:

          skrzywdził ją osobiście Lucas, decydując o tym co wejdzie a co nie wejdzie do filmu. Wycinając wszystkie polityczne dłużyzny, pozostawił ogólne wrażenie, że w okresie RoTS Padme zajmuje się głównie spoglądaniem przez okno. Tymczasem cały wątek opozycji przeciwko Kanclerzowi jest potencjalnie ciekawy, a Padme odegrała tam bardzo istotną rolę.
          Anakin jest po prostu bohaterem fatalnym - takiemu nie pomoże ani nadzwyczajna siła, ani zdolności, ani charyzma, ani uczucia.
          Pamiętasz Turina Turambara z Silmarillonu?
          Nawet jednak to, że był Wybrańcem, nie odróżniałoby jednak Anakina Skywalkera od tysięcy Jedi przed nim, którzy wiedzeni gniewem, pychą, głupotą czy wrogą intrygą przeszli na Ciemną Stronę.
          On wrócił.
          20 lat pod postacią Dartha Vadera, to nie tylko śmierć, zniszczenie i wymuszony strachem pokój. To także wewnętrzne dojrzewanie, którego końcem stała się ofiara z syna.
          Kiedy dojrzały już Anakin stanął wreszcie przed wyborem porównywalnej wagi, jak ten którego dokonał w gabinecie Kanclerza, wybrał słusznie. Anakin bał się śmierci, bał się bezradności, bał się słabości. Poprzez swoją słabość, poprzez bezradność, poprzez śmierć, złamał ten strach raz na zawsze. Przez tą chwilę, kiedy patrzył na syna, był naprawdę wolny.

          LINK
          • Lucas powinien się bardziej postarać

            Sebastiannie 2005-09-15 00:47:00

            Sebastiannie

            avek

            Rejestracja: 2002-12-28

            Ostatnia wizyta: 2008-09-20

            Skąd: Pabianice

            Tak, tylko że nikomu chyba nie chodzi o to, żeby Anakina uratować. To znaczy fajnie by było, no ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, iż on musiał niestety upaść. I to przecież nie jest tak, że upadają wyłącznie ludzie głupi, słabi, bez charyzmy i bez zdolności. Za prosto by było. Upaść może każdy, jednak upadek różni się od upadku stylem. Prawdziwy tragizm mamy wtedy, gdy współczujemy bohaterowi, gdy dostrzegamy coś na kształt sytuacji pomiędzy młotem a kowadłem. Ja u Anakina tego nie dostrzegam - oczywiście można by było przeprowadzić jakiś argument, ale raczej taki w stylu Palpatine`a. Niestety styl upadku Anakina jest fatalny i prowokuje oskarżanie bohatera o głupotę. Naturalnie niezliczone ilości ludzi upadają przez głupotę i, jak powiedziałeś, Anakin Skywalker niespecjalnie wyróżnia się w tym towarzystwie. Ja mówię: szkoda wielka!
            Gdyby upadek Anakina był rzeczywiście tragiczny (a nie bezmyślny), to właśnie ta wspomniana przez ciebie kwestia powrotu miałaby kompletnie inny wydźwięk. Myślę, że wtedy czułoby się, że Skywalker nareszcie wrócił tam, gdzie od początku było jego miejsce. Tam, skąd został nieszczęśliwie porwany przez splot wydarzeń i knowania Palpatine`a. Teraz jednak ja nie mam takiego odczucia. Uważam, że Anakina spotkała adekwatna kara, bo nie zasłużył na to, by mu odpuścić. Z własnej głupoty wpakował się w bagno. Wiedział co robi i skoro bagno jednak wybrał, widocznie to tam jest jego miejsce.

            Masz rację z Padme. Wątki polityczne znane z książki (a wycięte z filmu) stawiają ją w lepszym świetle, choć na tle innych buntujących się senatorów, ona jest jednak ciągle bardzo niewyraźna.
            Możemy powiedzieć, że Lucas postawił krzyżyk na trzech niezmiernie ważnych postaciach - na Anakinie, na Padme, no i oczywiście na Dooku. Stover ratuje sytuację na tyle, na ile może, ale niestety ma ograniczone pole manewru.

            LINK
            • Wpływ Starej Trylogii

              Romulus 2005-09-15 14:04:00

              Romulus

              avek

              Rejestracja: 2005-06-06

              Ostatnia wizyta: 2006-10-08

              Skąd:

              Styl upadku Anakina jest - moim zdaniem - w dużej mierze zdeterminowany Starą Trylogią - a konkretnie Darthem Vaderem. Powiedzieć, że Vader nie był dobrym człowiekiem, to mało powiedzieć. Jakkolwiek cytując Luka "w nim ciągle jest dobro", to jest bardzo dobrze ukryte. W E1, a nawet E2 Anakin jest sympatyczny, choć narwany. Będąc wolnym twórcą można zrobić to przejście w różny sposób, ale prawdopodobieństwo psychologiczne mówi bezlitośnie - że to będzie upadek wyjątkowo żałosny.
              Padme i Dooku szkoda - ale oni MUSIELI zniknąć. Wymagała tego logika opowieści. Ta sama logika zdecydowała, ze w przeciwieństwie do wielowątkowych opowieści z E2 i E1, w RoTS jest tylko JEDEN bohater. Tylko jeden. Wszyscy pozostali występują w tym filmie w roli mniej lub bardziej ważnych ornanentów, bądź sił, pomiędzy którymi miota się bohater. Używając Stoverowskiej terminologii - Anakin jest punktem przełomu. To bardzo smutne potraktowanie jednego z moich ulubieńców - czyli Dooku - ale w tak haniebnej roli został przez swojego mistrza obsadzony. Hetman przekształcił się w zwykłego pionka.
              Urósł (co było do przewidzenia) Obi-Wan.
              Nie zapominaj, że RoTS jest nie tylko zakończeniem nowej trylogii, ale też preludium starej. Hierarchie ważności z NT zostały unicestwione - narodził się nowy świat. Tak bardzo nowy, że era Jedi w Starej Trylogii to już niemal czas legendarny "za siedmioma górami".

              LINK
  • Ja jako wielbiciel Anakina

    Jedi master Dyvel 2005-09-13 21:49:00

    Jedi master Dyvel

    avek

    Rejestracja: 2005-09-12

    Ostatnia wizyta: 2007-02-07

    Skąd: Poznań

    uważam ,że On poprostu nie miał głowy do tego najpierw Qui-Gon, potem Matka nastepnie lęk o utrate Amidali(poprostu padła mu psyhika i no musiał odciąć tą rękę Mistrzowi Windu. Anakin miał wielkie możliwości lecz nie skorzystał ich gdyz skręcił w ciemną ścieszkę.Jestem pewien, że jakby jego mistrzem byłby Qui-Gon sprawa inaczej by się potoczyła.

    LINK
  • Nie jestem biegla w temacie by

    Joylinda_Hawks 2005-09-13 22:16:00

    Joylinda_Hawks

    avek

    Rejestracja: 2004-10-07

    Ostatnia wizyta: 2024-09-20

    Skąd: Mysłowice

    jednoznacznie oceniać czy zachowanie Anakina Skywalkera nosilo cechy choroby psychicznej, chociaż czytając książkę i oglądająć RotS można powiedzieć że zachowywal się jak obląkany.Ale by nie dublować tekstów na jego temat wypowiedzialam się w poście http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=154454#154976. I chybabym nie zmienila zdania - jak na razie.

    LINK
  • Psychika Anakina

    Sir Mavins 2005-09-16 09:03:00

    Sir Mavins

    avek

    Rejestracja: 2004-07-24

    Ostatnia wizyta: 2007-10-10

    Skąd:

    byla ok, ale czasy w których żył były zbyt ciężkie.
    Najpierw niewolnik, potem mlodzieniec pragnacy zrealizowac swoje marzenia.
    Nastepnie smierc matki i teoretyczna smierc Padme.
    Zabawy z czasem powodują, z przeszlosc ma wplyw na przyszlosc.
    Chociaz przyszlosc nie jest zdeterminowana.
    Anakin tego nie wiedzial, wiedzial natomiast ze przewidzial smierc matki, a wiec i Amidali?
    Wykorzystał to Palpi.
    Problem w tym, ze zgadzam sie z wieloma iz przejscie na CSM oraz Rola Palpatina sa slabo pokazane przez GL.
    I tu uwazam główny zarzut do niego z mojej strony.
    Co to za Jedi, co nie mysli tylko dziala i jest w radzie a nie jest mistrzem?
    Przykre to i smutne zarazem.
    Nie dziwota, ze Ani podjął nie te co trzeba decyzje

    I racja E3 to film tYLKO o AS/DV, a reszta sie nie liczy.
    Po parokrotnym obejrzeniu dochodzi sie do wniosku, ze tak musialo byc, bo wine za to ponosi ST.
    Tak, tak to co zdarzy sie potem, zostalo juz pokazane, a wiec trzeba bylo to jakos dopasowac.
    Mam nadziej ze GL wklei te fragmentu jak w e1, to zmieni troche obraz calosci.
    Mam nadzieje ze na lepszy.

    LINK
  • Poza tym na Anakinie

    ulien 2005-09-16 18:32:00

    ulien

    avek

    Rejestracja: 2005-09-14

    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

    Skąd: Warszawa

    ciagle spoczywał ciężar bycia Wybrańcem. To Anakin miał najwięcej miał być najpotężniejszym Jedi, to on miał przywrócić równowage mocy, to on nie miał ojca, to on dysponował największym potencjełem. Tak przecież był od dnia, kiedy spotkał go Qui-Gon. Anakin był za stary na szkolenie, ale go przyjmą, bo przepowiednia, każdy jegokrok był bacznie obserwowany, no bo przecież to Wybraniec, mistrzowie ciągle dyskutują za jego plecami, na jego temat. A on nie jest w stanie uratować ani matki, ani Padme. Nagle się okazuje, że ten jego potencjalny potencjał jest niewystarczający. I to jest tragedia Anakina. On miał być kimś najpotężniejszym, nie jest w stanie pogodzić się z tym, że na coś nie ma wpływu.

    LINK
    • ...

      Mel 2005-09-16 18:39:00

      Mel

      avek

      Rejestracja: 2005-03-21

      Ostatnia wizyta: 2012-12-21

      Skąd: Warszawa

      -To Anakin miał najwięcej miał być najpotężniejszym Jedi
      Nikt tego nie powiedział.Pamiętaj-on był wybrańcem, mógł byc najpotężniejszym Jedi ale nie miał być.To jest różnica...

      [/cytat]Nagle się okazuje, że ten jego potencjalny potencjał jest niewystarczający.[/cytat]
      Oj wierz mi jego potencjał był wystarczający(patrzarth Rivan)

      LINK
  • owszem był

    ulien 2005-09-16 20:14:00

    ulien

    avek

    Rejestracja: 2005-09-14

    Ostatnia wizyta: 2014-04-14

    Skąd: Warszawa

    ale o tym Anakin nie wiedział. On tylko nie zdołał ocalić 2 najważnieszych dla siebie osób i to miało na niego gigantyczny wpływ. Poza tym z jednej strony uważano go za wybrańca, a z drugiej nikt mu do końca nie ufał, to na pewno go popchneło do Palpatine a

    LINK
  • ...

    Aldiaron 2006-09-21 16:32:00

    Aldiaron

    avek

    Rejestracja: 2006-09-08

    Ostatnia wizyta: 2006-12-11

    Skąd:

    Racja ulien zgadzam się

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..