TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Jedi a my

Narsil 2003-01-07 20:09:00

Narsil

avek

Rejestracja: 2002-01-21

Ostatnia wizyta: 2007-09-06

Skąd: Konin

Czy sądzice że w ogóle moża przestrzegać kodeksu Jedi w "naszym świecie"? Chodzi mi o spokuj, opanowanie itp. Ja np. nie potrafię i bardzo szybko wszystko mnie denerwuje.

LINK
  • zalezy co

    Kisiel 2003-01-07 20:55:00

    Kisiel

    avek

    Rejestracja: 2002-11-05

    Ostatnia wizyta: 2010-09-15

    Skąd:

    Kodex Jedi jest złożony i to bardzo... Szczerze mówiąc to jezeli z tym "bez poczucia strachu" to są ludzie bardzo spokojni i opanowani.. Ja jestem spokojny, ale czasem jak mnie cos wkurzy to potrafie być mega zły i wtedy ciemna strona mocy robi swoje

    LINK
  • I was tempted by the Dark Side

    Narsil 2003-01-07 21:12:00

    Narsil

    avek

    Rejestracja: 2002-01-21

    Ostatnia wizyta: 2007-09-06

    Skąd: Konin

    więc znam to uczucie ). Ostatnio moja drukarka odmówiła współpracy więc myślałem, że ją potraktuje swoim mieczem )

    LINK
  • Dark Side

    Darth_Mati 2003-01-07 22:09:00

    Darth_Mati

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-05-21

    Skąd: Gdańsk

    Wiecie kiedys mniałem inny Nick Mati Kenobi. Dlatego ze dzieki wiaze w kodek Jedi umnaiałem (jakos wychodziło ) opanować gniew. Lecz kiedys ktos mnie tak bardzo wkurzył ze nie opanowałem gniewu wziełem miecz i skopałem mu dupe i to ostro. Dlatego ot teraz jestem Darth Mati a Kenobi poszedł w zapomnienie.

    LINK
  • Everything is possible! Listen to me Narsil! :)

    Sebastiannie 2003-01-08 01:09:00

    Sebastiannie

    avek

    Rejestracja: 2002-12-28

    Ostatnia wizyta: 2008-09-20

    Skąd: Pabianice

    Tak na marginesie to ja bym z chęcią przejrzał ten kodeks, jest gdzieś spisany? Myślę, że błędem byłaby tu przesada. Żaden Jedi na pewno nie był doskonały i z pewnością zdarzało mu się wkurzyć, nie żartujcie. Problem leży raczej w opanowaniu gniewu. Na to z pewnością wpływu nie na świat zewnętrzny tylko twoja własna psychika. Ciemna Strona silna jest nie tylko w w filmie, ponieważ nawet normalnie to gniewem, złością i nienawiścią można się żywić lepiej niż chlebem. Rzeczywiście pokonanie tego jest umiejętnością trudną, lecz zupełnie możliwą... choć tylko dla nielicznych (bo tylko nieliczni są świadomi i się starają).
    Ostatnia rada: BE PATIENT, USE THE FORCE, THINK - you need nothing more...

    LINK
  • Co sie tyczy mnie

    Quide 2003-01-08 03:46:00

    Quide

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2025-09-11

    Skąd: Łódź

    to kodeks Jedi bardzo mi pomaga. Właśnie tak jak mówisz, Sebastiannie, wynika to z psychiki, autosugestii. Jednym pomaga policzeni do 10, innym kodeks. Inne mądrości Jedi również znajdują w moim życiu zastosowanie. I to dlatego, że te słowa pomoagają mi się skupić, wyciszyć.

    LINK
  • Ja nie mogł bym być JEDI

    Przemas 2003-01-08 15:11:00

    Przemas

    avek

    Rejestracja: 2002-11-05

    Ostatnia wizyta: 2004-09-07

    Skąd: Łódź

    Jak to jedi nie przestrzegali może i czasami zadrzały im sie jakies drobne uchybienia ale nie mogli sie denerwować i nerwowych napewno nie przyjmowali Co sie tyczy do mnie napewno nie mogł bym być JEDI gdyż własnie ja jestem takim nerwusem i nie lubie jak ktos mi cos nakazuje. np że nie moge sie związać z żadną dziweczyną.

    LINK
    • Jak to właściwie jest?

      Sebastiannie 2003-01-08 22:31:00

      Sebastiannie

      avek

      Rejestracja: 2002-12-28

      Ostatnia wizyta: 2008-09-20

      Skąd: Pabianice

      Właściwie to nie możemy powiedzieć, że nie przyjmowali nerwowych, ponieważ oni przyjmowali bardzo małe dzieci, nie pytając ich o zdanie. Jakieś konkretniejsze cechy charakteru wychodzą przecież sporo później. Ja jestem ciekaw czy był określony okres, w którym taki młodzieniec mógł się określić kim chce być. Podobno z Zakonu wystąpiło tylko 20 Jedi... tylko czy to dotyczy tylko Mistrzów czy także niższych rang (jak Rycerze czy Padawanowie)?
      Nie przeceniajmy samego wychowania. Z pewnością pobieranie nauk u Jedi może znacząco wpłynąć na charakter człowieka, ale wszystkiego nie da się wpoić. Dużą rolę odgrywają przecież wrodzone ludzkie skłonności... Jak to jest z tym odchodzeniem, bo nie wydaje mi się by wszyscy godzili się na ten kodeks?

      LINK
  • :D

    DARTH VADER 2003-01-08 15:22:00

    DARTH VADER

    avek

    Rejestracja: 2002-07-02

    Ostatnia wizyta: 2025-09-13

    Skąd: Gdańsk

    Anakina przyjęli, choć wyczuwali w nim pewne podstawowe uchybienia ku DARK SIDE

    LINK
  • Co do Anakina

    Narsil 2003-01-08 18:18:00

    Narsil

    avek

    Rejestracja: 2002-01-21

    Ostatnia wizyta: 2007-09-06

    Skąd: Konin

    to przyjali go tylko dlatego, że puszczono plotę o tym że jest THE CHOSEN ONE

    LINK
  • Kodeks...

    Kirtan Loor 2003-01-08 18:38:00

    Kirtan Loor

    avek

    Rejestracja: 2002-05-14

    Ostatnia wizyta: 2008-03-15

    Skąd: Płock

    Mimo, iż staram się być spokojny, to nie uważam, że przestrzegam kodeksu Jedi.
    Dla zwykłych ludzi jest on moim zdaniem zbyt idealistyczny... i dlatego pozostaje nam liczenie do 10...

    Kirtan Loor

    LINK
  • No tak...

    Yako 2003-01-08 18:53:00

    Yako

    avek

    Rejestracja: 2002-01-06

    Ostatnia wizyta: 2012-02-10

    Skąd: Warszawa

    Ale liczenie do dziesieciu jest w kodeksie Jedi! punkt 3207!!!!! Naprawde!

    LINK
  • Ma ktoś kodeks Jedi?

    Narsil 2003-01-08 19:46:00

    Narsil

    avek

    Rejestracja: 2002-01-21

    Ostatnia wizyta: 2007-09-06

    Skąd: Konin

    jak wyżej

    LINK
  • Jedi Code

    Quide 2003-01-08 20:50:00

    Quide

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2025-09-11

    Skąd: Łódź


    "Emotion, yet Peace
    Ignorance, yet Knowledge
    Passion, yet Serenity
    (Chaos, yet Harmony)
    Death, yet the Force"

    Oto Kodeks Jedi, w formie starozytnej (bardziej zrozumiala forma jest na zasadzie "There is no Ignorance, there is Knowledge"). w nawiasie podalem linijke spotykana tylko czasem w kodeksie, z reguly jej niema, a ja nie jestem pewien, czy widzialem to w materialach zrodlowych jakichs, czy tylko na stronce fanowskiej. Mam nadzieje, ze skroci to troche dyskusje o liczeniu i innych takich
    Moc z Wami

    LINK
  • Zastosowac to w rzeczywistosci?

    ironistka 2003-01-14 16:58:00

    ironistka

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2008-06-13

    Skąd:

    To czysto utopijne marzenie, by nagle wszyscy mieli sobie dac spokoj z emocjami. Idealistyczne podejscie nie do zrealizowania.

    LINK
  • Postanowienie

    Quide 2003-01-15 01:51:00

    Quide

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2025-09-11

    Skąd: Łódź

    Jeśli chodzi o emocje, to moim zdaniem Jedi nie tyle się ich wyrzekali, dawali z nimi spokój, a poprostu starali się (i fakycznie to działało) kontrolować swoje emocje, nie dać się im ponieść i działać zgodnie z logiką, zdrowym rozsądkiem, a nie pod wpływem impulsu. Jest to bardzo trudne, a w naszym świecie raczej niemożliwe, ale Jedi mieli Moc, która ich prowadziła.

    LINK
    • Wszystko zależy

      Sebastiannie 2003-01-15 21:34:00

      Sebastiannie

      avek

      Rejestracja: 2002-12-28

      Ostatnia wizyta: 2008-09-20

      Skąd: Pabianice

      Co do tych emocji, to ja nie jestem strasznie emocjonalnym typem i jakoś udało mi się przeżyć 21 lat. Oczywiście nie jest to zasługa Kodeksu Jedi, ale zawsze... Jeszcze coś o impulsie - nie pamiętam żebym kiedykolwiek się nim kierował. Tak też się da.

      LINK
  • mi sie udaje panowac nad gniewem z jednym wyjatkiem

    HaN 2003-01-19 17:40:00

    HaN

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-04-22

    Skąd: szczecin

    gdy moj brachol wchodzi do pokoju. nic nie jest mnie w stanie wyprowadzic z rownowagi, nauczyciele ,koledzy, dzewczyny a jak on sie pojawia to przez sama jego obecnosc wszystko sie we mnie gotuje to chyba sith

    LINK
  • Nie zawsze przestrzegali kodeksu

    Przemas 2003-01-19 19:13:00

    Przemas

    avek

    Rejestracja: 2002-11-05

    Ostatnia wizyta: 2004-09-07

    Skąd: Łódź

    No nie można powiedzieć że całkowicie się wyrzekali np: Qui-Gon gdy dowiedział sie że Anakin nie bedzie szkolony nie wyglądał na spokojnego w jego oczy mowiły "A walnąć ci?". Tak samo Obi gdy zginoł Qui-Gon ale to można zrozumieć nie codziennie ginie mistrz (i był w dodatku młody). Ale Qui-Gon doświadczony mistrz to inna sprawa. Wiec Jedi byli ludzmi (no nie tylko) i mieli ludzkie słabości

    LINK
    • ahahaha

      Kisiel 2003-01-19 19:25:00

      Kisiel

      avek

      Rejestracja: 2002-11-05

      Ostatnia wizyta: 2010-09-15

      Skąd:

      Poza tym ze sie zgadzam z tobą w 100% to mnie rozwaliłeś...
      [cytat] nie wyglądał na spokojnego w jego oczy mowiły "A walnąć ci?". [cytat]
      Czy Jedi to ludzie ? no nie wiem.. Anakin w AoTc mówił ze jest JEDI w ten sposób jakby się wyrzekał człowieczeństwa... Jedi byli różnych ras, a dotego jeżeli byli Jedi to wchodziłe rasa Jedi i nie byli tą rasą którą byli ale mieli już 2 rasy, czyli tą jaką mieli od urodzenia i rasę JEDI

      LINK
      • poprawka

        Kisiel 2003-01-19 19:27:00

        Kisiel

        avek

        Rejestracja: 2002-11-05

        Ostatnia wizyta: 2010-09-15

        Skąd:

        jeszcze raz:
        Poza tym ze sie zgadzam z tobą w 100% to mnie rozwaliłeś...
        nie wyglądał na spokojnego w jego oczy mowiły "A walnąć ci?".
        Czy Jedi to ludzie ? no nie wiem.. Anakin w AoTc mówił ze jest JEDI w ten sposób jakby się wyrzekał człowieczeństwa... Jedi byli różnych ras, a dotego jeżeli byli Jedi to wchodziłe rasa Jedi i nie byli tą rasą którą byli ale mieli już 2 rasy, czyli tą jaką mieli od urodzenia i rasę JEDI
        nareszcie sie nauczyłem cytatować

        LINK
  • O losie

    Przemas 2003-01-19 21:16:00

    Przemas

    avek

    Rejestracja: 2002-11-05

    Ostatnia wizyta: 2004-09-07

    Skąd: Łódź

    To idz i sie wyrzeknij anakin wciskał Padme gadke aby jej sie zrobiło żal no może przsada. I co ty wygadujsz jaka rasa Jedi? To był zakon wiele osub miało moc ale nie byli szkoleni i nie potrafili jej wykorzystac a ty mi tu jakieś nowe rasy wynyślasz

    LINK
    • bo.....

      Kisiel 2003-01-19 21:55:00

      Kisiel

      avek

      Rejestracja: 2002-11-05

      Ostatnia wizyta: 2010-09-15

      Skąd:

      moim skromnym zdaniem jest za mało ras w swiecie SW i dlatego myslelem ze czemu nie ? moze zwykli ludzie dowiadujący sie ze mają jakis kontakt z mocą tworzą odrazu drugą rasę, czyli podwójne "JA"... Oto Kisiela teoria.

      LINK
  • Mało??

    Przemas 2003-01-19 22:19:00

    Przemas

    avek

    Rejestracja: 2002-11-05

    Ostatnia wizyta: 2004-09-07

    Skąd: Łódź

    No nie moge mało ras? To wymień mi przykład gdzie jest ich wiecej?

    LINK
  • naprzyklad

    Kisiel 2003-01-20 13:48:00

    Kisiel

    avek

    Rejestracja: 2002-11-05

    Ostatnia wizyta: 2010-09-15

    Skąd:

    Naprzyklad w takim X-Menie, ile tam jest rodzaji mutantów, a mutanty też mogą być brane za rasy..

    LINK
  • Jedi to nie rasa!

    Narsil 2003-01-20 20:02:00

    Narsil

    avek

    Rejestracja: 2002-01-21

    Ostatnia wizyta: 2007-09-06

    Skąd: Konin

    Jest to grupa istot które potrafią wykorzystać Moc. Stanowią społeczność, ale nie nazwałbym tego rasą.

    LINK
  • jedi

    przemas1 2003-01-30 16:06:00

    przemas1

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2004-09-01

    Skąd: Pabianice

    Kodeks potrafi zmienić człowieka ja stosuje się do niego i wszyscy uważają mnie za opanowaneg i wogóle powinniście spróbować opanować gniew a zobaczycie że wasze życie prostcsze stanie sie

    LINK
  • ........

    KaeSz 2003-02-01 19:35:00

    KaeSz

    avek

    Rejestracja: 2003-01-29

    Ostatnia wizyta: 2005-05-28

    Skąd: Bytom

    A ja uważam, że kodeks Jedi wcale nie jest taki dobry. Dla mnie błędem w ogóle jest mówienie o dwóch stronach mocy. Moc jest jedna i potężna, zależy tylko jak sie ją używa. i w tym momencie patrzę w strone Jedi, którzy w pewien sposób zrezygnowali z uczuć i z potencjału jakie one ze sobą niosą. Opieranie się bowiem tylko na logice i chłodnym rozrachunki jest błędem. W życiu najwazniejsze są uczucia: miłość, współczucie, zaufanie, przyjaźń...Bo jeśli nie czuje się tego staje się maszyną czy też zwykłym formalistą. Ale są przecież jeszcze uczucia negatywne jak strach, ból, gniew. A wyrzkając się ich, wyrzeka się części swojej osobowości. Owszem należy umieć opanować negatywne uczucia i dobrze ze tego uczą Jedi ale tego samego nauczają sithowie:"Naucz się kontrolować swój gniew OBOK niego.

    Nie stopniować go. Nie wywoływać. Musisz go sobie uświadomić.

    Uświadom sobie, że go czujesz. Stań obok tego uczucia, naucz się je analizować. " (to akurat pisze na stronie: http://www.sith.pl/gniew.html)
    No więc niech mi ktoś powie czy to jest złe pojmowanie negatywnych uczuć ( w tym przypadku gniewu). Problem pojawia sie dopiero wtedy, gdy chodzi o jego wykorzystanie w dobrym lub złym celu. taki Obi Wan na pewno przy zabijaniu Darth Maul`a nie kierował sie współczuciem.

    LINK
    • To zupełnie nie jest tak

      Sebastiannie 2003-02-01 21:55:00

      Sebastiannie

      avek

      Rejestracja: 2002-12-28

      Ostatnia wizyta: 2008-09-20

      Skąd: Pabianice

      Jedi nie byli uczeni by nic nie odczuwać, nikt nie zabraniał im nawet kochać. Mówimy jednak o specyficznym rodzaju miłości bez przywiązania. Przywiazanie ma bowiem desktrukcyjny wpływ - jest o tym mowa w tłumaczonych przez mnie wypowiedziach Lucasa, w wątku "Dlaczego Anakin przeszedł na Ciemną Stronę". Jeżeli nam na czymś zależy nie chcemy tego stracić, boimy się o to... A jeśli dojdzie do najgorszego...

      LINK
  • To była inna sprawa

    Narsil 2003-02-01 19:45:00

    Narsil

    avek

    Rejestracja: 2002-01-21

    Ostatnia wizyta: 2007-09-06

    Skąd: Konin

    Albo on albo Maul.

    LINK
  • NIEKONSEKWENCJA

    KaeSz 2003-02-02 13:02:00

    KaeSz

    avek

    Rejestracja: 2003-01-29

    Ostatnia wizyta: 2005-05-28

    Skąd: Bytom

    Jak można mówić o miłości bez przywiązania, jak w ogóle mozna mówić o pozytywnych uczuciach bez przywiązania, przecież na tym opiera sie przyjaźń, wierność. Wszystko opiera się na przywiązaniu, na więzach między osobami (trudno tutaj mówić o więzach czysto miedzyludzkich ). Owszem za tym idzie strach, troska, ale jeśli ktos nie chce tego czuc to powinien gdzieś się schować w jakiejś pustelni i tam medytować aż do uzyskania Nirwany, a wtedy będzie miał spokuj na wieki. Natomiast nie zabierać się jak to czynili Jedi za pilnowanie pokoju w galaktyce. Bo z tego co mówicie to oni w ogóle nie powinni być przywiązani do galaktyki, do ideii pokoju we wszechswiecie, co ich obchodzą te wszystkie stworzenia na różnych planet skoro nie czują do nich żadnych więzi, przecież to się sciśle wiąże z niepewnością troską itd. Ja tu widzę niekonsekwencje w postępowaniu Jedi, jak można walczyć, GINĄĆ za coś do czego nie jest się przywiązanym.
    Jest jeszcze jedna sprawa: w ROTJ Obi Wan mówi do Luk`a: "Schowaj głęboko uczucia, przynoszą ci chlubę, ale Imperator moze je wykorzystac." To Jedi pomimo owego: "Nie ma emocji jest spokój......." coś odczuwaja (Luk nie był wówczas do końca Jedi, ale na dobrej drodze ku temu) i na dodatek ta troska, niepokuj przynoszą mu CHLUBĘ!!!!!!!!! No jak dla mnie to jest kolejna sprzeczność między nauka a zachowaniem Jedi. Wniosek z tego taki, że jesli nie można zyć bez emocji, to należy umieć z nich korzystać, z nich wszystkich, nie odrzucac strachu, niepokoju, troski, przywiązania, gniewu, jak to robili Jedi, ani też nie bazować jedynie na nich jak to czynili Sith`owie.

    LINK
    • Trudna robota

      Sebastiannie 2003-02-02 22:27:00

      Sebastiannie

      avek

      Rejestracja: 2002-12-28

      Ostatnia wizyta: 2008-09-20

      Skąd: Pabianice

      Masz rację z tą sprzecznością, ale mam wrażenie, że ona jest wpisana do całej filozofii Jedi. Oni byli ludźmi, tylko szkolono ich w sposób, który pomoże im najlepiej sprostać trudnym obowiązkom. Uczucia to nic złego, to jest chluba, tak jak piszesz. Tylko, że wg mnie, jeśli w tych uczuciach posuniemy się za daleko, to nie zdołamy należycie oddać się służbie pewnym ideom. Po prostu w określonym momencie staniemy przed wyborem, który może nas złamać. Co byś wybrała: życie własnego dziecka czy wyjazd na niebezpieczną misję? Wszystkie zasady zakonne miały uchronić Jedi przed takimi właśnie wyborami. Służba wymaga poświęceń i dlatego jest tak zaszczytna. Każdy by chciał wywijać mieczem, władać Mocą a do tego mieć przyjaciół, rodzinę i dzieci. Tak się jednak nie da. Dla mnie ten Zakon budowany później przez Luke`a jest jakiś pusty z tych powodów (bo wszystko dopuszczał).

      LINK
    • Trochę sobie pomędrkuję :)

      Kyle Katarn 2003-02-03 04:56:00

      Kyle Katarn

      avek

      Rejestracja: 2002-06-13

      Ostatnia wizyta: 2025-02-12

      Skąd: Pilchowice

      Moim skromnym zdaniem Jedi nie mają wyrzekaćsię uczuć ale raczej przywiązania do tych uczuć. Tak jak mówi filozofia wschodu, by nie uzależniać swojego szczęścia od osób, uczuć czy rzeczy materialnych. To jak Hiob, który traci swój majątek, bliskich, zdrowie a mimo to nadal jest szczęśliwy. I nie mówię tu o szczęściu wariata który śmieje się głupkowato cało życie . Chodzi o to, że dopóki nie wyzbędziesz się tego przywiązania będziesz jego więźniem. Co wcale nie oznacza, że nie możesz odczuwać smutku i bólu po stracie bliskiej osoby, nie chodzi o to by zrobić z człowieka maszynę. Te uczucia poprostu nie zdominują życia osoby wyzwolonej. Ona nie użyje swych mocy do prywatnej zemsty. Obi mógł odczuwać gniew po śmierci Jinna, ale "zrozum swój gniew a nie będzie miał do ciebie przystępu". Zupełnie jak Luke gdy zrozumiał co tak naprawdę nienawidzi, wtedy nienawiść opuściła go. To nie jest sztywna kontrola i duszenie uczuć w zarodku. Emocja JEST tyle, że tworzy demona w Twym umyśle, nie zprzeczaj swoim demonom ani emocjom bo urosną bardziej i zniszczą Cię. Zrozum emocje z których demon jest zrodzony a zniknie. Tylko tak można prawdziwie go zwyciężyć. Tak to widzę. I jeszcze jedno, to, że akceptujesz życie jakim jest, wcale nie oznacza, że nie możesz go zmieniać. Każdy tańczy w życiu swój "taniec". Jeden "oświecony" będzie siedział do końca życia w swej jaskini inny będzie bronił galaktyki przed złem. Tak jak w tej opowiastce gdzie zrozpaczony pasterz przybiega rozżalony do mędrca lamentując "powiedziałeś, że wszystko w rękach Allacha więc pozostwiłem moje bydło jego opiece a sam udałem się do domu, teraz mi je porwano!" a mędrzec odparł: "ty głupcze, jak mogłeś być tak próżny? Myślisz, że Allach nie ma nic lepszego do roboty tylko pilnować twego stada?"

      LINK
    • Brawo!

      Countdooku 2003-02-03 09:07:00

      Countdooku

      avek

      Rejestracja: 2002-04-22

      Ostatnia wizyta: 2025-05-21

      Skąd: Nakło nad Notecią

      KaeSz - poruszyłaś sprawę, która i mnie mocno niepokoi - pewną zmianę podejścia GL do sprawy uczuć i Jedi. Mam wrażenie, że tłumaczenia GL odnośnie Miłości-Posiadania-Chęci zatrzymywania ( Sebastiannie - dobra robota! ) jest jego spojrzeniem na uczucia. I że jest to spojrzenie w jakiś sposób zaborcze - dla niego miłość i przywiązanie są czymś złym, tymczasem wymowa Starej Trylogii była zupełnie inna! Pamiętacie tę cudowną scenę, kiedy tuż po zniszczeniu DSII Han rozmawia z Leią i uświadamia sobie ( to znaczy tak mu sie tylko wydaje! ) że ona kocha Luke`a. I co wtedy robi? Pozwala jej odejść - jego uczucie jest tak wielkie, czyste i wspaniałe, że dla dobra ukochanej istoty, postanawia usunąć się w cień! Czyż to nie piękny dowód na siłę uczuć?!
      A co z Lukiem i Ojcem? Przecież Yoda i Obi-wan - jeszcze w TESB - reprezentują właśnie ten "nowoepizodowy" pogląd na uczucia. Każą Luke`owi poświęcić Hana i Leię w imię ukończenia szkolenia, to że oni są dla niego ważni jest dla nich nieistotne. Każą mu wyrzec sie tych właśnie uczuć, przywiązania... Nie wierzą w uratowanie Anakina, w to że jeszcze ma ludzkie uczucia - ich system filozoficzny czegoś takiego nie przewiduje.Ale przecież ponoszą porażkę w ROTJ! Ich poglądy okazują się niesłuszne - przecież Luke nie wyruszył na spotkanie z Ojcem, żeby go zabić pozostając zimnym - jak chcieli nauczyciele - wierzył, że jest w nim uczucie, kochał go, mimo jego zbrodni i to właśnie jego uczucia wyzwoliły Anakina w Vaderze! To on zwyciężył! I kiedy Anakin umiera ( ach ta gitarka w tle...! ) to powinien powiedzieć nie "Powiedz siostrze, że się nie myliłeś", tylko "Powiedz Yodzie, że się nie myliłeś!" Powiedz Yodzie, że miałes rację, że ocaliły mnie twoje uczucia, twoja wiara we mnie, twoja bezgraniczna miłość! Tak ja pojmuję tę sagę - może się mylę, ale tak mi właśnie pasuje. I wydaje mi sie, że gdyby Luke został "nauczony" tego zimnego panowania nad swymi uczuciami, to zakończenie pojedynku z Vaderem mogłoby wyglądać inaczej.

      LINK
      • Interpretacja

        Sebastiannie 2003-02-03 15:39:00

        Sebastiannie

        avek

        Rejestracja: 2002-12-28

        Ostatnia wizyta: 2008-09-20

        Skąd: Pabianice

        Też mam wrażenie, że Lucas stara się przeinterpretować Starą Trylogię. Trochę się wówczas zagalopował z tą utratą wiary przez Yodę i Obi-Wana... rzeczywiście może się podłamali, ale na pewno nie do końca (przynajmniej nie powinni). Nowa wersja będzie taka: Anakin zbłądził, lecz ciągle jest wybrańcem (choć może tak właśnie miało być w Przepowiedni...); zadaniem dzieci jest przeciągnięcie ojca na Jasną Stronę, tak aby mógł przywrócić równowagę Mocy (co w końcu nastąpiło).

        LINK
  • Nie lubię wymyślać tytułów

    KaeSz 2003-02-04 10:34:00

    KaeSz

    avek

    Rejestracja: 2003-01-29

    Ostatnia wizyta: 2005-05-28

    Skąd: Bytom

    Hmmm zastanowiłam sie nad wszystkim jeszcze raz, Obejrzałam nawet całą CT, przeczytałam Wasze posty i:
    Sebastiannie tu masz racje, że trudno pogodzić życie rodzinne i swoje zobowiązania wobec zakonu. Tutaj porównam to (może troche na wyrost) z celibatem księży katolickich. Oni również poświęcają swoje życie osobiste dla powołania. Podobnie powinno być z rycerzami Jedi.
    No ale jak widać w rzeczywistości są istoty, które posiadają zdolność władanią Mocą, ale wcale nie chcą rezygnować z właśnego szczęścia. My znamy jedynie historię Anakina, ale przecież możliwe są inne takie przypadki. Cóż wtedy jest dla nich jakaś alternatywa? Ja jej nie widzę. Wręcz przeciwnie, przywiązanie, chęć posiadania rodziny jest uważana za pierwszy krok wiodący na Ciemną Strone. Wnioski te wyciągam z Nowej trylogii i z tego co się domyślam o EIII, gdzie właśnie rozdarcie miedzy Padme a Zakonem spowoduje tragedię Anakina.
    To na tyle jeśli chodzi o wybranie ścieżki życiowej, natomiast co dotyczy ideologii: zgodzę się z Countdooku, że gdyby Luk był nauczony tego zimnego opanowania cała historia mogłaby się inaczej potoczyć.
    IMO nie musi być wcale zgrzytów pomiędzy Mocą a Uczuciami (większość się z tym chyba zgodzi) lecz nie zmieni to mojego zdania o złym wykorzystywaniu , czy też o niedocenieniu uczuć przez Jedi.

    LINK
    • Z tymi księżmi masz racje

      Lea 2003-02-04 16:01:00

      Lea

      avek

      Rejestracja: 2003-01-06

      Ostatnia wizyta: 2005-12-19

      Skąd:

      I to całkiem dosłownie. Dotyczy to jednak głównie zakonników w zakonach. I to nie tylko katolickich. Nie chodzi tylko o celibat. Oni nie tylko nie mogą zakładać rodzin ale także nie mogą się przywiazywać ani do miejsc ani do ludzi. Myśle, że Lucas zaczerpnął własnie z tego. Mówię to z autopsji: brat mojego ojca jest zakonnikiem. To właśnie od niego dowiedziałam się, że oni w każdej chwili muszą być gotowi na opuszczenie jednego miejsca i przeniesienie sie do innego. Muszą słuchać swoich przełozonych i podporządkowywać się ich decyzjom. Przywiązanie do innych z którymi przebywali nieraz wiele lat nie ma znaczenia. Mają nowe polecenie i muszą je wykonać.
      Czy jest to właściwe to już zupełnie inna opowieść.

      LINK
      • Racja nad racjami

        Sebastiannie 2003-02-04 22:42:00

        Sebastiannie

        avek

        Rejestracja: 2002-12-28

        Ostatnia wizyta: 2008-09-20

        Skąd: Pabianice

        Jedi byli przecież zakonem rycerskim. Lucas nie stworzył jakiejś zupełnie nowej jakości. Zaadaptował po prostu istniejące na Ziemi wzorce życia zakonnego do galaktycznych realiów. Jedi nie byli nadludźmi żyjącymi wg niezrozumiałych zasad. Takie coś jest praktykowane wszędzie, we wielu religiach, nawet u nas.

        LINK
  • ach Lucas...

    la_touffe 2003-02-05 00:25:00

    la_touffe

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2023-02-18

    Skąd: Wroclaw

    Lucas tylko kopiuje od innych nie idzicie, Tez juz nie ma pomyslow ex. Wyscig speeder w VI i podracer w I !

    LINK
  • Hmmm

    KaeSz 2003-02-06 19:44:00

    KaeSz

    avek

    Rejestracja: 2003-01-29

    Ostatnia wizyta: 2005-05-28

    Skąd: Bytom

    No tak to, że GL nie zawsze jest oryginalny to każdy wie. CZy to dobrze czy źle to, nie mnie oceniać. Ale z jednym musimy się zgodzić to dzieki niemu powstał cały świat SW i ja mu jestem za to wdzięczna
    Co do tego,że Jadi nie są nadludźmi to ja sobie z tego bardzo dobrze zdaję sprawę i właśnie dlatego uważam że zasady powinny być nie tylko możliwe do spełniania, ale i powinny zachęcać. Zasady, prawo, ma służyć człowiekowi a nie człowiek im. Poprzeczka powinna być postawiona wysoko, ale powinny być różne alternatywy podążania Jasną Stroną, a tego brak Jedi.

    LINK
  • Skusiła mnie Ciemna Strona...

    Darth Tyranus 2003-02-14 08:31:00

    Darth Tyranus

    avek

    Rejestracja: 2003-02-14

    Ostatnia wizyta: 2003-02-28

    Skąd:

    Tak, wczoraj skusiła mnie Ciemna Strona Mocy (byłem maksymalnie wkurzony i nie panowałem nad sobą) bo mój poprzedni nick to był Qui-Gon jinn, więc teraz jestem Darth Tyranus. Predwczoraj jeszcze udawało mi się przestrzegać Kodeksu Jedi, ale od teraz go chrzanię!

    LINK
  • Nigdy nie wiadomo, jak się potoczy nasze życie...

    Qui-Gon jinn 2003-02-28 18:53:00

    Qui-Gon jinn

    avek

    Rejestracja: 2002-06-17

    Ostatnia wizyta: 2003-09-27

    Skąd:

    i uświadomiłem sobie, że Ciemna Strona nie jest tą ścieżką jaką chcę obrać. Postanowiłem, że się nawrócę i dalej będę podążał ścieżką Jasnej Strony. Co do kodeksu Jedi to są to pewnego rodzaju zasady moralne, którymi warto się kierować w życiu. Dziwi mnie jednak zachowanie Australijczyków, którzy uznają religię Jedi. Przecież to nie jest religia! Owszem, to jest Zakon, ale Jedi się nie modlą ani nie mają bogów. Można powiedzieć, że odpowiadają i podlegają w jakimś stopniu Mocy.

    LINK
    • Myślicie, że to dpouszczalne?

      Sebastiannie 2003-02-28 22:12:00

      Sebastiannie

      avek

      Rejestracja: 2002-12-28

      Ostatnia wizyta: 2008-09-20

      Skąd: Pabianice

      Zastanawia mnie zachowanie Qui-Gona. Czy można dowolnie lawirować pomiędzy Jasną a Ciemną Stroną bez żadnych konsekwencji? Czy można wystąpić z Zakonu, a później od tak sobie do niego znowu przystąpić? Piszę to w stylistyce żartu , ale mimo tego jestem ciekawy... Jedi, który by tak postępował byłby dla mnie niezbyt godny zaufania i chyba by nie został z powrotem przyjęty.

      LINK
  • wiesz luke...

    la_touffe 2003-02-28 23:49:00

    la_touffe

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2023-02-18

    Skąd: Wroclaw

    luke jest latwo wierny i wszystkich przyjmie SPOILER: Nie wiem czemu znowu przyjal tego zasranca kypa

    LINK
  • dla mnie

    Anor 2003-03-01 17:58:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    to w książkach z luka zrobili trochę taką pipe za przeproszeniem

    LINK
  • Jedi powinien byc wyprany z uczuc.

    Jackson 2003-03-01 22:16:00

    Jackson

    avek

    Rejestracja: 2002-06-07

    Ostatnia wizyta: 2025-05-07

    Skąd: Wioska Gungan

    tj, bez milosi, namietnosci, nienawisci, gniewu, litosci itd. Jakos nato potrzeba lat praktyki, my smiertelnicy zwykli nie powinnismy brac uzywania kodeksu. Kodeks byl dla Jedi.

    LINK
  • hmm

    EMPERORPALPATINE 2003-03-18 21:26:00

    EMPERORPALPATINE

    avek

    Rejestracja: 2003-03-09

    Ostatnia wizyta: 2003-07-17

    Skąd:

    sith3

    LINK
  • przeszlości

    Comm. Luke Solo 2003-04-01 20:27:00

    Comm. Luke Solo

    avek

    Rejestracja: 2003-03-15

    Ostatnia wizyta: 2006-02-02

    Skąd: Łódź

    Kiedyś usilnie próbowałem tumić w sobie gniew być dla wszystkich miły, ale głupoat niektórych ludzi którzy mnie otaczają jest tak wielka, że wolał bym przebywać miesiąc na Kashyyyk`u z stadem Wokich, niż z nimi. Moje próby "kierwoania" się w niektórych momentach kedeksem zpełzły na nizczym, no cóż

    LINK
  • kodeks w moim życiu

    Mara 2003-05-02 13:04:00

    Mara

    avek

    Rejestracja: 2003-01-10

    Ostatnia wizyta: 2004-04-06

    Skąd: Gruszczyn

    Są chwile kiedy panuje nade mną gniew. Wtedy mówię sobie, że Jedi sobie ne takie rzeczy nie pozwalają, że jeśli zawładnie mną ciemna strona, to będzie tylko gorzej. Myślę o tym co mnie wkurzyło i staram się sobie uświadomić, że nie ma to większego znaczenia. Za każdym razem gdy uda mi się przezwyciężyć mój gniew czuję się lepiej, bo wiem, że zrobiłam coś dobrego, a jeżeli robię coś dobrego, to jestem szczęśliwa.
    Co do przywiązania, to zobaczcie - było ono zabronione w starym zakonie Jedi, a w nowym nie. Stary zakon upadł, a nowy jakoś się trzyma. Wydaje mi się, że za czasów Starej Republiki Padawani też byli przywiązani do swoich mistrzów, no i do samego zakonu. Chodzi o to by po utracie tego do czego było się przywiązanym, nie okazać gniewu. Można czuć smutek, ale nie pragnąć zemsty. Świt nie jest sprawiedliwy, ale powinniśmy zrobiś wszystko by był bardziej sprawiedliwy. A zcy poddając się zemśc osiągniemy ten cel? Nie, będziemy zaślepieni gniewem, a to nie prowadzi do niczego dobrego.

    LINK
  • Kodeks Jedi a Zycie Codzienne?

    JediAdam 2003-06-27 08:45:00

    JediAdam

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-07-29

    Skąd: Gdynia

    Hmm... powiem szczerze ze w zyciu codziennym staram sie ta filozofie stosowac bo jest calkiem uzyteczna. Hmm Powiem nawet ze sie sprawdza. Co do gniewu to jestem czlowiekiem impulsywnym i jakos jak zaczelem stosowac filozofie Jedi potrafie go z coraz wieksza latowscia opanowac... oczywiscie jestem "tylko" czlowiekiem wiec czasami zdarza sie zdenerwowac na kogos (np. panowie z elektrowni wylaczajacy prad kiedy sobie gram w jedi knighta:[) ale przyznam ze czesto to sie nie zdarza. Albo na przyklad wiem ze te slowa nie sa czescia kodeksu ale bylo to ulubione powiedzenie Yody "Try not. Do or Do not, There is no try" - Czy nie ma ono w sobie prawdy? Czy proby nie przynosza nam zguby? czy bardziej nie przylozymy sie do jakiegos zadania jesli nie bedziemy myslec ze sprobojemy trudno sie nie uda nastepnym razem? Czy jak bedziemy chcieli uratowac komus zycie to teez powiemy aa co mi tam sproboje? jednak proby sa zgubne... Doprowadzaja do tego ze czlowiek nie przyklada sie do tego co czyni, nie w 100% i to sprawia ze ludzie ponosza porazke ale jednak jak bedziemy myslec w mysl tego "powiedzenia" czy zycie nie stanie sie lepsze? Albo Strach? Czy strach jest nam potrzebny? Ja sie narazie boje glownie filmow zwanych horrorami wiec ich nie ogladam :] ale strach w zyciu.

    LINK
  • Heh...

    GrEger 2003-07-01 17:55:00

    GrEger

    avek

    Rejestracja: 2003-07-01

    Ostatnia wizyta: 2009-04-26

    Skąd:

    Przestrzeganie kodeksu Jedi w realnym świecie jest awykonalne, zwłaszcza że: Bóg dał nam Kraków, śpiewające ptaszki, internet, piękne słońce... I chyba nie poto abym spędzał 90% swego życia na użeraniu się nauczycielami w szkole. Człowiek jest po tym tak zestresowany, że nie spodób się opanować i nie wypalić komuś... Dlatego Dark Side Rulz. Może by tak rozpocząć polemikę na temat przestrzegania kodeksu Dark Jedi? There is no fear; there is anger...

    A tak wogóle to witam wszystkich, bo dopiero dziś się zarejestrowałem(wreszcie mam stałkę).

    Jeśli ktoś kocha CSM to zapraszam na darkjedi.prv.pl

    LINK
  • ha

    Kiy Xon 2003-08-11 04:46:00

    Kiy Xon

    avek

    Rejestracja: 2003-08-05

    Ostatnia wizyta: 2003-08-18

    Skąd: Warszawa

    Nigdy kodeksu nie bede umial opanowac by go przestrzegac, bo wystarczy, ze ktos do mnie powie sraj na ziemie, to od razu sie z nim bije. Ale gdyby ktos zbudowal miecz swietlny???

    MTFBWY!!!

    LINK
  • Ciekawsze jest to,

    Lord Satham 2003-08-11 08:34:00

    Lord Satham

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-04-10

    Skąd:

    co zle. Ciagly spokoj nic nie daje. Np tacy mnisi: nie maja pokus, bo sa od nich odcieci. Ja wyslalbym ich za mlodu do dzielnicy z super ladnymi laskami, ciekawe, czy by sie skusili?
    Dlatego jesli zyjesz w spoleczenstwie, to wszystkiego powinienes doswiadczyc, a Jedi moim zdaniem mieli latwe zadanie, bo w galaktyce malo sie dzialo. Oczywiscie w czasie niepokoju mobilizowali swoje sily, ale lata spedzone na samokontroli pozwalaly im to przetrwac. Zdazaly sie wyjatki np Anakin, ktory nie osignal pelni kontroli i przeszedl na CSM.

    LINK
  • Kodeks Jedi jest ok

    Alassea 2003-08-30 01:21:00

    Alassea

    avek

    Rejestracja: 2003-08-27

    Ostatnia wizyta: 2006-11-05

    Skąd: Warszawa

    Pare rzeczy bardzo mi się przydało w życiu.
    Nie ma prób - można to rozumieć na dwa sposoby. Tak jak JediAdam że próby są zgubne lub że jeśli coś robisz to to nie jest próba tylko rzeczywiście to robisz, więc trzeba się przyłożyć. Próby nie istnieją.
    Fear leads to anger, anger leads to hate, hate leads to suffering - czyli strach prowadzi do cierpienia. Wiele razy w życiu sprawdziła mi się ta reguła.
    Ból jest twoim przyjacielem - może trudno się z tym pogodzić, ale to prawda. Bez bólu moglibyśmy się zabić całkiem niechcący, więc ból jest potrzebny. Zrozumienie tego ułatwia jego znoszenie.
    W codziennym życiu dość łatwo przychodzi mi przestrzeganie kodeksu Jedi, bo jestem z natury spokojna i opanowana. Wcale nie ukrywam emocji. Po prostu przeżywam je jakoś bardzo głęboko tak, że na zewnątrz tego nie widać. Oczywiście czasem mnie coś wkurzy, ale baardzo rzadko.
    Jedi nie mają zakazu odczuwania emocji, tylko muszą je kontrolować, a to jest bardzo trudne w przypadku silnych uczuć jak miłość, nienawiść, strach itd, dlatego lepiej jest je troche stłumić niż dać się im ponieść w najmniej odpowiednim momencie (przywiązanie do czegoś lub kogoś też bardzo utrudnia trzeźwe myślenie).
    Jak powiedział Qui-Gon "Feel, don`t think." Jedi muszą być wrażliwi na to co podpowiada im Moc, muszą umieć czuć.

    LINK
  • Starwarskids

    Master 2003-10-02 20:08:00

    Master

    avek

    Rejestracja: 2003-10-02

    Ostatnia wizyta: 2005-05-29

    Skąd:

    Na stronie http://www.starwarskids.com/enter_the_saga/epII/soundtrack, można posłuchać trochę muzyki z EII. Klikając na któryś z obrazków, otworzy się okno, z napisem next(aby posłuchać więcej muzyki).
    Także na http://www.starwarskids.com/behind_the_saga/making_starwars/2001/45/index1a.html, najeżdżając na obrazki usłyszymy utwory Johna Williamsa.

    Pozdrawiam
    Master

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..