Gdybyście to Wy stanęli za kamerą, to jak wg was powinno wyglądać przejście na CSM.
Jakie powinny byc przyczyny tego przejścia?
Osoby, którym GL dał prezent nie powinny sie wypowiadać, bo dla nich wszystko jest ok.
Dziekuję.
Gdybyście to Wy stanęli za kamerą, to jak wg was powinno wyglądać przejście na CSM.
Jakie powinny byc przyczyny tego przejścia?
Osoby, którym GL dał prezent nie powinny sie wypowiadać, bo dla nich wszystko jest ok.
Dziekuję.
problem z CSM i ew, przechodzenie na nią czy wte czy wewte to problem bardziej złożony. Zależy zawsze od danej istoty, od jej historii, przeżyć, doświadczeń.
Jeśli chodzi o Anakina to on już zdecydował mordując Tuskenów i to było całkiem niezłe. Ukazana jego impulsywność i przywiązanie do matki, przeczące w oczywisty sposób szkoleniu. ALe np już EIII jest skopany bo wygląda to bardzo płytko. Przecież jak wsłuchać się w to co mówo Palpi to widać że kręci Anakinem i tak naprawde nic mu ni obiecuje, mami raczej.
Ale to jest jednak bardzo złozony problem.
Czy też słąwetne przejście Anakina na CSM, to ja bym zrobił to następująco... Anakin dowiaduje się od Sidiousa, ze Padme nie żyje i że prawdopodobnie zginęła przez Jedi..moze nawet przez Obi Wana. Anakin oczywiście wpada w ogromną furię i obraca się przeciwko Zakonowi jednoczesnie zaprzysiągając wierność Sidiousowi. Oczywiste jest, ze chce sie zemścić, dlatego wykonuje wycina Świątynię i chce zabić Kenobiego. Najważniejsze jest jednak to iż przechodzi na CSM z powodu wspomnianej śmierci Padme..to byłby dla mnie powód wystarczający.
.. przeszedlby na CSM nawet bez tych snow. Wczesniej czy pozniej. Przeciez wyraznie mowi Padme ze nie jest zwyklym Jedi, ze chce cos wiecej.
Mysle ze jeszcze przed snami o Padme rozmyslal o CSM, ogladajac ROTS mialem caly czas wrazenie jakby podjal juz wczesniej decyzje tylko jeszcze sie wahal. Szczegolnie scena kiedy zegna sie z OWK ostatni raz jako przyjaciel, cos jest w tym jego wzroku, on czul ze ostatni stoja po jednej stronie, to az promienialo z tej sceny, ta scena jest swietna, jedna z najlepszych w filmie.
Tak wiec przejscie na CSM jakie odbyl sie w kanciapie Kanclerza to juz naprawde tylko dopelnienie formalnosci.
Palpatacjan tylko przyspieszyl caly proces.
No cóż, a ja bym poróżnił Anakina i Padme - dzięki temu mielibyśmy dwa plusy: 1) Padme nie musiałaby być taką płaczącą kobitką w ciąży, mogłaby pokazać swój charakter, sprzeciwiając się mężowi; 2) Anakin miałby prawdziwe powody być wściekły - odwróciłaby się od niego osoba, którą kochał. Teraz wystarczyłoby zamieszać Jedi w tę sprawę i już Skywalker ma najmocniejsze powody jakie może mieć, żeby ich nienawidzić i przejść na Ciemną Stronę.
Tak więc wyobraźmy sobie taką sytuację - po zabiciu Grievousa Padme w imieniu grupy senatorów przedstawia kancelrzowi petycję z żądaniem by zrezygnował ze swoich nadzwyczajnych uprawnień lub nawet aby zrezygnował ze stanowiska. Kanclerz odmawia i przekonuje Anakina, że żądni władzy politycy oraz Jedi chcą go wygryźć. Senatorowie wraz z Jedi (na czele z Mace`em Windu) postanawiają, że skoro kanclerz sam nie chce zrezygnować, trzeba go usunąć siłą (o tym przecież w filmie rozmawiał Mace, Yoda i Ki-Adi-Mundi). Mace idzie aresztować Palpatine`a. Anakin nie wie, że kanclerz to Sith. Anakin staje w obronie Palpatine`a i zabija Windu - jest przekonany, że dobrze zrobił. Palpatine mówi Anakinowi, że Jedi oraz senatorowie są zdrajcami; twierdzi, że trzeba proklamować Imperium i rozprawić się ze zdrajcami, bo inaczej oni zwyciężą. Anakin spotyka się z Padme i stara się ją nakłonić, aby zmieniła stronę - mówi jej o tym jak zabił Windu, o tym, że senatowie i Jedi są zdrajcami, o tym, że trzeba Republikę przekształcić w Imperium. Padme jest zszokowana, nie może wybaczyć Anakinowi tego co zrobił, mówi, że nigdy nie poprze nowego porządku. Mamy wielką kłótnię, Padme odchodzi, Anakin jest tak wściekły, że nie może zapanować nad swym gniewem. Idzie do Palpatine`a, który wykorzystuje uczucia Anakina przeciwko niemu - twierdzi, że Skywalker został ostatecznie zdradzony, że Jedi przekabacili Padme. Ujawnia mu się jako Darth Sidious i proponuje dokonanie zemsty. Anakin przyłącza się i wyrusza z klonami, aby zniszczyć Świątynię... Resztę sobie zami dopowiedzcie. Mnie takie coś przekonuje .
Otóż to jej nadałbym największe znaczenie. Pomijam trochę wątek Padme, a w koncepcji Lucasa to miłość jest motorem napędowym przejścia Anakina na ciemną stronę Mocy ( choć Obi-Wan twierdzi co innego na Mustafar ). Co do sali tronowej, została ona moim zdaniem nieco spłycona w E III. Ja umieściłbym ją w innej części filmu i zmienił trochę postaci. Otóż Hrabia Dooku nawróciłby się wcześniej na jasną ścieżkę i chcąc się zrehabilitować postanowiłby zabić Palpatine`a. W obronie kanclerza stanąłby wierny Anakin i rozpoczęła by się potyczka, w której każdy próbowałby przeciągnąć kogoś na swoją stronę, a Palpatine mieliłby tym swoim ciętym ozorem. Wgłębiać się dalej nie będę, bo nawet nie mam pomysłów, aczkolwiek tak to widziałbym. Co nie zmienia faktu, że ja wizji Georga nie mam nic do zarzucenia.
A ja nie wiem, ale mnie sie wydaje, ze Anakin mial dostatecznie duzo powodow, zeby przejsc na Ciemna Strone Mocy. Pierwszym i Najwazniejszym byl jego impulsywny charakter, kierowanie sie przede wszystkim emocjami (ktore zazwyczaj i do pewnego momentu udawalo mu sie poskromic cytowaniem kodeksu Jedi). Przeciez gdyby faktycznie, tak jak piszecie, mialby przejsc na Ciemna Strone Mocy z powodu i po smierci Padme, to oznaczaloby to prawie ze powtorke z drugiego epizodu - ginie jego ukochana bliska osoba (wtedy matka, teraz zona), on morduje mniej lub bardziej za to odpowiedzialnych i odzywa sie w nim Ciemna Strona. A o to chodzi, ze jest to postac dynamiczna i jednak niby na swoj sposob chlopak sie uczy na bledach i nie chce drugi raz ogladac smierci ukochanej. Poza tym, przy calej sympatii dla Anakina, on jest okropnym egoista i jesli codziennie nie uslyszy tysiaca komplementow, to sie czuje niedoceniany. Tymczasem kanclerz caly czas mu kadzi, wiec automatycznie staje sie najlepszym przyjacielem, a Rada Jedi caly czas traktuje go niezbyt powaznie i nawet nie daje mu tytulu Mistrza. No taki policzek! Mnie to przekonuje. Moim zdaniem psychologicznie to jest wszystko dograne. Bo jasne, ze gdyby np. w identycznej sytuacji jak Anakin byl Obiwan, to Obiwan nie przeszedlby na Ciemna Strone, bo mial inny charakter, inna osobowosc, nie byl tak impulsywny (moze nie mial tak trudnego dziecinstwa, hehehe). Dobra, sorry za te moje wypociny, to moj debiut na tym forum, wiec nie krzyczcie na mnie ;P