I rozkłada się to tak jak sobie wyobrażałem:

1. TESB- mroczny klimat, czuć poprostu Moc w tym filmie w jaskini na Hoth i podczas szkolenia na Dagobah, super zrealizowany pościg za Sokołem, nawet jak na dzsiejsze czasy bardzo realistyczna bitwa na Hoth, igraszki Hana z Leią, Yoda i jego słowa na temat natury Mocy, przepiękny i dynamiczny pojedynek Luka z Vaderem w Claud City. Poprostu najlepszy epizod, klasyka, nie ma się co do niego przyczepić nawet na siłę.

2. ROTS- O pierwsze miejsce konkuruje ROTS bo to przepiękny film, który ma swoje Mocne strony, czyli pokazano w nim narodziny Imperium, ujawnienie sie Palpiego, przejście Anakina na CSM, Zniszczenie Świątyni Jedi i ich eksterminacja, powstanie Vadera. Wkońcu wiem jak to było.. Film wywołuje naprawdę duże emocje i opad szczeny w kilku momentach. Jak dla mnie film ten spokojnie zasługuje na II miejsce bo Lucas zebrał w nim wszystkie najlepsze elementy starej i nowej trylogii [chociaż brakuje mi tu Mocy] i jakby zawarł je właśnie w ROTSie. Jednak film zawiera kilka błędów i niedociągnięć, niewyjaśnień i wogóle sprawia wrażenie pociętego ale tak jak pisze zawarte są w nim prawie wszystki najlepsze elementy wszystkich części co moim zdaniem wyszło na dobre. Poprostu Lucas mógł tak odrazu...

3. Powrót Jedi- niestety za ROTSem a to dlatego, że film jest wspaniały ale jednak ROTS bije go na głowę pod względem emocji które we mnie zostały wzbudzone [chociaż jak zawsze żal mi Vadera gdy ratuje Luka]. Jesli chodzi o walki w przestrzeni kosmicznej to nadal jest to niedościgniony wzór. to co dzieje się nad Endorem to poprostu najlepsza bitwa w kosmosie której nie spotkamy w żadnym innym filmie. Wkońcu Luke w tym epizodzie pokazuje swoją siłę i sprawnie wykorzystuje Moc jak i swoje narzędzie "negocjacji". No i to co się dzieje w sali tronowej to poezja, głównie za sprawą Palpiego i klimatycznej decyzji Vadera/Anakina o uratowaniu syna. Wogóle ta scena teraz nabiera innych kształtów a to za sprawą ROTSa.

4. ANH- przedewszystkim sentyment bo od tej części właśnie sie wszystko "zaczęło". Han, Chewie i ich Sokół, świetna gra aktorska Aleca Guinessa. Ten epizod dla mnie posiada magię, właśnie to coś co przed 30 laty przyciągnęło ludzi do kina. Eh i ten atak na Gwiazdę Śmierci... To jest poprostu KLASYKA.

5. AOTC- wsumie film dość nierówny pod każdym względem. Bardzo podobał mi się w tej częsci pościg za Zam i pokazanie Coruscant od podszewki. Ładnie wymyślono wątek z Jango jako dawcy materiału genetycznego dla armii klonów. Dooku i jego gra aktorska, wkońcu Rada z Yodą na czele ruszyła tyłki. Bardzo klimatyczna scena śmierci Shmi jak i rozmowa Anakina i Padme po tym Wkońcu obalono mit że Jedi są niepokonani. Ale film miał też dużo błędów i niepotrzebnych scen jak np akcja w fabryce.

6. TPM- wsumie to niewiem czy nie powinien być wyżej niż AOTC. Ten film właśnie urósł w moich oczach po AOTC. Przedewszystkim przez intrygę Palpiego. Heh pierwszy raz dane mi było zobaczyć na oczy tą sielankę Starej Republiki, Radę Jedi. Według mnie ten film najbardziej zyskuje dzięki grze Liama Nessona i żałuje że Lucas go uśmiercił w tej części. Przepiękna walka na miecze- właśnie na coś takiego czekałem a to za sprawą Maula i jego podwójnego miecza, coś pięknego. Ale za to słabe walki w kosmosie, nudna akcja na Tatooine-chociaż z przymusu bo trzeba było w jakiś wiarygosdny sposób wyciągnąć ztamtąd Anakina.

No i tak by się to przedstawiało. Dokonam tez jeszcze innego podziału.

ST:
1.TESB
2.ROTJ
3.ANH

NT:
1.ROTS
2. TPM i AOTC [stawiam je na równi]

1.Powrót Jedi
2.Atak klonów
3.Mroczne Widmo
4.Imperium kontratakuje
5.Zemsta Sithów
6.Nowa nadzieja
--------
Dlaczego na pierwszym EVI?? Przede wszystkim za kultowy dla mnie pałac Jabby oraz pojedynek na DS. + Ewoki i umierający Yoda. Wszystko co powinno być w kazdym epizodzie jest tylko w tym.

Dlaczego na ostatnim EI. Bo jest najbardziej mdły i niedopracowany. Wielki finał jakim jest buuum IDS nie odzwierciedla fabuły, która momentami jest przeraźliwie nudna. Jedyny + to ucieczka z więziennej celi i pojedynek Vader vs Obi. ale to za mało.

Czemu EIII tak nisko?? Zapraszam http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=156337#156447.

już założyłeś topic to napisz swoje propozycje z uzasadnieniem bo wiesz, każdy topic założyć potrafi i jeszcze stawiać wymagania w nim, chociaż akurat w Twoim przypadku nie wątpię, że coś prędzej czy później być coś tu napisał

1 Nowa Nadzieja - najpierwszejsza część SW, niezwykłe role, według mnie najlepsza kosmiczna bitwa w SW, nigdy nie zapomne wrażeń podszczas gdy piewszy raz oglądałem ten film
2 Powrót Jedi i Imperium Kontratakuje - ciężko powiedzieć która z tych części mi sie bardziej podoba, wieć dałem je na tym samym miejscu, ROTJ ma wspaniały i zaskakujący koniec, nie chciałbym by ktokolwiek kiedyś robił jakieś kolejne (chronologicznie po ROTJ) części, TESB - świetny film, klimat, efekty, muzyka no i moja ukochana bitwa o Hoth z przepięknymi AT-AT`ami
3 Atak Klonów - najlepsza część NT, świena muzyka, po TPM utraciłem wiare w SW ale ten film mi tę wiarę przywrócił,ale w filmie nie obeszło sie bez głupich pierdół - latający R2 i 3PO gubiący głowe
4 Zemsta Sithów - no cóż, wielkie oczekiwanie i wielkie rozczarowanie, film jest skrócony do tego tego stopnia żę nie da się go ogłądać, jedyna nadzieja to to że zostanie wydany DVD ze wszystkimi usunietymi scenami ( a może jednak nie ochłonołem po premierze ? )
5. Mroczne Widmo - porażka, 5 lat zajeło mi pogodzenie się z tym filmem, ciekawe ile zajmie mi pogodzenie sie z ROTS ?

Ostatnio jeszcze jeden film załapał się do moich ulubionych Star Warsów.
A więc według chronologii:

1. Mroczne Widmo - chyba mój ulubiony. Esencja tego, co lubię w Gwiezdnych Wojny. Dobry początek Sagi, zawiązanie wielu wątków i rozwiązanie kilku niejasności ze Starej Trylogii. Piękne planety, rycerze Jedi, bitwy, wyścig, walka na miecze(notabene najlepsza w całej Sadze) w dodatku ze wspaniałą muzyką. Tego właśnie oczekuję od SW. A ukazanie sielankowej Starej Republiki, nad którą zbierają się ciemne chmury szczególnie w kontekście Zemsty Sithów wypada bardzo dobrze.

2. Zemsta Sithów - godne zwieńczenie Nowej Trylogii. Wyjaśnia to, co chciałem, żeby było wyjaśnione. I to jeszcze w odpowiedni sposób. Film jest dynamiczny i mroczny, a w połączeniu z książką wypada jeszcze lepiej.

3. Powrót Jedi - Akcja, humor, wspaniałe sceny bitewne, a także klimat. Bitwa i sceny na DSII to coś pięknego.

To by było na tyle. Dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia.

wiedziałem, że taki temat powstanie

1. TESB - bezapelacyjnie najlepszy epizod po prostu
2. ROTJ - bezapelacyjnie drugi najlepszy epizod, tylko posiada ewoki co go plasuje stopień niżej
3. ANH - od tego wszystko się zaczęło, choć mimo wszystko najgorszy z OT [tu mała uwaga - cała OT o klasę wyżej od NT, więc teraz będzie kanion]

KANION CHCIWOŚCI GEORGE`A

4. AOTC - cóż, najprzyjemniej się ogląda z całej NT, wiadomo, są fajne pojedynki, bitwa i choć do wielu rzeczy przyczepić się można, to zdecydowanie najlepszy epizod NT
5. TPM - pomimo gungan i Słoika-Słoika ma niezaprzeczalną magię. Ponadto posiada jeden świetny pojedynek (chyba najlepszy w sadze w ogóle), Qui-Gona i Maula jako charakterystyczne postaci oraz wyścig podów
6. ROTS - emocje ? magia ? mrok ? może chwilami. Te chwile są jednak za małe i giną w sieczce najbardziej pociętego i nieklarownego epizodu, który ze SW nie ma w sobie praktycznie nic, a przy okazji jest parodią samego siebie. I dopóki nie zobaczę pełnej wersji, jaką Lucas nakręcił, dopóty tenże epizod będzie najniżej, choć przyznaję, że ma kilka rewelacyjnych scen do których warto wrócić.

1. Powrót Jedi - za pojedynek na DSII, za nawrócenie Anakina/Vadera
2. Zemsta Sithów - za pojedynek przyjaciół, za powstanie Vadera, za wspaniałą scenę marszu oddziału klonów z Anakinem na czele na Świątynię Jedi.
3. Atak Klonów - za początek Wojen Klonów
4. Imperium Kontratakuje - za "Ja jestem twoim ojcem"
5. Nowa nadzieja - za początek Sagi
6. TPM - ostatnie miejsce za Jar-Jara

Moja lista ulubionych epizodów po obejżeniu RotS może się zmienić gdy obejże ze spokojem EIII na DVD ale do tego czasu wygląda tak:

1. Zemsta Sith
Nie, wcale nie dlatego ze to jakiś urok nowości czy coś w tym stylu ale dlatego ze naprawde mi się ten epizod spodobał. Ta częśc ma niesamowicie mroczny klimat, świetne sceny bitew (lądowanie na plaży na Kashyyyk), niemniej genialne pojedynki na miecze świetlne (Obie vs Anakin), sceny chwytające za serce (Zabicie dzieci w akademi, Obi-Wan wyrzucający z siebie swoje uczucia gdy Anakin juz płonie) i bogactwo światów które mamy okazje zobaczyć. Niektórym natłok wydażeń w EIII przeszkadza a mi odpowiada i jedyną wadą jaka uderza mnie w tym filmie jest scena po zabiciu Mace Windu która powinna być znacznie dłuższa.

2. Powrót Jedi
Po prostu świetny epizod. dzięki niemu jeseteśmy swiatkami jednej z największych bitem w historii SW w trakcie której dochodzi do jednego z największych pojedynków w SW i do tego w akompaniamencie swietnej muzyki.

3. Atak Klonów
Poczatek wyniszczającej wojny domowej ale i początek zemsty Mandalorian na Jedi która została wypełniona w postaci Klonów w RotS.

4. Imperium Kontratakuje
Tu jest dylemat... sam nie wiem czemu ten epizod znajduje się u mnie przed EI i EIV... cieżko powiedzieć czemu lubie go bardziej od EI i EIV... coś w sobie ma.

5. Nowa Nadzieja
Początek sagi choć nieco gorszy od swoich następców.

6. Mroczne Widmo
Nie. Wcale nie ostatnie przez Jar Jara. Ostatnie dlatego ze po prostu najmniej mi się podobało jako całość. Nie było złe ale z wszystkich epizodów po prostu najmniej mi się spodobało.

Bałwochwalcy! Ósmy krąg piekła dla Was!!! GWIEZDNA SAGA stanowi jedną spójną całość i wszystkie epizody są ze sobą połączone. Nikt nie mówi chyba- jestem fanem piątego epizodu, albo jestem fanem Star Wars bez epizodu pierwszego. echh ludzie takie topici są dla niewyżytych dzieciaków Ale jak tam chcecie to se wymieniajcie, zawsze można się odkompleksić

1. RotS - zdecydowanie najlepszy, nie ma dwóch zdań - mrok, klimat, fabuła, efekty, aktorstwo, nawiązania do EU - wszystko to miażdży, nie zostawiając śladu, swoich poprzedników.

DŁUGO, DŁUGO NIC

2. RotJ - za finałowe sceny, wzruszającą śmierć Yody i niszczyciele gwiezdne

3. AotC - początek Wojny, cała Geonosis, Aayla , za wszystkich Jedi, za Jango i Bobę Fettów.

4. TESB - Marsz Imperialny, niszczyciele, pierwszy raz pojawia się Yoda

5. TPM - pojedynki, Maul + to, co napisał Xian. Ale mnie to aż tak nie urzeka.

6. ANH - najstarsze, najbardziej niedorobione... owszem, pojedynek Obi vs Vader na +, ale ogólnie drętwo i naiwnie.

że Lucas wypaczył wszystkim umysły NT - żeby TESB tak nisko plasować, to po prostu wstyd. Bez tego filmu całą resztę możnaby sobie o kant dupy potłuc

1. RotJ - lubię ewidętne "happy endy", a finałowa walka Ojca z synem jest niesamowita...(ach, pamiętam, jak jescze byłem mały...bardzo mały (z 10/11 lat temu) oglądałem Gwiezdne Wojny w TV, a ponieważ w polskiej TV nie było GW to mój ojcice włączył Pro 7...hehe nic prawie nie rozumiałem, ale z tego co pamiętam do dzis to scena walki Vadera z Luke`iem..ach te wspomnienia..łezka w oku się zakręciła ), poza tym bitwa kosmiczna wspaniała, no i sentymentalna śmierć Yody...

2. zaraz po RotJ jest RotS...hmm...śmierć Jedi - najtragiczniejsza chyba scnea w sadze, a walka Anakina z Obi-Wanem - zapierająca dech w piersiach...no i oczywiście btwa nad Coruscnat tez była ok...a no i zapomniałbym Greviousie...

3. TESB - ogólnie za bitwy i klimat...oraz za pojedynek Vadera z Luke`iem i za postać z Landa Calrissiana i za pościg w polu asteroid - trochę to wszystko nie składne, ale chyba może być

4. no i reszta w sumie na równi bardzo lubię - AotC za całą masę Jedi i Clonów w akcji, ANH - za początek, TPM - za Qui-Gona i Obi-Wana...

Ach...mimo iż stworzyłem listę to różnice między nimi nie są wielkie, choć przyznam że RotS i RotJ lubię bardziej niż resztę, ale cała saga jest dla mnie po prostu świetna i trudno jest stworzyć listę ich "lubienia"...

1.TESB-Kershnera to chyba faktycznie Moc prowadziła gdy kręcił ten film, zamiast nastroju komiksowej zabawy z ANH ponura średniowieczna legenda. Za cały klimat, magię, nauki Yody, pojedynek z Vaderem, bitwę na Hoth, która mimo upływu lat i nadejścia cyforowego kina nadal potrafi człowieka oszołomić. Wielki, ponadczasowy film.

2. ANH-Tu zawsze mam problem mimo, że jest to najsłabszy pod względem realizacji film z OT. Ale niech ma to drugie miejsce za wymyślenie tego wszystkiego, no i Aleca, Forda, finałowy nalot na Gwiazdę Śmierci i akademię ku czci w finale...

3.ROTJ-Za cały finał i mistrzowską rolę Iana.

4.AOTC-Mimo wielu wad niezłe widowisko, świetny wątek Jango i Boby Fetta, film po którym naprawdę myślałam, że GL jest już na właściwej drodze

5.ROTS-Nie jestem w stanie tego nawet ocenić(w znaczeniu filmu), bo to jest migawka MTV a nie film. Porwany, poszatkowany jednym słowem montaż, który w moim przypadku całkowicie przekłada się na odbiór filmu. Ale jest Ewan znakomity aktor w dziwnym filmie...

6. TPM- Ostatnie miejsce za negatywny całokształt

1.Powrót Jedi - najbardziej dramatyczny, wzruszający, piękne sceny z Imperatorem i Vaderem ratującym Luke`a, pałac Jabby. Gdyby nie te Ewoki...

2.Imperium kontratakuje - najbardziej równy, niesamowity klimat, trudno się o coś przyczepić, wspaniałe Miasto w chmurach i Dagobah

3.Zemsta Sithów - dużo ważnych scen na które czekałem tyle lat. Mimo wszystko film dołujący. Montaż - pełna amatorszczyzna, MTV. Myślę że z każdym seansem film będzie zyskiwał w moich oczach. Wspaniały Grievous.

4.Atak klonów - fajny Jango i armia klonów, Kamino, dobry wątek romantyczny, Coruscant.

5.Mroczne widmo - coraz bardziej mi się podoba i coraz cieplej o nim myślę. Po prostu piękna, niewinna bajka, kolorowa i krzepiąca. Wspaniała muzyka i Qui-Gon.

6.Nowa nadzieja - raczej mnie nudzi, szczególnie atak na Gwiazdę śmierci, brakuje Mocy, Imperatora, Vader musi słuchać Tarkina.

tesb, rotj, anh, rots, aotc, tpm

i niezmiennie TPM na I miejscu .

mojej opinii niesposób ocenić co jest na jakim miejscu bo kazdy fim ma swoje plusy i minusy.... należałoby raczej jakoś sprecyzować klasyfikacje, gdyż jako fanowi SW trudno oceniać film jako całokształt, tym bardziej, ze saga jest kompletna tylko kiedy patrzy się na nią w całości... No alej mimo wszystko spróbuje coś wypisać, bez specjlanych komentarzy:

1) TESB
2) ROTJ
3) ROTS
4) ANH
5) AOTC
6) TPM

się ocenia, co najlepsze co najgorsze, dlatego w gre wchodzą sentymenty.. .

1) TESB - ukochany film i tyle. Gdy go zobaczyłem na zawsze podążyłem mroczną ścieżką fana SW. Z jednej strony mrok z drugiej koloryt postaci.

2) TPM - żaden inny film SW nie dał mi takiego kopa. Ledwo wyszedłem z kina. Cudowny klimat, niekoniecznie mroczny, ale właśnie baśniowy, legendarny sielankowy - i niesamowita sielanka.

3) ANH - nie sądziłem jeszcze niedawno, że będzie na 3 miejscu. Ale gdy po 7 ROTSach (obecnie jestem już po 9 ), włączyłem sobie klasyczną trylogię, ANH mnie zmiotło z fotela. Ukazując potęgę Imperium i Zemstę Sithów. ANH zyskał niesamowicie klimatycznie, zwłaszcza tym, że Zemsta jak dla mnie jest zbyt szybka i intensywna. ANH jest w tym miejscu całkowitym przeciwieństwem. Te dłużyzny oglądane po zemście (z pewnym opóźnieniem ze względu na dojazd itp.) wybiły mnie z tropu kompletnie. Powiem tyle, że ANH na DVD po 7 Zemstach mnie powalił, tak jak chciałem by powaliła mnie Zemsta.

4) ROTS - niektóre sceny po prostu powalają. I jak stwierdziła to Thingrodiel wychodzi na to, że znam już chyba wszystkie kwestie Lorda Sidiousa / Palpatine`a.

5) AOTC - mimo pewnego przepakowania efektami to film, który im więcej razy się ogląda (podobnie jak ROTS), tym bardziej się podoba.

6) ROTJ - Ehh. znów sentymenty . Nie dość, że koniec, to jeszcze wszyscy giną (no prawie wszyscy).

zwykle.....
miejsce 1. ANH, TESB, ROTJ, TPM, AOTC, ROTS
miejsce 2. brak

Nigdy nie starałem się klasyfikować epizodów... każdy jest wyjatkowy, każdy jest magiczny, każdy jest najlepszy ... tak jak pisał Zalew, stanowią one całość ...... a roztrząsanie który z nich jest lepszy przypomina mi zastanawianie sie czy w sałatce warzywnej ulubionym warzywkiem jest marchewka, pietruszka, kukurydza czy też groszek ... stanowiaone jedno.. i tylko razem sa naprawdę dobre.

I tak traktuję SW .... jak ogladam jakiś epizod to mówie sobie "kurna jest najlepszy" ale oglądam za chwilę kolejny i też mówie "kurna ten też jest najlepszy" i tak ze wszystkimi

1.Powrót Jedi-Klimat.Walka Vadera z Lukiem.Śmierć Yody.
2.Zemsta Sithów-Lucas jest cienkim reżyserem.Lepszym jest biznes-menem.Ale RotS jest kapitalny.
3.Imperium kontratakuje.-Fajny epizodzik.Ciekawy,nawet bym powiedział mroczny.
4.Mroczne Widmo-Ciekawy , sielankowy. Baśniowy , a nawet legendowy klimat.
5.Atak Klonów-Fajne zwłaszcza walka na arenie. Dobry wątek miłosny. Niema jednak tego czegoś co maja wyżej wymienione epizody.
6.Nowa nadzieja-Nudny. Tragiczna postać Bena Kenobiego (JMZ nie bij )
Słabe walki. Nawet bym powiedział tragiczne.

1.Zemsta Sithów-Super była walka Yody i Palpatina oraz Anakina z Obi-Wanem na Mustafar.
2.Imperium Kontratakuje-Fajny był atak At-Atów na baze Echo na Hoth.
3.Powrót Jedi-Bitwa na Endor jest fajna a bitwa o Gwiazde Śmierci jest cool.
4.Mroczne Widmo-Niezła Inwazja na Naboo i ta walka z Darthem Maulem
5.Atak Klonów-Jedyna Fajna Scena to bitwa na Arenie. A te wątki miłosne. Po prostu mdliło mnie po nich
6.Nowa Nadzieja-Nudana Akcja a walki do dup... no dobra do bani.
Jedyny nudny SW.

przez cały ten czas nikt jakoś na ANH nie narzekał, wielu uważało go za najlepszy epizod, a teraz nagle po ROTS wszyscy narzekają - że nudny, że nic się nie dzieje, że to, że tamto. Normalnie: dżizus, kur**, ja pier**lę !! Płakać się chce.

1. Powrót Jedi-oglądałem pierwszy raz film gdy miałem pięć lat. Za co pierwsze miejsce? Za wszystko! Za imperatora, ewoki, śmierć Vadera.
2. Zemsta Sithów-Ach! Za efekty! Za Palpatina/Sidiousa. Za Anakina. Za Yodę. Za walki. Za Greva. Za wszystko!
3.Atak Klonów- Za Anakina i Padme, za bitwę na arenie
4. Imperium Kontratakuje-Za Yodę, za "Luke, I AM YOUR FATHER"
5.ex aquo Mroczne Widmo-za walkę
5.ex aquo Nowa Nadzieja-hmmm za co?? ZA WSZYSTKO!!!

1.Imperium kontratakuje - za Hana , Leie za Yode ..A przede wszystkim za tekst " Luke , I amk your father"
2. Zemsta Shitów / Powrót Jedi / Atak klonów każdy ma coś w sobie
3. Najsłabszy - Mroczne widmo - przygody dzieciaka na pustyni =Jar-Jar


I poza konkurencją - Nowa Nadzieja.Dlaczego poza konkurencją? Bo w porównaniu z innymi częściami widać różnice - walki na miecze , bitwa..Ale jest pierwsza i od niej się wszystko zaczęło...

1. Empire Strikes Back za mroczny klimat, brak szczesliwego zakonczenia, walke luka z vaderem
2. Revenge of the Sith
3. Return of the Jedi bylby na pierwszym miejscu gdyby nie zakonczenie
4. Attack of the Clones
5. A New Hope
6. The Phantom Menace

byłby na 1 za sceny walki ale troche ich mało
dlatego TPM i AOTC

1.ROTS- za efekty, za intrygę, za walkę Palpiego, za OOK (odjazdowe oddziały klonów)
2.ESB- za klimat, za bespin, za Super Star Destroyer, za: "Ja jestem twoim ojcem"
3.AOTC- za Jango, za bitwę na Geonosis, za Hrabiego Dooku, za wygibasy walczącego Yody
4:ROTJ- za nową gwiazdę śmierci, za pojawienie się palpiego, za pościg na skuterach.
5.ANH- niestety nisko ale fabuła miodzio
6.TPM- za debilnego Jaj Jara

1. Imperium Kontratakuje - za wszystko - Wspaniałe światy (Hoth, Dagobah, Bespin), świetnie zrealizowana Bitwa o Hoth, Yoda i jego nauki, świetna gra aktorska, klimat, świetny pojedynek Vadera z Luke`iem, Miasto w Chmurach, cudowne efekty specialne i za ten wspaniały Marsz Imperialny w tle
2. Powrót Jedi - Jabba i jego świta, Sarlacc, znowu Yoda, bitwa pod Endorem, w ogóle cała akcja na Endorze, świetny pojedynek Luke`a z Vaderem, Imperator no i ta cudowna muzyka
3. Nowa nadzieja i Zemsta Sithów
pierwsze za klimat, Gwiazdę Śmierci i atak na nią, Hana, Chewie`go i Sokoła i Tatooine, świetną muzykę
drugie za świetne efekty specialne, mroczny klimat, smutne sceny pogrzebu Padme, Rozkazu 66 i Anakin przychodzący by zabić Adeptów, wspaniale pokazane planety, pojedynki Obi-wana z Anakinem i Yody z Palpatine`m, Grievous. Jednak, czegoś mi w tym filmie brakuje.
4. Atak klonów i Mroczne widmo
pierwsze za całkiem ciekawy wątek miłosny z tym wspaniałym Accros the Stars, Kamino, bitwa o Geonosis, walka Jedi z Dooku
drugie za Qui-Gona i Obi-Wana, Tatooine, wyścig ścigaczy, pojedynek Dartha Maula z Jedi.
Gdyby wyciąć większość scen z Jar-Jarem było by znacznie lepiej.

1. ROTJ - na początku klimatyczny motyw Jabby, później genialne sceny na Dagobah i podczas planowania ataku na DS2, a później już absolutnie genialna końcówka
2. TESB - mroczny klimat, doskonałe planety i fragment pościgu Imperium za Sokołem
3. ROTS - efekty, świetne walki i pokazanie bitew Wojen Klonów
4. AOTC - początek i środek średni (oprócz pobytu Obiego na Kamino), ale końcowa walka rządzi - długa i ciekawa, no i sam koniec i Imperial March
5. ANH - świetny ale rażą trochę efekty specjalne (widać że w kolejnych epizodach znacznie to poprawili)
6. Genialne ukazanie Starej Republiki i początków intrygi - szczególnie po przeczytaniu Maski Kłamstw no i Maul...

Rotj-zdecydowanie najlepszy epizod,no i ten pojedynek Luka z Vaderem na DethStar.
Tesb-Drugi co do najlepszości epizod,świoetnie pokazana bitwa na Hoth.
Rots-Lubię go za końcowy pojedynek i za to,że się źle kończy.
Anh-To w końcu początek "Gwiezdnych Wojen"
Aotc-Bardzo mi się podobało Kamino,klony i Dooku.
Tpm-BEZNADZIEJA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

1. Powrót Jedi - Po prostu, nie wiem jakoś, happy end, Pałac Jabby, moje ukoffane:* Ewoki i pierwsze pojawienie Kalamarian.. to mi się podoba. I scena na DS2 super.
2. Imperium kontratakuje
3. Zemsta Sithów - dużo akcji, nieźle ukazana przemiana Anakina w Vadera... tylko ta gra aktorska...
4. Nowa Nadzieja - najgorsza z OT, ale wcale niekiepska, widok ISD na początku - bezcenny Poza tym Mos Eisley i starwarsowy jazz.
5. Atak klonów
6. Mroczne widmo - szkoda gadać :/

Trzeci epizod żądzi jest najlepszy. Tak mi się zdaje

1.ROTJ
2.AOTC
3.TPM
4.TESB
5.ROTS
6.ANH
tyle.