Informacje z posta tytułowego są raczej wynikiem nieudolnego tłumaczenia i czegoś co działa na zasadzie głuchego telefonu . Domniemana treść wypowiedzi Lucasa brzmi tak jak napomknął Lord Sidious, czyli, że akcja filmu miałaby się rozgrywać mniej więcej na 800 lat przed TPM. Bohaterem miałby być młody Jedi Yoda, który jest kluczową postacią w ostatecznym odzyskaniu kontroli nad galaktyką od Lordów Sithów przez rycerzy Jedi.
Jeśli chodzi o fakty historyczne to można to sobie tłumaczyć tak, że Bitwa o Ruusan byłaby początkiem końca Sithów, tak jak Bitwa pod Gruwaldem była początkiem końca Krzyżaków. Nigdy nie jest tak, że jedna bitwa załatwia całą sprawę - jedna bitwa może być co najwyżej przełomem. Później trzeba dokończyć to, co się zaczęło i jeszcze trochę powalczyć. Myślę, że podobnie było z Sithami i Jedi. Sithowie na Ruusan ponieśli klęskę, która załamała ich potęgę. Były jednak inne światy kontrolowane przez Sithów i z nimi trzeba się było dopiero rozprawić... A tymczasem gościu zwący się Darth Bane ukrył się po Bitwie o Ruusan i wymyślił nową formułę kontynuowania dorobku Sithów. Kiedy inni Sithowie zostali ostatecznie zniszczeni przez Jedi, uczniowie Bane`a z pokolenia na pokolenie wykonywali plan odzyskania władzy...
Bitwa o Ruusan miała miejsce mniej więcej na 1000 lat przed cała sagą "Gwiezdnych wojen". Gdyby dosłownie traktować to, co powiedział Ki-Adi-Mundi, to wyszłoby na to, że nie miał racji. No ale jeśli przyjmiemy, że zastosował skrót myślowy, to nic się nie stało. Od około tysiąca lat Sithowie byli na wymarciu jako Bractwo (czy jakkolwiek ich nazwać ). A czy było to 823 lata temu, czy 1167 lat temu, to nie jest AŻ takie ważne w luźnej rozmowie