Chciałbym abyście przed premierą zastanowili się tak naprawdę czego można oczekiwać i to nie od filmu, ale od samych siebie. Jak wiemy apetyt rośnie w miarę jedzenia więc czy i my nie powinniśmy trochę przystopować z tym "jedzeniem".
Dam tutaj pewien przykład a mianowicie premiera w roku 99` (Mroczne Widmo). Cały ten szum, te wspaniałe trailery, te zapierające dech w piersiach komentarze, całe te rosnące napięcie. Ludzie oszaleli, nastawili się na coś tak wyjątkowego, że normalną koleją rzeczy była klęska filmu. Dlaczego? Za duże oczekiwania. Tak duże, że po filmie ludzie wyszli niezadowoleni. Czy tak musiało być? Niekoniecznie!!! Jak by cała ta masa fanów poszła z przekonaniem, że to bedzie "tylko" dobry film mogliby być zadowoleni. Najlepiej to widać po czasie. Część osób którzy mieli za duże oczekiwania i się zawiedli po pokazie ep.2 wracali do mrocznego widma uznjąc go jednak za całkiem pożądny film. A mogli cały czas tak myśleć.
Apeluje więc do was. Nie oczekujcie od filmów cudów. Pozwólcie aby wasz mózg wiedział że idzie na dobry film, ale nie na arcydzieło. W najgorszym razie bedzie to wtedy właśnie dobry film i się nie zawiedziemy. W najlepszym uznamy że to było powyżej naszych oczekiwań. Będziemy wtedy naprawdę zadowoleni.
Niech nie omamiają was trajlery i spoty, przeciez one są reklamą, one zawsze miały być najlepsze. Film cały taki nie bedzie, pamietajcie.
Wiem że to może być trudne. Mi się jednak udało. Widziałem trajlery i spoty, ale mimo to nie sklasyfikuje tego filmu jako arcydzieło dopóki go nie obejrzę. Jestem optymistycznie ale i realistycznie nastawiony.
Ktoś może miec pretensję do mnie, że nie oceniam filmu już teraz 10 na 10. Powiem tylko jedno.
Od wielu osób oceniających już teraz film, wyjdę bardziej zadowolony i zachwycony mocą Gwiezdnych wojen.