Zapewne Tie Defender - ta moc, te oslony(szczególnie w TIE FIGHTER 95), te uzbrojenie.
W Tie Advanced męczył brak działek jonowych (a zazwyczaj lata się nim przeciwko capshipom).
Natomiast bardzo cenię sobie zwykłe TIE Fightery. Musisz być naprawdę dobry, by walczyć bez osłon, gdzie każdy strzał może być śmiertelny.
W Tie Interceptorze nie podobał mi się sposób strzelania z działka (powinien być raczej taki jak w X-wingu). Oprócz tego dobry myśliwiec.
W Tie Bomberze denerwuje ilość rakiet. Skandal - ma tyle pocisków co X-wing, a jest wolniejszy, bez osłon i słabiej uzbrojony !!!
Assault Gunboat - kanonierka jakich mało. Jedni ją kochają, drudzy nienawidzą. Jest ociężała, powolna, a walka z szybszym myśliwcem jest męczarnią. ALe z drugiej strony jest świetnie uzbrojony, ma dużą liczbę pociskow, bardzo wytrzymałe tarcze i kadłub. Jeden z moich faworytów...
No i na koniec jeszcze najbardziej zakręcona konstrukcja wszechczasów - Missile Boat. Zbudowany w odpowiedzi na Tie Defendery zdrajcy admirała Zaarina, są często ostatnim widokiem kapitanów capshipów. Osiąga wysokie prędkośći, tarcze są dosyć wytrzymałe, a i manewrowość nie zostawia wiele do życzenia. Ale i tak najważniejsze sa jego 4 wyrzutnie pociskow. Do dwóch pierwszych można ładować co chcesz, w dwóch osatnich zawsze są Adv.Concussion Missiles. W sytuacjach extremalnych, przy dwukrotnie zwiększonym ładunku pocisków, Missile Boat może przenosić 160 (sic!!!) Adv.Concusssion Misiles. 4 takie wystarczą do zniszczenia Corelian Corvette, więc... Gdy 4 MIS wlatują między eskadrę capshipów, dowócy zazwyczaj wydają rozkaz ewakuacji...
Z racji tego że nie miałem przyjemności nimi latać, nie wypowiadam się o możliwośdciach paru innych statków : Preybird, Tie Phantom, odmiany Tie Fighterów i Bomberów, wczesne wersje Tie Advanced.