Zacznijmy od zapadłej wiochy na której zaczynał Grievous. Już podczas wojen domowych na rodzinnej planecie nasz generał zyskał sobie miano doskonałego przywódcy wojskowego. Jakkolwiek nie wiemy wiele o tym okresie jego życia, śledzenie przebiegu Wojen Klonów pozwala wnioskować, że jego wrogowie nie mieli lekko a sława była zasłużona.
Słownik Obrazkowy dotyczący RotS informuje nas, iż to właśnie fama świetnego lidera zwróciła uwagę Sidiousa na naszego generała.
Ot, genialny umysł taktyczno-strategiczny, umysł mieszczący się w mózgu któremu warto dać trwalszą i doskonalszą powłokę niż doczesny meatbag.
Myślę, że przewidzany był nie tyle co ostateczny eksterminator Jedi; na dłuższą metę osobnik nie władający Mocą nie sprawdziłby się w tej roli, vide sztuczka Mace`a zastosowana podczas porwania Kanclerza - raczej jako równoważnik dla dominacji Jedi w wojnie. Moim zdaniem miał dać Separatystom swego rodzaju przewagę a Jedi zajęcie. Swego rodzaju, gdyż ostatecznym celem Sidiousa a co za tym idzie Dooku nie była przecież ostateczna anihilacja Republiki - wojna jak dobrze wiemy była elementem znacznie większego planu. Ot, miał dać Jedi zajęcie które miało odwrócić ich uwagę od tego co miało nastąpić 19 maja
Cel swego powołania do nowej inkarnacji osiągnął perfekcyjnie:
A twisted melding of flesh and metal, General Grievous` body is a deadly weapon forged by the cutting edge developers of the Confederacy. Within the hardened carapace beats the heart of a remorseless killer. Grievous hunted Jedi for sport and proudly displayed his victims` lightsabers around his belt as trophies of his conquests. His unorthodox fighting form and mechanical enhancements gave him an edge in close-quarters combat, and his strategic ingenuity and flawless cunning rendered him almost invincible against the Jedi.
[ http://www.starwars.com/databank/character/generalgrievous/ ]
...da się to lepiej ująć?
W swym obecnym wcieleniu miał miażdżącą przewagę nad każdym nie posiadającym sprzymierzeńca w Mocy przeciwniku z krwi i kości; dla Jedi stanowił conajmniej równego przeciwnika. Celowość całgo pomysłu cyborgizacji Generała pokazuje choćby CW Chapter #20 i CW Vol. II. Śmiem wątpić czy jako białkowiec dokonywałby podobnych akrobacji a tym samym czy potrafiłby związać walką pięcio-osobowy oddział Jedi.
Co do symbolu - masz rację - jego makabryczna maska stała się rozpoznawalna przez wszystkich do których docierały wieści z frontu. Coniektórych wprawiała w przerażenie bardziej niż cokolwiek innego - zła sława Generała przyćmiewała niekiedy nawet wojownika Separatystów z innych frontów - Hrabiego Dooku. Makabryczna maska Greviousa, jego złowrogie oblicze stało się dzięki jego dokonaniom na polu bitwy jednocześnie obliczem Separatystów; uosobieniem całej ich potęgi.
Nastawienie? Negatywne - z urzędu i z racji jego fachu :]
A tak serio - to co widzieliśmy w EU to jedynie przedsmak tego co zobaczymy w RotS, mimo, iż w istocie nie zobaczymy tam aż tak wiele. Anyway, jego "[cytat]Crush them![cytat]" ma w sobie coś niesamowitego, pozwala oczekiwać kilku mocnych scen.
Jego występ w CW również zaliczyć można do udanych, pomimo kilku przegięć wizualnych - wypadł dobrze.