moim ulubionym jest ARC trooper
http://www.starwars.com/databank/organization/arctroopers/index.html
moim ulubionym jest ARC trooper
http://www.starwars.com/databank/organization/arctroopers/index.html
moim ulubionym klonem jest Klon Srebrzysty [Acer Saccharinum], bo wytwarza tlen, ma ładną korę, i fajny kształt liści. No i jak są dwa takie klony obok siebie, to można powiesić hamak, albo pranie na sznurku.
A tak poważnie - ARC są fajni, ale jakoś, wolę zwykłych szturmowców, z pierwszej serii produkcyjnej.. bo są najmniej imperialni.
..ale ARC mają fajniejsze zbroje .
Arc Troopers z pierwszej serii CW. Zajefajne mają blastery na paskach
I piloci klonów bo mają świetne hełmy
hmm.... nikt jeszcze nie wymienił niejakiego Boby Fetta, a sądziłem, iż wielu fanów on ma. Ja osobiście nie sympatyzuję w klonach. Wolę ich generałów
ulubionym jest ten 3 od lewej
jaki i od kturejj lewej
zresztą, co za różnica, oni wszyscy są tacy sami
może nie widzisz różnicy między clonttrooperem ARC trooperem
co to ARC trooper?
ktoś taki do zadań specialnych (komandos)
dzięki stary
Shed nie podpuszczaj go;p hahaha
Nie powiem, ciekawe pytanie...
1. Boba Fett - wiadomo Z tym że on był najbardziej normalnym, ludzkim klonem ze wszystkich... więc nie wiem, czy się go do takowych zaliczać powinno...
2. Jangotat - za udowodnienie człowieczeństwa żołnierzy-klonów
3. Joruus C`baoth - za swoje szaleństwo
4. Bly - za zawodowstwo i współpracę z Aaylą Securą
I to by było chyba na tyle... zobaczymy, czy niejaki Cody okaże się ciekawą postacią
Boba Fett (ech, jak można było zrobic z niego klona...) oraz Joruus C`Baoth.
Moja lista jest bardzo podoba do listy Ricky`ego : Boba, Jangotat, Joruus. Powody są takie same. Numerem czwartym są voxyny (w końcu to też klony, nieee? )
Luuke`u
nie. Celowo go ominąłem. Pomysł ze sklonowanym-zym Lukiem nie był średni - ale zrobienie z niego bezwzględnej maszyny na usługach Joruusa całkiem niezłe. (nie chciałbym by Luuke - klon/Sith przemówił do Luke`a, że chce zająć jego miejsce :/ ).
Tak na marginesie, to pomysł z wypełniającym się ostatnim rozkazem był kapkę naciągany... ( choć to nie oznacza, że nie był zadziwiający )
a oprocz tego to ten 14 klon w 6 szeregu jak pakuja klony do wojny pod koniec AOTC jakos mi sie spodbal
według mnie: Boba, komander Gree (świetna zbroja), ale Bacara w epIII też fajnie wygląda. No i wszyscy ARC.
lubie cody`edo ale fajni sa ARC troche jak Mandalorianie a Mandalorian bardzo lubie sa ok
1. Joruus. Za postawę i słowa jakie wypowiedział do Luck`a, mówiąc że bez ogólnej niechęci społeczeństwa przejawianej do Jedi, Sithom nigdy by się niepowiodła eksterminacja Zakonu.
2. B. Fett. Klon jakich mało. Budził respekt, szacunek i można by przyczepić do niego większość dowciapów o Norrisie
polubiłem te klony co pomogły Nowej Republice w Wizji Przyszłości
to byli CT-914 i CT-915 ale mogę się mylić.
Moi ulubieni to piloci, ci którzy pływali razem z Fisto na Mon Calamari i Jangotat.