TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Stracone szanse fabularnych szczegółów

PodleśMucha 2005-03-22 20:40:00

PodleśMucha

avek

Rejestracja: 2003-09-02

Ostatnia wizyta: 2008-01-22

Skąd:

Witam. Pomyślałem, że zapodam taki temacik dotyczący "straconych szans Sagi" czyli szczegółów, które w Sadze powinny się znaleźć a których Lucas nie wprowadził bądź szczegółów, które powinien był zmienić, a nie zmienił. Nie wiem, czy sprawa chwyci - ale mój szczegół tyczy się pana mistrza Windu. DLACZEGO Lucas nie zrobił z niego postaci... negatywnej, jako ucznia Sidiusa? To byłoby piękne. Zamiast posągowego Jedi mielibyśmy zasiadającego w Radzie kolaboranta, zaufanego poplecznika Lorda Sith. Byłoby cudownie... kto by się tego spodziewał??? Zaskoczenie byłoby takie samo jak przy wyznaniu Vadera w Epizodzie V...

LINK
  • Ta-a

    Boris tBD 2005-03-22 22:25:00

    Boris tBD

    avek

    Rejestracja: 2001-09-17

    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

    Skąd: Piaseczno

    Inną taką straconą fabuła to jesteś chyba ty sam i to że cię Lucas nie zatrudnił za współreżysera .

    LINK
  • Tak należało uczynić...

    PodleśMucha 2005-03-22 22:40:00

    PodleśMucha

    avek

    Rejestracja: 2003-09-02

    Ostatnia wizyta: 2008-01-22

    Skąd:

    ... słusznie prawisz, Joruus. Przyznaj, że sam miałbyœ chrapkę na stanowisko konsultanta na Skywalker Ranch... Kto wie, czy nie byłbyœ lepszy od syna Lucasa, który stworzył imię "Jar Jar"...

    LINK
  • właściwie to...

    Jedi Master Zalew 2005-03-24 10:19:00

    Jedi Master Zalew

    avek

    Rejestracja: 2004-09-18

    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

    Skąd: Świętochłowice

    będę teraz odpowiadał na zadany problem tematyczny, choć wśród Waszych "inteligentnych" rozważań jest to nawet offtopic. However, z tym Darth Windu to przesadziłeś przyjacielu, ponieważ pomysł ten jest tak dobry, jak ostry dowcip Jar Jara. Ukrywająca się pod dobrą maską zła postać jest głównym wątkiem Nowej Trylogii. Oczywiście zakładając powiedzmy budowę dramatu romantycznego, czyli losy jednostki na tle losów ogółu. Mowa tutaj o niejakim Palpatine`u. Ten odwrócony Konrad Wallenrod Republiki Galaktycznej jest wystarczający. Besides, potrzeba jest ukazania w pewnym sensie nieskazitelności Jedi oprócz jednego eks niewolnika z pustynnej planety, więc pomysł kolaboranta w Radzie....

    LINK
  • Mimo wszystko...

    PodleśMucha 2005-03-24 11:53:00

    PodleśMucha

    avek

    Rejestracja: 2003-09-02

    Ostatnia wizyta: 2008-01-22

    Skąd:

    ... byłoby to zaskakujące. Miałem taką cichą nadzieję, po obejrzeniu TPM... Wredny poplecznik Yody, kiwający głową i niby naiwnie dopytujący się Mistrza: Kogo zabiliśmy?...Mistrza czy ucznia?...

    Jakże pasowałby do roli zaufanej prawej ręki Palpatina! Cóż, w Ataku Klonów już na tyle zrobił się pozytywny, że zrobienie z niego kolabornata nie miałoby sensu - w tej perspektywie zgadzam się całkowicie z przedmówcą. Zmarnowana szansa...

    Mam za to inną koncepcję. Nie uważacie, że gdyby Gunganie - w tym i Jar Jar wydawali by charakterystyczne dla swojej rasy plumkania czy glumkania zamiast posługiwać się okaleczoną wersją angielskiego z zacięciem pseudo włoskim, to jako rasa daliby się lepiej strawić? Nie wiadomo przecież co by było, gdyby Chewie czy Ewoki nasuwały po "naszemu"... No, Ewoki jeszcze bym zniósł. Ale Chewie? Pewnie by go zmieszali z błotem jak Jar Jara...

    LINK
    • Tak, ale

      Stylichon 2005-03-24 13:06:00

      Stylichon

      avek

      Rejestracja: 2004-10-11

      Ostatnia wizyta: 2016-08-29

      Skąd: Wrocław

      Jar Jar nie wyrywa ludziom rąk, kiedy jest mieszany z błotem, Chewie tak... Ponadto Gunganie (prócz ww. Jara Jara) mi nie przeszkadzają.
      Co do Ewoków mówiacych po Basicu- w serialu ,,Ewoks" (chyba) Wicket W. Warric mówił właśnie we wspólnym, a w trylogi Thrawna- jeden z Wokkiech stregących Leię- także.
      Co do Gungan wydających plumkania i gulgania- wtedy byliby jeszcze głupsi. No bo tak wiemy co mówią- a pluskając i gulgajac- byliby jeszcze bardziej upośledzeni.
      Mace- oprócz tego, że go nie lubie- dzięki Bogu, że Lucas na to nie wpadł, tudzież zdał sobie sprawę z potęgi mocy.
      I tu wychodzi na jaw lekcewazenie Mocy- Wiecie jakie Sith robi zakłócenia? Chyba na pol kilometra czuć. A Mace w radzie koło Yody i jeszcze w jednej sali z dziesięcioma najpotężniejszymi jedi- tak? Na pewno nic by nie wyczuli (to sie nazywa ironia, jakby ktoś nie wiedział). Kiedy miałby on na tą Ciemną Stronę przejść? Wątpie, żeby mógł to ukryć.

      LINK
  • Co do ukrywania...

    PodleśMucha 2005-03-24 13:33:00

    PodleśMucha

    avek

    Rejestracja: 2003-09-02

    Ostatnia wizyta: 2008-01-22

    Skąd:

    Bez przesady. W końcu Yoda miał częsty kontakt z Palpatinem. Ciągle się gdzieś wokół niego kręci - choćby podczas pierwszych scen z AOTC. Czemu wówczas nie wykrył? Zresztą, nie będę się upierał. To była tylko luźna koncepcyjka. Co do Gunganow - obrazowo mnie przekonałeś///. Istotnie, bełkoczący Gungan to coś gorszego niż nieświeża karma dla Banth.... Chyba nikt by już tego nie zniósł

    LINK
    • Ponieważ Palpatine

      Stylichon 2005-03-24 16:18:00

      Stylichon

      avek

      Rejestracja: 2004-10-11

      Ostatnia wizyta: 2016-08-29

      Skąd: Wrocław

      to zupełnie inna sprawa- to w gruncie rzeczy najpotęzniejszy z Sithów- on mógł to robić- sama jego obecność umraczniała umysły, a skoro Sidious potrafił przenosić sencje swego życia, dlaczego nie umiałby ukrywać się przed jedi? Ponadto to nie bylo tak- bo Yoda wyczuwał mrok- ale nie w Palpatinie. Dyskusja nawet o luźnej koncepcji jest warta zachodu
      PS. Nie używasz drzewek- jesli chcesz odpowiedzieć bezpośrednio na konkretnego posta- kliknij napis ,,odpowiedz" pod nim się znajdujący. Dokładniejsze instrukcje- przewodnik użytkownika- dzial III- drzewka- z czym to się je.

      LINK
  • Ja tez na to liczylem

    darth_numbers 2005-03-29 21:19:00

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2025-09-11

    Skąd:

    Prawde mowiac to po obejrzeniu E2 bylem przekonany, ze Windu jest zdrajca ... nie jakims Sithem ale zwyklym politycznym sprzedawczykiem, ktory widzi upadek republiki i przeczuwa zmiane rezimu. A w te legendy o Sithach nie wiezy, traktuje je jaka zwykla scieme Dooku, ktory chce wywolac chaos - jak wiadomo sprzyjajacy przewrotom To wszystko ( genialne, nie ?? ) przyszlo mi do glowy, gdy ogladalem scenke wymiany zdan pomiedzy Dooku a Mace, po zadymie na arenie... Mialem takie wrazenie, ze to starzy kumple, odgrywaja z gory ustawiony dialog i smieja sie z tych naiwnych Jedi, ktorzy juz niedlugo odejda na wczesniejsza emeryture, a Galaktyka wstapi na nowa droge, droge rozwoju Oczywiscie zarowno Dooku, jak i Windu sa zupelnie nieswiadomi bycia pionkami w grze kogos tak poteznego, ze...
    Niestety wydaje mi sie, ze: a.) moje wrazenia z rozmowy Dooku vs Windu sa mylne i spowodowane miernym ( niestety ) aktorstwem; b.) Wydaje sie, ze w ciagu tworzenia nowej trylogii kilkukrotnie zmieniala sie koncepcja ( akcja ? polityka ? akcja ? polityka ? ), co widac wyraznie po niesamowicie skomplikowanych scenariuszach E1 i E2. Niestety, na pewno nie bedzie czasu na rozwiazanie wszystkich zagadek w E3, tym bardziej, ze wedlug wszelkich znakow na niebie i ziemi GL postawil na akcje.
    Jak widzisz, mr.Podles, zdrajcy w Radzie spodziwalo sie przynajmniej dwoch widzow a wiec go tam nie bedzie
    Troche szkoda, bo mimo ze NT jest OK, male odejscie od szablonu na pewno by pomoglo.
    pozdro, numbers

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..