w trailerze E3 2min 28s:
Wyraźnie jest napisane:
THE SAGA IS COMPLETE
w trailerze E3 2min 28s:
Wyraźnie jest napisane:
THE SAGA IS COMPLETE
to nic.
Bardziej przekonuje mnie to, że Lucas wykorzystuje wszystkie koncepty, które się kiedyś pojawiły i przepadły jak Shocktrooperzy, kapitan Colton, Utapau itp. Albo finalnie sam Lucas w filmie..
słyszałem o kapitanie Coltonie, Lordzie mógłbyś mi w skrócie przybliżyć tą postać?
Hehehehe, byłem szybszy od Lorda. Otóż kapitan Colton występował w nowelizacji Nowej Nadziei . To ta sama postac, co kpt. Antilles, tj. w nowelizacji C-3PO mowił, że należał do kpt. Coltona, a w filmie, że do kpt. Antillesa. Teraz pewnie Lucas postanowił te dwie postacie od siebie ,,oddzielić" i zrobił i jego i Antillesa. Proste, nie?
było ciekawiej, Colton przewija się jeszcze przez poprzednie wersje scenariusza... ocywiście tak samo bez znaczenia jak i później... ale jest .
Zresztą Utapau to w obecnym wygladzie koncept bazujący na McQuarrieowym Alderaanie.
pojawił się w końcu gdzieś w e3?? Bo ja nie kojarzę kogoś takiego.
tak oczywiście. I było o tym całkiem głośno teraz można jeszcze doczytać tutaj: tekst.php?nr=594, gra go Jeremy Bulloch czyli Boba Fett z oryginalnej trylogii. Widać go w scenie, gdy Bail dolatuje do Coruscant z Obi-Wanem i Yodą na pokładzie, a kontaktuje się z nimi Mas Amedda.
Pewnie jak ptaszki ćwierkaja to tu to tam bedzie jeszcze serial przedstaiajacy wydarzenia pomiędzy EIII i EIV. Realizatorzy maja sporo do opowiedzenia - o ile się nie myle jakies 20 lat funkcjonowania imperium, powstanie rebelii itp. czasy nietknięte dotychczas piórem żadnego grafomana - słowem dziewicze prerie dla nowych pomysłów. Jeśli , o zgrozo, Lucas zatrudni do tego Kevina Smitha, niechybnie pośród owych prerii pojawią się Jay i Silent Bob a palenie trawy w swiecie SW stanie się niemal tak zwyczajne jak picie czekolady czy herbaty u Zahna.
wydaje sie to całkiem możliwe, rzeczywiście pole do manewru pomiędzy E III a E IV jest ogromne. Z pewnością wyjdzie seria powieści, nie pamiętam w tej chwili nazwy (Rebellion ???). Co do serialu to również I have a bad feeling about this...
seria powieści? Pani Rostoni stwierdziła, że ciekawsza jest kolejna inwazja obcych po NEJ i tam powstaje 9 powieści ... eh. tu w praktyce powstaną 4 po ROTS... i na razie chyba tyle.
Z trylogią Troya Denninga to nawet 12... ale ja tam nie narzekam...
tak... tylko, że ja mówię o SERII 9 książek a nie o ilości książek po NEJ, grunt to zrozumieć przedmówcę . Sue Rostoni wieloktornie twierdziła, że Trylogia Denninga nie będzie specjalnie powiązana z serią 9 książek... To tylko wymysł fanów, że to preludium... .
zauważ, że Denning pisze też 3 książki z tych 9ciu, więc siłą rzeczy obydwie serie muszą być ze sobą w jakiś sposób powiązane...
PEwnie będzie to tak powiązane ze sobą jak "Gwiazda po Gwieździe" z "Zjawą z Tatooine" (Zjawa to prawie II część Gwiazdy ).
Oczywiście gdyby to Zahn pisał, to pewnie tak by było... a tak... cóż z pewnością nawiązania będą ... tak jak normalnie są.. i na tym się skończy - jak mówili na oficjalnej. I nie mam powodów by im nie wierzyć.
skoro mówili... ale oni już wiele rzeczy mówili, a potem było zupełnie inaczej
jak to będzie z tym cyklem "Rebellion"? Jak dotychczas na pewno w planach dotyczących wydarzeń między E III, a E IV są powieść "Dark Lord" i trylogia "Coruscant Nights". Ale o "Rebellionie" po kilku newsach zrobiło się cicho:
http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=4681
http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=5362
to jest tak, że chcieli mieć kolejną serię. Najpierw miała być Rebellion, potem był pomysł na Starożytnych Sithów (ale pozostaną 2 książki) i na koniec zrobili jednak serię po NEJ . Zostały jeszcze 2 niepodopsiane
Generalnie niestety seria Rebellion w praktyce wypadła całkowicie... bo ksiażki Coruscant Nights i Dark Lord koncentrują się na końcówce ROTS i podobno Jedi - czyli raczej Wielkiej Czystce..
W historii showbussinesu i sportu mamy do czynienia z setkami twórców, artystów i sportowców, którzy przysięgali, że to już koniec ich kariery scenicznej i estradowej, że to już "na pewno" ostatni film, ostatni mecz, że kapela jest na wieki wieków rozwiązana i "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". A potem, kiedy nadejdzie głód sławy i popularności, albo kiedy w oczu zajrzy widmo nędzy i bankructwa, albo kiedy presja fanów/odbiorców/opinii publicznej jest przemożnie silna, wówczas mamy do czynienia z tzw. "wielkimi powrotami". To jest raczej reguła a nieliczne wyjątki tylko ją potwierdzają. Lucas jest oczywiście duuużo starszy od większości ludzi odwiedzających Bastion, ale nie oznacza to, iż stoi nad grobem Będzie miał jeszcze dużo czasy aby ogłosić powrót "Gwiezdnych Wojen". Rożnie to może być - "mglista przyszłość GW jest..."
za genialne posunięcie marketingowe, gdyby GL od razu powiedział jasno że dalszych epizodów nie będzie? Jesli ma nawet w planach cos takiego, to z pewnością nie objawi tego od razu... moze pare miesiecy po e III ... ehhhhh.......to chyba jednak marzenia....
Na CIII Lucas w rozmowie z fanami wspomniał że jeśli kiedykolwiek zdecyduje się na filmy kinowe z tematyki gwiezdnowojennej, to będą to filmy dziejące się w czasach starożytnych i reżyserię powierzy on jakiemuś innemu twórcy. Rozstrzygający wpływ na plany Lucasfilm w tym zakresie będzie miała popularność nadchodzących seriali TV która zdecyduje czy w ogóle warto się bawić w nowe filmy. Zdaniem GL era starej republiki to ogromny obszar wart eksploracji a poza tym on też zauważył fenomen KOTOR... ale oczywiscie zatrzegł że jest to raczej mało prawdopodobne bo chce się on skupić na czymś innym w życiu - jeśli jednak najdzie go chętka na powrót do SW to na pierwszy ogień idzie stara republika.
A z kolei w krótkim wywiadzie dla IESB powiedział właśnie, że czasy (Bardzo) Starej Republiki to jest pewna ewentualność, ale jako materiał na kolejny serial, o ile serial z okresu E3-E4 odniesie sukces. Film kinowy podobno nie wchodzi w rachubę. No cóż, wychodzi na to, że ta wypowiedź jest doprecyzowaniem tego, o czym Lucas wspomniał na CIII. Musimy zadowolić się serialem... I jeśli ten zbliżajacy się serial będzie udany, to właściwie nie jest to zła wiadomość (choć chciałoby się coś na dużym ekranie...).
z jednej strony Lucas juz przy odnawianiu starej trylogii mowil ze zawsze chcial nakrecic 9 epizodow a do tego kura ze zlotymi jajkami nie kazdemu sie trafia inna sprawa ze jesli ktos ma tyle hajsu co on to w pewnym momencie a zwlaszcza w tym wieku zaczyna sie pieniadze olewac i patrzec na inne sprawy; pomijajac nawet ten fakt, nowa trylogia nie zostala tak dobrze przyjeta przez fanow i tutaj znowu sa dwie wersje: albo ma sie ambicje i kreci sie kolejna aby udowodnic ze jeszcze cos sie potrafi, albo chowa sie glowe w piasek i zajmuje czyms innym; bardzo bym chcial aby powstala nowa trylogia dziejaca sie po ROTJ ale watpie ze tak bedzie;
podobno ma być jeszcze sześć epizodów tak lucas wypowiadał się w telewizji pierwszy z seri za 6lat a następne co 3lata.
przecież to absurd
George L. wyraźnie powiedział, że ma dość SW
a poza tym jestem przeciw epizodom 7-9
że Lucas powiedział, że odchodzi od wysokobudżetowych produkcji, a skieruje swoją uwagę na seriale, telewizję internetową.
Oraz to, że Lucas nie zawsze dotrzymuje słowa, bo zdaża mu się zmieniać zdanie. Ja bym się nie zdziwiła gdyby e7-9 powstały jednak, ale w zupełnie innej formie: animacji komputerowej, filmów telewizyjnych. Choć gdyby R2 wyliczał szanse to pewnie wynosiłyby 1:1275
Kasis napisał(a):
Choć gdyby R2 wyliczał szanse to pewnie wynosiłyby 1:1275
________
Jeśli chodzi o Lucasa to sądzę, że Artoo podałby raczej 1:1138.