TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Azyl dla grupy z sondy

The Sonda Continuation 22

Jagged Fel 2005-02-07 19:00:00

Jagged Fel

avek

Rejestracja: 2003-03-04

Ostatnia wizyta: 2013-04-26

Skąd: Zabrze

wreszcie ten zaszczyt przypadł mi w udziale - mam nadzieję, że sobie na niego przynajmniej zapracowałem :D chilowo tylko tyle, idę się zaczytywać we wcześniejsze posty, potem jeszcze ewentualnie doskrobię cd...

(ten pośpiech teraz to stąd, żeby ktoś 1) nie sprzątnął mi przeprowadzki sprzed nosa :D 2) nie zaczął robić równocześnie drugiej przeprowadzki a tym samym nie narobił strasznego bajzlu...)

LINK
  • ta, Jagged szybki jest :D

    Mefisto 2005-02-07 19:10:00

    Mefisto

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2017-01-10

    Skąd: Warszawa

    a mówił Ci już ktoś, że masz źle literki w sygnaturce ? :P

    LINK
  • ...

    Jagged Fel 2005-02-07 19:42:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    OZY - hmmm.....radykalne zmmiany ?? czyli co na przykład... ?? natomiast jak chodzi o megakontrowersyjną dyskusję...co może być na Bastionie kontrowersyjnego... :P ?? Nie przerabialiśmy tu już przypadkiem wszystkiego... :) ??

    PIRACTWO - taaa...ale tak to już niestety w naszym kochanym kraju (taaa...o Polsce mówię :) ) jest ze wszystkim...książki drogie - narzekają wszyscy, że społeczeństwo nie czyta...płyty drogie - tu społeczeństwo postanawia jednak coś ze sobą zrobić i zaczyna "piracić"...fakt faktem jednak, że i w jednej i w drugiej dziedzinie sporą winę ponoszą Ci, którym powinno zależeć najbardziej - czyli właśnie nasi krajowi wydawcy, którzy, jak gdyby nie znali naszej sytuacji gospodarczej oraz kieszeni przeciętnego Polaka, zawyżają ceny produktów do niebotycznych granic...ale mimo wszystko ja jestem dalej przeciwny piractwu -> tzn jak ktoś chce, to niech sobie ściąga - przecież mu nie zabronię. Ale sam staram się tego na dłuższą metę unikać - cos jak Mef (jak mi na czymś zależy, to już muszę kupić, a i inne sprawy, jak już piracę, to "na trochę", czyli żeby np zobaczyć, jak to w ogóle brzmi i ew troche posłuchać)

    RUMCAJS - mnie, zdaje się, też z BastionNEJ`a wykopali - ale ja mogę zwalić na nieczynnego przez jakiś miesiąc kompa :) a dyskoteka - błe :P

    KOTULIN - nie wiem, może podskoczę na jakiś dzień, bo musiałbym być w sobotę od 10:00 do jakiejś 13:00 w Gliwicach, a nie chce mi się dwa razy jeździć...a czy w ogóle chce mi się jechać, to się zobaczy :D

    MEF - źle ?? w którym miejscu ?? zresztą....nawet jeśli, to i tak nie zmienię - za bardzo się do tego przywiązałem (tak jak do avatara) i dlatego od początku ich nie zmieniam...teraz też bym chyba nie zmienił....ale nie, ja wiem - Ty to specjalnie powiedziałeś - tak na prawdę żadnego byka nie ma, ale ja teraz mam przez całą noc przyglądać się temu - literka po literce - i szukać, gdzie coś jest źle :D

    KSIĄŻKI - o, tu by można sporo pisać...tylko że dziś już czasowo chyba nie wyrobię...więc,w skrócie, co to ja ostatnio w ogóle czytałem??
    R. Zelazny - "Dziewięciu Książąt Amberu" i "Karabiny Avalonu" - serio piękne książki, niezły pomysł, na prawdę przykuwa uwagę tak, że nie miałbym nic przeciwko temu, żeby te książki były kilka razy grubsze
    A. Huxley "Nowy, wspaniały świat" - czyli klasyczna utopia, jestem dopiero w połowie więc niczego wiecej nie powiem - no, może tyle, że drugi (chyba drugi :P) rozdział jest genialnie zbudowany...

    można by jeszcze popisać, ale to nie dziś :) trzymajcie się...

    LINK
  • musze

    twardy 2005-02-07 19:55:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    Pochwalić mojego generała bo jak zwyle walczy do konca...

    Sesja.. Fizzyk i Ty mowisz że Ty studiujesz... smieszne co to jest sesja w 12 godzin, to popierdułka a nie sesja..... gdzie Ty sie uczysz w powiatowym osrdodku dla niepracujacych rolnikow.....

    KOTULIN. Fell ofciajlny rozkaz ze masz sie stawić,,,,,, to raz

    MEF .. Kaczorze masz sie pojawic bo jak nie to ja Ciebie.... zastrzele....

    LINK
  • Ksiazkowe Kontynuacje SW to pomysł do bani

    Ozymandias 2005-02-08 01:44:00

    Ozymandias

    avek

    Rejestracja: 2002-10-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-04

    Skąd: Kraków

    Qrcze! Nie wiem na ile rewolucyjne, ale na powrót nauczyliście się toczyc rozmowy! Bam, niejako tak było na poczatku, jedynie posty rosły z wypowiedzi na wypowiedż (jak ciasto podlane borleańskim samogonem:).

    PIRACTWO - nie pirace dobrych gier, bo zrobic taka to prawdziwa magia - więc zarówno KOTOR jak i HL2 i jeszcze pare rzeczy wydanych ostatnio mam oryginalnych. Z muzyką tak jak mówiłem - jak dla mnie za drogie i jeszcze w dodatku słaby wybór (nawet tu, w Krakowie), mozna zapomniec o płytach np Clashów czy Stranglersów, czy innych dziwadełek, które ostatnio słucham. Nie ściagam komiksów wydanych w Polsce. Proponuje tez odzielenie piracenia - czyli ciagniecia korzyści przez powielanie i sprzedawanie innym od sciagania wyłącznie na własny uzytek. Pewnie ustawa to zrównuje ale ja jednak widze róznice pomiedzy jednym a drugim.

    KOTOR 2 - jesli nie bedzie po polsku to mam go gdzieś i nie kupuje. Mówi sie trudno, jakos bez niego przezyje - chociaz pierwsza czesc to zacna gra była

    CZYTADŁA - a ja ostatnio brne przez cykl "Gateway" Fredericka Pohla - SF najwyższej próby, dla leniwych polecam pierwszy tom - i tak wciągnie pewnie do dalszego czytania.
    Z komiksów ostatnio posucha, mozna spokojnie siegnąc po ostatni tom "Metabaronów" - wzorowanej nieco na SW sadze legendarnego rezysera Chilijskiego pochodzenia A.Jodorowskiego, poza tym chybaniewiele rzeczy godnych polecenia, chyba, ze ktos lubi wszelkiej masci menów, odradzam kupowania komiksu "Silent Hill"

    Aby uczynic bastion miejscem kontrowersyjnym proponuje zapoczatkowanie tematu w rodzaju " Ksiazkowe Kontynuacje SW to pomysł do bani" albo "w NEJ nic ni etrzyma sie kupy", mozna jeszcze ewentualnie " NT na bijące na głowe ST", " Christiansen - najlepszy możliwy Anakin " itd...ewentualnie zawsze można sie w czyms nie zgodzic z Lordem Bartem i od razu z 5-6 postów gwarantowanych..qrcze...mozna jeszcze powymyslać..zachęcam;)

    No i napisałem posta w starym dobrym stylu. Konserwa ze mnie i tyle...

    LINK
  • Prowokacje

    Ozymandias 2005-02-08 18:58:00

    Ozymandias

    avek

    Rejestracja: 2002-10-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-04

    Skąd: Kraków

    Obawiam się, że moje prowokacje moga się jednak okazac nieskuteczne. Musimy wymyslic cos innego. Przepraszam za zarozuzumialstwo:)

    LINK
  • ... ...

    Jagged Fel 2005-02-08 19:49:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    PIRACTWO - tez rozróżniam te dwie formy piractwa - jednak o ile "na własny użytek" dopuszczam jedynie na pewnych warunkach - opisanych już przeze mnie wcześniej - o tyle piractwo "dla kasy" jest już dla mnie czymś oczywiście i w każdym przypadku niedopuszczalnym

    KSIĄŻKI - eeee...."Gateway" to nazwa jedynie oryginału, czy w polskim wydaniu taka została pozostawiona (o ile polskie wydanie było :] ) ??

    CENY - nie ulega jednak wg mnie żadnej wątpliwości, że zarówno gry jak i muzyka są za drogie...a co jest droższe to inna sprawa...

    TEMATY - eee tam....to ma być prowokacja :P

    ja jednak tez pozostaje przy konserwatywnym sposobie pisania postów - tak się już na Azylu przyzwyczaiłem, a i podoba mi się to :P

    LINK
  • O wszystkim i o niczym

    Ozymandias 2005-02-08 21:39:00

    Ozymandias

    avek

    Rejestracja: 2002-10-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-04

    Skąd: Kraków

    Już tłumacze Felu:
    GATEWAY - to włąsnie zostało tez po Polsku bo to nazwa własna. poza tym po engliszu nie umiem na tyle, żeby czytać - najnowsze wydanie przygotował Solaris, wszystkie 5 tomów mozna dostac na merlinie a nawet w niektórych księgarniach (w tanich ksiazkach ostatnio czesto widze tom 5)
    Tytuły poszczególnych czesci:
    - Gateway: Brama do gwiazd
    - Poza błękitnym horyzontem zdarzeń
    - Spotkanie z Heechami
    - Kroniki Heechów
    - Kupcy wenusjańscy i inne opowiadania
    Goraco polecam przynajmniej tom pierwszy, bo jest swietny o czym swiadczy wręcz dosłownie zasypani ego przeróznymi nagrodami typu Hugo i Nebula

    PIRACTWO - Dla kasy jeszcze nic w zyciu nie spiraciłem. Muzyki takiej jak potrzebuje jak juz wspominałem nie ma, gry...cóż pamiętam jeszcze czasy jak kazda kosztowała 160 PLN. Teraz jednak ceny spadają...np ostatnio widziałem w Mpiku KOTOR-a za 50 PLN. To normalka, że nowa gra jest droższa a z czasem tanieje. 20-30 PLN za gre to juz nie jest duzo..niestety jak zwykle ciezko jest z wyborem ale to juz inna sprawa. O wielel wiele gorzej ma się sprawa z programami uzytkowymi, taki Photoshop, na którym na przykład duzo pracuje potrafi kosztowac nawet i 4000 PLN, czyli mniej wiecej tyle co nowy komp a programy do wszelkiego rodzaju grafiki 3D sa jeszcze droższe. Oczywiście jak ktoś bije na tym kasiore to jasne, ze powinien miecoryginały ale co jesli powiedzmy mamy około 22 lat i po prostu chcemy sie nauczyc programu? Czy od razu nalezy zastawiać rodzinę i kupować oryginał?

    prowokacja istotnie była do dupy, ale jeszcze nad tym popracuje

    Co do formy postów to błagam nie róbcie z Azylu takiego sztywniactwa - z tym, ze ciekawie to ok, ale czasem nawet w ramach przegadywanki moze wyniknąc coś ciekawegoalebo budzacego emocje. Zmuszając wszystkich do pisania długaśnych, arcyciekawych postów tym samym zamykamy to miejsce dla wielu fajnych bastionowiczów - i po co? (nie kazdy wie, że taki Andaral na przykład niespecjalnie przepada za naszym Azylem). Niech kazdy pisze co czuje i tak długo jak czuje - wtedy to miejsce znowu zatętni zyciem, w przeciwnym wypadku wrócimy do trupiarni.
    Pozdro


    LINK
  • 1

    Neimoidian 2005-02-09 14:21:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    PIRACTWO – temat dobry jak każdy inny, choć jak brak chęci u dyskutantów, to i on zostanie zbyty prostym „Niech każdy robi co chce” albo przedstawieniem swojej opinii w szalenie nieofensywny, przez to nie prowokujący sposób... ;-) I ja chyba też zrobię coś takiego. Co więcej, mój pogląd nie różni się od większości zamieszczonych powyżej, co znacznie obniża szansę na polemiki. Jak mi na czymś bardzo zależy i uważam, że to coś jest warte inwestycji, to się na nią decyduję. Głównie dotyczy to muzyki, bo nie lubię słuchać na komputerze – jak już chyba pisałem, ze względów czystej niewygody włączania sprzętu za każdym razem, jak chce choćby posłuchać jednego kawałka – oraz ją samą [muzyke] darzę wyjątkową estymą, powodującą chęć posiadania płyt w oryginale. Nie przekłada się to w takiej skali na filmy, których nie kupuję namiętnie a wolę mieć na divx’ach (wyjątkami są rzeczy typu SW). Ta niekonsekwencja moralna, pozwalająca mi korzystać ‘nielegalnie’ z filmów, nawet tych lubianych, a dopuszczająca to tylko w małym zakresie przy muzyce, jest bardzo dziwna, ale jakoś na razie nie rani mojego sumienia. Choć w sumie głupio wygląda, jak się nad tym zastanowić...Bo tak naprawdę oglądając sobie film na komputerze czy słuchając mp3, może nie okradamy autora w sensie dosłownym, ale też nie płacąc nie powinniśmy mieć do tego dobra dostępu. I w sumie gromy rzucane na producentów i pośredników podbijających niebotycznie ceny płyt i filmów wcale nie powinny być usprawiedliwieniem. Bo oferując usługi mają prawo zarobić. Warto jednak działać praktycznie, tak, by koszty te nie rozkładały się niepotrzebnie na kolejnych pośredników. Wtedy ich koszt byłby mniejszy i zachęciłby może więcej ludzi do zakupów oryginałów. Płyta sprowadzona z zagranicy (mówię tu o płytach zwykłych zagranicznych wykonawców w PL sklepach) kosztuje o ok. 20 złotych więcej niż podobnej jakości produkt polski. Ostatnio kupiłem dwupłytowy album Wojciecha Kilara - ładne wydanie, gościnne występy takich artystów jak T. Stańko czy A.M. Jopek. No i sam kompozytor jest bez fałszywej skromności światowej sławy i jakości. Płyta kosztowała 43 złote. Z jednopłytową składankę zagranicznego twórcy w sklepie płaci się zazwyczaj ok. 60 złotych. Czy tą różnicę płaci się za import? Chyba nie. Czy zagraniczni artyści żądają znacznie więcej niż równie dobrzy polscy? Pewnie tak... ale czy aż o tyle więcej? Raczej zagraniczne koncerny, znacznie większe niż nasze (czy polskie filie tamtych), wyciągają więcej. Tak przynajmniej dedukuję. Jeśli ktoś zna dokładniej cały proces to niech mnie oświeci.

    MUSIC Pozostając jeszcze w dziedzinie muzyki, to ja jestem dosyć hermetycznie zamknięty w jednej kategorii – czyli muzyce filmowej. Ilustracyjnej, by nie mylić z doczepianymi bez ładu i składu do przeróżnych filmów piosenek (tzw. płyty z muzyką „Inspired by”). O obowiązkowym tworzeniu bzdurnych ‘pop-hitów’ na napisy końcowe do wielu obrazów holywódzkich (bez znaczenia, czy ten pop kawałek jest do filmu o rycerzach, czy o zakochanej parze na statku). Wracając jednak do sedna, to choć zamknąwszy się w tym kręgu, mam w sumie małe pojęcie o tym co się dzieje na zewnątrz, to jednocześnie przy takiej rozległości w tej kategorii, trudno mówić o jakiejś stagnacji czy nudzie. W tym roku choćby wychodzą 3 nowe ‘williams’y’, co byłoby wydatkiem prawie 200 złotowym. Najprawdopodobniej kupie max 2 („RotS” obowiązkowo i pewnie „Wojnę Światów” bo lubię ‘duże, bombastyczne score’y’). Do tego powinienem doliczyć obecne na liście niekupione jeszcze klasyki (jak np. zeszłoroczny „Ostatni Samurai” H. Zimmera, który choć obecny na mp3, czeka na czasy kompaktowe; czy klasyczny „Blade Runner” Vangelisa). No i składanki, których stałem się amatorem. Jakoś sobie ubzdurałem, by kupić po składance każdego (prawie?) kompozytora, jaką znajdę. Na szczęście (a poniekąd niestety) nie każdy ma jeszcze takową. Takie kupowanie traktuję jako ‘inwestycję’ w wiedzę o tej dziedzinie. Bo skoro chcę mówić, że się znam, to nie słuchając każdej płyty z osobna, muszę chociaż nasłuchiwać wybranych fragmentów z ich twórczości. Takich albumów mam już ok. 12. A sporo brakuje mi jeszcze takich tuzów jak J. Barry, czy J. Goldsmith, których składanki zasadniczo istnieją, ale jeszcze jakoś nie trafiły do mnie.

    PRZYSZŁOŚĆ – w sumie mogę powiedzeć, że coraz bardziej myślę o przyszłości, choć nie mam na nią pomysłu. Jednak trochę się boję. Chodzi o perspektywy pracy, o rosnącą przemoc. O bezpośrednie zagrożenie indywidualnego bezpieczeństwa, które jest coraz większe. Rodzice, którzy teraz zaharowują się za marne pieniądze, nie mają czasu dla swoich dzieci. Brak ciepła rodzinnego jest główną przycznyną braku wykształcenia podstawowych mechanizmów takich jak empatia, samokontrola. Takie dzieci pozbawione pewności siebie, znajdują ją w grupach. Nienauczone rozwiązywać problemów w sposób społecznie akceptowany, kieruja się agrsją. A wzorce jakie nabywają z obserwacji wskazują, że ten kto się uczy i pracuje to frajer, który i tak z tym nic nie osiągnie. Bo wygrywają tylko najlepsi a najlepszym nie każdy może zostać. Więc po co się starać w taki sposób.
    Coraz więcej jest takich dzieci, coraz więcej agresji w szkołach, która za naszych czasów była przypadkiem wyjątkowym, przynajmniej w takich rozmiarach. Na ulicach co drugi dzieciak nosi agresywne, kiboslkie ciuch, jest wygolony. Za nic mają jakieś autorytety. Może to brzmieć jak marudzenie zgreda, ale chyba nie jest bezpodstawne. Coraz młodsze dzieci przeklinają, piją, popełniają przestępstwa.
    Mało kto się nimi zajmuje, a prawie nikt nie działa w kierunku, by nie dopuszczać do tego. Ani represyjna szkoła, która afirmuje tylko uczniów dobrych i bardzo często tych gorszych (pozornie lub faktycznie) zamiast podnosić, odsyła do ‘gorszych klas’, tworząc swoiste getta, bez wyjścia. Co później z tego będzie, strach myśleć. Tacy właśnie ludzie stają się łatwą pożywką dla grup przestępczych czy chorych ideologii (nawet religijnych – taki al Zarkawi też ma w kartotece pospolite przestępstwa {by walnąć z grubej rury – przyp. N.}).
    Nawet sport – co nie jest już od lat zaskoczeniem u nas i za granicą – zamiast swoich gromadzić ludzi pod swymi szczytnymi ideami staje się zasłoną dla faszyzmu i przemocy. Wczoraj w tramwaju widziałem nalepki Śląska Wrocław (czy raczej kolesi się podszywających pod jego znak). W przeciwieństwie do spotykanych częściej naklejek lokalnych zespołów obrażających siebie nawzajem, te przedstawiały kolesia Ku-Klux-Klanu w butnej postawie. Na jednej z wypisanym hasłem „Bądź dumny z tego kim jesteś”. Druga zawierała tego samego ludka w kapturze i logiem Ś.W. na piersi a nad nim przkreślona Gwiazda Dawida i twarz Murzyna (typowego Bambo, do tego z głupią miną!). Przyznam, że zrobiło mi się wstyd za to kim jestem... Jak widać przelana krew to za mało na głupotę, a na filmach o Auschwitz tacy ludzie, by tylko się śmiali...

    LINK
  • hmm

    Mefisto 2005-02-09 15:14:00

    Mefisto

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2017-01-10

    Skąd: Warszawa

    PIRACTWO CD - cóż, wszystko byłoby cacy, gdyby nie fakt, że w Polsce przyrost kasy na 1 mieszkańca jest nieco inny niż na zachodzie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby twórca zgarniał zasłużoną kasę, ale ci ludzie mogliby brać pod uwagę, że polskie zarobki znacznie różnią się od angielskich, a płyty są do tego u nas z reguły nawet droższe, co zakrawa na kpinę.
    A co do muzyki filmowej, to zważ na to, co wcześniej napisałem. Lwia jej część to pozycje nie do zdobycia legalnie, gdyż albo wydano ledwie 500 ponumerowanych egzemplarzy, albo w ogóle nie wydano albo można nabyć tylko w Japonii (co wkurza mnie niebotycznie, ale to temat na osobną dysputę). Także tu w dużym stopniu trudno mówić o piractwie.
    Natomiast co do filmów to Twoje podejście jest cokolwiek dziwne, biorąc pod uwagę jak słuchasz muzyki. Sam nie stronię od divixów, ale mieć film w oryginale, to dla mnie nawet większa gratka od wspomnianego albumu Williamsa. Ale to oczywiście Twoja prywatna sprawa. :)

    LINK
  • Cóż... "polemiki" ciąg dalszy...

    Darth Rumcajs 2005-02-09 17:51:00

    Darth Rumcajs

    avek

    Rejestracja: 2003-06-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-16

    Skąd: Tarnów

    PIRACTWO
    O ile poruszana przez was sprawa filmów i muzyki, oraz gier jest przezemnie rozumiana i sam się z powyższą opinią zgadzam... To znaczy jest drogo i jeszcze drożej. To do programów użytkowych mam nieco inne podejście... no cóż pokolei... mam na kompie dwa systemy operacyjne... przy czym ten "większy" spod sztandaru wyszklonych okien służy only do giercowania. Drógi to "pingwin" i tu się zaczyna... otuż okazuje się, że większość niemiłosiernie drogich programów napisanych na M$-Window$ ma swoje darmowe lub bardzo tanie odpowiedniki dla systemu z logiem arktycznego nielota... i żeby było ciekawie, to nie tylko są to programy biurowe w stylu Open Office, ale też można znaleźć i całkiem wydajne narzędzia do obróbki dźwięku, grafiki, w tym i do tworzenia grafiki 3D.
    Na zakończenie... żeby było ciekawie, to w KOTORka można pociupać nie mając Winzgrozy... wierzcie lub nie, ale pod Linixem też śmiga :)

    Cóż na dziś tyle... moja luba zaprasza mnie właśnie na telekonferencję ;)

    MTFBWY

    LINK
  • ... ... ...

    Jagged Fel 2005-02-09 19:14:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    MEF - wiesz, różni ludzie lubią mieć różne rzeczy :P moja mama np zupełnie nie rozumie, po co kupuje kolejną jakąś tam książkę, którą i tak można tylko raz przeczytać (pomijam powtarzanie czegoś ze względów sentymentalnych, albo dlatego, że jest genialne :) )a potem odstawić na półkę, więc równie dobrze można po prostu wypozyczyć ją z biblioteki.

    NEIMO - no tak...wątpliwości nie ulega, że młodzież coraz gorsza itd...trzeba jednak zauważyć (przy czym nie mówię, że Ty nie zauważasz :) ), o czym wielu dorosłych zapomina narzekając "aaa...te konsumpcyjne pokolenie", "za nasych czasów tak nie było", "ja w Twoim wieku to bla bla bla", że to właśnie dorosli, Ci którzy wychowują (czy wychowywali) te dzieci, są winni tego wszystkiego. Fakt, nawet przy złym wychowaniu dziecko może wyrosnąć na dobre - ale jeśli tak się nie stanie, to to na pewno nie będzie wina tego dziecka. Można się z tym nie zgodzić, ale wg mnie dzieci, czy nawet młodzież, nie jest w prawie żadnym stopniu za siebie odpowiedzialna. Tak na prawdę, człowiek może siebie kształtować dopiero ok 20 (jeśli wcześniej miał "złe podejście") bo w wieku kilkunastu lat się nad takimi sprawami ludzie nie zastanawiają...może inaczej - jak ktoś na prawdę wpadł w różne "złe nawyki" to jako kilkunastolatek nie zauważa w tym nic złego, nie widzi, że robi źle i sam sobie (a i innym też, oczywiście) szkodzi...a jeśli ktoś ma na prawdę dobr postawy moralne i system wartości zaszczepiony przez rodzinę, to żadne "złe towarzystwo" w które wpadnie albo jakaś głupia sytuacja, w której się znajdzie, tego nie zmieni. Tak przynajmniej mnie się wydaje :)

    SZKOŁA - próbne egzaminy gimnazjalne - dzisiaj był human, jutro część matematyczno-przyrodznicza...nawet nie było tak źle :P zresztą, to i tak jest drugi już próbny w naszej szkole (pierwszy był w zeszłym roku), co wg mnie jest totalnym łosizmem - szkoła (czyt grono pedagogiczne i/lub dyrekcja) doszły do wniosku, że te pirwsze próbne słabo wypadły...no ale chyba po to właśnie są próbne, żeby zobaczyć, na jakim jesteśmy poziomi, a nie, żeby mieć jak najleszą średnią...no ale nic.

    nie wydaje Wam się czasem, że strasznie zawile piszę ?? Miejscami chyba za dużo rzeczy chcę napisać naraz i wychodzi z tego niezrozumiały miejscami bełkot...nie wydaje się Wam ?? za długie zdania, za dużo nawiasów itd....napiszcie szczerze...ew krytykę postaram się znieść mężnie... :P

    POLSKA!!!!!POLSKA!!!!!!! - czyli dawno zardzewiały kącik piłkarski czas nieco odświeżyć...co prawda liczba kibiców chyba nam nieco stopniała, ale trzeba walczyć :P no więc ile dzisiaj będzie ?? Stawiałbym na 2:0 (jak to dla kogo :P ??) ale kto wie...no dobra, niech będzie 2:0 :D
    przy okazji, za jakieś dwa czy ile tam dni ma być mecz reprezentacji krajowej, też z Białorusią...czy Białorus też wtedy ma występować w "okrojonym" składzie ??

    w zasadzie na dziś to tyle, bo już mi się dalej nie chce myśleć :) zmykam na inne forum...a przy okazji...Ozy wspomniał o Andaralu...chyba ostatnio go trochę zjechałem na jednym forum (www.forum.polter.pl) w potem dopiero zauważyłem, że on to on....no, chyba, że to nie on :]

    LINK
  • hmm...

    Neimoidian 2005-02-11 21:23:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    PROFESOROWIE – wraz z sesją – na szczęście zaliczoną u mnie, choć mniej szczęśliwie niż spodziewałem się – powraca problem traktowania studentów przez profesorów. Przez te 3 lata na uczelni zauważyłem zwyczaj, który raczej dla innych studentów zaskoczeniem nie będzie. Wykładowcy osiągając o randze profesora zyskują masę niepisanych przywilejów, niedostępnych dla niższych szarżą. Jedni bywają niepunktualni, inni w ogóle nie pojawiają się w czasie tzw. konsultacji. O tym już wspominałem podczas ostatniej sesji. W tym roku pojawiał się nowe ‘objawy’. Dziwne systemy ocen i sposoby oceniania. Jeden – skądinąd strasznie sympatyczny profesor – jak sam komuś się przyznał nie miał za dużo czasu na sprawdzanie prac i robił to ‘na kolanie’ dopuszczając (własne oczywiście) nieścisłości. Co więcej wymagał odpowiedzi zgodnych w 100% z tym, co jak twierdzi podyktował, a czego NIE zrobił. Końcem końców wszyscy byli zadowoleni z wyniku egzaminu, sam spodziewałem się 5 na bank (bo napisałem dużo i jak najbardziej dokładnie – wedle własnego mniemania i tego co pamiętałem z lektury rozdziału książki) a oceny były trochę gorsze. Sam dostałem 3,5 – mimo, że niemal pewien jestem, że to co napisałem musiało być zgodne z prawdą i sensem pytania. Jednak nie było z dokładną liczbą i treścią niepodyktowanych punktów. Podobne odczucia miałem po kolejnych 3,5 za egzamin, który może nie był spełnieniem moich marzeń, lecz raczej poszedł mi dobrze. Umiałem dużo i sądzę że właściwie przedstawiłem to na pracy. Okazało się że byłem w błędzie. Ciekawość była silniejsza niż rozsądek, tym bardziej, że osoby które uczyły się nieporównywalnie mniej i jak sami twierdzili umieli to bardzo przeciętnie otrzymywali lepsze stopnie (nie neguję ich zdolności oczywiście, ani... co też miało miejsce... szczęścia w ściąganiu). Więc tak czy owak poszedłem do pani profesor, wyraziłem zaskoczenie i chciałem dowiedzieć się co było źle. Zostałem wtedy tak zrugany za „podważanie jej kompetencji w ocenianiu”. Bo w końcu jak śmiem twierdzić, że umiałem lepiej niż wynika z oceny. Co więcej powinienem się cieszyć, że dostałem aż tyle z moją bezczelnością. Pracę mi pokazała z wielką łaską, choć to chyba moje prawo ją obejrzeć. Choć wiele nie zobaczyłem – tylko tyle, że punktacja się zgadza. Bo już nawet nie miałem odwagi w tym ‘jechaniu po mnie’ zapytać się dlaczego to co było źle, było złe... Oczywiście kobieta nie dała się przekonać, że to było nieporozumienie, że nie miałem nic złego na myśli ani że nie powinna się tak denerwować. Trzy razy próbowałem ją przeprosić, za każdym razem nie zostało to przyjęte. A kobieta wykładała psychologię wychowawczą. Swoim zachowaniem, brakiem jakiegokolwiek otwartego podejścia do studenta, brakiem zrozumienia pokazała, że to co wykładała, faktycznie jest ideałem, rzadko stosowanym w praktyce.

    MEF – mi też to się dziwne wydaje – ta moja postawa. Faktem jest, że na punkcie muzyki mam świra, na punkcie filmu (mimo, że go lubię i się nim interesuję ) nie mam. Stąd poza filmami z gazet, choć też nie wszystkimi (jakiś czas temu kupiłem specjalnie „Claudię”, bo dawali tam „Czas Apokalipsy – powrót” :D), moja ‘kolekcja’ zawiera mało dvd ze sklepu. Ostatnim nie SWowym filmem była „Lista Schindler’a”, a to było dawno. Na resztę – choć niewątpliwie dobrych filmów – jakoś nie mam motywacji wysupłać pieniędzy. Tym bardziej, że w tym samym czasie kupić chcę cd z muzyką – i to nawet nie Williams’a, na punkcie którego mam świra, choć nie mam nawet jeszcze muzyki z Trylogii. I tu właśnie dochodzi do kolejnego paradoksu u mnie. Uzależniłem się od Allegro, bo oferuje płyty po bardzo atrakcyjnych cenach, szczególnie w porównaniu ze sklepami. A często tamtejsze płyty to sztuki nówki, zafoliowane jeszcze. Tak się jednak rozbestwiłem, że wydanie tam 50 złotych (na jedną) to już ‘szarpnięcie się’ i przeznaczone tylko dla rarytasów, niedostępnych na rynku – jak w grudniu „Batman” Elfmana, czy rok temu „E.T.” Williamsa. Generalnie staram się wydawać ok. 30 zł. na jedną (najmniej wyniosła mnie składanka Vangelisa, bo tylko 15zł.). Wydanie 80 zł na podwójny album do części Trylogii to na razie spory wydatek jednorazowy i jakoś nie mogę się do niego przekonać, tym bardziej, że muzyka jest już tak osłuchana. :-)
    Już mniej niż 100 dni do EIII a ja pomimo nie zaglądania na spoilery wiem tak dużo, że szlag mnie trafia. Jednak zapowiada się świetny film. Mam nadzieję, że takim się okaże. Oglądałem przez ostatnie tydzień kolejne raporty z tworzenia muzyki i w tej materii zapowiada się też super – łączenie tematów z TPM i AotC z tymi z Trylogii plus nowa muzyka, która wg relacji świadków nagrania (w tym kolesia śpiewającego w London Voices) jest wspaniała. No i wbrew obawom film będzie trwał ponad 2 h (2;13), czyli nie będzie najkrótszym z sagi. :D Sweet.

    LINK
  • no i

    Jagged Fel 2005-02-13 19:04:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    kolejna faza stagnacji....wstyd powidzieć, ale czasu mi brakuje dzisiaj na Azyl...tzn niby mógłbym jeszcze coś wycisnąć....ale jednak już lecę z kompa zaraz....no dobra... :P to by było tyle tytułem posta... :D

    LINK
  • Panie i Panowie...

    Jagged Fel 2005-02-23 15:05:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    co Wy robicie :P wybaczcie, ale ja chwilowo pisać jeszcze może jakiś czas nie będę...mam nadzieję, że coś tu się ruszy...

    LINK
  • umarł król, niech żyje...??

    Jagged Fel 2005-03-17 20:20:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    coś się kończy, coś się zaczyna...ale już nie dla nas jako Azylu (a może tylko nie dla mnie??)...nie ma co udawać....Azyl umarł...to co teraz piszę, to nie agonia - to jeden nekrologów...długi czas go trzymaliśmy pod respiratorem, ale najwyraźniej sztuczne podtrzymywanie życia nie ma sensu...ludzie, którzy byli "ludźmi z Sondy" odeszli - w wiekszości nie piszą już chyba nawet na reszcie forum...ponadto Azyl odrzucił sporo nowej krwi, którą próbowano mu wlać w żyły....ech...każdy poszedł w swoją stronę, został tylko zamiatający dozorca....nie mogę, co się ze mną dzieje :P takie rzeczy zaczynam pisać... :) szkoda, fajne to było miejsce....ale tamto pokolenie userów, jak już pisałem, rozeszło się...nowe pokolenie ma pewnie inne miejsca....tyle, że już chyba nie dla mnie....szkoda, że jestem między tymi pokoleniami - na Azyl załapałem się już w czasach jego świetności (a potem jego upadku), gdzie indziej już mnie nie ciągnie...prawdopodobnie nie jest to mój ostatni post na Azylu....ale wg mnie to już się skończyło, klamka zapadła gdzieś jakiś czas temu...Azyl umarł, a my tego jakoś nie zauważyliśmy, albo udawaliśmy, że nie widzimy - ten optymizm...ok...to tyle ode mnie...

    LINK
  • Jak zwykle...

    Ricky Skywalker 2005-03-24 10:10:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    pościakowe Millenium obchodzę nigdzie indziej, jak tu, na Azylu. Tak, tak. To już moje czwarte :) I choć do Anora czy Otasa mi daleko, dumny jestem, iż udało mi się trochę liter, przecinków, kropek i innych na tym forum pozostawić. Mam też nadzieję, że choć częściowo nie były to posty pozbawione jakichkolwiek treści merytorycznych ;) :P

    A jednak, odwiedzam Azyl w nie do końca wesołych okolicznościach. Wchodzę, i widzę pustkę. Niestety :( Azyl ucichł. Nie zgodzę się bowiem z Jagiem, iż umarł. A jeśli już, to tylko ten forumowy. Bo ten nasz wewnętrzny, duchowy Azyl - wpływ spędzonych tu godzin, napisanych/przeczytanych postów - wciąż żyje. I trudno go będzie zabić...
    A zatem, do pracy rodacy! :) Jak Reija Moren w "Próbie Jedi" krzyczała w przekazie "Atakujcie, Atakujcie, Atakujcie!" tak i ja zakrzyknę teraz:
    "Piszcie, Piszcie, Piszcie!" :)

    Tyle na dziś.
    Ze Stadionu Ludowego w Yuuzhan`tar
    żegna się z państwem
    Ricky Skywalker ;)

    LINK
  • Krótko i na temat...

    Darth Rumcajs 2005-03-26 12:33:00

    Darth Rumcajs

    avek

    Rejestracja: 2003-06-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-16

    Skąd: Tarnów

    Wesołych Świąt Azylu

    LINK
  • tak

    Jagged Fel 2005-03-26 14:02:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    oby te Święta były dla Was przepełnione radością...i oby każdy dzień po nich również tą radoscią był przepełniony...

    RICKY - Nie zgodzę się bowiem z Jagiem, iż umarł. A jeśli już, to tylko ten forumowy. Bo ten nasz wewnętrzny, duchowy Azyl - wpływ spędzonych tu godzin, napisanych/przeczytanych postów - wciąż żyje. I trudno go będzie zabić...
    po kimś zmarłym też można mieć wspomnienia, może on dalej żyć w naszym sercu, nikt nie odbierze nam chwil z nim spedzonych, tego, co dzięki niemu zyskaliśmy....a jednek nie zmienia to faktu, że ten ktoś nie żyje już na tym świecie...a że ciągle teraz jeszcze piszemy azylowe nekrologi to nie zmienia faktu...wiem, wiem - moja wypowiedź aż śmierdzi pesymizmem - oby Wam się to nie udzieliło :P ale w tym temacie chyba zdania już nie zmienię...już się z tym pogodziłem chyba

    LINK
  • a jednak się kręci...

    KaeSz 2005-03-26 16:27:00

    KaeSz

    avek

    Rejestracja: 2003-01-29

    Ostatnia wizyta: 2005-05-28

    Skąd: Bytom

    pamietam jak jakies pół roku temu ...ha nawet wiecej ok 8 miesiecy temu powiedziałam ze Azyl umiera i trza zamknąc to przedsięwziecie i zacząć coś nowego to mnie Anor zjechał ;/ a teraz mam ochote poweidzieć A nie mówiłam - ale tego nie powiem. Bo w gruncie rzeczy Azyl nie umarł on potrzebuje zmiany. Zacznijmy coś nowego.
    Moją propozycją jest założyć nowy topic w "Azyl dla Grupy z Sondy" ale o wogóle innej nazwie nie :The Sonda Continuation, ale coś całkowicie nowego Nie miejsce gdzie musimy sie schować gdzie szukamy schronienia ale miejsce gdzie spotykamy sie lużniej (tu nie jestem taką tradycjonaliską jak Twardy vide wyżej) skad bedziemy wypadać na całą reszte Bastionu.
    Każda osoba która by pisała tam swój pierwszy wpis przedstawiła by sie. To jest dobre bo zjednej strony przypomnimy się sobie nawzajem (nie dlatego że ise nie znamy tylko dlatego ze często,jak w moim przypadku długo ze sobą nie rozmawialiśmy) a tez dla innych nowych którzy chcieliby moze tu coś pisac żeby poznali członków Azyl-Organization ;D

    Za 55 dni epIII tak oczekiwany trzeba sie rozgrzać do nowych dyskusji. w nowym topiku?

    To co robimy coś ?

    PS. Wesołych pogobdnych i rodzinnych świat Wilekiej Nocy życzy KaeSz

    LINK
  • a tam

    Jagged Fel 2005-03-27 10:09:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    "to już było i nie wróci więcej" :P nie po to tu sam pisałem bezskutecznie przez tyle czasu, żeby się teraz okazało, że wystarczy nowy temat założyć :P nie no, tak serio, to wg mnie chyba to nie pomoże...ale jak coś, to jestem za :) o ile by to mogło pomóc...

    LINK
  • Oooo...

    Ricky Skywalker 2005-03-27 10:10:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    i KaeSz się nam objawiła :D Mam nadzieję, że za azylowym "objawieniem" pójdzie ponowne objawienie na SŚFSW? Ileśmy panny nie widzieli, panno Kasiu? Od 25 września, czyli już ponad pół roku! Nieładnie... trza to zmienić :>

    Pomysł jest całkiem dobry - pytanie tylko, jak zareagują na niego wszyscy azylowi tradycjonaliści ;) vide Twardy ;)

    Felciu... w którejś powieści Luke wspominał, że Yoda i Obi-Wan zawsze będą żyć w jego sercu... tak samo z Azylem w naszych... :)

    Co jeszcze...?
    Ooo, mam... kto oglądał wczoraj mecz? Bo ja w miarę oglądania miałem coraz większą "łyżwę" na buźce... 8:0, a do tego 2 bramki Sagana... coś pięknego :D
    No i nigdy jeszcze nie widziałem, by na stadionie mojej ukochanej (L)egii tak skandowano nazwisko pilkarza Wisły, jak wczoraj Tomka frankowskiego... :)
    Brawo panie Janas, brawo chłopaki! Prosimy o powtórkę w środę! :)

    Dziękuję za uwagę.
    Wesołych świąt i w ogóle... ;)
    Ricky :)

    LINK
  • Ricky

    Jagged Fel 2005-03-27 10:32:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    a kiedy to Legia gra rewanż z Górnikiem :) ??

    przynajmniej z Tobą wrócił na Azyl (trup bo trup, ale jest) temat piłki nożnej....obyś tylko pociągnął dłużej niż inni :)

    LINK
  • Zdaje się...

    Ricky Skywalker 2005-03-27 10:42:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    że 5 czy 6 kwietnia :) Z tą formą Sagana to wy nie macie co marzyć choćby o remisie... (ja już sobie pluję w brodę że nie kupiłem go do swej drużyny w Piłkarzykach...:/) :P

    Też mam nadzieję, że pociągnę. Jeśli tylko życie pozwoli... ;)

    LINK
  • napisałem

    Jagged Fel 2005-03-27 11:33:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    "dłużej, niż inni" - a sam tez miałem tu wzloty i upadki - te drugie często i to spore...ale :)

    forma Sagana, forma Sagana...dwie bramki Azerom strzelić to widać nie taka sztuka :P zresztą...nie mów mi o szansach...pożyjemy, zobaczymy...przy okazji - nie wybierasz się może na ten mecz ?? :)

    na dziś chyba tyle. bez odbioru

    LINK
  • #1 świeża krew melduje!

    Domator 2005-03-28 20:57:00

    Domator

    avek

    Rejestracja: 2003-03-31

    Ostatnia wizyta: 2007-10-09

    Skąd: Wioska Gungan

    AZYL- Jak pisała słynna laureatka nagrody nobla i sympatyczka ustroju komunistycznego- Wisława Szymborska: podobno pierwsze zdanie jest najtrudniejsze. A więc ja już mam je za sobą.
    To samo moge powiedzzieć ja. I o pierwszym zdaniu i o debiucie na Azylu. Ażeście mnie wtedy objechali, zraziłem się. Dziś tak na was patrzę i zachodzę w głowę: Po co? Pytałem ludzi światłych, renesansowe umysły i młodzież studencką. Ze skutkiem średnio mnie zadawalajacym. np. Shedao Shai napisał:
    jakieś ludki kiedyś się zaziomaliły i teraz zwierzają ze swoich problemów i przemyśleń życiowych, nabijając posty.
    Zrozumiałem ta lekcje i pobiegłem do Vonga, który dał odpowiedź:
    a co to takiego?
    Póxniej znów z Szedałem doszedłem prawdy i zacząłem pisać. Jeżeli moje mniemania się sprawdzą, to znaczy, że zmarnowałem 21 okazji do pisania i załapałem się na 22. Mam nadzieję, że się sprawdzą...
    Tak więc, witam JA- świeża krew, WAS starych zakurzonych już przez czas wyjadaczy.

    PIRACTWO- co tu mówić, zwykła kradzież. I wstyd przyznać, jestem złodziejem. Ale czemu się dziwić? Jeżeli ceny płyt CD i DVD zaczynają się od 50 zł- ostatnio kupiłem płytę KISSu za ponad 52 zł! I jeżeli ksiązki kosztują tyle, że ich cena jest niewiele niższa od ksiązek ściąganych z USA to znak, że dzieje się źle. Co do gier się zgodzę z jednym z powyzszych postów- te najlepsze, najkultowniejsze i najmiodniejsze poprostu trzeba mieć orginalne. Nie wyobrażam sobie wiele gier na mojej półce na rumuńskiej płycie podpisanej pisakiem, w pudełku ze źle skserowana okładką i z "polacka" wersją językową. To nie tylko zamach na sprzedajacych, programujacych i tłoczacych ale także na mnie, na gracza! Odbieram sobie komfort grania. Kupuje loda bez wisienki na czupeczku :) Jest mi źle z moim zlodziejstwem i cieszę się, że do pełni szczęscia często wystarczaja mi gry o statusie darmowym i gry, które wcześniej kupiłem. Coraz ciekawszą ofertę mają też gazety i wydawcy. Ceny ciekawych pozycji imają się 20 złotych.

    MUZYKA- The very best of KISS, Gates to Prugatory. Tytuły moich nowych rockowo metalowych nabytków. KISSu chyba nie musze przedstawiać, zespół mający dużą sławę i jeszcze większą legendę. Klasyk. Ostatnio niestety zaczeli się sypać, wymyslać etc. Ale tak to jest kiedy za ogonem idzie wielkie brzemię. Przykłady mozna mnozyc: Jackson, Turner, QUEEN...
    Kolejna płyta jest pierwszą z dorobku Running Wild. Niemiecki zespół zaczynający grać pod koniec lat `80. Jedna z ich mniej religijnych i ostrzejszych płyt. Bardzo ciekawa, zrobiona inaczej niż pozostałe. Co najciekawsze grają do dziś. W lutym br. wydali swoja najnowszą płytę...

    KSIĄŻKI- Zafascynowałem się Charlesem Bukowskim. Może jestem za młody na taką literature ale podoba mi się to. Człowiek ten z wielką pasją opisuje pijaństwo, prostytucję, nocne bary, tanie hotele. Ten człowiek był prawdziwą ćma barową a świat o którym pisze to śiwat w którym czuł sie swojsko. Bardzo meskie teksty i bardzo "odważna" proza. Masę tam przekleństw i intymnych scen. Często przyrównuje się go do Millera (Henrrego, nie Leszka ;) ) bądź Hemingwaya. Słusznie.

    Poza tym czytam też hurtowo wręcz wszelkiegazety z fantastyką gdzie publikuje się opowiadania. "Nowa Fantastykla "SCIENE-FICTION" "Czas fantastyki". Zdecydowanie polecam S-F... :)

    Na dokładke ładuję sobie tradycyjnie już SW i ksiązki z biblioteki, w tym miesiącu mam "Opowieści Fantastyczne" Dostojewskiego, serię Hellboy, która chciałem odradzić. Jest koszmarnie napisana, dziecinna i jednoczesnie ciężka. Nieporównywalna do komiksów :/

    Planuję też zabrać z ameryki za pośrednictwem internetu lub Rickiego Skywalkera trochę SW-owych pozycji ;)

    ŚWIĘTA- mineły bardzo standardowo i zwyczajnie. Szare święta. Dużo jedzenia, rodzina, pełny brzuch. Nic specjalnego. Nowinką może być to, że na smingusa wyjątkowo pozostałem... suchy!

    SZKOŁA- mam jeszcze lekko, druga gimnazjum nie wymaga od człowieka wiele. Teraz uczę się na fizykę, nienawidzę tego przedmiotu!

    PRZYSZŁOŚĆ- boję się jej. Szczerze żałuję, że nie urodziłem się wcześniej. Zobaczcie co się ze światem wyrabia. Przeludnienie, dziura ozonowa, trzęsienia, terroryzm, umierajacy papież,podwodne miasta, wyscig na marsa itd. itp. Koszmar! Marzę by dożyć starości i bujać się na fotelu a tu... przyszłośc jest mglista! Nie wiadomo jak kto i gdzie zginie, smierć przez sen i naturę stała się luksusem... to przykre. I ciesze się, że momenty życiowych decyzji, które sa naprawdę wazne są przedemną. Ot, wybór licea, dopiero za rok :)

    BRENCZ- mam nadzieję, że spisałem się dobrze i wniosłem cos nowego. Jeżeli moje trudy są mizerne i marne i nie spełniam "jakiś tam" wymogów to proszę Anora o skasowanie tego posta. Jezeli jest ok. to własnie jesteście świadkami JAKIEGOŚ początku... ;)

    LINK
  • witam

    Jagged Fel 2005-03-29 18:40:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    witam...fajnie wiedzieć, że się w wieku 16 lat jest już zakurzonym przez czas...nie ma co ukrywać, że teraz Sonda faktycznie jest chyba miejscem, gdzie kilka istot wspomnia tzw "stare dobre czasy" i dzieli się swoimi zycoiwymi frustracjami - przynajmniej ja chyba ostatnio zszedłem na taki front... (jeśli ktoś z tu piszących czułby sie urażony taką opinią, to niech uzna, że jego to nie dotyczy :] ) ... swoją drogą, Brenczu, totalnie nie rozumiem, co Cię tak teraz na tym Azylu pociągnęło - gdy ja się dołączałem, to było coś - w trakcie Anoriady, czas długich ( i inteligentnych ;) ) dyskusji, wieloekranowych postów...a teraz?? Czyżby pociągała Cię ta wizja nabijania postów, o której wspominał Shedao?? No mam nadzieję, że nie :P

    SZYMBORSKA - była fanką komunizmu ??

    KSIĄŻKI - no, widzę znalazł się ktoś, z kim będzie można prowadzić dysputy nt nie SWsowej literatury :) ostatnio akurat raczej dawno nic nie przeczytałem - nie będę teraz za bardzo tłumaczył, czemu...a co czytałem wcześniej ?? ano, "Dzeiwęciu Książąt Amberu" i "Karabiny Avalonu" Zelaznego...hmm....eeee....w zasadzie to tyle :P zacząłem jakiś czas temu "Nowy, wspaniały świat" Aldousa Huxley`a, ale nie dociągnąłem do końca i oddałem do biblioteki...co do Amberu, to słyszałem, że tego jest więcej części - zostały one w Polsce wydane, nie wiesz przypadkiem ?? Czytałeś może ?? Co o nich sądzisz - tylko - bez spoilerów proszę :)

    PRZYSZŁOŚĆ - I ciesze się, że momenty życiowych decyzji, które sa naprawdę wazne są przedemną. na chwilę obecną wolałbym, żeby już były za mną...oczywiście - dobre wybory :) i jeszcze - jakie podwodne miasta ??

    PRASA - chłopie, skąd Ty masz tyle kasy ?? od wrześnie kupuję "Fantastykę" (a, fakt faktem - długo już kupuję i odkładam na półkę - praktycznie od początku :) ), a w ksiązki się ostatnio tylko w antyzaopatruję - gdzie, tak poza tym, fajne rzeczy można znaleźć :)

    coś jeszcze chyba chciałem napisać, ale mi uleciało, jhak odszedłem od kompa - a może nawet wcześniej :) to tyle, trzymajcie się :)

    p.s. wg mnie Sonda i tak umarła - choć dzisiaj już miałem wizję Nowej Sondy :) ale dobra

    LINK
    • #2

      Domator 2005-07-23 19:11:00

      Domator

      avek

      Rejestracja: 2003-03-31

      Ostatnia wizyta: 2007-10-09

      Skąd: Wioska Gungan

      Jagged Fel napisał:
      swoją drogą, Brenczu, totalnie nie rozumiem, co Cię tak teraz na tym Azylu pociągnęło - gdy ja się dołączałem, to było coś - w trakcie Anoriady, czas długich ( i inteligentnych ;) ) dyskusji, wieloekranowych postów...a teraz?? Czyżby pociągała Cię ta wizja nabijania postów, o której wspominał Shedao?? No mam nadzieję, że nie :P

      Oczywiście, że nie. Ja czasami lubię sobie napisać coś o czymś co jest wokół mnie, co się kaurat obok mnie dzieje. Miałem kiedyś bloga ale powiedzmy, że musiałem zamknąc. No i kiedy mam natchnienie to lubię pisać elaboraty...

      KSIĄŻKI - no, widzę znalazł się ktoś, z kim będzie można prowadzić dysputy nt nie SWsowej literatury :)

      Bardzo chętnie! Niestety, ale brakuje mi tego :P Jestem przerażony okrojeniem wokół mnie. Ludzie (w wiekszości oczywiscie) obracajacy sie wokół mnie zupełnie nie znaja sie na ksiązkach. Nie wymagam naturalnie byci ajakimś specem- bo i sam takim nie jestem, ale żeby mieć własne zdanie wystarczy poprostu... CZYTAC, CZYTAC I CZYTAĆ! To się chyba niestety nie udaje :(

      PRZYSZŁOŚĆ -jakie podwodne miasta ??

      No takie, o których czytałem w jakimś artykule :) Co by zmniejszyć problem przeludnienia, są plany podwodnych miast. Oczywiści ewejdzie to za parenascie lat ale chyba niestety za mojego życia. Ciekaw jestem, czy wszystko sypać isę bedzie za mojego pokolenia... ?:|

      PRASA - chłopie, skąd Ty masz tyle kasy ??

      Nie zapominaj, że jestem na garnuszku rodziców :) Pozatym, od czasu mojego ostatniego posta troszkę się zmieniło... Z gazetami daje sobie powoli spokój. O wiele bardziej wolę jakąś ksiązkę. Jakoś mi się to wszystko nie wygodnie czyta.
      -----------

      LINK
  • żyjecie, ludzie??

    Jagged Fel 2005-04-01 19:03:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    pisać, pisać...do środy prawdopodobnie nic tu nie stworzę dłuższego i sensowniejszego, ale mam nadzieję, że przez te kilka dni znajdzie się tu masa postów, na które będzie można odpisać....

    LINK
  • Prawda jest taka

    Boris tBD 2005-04-01 19:28:00

    Boris tBD

    avek

    Rejestracja: 2001-09-17

    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

    Skąd: Piaseczno

    że Azyl zawsze był tylko wytworem cywilizacji pozbawionym głębszego znaczenia, a coś co nie ma głębi jest tylko rozrywką, rozrywka jak dobra by nie była nudzi się. Azyl jest MARTWY teraz!

    LINK
  • taa

    twardy 2005-04-03 20:07:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    Masz racje JORUUSIE... czas azylu minal... nic nie trwa wiecznie....

    LINK
  • Proponuje

    Boris tBD 2005-04-03 20:26:00

    Boris tBD

    avek

    Rejestracja: 2001-09-17

    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

    Skąd: Piaseczno

    zamknąć ten board, pozostawić tylko możliwość czytania - a jest co czytać !!

    LINK
  • Zgadzam sie...

    JediAdam 2005-04-12 19:26:00

    JediAdam

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-07-29

    Skąd: Gdynia

    Nikt juz tu nie zaglada ja sam przestalem tu wchodzic zrezygnowany potym jak odpisywanie na post byl raz na dwa tygodnie i widze ze praktycznie nic sie nie zmienilo - nie oklamujmy sie bylo milo jednak trzeba zaczac cos nowego a AZYL skonczyc...

    Za 36 dni premiera EPizodu 3 !! Cieszymy sie :D

    LINK
  • hehe

    Jagged Fel 2005-04-12 19:46:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    jak to nikt nie czyta :P no dobra, też miałem gorsze okresy :P że Azyl umarł, to cały czas powtarzam, więc nic nowego raczej tu nie napisano....

    LINK
  • Ludziska CO JEST !!!!!!

    Tdc 2005-05-14 15:32:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Witam wszystkich serdecznie !!!

    Nie wiem czy wszyscy zauważyli, ale coraz bliżej do premiery TRÓJKI !
    :-P
    Ja ostatnio do tych oczekiwań dołożyłem swoje trzy grosze, na mini konwencie (CorusCon Zero) który się odbył niedawno w Warszawie (konwent ten miał być taką próbą przed dużym konwentem w wakacje !). Poproszono mnie abym coś zrobił i wygłosiłem prelekcję o tym czego się spodziewamy po III ep. (bez spoilerów). W sumie było fajnie :)
    (głównie dlatego że po pierwszych 5 minutach widzowie nie opuścili tłumnie sali :-D )

    Odnośnie Nas to właściwie się dziwię, że nic nie piszecie !! Mamy tu przecież tylu Poetów !! ludzie piszcie coś ! przecież wszyscy oczekujemy na nową część GW !!! (niestety ostatnią - a może stety ...)

    Dlatego pod karą wydalenia z Azylu zarządzam konkurs na odę do trzeciego epizodu ! :-)

    Aby nie być gołosłownym postanowiłem również coś sklecić, a tych którzy nie pamiętają moich wcześniejszych prób klecenia wierszy uprzedzam że lektura może być dość TWARDA !
    (Hi ! Twardy ! :-P )


    O wielki trzeci epizodzie ! nadchodzisz do nas nieubłaganie
    Wszyscy oczekujemy twego nadejścia na wielkim ekranie
    Mam jednak nadzieję że się w kinie przy tobie nie zranię ...

    Pozdrawiam !:)
    ps. niebawem może coś dopiszę bo jestem bezspoilerowcem i bardzo jestem ciekaw co zobaczymy w kinie !:)

    LINK
  • Epizod 3 !!

    Tdc 2005-05-21 22:01:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Zapewne zastanawiacie się czy znów będę wybrzydzał ??
    Tak ! Był beznadziejny ! Za dużo akcji, machających mieczy, latających statków i zupełny brak C3-PO, który cierpi na chorobę zwaną Jarjarus zaraźliwy ...
    Czy ktoś widział kiedyś Gwiezdne Wojny które są pełne takich rzeczy ??
    Tylko PRAWDZIWY fan GW może pojąć to o czym mówię !

    Jeżeli jeszcze ktoś tego nie zauważył to oczywiście żartuję :-D

    Aby w pełni oddać to jak podobał mi się ten film, powiem tak: idę jeszcze raz !! (a może i nawet będę chodził sobie co tydzień !). Co prawda film ma taką treść, że raczej nie należy do takich które da się często oglądać - ale mimo to myślę że naprawdę warto to wszystko zobaczyć jeszcze raz !

    Aby wszystkim uzmysłowić jak wiele się zmieniło od ostatniego epizodu - to przypomnę że na AOTC nie miałem zamiaru pójść do kina raz jeszcze nawet gdybym miał iść za darmo (a nawet i za sowitą dopłatą).

    I tu pragnę zwrócić uwagę wszystkim moim WIELKIM przeciwnikom: jeśli nie wiedzieliście dlaczego nie podobał mi się AOTC, to obejrzyjcie sobie ROFS. To jest prawie zupełnie inny film ! Zupełnie jakby go robił ktoś zupełnie inny !
    Tak jak mówiłem zaraz po premierze AOTC, że w decydujących momentach, publiczność zaśmiewała się z czołowych bohaterów, to jednak ROTS oglądany był w całkowitej ciszy (mam namyśli ostatnie 30 minut), skupieniu a nawet wzruszeniu !
    A o wspaniałych oklaskach po filmie to nawet nie będę wspominał ! To był po prostu udany film zupełnie jakby z jakiejś innej bajki (w stosunku do epizodu I i II).
    Właściwe ten film ma niewiele wspólnego nie tylko z I i II epizodem co nawet z samymi SW (poza występującymi postaciami).
    To świadczy właściwe bardzo źle świadczy o GL jako o osobie odpowiedzialnej za treść, charakter filmów i całość obu trylogii. Może to np. świadczyć o tym że GL źle rozplanował treść 3 części i w ostatniej ledwo się zmieścił w czasie (nie było już czasu na nudne gadki na Tatooine itp.). Ale także świadczy to też o wielu innych zagadnieniach, których z braku czasu nie będę poruszał i rozwijał.

    Nie chciałbym aby ktoś minie zrozumiał przez to że nie podobał mi się 3 ep. Wcale nie myślę że właśnie lepiej dla tej nowej trylogii byłoby gdyby GL oba wcześniejsze epizody zrobił bardziej w stylu 3 ep. w którym wg mnie jasno widać że wreszcie dał swoim artystom i specom się popisać !

    Jeżeli G. Lucas wreszcie dał swoim ludziom wolną rękę: róbcie coś fajnego ! to być może właśnie dlatego taki byłem załamany treścią i jakością AOTC. Być może za bardzo wiem jakie fantastyczne pomysły mają różni ciekawi ludzie (np. czasami jak oglądam prace wykonywane przez studentów czołowych polskich uczelni jak np. PJWSTK (bo ani Uniwerek ani Politechnika nie mogą być zaliczeni do najlepszych uczelni (bo np. są w agonii finansowej))), może za dużo wiem jakie ogromne możliwości kryją się w efektach specjalnych, lub w komputerowej obróbce itp. Np. widzę polot, i fajny zmysł wyczucia smaku u osoby która opracowała scenę trójwymiarowego przedstawienia (pływanie) itp..

    Warte zauważenia jest też to że gdy oglądałem ROTS to nie załamałem się przytłaczającą ilością nie dopracowań i bzdur (tak jak to miało miejsce w przypadku AOTC) a jak wiecie jestem na to zbyt wyczulony (szczególnie w produkcjach w których nie brakuje pieniędzy). Po obejrzeniu pierwszych 30 minut ROTS stwierdziłem - to jest to, już dziś chcę mieć DVD tego filmu, bo sam początek na to zasługuje. I tu też muszę przyznać bez ogródek to nie chodzi o to że taka akcja musi być widowiskowa - to było naprawdę zrobione z gustem i ktoś o tym wszystkim pomyślał (pewnie sporo osób). A będąc szczery to pewnie nie był to Lucas :->

    Czy chcę przez to powiedzieć, że nie było nie dopracowań i bzdur ? Oczywiście nie, wiele filmów je ma i w ROTS to pewnie jeszcze się wiele ciekawych rzeczy odnajdzie (np. w wydaniu DVD) a wart poszukania jest np. młody Han Solo.
    Chodzi mi tu przede wszystkim o to że nie byłem zniesmaczony tymi brakami które zobaczyłem. Jeśli chodzi o to, to niekwestionowanym liderem pozostaje tu AOTC. Więc wszyscy moi "przeciwnicy", którzy po opublikowaniu moich smaczków AOTC przesyłali mi wyrazy protestu - mogą tym razem spać spokojnie :)

    A trzeba przyznać, że w filmie zostało tyle pokazane i to w takim tempie, że naprawdę trzeba temu poświęcić więcej czasu aby wszystko wychwycić. A ja mogę powiedzieć tyle: z grubsza wszystko wygląda jak powinno.

    Bardzo fajna była reakcja mojego ucznia :) mimo że rozmawialiśmy przez telefon, wszystko dało mi do zrozumienia, że jest KOMPLETNIE zaskoczony że film mi się podobał !! :-D
    Myślę że Wy również jesteście tym zadziwieni ! :)

    I bardzo się cieszę że jako miłośnik serii, mogę powiedzieć, że nie mogę przytoczyć tu tak beznadziejnych błędów jak miało to miejsce w przypadku AOTC (a jakby tak wszystko zliczyć to pewnie było by tych punktów ze 30 a może i nawet więcej).


    Żeby jednak nie być gołosłownym (oraz abym nie został potraktowany tak jakbym już nie był sobą :-D) przedstawiam listę moich zarzutów:
    - stary mój zarzut z II epizodu (chyba po prostu G. Lucas to lubi) to banalnie ginący Jedi. Na szczęście śmierć z rąk klonów (wg mnie) była jeszcze w miarę przekonująca, to inne sytuacje były już naprawdę przesadą (można tu nawet podać przykład śmierci Dooku, która mnie zaskoczyła swoją prędkością). Najbardziej zabolała mnie śmierć Kita Fisto, który do tej pory był opisywany jako "huragan wojny", nawet jeżeli był gorszy od Windu to mogli przynajmniej chwilę razem powalczyć z Palpim, a tu ginie od razu nie dość, że przy pierwszym cięciu pada kilku Jedi to jeszcze Kit ... coś okropnego ... to jak policzek dla fanów SW :-(
    Dobrym akcentem w mojej ocenie jest tu motyw broniącego się znienacka "chłopca Jedi", który trochę poprawia ten wizerunek III epizodu.
    - bardzo dziwną kwestią jest też to że w pierwszej walce Obi-wan, ucina robotowi (posługującego się mocą !) głowę, lecz ten nadal walczy. To ciekawy pomysł (przeniesienie "procesora" (czym by on nie był) w inną cześć "ciała" robota). I nie miał bym tu nic do powiedzenia, gdyby nie to że po jakimś czasie temu samemu typowi robota wystarczyło uciąć głowę aby ten przestał walczyć ...
    (chodzi mi o scenę gdy pojawia się Obi i rozpoczyna walkę z Generałem Grievousem).
    - o ile zmiana koloru oczu u Anakina może być wyjaśniona choćby tym że miało to zrobić wrażenie na widzach (choć nie cierpię takich argumentów) to zmiana koloru oczu u Palpiego (po elektrycznym szoku) jest dla mnie (ujmę to delikatnie) dość niejasna.
    Oczywiście znajdzie się tu jeszcze kilka :)

    Jeśli chodzi o roboty posługujące się mocą, to wiele dało mi to do myślenia. Szczególnie po obejrzeniu wojen klonów. Zadawałem sobie pytanie o co chodzi, te roboty przecież muszą się posługiwać mocą. Wtedy miałem jeszcze co do tego wątpliwości, ale teraz gdy robot ma po to oczy aby nimi patrzeć, a tu po ucięciu głowy dalej walczy, to nie wiem co sobie G. Lucas zamarzył, ale te roboty nawet w brew jego pomysłowi, muszą posługiwać się mocą !
    Na koniec pragnę zauważyć, że temat robotów posługujących się mocą został podjęty w książce "Wojny klonów: spisek na Cestusie".


    Na koniec pragnę wyrazić moją głęboką wdzięczność GL że nie próbował być śmieszniejszy niż miało to miejsce w TPM i AOTC. Wyraziłem to dość jasno (publicznie) w momencie gdy występowałem na CorusCon Zero (i gadałem o tym czego możemy się spodziewać po ROTS). Na szczęście w ROTS nie ma ani JarJara (zginął ??) ani C3PO, który sypie dowcipami gdy giną Jedi ...
    Naprawdę jestem za to bardzo, bardzo wdzięczny !

    OCENA ROTS: nie chcę pisać że jest to najlepszy film na świecie, czy że jest w ogóle bardzo dobry - nie, nie jest tak. Wiele rzeczy dałoby się lepiej zrobić a artystom dać jeszcze większą swobodę w działaniu (albo zmienić artystów). Ja np. dopilnowałbym aby nie było w tym filmie wielu niedorzeczności oraz jeszcze bardziej skomplikował bym akcję - ale już przecież znacie mnie nie od dziś więc dobrze wiecie :)
    Zgodzę się też z opiniami tego że G. Lucas się silił na efektowność - niestety jest to cały czas to kino od którego podobno całe życie uciekał ...
    Myślę też że owo silenie wynika z tego że po prostu czuł na plecach oddech Władcy Pierścieni i starał się zrobić coś co przyniesie mu choć jednego oscara, a myślę że tym razem coś się mu trafi :)

    Nie mniej jednak wszystkim ten film polecam :) I myślę że będzie bił rekordy oglądalności :)

    DLA TYCH CO JESZCZE NIE BYLI: jedna uwaga: myślę, że obowiązkową "lekturą" jest przejrzenie "Wojen Klonów" przed tym nim pójdzie się do kina na III epizod !!

    TRAILERY: bardzo się cieszę przed premierą w kinie nie widziałem drugiego trailera (jako pierwszy liczę teaser). Dzięki temu do końca nie wiedziałem czy Palpatin jest Sidiousem ! Dzięki temu byłem tym w kinie podobnie zaskoczony jak sam Anakin, przeżywałem to razem z nim ! To wspaniale ! A obejrzenie traliera odebrało by mi tę przyjemność. Swoją drogą dziwne, że w wojnach klonów (z Cartoonnetwork) Palpatine i Sidious mieli zupełnie różne zęby (co sugerowało że np. Sidious przejmie ciało Palpiego lub coś podobnego).

    No cóż niestety tak jak przypuszczałem treść III epizodu była bardzo banalna i bardzo dobrze wiedziałem że jeżeli tak będzie (podobnie jak np. w II epizodzie) to nie mogę oglądać żadnych zwiastunów, gdyż podobnie jak miało to miejsce z AOTC nie będę miał co w kinie oglądać, gdyż to co najistotniejsze będzie wynikać z obejrzanych na wiele miesięcy przed premierą trailerów ...

    Dlatego teraz mogą mi pozazdrościć wszyscy Ci którzy śledzili spoilery oraz oglądali wszystkie filmy jakie tylko wpadły im w ręce ...

    A muszę przyznać że ciężko było wytrzymać, np. mój kolega wraz z którym razem się cieszyłem tym że nic nie wiemy co będzie w ROTS ... niestety nie dał rady i w chwili szybkiego uniesienia obejrzał zwiastun ...
    Właściwie zewsząd atakowały SW, z plakatów, pism, oraz kupowanych książek albumów itp. Pamiętam że na premierze AOTC większość dawno już przeczytała książkę ...

    PALPATINE: ja cały czas liczyłem na to że historia Palpiego i imperatora będzie znacznie bardziej skomplikowana. A już na pewno na miejscu Lucasa bym ją bardziej skomplikował. Pomimo wielu bardzo oczywistych ujęć, jak np. Palpi w TPM nad płonącym ciałem czy charakterystyczne spojrzenie Hrabiego przed śmiercią w ROTS na "zakładnika" - cały czas liczyłem że Sidious i Palpi to dwie różne osoby. Gdyby tak faktycznie było to wtedy myślę że wydarzenia w całej nowej trylogii byłyby bardziej przekonujące (choć nie mam się tu zamiaru z nikim o to kłócić).
    Ja wyobrażałem sobie to na przykład w taki sposób (bardzo prosty bo wiedziałem że Lucas wybiera najprostsze intrygi): Palpi faktycznie uczył się kiedyś ciemnej strony ale był mało pojętny :) więc spiskował i był agentem Sidiousa na Coruscant, ten natomiast w decydującym momencie np. przejął by ciało Palpiego (gdyby grunt zaczął się już mu palić pod nogami i musiałby szybko przejąć władzę nad republiką).
    Ale wiecie o tym że ja dodałbym tu więcej dramatyzmu oraz tak zakręcił całą sprawę że Lucas na moim filmie potrzebowałby wsparcia intelektualnego :-P
    Powiedzcie mi szczerze: czy nie chcielibyście być czymś zaskoczeni oglądając ROTS ?
    Nie chcielibyście aby Wam szczęka opadła i z niedowierzaniem powiedzielibyście "ale jazda ..." !:)

    DEMOKRACJA ITP: Ciekawie pokazany jest w filmie motyw tego jak osoba, która chce dzierżyć władzę potrafi rozpętać wojnę tylko po to aby mieć ją jak najdłużej. Należy pamiętać, że GL jest Amerykaninem i jest to film robiony głównie dla tego narodu. Właśnie dlatego (moim zdaniem) tak precyzyjnie porusza on (mówię tu już o całej serii) tematy takie jak: demokracja, republika, obalenie rządów demokratycznych, wady demokracji itp. Dla Ameryki są to bardzo ważne tematy (rzec można że są to tematy na czasie). My tu w Polsce nie mamy takiego wyczucia tych kwestii jakie mają Amerykanie, np. wolność (wiążąca się z odpowiedzialnością oraz zrozumieniem elementarnych zagadnień z zakresu socjologii) dla nich jest czymś czego my (powiedzmy to szczerze) nie czujemy jeszcze w pełni (i pewnie nie szybko poczujemy). Jestem tu bardzo samokrytyczny (również dla siebie samego) ale jednak trzeba patrzeć na to że jesteśmy bardzo młodym narodem, który był okupowany przez kilkadziesiąt lat (więc niby skąd mielibyśmy mieć wyczucie w tych zagadnieniach).
    Swoją drogą myślę, że jeśli w końcu Polacy w pełni zrozumieją czym jest wolność i demokracja - to tłumniej będą chodzić na wszelkie wybory (to taki wyznacznik). Ale na to trzeba będzie chyba zaczekać aż na nowe pokolenie (czyli niektórych azylantów :)

    Przejdę do sedna sprawy: gdy obejrzałem ROTS i zacząłem się zastanawiać nad motywem wojen klonów, to doszedłem do wniosku, że żyjemy teraz w takich trudnych czasach, że gdy ktoś chce przedłużyć swoją kadencję to może się posunąć do wojny - zupełnie tak jak "wojenkę" sobie wywołał Palpatine. Uważam że jest to bardzo podobne do tego co ostatnio zrobił Bush ...
    Oby tylko Putin nie chciał przedłużać swego panowania za pomocą jakiejś wojny (bo była by to następna światowa ...)

    To co właśnie przeczytaliście napisałem zaraz po wyjściu z kina. Dziś w radiu dowiedziałem się że konserwatyści w USA namawiają do bojkotu GW !

    Nie mam nic im do powiedzenia ... po prostu ręce opadają ...
    A właściwie to dlaczego z tym zagadnieniem obudzili się dopiero teraz, przecież od początku było wiadomo o czym jest nowa trylogia ? Czyżby owi ludzie dopiero teraz to dostrzegli ? Do tej pory oglądali przygody Jar Jara ?? a może przygody mieczy świetlnych ??
    A może po prostu są ślepymi (czytaj opłacanymi) zwolennikami Busha ??

    Właśnie rodzina mi powiedziała że w jakimś radiu podali że ROTS jest dziecinny ... To właśnie pokazuje jaki jest poziom naszego społeczeństwa, amerykanie już widzą że jest to film mocno polityczny (bo faktycznie cała nowa trylogia jest polityczna i to jest wg mnie jej największą zaletą) a u nas ... ale jak już pisałem wcześniej tacy ludzie są obarczeni (jak my wszyscy) dziesięcioleciami socjalizmu :(
    Jednak wedle powyższego nie dziwię się że niektórzy parzą na SW jako na film o "wojence".
    ... choć z drugiej strony jak sobie przypomnę kwestie C3-PO z AOTC to w sumie nie mogę się dziwić że ktoś traktuje SW jako film o "wojence" - a tu faktycznie GL sobie na to zasłużył ...

    HISTORIA PALPIEGO: odnośnie tej historii, która nie ukrywam była dla mnie najistotniejsza, pragnę dodać iż moje "cudowne źródło informacji" dzięki któremu podawałem tu niegdyś rewelacje związane z AOTC, powiedziało coś jeszcze: Palpi na Naboo odnalazł starą świątynię Sithów i tam zgłębił sporo ze swej wiedzy.

    BARIERA WIEKOWA: myślę, że dobrym posunięciem było tu nadanie pułapu wiekowego. Jednak gdy się poważniej jad tym zastanawiam dochodzę do wniosku, że jednak jest On zbyt niski, w tym filmie naprawdę dużo się dzieje, nawet jeśli G. Lucas nie chciał tego pokazać ! Niestety mam wrażenie że chodziło mu tu o większą publiczność a co się za tym kryje większą kasę ...

    NASZA PRZYSZŁOŚĆ A SF: chcę się z Wami podzielić mą refleksją związaną z tym że w starej trylogii SW, bohaterowie posiadali mechaniczne członki - wtedy wzbudzało to wielkie poruszenie: "uciął mu rękę", "jak można tak żyć z żelastwem" itp. Dziś nie robi to większego wrażenia, wielu z widzów SW pewnie sama posiada różnego rodzaju protezy. Dziś jest to już normalne, dziś są specjalne tworzywa, które zrastają się z kośćmi i tkankami, dwadzieścia lat temu to było czyste SF ! I tak oto jesteśmy świadkami tego jak futurystyczne pomysły zamieniają się w rzeczywistość :)
    Co prawda jeszcze nie mamy tak fajowych protez jak te z SW, ale chyba nie znajdzie się osoba, która powie mi że powstanie podobnych protez za jakiś czas jest czystym absurdem. A te dwadzieścia (prawie trzydzieści) lat temu odnalezienie sporej liczby osób które nie chciały by w to uwierzyć znalazło by się bez trudu. Powiem Wam też szczerze nie chcę mieć (teraz) z takimi ludźmi nic wspólnego (chyba rozumiecie co chcę przez to powiedzieć).

    SZAŁ NA SW: nie wiem jak u Was, ale w Warszawie jest istny boom na SW. Chciałem ostatnio sobie kupić "Film" (tylko dlatego że jest tam nasz kolega wraz z Williamsem - co mnie mocno zaskoczyło) i musiałem naprawdę nieźle sobie pochodzić aby znaleźć kiosk w którym byłby jeszcze choć jeden egzemplarz.
    Następnie zamówiłem sobie album ROTS i odebrałem go w przeddzień premiery, znajoma Pani powiedziała mi że wzięli dla mnie ostatni egzemplarz z hurtowni ! no tym to już mnie mocno zaskoczyli - przecież zwykle albumy SW można kupować bez problemu i to po latach, a tu taki numer ! Ekspedientka mnie kojarzy (jako tego świra SW :-P) i powiedziała że odbiera od szefa ten egzemplarz i mówi: nie wziął Pan więcej ? bo ten już jest właściwie sprzedany ...



    Większość (jakieś 90%) tego co tu przeczytaliście napisałem zaraz po wyjściu z kina, potem dodałem jeszcze kilka szczegółów (które mogły uczynić tu niewielki bałagan, ale nie mam czasu by tego sprawdzać) i najszybciej jak mogłem to zamieściłem :)

    Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i do kina ! bez względu na to czy n-ty raz czy pierwszy !:)

    LINK
  • az tu wlazlem... :P

    JediAdam 2005-05-28 08:41:00

    JediAdam

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-07-29

    Skąd: Gdynia

    Potym jak TDC w komentarzu do newsa o grzechac Zemsty mi napisal "look at azyl" az zajrzec wypadalo :P
    i co ujrzalem? wielki szok przezylem na widok slow ze TDC polubil ROTS :P bylem przekonany ze jak inni malkontenci i marudy nie lubiace epizodu 1 i 2 iwszystkiego takie jak np Lord Bart powie rowniez cos takiego a tu wielka i mila niespodzianka :))

    Moja opinia napewno jest znana tym ktorzy weszli na forum z opiniami w skrocie powiem bardzo mi sie podobalo mimo kilku wad ale nie ma filmu bez wad:) bylem jak narazie 5 raz i pojde pewnie jeszcze nie raz... :D

    co do tego co TDC napisal - HANA SOLO nie ma i nie bedzie w ROTS bo z tego co tam niby napisano w scenariuszu kolidowalo by z tym co wiemy o Hanie i byloby wkurzenie wielkie :/ wiec go wycieli i nie dadza :))

    MI najbardziej rots nie podobalo sie ze wzgledu na akcje klimat i poruszajace sceny jednakze poniewaz ma liczne naprawde liczne nawiazania do OT czy EU :) jest ich tak wiele ze z kazdym seansem nowe znajduje ;)
    Co do naszego spoleczenstwa i odebraniu GW - w skrocie wstyd mi czesto w takich sytuacjach ze jestem polakiem i mieszkam tu - w kazdym kraju booom na SW wszelkie rekordy ogladalnosci bije a u nas co ? NIC zadnego rekordu widzow marne 333 tysiace co jest marnym 15 otwarciem w histori :| z tego co slyszalem od normalnych ludzi wypowiadajacych sie negatywnie nie mowie o fanach to uwazaja to za gniot, kiepskie aktostwo, slabe dialogi - slaba fabula - dziecinnoscc....

    Powiem szczerze jakbym ja w SW patrzyl na takie rzeczy jak momentami slabe dialogi czy drewniane aktorstwo czy "bajkowa fabula" to bym nigdy nie zostal maniakalnym fanem tegoz arcydziela ! ! wkurza mnie jak mowia "scena porodu byla smiesznie nie naturalna zalamka" czy "vader poruszal sie jak frankenstein" co mozna pomyslec ?przeciez to tak mialo wygladacc porod byl nienaturalnie przyspieszony a vader mial nowe nogi to nie mial raczej odrazu w maratonach biegac... To ze w polsce jest kiepsko jesli chodzi o SW i ze nie traktuja nas powaznie widac na okolo w sklepach ... teraz w przypadku ROTS jest troche rzeczy do kupienia ale i tak malo... zagranica maja tego tyle ze to jest dla nas raj a dla nich rzeczywistosc - niby zyjemy w preznie rozwijajacym sie kraju demokratycznym a nie mozna nic dostac z SW w sklepach a ksiazki czesto wychodza z rocznym opoznieniem :| Kiedy zaczna nas traktowac powaznie ?? film jest powazny i poruszajacy... polityczny tak jak to amerykanie stwierdzili po niektoryh scenach "to jak umiera demokracja... w szumie oklaskow" a u nas twierdza? gniot kicz idzmy ogladac film o panu ktory bije swoje dziecko - TO JEST ARCYDZIELO... dla mnie to jest dziwne... nie wiem co mam o tym myslec... :| u mnie w gdyni nie widze szalu na SW... bylo tylko z 5 plakatow na centrum miasta i 2 billboardy... idea jako jedyna robila "reklame" praktycznie filmowi... przyznam ze chcialem kupic kaczora donalda z mieczem swietlnym ale wykupili po dniu ;p

    Co do Jar Jar`a wystepuje tam w dwoch scenach i mowi jedno slowo "excuse me" :) szkoda ze nie zginal bym stanal i bil brawo na stojaco :P
    Film ma wady tak jak kazda czesc ma wady = jednak jak dla mnie wady mozna przyknmac na nie oko zeby cieszyc sie jak dziecko saga w calosci - przyznam szczerze ze dla mnie poprzednie 2 epizodu zrobili sie fajniejsze po obejrzeniu tego a co wy o tym sadzicie ????
    Milo patrzec na kolorowa historie chlopca ktory sie zakochuje dorasta staje sie jedi w tajemnicy bierze za zona najpiekniejsza kobiete w galaktyce i staje sie socjopata :)

    Moze cos sie tu rozruzsa ale watpie :P ale rzuce haslem :
    Wypiszcie jakie nawiazania do EU i OT odnalezliscie w FILMIE :)) olac inne forum azyl mamy przeciez :P

    LINK
  • Olewam inne fora ....

    Narya 2005-06-01 10:53:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    ...zgodnie z życzeniem Jedi Adama :-) Miałam nawet poczytać co sądzą inni poza Azylem, ale i tak wiem co by to było. Każde forum ma te same zasady wyrażania opinii, aż się niedobrze robi.

    Ale ja nie o tym właściwie.

    TDC – tak bardzo to ja się nie dziwię, że spodobał Ci się ROTS. Każdy kiedyś może w końcu chociaż trochę zmienić zdanie. To całkiem normalne uwierz mi. ;-))
    Ja byłam dopiero wczoraj, a na usprawiedliwienie czemu tak późno mogę podać parę przyczyn: 1/ brak tłumów–kołtunów, co to fanami nie są a przyszli z nudów albo jakiej takiej ciekawości 2/ brak komentowania filmu w trakcie, głupich odzywek, podsmiechiwajek w momentach tragicznych (to co i Ty zauważyłeś) przez te same elementa co wyżej 3/ brak smrodu chrupanych tacos (czy jak to się tam nazywa) z sosem chili (brrr tym to można mnie wykurzyć z sali, ale popcorn może być) 4/ brak wstrząśnienia mózgu od kopania w mój fotel przez kołtuna z tyłu, który ma 2m wzrostu jak Wookie i się porostu nie mieści z girami. No po prostu musiałam mieć warunki luksusowe he, he, he. A w ogóle to od starych lat 80’s i początku 90’s to w kinie chamstwo się panoszy. W zeszłym roku w Multikinie nawet trawkę palili na sali, ale jazda...

    Ale ja nie o tym właściwie...

    TDC – cd. NIEDORÓBKI, WPADKI I TAKIE TAM – mnie już na samym początku pewna rzecz zirytowała i nie dawała do końca filmu spokoju, żarło mnie to to jak cholera. W momencie kiedy Obi ląduje – hmmm – awaryjnie w hangarze statku Grieviousa (a tuż za nim podąża statek Anakina), jeszcze się dobrze drzwi nie zamknęły, a już Obi katapultuje się na pokład hangaru gotów do walki. I nie byłoby nic w tym dziwnego (przecież w środku są droidy, a Obi-wan nie lubi latać :-)), gdyby nie fakt, że tam jeszcze nie ma powietrza - wg mnie i moich przypuszczeń. No chyba, że kompresja trwa ułamki sekund, co jest bzdurą, albo też oprócz fizycznych drzwi jest jeszcze jakieś pole siłowe, które powoduje, że powietrze nie zostaje wyssane, a statki mogą przez tą osłonę przelatywać. Ta teoria jednak wydaje mi się jednak trochę naciągana. Sceny w przestrzeni kosmicznej właśnie z tym drobnym – wg mnie – błędem pojawiają się kilkukrotnie, ale może szukam dziury w całym. W ATOC przyczepiłam się do „krów” z Naboo wyglądających jak kleszcze, ale czy ktoś to jeszcze pamięta???
    Drugi kwiatek - Planeta lawy (sorry nie pomnę nazwy, za szybko to wszystko się działo ) Obi i Anakin walczą szaleńczo w płomieniach, obok, nad, prawie pod. Oj wulkanologiem (czy jak się ta profesja nazywa) to ja nie jestem, ale w takich temperaturach to by po nich, jak z Terminatora, tylko śrubka została o Lightsabera, i to śrubka zgubiona wcześniej. No, ale widowiskowo było, to przyznaję. I poparzenia jakich doznał Anakin, nawet mu się przydały, bo przypaliły odcięte końce układu krwionośnego nóg i ręki, to się biedaczysko nie wykrwawił. Świetnie to GL wykoncypował, nie?
    AAAAAA, no i najważniejsze. Leia w ROTJ mówi do Luka, że pamięta matkę, która była bardzo piękna ale i bardzo smutna. No to chyba pamięta ją z holo-zdjęć, albo coś takiego, bo Padme zmarła po połogu, więc jak mogłaby ją pamiętać?

    PALPETINE – opowiada Anakinowi historię lorda, który zgłębił tajniki Mocy tak głęboko, że potrafił przywracać martwych do życia. Mistrz ten miał ucznia, który posiadł Jego wiedzę, wykorzystał to i zamordował Nauczyciela we śnie. Dla mnie to oczywiste, że Palpetine opowiada swoją historię, to on był tym uczniem, który zdradził swego Mistrza. I nawet, kiedy uważa Anakina za godnego objęcia pozycji ucznia, to i tak nie zdradziłby mu tajemnicy życia i śmierci. Manipuluje Anakinem, podsycając jego strach przed utratą Padme i nadzieję za jej uratowaniem. Ten wątek bardzo mi się podobał. Nie wiem dlaczego, ale już od TPM dla mnie Kanclerz Palpetine i Sidious to jedna i ta sama osoba, a nie dwie różne. To się wyczuwało w jego postawie, jako Kanclerza w sposobie, w jaki się wyraża, jak obserwuje reakcje innych senatorów i Jedi z którymi rozmawia i przebywa. Zło jest tam, gdzie się go najmniej spodziewamy, czasami jest tak blisko, że prawda o tym nas oślepia. To stało się z Anakinem i z innymi Jedi, którzy czuli że coś jest nie tak, ale nie byli w stanie „tego czegoś” sprecyzować.

    DEMOKRACJA? - tak, na ten temat Amerykanie mogą dyskutować godzinami, ja polityki nie lubię, dla mnie jest lepka od brudu, a tych którzy chcieliby zmienić coś naprawdę, jest niewielu i z czasem ten sam brud przylega i do nich. Mowa Palpetine’a w Senacie po zdławieniu „rebelii Jedi” jest słaba. A i tak wystarczy kilka zdań, które Senatorów przekształcają w oszalały z zachwytu tłum. Nikt nie zadaje niewygodnych pytań, albo tylko zwykłych pytań o to co się stało, wszyscy klaszczą, zgadzają się i są prawie w wniebowzięci z przekształcenia Republiki w Imperium. Być może nieliczni zostają po prostu zagłuszeni przez licznych, ale i tak scena w senacie jest trochę naciągana. Z drugiej strony może Sidious używa swych mocy by zaćmić umysły senatorów?
    W najnowszym Filmie jest recenzja ROTS - autor porównuje Romana Giertycha do Palpetine, kończąc tekst "Nic tylko w Samoobronie zostac Jedi". No, kapcie spadają :-))

    ANAKIN – niektórzy zarzucają, że Anakin za szybko godzi się na przejście na ciemną stronę Mocy (po zabiciu Windu i przemianie Palpetine’a). Może tak, może trochę nie macie racji. Tak naprawdę Lucas nie dopowiedział jakimi mocami dysponuje Palpetine-Sidious. Przedtem manipulował Anakinem, urabiał go, wywlekał jego ciemne uczucia i żądze na wierzch, by pod koniec uderzyć zaćmić umysł chłopaka i prawie go zniewolić. Nie wierzę w to, że Anakin oczekujący własnego dziecka sam z siebie mógłby dokonać mordu na młodych Jedi, którzy też jeszcze byli dziećmi. Ten postępek Anakina miał dla mnie najbardziej tragiczny wymiar (nawet to, że w szale próbował udusić Padme nie było aż tak przejmujące).

    ANAKIN I PADME – wątek mi się podobał, choć kulały dialogi. Szczególnie jeden z nich mi zapadł w pamięć. Anakin leży sponiewierany i umierający, Obi-wan wraca na statek, a Padme zadaje pytanie „Is Anakin alright?” co nasz tłumacz przetłumaczył, „Czy Anakin jest cały”. No nie wiem czy to ironiczna inwencja tłumacza, wpadka językowa czy inne cholerstwo, ale od śmiechu się powstrzymać nie mogłam. Oczywiście, złe tłumaczenie nie umniejsza faktu, że takie pytanie w takim momencie, jest trochę ....głupie? Ja rozumiem, że Padme kocha Anakina i się martwi co się z nim stało, ale taki tekst pasuje mi jak pięść do nosa, już bym wolała, jakieś porozumiewawcze spojrzenia między nią a Obim. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
    Za to baaaardzo podobały mi się sny Anakina o zagrożeniu życia Padme. Jaka to ironia, że to on był sprawcą jej śmierci, a nie jakieś wyimaginowane zagrożenie przed którym chciał ją ochronić. Rady Yody dla Anakina, aby trenować siłę woli w stopniowym pozbywaniu się tego co nas osłabia, bo jesteśmy do tego czegoś/kogoś zbyt przywiązani nie za bardzo przypadły mi do gustu. W pewnym stopniu brak uczuć silniejszych, motywujących nas do działania (tego pozytywnego) może sprawić, że sami staniemy się jak marionetki. „Nie da się milczeniem i biernością ocalić Dobra, gdy zło jest ekspansywne” – taką złota myśl kiedyś sobie zapamiętałam.
    A w ogóle to można na ten temat filozofować godzinami, jak ktoś lubi. Szkoda, że nie ma z nami Mistrza Yody, oj szkoda :-(

    A tak naprawdę to bym chciała mieć takiego fajnego wierzchowca, jak ta wielka zielona jaszczurka na której jeździł Obi. Zamawiam pierwszy egzemplarz u GL jaki powstanie. Sprzedam dom i cały inny majątek ruchomy, żeby go kupić. Mam długie włosy więc zakręcę w obwarzanki i będę cudownym (cudacznym ?) zjawiskiem, będę jeździć po wszystkich (ważniejszych oczywiście) zjazdach fanów i będę gwiazdą. :-)))))

    No dobra przyznam się na końcu, że mi się ROTS podobał. No i pójdę jeszcze raz, bo nie zdążyłam policzyć wszystkich machnięć mieczy świetlnych, pocisków laserowych, droidów-bzykaczy itp. z bitwy nad Coruscant, wszystkich Wookich biorących udział w obronie Kashyyk, odciętych głów i innych części ciała (nie licząc dwóch nóg Anakina i jego jednej ręki).
    A Jar-Jar jak najbardziej był, w scenie pogrzebu Padme z uszami zwieszonymi na .... kwintę?
    Pozdro dla wszystkich star-wars’owców. Niech Moc zostanie z Wami - jak najdłużej.

    LINK
    • razem do kina !!

      Tdc 2005-06-11 12:26:00

      Tdc

      avek

      Rejestracja: 2002-09-16

      Ostatnia wizyta: 2013-04-30

      Skąd: Warszawa

      Ale to się świetnie składa ! uważam że powinniśmy pójść razem na ROTS !
      Chyba przyznasz że jest to najwyższy czas aby się spotkać !!!!!!!!!!!!!! w końcu jesteśmy z tego samego miasta !!:)
      Nie wiem czy Twój e-mail jest aktualny więc powiem tak: zadzwoń do mnie koniecznie ! Jeśli nie masz do mnie numeru to mają go np. Ozy, Anor i inni :)

      Pozdrawiam !:) i tym razem naprawdę musimy się spotkać – wiec czekam na telefon !!:)

      LINK
  • tylko kilka słów: WPADAJCIE DO WARSZAWY !!:)

    Tdc 2005-06-11 12:21:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Witam Was serdecznie !:)

    Fajnie że się pojawiliście ! Najbardziej to mnie zaskoczyła nasza Lady, bo każdego bym się tu spodziewał ale nie Ciebie !:)
    Wpadaj częściej !:)

    Niestety nie mam teraz czasu na to aby odpowiedzieć Wam – choć korci mnie niezmiernie ! zrobię to w jakiejś wolnej chwili ...

    A teraz zapraszam Was wszystkich na imprezkę ze starą trylogią: PRZYJEŻDŻAJCIE KONIECZNIE !!!
    Wiem już że będzie Anor i ja :)
    Ostatnio powiedziała też KaeSz że będzie ! więc namawiam wszystkich fanów KaeSz aby koniecznie wpadli do Warszawy !!:-)
    Mam też nadzieję że choć teraz pojawi się na tej już ogólnopolskiej imprezie i Lady Narya !! w końcu nigdzie Ciebie nie można spotkać poza światem wirtualnym :-(( a przecież do Warszawy nie masz daleko !!

    Pozdrawiam Wszystkich serdecznie !
    MTFBWY

    LINK
  • TDC...

    twardy 2005-06-11 17:47:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    Niestety musze sie z Toba nie zgodzic i to powaznie... nie chodzi tutaj o SW ale o Twoj tekst ze zyjemy w trudnych czasach.. Wszyscy nazekaja ale ja uwazam ze zyjemy w super czasach, LUDZIE WIECEJ OPTYMIZMU.... swiat sie rozwija jak nigdy dotychczas,,... przestancie sluchac socjalistow.... w europie od 50 lat nie bylo wojny.... na swiecie tez jest cicho.... pomimo kilku miejsc ale to sa wyjatki w ktorych od zawsze bylo goraco... na swiecie mozna podrozowac bez wiekszych problemow... polska wstapila do uni co daje nam szanse pracy na normalnych warunkach (sam z tego korzystam).. dla mnie swiat jest piekny, wiadomo czasami jest troche lepiej raz gorzej, ale ja uwazam ze zyjemy w bardzo interesujacych czasach.... a Wojna w iraku, sadam byl morderca wiec on na to zasluguje (spotkalem w Australi irakije, ktora uciekla w wieku 9 lat z iracku, poniewaz jest ojciec byl na lisice smierci Husajna, dwoch kuzynow nie zyje, bo zostali zamordowanii... wiec przestancie mi tu plakac, po drugie Ci co teraz sie wysadzaja zabijaja glkownie Irakijczykow, wiec oni nie dbaja o dobro ludzi... to tak jak by AK wysadzala polakow podczas drugiej wojny swiatowej, to sa porobane osoby ktore zasluguja tylko na jedno albo oboz pracy albo smierc)...
    Ludzie popatrzcie na jasna strone zycia tak jak w piosence Monty Phatona.. Look at the bright side of the Life...

    Niech Moc bedzie z Wami..

    LINK
    • Witaj twardy !:)

      Tdc 2005-06-17 19:43:00

      Tdc

      avek

      Rejestracja: 2002-09-16

      Ostatnia wizyta: 2013-04-30

      Skąd: Warszawa

      Niestety teraz nie mam czasu na dysputy, ale postaram się coś napisać:
      - W europie było sporo wojen w ciągu ostatnich lat ... radze się podszkolić w historii (np. lata 90-te).
      - trudne czasy - to zależy od punktu widzenia (słowa Obi wana z ROTJ)
      - chętnie się dowiem gdzie pracujesz i co robisz - ale to już przy okazji spotkania :)
      - o Iraku również sobie teraz darujmy :) W większym gronie na jakimś konwencie będzie znacznie ciekawiej :)
      - Irakijka: ja spotkałem osobę która doświadczyła wojny w europie w ostatnich latach ... ale podobno takich wojen nie było :->
      - Piosenki nie znam - ale zwykle optymizmu mi nie brakuje :)

      Gdy się spotkamy na jakimś konwencie to sobie podyskutujemy na poruszone przez Ciebie tematy bo są bardzo interesujące oraz kontrowersyjne :) Z resztą to my sobie już od bardzo dawna obiecujemy że sobie pogadamy :) W końcu musimy tak uczynić (np. na ostatnim Alderaanie jakoś ostatniego dnia gdzieś przepadłeś, nawet nie miałem okazji powiedziec Tobie "bye" :(
      To podobnie jak z Naryą ... no ale może jednak do mnie zadzwoni ...

      Pozdrawiam :)

      LINK
    • i jeszcze kilka słów ...

      Tdc 2005-06-18 20:56:00

      Tdc

      avek

      Rejestracja: 2002-09-16

      Ostatnia wizyta: 2013-04-30

      Skąd: Warszawa

      OPTYMIZM: Odnośnie optymizmu i SW, dedykuję Tobie słowa Macieja Parowskiego (którego lubię czytać) odnoszące się do ROTS (słowa z tekstu z "Nowej Fantastyki" 5/2005, pt. "Dwie sagi dla trzech generacji?"):

      "(...) Po niezbędnej latom siedemdziesiątym "Nowej nadziei" pora na bardzo potrzebną trzeciemu tysiącleciu Kolejną Przestrogę ?"

      Odpowiadać na to pytanie nie będę ... choć pytać zawsze warto !:)

      RADOŚĆ Z UE: ech ..... ja wiedziałem że jestem w Europie, nie musiała mi tłumaczyć "Gazeta wyborcza": kiedy mnie nie ma a kiedy już jestem w Europie ...
      Co się zaś tyczy tego tworu finansowego zwanego szumnie UE to sprawa ma się znacznie inaczej. Ostatnie wydarzenia świadczą o tym że jest to struktura o tendencjach braku stabilności (np. twór zwany "konstytucją UE"). Skro weszliśmy do czegoś co nie jest stabilne to ja raczej byłbym mocno powściągliwy w radości ...
      Nie oznacza to że jestem osobą spodziewającą się rychłego krachu UE, po prostu jeśli kryzys się będzie powiększał to i Polsce przyjdzie za to zapłacić. Choć właśnie ja wcale nie przypuszczam, że do tego dojdzie, ale trzeba brać pod uwagę koszty kryzysów (gdyż teraz sytuacja w Europie dotyczy nas tak mocno jak nigdy dotąd).

      Jeden z moich uczniów zamiast uczyć się informatyki, wolał gadać o obecnej sytuacji politycznej (świata) itp. Wprost nie mógł usiedzieć aby nie rozpocząć rozmowy o tym co się dzieje i jakie to będzie miało konsekwencje ... chyba chłopak nie powinien jednak iść na tę informatykę ...
      I on mi powiedział wiele bardzo interesujących rzeczy odnośnie UE, np. twierdził, że UE nie jest wstanie nie tyle przetrwać co stanowić zwartej i dużej siły (za jaką stara się uważać). Powiedział On chyba rok temu, że wewnętrzne waśnie narodowościowe w Europie nie pozwolą na to aby mogła się równać np. USA ...

      A dzisiejsze niezadowolenie wielu (najistotniejszych dla UE) krajów - a ściślej niezadowolenie obywateli, świadczy o tym że jeszcze coś niecoś usłyszymy o waśniach międzynarodowych, które być może faktycznie zmienią UE w coś zupełnie innego niż miała być ...
      ... pożyjemy zobaczymy ...

      LINK
  • komentarz

    Tdc 2005-06-18 22:04:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Chyba powinni mi odbierać klawiaturę ...
    :-D

    LINK
  • hmmm

    Jagged Fel 2005-07-28 21:48:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    coś tu jest nie tak...tyle postów na Azylu :P

    Dziś już nie będę wszystkiego czytał (dopiero zacząłem), nie dość że ś posty,m to jeszcew dłuuugie :) nie wiem, czy zdążę odpisać przed niedzielą (a potem wyjeżdżam)...może jakoś wyjdzie :)

    LINK
  • ZAPRASZAM WSZYSTKICH DO WARSZAWY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Tdc 2005-10-13 16:20:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Nie wiem gdzie sie wszyscy podziali ?! Może miłość do GW zakończyła się wraz z końcem ostatniej części ??
    Mam nadzieję że nie !
    A może ja wszystkich odstraszyłem swoimi tekstami ?!
    To możliwe :-P

    Jednak teraz wszyscy moga pokazać że ich nieobecność na Azylu nie jest okazywaniem braku szacunku dla naszych internetowych przyjaźni !:)
    Dlatego zapraszam WSZYSTKICH na polski konwent CorusCon 2005 ktory odbedzie sie w Warszawie !
    adres:
    http://www.coruscon.prv.pl/

    Myślę że będzie fajnie !:) zapowiada się wiele ciekawych atrakcji oraz wiele ciekawych rozwiazań zupelnie nieznanych dla nas wszystkich !

    Dodatkowo pragne zauważyć, że konwent jest w Warszawie czyli wszyscy mają jednakowo blisko, więc niech mi się tu już Neimo nie wykreca że za daleko ! :-P

    Ja ze swojej strony mogę zapewnić jakąś pomoc (dzwońcie do mnie), oraz to że jeśli nic mi nie wypadnie to przeprowadzę minimum 1-2 panele tematyczne (w tym jednen nie przygotowuję sam - myślę że będziecie mile zaskoczeni i że bedzie interesująco !).
    Tu apel do osoby która przygotowuje ze mną materiały: zastanów się poważnie nad swoimi decyzjami i nas nie rozczarowuj !!! oraz przygotuj coś ciekawego :) (ale jestem tajemniczy :-P).

    Odnośnie dzwonienia do mnie to telefon do mnie mają: Anor, Ozy KaeSz i inni.
    Rozumiem że wszyscy tłumnie sie stawicie :)

    Dlatego jeszcze raz WSZYSTKICH GOROĄCO ZAPRASZAM !!!!!

    LINK
Loading..