TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Prequele

Ternian

Paweł 2005-02-06 22:47:00

Paweł

avek

Rejestracja: 2002-01-06

Ostatnia wizyta: 2013-03-31

Skąd: Katowice

Kto uważnie śledzi newsy pojawiające się w bastionowej sekcji E3 zapewne odnotował , iż stałym informatorem jest Ternian.

Proponuję poddać analizę wiadomości serwowane przez tego informatora.

W listopadzie zaserwował rewolucyjną wiadomość , głoszącą , iż Anakin zginie w ROTS. Nowsze spoilery zaprzeczyły temu rozwiązaniu.

W pierwszych dniach grudnia nie widzieliśmy niczego niesamowitego , choć wspomniane przez niego w tym czasie spoilery zostały później potwierdzone. Dopiero w drugiej połowie ostatniego miesiąca minionego roku wyciągnął z rękawa sporo wieści , które wydawały się być prawdziwe. Nawet spoiler zawarty w newsie 6255 pomimo poruszenia , jakie wywołał , mi wydał się realny.

"Darth Plagueis był prawdziwy" ("Darth Plagueis was real")- mówi Kanclerz.
Anakin spogląda na Palpatine w szoku mówiąc "Prawdziwy?..." ("Real?...")
Palpatine odpowiada "Darth Plagueis był moim mistrzem. Nauczył mnie esencji swojej potęgi" ("Darth Plagueis was my master. He taught me the key to his power").
W pewnym momencie głos Palpatine`a staje się zimy, a tym samym stary "Zanim go zabiłem..." ("...before I killed him.").


W międzyczasie wspomniał o końcowej scenie z Tarkinem , który będzie się przyglądał budowie Gwiazdy Śmierci , a nie napisał natomiast nic o drugiej stacji bojowej , która ma być podobno budowana w tym samym czasie...

Ukazały się także dwie kompletnie różne wersje nadania imion rodzeństwu Skywlakerów.

Później dowiedzieliśmy się , że siła Jedi płynie z miłości , co mi wydaje się lekko absurdalne.

Według kolejnego spoilera Yoda ma zostać uczniem Qui-Gona.

Kolejna część fabuły przedstawia kompletnie inną wersję pojedynku w bierze Kanclerza , niż publikowana wcześniej. Mamy nawet widok odciętej głowy , podczas gdy w przypadku AOTC mogliśmy mieć tylko cień ; przy śmierci Dooku zapowiadano to samo.

Następnie Ternian ujawnia rozmowę Mace’a i Anakina (http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=6449) , którą moim zdaniem może uratować tylko genialna gra aktorska.

Co o tym wszystkim myślicie?
Według mnie spoilery przeczące sobie definitywnie przeczą posiadaniu nowelizacji przez Terniana , ewentualnie mógł mieć dostęp do pewnych interesujących informacji , który potem stracił , co objawiło się podawaniem informacji absurdalnych.
Wiadomości w pewnym momencie zaczęły wyglądać , jakby były pisane pod inne dyktando.

Czy powtórka z sezonu ogórkowego? http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=131186

Jakie jest Wasze zdanie?

LINK
  • Dokładnie...

    Freed 2005-02-06 23:03:00

    Freed

    avek

    Rejestracja: 2003-04-06

    Ostatnia wizyta: 2019-12-09

    Skąd: Warszawa

    Gość z pewnością nie przeczytał adaptacji książkowej Zemsty, gdyż duża część jego spoilerów definitywnie mija się z prawdą. Jeśli zaś ktoś mimo wszystko chciałby poczytać jego wypociny, to zapraszam w ten link: http://www.millenniumfalcon.com/

    To właśnie z tego miejsca pochodzą Bastionowe spoilery.

    Pozdrawiam.

    LINK
  • Miłość i Qui-Gon

    Sebastiannie 2005-02-07 00:32:00

    Sebastiannie

    avek

    Rejestracja: 2002-12-28

    Ostatnia wizyta: 2008-09-20

    Skąd: Pabianice

    -Później dowiedzieliśmy się , że siła Jedi płynie z miłości , co mi wydaje się lekko absurdalne.

    No tak, dużo w tym racji. Różnie można jednak patrzeć na miłość: w "Zemście Sithów" miłość doprowadziła do upadku Anakina - Palpatine wykorzystał uczucie do Padme, żeby ostatecznie usidlić Skywalkera; w "Powrocie Jedi" miłość doprowadziła za to do odkupienia Anakina - dzięki miłości do syna, Vader zdołał się w końcu przeciwstawić Imperatorowi... Nie wiem jak się do tego odnieść. Hmm... myślę, że taka idealna miłość mogłaby być rzeczywiście duchową siłą Jedi, nieosiągalną dla żadnego Sitha. Jednak musiałoby to być jakieś piękne uczucie, bez zazdrości, bez zachłanności, bez pożądania. I tutaj nie chodzi o miłość do konkretnej osoby, czy też grupy osób, a raczej o miłość do wszelkiego stworzenia. Prawdę powiedziawszy ciężko to sobie wyobrazić .

    Według kolejnego spoilera Yoda ma zostać uczniem Qui-Gona.

    Myślę, że tu nie chodzi o Qui-Gona jako o Qui-Gona. On stanie się uosobieniem Mocy, jej głosem. Nawet jeżeli to jest rzeczywiście Qui-Gon, to jest on nieodłączną częścią Mocy, a więc poznał wszystkie jej tajniki. Co w tym dziwnego, że Yoda będzie się od niego uczył? Kto może być lepszym nauczycielem jak nie czysta Moc?

    LINK
    • Hm...

      Lith Kaith 2005-02-07 01:10:00

      Lith Kaith

      avek

      Rejestracja: 2005-01-16

      Ostatnia wizyta: 2009-12-10

      Skąd: Lith Kaith

      co do miłości o której mówisz czy tak ciężko ja sobie wobrazić? Nie wydaj mi się wystarczy przyjąć ze siła Jedi płynie z Idei miłości takiej jak u Platona... tak ja bym to rozumiał...

      LINK
      • Dopowiedzenie

        Sebastiannie 2005-02-07 02:14:00

        Sebastiannie

        avek

        Rejestracja: 2002-12-28

        Ostatnia wizyta: 2008-09-20

        Skąd: Pabianice

        To znaczy chyba nie dopowiedziałem o co mi chodzi - prawdę powiedziwszy ciężko sobie wyobrazić zaistnienie tego rodzaju miłości w rzeczywistości. Bo zgadzam się, że Platon może sobie mówić o czymś takim, ja też sobie mogę mówić, ale to jeszcze daleka droga (jeśli nie niemożliwa) do zrealizowania tego w życiu. Nie chcę nikogo skreślać, czy też nie doceniać, jednak ludzie są tylko ludźmi - moim zdaniem praktycznie niezdolnymi do idealnych uczuć. Oczywiście możemy bawić się w złudzenia, i ja się nawet w nie bawię tak dla lepszego samopoczucia, lecz przecież wiem jak to jest i wiem czego można oczekiwać.

        LINK
        • chyba

          Lith Kaith 2005-02-07 03:31:00

          Lith Kaith

          avek

          Rejestracja: 2005-01-16

          Ostatnia wizyta: 2009-12-10

          Skąd: Lith Kaith

          nie rozumiesz na czym polega "idea" idei Platona - idea miłości w rozumieniu platońskim nie ma nic wspólnego z idealną miłościa. Platońskie idee to nie "pewien rodzaj" czegoś czego one dotyczą (tj. idea miłości nie jest tożsama z idealną miłością w tym znaczeniu) idee platońskie to martyce. Np taka idea miłości to matryca dzięki której możemy wogóle mówić o miłości i ją odczuwać, idee są czymś ogólnym (wg. tego co Platon mówił to sam fak że myślimy o czymś takim jak miłośc idealna pochodzi od tego ze mamy idee miłości) właśnie o to miałem na myśli kiedy mówiłem że Jedi czerpią siłe z idei miłości a nie z jakiegoś rodzaju miłości (np jak to było podane miłości do wszystkiego co żyje) przepraszam jeśli mówie nie jasno albo jeśli mówie coś co juz wiesz ale historia filozofii to moja pasja jak i sama filo. i było nie było to moje studia choć tak prawde mówiąc to szczerze wątpie żeby Lucas oparł sie na Platonie w tłumaczeniu tej kwestji pewnie wymyśli jakieś midchloria-some thing znowu i będzie Mkey ale po to, to forum jest byśmy o takich kwestiach dykutowali

          LINK
          • Weźmy tego Platona

            Sebastiannie 2005-02-07 09:19:00

            Sebastiannie

            avek

            Rejestracja: 2002-12-28

            Ostatnia wizyta: 2008-09-20

            Skąd: Pabianice

            Szczerze, to nie pamiętam już takich szczegółów, a zresztą to ty przywoływałeś Platona, nie ja . Powiedziałem tylko, że Platon może sobie coś mówić, ja również, ale to niekoniecznie musi mieć przeniesienie na rzeczywistość.

            No ale skoro już weszliśmy na Platona to kontynuujmy . Czy ta platońska idea prezentuje jakąś wartość pozytywną? Jeśli tak, to jaką? Co z tej idei mogłoby dać siłę Jedi? Bo jak wiemy miłość może mieć różne przejawy, a skoro sama idea nie oznacza ściśle określonego przejawu miłości, to równie dobrze może ona oznaczać miłość zaborczą, która ma siłę niszczącą. Takie uczucie prowadzi na Ciemną Stronę, a więc przez Jedi powinno zostać odrzucone...

            LINK
            • Platon moc i pytanie...

              Lith Kaith 2005-02-07 12:45:00

              Lith Kaith

              avek

              Rejestracja: 2005-01-16

              Ostatnia wizyta: 2009-12-10

              Skąd: Lith Kaith

              Czy idea (jaka kolwiek) ma wartość pozytyą u Platona nie wystąpiej jest to przyjmowane za pewnik. Jak już pisałem idee w systemie filo. Platona to "universalne" i "idealna" byty duchowe które egzystuja poza naszą rzeczywistością (można powiedzieć ze są metafizyczne albo że są to np: myśli boga) Teraz.... taka idea rzutuje na na nasz świat, albo jeszcze inaczej wszystki co znamy to tylko cienie idei, ich odbicia (słynna jaskinia Platona) w naszej rzeczywistości. Idee sa wzorami dla rzeczy i mają w nich uczestnictwo dlatego saw wzór z racji tego czy jest nie możebyć niczym negatywnym bo bez niego nie mogli byśmy mówiż o rzeczach (np o rzeczy pięknej na podstawie idei piękna). Tu dochodzimy do etyki platońskiej, Platon podobnie jak jego nauczyciel Sokrates mówił że cnoty to wiedza (przykład jeśli któś ma widze o tym co jest dobre to nie będzie już czynił teog o jest złe, jeśl natomias ktoś twierdzi ze ma pojęcei dobra i mimio tego dalej czyni źle to jego wiedza o dobru jest fałszywa) jednak potem podzielił dusze na 3 części i każdej z nich przypisał inną cnotę i tak dla rozumu był cnotą wiedza dla impulsywności męstwo a dla poządliwości panowanie nad sobą... wiec w myśl Platona kiedy juz poznamy czym jest miłość to tak samo jak z dobrem dzieki naszym cnotom będziemy wystrzegac sie jej złych przejawów (które pochodzą z naszej duszy nie kierującej się cnotami) dlatego pomyślałem sobie że dla mocy najwyższym ideą była miłość (tak jak u Platona było to "dobro") Qui-Gon będąc juz jednym z mocą wiedział o tym doskonale i chciał o tym powiedzieć Yodzie... wiesz pisze to bardzo pobierznie bo gdybym mógł to bym sie rozpisał kilka razy dłużej w temacie filozoficznego rozumienia mocy nie tylko na bazie Platona bo to przeciesz filozofi już anarchiczna ale nie wiem czy zbytni już nie odbiegłem od tematu więc udało mi sie wyjaśnić mojąyśl to dobrze jesli nie to sorry za robienie wam i głowach zamieszania...

              LINK
    • Re: Miłość i Qui-Gon

      Anor 2005-02-07 10:52:00

      Anor

      avek

      Rejestracja: 2003-01-09

      Ostatnia wizyta: 2023-05-17

      Skąd: Chyby

      Sebastiannie napisał:

      Myślę, że tu nie chodzi o Qui-Gona jako o Qui-Gona. On stanie się uosobieniem Mocy, jej głosem. Nawet jeżeli to jest rzeczywiście Qui-Gon, to jest on nieodłączną częścią Mocy, a więc poznał wszystkie jej tajniki. Co w tym dziwnego, że Yoda będzie się od niego uczył? Kto może być lepszym nauczycielem jak nie czysta Moc?

      -----------
      Znowu muszę ci przyznac, ze mam bardzo podbne zdanie jak w cytowanym akapicie. Mam nawet swoja małą teorie czemu akurat Yodzie ukazuje się Qui-Gon...Oczywiste jest że jest on symbolem Jedi który zawsze miał swoje zdanie czesto kontrowersyjne i lekko odmienne od zdania Rady i był on nierozumieany przez wielu. Jego podejście do Mocy (którego nie pzonaliśmy moze do końca) było prawdopodobnie najbliższe temu które jest prawdziwe, a mionowicie temu które on przekaże Yodzie ukazując sie na jawie...Dodatkowo Qui-Gon będąc samemu uczniem Yody wydaje się być także dobrym kandydatem do `ukazania się`...

      Dodam jeszcze, ze ukazanie się samej woli Mocy w postaci jakiejś osoby jest pewnym nawiązaniem do tego jak Zenoma Sekot ukazywała się (pod różnymi postaciami) w NEJ

      LINK
  • Ternian

    Lord Sidious 2005-02-07 22:28:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-02-24

    Skąd: Wrocław

    kilka słów o tym miłym panu .
    Ternian jest jednym z założycieli niestety nie istniejącej już stronki Episode-X - obecnie ostało się tam jedynie forum. Przy AOTC, Ternian był tam drugim po bogu - czyli Tai-Zecu. To fan ciut szalony, mieszkający w Sydney - i nie bał się tego wykorzystać... To on, próbował z drzew robić fotki studiom Foxa itp. . No i na dyskotekach szukać kontaktów z ludźmi z LFL i kogoś podobno znalazł .
    Przy AOTC - był on też dość dużym źródłem spoilerów, ale wiele z nich opierało się na wcześniejszych wersjach scenariusza, nawet na scenach nakręconych, ale nie na potrzeby filmu, a na potrzeby wprowadzenia aktorów w historię, by lepiej grali , rozumiejac całokształt akcji. Takie sceny też się kręci .
    Z tego co wiem, to teraz dorwał kogoś, kto miał dostęp do książki ROTS - kto się określa mianem hardcopy . Jeśli nadal ma swoje inne źródła, to myślę, że spoilery miesza... ale podobnie jak Josh filmu pewnie nie widział.
    Niemniej jednak jest on o wiele bardziej wiarygodnym źródłem niż np. SuperShadow.

    LINK
  • Wiarygodny

    Valorum 2005-02-08 10:06:00

    Valorum

    avek

    Rejestracja: 2002-03-17

    Ostatnia wizyta: 2024-03-02

    Skąd: Łódź

    to jest Maciej Szymański

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..