ogladalem przed chwila ANH i zastanawia mnie ze ben nie pamieta R2D2 kiedy spotyka sie z Lukiem.rozumiem ze robot nie pamieta starego JEDI bo ponoc ma wykasoowana pamiec o tym mamy sie dowiedziec z E 3 ale zeby Ben mial klopoty z pamiecia.
ogladalem przed chwila ANH i zastanawia mnie ze ben nie pamieta R2D2 kiedy spotyka sie z Lukiem.rozumiem ze robot nie pamieta starego JEDI bo ponoc ma wykasoowana pamiec o tym mamy sie dowiedziec z E 3 ale zeby Ben mial klopoty z pamiecia.
1. Z Obiego był największy krętacz w galaktyce (nawet większy niż DF)
2. http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=137456#137556
Wiesz, Obi-Wan uwielkbiał kłamać i tyle . Po prostu jak miał okazję skłamać Luke`owi to to zrobił, by wyczuc, czy Luke się skapnie, czy będzie mógł mu kolejne wkręty wciskać (tak celnie strzelają tylko szturmowcy Imperium, uczyłem Vadera jak Yoda mnie, Twój ojciec chciał, żebmy Ci to dał itp.).
Ew. mógł myśleć, że Luke chce od niego wydębić podatek za posiadanie droida .
jak Wy uwielbiacie sypać poczciwemu Obiemu. koleś miał trudne życie już Wam to mówiłem, a Wy mu ubliżacie przy każdej możliwej okazji. Lordzie, a u kogo Obi pobierał nauki, nim został padawanem Qui-Gona???!!! a co miał powiedzieć Luke`owi o jego ojcu. " wiesz Luke, znałem twojego ojca, kawał sqrwysyna z niego był, chciał mi ten debil łeb rozwalić na Mustafar, wiesz Luke, łazi cymbał teraz w czarym wdzianku i zgrywa kozaka". jesteście nieludzcy!!!!!!!! odczepcie się od Obi-Wana bo mu do pięt nie dorastacie!!!!!!!!!!!!!!!!!! przepraszam za mocne słowa ale się naprawde wkurzyłem.
że spędził 20 lat na pieprzonej pustyni i mógł zwyczajnie nie kojarzyć R2 D2, a poza tym astrorobotów w galaktyce było chyba wiele...
nie mówił że nie pamiętał R2D2 tylko że nigdy nie miał takiego robota co jest zgodne z prawdą (na innym topicu ktoś juz mi zwrócił na to uwage) i jak to było juz pisane podobno w EIII Lucas jakoś ma to ładnie wytłumaczyć dlaczego wypowiedzi Obiego są tak różne od tego co sie dzieje w NT...
że to wytłumaczy jasno i wyraźnie, bo to się niektórym przyda!
Widze ze ten temat jest dla ciebie drażniący ale musisz przyznac ze Obi kłamał, nie wnikma już w to jaki miał ku temu powód ale to robił. No i w ludzkim mniemaniu Jedi powinni być wzorami, ideałami a do tych nie bardzo pasuje kałamanie na kazdym kroku.
No i zacytuje tu maojego wychowawce:
"Najgorsza prawda ale prawda"
Fakt faktem że gdyby Luke dowiedział sie prawdy prędzej próbowałby zabić Obiego niż Vadera ale tak wychodzi na to ze Luke był tylko zabawką w rękach Kenowbiego i Yody. Czy tak wyglądają ci "wspaniali" Jedi? To są obrońcy galaktyki? Czy prawdziwi Jedi wysługują się wiesniakiem zmuszając go do walki z własnym ojcem licząc na to ze dokona tego czego tysiące jedi dokonac nie mogło?
BTW jak można "dorastac do piet" fikcyjnemu bohaterowi?
czy postać jest fikcyjna. można porównać kogoś z tego świata do świata fikcji czyż nie? jakoś nie wydaje mi się to estetyczną zbrodnią. Nie zapominaj co kierowało Ob-Wanem i Yodą, ocalenie galaktyki przed Lordem Sith. ten cel był dla nich najważniejszy. a Luke miał być narzędziem, lecz Republika is the most important.
Jedi wykozystuja innych jak narzędzia w celu osiągnięcia "wyższego" celu? Nie sa dość silni aby samemu stawić czoła zagrożeniu więc okłamują i wykozystują Luke`a?
I wy się jeszcze zastanawiacie skąd u mnie taka niechęć do Jedi z okresu upadku...
na to z innej strony Obi-wan początkowo nic nie zrobił, ponieważ pilnował Luke i był sam, później chciał razem z nim (i rebelią) pokonać Imperium, ale zginął na DS, to musiał zrobić to w inny sposób, a co do Yody to....
UWAGA SPOLIER
pobierał on w tymczasie nauki od Qui-Gona na Dagobah
Jedi nie siedzieli z założonymi rękoma. zarówno Yoda jak i Obi-Wan nie tylko stawiali czoła Lordom Sith, lecz nadstawiali poważnie karku dla Republiki.
dokładnie- okłamują i wykorzystują go, przykro mi, że do tego doszło. lecz wspólnie odnieśli sukces- i jeśli ostatecznie Luke nie żywił do nich urazy, to jak Ty możesz...
wiedzial że się nie sprawdzil, że w pewnym sęsie jest winny powstania Vadera. Razem z Yodą dali szanse młodemu pokoleniu walki ze żłem które ich niestety pokonało! A gdyby powiedział Luke`owi od razu cała prawdę [powiedział część co nie jest kłamstwem] ten najprawdopodobniej by zginą, Obi wtedy byłby po części winny jego śmierci, a przecierz miał chronić Luke`a a nie skazywac na smierć.
Że Obi- Wan widział wiele różnych robotów tej serii, co może nie jest akurat pokazane w filmach, a tego konkretnego po prostu nie pamiętał. A nie mówił Luke` owi że zna Leię, bo ogólnie nie był zbyt rozmowny na temat dzieci Skywalkerów...
Gwiezdny Muzyk napisał:
A nie mówił Luke` owi że zna Leię, bo ogólnie nie był zbyt rozmowny na temat dzieci Skywalkerów...
-----------
A znał ??, w TESB mówi do Yody jak Luke opuszcza Dagobah: "Jest naszą ostatnia nadzieją", wtedy Yoda mu odpowiada: "Jest jeszcze ktoś inny". Wynikało by z tego że Obi albo nie wiedzial o Lei albo nie wzią jej pod uwagę -bo np sądził że nie żyje.
Po prostu nie wierzył w to , że Leię uda się wyszkolić na Rycerza Jedi. Wiedział że ona jest zaangażowana w Rebelię, że nie miałaby czasu na trening Jedi (Później to doświadczyliśmy w Trylogii Thrawna). MOże był przewidywalny lub ...
Kolejne niedociągnięcie w filmie...
...takich rzeczy. Po prostu w niektorych sytuacjach ciezko by bylo plynnie przejsc z nowej trylogii do tej podstawowej. Co innego gdyby Lucas krecil po kolei Spojrzcie na przyklad na to: w Nowej Nadziei walka z wyglada po prostu beznadziejnie , a sam Obi-Wan walczy o wiele lepiej jako rycerz Jedi w Mrocznym Widmie niz jako mistrz w E4...
...że miało to pewien związek z wiekiem rzeczonego Obi-Wana?
...bo walczyl bardzo podobnie, a byl mlodszy od . Poza tym Yoda mimo duzo starszego wieku potrafil walczyc lepiej niz niejeden mlodzian
Nie porównuj człowieka z... z przedstawicielem rasy Yody ... Vader faktycznie był młodszy (choć nie dużo) ale kąpiel w lawie i utrata połowy ciała też zrobiły swoje...
A tak swoją drogą, to używaj opcji Odpowiedz...