Ostatnio tak mnie naszło, bo mam temat seminarium "Społeczeństwo Informacyjne itd", i zastanowiłem się jak wygląda społeczeństwo, może nie lokalne Ewoków itp. ale ogólnogalaktyczne w SW. I dochodzę do wniosku, że Lucas absolutnie się nie wysilił.
O ile w THX 1138 była ukazana wizja społeczeństwa utopijnego, o ile jeszcze w oryginalnej trylogii, coś pozostało po tym, lecz bardziej to bylo już spoleczeństwo analogiczne dla tego co było w krajach komunistycznych, z pewnymi uproszczeniami, by się łatwiej sprzedało, o tyle w EU i nowej trylogii, dochodzimy do swoistego absurdu. Albowiem całe to społeczeństwo okazuje się być kalką naszego. Monarchia jak gdzieś jest, to konstytucyjna, itp. A sam sposób życia normalnej rodziny w galaktyce przypomina raczej to co się dzieje dziś na ziemi, niż ... odległa galaktykę. Ba nawet fajnie Holonet ewoluuje. W pozycjach starszych, robi czasem, za kino, za TV, ew. za telefon, później staje się czymś na kształt Internetu. A na dodatek, oczywiście nie jest to chronologicznie, tylko tak wymieszane. System Republiki to bezwzględny kapitalizm, i to w dodatku bliski amerykańskiemu, choć są tam niby jakieś koncesje, jak niby w Unii, lecz o wszystkim decydują głównie Gildie i rynek. (Nie chodzi tu o Federację Handlową, lecz bardziej o fragment rozmowy Landa i Hana w TESB, gdzie Han pyta się jak mają się sprawy z Gildią). Takich przykładów jest więcej, szkoda, że Lucas, ale nie tylko Lucas, bo i wszyscy autorzy EU nie wpadli na pomysł by ukazać inne społeczeństwa, ktore w jakiś sposób są wynikiem takiego, a nie innego rozwoju technologicznego. Bo sorry, zupełnie inaczej życie wyglądało w średniowieczu, w epoce industrializacji, a teraz.
A my w sumie co mamy w SW? JEdyną alternatywą jest przkrój innych gatunków, mamy prymitywnych Ewoków, Gungan, Huttów, ktorzy są wyjątkowo jednorodnie prezentowani. Na uwagę chyba najbardziej zasługują Geonosjanie, ktorzy jako Owady mają zupełnie inną hierarchię społeczną. A reszta? ...