Twierdzę, że Sojusz Rebeliantów to organizacja terrorystyczna.
Spróbujcie mnie przekonać, że tak nie jest!
Twierdzę, że Sojusz Rebeliantów to organizacja terrorystyczna.
Spróbujcie mnie przekonać, że tak nie jest!
może i On jest Rebelem i w dodatku Wyzyskiwaczem :) ale to imperiale są terrorystami... Palpi dochodzi do władzy, sam się mianuje Imperatorem, a potem niszczy innych, którzy są "nielegalni".
I co, macie coś na swoją obronę? :))
Palpatine dochodzi do władzy legalnie, wybrany większością głosów i jest jedynym senatorem, który w żaden sposób nie jest oskarżony o korupcje. Np. Finis Valorum był. Potem to już tylko reforma upadającego systemu. Zresztą Republiki i tak już się nie dałoby inaczej uzdrowić. A co robi Mon Mothma? Siedzi cicho dopuki okazuje, się że straciła władzę. I pierwsze co robi to próbuje legalną władzę obalić. A Imperium to przedewszystkim Prawo i Porządek. Oczywiście prawo trochę zreformowane. Ale mimo wszystko. Radykalnie spadła liczba przestępstw, ludzi jako niewolników (wookich którzy nie umieli normalnie mówić uznano za niewolników). A skąd Sojusz czerpał pieniądze na swoje akcje? Z legalnie pobieranych podatków - tak jak czyniło Imperium, czy też może zajmował się zbieraniem datek, np. przez piractwo?
A co zrobiła Bria Tharen, zorganizowała napad na Ilezję, okradła wszystkich, w tym tych których wynajęła do tego napadu. Co jak co, ale nawet Imperator tak nie postępował.
A Han Solo, który wisiał Jabbie forsę? Ląduje jako dekoracja w pałacu, a Luke Skywalker decyduje się go odbić. Po prostu wybija ludzi Jabby w pień i tyle. To przykład "praworządnego" działania. Imperialni mieli by przynajmniej nakaz i na pewno nie ratowaliby Hana Solo, a niszczyli kryminalistów. Luke Skywalker zaś robi to z podowu zemsty.
Represje Imperium dosięgnęły przede wszystkim Jedi, którzy siali w galaktyce "strach i terror". Dlaczego Nute Gunray i Rune Haako tak boją się Jedi. Bo niestety po galaktyce dobre opinie o Jedi miały głównie dzieci (np. Anakin) i istoty o mniejszym stopniu rozwoju (Jar Jar). Nawet Amidala uważa, że Jedi są jacyć tacy lekkomyślni. A w ogóle Ci "nielegalni" to tylko paraliżowali reformy i postęp. Przypominam, że w czasach Imperium poza Sojuszem Rebeliantów i jego terrorystycznymi akcjami, nie dochodzi do praktycznie żadnych ważnych wielkich wojen. Gdy Sojusz tę władzę przejmuję, to poza wojną z Imperium, Republika walczy z całą masą innych wrogów, a nawet sama ze sobą.
A Alderaan. Tutaj polecam jedno z opowiadań z "Opowieści z Imperium". Okazuje się, że niby taka super planeta, a jak ktoś uważał, że Imperium jest OK! to musiał z niej spadać bo go prześladowano. I potem Alderaańczyk mówi, że nie ma żalu do Imperium o to, że wysadziło go w powietrze, bo Alderaan się o to prosił.
A co robi Sojusz po przejęciu władzy. Kłóci się przede wszystkim o stołki. Za Imperium nie było takich kłótni bo nie było takich stołków. Nowa Republika staje się słaba i źle zarządzana. Gdyby w czasach Imperium nagle Yuuzhanie zaatakowali jakiś odległy świat, Palpatine na pewno by im tego nie odpuścił, tymbardziej, że mieli oni swoją trasę ataku. Natomiast w czasach Nowej Republiki wojsko jest już albo zniszczone, przez byłych terrorystów, albo rozkradzione. Natomiast Republika schodzi na Bothan.
Najpierw cytaty:
- " Kiedy wyszła na jaw prawda o masakrach rycerzy Jedi, niektórzy obywatele wpadli w zachwyt". Z przewodnika po chronologii.
To zupełna ciekawostka, bo tych obywateli było bardzo dużo.
Poza tym na początku nawet Han Solo w trylogii A.C. Crispin określił go jako łagodnego despotę i sam wstąpił do Akademii. Występując mówił, że to flota się wynaturzyła, a nie ze względu na Imperatora. O o tym świadczy cytat z "Nowej Nadziei":
- "W niedługim czasie stał się marionetką w rękach swych doradców i pochlebców, którym powierzył najwyższe stanowiska".
Weźmy np. księcia Xizora, który sam myślał, jaki to Imperator jest naiwny. Tymczasem jego działanie dały właśnie tym wynaturzonym gubernatorom czas do zapomnienia o Imperatorze, a on tymczasem szykował coś aby zastąpić tych bezprawych ludzi - Proroków Ciemnej Strony i odrodzony zakon Sith. (Niestety źródła tego nie zostały jeszcze w Polsce opublikowane).
Natomiast na uwagę zasługuję fakty, Garm Bel Iblis bał się współpracować z Mon Mothmą gdyż uważał ją za równie niebezpieczną co Imperator, a może nawet (a w sumie na pewno) bardziej.
Tu sprawa przedstawia się dość ciekawie, bo Mon Mothma, mówiąc krótko, wyrolowała Garma. Dlatego prowadził on walkę z Imperium na własną rękę. Bel Iblis, takie jest moje odczucie, uważał Mothmę za niebezpieczną ze względu na jej bezgraniczną rządzę władzy. To tylko złudzenie, że Mon Mothma jest postacią krystaliczną. Złudzenie filmowe. Dopiero w książkach okazuje się jaka jest prawda. Dodatkowo Mon Mothma jest nieudolna i kto inny musi rządzić.
... Najemnik imperium jesteś i tyle. Żartuję. Imperium to podłe państwo totalitarne ( przynajmniej tak mam na WOSIE) a republika była państwem demokratycznym. A czy dobre jest to, że palpi w ep.4 rozwiązał senat??
...dla imperium rebelia to terroryści, dla rebeli imperium to okupator...
Jak mawiał Obi-wan: "Wiele spraw zależy tylko od punktu widzenia"
jasne jest, że lex inuistissssima non est lex - i wcale nie ma tu nic do rzeczy dura lex sed lex! Hitler doszedł do władzy jak najzupełniej legalnie, zaprowadził w kraju "ład i porządek", praktycznie zlikwidował bezrobocie i niezadowolenie społeczne - i wiel wiele innych pięknie brzmiących rzeczy... ale jakoś nikt nie ma specjalnych wątpliwości czym był ruch oporu w Niemczech... zresztą praktycznie każdą organizację walczącą z ancien regime można nazwać terrorystyczną, o ile tylko wybiera środki w stylu... takiego powstania listopadowego (legalna i autonomiczna decyzja ZN o detronizacji cara...) - rzecz sprowadza się do uznania Imperatora za Uzurpatora, a jeśli nawet nie, to za Machinatora:)))
jeden z Twoich argumentów. Mówisz o tym, że jeden z Alderaańczyków wypowiedział słowa o tym, że Alderaanowi się należało. Mylisz się. W jednym, ale jakże ważnym szczególe. Ten imperialny oficer WCALE NIE BYŁ Z ALDERAAN, ba, nie nawet był oficerem Imperium!!! Ten Eamon to był tak naprawdę CORRAN HORN, który mówiąc to, chciał uśpić czujność Prefekta Mosha Barrisa...!!! na drugi raz sprawdzaj dokładniej
pozdrawiam
To był zakonspirowany Corran Horn, poza tym nawet jeśli na Alderaanie prześladowano imperialnych ( w co wątpię) to i tak prześladowania te były niczym w porównaniu z prześladowaniami Imperium. Skoro było takie świetne to czemu tak wielu poparło Rebeli? Prawo i porządek tak? A co powiesz na masakrę Camaasich czy byli oni aż tak groźni że należało ich zmasakrować? A Ghorman, co to za państwo które morduje pokojową demonstację. Nic tylko być wdzięcznym ukochanemu Imperatorowi...
Lord Darth Sidious wrote:
> A Imperium to przedewszystkim Prawo i Porządek.
> Oczywiście prawo trochę zreformowane.
Prawo i porządek osiągalne za pomocą terroru.
> Radykalnie spadła liczba przestępstw, ludzi jako niewolników
> (wookich którzy nie umieli normalnie mówić uznano za niewolników).
No właśnie, gdybyś nie był Sithem to Chewie powykręcał by Ci ramiona ze stawów za to niewolnictwo ;)
> A skąd Sojusz czerpał pieniądze na swoje akcje?
> Z legalnie pobieranych podatków - tak jak czyniło Imperium,
> czy też może zajmował się zbieraniem datek, np. przez piractwo?
:) a w jaki inny sposób Rebelia uznana za "nielegalną" mogła zbierać datki?
> A co zrobiła Bria Tharen, zorganizowała napad na Ilezję,
> okradła wszystkich, w tym tych których wynajęła do tego napadu.
> Co jak co, ale nawet Imperator tak nie postępował.
Tak On tylko wydał rozkaz mordowania niewinnych ludzi strzegących pokoju w Galaktyce. To za jego rządów zbudowano GŚ, która służyła do manifestowania potęgi Imperium - Imperium zła.
> A Han Solo, który wisiał Jabbie forsę? Ląduje jako dekoracja
> w pałacu, a Luke Skywalker decyduje się go odbić.
> Po prostu wybija ludzi Jabby w pień i tyle.
Jabby akurat mi najmniej szkoda. Jak można w tak bestialskich warunkach trzymać takie miłe zwierzątko jak Rancor. Nie dość, że Jabba to wielkie, tłuste "dupsko" (niestety to nie jego wina tak miał w genach zapisane ;), w dodatku wylęgarnia robactwa to jeszcze kierowanik organizacji zajmującej się praktycznie każdym rodzajem działalności przynoszącej pieniądze, a zakazanej przez prawo. Z tym jakoś Imperium sobie nie poradziło. Przemyt i to nie tylko glitterstimu, zabójstwa, lichwa, wymuszenia, hazard, handel niewolnikami, piractwo, kradzieże. To dzięki grupce Rebeliantów jedena z grup przestępczych przestała praktycznie istnieć.
1) Prawo było osiągane za pomocą doktryny Tarkina - strachu. Przestępcy powinni wiedzieć co ich czeka, na przykładach. Tak właśnie działało Imperium.
2) Chewie już nie żyje.
3) Rebeliańci mogli zająć się np. kolonizowaniem obszarów poza jurysdykcją Imperium i potem prowadzięć wojnę jako Republika a nie partyzantka terrorystyczna.
4) Rozkaz to jedno. Ale np. taki Luke Skywalker zabił o wiele więcej ludzi niż Imperator. Na samej GŚ było ich ok miliona, w tym większości niewinnych naukowców, techników, trochę szturmowców, którzy po prostu mieli taką pracę, nie wspominając już o rebeliantach którzy się tam przypadkiem znaleźli. A sama GŚ to przecież był cud techniki. A gdyby było coś takiego w czasach Inwazji Yuuzhan Vong, to chyba Yuuzhanie by się mocno zastanowili nad atakiem, zwłaszcza gdyby Imperium wtedy już dysponowało armią takich Gwiazd, do czego gdyby isniało pewnie by doszło. A jeśli Jedi są tacy super to dlaczego każdy by ich sprzedał Yuuzhanom, nawet jeśli rozsądek mu mówi, że Yuuzhan Vong i tak nie dotrzymają słowa? A poza tym jeszcze przed Imperatorem Jedi nie mieli najlepszej opini, a to dlatego, że ich świat jest albo czarny, albo biały (Ciemna i Jasna strona Mocy. Jedi nie może używać Ciemnej, ale jak Sith użyje przypadkiem jasnej to nic się nie stanie ;). No niestety większość istot w galaktyce miała jednak coś do ukrycia, więc wybicie Jedi było im na rękę. A poza tym "Zło" jest pojęciem względnym. Pamiętaj kto pisał tę historię.
5) Zauważ, że w wspaniałych czasach Starej Republiki Jabba radził sobie o wiele lepiej, Tatooine była pod jego kontrolą, miał więcej władzy, niż w Imperium i lepiej mu się żyło. W czasach Imperium był już największym gangsterem ale tylko dlatego, że większych już się pozbyto, a na dodatek jego interes mocno ograniczono. A Jabba był następny w kolejce do likwidacji w listach Imperium. Wg "Behind the Magic" Siły Imperialne i tak były gotowe do akcji, gdyby Skywalkerowi nie udało się zabić Jabby, więc jak to zwykle Imperator zrobił, rozwalał swych wrogów ich własnymi rękoma. A co do trzymania Rancora w domu, to Jabba przynajmniej go dokarmiał, jego opiekun się z nim zżył, a wogóle ten rancor to był wyjątkowy okaz. A co zrobił Skywalker (Jedi-ekolog) po prostu zmasakrował biedne zwierzę.
odp 1) Masz racje wedłu jego zasady należało rządzić za pomocą strachu osiągalnego dzięki super broni, nie zaś samą siłą - a Alderaan? (oczywiście kiedyś trzeba było wypróbować to cacko zwane GŚ i czemu by tego nie zrobić na systemie w którym sie prześladuje proimperialnych... tyle, że już wcześniej Tarkin rozwalił Despayre w systemie Horuz!)
odp 2) przyślij fotke chcę to zobaczyć ;)
odp 4) kto pisał tą historię? rebel zwany GL?
odp 5) Jabba to wogóle niezły przypadek, na początku swej kariery napada na imperialne zbrojownie, handluje bronią, ma kontakty imperialne na Kessel... kariera sie rozwija, jest już tak pięknie, ale i tak jak mówisz, jak nie rebele to imperiale by go wykończyły.
Ad odp 1) Horuz to była próba. Alderaan to demonstracja siły. W sumie trzeba było wykonać jeszcze kilka takich demonstracji i byłoby OK!
Ad odp 2) Fotki nie mam. Ale polecam "Wektor pierwszy". No wiesz Chewie nie był Jedi, żeby zjednoczyć się z Mocą, ani nie był Sithem, żeby móc wrócić do sklonowanego ciała. Wiesz po "Wektorze pierwszym" jeszze miałem wrażenie, że Chewie mógł przeżyć, ale teraz już ono rozprysło. Zastanawiam się tylko kto będzie następną postacią z filmu, kogo Yuuzhan Vong załatwią? (Nie wiem jakoś obawiam się o Leię, Landa czy Wedge`a, ale kto ich tam wie).
Ad odp 4) GL to Rebeliant, a jak podaje Stopklatka to także założyciel sekty Jedi. ;)
Ad odp 5) A w ogóle Huttowie to ciekawe stwory. Bardzo mi się podobał opis ich społeczeństwa u A.C. Crispin i nie tylko. I jestem ciekaw jak wygląda Huttyjski ruch oporu przeciw Yuuzhanom.
GŚ zabiła tyle ludzi.
...myslę, że to nie prawda, że Gwiazda zabiła tyle ludzi, co luke, bo zabiła ich na pewno mniej.
Juz nie mówiąc o tym, że Luke dobrowadził do zamordowania Imperatora, którego władza była usankcjonowana prawnie.
A wogóle, rozwiń swoją myśl.
Oto co zostało napisane na górze i z góry obala argumenty o leglanosci imperium
"Powiedzmy sobie szczerze - Palpatine jeszcze przed objęciem stanowiska Imperatora był wielokrotnym zbrodniarzem. Popełnił m. in. zbrodnię przeciw pokojowi, zbrodnie przeciw ludzkości i zdradę stanu. Wszystkie te czyny w każdym poważającym się systemie oznaczają karę dożywotniego pozbawienia wolności lub karę śmierci. Dodatkowo jego wybór na kanclerza można śmiało uznać za nielegalny ze względu na zatajenie przed Senatem okoliczności, które mogły w znaczący sposób wpłynąć na wynik głosowania (mówię o jego prawdziwej tożsamości i jego poczynaniach). W tym świetle wszelkie teorie o jego legalnej władzy itd. itp. są nic nie warte. "
I tego własnie powodu imperiale to kryminaliści których NR powinna do pierdla wsadzać za współudział w największej zbrodni w historii galaktyki
... zbrodnia przeciwko ludzkości, ale tam nie tylko ludzkość była, no a inna sprawa, że akurat przeciw ludzkości zbrodni nie popełnił.
Zbrodnia przeciw pokojowi, na czym polegała?
I o co chodzi z tą zdradą stanu?
Co do legalności głosowania, w takim razie co u nas posłowie robią jeszcze w sejmie? A prezydent w pałacu prezydenckim?
Inna sprawa, że Luke zataił początkowo, że Vader był jego Ojcem, podobnie jak Leia.
A wogóle, to chciałem tylko zmusić Pawcia do jakiejś dłuższej wypowiedzi. :>
a) Zbrodnie przeciw pokojowi, mianowicie: planowanie, przygotowywanie, początkowanie lub prowadzenie wojny napastniczej albo wojny będącej pogwałceniem traktatów, porozumień lub gwarancji międzynarodowych, albo współudział w planie lub zmowie w celu dokonania jednego z wyżej wymienionych czynów;
Kodeks karny mówi:
Art. 117 [Wojna napastnicza] § 1. Kto wszczyna lub prowadzi wojnę napastniczą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 3. Kto publicznie nawołuje do wszczęcia wojny napastniczej, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
b) Zbrodnie wojenne, mianowicie: pogwałcenie praw i zwyczajów wojennych. Takie pogwałcenie będzie obejmowało, ale nie będzie ograniczone do morderstw, złego obchodzenia się lub deportacji na roboty
przymusowe albo w innym celu ludności cywilnej na okupowanym obszarze lub z tego obszaru, do mordowania lub złego obchodzenia się z jeńcami wojennymi lub osobami na morzu; do zabijania zakładników; do rabunku własności publicznej lub prywatnej; do bezmyślnego burzenia osiedli, miast lub wsi albo do spustoszeń nie usprawiedliwionych koniecznością wojenną;
c) Zbrodnie przeciw ludzkości, mianowicie: morderstwa, wytępianie, obracanie ludzi w niewolników, deportacja i inne czyny nieludzkie, których dopuszczono się przeciwko jakiejkolwiek ludności cywilnej, przed
wojną lub podczas niej, albo prześladowania ze względów politycznych, rasowych lub religijnych przy popełnianiu jakiejkolwiek zbrodni lub w związku z nią, niezależnie od tego, czy było to zgodne, czy też stało w sprzeczności z prawem kraju, w którym zbrodni dokonano. Przywódcy, organizatorzy, podżegacze i wspólnicy, uczestniczący w układaniu lub wykonaniu wspólnego planu albo zmowy w celu popełnienia jednej z wyżej wymienionych zbrodni, odpowiadają za wszelkie czyny, których dopuścił się ktokolwiekbądź w związku z wykonaniem takiego planu.
Kodeks karny mówi:
Art. 118 [Eksterminacja] § 1. Kto, w celu wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o określonym światopoglądzie, dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby należącej do takiej grupy,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto, w celu określonym w § 1, stwarza dla osób należących do takiej grupy warunki życia grożące jej biologicznym wyniszczeniem, stosuje środki mające służyć do wstrzymania urodzeń w obrębie grupy lub przymusowo odbiera dzieci osobom do niej należącym, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności.
§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1 lub 2, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
d) Zamach stanu
Kodeks karny mówi:
Art. 127 [Zamach stanu] § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju państwa, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
e) Zdrada dyplomatyczna
Kodeks karny mówi:
Art. 129 [Zdrada dyplomatyczna] Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu państwa w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę państwa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
f) Szpiegostwo
Kodeks karny mówi:
Art. 130 [Szpiegostwo] § 1. Kto bierze udział w działalności obcego wywiadu przeciwko państwu, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Kto, biorąc udział w obcym wywiadzie albo działając na jego rzecz, udziela temu wywiadowi wiadomości, których przekazanie może wyrządzić szkodę państwu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 3. Kto, w celu udzielenia obcemu wywiadowi wiadomości określonych w § 2, gromadzi je lub przechowuje, włącza się do sieci komputerowej w celu ich uzyskania albo zgłasza gotowość działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko państwu, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 4. Kto działalność obcego wywiadu organizuje lub nią kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności.
Te wszystkie rzeczy można zarzucić Paplatine`owi alias Darthowi Sidiousowi.
Konkretnie:
zbrodnia przeciw pokojowi - inwazja na Naboo, zaplanowanie i wszczęcie Wojen Klonów;
zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości - nie znam dokładnie przebiegu wojny, ale mogę śmiało wymienić użycie broni chemicznej na księżycu Naboo i planowanie użycia jej na Naboo; polityka prowadzona za czasów Imperium jest już praktycznie w całości zbrodnią przeciw ludzkości;
zamach stanu - konspirowanie na rzecz obalenia Republiki i na końcu obalenie jej;
zdrada - współdziałanie z Separatystami na rzecz obalenia Republiki;
szpiegostwo - przekazywanie danych Separatystom, zmierzające do obalenia Republiki.
Aha, no i niech nikt nie bierze dosłownie określenia ludzkość, bo to jest nasza terminologia, a u nas nie ma obcych form życia .
...
Jedna uwaga, Palpi nie dążył do obalenia Republik, a przynajmniej nie możemy mieć jeszcze takiej pewności.
Nie? A to przypadkiem przeciwko Republice spiskował i przypadkiem obalił ją ustanawiając Imperium? No chyba, że faktycznie nie wypadało mu odmówić Jar-Jarowi...
. Bez żartów - oczywiście, że Palpatine/Darth Sidious dążył do obalenia Republiki i przejęcia całkowitej władzy w systemie, któremu następnie nadał totalitarny charakter. My to już wiemy, na tym opiera się fabuła wszystkich sześciu filmów - pięciu znanych i jednego z maja przyszłego roku. A skąd w ogóle u ciebie jakiekolwiek wątpliwości?
...że od momentu, gdy został kanclerzem, wcale Nie musiał obalać Republiki. I pewnie jej nie obalizł, a conajwyżej zmienił, jeśli zmienił system władzy.
No właśnie - znakomity argument! Kiedy został kanclerzem teoretycznie wcale nie musiał już spiskować, a mimo wszystko robił to nadal i to na ogromną skalę - w końcu wywołał wojnę na skalę galaktyczną. Tak więc tutaj jak na dłoni widać o co mu chodziło i jakie przyświecały mu cele. Przejął legalnie* władzę kanclerza, ale to mu nie wystarczało - kontynuował zbrodniczą działalność, aby zagarnąć wszystko co tylko było do zagarnięcia. Oczywiście na końcu może to wyglądać w sposób, jaki widzieliśmy z Jar-Jarem, ale to się nie weźmie z sufitu, tylko będzie rezultatem wieloletnich machinacji, spisków i knowań, które kosztowały życie milionów istot.
* to przejęcie władzy też było tylko na pozór legalne, bo było rezulatem przestępczej działalności, zmierzającej do skompromitowania Valoruma:
(z kodeksu karnego)
Art. 212 [Zniesławienie] § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
Art. 231 [Nadużycie funkcji] § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 235 [Fałszywe dowody] Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
napisana bardzo prawnym językiem z czego wnioskuję że studiujesz prawo, bo normalny człowiek nie jest w stanie się tak wysławiać (przynajmniej w Polsce BTW) mam jedną uwagę: za użycie broni chemicznej odpowiada z tego co wiem wyłącznie Asajj Ventress która działała w porozumieniu z Dooku oczywiście. Palpatine był zajęty kombinacjami na większą skalę i obarczyć go można kombinacjami związanymi z obroną Kamino i wycofywaniem wojsk z Jabiim, którymi tak pokierował żeby Republika zostąła tam jak najgorzej zapamiętana.
A reszty to się dowiemy zapewne z "Clone Wars 5: Best Blades" jak wyjdzie 24 listopada - ma tam być dużo o konspirowaniu Palpatine w senacie.
Gwoli wyjaśnienia. Nie, nie studiuję prawa, tylko stosunki międzynarodowe. A to co przytoczyłem w tamtym poście, to nie były moje słowa (bo wtedy ktoś mógłby wątpić w ich prawdziwość )) tylko cytaty - z 1) dokumentu ustanawiającego Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze, gdzie zdefiniowano rodzaje zbrodni 2) polskiego kodeksu karnego z 1997 roku. Także niech nikt nie wątpi - to nie są żadne moje wymysły, a faktyczne przepisy prawne. Sporo czasu zajęło mi ich wyszukanie, ale ostatecznie się udało
.
Jeśli zaś chodzi o tę broń chemiczną, to spójrz na cytat: Przywódcy, organizatorzy, podżegacze i wspólnicy, uczestniczący w układaniu lub wykonaniu wspólnego planu albo zmowy w celu popełnienia jednej z wyżej wymienionych zbrodni, odpowiadają za wszelkie czyny, których dopuścił się ktokolwiek w związku z wykonaniem takiego planu.
Oczywiście prawnicy by debatowali nad winą, ale podstawa prawna do oskarżenia jest - Palpatine układał plan zbrodni i w związku z tym jest odpowiedzialny za czyny kogoś, kto realizował ten plan. W końcu Hitler też nie autoryzował osobiście wszystkich działań żołnierzy niemieckich, funkcjonariuszy Gestapo i innych - był jednak odpowiedzialny za całokształt tej zbrodniczej działalności, która miała miejsce. Podobnie rzecz się ma z Palpatine`em/Sidiousem.
Jeżeli imperium jest niewinne to dla czego Vader zabił wiele Jedi
. Dla czego Imperator chciał zawładnąć galaktyką,
jakmógł ofiarować kawałek REBELI.
Albo dla czego powstały gwiazdy śmierci
.
Iperium jest złe chociarz powstało z Starej Republiki.
...i twierdzisz, że one wyjaśnia wszystko? raczej wątpię. Ale odpowiadam:
Vader zabił, bo wywołali wojnę klonów, nie mówiąc już o tym, że to właśnie oni zamówili Armię Klonów (vide Sifodyjas, Dooku też kiedyś był Jedi).
Imperator nie chciał zawładnąć, on nią władał, z ramienia senatorów, a rebelia, jak sama nazwa wskazuje, jest buntem przeciw władzy.
Gwiazdy Śmierci powstały, by wydobywać minerały z jąder niezamieszkanych planet. Moznaby taką planetę rozbić na kawałki i cenne pierwiastki były na wyciągnięcie ręki.
Wniosek: Imperium jest dobre, chociaż powstało, ze zżartej przez korupcję, i upadek moralny Starej Republiki.
No i wyjaśnij mi, czemu w szeragach `dobrej` rebelii mozna było znaleźć często przemytników i innych przestepców?
Pawcio, czekam na odpowiedź,
prośba do innych, zostawcie mnie tutaj z Pawciem sam, na sam w celu mam nadzieję z nim dyskusji
Przemytnicy, bandyci i buntownicy doszli do rebeli poniewarz imperium było wobec nich okrutne. Np: zabili masę Jawa`ów, zabili cicię Beru i
wujka Owena i dużo innych morderstw tylko dla tego że Vader
kazał znalżć im taśmy o bazie Rebeli.
Albo na przykład Tharwn kazał zniszczyć rafę tylko w celu odnalezienia
Koralowej Wandy.
Albo na Endorze podczas budowania bunkru oraz walki o drugą GŚ
zgineło wiele Ewoków i Rebeliantów.
Na to już chyba nie ma odpowiedzi.
-Przemytnicy, bandyci i buntownicy doszli do rebeli poniewarz imperium było wobec nich okrutne. Np: zabili masę Jawa`ów, zabili cicię Beru i wujka Owena i dużo innych morderstw tylko dla tego że Vader
kazał znalżć im taśmy o bazie Rebeli.
A ładnie, zrobiłeś z biednych Jawów, Beru i Owena przemytników... przecież te postacie nie miały wpływu na decyzje kryminalistów. Były im obojetne.
No i Vader kazał odszukać, ale nie kazał zabijać. Po prostu wina dowódcy, który potem i tak zginął.
Albo na przykład Tharwn kazał zniszczyć rafę tylko w celu odnalezienia Koralowej Wandy.
A Rebelia zniszczyła Gwiazde Śmierci i zamordowała miliony osób z obsługi tylko dlatego, że miała Superlaser zdolny do niszczenia planet.
I widzisz, nie kazał zniszczyc rafy w celu zniszczenia żyjątek, bo tego nie chciał, a że kapitanowi Koralowej Wandy nie zależało na tej rafie...
Zresztą Eskadra łotrów zniszczyła rezerwuar wodny na Coruscant, tylko po to, by wyłączyć Pola siłowe Coruscant.
Albo na Endorze podczas budowania bunkru oraz walki o drugą GŚ zgineło wiele Ewoków i Rebeliantów.
I podczas tej samej walki na Endorze zginęło wielu szturmowców.
A na co nie masz odpowiedzi?
Witam,
Co tu duzo mowic, Rebeliant to: oszust, dealer (przyprawa:), nieudacznicy (Solo i Szkola Imp.) itd.
Popieram Stranglera!
Witam.
Może czasem coś nie wyjdzie Hanowi ale to przecierz potworny szczęściaż i ma genialne (według mnie) poczucie humoru. Który
imperial ma takie? Do Rebelów przekonałem się przez Tarkina.
Sidious pisze, że zniszczenie Allderana to demonstracja siły...to akt
TERRORYZMU!!! Skoro demonstracja siły to dlaczego nie wybrał planety,
która jest nie zamieszkana? Poza tym Rebelianci mają lepsze myśliwce
(ach, te A-Wingi).
1. Może Cię to zaciekawi, ale Tarkin szkolił się w armii Republiki, i dopiero potem przeszedł na właściwą stronę. Niestety z tego co wiem, jego postępowanie za czasów tej "szacownej" instytucji było podobne.
2. Zniszczyli planetę w układzie Horuuz, ale Rebele nie skumały aluzji. To wybitnie świadczy o intelekcie jej przywódców. Gdzie im tam do Admirała Thrawna.
3. Tak, różnokolorowe mysliwce wygladają jak banda przebierańców ;). Z resztą mnie najbardziej podobają się TIE Intercoptery. Sith Infiltrator też jest niezły. A co do statków, to Executor to po prostu cudo, gdzie tam rebelianckim "sokołom" do niego. No i statek Hrabiego Dooku też zapowiada się wspaniale.
A-Wing to złom w porównaniu z Tie-Defender.Zanim Wielki Admirał Zaarin zniszczył wszystkie egzemplarze i zakłady przemysłowe, to w
kilku bitwach w których zmierzyły się A-Wingi i TIE defendery, piloci Defenderów roznieśli na strzępy te twoje cudowne maszyny.(zresztą w
sourcebookach można znaleźć parametry zarówno Awingów jak i Defenderów które wyraźnie pokazują że A Wingi to niestety epoka kamienia)
Nigdy nie weszly na wieksza skale bo np byly za drogie. A wing to byl specyficzny mysliwiec szybki przeznaczony do odpowiednich misji. Nie wazne co bylo lepsze na papierze ale co odnioslo sukces. Podam przyklad ci z tego ze Niemcy opracowali Me 262 mysliwiec odrzutowy ktory przescigal w osiagach alianckie maszyny jak it ka to juz nie mialo znaczenia bo taka przewage mieli alianci.
No tak ale jak mowilem Defender to była realna maszyna mająca zastąpić pozostałe typy.Zanim to się stało spisek Zaarina zniszczył
zasoby Defenderów.Ale faktycznie przed buntem Zaarina brały one udział w normalnych akcjach bojowych i dowiodly swej wyższosci.
Potem przyszła bitwa pod Endor i koniec imperium.Ale w zadnym razie nie można powiedzieć ze Defender istnia tylko na papierze.Istniała
niwielka ilośc egzemplarzy a wiecej było w dalszej produkcji.Jednak
maszyny te brały udział w realnych bitwach.
Powstalo zauzmy okolo 100 mysliwcow (i tak za wysoko zawyzam). Samych niszczycieli gwiezdnych imperium milo 250 000. Wiec ta ilosc nie powala. Imperium nie bylo stac zeby wprowadzic intrecptora wszedzi a co dopiero bardzo drogiego defendera..... A gdybanie jest bezsensowne..
Banda przebierańców? No, cóż X - Wingi i Y - Wingi zaprojektowali imperialni. Gdyby nieudolność imperialnych to ci "przebierańcy" lataliby
w szwadronach Imperium. Poza tym wygląd się nie liczy tylko jakość.
Egzekutor to cudo? To dlaczego do jego katastrofy doprowadziły tylko
trzy A - Wingi? Gwiazdę Śmierci można rozwalić dwiema torpedami.
Elitarne siły imperialne na Endorze zostały zniszczone przez bande pluszowych misi. Na działania Tarkina nie zwracano uwagi z powodu
Palpatina. Thrawn był tak zadufany w sobie, że nie dostrzegł tego, że jego lojalni podwladni podsłuchują jak on ich "zachwala".
No to czas obalic wszystkie te twoje teorie
>Banda przebierańców? No, cóż X - Wingi i Y - Wingi zaprojektowali imperialni. Gdyby nieudolność imperialnych to ci "przebierańcy" lataliby
w szwadronach Imperium. Poza tym wygląd się nie liczy tylko jakość.
Ale nie lataja, a te "odpady" trafily sie Rebelom!
>Egzekutor to cudo? To dlaczego do jego katastrofy doprowadziły tylko
trzy A - Wingi?
Jak ty zrodla interpretujesz. Przecie Egzekutor wytrzymal ostrzal z krazownikow MC-80, a normalne jest ze cos musi byc czynnikiem ostatecznym. Tym razem byly to A-Wingi, ale zauwaz ze mozna by powiedziec: "Ten krazownik MC-80 rozwalil jeden strzal z turbolasera."
>Gwiazdę Śmierci można rozwalić dwiema torpedami.
Niedkokonczona Gwiazde Śmierci chciales powiedziec. W ten sam sposob Kyp rpozwalil Caride :) Jedna torpeda. Czasem jedna dobrze wymierzona potrafi zrobic wiecej szkod niz 1000 wycelowanych w byle jakie punkty!
>Elitarne siły imperialne na Endorze zostały zniszczone przez bande pluszowych misi.
Ile bylo tych pluszowych misi? Przytaczasz elementy z ROTJ. Zreszta na dzialania Imperiali duzy wpoluyw wywieral Palpatrine, ktory akurat byl zajety. Te sily nie mialy przywodcy. Spojrz w koncowej scenie iletych misiakow wylazlo.
>Na działania Tarkina nie zwracano uwagi z powodu
Palpatina.
I znow sie mylisz. Tarkin nie zaczynal od Admirala, ale od zwyklego Porucznika, mzoe wyrzej, i jego osbe mozna bylo stlamsic w zarodku. NIedudaczniki z Reubliki pozwolily mu sie rozwinac. Jeszcze! Wychowaly jednego z wiekszych okrutnikow. Dopiero potem Palpatine go dostrzegl.
>Thrawn był tak zadufany w sobie, że nie dostrzegł tego, że jego lojalni podwladni podsłuchują jak on ich "zachwala".
Kazda czynnosc opiera sie na podstawowych prawach ( patrz fizyka). Ich Thrawn chocby nie wiadomo jakim byl geniuszem nie byl w stanie kontrolowac samemu wszystkiego. Musial wierzyc pewnej grupie ludzi. A dlaczego by mial nie wierzyc grupie osob, bardzo lojalnych, majacych kodeks honorowy, ze go zdradza? Ile razy w Rebelli zdarzaly sie zdrady. Nie licz!
... jest w stanie rozwalić executora nawet, jeżeli jest wystrzelona we własciwy punkt i we właściwym momencie. I może dokonać tego pojedyńczy mysliwiec. Trafienie w momencie, kiedy wychodzi z nadprzestrzeni bywa druzgocące...
Poza tym to, z czym walczyli Ewokowie to były zwykłe oddziały, a nie elitarne zastępy szturmowców. Świadczą o tym 2 fakty:
1) Oddziały elitarne szturmowców nosiły czarne pancerze, co wyróżniało ich wśród innych oddziałów które nosiły białe
2)Czy widziałes tam jakiegos AT-AT, bo ja nie zauważyłem. A na Endorze był co najmniej jedem (głównej bramy pilnował)
Co do Trawna, to żaden, powtarzam żaden strateg, chocby nie wiem jaki był wybitny nie jest w stanie przewidzieć wszystkich ruchów przeciwnika ani zdażeń losowych. I musi polegać na raportach podwładnych, bo nie może być w kilku miejscach naraz
Nie wiem jak można na swoją ksywę wybierać nazwę myśliwca.Dowodzi
to raczej ze masz niezłego bzika
LT uległeś propagandzie naszej tv. Terrorysta to ktoś kto atakuje bezbronnych cywili. Rebelia nie atakowała cywili. Tak samo w Czeczenii są nie terroryści tylko bojownicy czy partyzanci (ci co strzelają do żołnierzy nie mówię o zamachach w Moskwie).
Alderaan byl uzbrojony po zeby, Leia jako zawodowy klamca klamala!!!
Precz z komuna, Viva la Wioska gungan i nowy ład!
Ou la la! Z całym szacunkiem królu ale: Viva comunismo! Viva El Comendante! Viva la Revolutsion! Tak poza tym to Leja była masonem i cyklistą!
A imperator nie kłamał???
Dobra teraz będzie że jestem po stronie rebelii. Ja jestem neutralny.
Kiedy kłamał??
" (...)Kocham demokracje i kocham Republike. Zrzekne się władzy którą mnie obdarzacie (...)"
A więc kiedy to on się zrzekł tej władzy i gdzie się podziała ta demokracja za jego rządów ?
zrzekł się władzy Kanclerza i głównej kontroli nad armią. Został Imperatorem a arią dowodzili poszczególni Moffowie, Admirałowie itp.itd.
nie skomentuje... Ale skoro tak uważasz to niech ci będzie ale teraz mi powiedz jeszcze gdzie ta demokracja co ?
demokratyczny senat likwiduje się dopiero w ANH
zmienia faktu ze to robi...
dotrzymuje słowa gdyż demokracja sie przewija, chwilkę ale zawsze
Strider napisał:
załużmy ze jakiś morderca chce cie zabić ale powie ci ze da ci żyć a następnie po 10 min. ci zabije... no ale żyjesz... chwilkę ale zawsze...
-----------
No więc o co chodzi?
A na serio to coś w tym jest... na pewno likwidacja senatu nie następuje "na raz" a stopniowo...
Imperator uosabiał surowe ale pełne ładu rządy.Na pewno były lepsze
niż chaos i bałagan nowej i starej republiki.Rebelianci zaś to produkt tych sił społecznych które Palpatine pozbawił wpływów (bo przecież
załozycielami rebelii byli senatorowie którzy nagle stracili możliwosci
i wpływy wynikające ze stołków, kolesiów, układów itd.) i które postanowiły odzyskać władzę i wynikające z niej profity.Do swoich szeregów Mon Mothma rekrutowała przemytników,kryminalistów,
awanturników chcących sie zabawić, naiwnych idealistów i przedstawicieli
obcych gatunków prymitywniejzych niż ludzie czy chissowie (np wookie czy inne małpy) W walce o włądzę stosowali oni metody jakie stosuje się walcząc o władzę -to znaczy kradli,mordowali,oszukiwali - tak samo jak Palpatine ale w przeciwieństwie do niego byli zakłamani bo swoje akcje otaczali ideologią miłości tolerancji i demokracji.Palpatine zaś otwarcie mówił o tym że jego system jest surowy i nie był zafałszowanym wyzwolicielem jak rebele. Poza tym na miejscu Palpatine każdy obdarzony silną osobowością polityk zrobiłby to samo-
po prostu w obliczu kompletnego rozkłądu urządzeń starej republiki
można było iśc tylko jedną drogą-za pomoca autorytaryzmu przywrócić
społeczny respekt dla prawa i porządku.Tak samo w Rzymie Cezar i
Oktawian znieśli republikę i senat bo instytucje te zupełnie zawaliły ię same.Zawsze demokracja zamienia sie w końcu w jeden wielki bałagan moralny, administracyjny, prawny i polityczny.Tk samo było w Atenach,
Rzymie, w dzisiejszych demokracjach Zachodu pełnych zesucia i wynaturzeń społecznych - i tak samo było w Old Republic która była systemem odwiecznie takim samym-czyli zdominowanym przez wielkie korporacje i koterie senatorów (przypominam ze w czasach imperium to wlasnie imperium zdominowało wielkie korporacje i trzymało je za mordę) I dlatego własnie od tysiącleci pojawiali się różni ludzie jak Exar Kun czy Ulic qel Droma którzy chcieli obalić przegniłą demokrację.
Po obaleniu Palpatine rebelianci objęli władzę i co się stało? Wróciły korupcja i demagogia, bałagan ogarnał znowu galaktykę, kolesie z sojuszu zaczęli robic lewe interesy.Elity Nowej Republiki pozostawiły
biliony istot bezbronnych wobec inwazji Yuuzhan Vong.Coż to za system który nie potrafi nawet zapewnić bezpieczeństwa wojskowego?
Przypominam że Leia postępowała równie bezwględnia jak Palpatine
JAk ktoś chciał dobrowolnie wycofać się z Nowej Republiki to od razu
bojownicy o wolnosc wysyłali przeciw niemu armie i flote.Taki los spotkał
system korelii.Gdy rodzimi patrioci objęli tam władzę i solidarnie postanowili ogłosić suwerennosc to Nowa Republika w imie obrony demokracji brutalnie ich spacyfikowała gwałcąc ich prawo do samostanowienia.
PIERWSZY WĄTEK. Powiedzmy sobie szczerze - Palpatine jeszcze przed objęciem stanowiska Imperatora był wielokrotnym zbrodniarzem. Popełnił m. in. zbrodnię przeciw pokojowi, zbrodnie przeciw ludzkości i zdradę stanu. Wszystkie te czyny w każdym poważającym się systemie oznaczają karę dożywotniego pozbawienia wolności lub karę śmierci. Dodatkowo jego wybór na kanclerza można śmiało uznać za nielegalny ze względu na zatajenie przed Senatem okoliczności, które mogły w znaczący sposób wpłynąć na wynik głosowania (mówię o jego prawdziwej tożsamości i jego poczynaniach). W tym świetle wszelkie teorie o jego legalnej władzy itd. itp. są nic nie warte.
DRUGI WĄTEK. Rzekomo zgniłe demokracje, są niestety często wypierane przez "zdrowe" autorytaryzmy i pokazuje to historia. Rad byłbym jednak by przytaczać historię w pełnym świetle, które pokazuje, że te rzekomo zdrowe autorytaryzmy okazują się bardziej przegniłe od demokracji i po pewnym czasie następuje zamiana. Zresztą mam wrażenie, że KTOŚ robi sobie z nas jaja głosząc tu na forum dosyć absurdalne idee. Odpowiadanie na nie jest zdaje się bezcelowe, ale może nie ma innego wyjścia...
Ze to sa tylko ksiazki. Mam pyatnie co by byla jak by pisarze napisali ze nowa republkia jest cacy. To bywiecej ksiazek nie powstalo. A z vongami to jest tak jak Han poeidzial " jak by bylo imperium to by zbudowalo jakas super bron za duza kase a jakis nieduczony pilot vongow by ja rozwalil. Mowisz ze rebelia kryminalistow zatrudniala tak bo czesc to byli wiezniowie polityczni.
Jak tak Cie sie nie podoba zginily zachod to czemu nie pojedziesz do korei polnocnej . Tam jest wodz ktory trzyma wszystko zelazna reka. ale tacy jak Wy tylko potrafia nazekac i brac wszystko co najlepsze z tego zgnilego zachodu.
z Eskadry Widm.
W ksiażce jest opis typowych działań ekstremistów Rebelianckich - jak porywanie nawet dzieci, będących sławnymi aktorami, tyle że za czasów Imperium. Typowe działanie ekstremistów - czyli terrorystów - to porwanie i zamordowanie, bo okóp raczej nie wchodził w grę.
Druga sprawa to zdobycie statku i od razu podział łupów - okazało się, że jeszcze za czasów nowej Republiki panował piracki zwyczaj, zakorzeniony w historii sojuszu, kto zdobył statek - zostawał jego kapitanem..
Cieszę się, że Allston ukazał kilka faktów o których oficjalna propaganda Nowej Republiki milczy .
"typowych działań ekstremistów Rebelianckich" czyli nie całej rebeli... uogólniłeś strasznie, to tak samo jakby ktoś powiedział że muzułmanie, czeczeni, irlandczycy, baskowie itp to wszystko terroryści.
No i zależy kto co uważa za terroryzm... dla mnie tylko atak na obiekty cywilne i zabijanie cywilów jest aktem terroryznu ...
Co do statków.... to co to ma wspólnego z terroryzmem??
w tej sprawie zbytnie nie będe ale powiem ze po tym co stało sie z Alderaan nie przepadam za Imperium i tego chyba już nic nie zmieni. Ale nie zmienia to faktu ze za NR tez nie przepadam choć Sojusz lubiłem za to że byli w stanie "postawić się temu silniejszemu który zneca się nad slabszymi". Ale i tak Łowcy Nagród , Najemnicy itp. sa najlepsi
...organizacja terrorystyczna, to sekta, która znalazła swego Guru (Luke Skywalker) i bożka (Jasną Stronę Mocy) A działania Sekt i Terrorystów w wielu miejscach się pokrywają, szczególnie, jeśli sekta chce przejąć władzę
zbroja w praniu zmalała i robi ucisk na aorte... bo takie głupoty piszesz Imperium miało guru i bożka w jednej osobie Imperatora
...
...zgolone i słoneczko przygrzało Imperatora nikt za bardzo nie lubił i słuchali się go większość z niechęcią
Zupełnie jak w kościele
A Rebele byli prawie ślepo posłuszni Lukowi i jego kapłanaom
jak w sekcie
ty słoneczko widziałeś .... może i Imperatora zbytnio nie lubieli ale w końcu wykonywali wszystko co im kazał (czyli jak w sekcie), a Rebelianci?? ... jak byli jeszcze Sojuszem to nikt Luka nie słuchał... a jak nastała NR... to nie wydaje mi się że zlikwidowano senat i zamiast tego słuchano Luka i jego Jedi
...wykonywali prawie wszystko, jak w kosciele Za to Napisałem, że to już nie terroryści, tylko sekta, czyli się przekształcili
I tylko im się wydawało, że go nie słuchali
Zwróć uwagę, że awsze kończyło się tak, jak Luke chciał
problemy .... dobra podaj 300 przypadków, w których tak bezgranicznie ludzie słuchali Luka ... To że kończyło sie tak jak Luke chciał to nie oznacza że go słuchali tylko że gość był mądry i potrafił przewidywać przyszłe wydażenia.
Acha.... i czy na każdej planecie naleążącej do NR słuchano Luka?
oni sluchali luka to jajestem swistak... dopiero jak w dupe dostali z 1000 razy to moze szacowni Go posluchali..... hahahah ale fizyk palneles....
przeciez z Lukiem to wszyscy oprócz małej garstki się nie zgadzali zawsze musiał walczyć z głupota i pochopnością
...niech wam będzie Ja tu próbowałem wybielić rebeli z terroryzmu, ale widzę, że się nie da
że jeszcze kilka osób poza mną podważyło twoje teorie
A wogóle to napisałeś powyżej: "A działania Sekt i Terrorystów w wielu miejscach się pokrywają, szczególnie, jeśli sekta chce przejąć władzę" .. hehehe... czyli każdy widzi że chciałeś pokazać że Rebelia to terroryści, a teraz się wymigujesz ..... musisz popełnić sepuku
między harakiri a sepuku oba słowa opisuja to samo "wydarzenie" a roznica jest taka jak pomiedzy "zgonem" a "odwaleniem kity". Harakiri to w bardzo luźnym tlumaczeniu - wybebeszenie, a wiec słowo niezbyt godne tak doniosłego wydarzenia w życiu każdego samuraja jak roczyste odebranie sobie zycia. Sepuku jest to bardziej "ladna" i przyzwoite określenie.
Z regóły przy sepuku był asystent który obcinał głowe (choć podobno w niektórych kręgach głowy nie obcinano całkowicie aby nie spadła na ziemie i się nie zbeszcześciła)..
...Otas... to były rozważania czysto teoretyczne Chciałem pokazać, że rebeliańci to sekta, czyli, że nie stosują terroru bez celu
Ale się nie dało. Zostało na zdaniu Lorda, że to jednak Terroryści
a jeszcze słyszałem, że sepuku popełniano także z powodu wierzenia, że wnętrzności zdrajców są czarne. Niektórzy popełniali je gdy nie mieli wyjścia, by przynajmniej udowodnić, że nie byli zdrajcami.
...wam Moc postawić, nawet i bez tego, ale najpierw musisz kupić Aha, i zeby nie bylo niejastnosci, za twoje pieniadze
A Lord tezę dał i dowody też (Masz dowód chociażby w Opowieściach łowców, gdy Dengar zabił tego oficjela Imperium, różne zamachy organizowali itd, itp.
)
Kyle jak z czarownicami w średniowieczu .. jak taka zakneblowana poszła na dno stawu to znaczy że nie była czarownicą ..... ale jużwiem dlaczego w japoni zaprzestali tych praktyk... teraz się wprowadza kamerke do brzucha i wiadomo kto jest zdrajcą )
Fizyk.... ehh Fizyk... oczywiście moge zapłacić za to piwo z własnego portfela... ale pierwsze musisz zrobić przelew kasy na moje konto.
(beeeeeepppppppppppppp) I to w zasadzie jest moje zdanie na temat tego tworu. Sidious mówi dobrze-Imperium jest legalne...i PAlpatine bł jedynym nieskorumpowanym senatoem. A kto stworzył rebelie? Senatorowie Mon Motha,bel iblis,organa,Sien SIev....
ale nie jedynym w końcu Amidala też skorumpowana nie była. Ale zgadzam się on skorumpowany nie był. On tylko chciał wybic Jedi i zawładnąć Galaktyką. Ale skorumpowany nie był to fakt.
a władze Sektora Wspólnego które płaciły mu procent od swoich dochodow w zamian mialy utrzymywac niezaleznosc? Odsylam do encyklopedii TFN
...to dopiero, jak palpi się Impka dochrapał Czyli senatorem już nie był
Więc Skorumpowanym senatorem nie był tym bardziej
dowody na to że Palpi nie brał kasy a wszyscy pozostali senatorowie brali?? ... ale cóż jako wielbiciel Imperium stosujesz ich metody ... wykrzykujesz hasła a jak ktoś coś innego powie to albo go próbujesz zakrzyczeć albo zaraz obwołasz np. antysemitą.......
nie bierz tego za bardzo do siebie ... troche uogulniłem
sie wypowiadał, bo ja jestem IMPERIUM
dobrze i gratuluję dobrego wyboru napewno nie pożałujesz wstępując w szeregi Imperium
Dla mnie to zaledwie garstka obdartych pacyfistów w niegustownych mundurach
,,pacyfistów" na ,,terrorystów" i wszystko bedzie w porządku
Carnoks Iniro napisał:
,,pacyfistów" na ,,terrorystów" i wszystko bedzie w porządku
-----------
w sumie to tosamo, ale rebelia to rzeczywiście terroryści, bo żadnych wiecy przeciwko imperium nie robili, a gwiazdke im jednak rozp%#$@. To jest cała historia, nic dodać nic ująć. Wyobraźcie sobie Skywalkera albo Leie jako Talibow
Carnoks bez przesady rebele też ludzie nie porównujmy ich do terrorystów bo to staje sie już niesmaczne
nie zauważyłaś takiego oto znaku ,,". Dobra, następnym razem walnę
żeby było jaśniej...
...dobra.. zgodze sie z tobą że Rebele to terroryści a nie ruch zbrojnego oporu, jeśli podasz (wraz ze źródłami) 500 przypadków gdy Rebele zaatakowali obiekty cywilne, zabrali cywili jako zakładników a potem ich zabili i uciekli.
trzy słowa: Base Delta Zero - jako imperialny oficer znasz ten rozkaz
i jeszcze jedno: Alderaan - anihilacja pacyfistycznego świata
Czy potrzebne są jakieś inne argumenty by usprawiedliwić działanie Rebelii? Imperium ma też niedaleko do terroryzmu
...był pacyfistyczny... Tantive... miał uzbrojenie, a należał do Alderaana, na ALderaanie wykrytojednak uzbrojenia, co nie było tródne, bo zaczęli się Alderaańczycy zbroić
Więc o ile zniszczenie Alderaana było godne potępienia, to Alderaan nie może być nazywany pacyfistycznym
mi o idee chodzi a nie o jedną małą korwetę.
(ja tu szerzę rebeliancką propagandę, więc mi argumentów nie obalaj )
A Druga Szansa, i jej trzy krążowniki to co, siano? :>
...nie zapomnij o tym.
A ta jedna mała korweta właśnie obaliła twą ideę
gdzie go zastosowano? PRóbowano fakyycznie na NAr Shaada ale to jedyna pewna o tym informacja.
Pomijam Nar Shaada i Bothawui, ponieważ tam bombardowanie nie doszło do skutku. Ale zamiary były, to się liczy, to że się nie udały nie są zasługą Imperium.
Ale skupmy się na tych operacjach które doszły do skutku czyli Caamas i Dankayo, w obydwu przypadkach całkowita eksterminacja populacji, nie wspominając o pozbawieniu ich atmosfery i zniszczeniu powierzchni. To są pewne informacje. Także planeta Emberlene została zniszczona, jednak nikt nie jest pewien czy faktycznie stały za tym oddziały Imperium. Base Delta Zero zostało przeprowadzone jeszcze na innych planetach, jednak nie mam ich nazw, uważam że to wystarczy.
Bothouwi nie był wydany rozkaz baza delta zero, ale jedynie 3 ISD miały unicestwic flotę krążąca dokoła tej planety.
Unicestwienie Caamas miało miejsce przed powstaniem Imperium.
Emberlene nie ruszali imperialni-patrz ,,Wizja Przyszłości".
I to nie wystarczy-przykłady tak na prawdę są 2-Nar Shaada i Dankayo.
-Unicestwienie Caamas miało miejsce przed powstaniem Imperium.
Śmiem się nie zgodzić. Wydarzenie to miało miejsce w roku 19 BBY
Caamas, a peaceful and noble world loved throughout the Empire, is completely ravaged by unknown attackers. Even Caamas`s enemies condemn the savage act that all but wipes out the Caamasi race. Unknown to everyone, the attackers were Imperials under orders from Emperor Palpatine. The Bothan race sabotaged Caamas`s planetary shields to allow the butchery to take place; a fact the Bothans spare no effort to hide in later years.
[TimeTales]
However, it was attacked in the early days of the New Order(...)
[CUSWE]
Nar Shaada, Dankayo i Caamas. Rozkaz ataku na Bothawui był: zniszczyć główne miasta i jeżeli to możliwe resztę planety. Można to potraktować jako BDZ. Jak wcześniej wspomniałem nie ma zapisów o większej ilości planet zniszczonych w ten sposób. Jednak jestem przekonany, że było ich więcej. Doliczyłbym też inne metody anihilacji mieszkańców planet. Wiadomo, Alderaan, ale także działania StarCrash Brigade i na przykład operacja na Firrerre. Nie wiem czy dodać tutaj próbę zniszczenia Kessel, bo czy można grupkę szalonych naukowców zaliczyć do przedstawicieli Imperium? Tak samo sprawa Pogromcy Słońc, przecież nie został zbudowany do lotów rekreacyjnych. Hmm... pominę fakt że został wykradziony przez Nową Republikę a następnie skradziony przez Durrona... Zniszczenie Carridy, to był terroryzm. Jednak Rebelia nigdy nie próbowała niszczenia planet czy anihilacji populacji.
a nie terroryści.
Terroryści atakuja bardzo często ludność cywilną w celu wymuszenia na władzach spełnienia jakiśch tam roszczeń.
Rebeliańci nigdy nie atakowali niewinnych cywilów tylko wzorem powstańców, partyzantów,i ogólnie wszystkich (stajacych w obronie wolności i istot uciskanych) szanujących się ruchów oporu, atakowali wojsko oraz cele militarne.
Czy popierasz działania Imperium?
[ ] Tak
[ ] Torturuj mnie i zabij moją rodzine
Imperium jako ustrój sprawujący władze przypomina mi Rosje z I i połow II połowy XX wieku. Nasz kochany Car trzymający twardą ręką porządek tłumiący krwawo kazde powstanie lub inne przejawy proby wyzwolenia sie z jarzma tyrana. Za pomoca terroru i strachu podporządkowuje sobie kolejne układu (Rebelia wysyłała polityków, ktorzy w cywilizowany sposob dyskutowali o przyjeciu danego systemu do Nowej Rebelii), nie liczy sie z nikim i z niczym, niewolnictwo sie szerzy(prawo ludzkie, historia pokazała, ze o wolnosc walczy sie cena zycia i nie ma piekniejszej rzeczy), dyskryminacja "nieludzi"(Miałem sen.. ze Wookie i Caridańczyk złapią sie za ręce i zaspiewaja starą Ewokańska piesn "wreszcie wolny.." , ale coz.. Caridy juz nie ma), masowa, przymusowa rekrutacja młodych mezczyzn do Armii Imperium z rodzimej planety(to niczym wojskowa służa carska - 25 lat, tylko, ze to sie idzie na całe zycie), okradanie planet z cennych surowców mineralnych (skutek - społeczenstwo ubozeje), ignorowanie ludnosci rdzennej (skutek - powstania), ogromne cła (skutek - powstaje nielegalny przemyt). Mozna by długo wymieniac jak "świnie przy korycie" wykorzystuja bezbronnych mydląc im oczy, słowami o porządku i prawie (jakim prawie? Ciekawe co by zrobili zwykłem szturmowcowi za zabicie rodziny kalamarianskiej? Odznaczyli...), słodkie słowa z przegnitej i wypaczonej ambicji, uzyskania władzy absolutnej. i poraz kolejny historia pokazała, ze "Im mocniej zacisnie sie piesc tym wiecej układów sie wypusci", słabsi zawsze sie jednoczą by pokonac silniejszego, tyran upada i rodzi sie nowy lepszy ład.
Rebelii nie mozna nazwac terrorystami, gdyz sapod okupacją, walczą o wolnosc (1 palestynczyk detonuje sie zabijajac 5 osob, w odwecie Izreal bombarduje arabskie osiedle, gdzie gina tysiace), wojna niesie ofiary i tymi wszyscy bezwzgledu nafrakcje polityczna. Tak jak w Oswiecimiu kazdy straznik, kurier, maszynistka, kierowca ciezarowki, kolejarz, wiedzieli o tym co dzieje sie tam, o maskarze, tak samo kazdy technik, inzynier, żołnierz, pilot mysliwca, sprzątacz wiedzieli jaka siłę posiada Gwiazda smierci i sa wspołwinni. I napewno nie mozna nazwac ich niewinnymi. kazdy naród dązy do niezaleznosci i zrobi wszystko by to osiagnac. Mozna by pisac jeszcze długo, ale po co? Rebelia walczyłą w słusznej sprawie...
że miłośnicy imperium to gównażeria niedojrzała i tyle. Podobają im się
odprasowane mundury i fajowe krążowniki a nie widzą że był to po prostu bezczelny i złośliwy totalitaryzm który kierował się bezprawiem i
siłą a nie przepisami prawnymi. Gdyby taki Iniro (bez urazy - jestes najbardziej prominentnym imperialem na tym forum wiec uzyję cię jako przykład) musiał żyć jako Polak albo Czeczen w carskiej Rosji albo ZSRR (albo III Rzeszy) to by sam był rebeliantem - i myślę że nie zastanawia się głebiej nad swoimi poglądami. Zresztą jeszcze 16 lat temu to by nie mógł wygłaszać własnych poglądów tylko klepać to co by usłyszał z góry systemu - jak w imperium gdzie COMPNOR programował
co obywatele mają myśleć. Kropka.
dziękuje za podwójne uznanie- jako najbardziej prominentnego imperialnego na Bastionie oraz jako niedojrzałego gówniarza
Imperium kieruje się przepisami prawnymi -tak naprawdę na palcach jednej ręki można policzyc nieprzestrzegania prawa i zbrodnie imperialnych ( ale spektakularne fakt- zniszczenie Aldeerana, masakra na Ghorhamie...) Ale zauważ że za masakry tak na prawde odpowiadali praktycznie Tarkin oraz Isard ( ta ostatnia po nielegalnym przejęciu władzy w Imperium-wymordowała rade Zarządzającą, wcześniej obalając Sate`a Pestage`a)
Sam jesteś zafascynowany Imperium Sith. Powiedz mi w takim razie0co cię wnim fascynuje? Było to przecież ,,imperium krwii" którego ejdynym celem było mordowanie i plądrowanie, wyzysk, uzyskiwanie danin krwii.
A to przecież była wielka cywilizacja-technicznie nas wyprzedzali oraz mieli dużo doświadczenia więc teksty typu ,,to były tak dawno, doba fedualna" akurat tu nie pasują.
Podając przykład ZSRR mylisz się wjednym-tam były zniewolone poszczególne nacji, które dążyły do niepodległości, natomaist w Galaktyce była po prostu zmiana systemów rzadów-z Republiki zrodziło sie Imperium. Zauwaz że praktycznie żaden nacje tak naprawdę nie miały takich zrywów niepodległościowych-prócz Correlian na dobrą sprawę. Republika była swoistą konfederacja, Imperium jest Federacją.
Faktycznie niektóre rasy były zniewolone to fakt, i boleje nad tym. JEdnakże tyle kultur i ras nie mogło życ w pokoju w Galaktyce bez silnej władzy nadrzędnej-wtedy występowały by takie rzeczy jakie miały miejsce w konflikcie Caamas.
I prosze nie mówić że ,,jedi by je rozwiązlai" bo niektórych konfliktów i 6 pokoleń Jedi nie umiało rozwiazać.
MEdia w Imperium-czyż były aż tak ocenzurowane? Jedyna zauważalną cenzurą było mowienie o Rebelii jako o ,,terrorystach". Z czego to wynikało?Może z kwestii mediacji z rebeliantami-może Imperator byłby skłonny je podjąć, ale to rebelianci tego nie chcieli i nawet nie rozważali takiej opcji? Albo tym że Sojsuz rebeliantów napdał konwoje i pojedyńcze statki, należące do prywatnych firm, spełniającyh jedynie umowe o dzieło z Imperium? I zrównywali się praktycznie do piratów?
ładnie Corran Horn chciał sprowokowac Riija w pewnym opowiadaniu - rebelianci to nie są ,,uczciwi kriminaliści". Możliwe że to był tok myslenia kryminalistów i ogólnie obywateli większości Galaktyki?
Carnoks Stalin wszystko robił według prawa, zabijał i mordował, żadny system totalitarny na ziemi nie działal wbrew prawy, a wręcz przeciwnie, wiekszośc z nich była bardzo skrupulatna w notowaniu ile zabito i dlaczego..... Imperiumbyło systemem totalitarnym i ja ich nie nawidze...
Dlaczego mowisz że galaktyka potrzebowała silenj władzy centralnej....... to jest bujda.... Wystarzył by system taki jak jest w USA a wiec Federacja stanów.. widzisz co sie dzieje w Europie jesli doprowadzi sie do zcentralozowania władzy (UE) gdzie zaczynają dominować duzę kraje..... ja uważąm że im mniej władzy centralnej tym lepiej....
... do tematu musliwców.Gdyby rebele nie zniszczyły fabryki Tie-Phantom (Rebel Asalut 2) to by ich wogule nie było.Były one bowiem wyposarzone w użądzenia maskujące dalece wydajniejsze i mniejsze niz te kyóruch używał Thrawn.Rebele by nie wiedziały co ich zmiotło he he he
"If we had some bruallki, we could have bruallki and Menkooro if we had some Menkooro"
Bez obawy, gdyby fabryka nie została zniszczona, to i tak produkcja zostałaby wstrzymana tak jak w przypadku TIE Defenderów z powodu ogromnych kosztów. Poza tym Rebelia nie siedziałaby bezczynnie czekając na zagładę. Wynaleźliby nowe uzbrojenie i opracowali technikę ich wykrywania. No i wreszcie, ile szkód może narobić taki myśliwiec? Na pewno nie tyle by usprawiedliwić wysokie koszty budowy. Poza tym wykorzystanie ich byłoby sprzeczne z imperialną doktryną przewagi liczebnej. Jestem przekonany że TIE Phantomy spotkałby ten sam los co TIE Defendery.
..były drogie ale jednak. Morze nie hodzi już o sam mysliwiec ale o tehnologie maskującom tam wykorzystanom.A taki SSD pod bardzo wydajnym polem mugłby durzo zdziałać bez dzurzego zurzycia energi.Aee mnie ciekawi jak to pole działało.h
yba inaczej nirz to kturego urzywał thrown?no ale gdyby on miał taki mysliwiec.....
Drzewka...
Mówi Ci to coś? Na tym forum jest takie praktyczna funkcja, zwana "drzewkami" - gdy odnosisz się do konkretnego posta, użyj takiego "przycisku" - OdpowiedzNajpewniej znajduje się on tuż pod postem. Nie bardzo wiem czemu, ale zazwyczaj pomaga to w utrzymaniu przejrzystości i porzadku na forum i pozytywnie wpływa na humor niektórych osób, a także na zawartość tlenu w atmosferze.
Nowe motta, kochane dzieci...
"Wróćmy do korzeni - używajmy drzewek!"
"Ekologia rzecz święta, dbaj o drzewka"
WDR
PS. O ile dobrze pamiętam, kolega ma dysleksję, tak? Ale czy nie stanowiło by zbyt dużego problemu kilkakrotne przejrzenie posta przed wysłaniem? Nie sądzisz, że poprawiłoby to wrażenie jakie ten post robi?
..były drogie i nikt nie wydałby zgody na masową produkcję drogich myśliwców, zwłaszcza w Imperium. A skoro nie były testowane inne konstrukcje z takim maskowaniem, znaczy że nie mogło być ono zastosowane do statków większych od myśliwca.
Uzywaj drzewek i słownika ortografii bo wkur***** ludzi.
jeśli konstrukcje tego typu, mimo jawnej sprzeczności z doktryną Floty Imperialnej ciągle powstawały (choćby jako prototypy) to znaczy że coś było na rzeczy i przeznaczano niemałe przecież fundusze na badania, prototypy, serie probne etc. Przecież samo przeprowadzenie badań i zbudowanie prototypu a potem przetestowanie go kosztuje więcej niż nawet kilka gotowych seryjnych maszyn!!!
Prototypy to egzemplarze służące do prób i testów. To że powstawały jako prototypy nie znaczyło że wejdą do seryjnej produkcji. Porównam to do samochodów - Concept Car. One nie wchodzą do seryjnej produkcji, służą jedynie testowaniu nowych rozwiązań. Są supernowoczesne, napakowane elektroniką, najnowocześniejszą technologią. Czemu nie wchodzą do seryjnej produkcji? Ponieważ ich cena byłaby zbyt wysoka i nie opłacałoby się uruchamiać linii produkcyjnej. Powód czysto ekonomiczny. Za to niektóre podzespoły znajdują zastosowania w innych samochodach. Wracając do SW, w ten właśnie sposób uziemiono Tie-Defendery, które były naprawdę niesamowitymi myśliwcami. W ten sposób uziemionoby Tie-Phantomy. Bo ta technologia stealth nie była dla Imperium opłacalna, skoro nie można było jej zastosować do większych statków. Jednak inżynierowie Imperium dowiedzieli się dużo podczas konstrukcji tych myśliwców. Prototypy były po to żeby technologia Imperium się rozwijała, tym razem w ślepy zaułek.
to racja, ALE! Nie można porównywać produkcji wojskowej do concept carów! Raczej do prototypów myśliwców w US.Army, a zwróć proszę uwagę jak rzadkie są przypadki żeby jakiś concept-fighter NIE WCHODZIŁ ostatecznie do służby. Po prostu w produkcji militarnej opartej o hi-tec selekcji w co zainwestować a w co nie dokonuje się już w fazie tworzenia projektów badawczych - ZANIM stworzy się prototypy. Albo, np. jak było w przypadku F-16, firma na własną rękę tworzy prototyp i szuka kontrahenta który gotów byłby zainwestować w dokończenie badań, seyjną produklcję a potem to kupić. Czasem też ogłaszane są przetargi na maszynę. W tym przypadku możliwe że laboratoria Sienar stworzyły coś co po prostu nie maiło szans wejść do slużby, ale jeśli próbowali to - jak podkreślam - CHYBA coś było na rzeczy.
Może trochę inaczej:
Armia składa zamówienie na myśliwiec. Producenci konstruują prototypy, testują, przedstawiają propozycję wojsku. Wojsko wybiera najlepszą ofertę, pozostałe prototypy zostają porzucone. Rozwiązania z niewykorzystanych prototypów są do ewentualnego zastosowania w przyszłych konstrukcjach. Gdyby selekcja następowała w fazie projektowania to piloci z USA lataliby na niepewnych, badziewnych samolotach. A przypadków porzuconych projektów jest tyle, że aż nie chce mi się wymieniać.
masz pjecia jakie są etapy konstruowania obecnie samolotów..... żadna firma nie jest obecnie wybudować sama samolotu bo na to trzeba kasy (na mysliwieć F35 szacowano na 500 mln dolarów a zamknie sie na około 1mld dolarów). Na początku armia określa parametry jakie ma posiadac samolot predkośc pułap itp, jakie ma prznosić uzbrojenie... obecnie wązna jest standaryzacja dlatego nowe Repotry maja te same silniki co najnowsze F16, nie mowiąc o uzbrojeniu... Czas opracowania samoloru obecnie jest około 10 lat..... firmy jak było z F35 pokazały ytrzy koncepty poniewąz jest to samolot kory bedzie i dla Air Force i dla US marine corps.....pozniej nastąpiło wstepna ocena konstrukcji i koncepcjii i nastepuje wybur dwoch koncepcji do budowy... budowa prostych prototypów (typ silnika jest już wybrany) i dopiero nastepuje wybur samolotu,,,,, ktoremu i tak zajmie koljene kilka lat zeby był dopracowany...
choć myślę że nie do końca się zrozumieliśmy... Chciałem tylko zaznaczyć, że zarówno w świecie SW jak i w tym realnym nie prowadzi się tak kosztownych badań jeśli nie ma realnych przesłanek że będą wykorzystane w praktyce. TYLE!
ale z drugiej strony cały pomysł gwiezdnych wojen tym sie okazał......po drugie patrząc na niektóre wynalzaki ktore kosztowały dość dużo a nie znalazły zastosowania w praktyce ze nigdy nie można stwierdzić czy coś na pewno bedzie używane w praktyce na duża skalę......
Tylko chciałem dojść do pytania, ktore wynikało z tego, czego tak zaciekle broniłem. Oto ono: Skoro próbowano jednak budować myśliwce (jak Defender czy Advanced), których użycie byłoby wątpliwe z punktu widzenia doktryny Floty Imperialnej, to, jak myślicie, czy traktowano je jako "maszyny do zadań specjalnych" (w co osobiście wątpię), czy też istniały projekty zmiany, lub przebudowy tej doktryny???
Zależy od samego sztabu generlanego i planów prowadzenia działań... ogolnie dla mnie w samych siłach sa sprzeczności. Zaczepnę przykłady z historii armia wermahtu i ZSRR i odniose sie do sił imperium. Flote imperium (chodzi mi o kadre, tak samo jak w wemahcie swietnie wyszkolona, szczeglnie podoficerowie i oficerowie) uważana za bardzo dobrze wyszkoloną to czemu ciągle trzymałą sie doktryny ilości takiej jaką miała armia ZSRR (poziom kadry przed czystką i po był fatalny) gdzie ilośc wypełniała braki w kadrze..... jeśli admirałowie Impeium byli tak madrzy to ja od razu bym postulował zeby np Tie fighery miały osłony po co tracici dobrych pilotów to jest marnotrstwo........wiadomo że we flocie jak 20% konstrukcji jest najnowsza reszta jest bardziej zrznicowana to w siłach imperium nawet jak zaczeto obrywac do Rebelii ciagle produkowano Tie..... dla mnie bezsens..
to jeden z buraków starwarsowych. Ale wbrew pozorom w tm musiał byc jakis sens-nie wojskowy, nie politycnzy... Może Palpiemu zlaezało an tym, żeby ludize gineli, bo to było zgodne z jego filozofią CSM? Nie, tez bez sensu Nawet on nie był tak popieprzony
Sam jednak zauważyłeś, że to głównie oficerowie i podoficerowie byli dobrze wyszkoleni-a to dosyć szerokie pojecie. Podejrzewam, że inteligentni ludzie, dobrze znajacy sie na obowiazkach nie zachodzili zazwyczaj za wysoko-bo stołki już zostały obsadzone przez przeróżnych "kolesiów kolesia znajacego tamtego kolesia". Poza tym wyszkolenie pilota imperialnego było naprawdę dobre-miał on polegac na własnych umiejetnosciach, a nie na sprzęcie, wiec niejako w teorii rekompensowało to brak osłon. Dodatkowo TIE były za małe, żeby pomieścić w nich generatory. Ich atutem była szybkosc,z winność, w mairę mały kadłub, utrudniajacy trafienie. To w połączeniu z umiejetnoscia pilotażu dawąło przegę TIE nad innymi myśliwcami. Brak zmainy sprzetu nie musiał oznaczać skostnienia i debilizmu-mógł byc za to oznaką, ze TIE tk anprawdę sie sprawdzają i takie złe nie są. A ze np. pod Endorem były rozpylane dziesiatkami... No, można sie usprawiedliwic, że tam był kwait pilotów Rebelii, ale z kolei tka samo miało być z pilotami Imperium... Odwołac mozna sie jeszcze do dzieł starochińskich: żołnierze muszą mieć jakis doping, należy odebrac im andizeję, a wtedy beda walczyć do ostatniej kropli krwi... A to jest zgodne z doktryna Tarkina-rządy przez strach i manipulacje strachem. Jakkolwiek jednak dla mnie to tez jest idiotyczne. Ale moze rzeczywiscie szykowano sie do zmiany doktryny? Kto wie?
imerialni ciągle mówią ze rebelia to terroryści którzy sprzeciwiają się legalnej władzy władzy pana Palpatina. ale co macie do powiedzenia na to , że rebelianci organizowali transporty z żywnością , lekami czy ewakułowali cywilów z zagrożonych rejonów , narażając na to własne życie ludzi i sprzęt.
Mnie zawsze fascynował fakt, co stało się ze szturmowcami z Endora... (Tymi którzy przeżyli) W sumie nigdy nie widzieliśmy jeńców, poza tym jak oni mieliby ich przewieźć i gdzie? A widzimy Ewoki grające na hełmach... Wniosek: wyciągnijcie sami* . W pełni popieram Rebelia to organizacja terrorystyczna, do tego to banda ciapowatych sadystów, rządzonych przez feministki i ryby.
*dla opornych: zostali rzuceni miskom na pozarcie, naturalnie... ;P
bo inaczej to ciężko mi ich nazwać. już nie będę powtarzać, że byli tak upierdliwi i mieli tupet, aby podważać legalną władzę, jak giez na zadzie konia, siali terror, wszystko psuli i jeszcze się dziwili, ze Imperium kontraatakuje.
a co ze zwykłymi imperialnymi wojskowymi? ci, którzy dobrowolnie zaciągnęli się do armii, liczyli na dobry zarobek - godziwe warunki życia, opłacenie studiów swoich dzieci... a gdy to wszystko się skończy, spokojna starość w jakimś cichym systemie... np. taka bitwa o Endor - oficerowie na mostku swego wymuskanego okrętu dobrze spełniają swoje obowiązki. zgadzają się, czy też nie - nie ważne, chcą już wrócić do domów, swoich żon, dzieci, czy pięknych dziewczyn... a tu nagle BUUM! i wpada taki A-wing przez iluminatory i wszystko diabli wzięli. czy to nie terroryzm tak wpadać przez okno?
p.s. Wookiee, wbrew obiegowym opiniom, nie byli niewolnikami - Imperium zapewniło nam twórczą pracę, mieszkania socjalne... pomoc medyczną... wyżywienie... za Republiki to się jakieś ważkoloty budowało i na drzewach z kleszczami mieszkało!
Rebelianci nie zabili żołnierzy wziętych do niewoli, tylko przetransporowali, ich na okręt flagowy gdzie zostali osądzeni tak gdzieś czytałem. A i ewoki grały na chełmach imperialnych jak i rebeliandzkich,
a skoro na rebeliandzkich to...... O BOSHE EWOKI TO TERRORYŚCI ZABILI REBELIANTÓW I IMPMERIUM. A LUKA, LEIE I HANA WZIELI NA ZAKŁADNIKÓW.
p.s tak zapewniało wam niezwykle rekreacyjną prace na kesel w tamtejszych kopalniach albo jako tanie tarcze strzelecki w laboratoriach zbrojeniowych , a mieszkanie socjalne naprawde mieliście bardzo wygodne ot spora celea ze wzmocnionego metalu i obroże kontrolujące dla ozdoby. a co do wyżywienia to naprawde musiało być coś ale wole tego nie opisywać......... a za republiki to się nazywało drzewne wioski na planecie kassyk
wszystko się wyjaśniło po Zemście Sithów .
Teraz wiadomo dokładnie jak to było. Palpi sprawował władzę legalnie, a Jedi chcieli poprostu przyjść i wymóc na nim już nie tyle oddanie władzy co całkowitego usunięcia przedstawiciela Senatu. Fakt, kadencja mineła dawno, ale to z woli Senatu i na wniosek niejakiego senatora Binksa (bohatera, nieskażonego jadem korupcji ) otrzymał nadzwyczajne uprawnienia, których miał się pozbyć w obliczu wnioskodawców, a nie przed paroma podejżliwymi Mistrzami. Ten ruch oczywiście był ryzykowny ze strony Jedi, lecz zarazem jedynym, naprawdę skutecznym, gdyż postawienie Kanclerza przed sądem, w sprawie bycia Lordem Sithów, których to wszyscy, oprócz Jedi wysłali w niebyt było absurdem! Tym samym efekt był taki że późniejszy Sojusz indentyfikując się z organizacją (Jedi) będącą synonimem minionej epoki i niejako tworem z gruntu spiskowym, skazywało tzw. Sojusz na bycie w oczach zwykłych obywateli Imperim nie bojownikami o wolność lecz zaledwie Rebelią. Tą samą, która kilka lat wcześniej chciała przejąć nielegalnie władzę. Wszystko jest to oczywiście widziane z punktu prawnego, który jak by nie było przemawia na korzyść Palpa
.
w NT mamy "dobrą" władzę i "złych" Separatystów, bo Jedi są przy władzy. Potem idzie "złe" imperium i "dobrzy" rebele- a dlaczego dobrzy? Bo zwyciężyli, zyskując monopol na propagandę i szkolne podręczniki.
Sojusz z punktu prawngo jest tworem nielegalnym, jest po za dyskusją. Gdyby było inaczej, to Imperium miało by naprawde niewielu zwolenników, a jednak było inaczej. Oczywiście wiele systemów widziało w imperialnych, jedynie okupantów i przewrotowców, ale tylko mały procent wiedział i decydował się na walkę zbrojną. A jakby Sojusz miał dość duże poparcie, to przy pierwszym skutecznym buncie i masowych wystąpieniach, taka struktura jak Imperium miało by spore problemy z utrzymaniem stanu równowagii. W przewodniku po planetach i księżycach SW, jest wyraźnie napisane że Imperium zawsze cieszyło się ogromnym poparciem światów z centrum Galaktyki. I nie ma się co dziwić że w oczach tak wielu mieszkańców SR nowy system uchodził za dobry. Albowiem ci, którzy żyli w czasach schyłku Republki, byli światkami korupcji, nepotyzmu, całkowitego chaosu. Nowy Ład miał przywrócić spokój i dawno zapomnianą siłę. Tym sposobem wiele osób, które zyskały na stabilizacji, przedewszystkim handlowcy, przedsięborcy no i zwykli mieszkańcy, szczególnie tych światów, które ucierpiały w wyniku Wojen Klonów, widziały w Sojuszu jedynie Rebeliantów zakłucających porządek. Naturalnie nie odbyło się to bez manipulacji, ale to już inna bajka
gumno!
MOD EDIT: tu był brzydki wyraz, ale kolega przeprosił, więc bez konsekwencji; tylko mu wulgaryzm wyedytowałem
Przeproś i wyjdź. Wnioskuję o ostrzeżenie albo bana dla kolejnego trolla, a co najmniej wycinkę.
brat. Nie warto się trollem denerwować. Za chwilę znów przegniesz i potem znów ci będzie głupio...
racja, nie ma emocji, jest spokój Za dużo Kanta, Nietzschego i Hegla jak na jeden dzień i takie są skutki
...Nietzsche jest taki kojący...
rasa panów i niewolników, Żydzi przekleństwem ludzkości, zdradzieckie chrześcijaństwo, opery Wagnera i eutanazja. Cały Nietzsche. Podobno był zakochany w swojej siostrze
...pomówienie. Nietzsche nienawidził kobiet (do Żydów nic nie miał, na marginesie).
Zresztą jego siostra sprzedała jego ideologię nazistom, kiedy on był już w wariatkowie...
Nietzsche uważał, że Żydzi mieli potencjał stać się rasą panów, ale go zmarnowali. Zgubił ich judaizm - oto bowiem dali sobie wmówić swoją słabość i poddaństwo, które wpajali im kapłani posługując się przy tym Torą. Stąd np. mesjanizm - to wymysł słabeuszy, rasy niewolników czekającej na oswobodzenie, podczas gdy sami powinni się wyzwolić. Tak samo ich wielkie dzieje z przeszłości (etapy podbojów) zostały stłamszone przez warstwę biblijną. I dalej - Żydzi tę swoją słabość przenieśli do Europy i od nich rozpleniła się ona na inne narody. Stąd Żydzi są przekleństwem Europy. Ot i cały Nietzsche.
A tak na marginesie - ten pacan uważał, że Jezus miał szansę zostać nadczłowiekiem, ale zmarnował ją dając się zabić... A że Nietzsche był mizoginem to fakt
kwestii zakochania się w siostrze, to nie ma w tym co wymieniłeś nic niezwykłego. Po prostu kwestie, które nurtują ludzkość do dnia dzisiejszego i nurtowały na długo przed Nietzschem...
A opery Wagnera są takie... przytłaczające
przepraszam za niekulturalną odzywkę nie powtórzy się to więcej
po prostu myślałem że bierzecie pod uwagę bardzo brzydkie wyrazy.przepraszam badzo
skąd ten wniosek? To forum Gwiezdnych Wojen, a nie starych meneli. Poza tym takimi wypowiedzami wnosisz wielki wkład do rozwoju forum
być może (nikt nie zgłębił całkowicie osoby palpatine`a) palpatine zrobił dokładnie to co Luke w TSW... chciał ratować republikę, pokazując jej wspólnego wroga- siebie... bo jeśli mamy pretensje do palpka o ogłoszenie się imperatorem i wprowadzenie imperium, to luke zrobił dokładnie to samo.... poza tym chyba w Locie Pozagalaktycznym jest powiedziane, że Palpi wiedział o zagrożeniu ze strony YV, więc można przypuszczać, że przejął władzę, ponieważ wiedział, że słaba republika sobie z nimi nie poradzi (co pokaza.ło NEJ)
Ba nawet wiecej. Pada stwierdzenie ze republika jest zbyt slaba aby pokonac YV wiec Palpi chce przejac wladze i stworzyc potege militarna jaka bylo by Imperium. Oczywiscie ataki terrorystyczne rebeli oraz dzialania agentow YV zniszczyly to co zbudowal palpi. Reasumujac rebele pokonujac imperium strzelili sobie samoboja, co widac w NEJ.
ale o znanej działalności YV mówimy chyba dopiero po klęsce nad Endorem, kedy to Nom Anor zrobił burdel w Radzie Tymczasowej około 11 roku ABY kiedy to Imperium było w odwrocie a Admirał Thrawn i Palpatine (najprawdopodobniej) odeszli na dobre.
A i tak do klęski Rady przyczynił się głównie Kir Kanos i znienawidzeni rebelianci.
O jakichś sukcesach YV przed Endorem chyba się nie wspomina.
A co do tego ciosu dla Rebeli to prawda - malutkie Imperium broniło się dzielnie i doskonale podczas gdy NR ponosiła prawie same klęski i upadła i musiała prosić Imperium o pomoc.
A Imperium wyszło na prostą i prawie 100 lat po wojnie z Yuuzhanami znów objęło władzę nad Galaktyką - mówiąc krótko - sprawiedliwość dziejowa
Admirał Piett napisał:
ale o znanej działalności YV mówimy chyba dopiero po klęsce nad Endorem (...)
A atak na Zonamę Sekot z "Planety Życia", kiedy to Tarkin na własne oczy mógł się przekonać o potędze Przybyszów z Dali ? Zresztą prawdopodobną yuuzhańska działalność można było obserwować już w KotORze, kiedy to Canderous Ordo opowiadał o swojej przygodzie z pewną latającą skałą
.
Vua Rapuung napisał(a):
A atak na Zonamę Sekot z "Planety Życia", kiedy to Tarkin na własne oczy mógł się przekonać o potędze Przybyszów z Dali ? Zresztą prawdopodobną yuuzhańska działalność można było obserwować już w KotORze, kiedy to Canderous Ordo opowiadał o swojej przygodzie z pewną latającą skałą
.
Ale numer z Canderusem to był 4000 lat wcześniej, a na razie nie udowodniono że to był statek Yuuzhan, a Zonama Sekot to 29 lat BBY czyli co najwyżej sabotaż Republiki a nie Imperium.
________
Mowiac o dzialaniach YV skierowanych przeciwko Imperium mialem na mysli wlasnie Nom`a Anor`a :u. Nie podlega watpliwosci ze glowna sila ktora przyczynila sie do upadku imperium byli rebelianci. YV siedzieli sobie z boku i obserwowali galaktyke, kiedy imperium bylo wystarczajaco slabe a nowa republika wystarczajaco sklocona miedzy soba YV uznali to za dogodny czas do ataku no i mamy to co jest znane z NEJ.
ja hciałem to wszystko przeczytać ale mam za mało czasu więc powiem tak gińcie wrogowie imperium i sithów[ he he
Ponieważ jesteś nowym użytkownikiem, to zrozumiale, że możesz mieć problemy ze zrozumieniem zasad panującym na tym forum, Żeby Ci ułatwić poruszanie sie na nim, a także uchronic przed złosliwosciami ze strony starszych userów, a w dalszej konsekwencji Twojego postepowania, uchronić przed banem, polecam ci przeczytać
Przewodnik użytkownika: http://www.gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=537 ,
a także regulamin: http://www.gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=419
Powodzenia
Ja jeszcze dodam tylko jeden link:
http://so.pwn.pl/
a mianowicie słownik ortograficzny, napewno się przyda
na pewno się pisze na pewno osobno, panie polecający słownik
(napisałbym "lekarzu, ulecz samego siebie", ale o lekarzach już dość na tym forum )
bohaterzy!!
... to tak jakby nazwać walkę Polaków o niepodległość, po rozbiorach, terorystami!!! Polska oficjalnie uznała rozbiory. Tylko, że decyzje tą podjęto pod presją Rosji i Prus. Idądz dalej takim tokiem rozumowania Polacy i Polska to Naród terorystów, który nie powinien istnieć, gdyż chciał obalić legalną władzę!!!
tak nie było??? To byli też terroryści. Dla rusków,prusków i austrósków
ROTFL, walka wyzwolenczo narodowa i terroryzm maja zupelnie inne cechy. A Polacy byli buntownikami, a nie terrrorystami. Co prawda pod koniec XIX nasi uzywali kilka metod terrorystycznych do walki z carem, ale to tylko maly epizod i w sumie przez jego pryzmat nie nalezy patrzec na 123 lata walki o niepodleglosc.
... Rosja, Prusy i Austria uznawała nas za terrorystów, ale oni „rozebrali” nasz kraj tylko dlatego, że uknuli perfidny plan, tak samo jak Palpatine, który korzystał z Mocy, aby zostać u władzy, a potem Imperatorem. Korzystanie z Mocy nie jest czystą zagrywką, toteż Palpatine do władzy doszedł nieuczciwie. Natomiast Rebelianci starali się wyzwolić planety, przez niego okupowane.
do sojuszu dostąpiło wiele systemów które niekoniecznie chciały republiki, ale za to ich celem było odłączenie się od imperium. Właściwie to największą swobodę wyboru miały systemy przy konflikcie: republika - separatyści.
Powiem krótko: Nienawidzę Imperium, kocham Rebeliantów.
na logikę jako Mando (nie jestem pewien - zgaduje bo tylu tu ich już jest że się gubię) powinieneś być bezstronny, a jak już preferować stronę która daje więcej i lepiej płatnych zleceń - bo na pewno nie da tego Sojusz terrorystyczny/Nowa Republika z wiecznie chudą świnką - skarbonką
.
a ja wole Imperium bo ma styl a rebelia to trochę przypominają wspolczesnych żolnierzy(no przecież napisałem trochę!!) więc dlatego ich nielubie zbytnio
Jakiś czas temu, wraz ze mianą poglądów (aktualne są teraz: Empire is the best! oraz I love Empire!) zmieniam również moje zdanie na temat Rebelii (patrz - kilka moich postów wyżej). Brzmi ono tak: Ja, Darth Kamil przyznaje Lordowi Sidious racje i popieram jego przekonanie, że Rebelia to organizacja terrorystyczna, chcąca obalić Imperium Galaktyczne (legalną władzę).
Moją wypowiedź zakończę tytułem znanej piosenki Elvisa "Viva Empire!".
Hitler też wygrał w demokratycznych, legalnych wyborach
To Twoje zdanie na temat Imperium Galaktycznego i uszanuje je. Tym samym oczekuje, że również Ty uszanujesz moje zdanie. O gustach się nie dyskutuje, co najwyżej można wyrażać swoje opinie (co zrobiłem), ale dyskusja nad nimi prawie zawsze kończy się kłótnią (nie chcę powracać do tematu"najlepszy strateg" i mam nadzieję, że nie dojdzie do następnego zwarcia między nami).
dość tego gadania inteligencików Jesteśmy dobrymi kolegami więc jasne, że uszanuje twoje zdanie
organizacja terrorystyczna.
1/ Buntowali się przeciwko legalnie istniejącemu rządowi (zmianę Rebubliki w Imperium przyjęto w Senacie oklaskami i aplauzem, nie było tam klonów z wycelowanymi w senatorów blasterami)
2/Bail Organa i córka - oboje po kolei zasiadali w Imperialnym Senacie, wykorzystując swoje immunitety do działań przeciw władzy, spiskując i, gdy było trzeba, kłamiąc w żywe oczy /przesłuchanie Lei/.
3/ Luke i Gwiazda Śmierci. Nie wierzę, że tam nie było żadnych cywilów i że pełnili tam służbę wyłącznie osieroceni kawalerowie bez rodzeństwa i dalszej rodziny. Żadnych wyrzutów sumienia u Luke`a Skywalkera nie zauważyłam (może dlatego, że noszę okulary). Widziałam tam chłopaka "rozgniatającego kapciem muchę na szybie" a następnie szczerzącego zęby do pięknej księżniczki na ceremonii wręczania medalu...
Jako legalną władza to sie trochę nie zgodzę. W filmach już widac było że Palpi doszedł do wladzy krętactwami i oszustwami, co detronizuje go w legalnych wyborach.
Owszem, Sojusz jest organizacją terrorystyczną, ale jak to powiedział pewien mało znany Jedi "z pewnego punktu widzenia".
Dla nich ich racje były słuszne, i dla nich Imperium siało terroryzm( co w niektórych okolicznościach jest racją, choć ni twierdzę, ze Rebelki były nieskazitelne).
Sojusz Rebeluchów organizacją terrorystyczną!!!? Sojusz Rebeluchów organizacją STERRORYZOWANĄ!!! No bo kto mi tylko powie, że dziadek Palpi nie sterroryzował Republiki, to mu coś zrobię, jak Moc kocham!!! Sojusz nie chciał, by galaktyką rządził samozwańczy kretyn, chcieli wolności i demokracji, a że przewrót dokonał się nagle, to co mieli robić? Jedyną drogą do osiągnięcia ich celów były tak zwane działania destrukcyjne, w wypadku Rebelii-wojna podjazdowa(choć w wypadku galaktyki bardziej adekwatne byłoby określenie-wojna NALOTOWA.)W sumie, to każdy z nas (zalogowanych na Bastionie) faworyzuje tą frakcję, którą woli. Tak było, jest i będzie. Jedi będą krytykowali Sithów, Imperium będzie ktytykować Sojusz i Republikę. I nic na to nie poradzi nawet Moc.
Jedi Laora napisał(a):
Sojusz Rebeluchów organizacją terrorystyczną!!!? Sojusz Rebeluchów organizacją STERRORYZOWANĄ!!! No bo kto mi tylko powie, że dziadek Palpi nie sterroryzował Republiki, to mu coś zrobię, jak Moc kocham!!! Sojusz nie chciał, by galaktyką rządził samozwańczy kretyn, chcieli wolności i demokracji, a że przewrót dokonał się nagle, to co mieli robić? Jedyną drogą do osiągnięcia ich celów były tak zwane działania destrukcyjne, w wypadku Rebelii-wojna podjazdowa(choć w wypadku galaktyki bardziej adekwatne byłoby określenie-wojna NALOTOWA.)W sumie, to każdy z nas (zalogowanych na Bastionie) faworyzuje tą frakcję, którą woli. Tak było, jest i będzie. Jedi będą krytykowali Sithów, Imperium będzie ktytykować Sojusz i Republikę. I nic na to nie poradzi nawet Moc.
________
kto był większym kretynem - Palpatine który dzięki swoim działaniom zdobył władzę absolutną i skutecznie przez 36 lat swoich rządów spajał Galaktykę, czy też kolejne masy pacanów od senatorów po Rebelię które tej władzy przez 36 lat go nie pozbawiły? Jak widać - Imperium nie było takie złe jak gadano skoro reszta Galaktyki się nie postawiła tej tyranii w momencie jak w 19 BBY (i wcześniej) dopiero cementował swoją władzę. Palpatine jakby nie było zapewnił porządek Galaktyce, robiąc to lepiej niż skompromitowana Republika.
Hitler też zapewnił porządek w Niemczech, ba nawet rozwój i potęgę Porządek też zapewnił przez pewien czas w Europie i jaki postęp technologiczny!
A Ci co go pokonali? Podział świata, zimna wojna, a do tego po stronie Stalinowskiej bieda i jeszcze raz bieda
...
Ale jakoś wątpię by Hitler był tym "dobrym", nie?
Halcyon napisał(a):
Hitler też zapewnił porządek w Niemczech, ba nawet rozwój i potęgę Porządek też zapewnił przez pewien czas w Europie i jaki postęp technologiczny!
A Ci co go pokonali? Podział świata, zimna wojna, a do tego po stronie Stalinowskiej bieda i jeszcze raz bieda
...
Ale jakoś wątpię by Hitler był tym "dobrym", nie?
________
Ale ja w żadnym wypadku nie porównywałem po całości Palpatine`a do Hitlera i Stalina. Może czasami acz nie zawsze zdarzały się jakieś podobieństwa no ale...żołnierze Imperium wykonywali tylko rozkazy, tak samo jak Rebelianci.
Wogóle jak fani Rebelii chcą przyciąć zwolenników Imperium to dziwnym trafem wyrzucają oczywiście Hitlera i Stalina by zepsuć zabawę.
Piett napisał(a):
Ale ja w żadnym wypadku nie porównywałem po całości Palpatine`a do Hitlera i Stalina. Może czasami acz nie zawsze zdarzały się jakieś podobieństwa no ale...żołnierze Imperium wykonywali tylko rozkazy, tak samo jak Rebelianci.
Wogóle jak fani Rebelii chcą przyciąć zwolenników Imperium to dziwnym trafem wyrzucają oczywiście Hitlera i Stalina by zepsuć zabawę.
________
Zdarzało się całkiem sporo podobieństw Legalne przejęcie władzy (Hitler) z powodu wewnętrznego zagrożenia (CIS - żydzi...aczkolwiek Wojny klonów to raczej nawiązanie do wojny secesyjnej), wyższość rasy (ludzie - aryjczycy), czystki etniczne/niewolnictwo itp. (żydzi, romowie, słowianie - Camaasi, Wookiee, Mon Calamari i wiele innych). Podobieństw jest nie mało, czyż nie?
A fakt, że zarówno Hitler jak i Palpi uwielbiali wielkie superbronie?
No skoro rebelianci wykonywali tak samo rozkazy jak imperialce, to co z nich za terroryści? a AK to terroryści?
A co do fanów Rebelii, to ja aż tak wielkim fanem ich nie jestem Prędzej już Imperium Felów
Halcyon napisał(a):
Zdarzało się całkiem sporo podobieństw Legalne przejęcie władzy (Hitler) z powodu wewnętrznego zagrożenia (CIS - żydzi...aczkolwiek Wojny klonów to raczej nawiązanie do wojny secesyjnej), wyższość rasy (ludzie - aryjczycy), czystki etniczne/niewolnictwo itp. (żydzi, romowie, słowianie - Camaasi, Wookiee, Mon Calamari i wiele innych). Podobieństw jest nie mało, czyż nie?
A fakt, że zarówno Hitler jak i Palpi uwielbiali wielkie superbronie?
No skoro rebelianci wykonywali tak samo rozkazy jak imperialce, to co z nich za terroryści? a AK to terroryści?
A co do fanów Rebelii, to ja aż tak wielkim fanem ich nie jestem Prędzej już Imperium Felów
________
Po pierwsze primo - pamiętaj że bez Palpatine`a i jego następców pokroju Thrawna i Pellaeona Impierium Fela by nie było, bo to ono jest kontyunatorem Imperium utworzonego w 19 BBY. Take dowody jak szturmowcy, niszczyciele Pellaeon, czapki oficerów i td. to potwierdzają. Po prostu wraz z epoką zmieniły się nieco orientacje np. na obce rasy, ale tylko trochę - na szczęście.
Po drugie primo - AK nie uznałbym za terrorystów, ale jednak partyzantka jako siła próbująca obalić władzę choćby i najeżdzcą ociera się o terroryzm ale to po prostuzależy od punktu widzenia. Np. AK, NSZ i AL byli dla nas bojownikami o wolność, a Niemcy każdą partyzantkę nazywali "bandami". W Iraku podziemie nie ważne czy to jacyś Islamiści, dawni fani Saddama czy też zwykli bandyci walczący z Amerykanami i sojusznikami to powszechnie "terroryści" mimo że siłą rzeczy walczą z najeźdzcą. Bojownicy w Czeczeni są dla Rosjan terrorystami. Natomiast dla Polaka czy dlakażdego kraj który za swoje hobby narodowe ma niechęć do kacapów to bojownicy o wolność. Jakby nie było - wsyztsko zależy od punktu widzenia - tak samo jak z Imperium i Rebelią.
Po trzecie primo - fakt porównania trochę i trafne, a nigdy sam nie wpadłem na pomysł by zestawić Gwiazdę Śmierci, Dewastatory i Eclipsa z np. działem "Dora", równie poronionym projektem czołgu "Maus" czy też np. projektami jeszcze większych następców pancerników niż Bismarck i Tirpitz - gratuluję.
Aczkolwiek są inne państwa które jeszcze można porównać do Imperium jak się chce. Impeirum Napoleona - dla nas to wybawiciel niemalże obecny w hymnie, a np. dla Hiszpanów ośmielę się powiedzieć - wielki skurwiel. Jakby nie było - wsytzsko zależy od punktu widzenia
.
Piett napisał(a):
Po pierwsze primo - pamiętaj że bez Palpatine`a i jego następców pokroju Thrawna i Pellaeona Impierium Fela by nie było, bo to ono jest kontyunatorem Imperium utworzonego w 19 BBY. Take dowody jak szturmowcy, niszczyciele Pellaeon, czapki oficerów i td. to potwierdzają. Po prostu wraz z epoką zmieniły się nieco orientacje np. na obce rasy, ale tylko trochę - na szczęście.
Po drugie primo - AK nie uznałbym za terrorystów, ale jednak partyzantka jako siła próbująca obalić władzę choćby i najeżdzcą ociera się o terroryzm ale to po prostuzależy od punktu widzenia. Np. AK, NSZ i AL byli dla nas bojownikami o wolność, a Niemcy każdą partyzantkę nazywali "bandami". W Iraku podziemie nie ważne czy to jacyś Islamiści, dawni fani Saddama czy też zwykli bandyci walczący z Amerykanami i sojusznikami to powszechnie "terroryści" mimo że siłą rzeczy walczą z najeźdzcą. Bojownicy w Czeczeni są dla Rosjan terrorystami. Natomiast dla Polaka czy dlakażdego kraj który za swoje hobby narodowe ma niechęć do kacapów to bojownicy o wolność. Jakby nie było - wsyztsko zależy od punktu widzenia - tak samo jak z Imperium i Rebelią.
Po trzecie primo - fakt porównania trochę i trafne, a nigdy sam nie wpadłem na pomysł by zestawić Gwiazdę Śmierci, Dewastatory i Eclipsa z np. działem "Dora", równie poronionym projektem czołgu "Maus" czy też np. projektami jeszcze większych następców pancerników niż Bismarck i Tirpitz - gratuluję.
Aczkolwiek są inne państwa które jeszcze można porównać do Imperium jak się chce. Impeirum Napoleona - dla nas to wybawiciel niemalże obecny w hymnie, a np. dla Hiszpanów ośmielę się powiedzieć - wielki skurwiel. Jakby nie było - wsytzsko zależy od punktu widzenia
.
________
Ad 1. Niby tak, niby tak Ale to wcale nie znaczy, że to powód do dumy
Imperium Palpiego musiało zostać "udoskonalone" by stać się tym czym stało się Imperium Felów. Zaś Imperium Pellaeona było krokiem pomiędzy. I dlatego preferuje te postpalpatinowskie formy władzy
Ad 2. Wiem, cały czas mówimy o tym samym - terroryzm to kwestia punku widzenia.
Ad 4. Napoleon był też dla Niemców tyranem i okupantem, więc dobry to on był chyba tylko dla nas (i zdaje mi się Włochów, ale nie wiem ). Choć porównanie Imperium Palpatine`a z Napoleonem....może być ciężko
No wiesz, dla Polaków szacun był za "Pijaństwo " ponoć podczas jednej z bitew oddział 300 naszych (podchmielonych) ruszył na kilkutysięczny oddział (Anglików chyba, albo może Hiszpanów) wrogów Napoleona, co prawda do przeciwników dotarło zaledwie 12, ale efekt był taki, że ten oddział musiał ustąpić
także to też była raczej wymiana, Polacy byli używani jako komandosi, a Napoleon miał utworzyć w zamian wolną Polskę
.
Nightingel napisał(a):
No wiesz, dla Polaków szacun był za "Pijaństwo " ponoć podczas jednej z bitew oddział 300 naszych (podchmielonych) ruszył na kilkutysięczny oddział (Anglików chyba, albo może Hiszpanów) wrogów Napoleona, co prawda do przeciwników dotarło zaledwie 12, ale efekt był taki, że ten oddział musiał ustąpić
także to też była raczej wymiana, Polacy byli używani jako komandosi, a Napoleon miał utworzyć w zamian wolną Polskę
.
________
Nie życzę sobie by ogłupiano dokonania polskiego oręża. Ta bitwa to była Albuera 1811 gdzie polscy kawalerzyści wdeptali w ziemię brytyjską brygadę Colbourna. "pijaństwo" to co najwyżej Somosierra
.
Halcyon napisał(a):
Ad 1. Niby tak, niby tak Ale to wcale nie znaczy, że to powód do dumy
Imperium Palpiego musiało zostać "udoskonalone" by stać się tym czym stało się Imperium Felów. Zaś Imperium Pellaeona było krokiem pomiędzy. I dlatego preferuje te postpalpatinowskie formy władzy
Ad 2. Wiem, cały czas mówimy o tym samym - terroryzm to kwestia punku widzenia.
Ad 4. Napoleon był też dla Niemców tyranem i okupantem, więc dobry to on był chyba tylko dla nas (i zdaje mi się Włochów, ale nie wiem ). Choć porównanie Imperium Palpatine`a z Napoleonem....może być ciężko
________
1. Nikt nie broni tak sądzić, zresztą sam nie przepadam za tym co zrobił Tarkin na Alderaanie, jakby nie było złamał zasadę rządzenia strachem przed bronią, a nie samą bronią. Efekt był odwrotny od zamierzonego.
4. Niemcy traktowali go raczej jako wyzwoliciela spod dominacji Prus i Austrii. Kodeks Napoleona był dobry a i powstały nowe państwa pod egidą Związku Reńskiego. Oczywiście było paru terrorystów jak taki jeden _ Hoffer walczący w bawarii ale mówię - terrorysta a nie bojownik o wolność. Niemcy wkurwili się na Napoleona dopiero po katastrofie kampanii rosyjskiej i stracie dziesiątków tysięcy ludzi na darmo. i Tak jak np. pewien naród znd Wisły z polityczną skłonnością do sadomasochizmu poszedł z nim aż pod Waterloo, Fritle wolały go zdradzić już w 1813 roku. A i tak pozostał potem u nich w świadomośći jako ten co rozpoczął ruchy wolnościowe.
Dobra ale wracając do porównań. Można tylko porównywać pod względem tyranii tak zwanej. Ale reszty nie znamy bo znamy historię SW (nie mówię o fanficach) głównie w kontekście tego jak widzą to rebeluchy jako "Be". Nie wiemy np. dużo czy mieli np. o życiu codziennym, o np. prawach ustanowionych i td. bo o tym nie chce się fanom rebeluchów mówić. Pozostaje tylko samemu sobie próbować dopowiedzieć resztę.
Piett napisał(a):
1. Nikt nie broni tak sądzić, zresztą sam nie przepadam za tym co zrobił Tarkin na Alderaanie, jakby nie było złamał zasadę rządzenia strachem przed bronią, a nie samą bronią. Efekt był odwrotny od zamierzonego.
4. Niemcy traktowali go raczej jako wyzwoliciela spod dominacji Prus i Austrii. Kodeks Napoleona był dobry a i powstały nowe państwa pod egidą Związku Reńskiego. Oczywiście było paru terrorystów jak taki jeden _ Hoffer walczący w bawarii ale mówię - terrorysta a nie bojownik o wolność. Niemcy wkurwili się na Napoleona dopiero po katastrofie kampanii rosyjskiej i stracie dziesiątków tysięcy ludzi na darmo. i Tak jak np. pewien naród znd Wisły z polityczną skłonnością do sadomasochizmu poszedł z nim aż pod Waterloo, Fritle wolały go zdradzić już w 1813 roku. A i tak pozostał potem u nich w świadomośći jako ten co rozpoczął ruchy wolnościowe.
Dobra ale wracając do porównań. Można tylko porównywać pod względem tyranii tak zwanej. Ale reszty nie znamy bo znamy historię SW (nie mówię o fanficach) głównie w kontekście tego jak widzą to rebeluchy jako "Be". Nie wiemy np. dużo czy mieli np. o życiu codziennym, o np. prawach ustanowionych i td. bo o tym nie chce się fanom rebeluchów mówić. Pozostaje tylko samemu sobie próbować dopowiedzieć resztę.
________
1. Zgadzam się
4. Wiesz, w niemieckiej historiografii okres wojen napoleońskich od 1813 do 1815 nazywa się "Befreiungskriege", czyli wojny wyzwoleńcze. Zaś niemieccy historycy określali Napoleona mianem tyrana Więc raczej nie traktowali go jako wyzwoliciela
(cóż, tak przynajmniej nauczają historii w szkołach
)Tak naprawdę niewiele państw niemieckich popierało Napoleona (z największych to chyba tylko Saksonia i Bawaria), aczkolwiek tutaj nie dam głowy.
A co do zdrady w 1813....to wiesz, Prusy nie były sojusznikiem Napoleona z własnej woli Więc ciężko mówić tu o zdradzie.
Tutaj masz rację - niewiele jest pozycji pokazujących Imperium od strony Imperium. Chyba tylko Zahn zajmował się tym tematem (Mara Jade, Posłuszeństwo) i parę komiksów, aczkolwiek ich nie znam. Ale zdaje mi się, że w większości przypadków było to samo - wszyscy byli wierni Imperium, aż odkrywali, że Imperium jest złe i stawali po stronie Rebelii. Czy może mi się zdaje?
1. Mówiłem o Związku Reńskim i jego członkach, czyli nie o zmarginalizowanych po 1806 Prusach.
2. Zgadza się - dominuje rebeliancko/goebelsowska propaganda. Ratuje ich honor pokazanie przypadków Sontira Fela, Kira Kanosa i Janka Sunbera i innych ale ci najbardziej się uwidocznili. To nie jest tak że większość zdradzała Imperium. Po prostu pokazują tą parszywą mniejszość która zdradziła swoich
.
1. No chyba, że tak Choć określenie "Niemcy" jest w tym przypadku nietrafne, bo jednak Prusacy i Austriacy to też Niemcy
Swoją drogą dopiero od Befreiungskriege można mówić o tworzeniu się niemieckiej świadomości narodowej w obecnym znaczeniu, zatem najtrafniej byłoby powiedzieć mieszkańcy mniejszych państw niemieckich albo po prostu pomniejsze księstwa niemieckie
Ale poza tym to ok
2. Jak to się mówi....Zwycięzcy piszą historię A prawda leży po środku. Nie było białego Sojuszu i czarnego Imperium (ani odwrotnie) - jedynie momentami ciemniejsze i jaśniejsze tonie szarości
Piett napisał(a):
Jedi Laora napisał(a):
Sojusz Rebeluchów organizacją terrorystyczną!!!? Sojusz Rebeluchów organizacją STERRORYZOWANĄ!!! No bo kto mi tylko powie, że dziadek Palpi nie sterroryzował Republiki, to mu coś zrobię, jak Moc kocham!!! Sojusz nie chciał, by galaktyką rządził samozwańczy kretyn, chcieli wolności i demokracji, a że przewrót dokonał się nagle, to co mieli robić? Jedyną drogą do osiągnięcia ich celów były tak zwane działania destrukcyjne, w wypadku Rebelii-wojna podjazdowa(choć w wypadku galaktyki bardziej adekwatne byłoby określenie-wojna NALOTOWA.)W sumie, to każdy z nas (zalogowanych na Bastionie) faworyzuje tą frakcję, którą woli. Tak było, jest i będzie. Jedi będą krytykowali Sithów, Imperium będzie ktytykować Sojusz i Republikę. I nic na to nie poradzi nawet Moc.
________
kto był większym kretynem - Palpatine który dzięki swoim działaniom zdobył władzę absolutną i skutecznie przez 36 lat swoich rządów spajał Galaktykę, czy też kolejne masy pacanów od senatorów po Rebelię które tej władzy przez 36 lat go nie pozbawiły? Jak widać - Imperium nie było takie złe jak gadano skoro reszta Galaktyki się nie postawiła tej tyranii w momencie jak w 19 BBY (i wcześniej) dopiero cementował swoją władzę. Palpatine jakby nie było zapewnił porządek Galaktyce, robiąc to lepiej niż skompromitowana Republika.
Ostrzegałam, że mogę się zdenerwować jak mi ktoś zaprzeczy co do Palpiego...Trudno, ryzykujesz, ponosisz karę. Strzeż się, bo Mrok jest wszędzie i będzie Cię ścigał!!!Mam potężnych sojuszników, którzy już zbyt długo nie mieli przyjemności podduszenia kogoś.
Jedi Laora napisał(a):
Ostrzegałam, że mogę się zdenerwować jak mi ktoś zaprzeczy co do Palpiego...Trudno, ryzykujesz, ponosisz karę. Strzeż się, bo Mrok jest wszędzie i będzie Cię ścigał!!!Mam potężnych sojuszników, którzy już zbyt długo nie mieli przyjemności podduszenia kogoś.
________
Ci potężni sojusznicy to rozumiem Iron i Onoma, planujący razem z tobą wsadzić Pałac Imperialny wpisując z klawiatury przycisk Enter? Innej możliwośći nie widzę
.
przecierz palpatine wymordował 1000ce niewinnych ,a do halcyon,a mam tylko jednom prośbę : przeczytaj se książkę historycznom bo hitler nikomu nie zrobił nic dobrego ,a europie tym bardziej
a tak przy okazji rebelia jest wporzo bo chciała tylko aby planety nie podzieliły lusu alderan
Rebelia to nie terroryzm to tak jakby ruch oporu.Przeciwstawiają się złym ludziom tak jak Polacy III rzeszy.
I jeszcze uważam że to Imperium jest organizacją terrorystyczną no bo kto użył Gwiazdy śmierci do zniszczenia kilku ładnych planet,no kto chyba nie Rebelia.
Czy znacie znaczenie słowa terror może se i być legalna władza ale jeśli zabijają tysiące ludzi to to jest terror.Sorry za trzy posty na raz.
Czego was teraz uczą w tych szkołach
Terror (łac., dosł. strach, groza), stosowanie przemocy, gwałtu, ucisku, okrucieństwa w celu zastraszenia, zniszczenia przeciwnika; okrutne, krwawe rządy. (za Wikipedią)
Terroryzm – pojęcie najczęściej definiowane jako użycie siły lub przemocy przeciwko osobom lub własności z pogwałceniem prawa, mające na celu zastraszenie i wymuszenie na danej grupie ludności lub państwie ustępstw w drodze do realizacji określonych celów. Działania terrorystyczne mogą dotyczyć całej populacji, jednak najczęściej są one uderzeniem w jej niewielką część, aby pozostałych obywateli zmusić do odpowiednich zachowań. (również za wikią)
Imperium prowadziło rządy terroru, a Rebelia to terroryści, w końcu to terroryści podkładają bomby, wykonują samobójcze ataki i sabotują działańa rządowe.
A przepraszam bardzo Republika nie stosowała takiego czegoś jak terroryzm? Nie miała własnej armii w postaci niewolników?
Girdun napisał(a):
A przepraszam bardzo Republika nie stosowała takiego czegoś jak terroryzm? Nie miała własnej armii w postaci niewolników?
________
A nie przypominam sobie.Przypomnij mi.
A Armia Klonów to co?
Ale czy to była armia niewolników?
Tak armia klonów, to armia niewolników. Zostali wyhodowani i zmuszeni do walki, nie mieli własnych praw, nie mogli też zrezygnować ze służby i wieść normalne życie.Zauważcie że w Republice były ustawy i rozporządzenia dotyczące roślin, zwierząt nawet roślin, a klony? Nie mieli żadnych praw, nie było na ich temat żadnych regulacji prawnych. Jedi niby tacy wspaniali, przynosili pokój i sprawiedliwość, byli wbrew niewolnictwu, a czy zrobili coś w obronie klonów?
Girdun napisał(a):
A Armia Klonów to co?
________
A armia klonów została wyhodowana i od początku byli do tego stworzeni.Armia klonów to nie niewolnicy.Niewolnicy to czasem stawiają opór i się nie godzą na to by ich przetrzymywano.
Zważ na to, ze Republika NIE DAŁA im wyboru, czy chcą walczyć, czy nie.
Nawet w The Clone Wars klony co chcwile wzdychają że "Zostalismy stworzeni, by się poświęcić".
Widać przez to że nie chciały ginąć.
darth destruktor napisał(a):
Zważ na to, ze Republika NIE DAŁA im wyboru, czy chcą walczyć, czy nie.
Nawet w The Clone Wars klony co chcwile wzdychają że "Zostalismy stworzeni, by się poświęcić".
Widać przez to że nie chciały ginąć.
________
A pamiętasz odcinek gdzie klony są zamknięte w kapsule ratunkowej z jakimś jedi?I tam mówią"Zostaliśmy stworzeni, by się poświęcić"A Jedi odpowiada"Ja was nie poświęcę".A więc nie byli traktowani jak niewolnicy.
Klony stawialy opor.
Jesli ludzie niemajacy praw, wykorzystywani rpzez wladze, itd, to nie niewolnicy, to kto ?
Wystarczy przeczytać książkę Karen Traviss: "Prawdziwe Barwy"
Klony stawiały opór. Choćby Sull, z True colors, czy Ordo. Obojętne.
Mnie bardziej interesuje to łączenie Jedi i Republiki. Przecież Jedi troszczyli się o swoje oddziały klonów, spójrzcie na Obi-wana, Etain Tur-Mukan, Bardana Jusika, a nawet Yodę.
Skoro Jedi byli tacy świetni i tak bardzo troszczyli się o klony to czemu nie ubiegali o ich prawa? Tylko bez słowa sprzeciwu zgodzili się dowodzić armią niewolników? Dbali tylko o to, żeby nie zginęli na polu bitwy, a tym co stanie się z nimi po niej jakoś specjalnie ich nie interesowało. Altruizmem bym to nie nazwał.
Samo łączenie Republiki i Jedi wynika zapewne z tego, że od samego początku ściśle ze sobą współpracowali i w znacznej większości przypadków przyjmowali takie same stanowisko.
Wróćmy do Republiki. Skoro Bail, Montma i spółka byli takimi wielkimi obrońcami wolności to czemu nie reagowali? Czemu nie walczyli o godne życie dla Klonów? Zainteresowali się walką o demokrację w momencie kiedy uświadomili sobie, że utracili stołki.
Na jakiej podstawie mówicie, że Palpi objjął władze legalnie?
Owszem, wybrał go senat, ale jak on doprowadził do tych wyborów?
Okupował swą rodzinną planetę, zawiązał ruch separtystyczny, dowodził armiami po obu stronach, zabił swoimi uczynkami tysiące ludzi, rozkazał zbudowac stację bojową, przy której pomocy zabił kolejne miliony ludzi.
Czy to jest uczciwy człowiek? I don`t think so.
Prawo dżungli: silniejszy wygrywa. A Sojusz Rebeliantów nie zabił milonów ludzi?
Girdun napisał(a):
Prawo dżungli: silniejszy wygrywa. A Sojusz Rebeliantów nie zabił milonów ludzi?
________
Warto dla fanów Rebelii i Nowej Republiki dodać prawdziwego masowego mordercę - Kypa Durrona. Niszcząc kilka planet zabił nie tylko żołnierzy, ale też co njamniej miliony cywilów, kobiety, dzieci i td. I co się dzieje? Mon othma nie chce go skazać na śmierć a Luke Skywalker dodatkowo jeszcze mu wszystko wybacza. Zaprawdę - "Zwycięzców się nie sądzi, a przegrani nie mogą mieć racji".
darth destruktor napisał(a):
Na jakiej podstawie mówicie, że Palpi objjął władze legalnie?
Owszem, wybrał go senat, ale jak on doprowadził do tych wyborów?
Okupował swą rodzinną planetę, zawiązał ruch separtystyczny, dowodził armiami po obu stronach, zabił swoimi uczynkami tysiące ludzi, rozkazał zbudowac stację bojową, przy której pomocy zabił kolejne miliony ludzi.
Czy to jest uczciwy człowiek? I don`t think so.
________
Naboo była okupowana przez Federację Handlową kierowaną przez wicekróla Gunreya, wypraszam sobie szkodzenie wizerunkowi Palpatine`a takimi niescisłościami.
że sojusz rebeliantów to ciapy którzy nie umieją strzelać
elchupacabra napisał(a):
że sojusz rebeliantów to ciapy którzy nie umieją strzelać
________
Z przykrością ci powiem że niestety ale np. w Nowej Nadzieji to szturmowcy są kreowani bzdurnie na nieumiejących strzelać.
...zdanie "Only imperial stormtroopers are so precise"?
Zabicie dwóch Jawów to raczej im problemów nie stawiało, poza tym broń Jawów służyła głównie do unieszkodliwiania robotów. Zabicie Rebeliantów widać już sprawiała szturmowcom kłopoty. I to jest bardzo dziwne, bo szturmowcy byli raczej lepiej wyszkoleni, mieli dogodniejsze warunki. A rebelianci no cóż, nie mieli żadnych akademii, byli szkoleni w podziemiu.
Nie muszę mówić, że słaba celność szturmowców mnie nie denerwuje, bo mnie dosyć wpienia, zważywszy, ze niektórzy z nich byli jeszcze klonami, którzy co jak co, ale znali się na wojażce lepiej niż szturmowcy z poboru. A już pokonanie szturmowców przez Ewoki to śmiech na sali. No kurde, głupio to by wyglądało, gdyby np. jakieś plemię Afrykańskie wyposażone w łuki i dzidy pokonały dobrze wyposażoną amerykańską armię.
Wiem, że zgodnie z zamysłem scenariusza to dobrzy mają wygrać nad złymi, no ale kuźwa gdzie tu logika skoro patałachy takie jak Ewoki pokonują super armię szturmowców?
Jest jeszcze taka wersja, że być może Lucas nawiązywał do ZSRR, gdzie żołnierze służyli jako mięso armatnie z brakami w wyszkoleniu, byle tylko szli dalej i ginęli zabierając ze sobą jakiś tam odsetek jednostek wroga. Jednak armia szturmowców to raczej ma więcej wspolnego z Wermachtem aniżeli Armią Czerwoną.
Ja to trochę tłumaczę tak : zbroje szturmowców mogły być mniej wygodne i elastyczne niż klonów. Republika przywiązywała wagę do pojedynczych jednostek – imperium bardziej polegało na „masach”. Np. Mysliwce typu TIE nie posiadały tarcz ani żadnej możliwości katapultowania się pilota, za to były tanie w produkcji. Rzadko pilot takiego myśliwca pozostawał przy życiu więcej niż kilka lat (Wedge Antilies był zaskoczony kiedy dowiedział się że Soontir Fel latał w służbie imperium ponad dziesięć lat). Zbroje mogły być więc tanie, ale niewygodne, przez co szturmowcy mieli problemy ze strzelaniem.
Inna sprawa, że w szturmie na Tantive IV i w Bitwie o Endor brał udział elitarny 501 i ciężko wytłumaczyć brak celności niewygodnymi pancerzami
Szturmowcy byli podobno elitarnymi oddziałami, odrębnymi od Imperialnej Armii i Floty a pancerze były w stanie wytrzymać 3 strzały z średniej odległości. Na pewno ograniczał swobodę ruchów ale szturmowcy na pewno są do tego przyzwyczajeni i nie sprawia im to problemów. Prawdopodobnie ich broń miał duży rozrzut. A poza tym padli ofiarą reżysera który uznał że rebelianci muszą wygrać.
A piloci imperium to już inna bajka nie należą do szturmowców tylko do floty która miał inną doktrynę. :
Z tym szkoleniem, to nie do końca tak, większość Rebeliantów to byli najemnicy, piloci transportowców, piraci, byli szturmowcy, byli piloci TIE, dawni oficerowie WAR i dzieci tychże, dawni oficerowie Imperium, byli agenci CorsSecu, żołnierze prywatnych armii/gwardii/straż (tacy z Alderaan, albo Naboo), łowcy nagród i podwójni agenci wywiadu imperialnego, także aż tak tragicznie nie było.
ja mam takie wrażenie że tak naprawdę to tam w filmach tylko Han Solo potrafił strzelać.
(A te cwane niuńki strzelające do droidów w nt to się nie liczą. Każdy niuniek umi strzelać do droidów.)