Ciekawe czy cw 3 bedzie tak \świetny jak sie zapowiada e3
Ciekawe czy cw 3 bedzie tak \świetny jak sie zapowiada e3
Nie powiem, żeby to było najoryginalniejsze zaczęcie tematu. Mogłeś to choć troszke rozwinąć, poza tym wystarczyło wypowiedzieć się w temacie :
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=96817
A co do pytania: wszystko zależy od gustu. Jeśli komuś przypasowała szybka animacja, nietypowa kreska i krótka forma kreskówki, to nie ma co się zastanawiać. Myślę, że CW3 może być tylko lepsze - dłuższe odcinki, więc wiecej czasu na pokazania klonów i wojen; no i więcej klimatu ROTS - Grievous, nowe klony, etc...
A dla gorliwych przeciwników takiego SW i tak już nie ma nadziei .
Wiesz, jakbyś pół roku temu zapytał, czy warto czekać, to miałoby to sens... Ale teraz? Kiedy zostały dwa miechy z hakiem? Czekać już zbyt długo nie musimy
No ale dobra: warto czekać. Jeśli jest się, jak ja, fanem CW (jako okresu w historii SW) oraz kreskówek Tartakovsky`ego, to odpowiedź jest tylko jedna: warto jak cholera!
Poprzednie serie rządziły, a trzecia ma w dużym stopniu wprowadzać w wydarzenia z ROTS... No to chyba warto sobie na nią ostrzyć ząbki, nieprawdaż...?
...uważam, iż warto czekać. Argumenty Gunfana mówią same za siebie, ja tylko dorzucę, iż mówiono że pokaże się znów Grievous - a to dla mnie wystarczający powód, by czekać Ja już chcę to na DVD!
Brak Cartoon Network problemem zadnym nie jest - przeciez dwa pierwsze sezony udostepniono w internecie, LEGALNIE.
Czy warto czekac? Dwa pierwsze sezony tego serialiku ogladalo sie calkiem przyjemnie, chodz zadnym arcydzielem to nie bylo ani fabularnie, ani jesli chodzi o animacje. Nie wspominajac juz o zazenowaniu jakie towarzyszylo obserwowani Greviousa skaczacego na jednej nodze z trzema mieczami w pozostalych konczynach. Jesli taka scena bedzie w filmie to chyba z kina wyjdę
Im bardziej twórcy serialu będą odchodzili od udziwnień w stylu Grievousa, bądź Windu, to tym bardziej warto będzie czekać, a później oglądać. Kreskówka rzeczywiście rządzi się swoimi prawami, ale po co robić coś, co samemu nie uważa się za poważne (bo przecież Tartakovsky wcale nie upiera się przy tym, że jeden Jedi może zniszczyć armię droidów )? Na szczęście to, co już wiadomo jest optymistyczne - to znaczy, że będzie więcej aktorstwa, będą pokazane interakcje pomiędzy postaciami, będzie przewodnia fabuła... Jest też potwierdzenie, że wizja Grievousa z odcinka 20 wcale nie jest wizją Lucasa i w filmie takie coś nie powinno się powtórzyć.
twojej wizji jednak nie warto czekać.... (vide: ostatni news o tym co ma się dziać w CW)... mały spoilerpodobno teraz Yoda ma wywijac jak Windu a Anakin pokaże pełnie swoich możliwosći dodoaktowo Grev będzie głóną psotacią i zapewne będzie miał jeszcze okazję poskakac na jednej nodze ponieważ ma być mnóstwo walk na miecze...!
Wiesz, ja się nie wypowiadam tak jednoznacznie... Bo co to znaczy, że nie warto? Przecież ja chcę obejrzeć sobie te nowe odcinki - będzie fajnie bez względu na to, jakie kaku tam odwalą . A że ja się nie ze wszystkim zgadzam... Trudno... Nie będę z tego powodu nikomu obrzydzał życia. Po prostu wypowiadam swoje zdanie, a to co ty z nim zrobisz (bądź ktokolwiek inny), to już twoja sprawa (bądź tych innych osób).
Co do newsa, to nie wiem do końca o czym mówisz - masz na myśli jakiś mój news? Bo to, co ja miałem przyjemność tłumaczyć wcale nie było dołujące (relatywnie nie było ). Owszem pojawiła się ta informacja o Yodzie, ale były też te pozytywne wątki, które przytoczyłem powyżej.