Palpatine mógł wiedzieć coś o nich... Może o miała być jakaś jego tajna broń? Może uważali go za jakiegoś boga np: Yun-Palpatin.
Palpatine mógł wiedzieć coś o nich... Może o miała być jakaś jego tajna broń? Może uważali go za jakiegoś boga np: Yun-Palpatin.
nie ma 100% pewności ze wiedział ale nie ma tez pewności ze nie wiedział.
jemu to mówisz a ze mną się kłóciłeś? Wystarczy że przyjdzie taki, a ty walisz,,nie mam 100pewności a ze mna żeście się kłócił oCh ty
Wątpię by wiedział. Nie ma co - do czasów inwazji - oni nawet rasą niszową nie byli. Niby wymarła rasa z planety na rubierzach.... Więc jest minimalna szansa by cokolwiek o nich wiedział. A żeby miał w stosunku do nich jakiekolwiek plany - to sprawa zupełnie abstrakcyjna. Nie ma szans by szykował YV na broń.
dyskusja na ten temat już byla, po drugie powtarzasz, po trzecie poczekaj aż ten temat wyczai Carno
czytałem że iles lat przed ANH zaczal umacniac swiaty ramienia tingel ale nie pamietam gdzie i czy bylo to wiarygodne zrodlo.
IMO nie wiedzial, skoro nie ma dowodow to nalezy domniemac ze nie wiedzial.
w II tomie z cyklu Reka Thrawna. Również w NEJ jest napisane że Vongowie ekspllorowali galaktyke w czasach Old Republick [jakiś tam krewny Shedao Shaia]. Ale faktycznie nigdzie nie było napisane czy Palpatine umacnia te rejony w obawie przed atakiem Vongów bądź kogoś innego.
tu lekturę:
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=62498
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=62261
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=114363
W praktycie każdy z tych tematów długo i namiętnie psiałęm co myslę o tym wątku i dyskutowałem o tym( ewentualnie kłóciłem) z innymi. Miłej lektury ( obowiązkowej zeby nie było).
Aha-nie ufaj Shedowi.
Ja jestem ejszcze gorszy.
Wiedzialem ze jak Carnokh Iniro to zobaczy to sie poirytuje on zaczal poprzednai dyskusje o ile pamietam
Ja uważam, że wiedział o jakimś zagrożeniu ale nie o samych Vongach- stad umacnianie galaktyki. A teoria, że Yuuzki sa bronią... hmm... to już Carno ma lepsze teorie z DS na YV
Palpatin miał by wysyłać C`baota i spółkę za galaktykę? Chciał sie upewnić jaką siłe mają YV.
Może Tarkin mu powiedział... Przecie był pod Zonamą Sekot...
na pewno Palpatine chciał zawrzeć Sojusz z YV...
(jeśli tego nie słychać, mam sarkazm w głosie (i w klawiaturze))
Nie mówię, że wiedział o nich wszystko i zapraszał na herbatkę na Gwiazdę Śmierci, w celu przedyskutowania sojuszu. Chciałem tylko powiedzieć, że mógł coś podejrzewać, a jakby coś odkrył, to na pewno chciałby zawrzeć z nimi sojusz (przynajmniej do momentu, w którym by odkrył zamiary YV względem Galaktyki ), a nie zamienić ich w broń. Czyż nie chciał tak zrobić w stosunku do Ssi-ruuków?
tak się wtrące niegrzecznie i dodam coś od siebie ale czy Wy naprawde wierzycie w to że Palpatine wiedziała, przeczuwał czy podejrzewał istnienie YV? Tak na siłe chcecie pokazać "obecność" YV w OT i EU sprzed NEJ? Dlamnie tego typu pomysły są bardzo naciągane. Nie jestem fanem NEJ ale bez przesady nie róbcie się jak Lucas z tym jego dążeniem do ujednolicenia wszystkich wątków w SW bo niedługo zaczniecie doszukiwąc się elementów YV u Maula albo pojawi się pomysł że inwazja YV to zamsta Palpiego zza grobu i on za tym wszystkim stał odpoczątku...
nic w EU nie robił i nie robi..robią nam autorzy..a nam chodzi czy sa ajkeiś poszlaki aby sądzić czy bohaterowie coś wiedzieli..czy Imperator wiedział o YV, czy są ku tmeu ajkeś rpzesłanki więc nie wiem skąd twoje oburzenie...
nie pisałem też ze Luacs cos robi w EU (choć moze tak to zabrzmiało) tylko o tym co robi z NT i OT, ale nevermind that chodziło mi tylko o to że pomysł z tym ze Palp wiedział coś o YV jakoś się dziwny wydaje jeśli by tak było to mógł o tym wiedzeić też i Vader tzn to że YV istnieja i ze moga stanowić zagrożenie dla Imperimu i tak można by się zastanawiać dlaczego nie ostrzegł Lukea juz po swojej śmierci o tym niebezpieczeństiwe itp albo skoro Palpatine coś podejrzewał to można się zastanawiać czy zakładał że YV mogą zaatakować jescze w czasie walki z rebelią jeśli tak to ciekawi mnie czy myślał o tym żeby prowadzić ewentualną wojen z dwoma wrogami... albo jeszcze z innej beczki ze nie wykorzystał wiedzy o YV jako propagandy do utrzymania w ryzach galaktyki po hasłami zapewnienia obrony itp... wymyślam tak na poczekaniu ale nic takiego się nie stało i jakoś mało jest dowodów w EU alo wcale ich nie ma na to że Palpi mógł coś o YV widzieć tym niemniej nie zamierzałem nikogo obrazić tylko powiedzieć co o tym myśle... jak to Solo mówił Sorry about the mess
Lith Kaith napisał:
[cytat](...) tak można by się zastanawiać dlaczego nie ostrzegł Lukea juz po swojej śmierci o tym niebezpieczeństiwe itp albo skoro Palpatine coś podejrzewał to można się zastanawiać czy zakładał że YV mogą zaatakować jescze w czasie walki z rebelią jeśli tak to ciekawi mnie czy myślał o tym żeby prowadzić ewentualną wojen z dwoma wrogami... albo jeszcze z innej beczki ze nie wykorzystał wiedzy o YV jako propagandy do utrzymania w ryzach galaktyki po hasłami zapewnienia obrony itp...
Zauważ, że Ssi-ruukowie też mogli stanowić zagrożenie dla galaktyki (szczególnie, że Rebelia i Imperium były wyczerpane wojną domową), a Palpatine nic o nich nie mówił, ponieważ liczył na sojusz, podobnie mógłby (podkreślam "mógłby") zrobić z informacjami o YV. A swoją drogą Vader mógł powiedzieć Luke`owi o wielu rzeczach (np. Chissowie i Wielki Admirał Thrawn, Ssi-ruukowie...), a nie zrobił tego.
ale zauważ, że Yuuzhan nie interesowało współrządzenie galaktyką - oni chcieli ją dokładnie przerobić na swoją modłę- czyli wybić wszystkich i przeobrazić planety. Nawet papa Palpi nie był taki głupi żeby się z nimi bratać
-POWAŻNE SPOILERY DO NOWEJ ERY JEDI!!!!!!!!!!!!!!!
Kto wrazliwy na tym punkcie nie czytać!!!
A jak czytać to nie czepiac się że nie ostrzegałem
Palpatine był Lordem Sith, uczył się z holocronu lub od innego mistrza a co za tym idzie najprawdopodobniej uczył sie równiez historii a ta mówi o tym że Yuuzhanie pochodzą z tej galaktyki i zostali z niej wypedzeni oraz "odcięci" od Mocy. Co za tym idzie jeśli uczył sie histori Sith to musiał wiedziec o ich istnieniu... pytanie tylko czy wiedział o tym że szykują wielki powrót?
faktem jest, że mógł mieć jakąś wizję przyszłości; inna sprawa, że w tamtym czasie przecież Yuuzhanie nie byli widoczni w Mocy, więc nie wpływali na nią i Palpatine mógł tego nie przewidzieć tak samo, jak Luke w DE (wizja o trójce dorosłych dzieci Solo).
Ale to takie luźne dywagacje tylko
KTO CI POWIEDZIAŁ ŻE BYLI Z TEJ GALAKTYKI??W NEJ jest wyraźnie napisane jak gadają Yuuzhanie że Lord Shimrra miał wizje NOWEJ GALAKTYKI którą do podboju podali im bogowie...
Chłopcze nie rzucaj się tak bo w NEJ jest wyraźnie powiedziane że Yuuzhanie wywodzą się z Galaktyki znanej nam ze Star Wars konkretnie jest to powiedzianie w TUFie. Kto mi powiedział? LS jeśli cię to interesuje.
POWIEDZ MI GDZIE JEST NAPISANE ŻE SĄ Z TEJ GALAKTYKI
,,Zmieniali Coruscant na podobieństwo utraconej przez nich planety w odległej galaktyce``??????
Po pierwsze z jakiej "tej" galaktyki? Star Wars toczy się w odległej galaktyce.
SPOILER do NEJ
A gdzie jest powiedziane że Yuuzhanie pochodza ze znanej galaktyki już powiedziąłem. W "The Unifying Force" czyli ostatnim tomie Nowej Ery Jedi powiedziane że Yuuzhanie pochodzą ze znanej galaktyki z której zostali wygnani oraz "odcięci" od Mocy na tysiąclecia przed Inwazją.
Palpi wiedział o YV - tak jak Rada Jedi - pamiętajmy że Anakin/Vader oraz Kenobi wiedzieli o tym co działo sie na Zonamie a raczej z takimi informacjami sie podzielili z Radą oraz Kanclerzem/Imperatorem
t_pot napisał:
Palpi wiedział o YV - tak jak Rada Jedi - pamiętajmy że Anakin/Vader oraz Kenobi wiedzieli o tym co działo sie na Zonamie a raczej z takimi informacjami sie podzielili z Radą oraz Kanclerzem/Imperatorem
-----------
Gdzie to wyczytałeś ??
Z tego co pamiętam z Wizji Przyszłości, było tam powiedziane, że to Chissowie zbroją swoje światy przed jakimś zagrożeniem. Było coś o tym, że Palpatine zaczął umacniać Ramię TIngel??
...a nic. Gorzej, jako część Rrubieży ramię raczej było nawet słabiej chronione niż światy środka
A Chissowie z wrogów mieli przecież Ssi Ruuków i jeśli sie nie mylę Killików.
O Kilikach coś słyszałem, ale nie wiem co. A SSi Ruuków, przecież Chissowie juz pokonali niedługo po wydarzeniach z Paktu na Bakurze (było o tym w Przewodniku CHronologicznym).
Killikowie byli z Alderaan bo mam ksiązke ,,ilustrowany wszechświat Gwiezdnych Wojen`` i jak jest Alderaan to są jakieś kopce dawno wymarłych Kilików.Może jeszcze ktoś powie że Massasi nie byli dziełem Nagi Sadowa tylko Zhańbionymi Yuuzhanami wysłanymi do szykowania podboju??
...też czytałem "Ilustrowany wszechświat SW"m ale miałem w rękach również wychodzące ostatnio w USA Dark Nesty, i tam jak wół stoi, że Luke, Jacen i spółka tłuczą się z Killikami. I nie my to wymyśliliśmy, tylko autorzy SW. Mi też się to umiarkowanie podoba, że robią z teoretycznie dawno wymarłej rasy nowe zagrożenie, ale o tym jest właśnie Dark Nest.
Nie wiem.Czytałem tylko NEJ od ,,Punktu Równowagi`` do do ,,szlaku przeznaczenia`` ale nie czytałem ,,Zdrajcy`` bo nigdzie nie ma)
szukałem go na aukcjach, w sklepach, WSZĘDZIE przez około rok. Pojechałem w maju do zakopca i tam w namiocie z napisem kiermasz leżał sobie jdyen jedyny egzemplażyk w koszu z kolorowankami, "harlekinami" z napisem "po 6 złoty"
Piekna sprawa ten namiocik... Ja tam na ostatnich wakacjach dostałem "Spisek Xizora" i "Słowniczek najpopularniejszych zwrotów...", też po 6 zł
siostra miała do wyboru Opowieści z Pałacu Jabby i Pamietnik Amidali... kupiła to drugie. Czemu mi nie powiedziała?
ale w podobny sposób, jak niegdyś wymarli Sharowie. Do you follow what I mean?
że jedną ze specjalności Sidiousa było przewidywanie przyszłości. Jest bardzo prawdopodobne, że widział przyszłe armie YV najeżdżające Galaktykę. Jeśli to prawda, to raczej nie powiedział sobie "niech się moi następcy martwią". On zamierzał panować wieki.
Nie ma wyraźnych dowodów na to, że Sidious miał prorockie wizje częściej, niż jakikolwiek inny Jedi czy Sith. Jego specjalnością było planowanie, kombinowanie i manipulowanie innymi. Poza tym nie sądzę, żeby dostrzegł w wizjach jakichś Vongów; byłoby to sprzeczne z wolą Mocy. Jeśli bowiem miałaby mu się ukazać jakaś wizja, to powinna ona czemuś służyć; a co mógł Vongom zrobić taki Palpi, skoro przeznaczone mu było, że umrze piętnaście lat przed ich inwazją? Zresztą gdyby miał bronić galaktykę przed najeźdźcami z zewnątrz, to zapewne by nie dewastował jej potencjału produkcyjnego, tylko starał się go wykorzystać. Jak to Sidious.
Wnioskuję więc, że Palpatine o Vongach nie wiedział. Bo i nie było czego wiedzieć...
W "Labiryncie zła" hrabia Dooku dość wyczerpująco nas informuje o talentach prekognicyjnych swojego mistrza. Oglądałeś zapewnie Starą Trylogię, tam niemal przy każdym pojawieniu się Imperatora padają słowa "Przewidziałem to" albo "Imperator to przewidział". Oprócz błyskawic pod koniec ST, jest to jedyna zdolność we władaniu Mocą którą Imperator demostruje. To nie może być przypadek. Kiedy Vader oznajmia o wydarzeniu które przewidział, a które umknęły Imperatorowi, ten jest wyraźnie zdziwiony i zaniepokojony. To kolejny dowód, że przewidywanie przyszłości jest JEGO domeną.
Dalej - przez kilkanaście lat pobytu na Coruscant nie używa on aktywnych zdolności władania mocą, aby nie wykryli jego obecności mistrzowie Jedi. Doskonali wyłącznie pasywne - jak ukrywanie w Mocy, czy przewidywanie przyszłości właśnie. Są o tym wzmianki w książkach.
Nazywasz to dośc pogardliwie wróżeniem, ale jest to najszlachetniejsza z umiejętności władającego Mocą, wymagające nie tylko głębokiej znajomości jej natury, ale też wiedzy i rozumu do właściwej interpretacji swoich wizji. Nie bez przyczyny mistrzem Jasnej Strony w odczytywaniu przyszłości jest Yoda.
Co do woli Mocy, dla mistrza Yody jest ona nieustającą zagadką, natomiast dla Miśka z LO najwyraźniej nie ma tajemnic. How strange...
Co do tego że Imperatorowi przeznaczone było umrzeć 15 lat przed inwazją, odpowiedzią niech będą słowa mistrza: "Zawsze w ruchu przyszłość jest".
Romulus napisał:
Oprócz błyskawic pod koniec ST, jest to jedyna zdolność we władaniu Mocą którą Imperator demostruje. To nie może być przypadek.
A kto zdjął Luke`owi kajdanki??
Kiedy Vader oznajmia o wydarzeniu które przewidział, a które umknęły Imperatorowi, ten jest wyraźnie zdziwiony i zaniepokojony.
To nie jest dowód. To jest odruch człowieka-coś sie dzieje źle-Ty sie niepokoisz.
Nazywasz to dośc pogardliwie wróżeniem, ale jest to najszlachetniejsza z umiejętności władającego Mocą
Oj zapominasz zdecydowanie o wpływaniu na umysły.To jets chyba bardziej przydatne.
...miał ten problem, że nie oglądał filmów, nie czytał książek i nie widział wywiadów z Lucasem Tutaj jednak ja mam przewagę
Najpierw o przewidywaniu. Otóż jest dość istotna różnica pomiędzy przewidywaniem wydarzeń, a wizjami przyszłości. Wizje miewał Mace, Luke, Durron Quel-Droma i wielu innych, Yoda i Palpatine również. Tutaj się objawiała wspomniana przeze mnie wola Mocy, bo taki na przykład Skywalker w "Wizji przyszłości" nomen omen (albo "Widmie przeszłości", nie pamiętam dokładnie) dowiaduje się w ten sposób, gdzie ma polecieć i co zrobić. Natomiast przewidywanie Imperatora wynikało z posługiwania się intelektem, wyciągania słusznych wniosków na podstawie poszlak i dostosowywania sytuacji do swoich wymagań. Niektóre z tych poszlak były zmarszczkami na Mocy, ale Palpi wyciągał z nich wnioski samodzielnie, nie były mu one podawane na talerzu. No i mam na poparcie tego "Labirynt Zła", gdzie jest wyraźnie powiedziane, że wielokrotnie sytuacja wymykała sie Palpiemu z rąk, ale zawsze potrafił tak zakręcić i pokombinować, że wychodziło na jego.
Co do przyszłości w ruchu... tak, przyszłość jest w ruchu, ale prawdą też jest, że Moc nie kłamie. Jeśli jest więc powiedziane, że Anakin Skywalker miał przywrócić równowagę w Mocy, a polegało to zdaniem Lucasa na zabiciu Sidiousa, oznaczało to ni mniej, ni więcej, tylko to, że Anakin miał go zabić. Tak samo można obserwować Moc i jej zachowanie i na tej podstawie przewidywać przyszłość, ale z wizjami niewiele ma to wspólnego.
A jak jeszcze wziąć poprawkę na to, iż Yuuzhan nie ma w Mocy, to przewidywanie ich przy użyciu Mocy wydaje się absurdem.
To tyle. Dziękuję za uwagę.
Czy ja twierdzę, że tylko Palpatine widział przyszłość? Po co mi wymieniasz tych wszystkich dzielnych ludzi, którzy mieli wizje? Wyważasz otwarte drzwi - wielu użytkowników Mocy miewało wizje - odległych miejsc, przeszłości, przyszłości.
Ta twoja "różnica między przewidywaniem wydarzeń, a wizjami przyszłości" nie jest niczym innym jak "wiedzą i rozumem do właściwej interpretacji swoich wizji" Mówisz o tym samym co ja, ale tego nie widzisz.
Zdecyduj się - albo przyszłość jest w ruchu, albo przepowiednie nie kłamią. Przepowiednie - nie Moc. Moc nie ma ust - wypowiada się poprzez istoty wrażliwe na moc, które mogą ją pojąć bardzo niepełnie, czy wręcz opacznie. Oglądałeś wszystkie filmy, czytałeś wiele książek. Czy Moc wypowiedziała w nich chociażby słowo?
Jeśli masz jakieś dowody na poparcie tezy, że przewidywanie przyszłości nie miało nic wspólnego z wizjami - to proszę je podać.
Argument o niewidoczności Yuuzhan w Mocy jest przekonujący i praktycznie wyklucza możliwość proroczej o nich wizji. Tym bardziej cieszy fakt, że gorliwie zaprzeczając mi racji, potwierdziłeś moje słowa, że Palpatine przewidywał przyszłość i był w tym dobry.
Skoro uznałeś ten punkt, nic mi więcej nie trzeba.
...protekcjonalny ton, ale mylisz się, mój drogi
Czy ja twierdzę, że tylko Palpatine widział przyszłość? Po co mi wymieniasz tych wszystkich dzielnych ludzi, którzy mieli wizje? Wyważasz otwarte drzwi - wielu użytkowników Mocy miewało wizje - odległych miejsc, przeszłości, przyszłości.
Wymieniam ich po to, żeby pokazać, że tę najcudowniejszą umiejętność, jaką może dać Moc, posiadało wielu i Palpatine nie był tutaj odosobniony. To tylko tak asekuracyjnie, na wypadek gdyby pojawiła się teza, że jest to zdolność elitarna.
Ta twoja "różnica między przewidywaniem wydarzeń, a wizjami przyszłości" nie jest niczym innym jak "wiedzą i rozumem do właściwej interpretacji swoich wizji" Mówisz o tym samym co ja, ale tego nie widzisz.
Albo nadajemy innymi kodami, albo jeden drugiego nie chce zrozumieć (nie wnikam, kto kogo). Przez "wizję przyszłości" rozumiem taką projekcję, której znaczenie sprowadza się do: "masz lecieć tam i tam i stanąć na tym i tym balkonie". Natomiast to, o czym mówisz, jest przewidywaniem sensu stricte, i nie ma żadnego związku z Mocą. Thrawn był w tym równie dobry, jak Palpatine, może nawet lepszy, a Mocą nie władał. U Imperatora dochodziła rzecz jasna znajomość Mocy, dzięki której był on w stanie uzupełnić zasób wiedzy, nie był to jednak czynnik decydujący w procesie przewidywania. Do czego zmierzam: przewidywanie przyszłości, o którym mówisz, że było przejawem władania Mocą, z samą Mocą niewiele miało wspólnego. Imperator korzystał z niej, zbierając informacje - tutaj zgoda - ale sam proces był zależny tylko i wyłącznie od jego intelektu.
Z Twoich wypowiedzi wynikało coś innego.
Zdecyduj się - albo przyszłość jest w ruchu, albo przepowiednie nie kłamią.
Przepowiednie, jak zresztą sam napisałeś, mogą być zrozumiane na opak. Ale Moc nie kłamie.
[cytat]Przepowiednie - nie Moc. Moc nie ma ust - wypowiada się poprzez istoty wrażliwe na moc, które mogą ją pojąć bardzo niepełnie, czy wręcz opacznie. Oglądałeś wszystkie filmy, czytałeś wiele książek. Czy Moc wypowiedziała w nich chociażby słowo?[cytat]
Oczywiście. Bo nie do końca jest tak, że wypowiada się ona przez żywe istoty (które, jak zauważyłeś, są niedoskonałe i mogą czegoś nie rozumieć i nie pojmować). Moc mówi przez wspominane wyżej wizje; i to są jej usta. Oczywiście nie mówi tego wprost, lecz daje pewne rzeczy do zrozumienia na tyle wyraźnie, że wola Mocy jest aż nadto czytelna. Przykładów na takie momenty jest co niemiara, a najważniejszym przepowiednia o Wybrańcu i równowadze. Bo przecież tej przepowiedni nikt nie wymyślił; jak każde proroctwo komuś się przyśniła.
Jeśli masz jakieś dowody na poparcie tezy, że przewidywanie przyszłości nie miało nic wspólnego z wizjami - to proszę je podać.
Ja nie mówię, że nie może to mieć nic wspólnego. Mówię tylko, że może być przewidywanie przyszłości bez wizji i wizje bez przewidywania. One nie zdarzają się na zawołanie; jeśli Moc nie ma nic do powiedzenia, to nic nie powie. Przykład wizji bez przewidywania: wspomniany już Luke w "Widmie przeszłości". Przykład przewidywania bez wizji: Thrawn. Natomiast nigdzie nie jest powiedziane, że tego nie można łączyć. I Palpatine na pewno gdzieś to kiedyś łączył, ale konkretów na ten temat nie posiadamy.
Argument o niewidoczności Yuuzhan w Mocy jest przekonujący i praktycznie wyklucza możliwość proroczej o nich wizji.
W zasadzie to nie ja go wymyśliłem Ktoś to gdzieś powiedział przede mną; ja specem od NEJ nie jestem.
Tym bardziej cieszy fakt, że gorliwie zaprzeczając mi racji, potwierdziłeś moje słowa, że Palpatine przewidywał przyszłość i był w tym dobry.
A gdzie ja mówiłem, że jej nie przewidywał albo przewidywał nędznie? Był mistrzem manipulacji, więc musiał wiedzieć, jak układać klocki, które mu dano, żeby wieża się nie zawaliła. Ja tylko dążyłem do obalenia stwierdzenia, że to przewidywanie nie jest domeną Mocy, a domeną intelektu. Moc gra tutaj drugie skrzypce.
Skoro uznałeś ten punkt, nic mi więcej nie trzeba.
Ależ ja go uznawałem od początku. Teraz to ja nie wiem, komu się nie chce czytać postów...
Nie chce być niemiły ale chyba cie kopnęło.Nienawidzili Jedi a maszyn i metalu jeszcze bardziej.W ,,Szlak Przeznaczenia`` okazuje sie że Vergere była rycerzem Jedi ze Starej Republiki która spotkała Yuuzhan i została z nimi na 50lat.
zanim zacząłem czytać NEJ, najpierw przeczytałem Planete Życia (i Karmazynowe Imperium 2, ale to w tej chwili nieważne) w której jest kilkanaście razy wspomniana Vergere, mimo że nie występuje osobiście w książce, tak więc biorąc pod uwagę chronologię z PLanety Życia dowiadujemy się tego wcześniej
....Vergere pojawia się jeszcze osobiście w "Masce Kłamstw" (33 lata przed Bitwą o Yavin). To tak na marginesie...
Czytałem Maske Kłamstw, ale zupełnie o tym zapomniałem! Ale nie ma tam znaczącej roli chyba? tylko jest wspomniana?
Jest nawet członkiem wyprawy Jedi na Asmeru, więc występuje tam we własnej osobie...
nie mogli raczej być bronią Palpatina ponieważ nienawidzili wszelkiej technologii a Palpatina pokonali by raczej bez większych kłopotów
i nie dali by się podporzątkować. W ogóle co to za teoria że mogli uznać Palpatina za jakieś bóstwo. Spotykali wielu jedi którzy też posługiwali się mocą a jednak ich zwalczali i jaki z tego wniosek?
mieli cosik do JEDI ale nie jestem pewien czy tak od razu poradziliby sobie z palpim.
Jeśli chodzi o uzbrojenie to chyba mieszane bo mieli ISD ale przecież TIE nie miałyby żadnych szans z Skoczkami koralowymi.Na lądzie chyba jednak Palpuś by wygrywał.
Napewno Palpatin wiedział o Yuuzhan Vongach tylko to ukrywał tak samo kaj z Ssi-ruukami
Jest o tym mowa w tegorocznej książce Zahna - Outbound Flight.
Spoilery! Ale już!
jeszcze nie czytałem, ale jest o tym mowa na forum TF.net.
...mnie zaciekawił. Przybliżyłbyś coś więcej?
już nie pamiętam, było to gdzieś w tym wątku: http://boards.theforce.net/literature/b10003/22826132/p1 . W każdym razie Lot Pozagalaktyczny też miał z tym jakiś związek. Poza tym zagrożenie Yuuzhanami miało wpływ na znaczną militaryzację Republiki/Imperium przez Palpiego, a w innych wątkach na tym forum zaczęto go nawet uważać za tego, który jako jedyny chciał bronić Galaktyki przed najeźdźcami i gdyby go nie pokonano to by tego dokonał lepiej niż Sojusz Galaktyczny. Oczywiście pomysł został wstawiony do książki pewnie tylko po to żeby zwiększyć znaczenie książek Nowej Ery Jedi, bo do wizji Lucasa to raczej nie pasuje.
to męczcie Freedona, on w wolnym czasie przygotowując się do matury OF podczytuje. U mnie OF leży na podłodze (bo kto by pomyślał, żeby Zahna na półce trzymać - dobra jest przy łóżku i czeka na lepsze czasy) już prawie miesiąc i sobie tak leży. Ale jak skończe z Triple Zero to mam zamiar się za OT zabrać, wtedy zobaczymy.
W recenzji na Bastionie też jest, ale jeszcze raz napiszę.
Według Zahna jedną z głównych przyczyn dla których Sidious chciał zniszczyć Lot Zewnętrzny jest to, że bał się, iz technologia mogła by wpaść w ręce Yuuzhan i mogliby zaatakować, zanim on nie będzie miał floty i armii (i porządku w Republice), by z nimi walczyć. A możliwość pozbycia się kilku dodatkowych Jedi, którzy sprawiali tylko kłopot to sprawa drugorzędna .
Wiedzial moze nawet mial ojusze no wiecie po przeczytaniu planrty zycia wiele sie wyjasnia... a na dodatek kontakty Tarkina i Palpiego... Och to moze byc ...
nie czytać tego powyżej,za szybko wcisnąłem przycisk.
Co prawda nie czytałem OF a w NEJ przeczytałem ostatnio dopiero 1 tom ale...
Nie wiem jak wy ale całe to gadanie że Palpatine załatwił wyprawę galaktyczną z powodu Vongów jest raczej bezsensowne.
Skąd on lub Jedi mieli wiedzieć że w sąsiedniej Galaktyce mieszka jakaś banda masochistów(LOL?Z "Planety Życia", wątpie żeby informacje o nich tam zdobyte, były 100% dowodem na to że przylecieli z innej Galaktyki.
Palpiemu chodziło zapewne o to żeby na długo przed Wojnami Klonów wytłuc kilku Rycerzy Jedi.Tak ja to postrzegam na dzień dzisiejszy.
-Nie wiem jak wy ale całe to gadanie że Palpatine załatwił wyprawę galaktyczną z powodu Vongów jest raczej bezsensowne.
A właśnie sensowne. Pamiętaj że Tarkin mógł dowiedzieć sie oo Przybyszach z Dali na Zonamie/orbicie Zonamy. Tarkin był jednym z bardziej zaufanych Imperatora. Imperium, nie było żadnym niepewnym ustrojem. Myśle że Palpatine nie mógł sobie pozwolić na takie przeoczenie...dlatego pewnie to stpraawdził...
[cytat[Palpiemu chodziło zapewne o to żeby na długo przed Wojnami Klonów wytłuc kilku Rycerzy Jedi[/cytat]
Taa by wydawał pieniądze na Dreadnaughty żeby zabić 3-7 Jedi...zgrozo!! Pewnie, Ci Jedi by zatrzymali rozkaz 66...nieoszukujmy sie ale w takiej skali ubicie tych Jedi by niewiele zmieniło...
to nie byli byle jacy Rycerze Jedi, ale tacy, których w większości z Jorusem C`boathem określano mianem robiących kłopoty. I to nie tylko Palpatine`owi, ale i Republice czy Zakonowi. Zresztą jak pisałem w recce OF, opis postaci Jorusa jest jednym z największych plusów u Zahna, choć podważa klonie szaleństwo u Joruusa . To mógł być wierny klon...
palpatine raczej nie mógł wiedzieć czegoś o wongach
chociarz sam mógł urządzić tajną ekspedycję
a pomyślcie tylko co by było gdyby YV napadli na galaktyke rządzoną przez PALPIEGo a on miałby gwiazdnę śmierci.... 5 minut i o YV nikt by nawet nie pamiętał
Pod warunkiem za jakis zablakany skoczek koralowy by nie wlecial do jakiegos szybu i by sie rozbil o niezabezpieczony rdzen reaktora i bum, tyle DS`a by bylo... <tekst inspirowany Szlakiem przeznaczenia>
Według mnie IMperium rozbiło by YV już na początku Imperium.
Po 1-2 porażkach ze strony Yuzhaan rzuciłby do walki całą masę Gwiezdnych Niszczycieli i byłoby po kłopocie. Nie czekałby z działaniami jak Nowa Republika aż Yuzki poddiją sporą część Galaktyki.
wiesz, tamci to byli Rebelianci a takim to zawsze się lepiej z przegranej pozycji zaczyna
A tak na serio, to racja. Imperium polegało w dużej mierze na swojej flocie (którą zresztą mieli dość potęzną), a nie na gasrtce Jedi tak skutecznie przez Vongów wybijanych
Ależ zgadzam sie z toba w 100%!!Palpatine by nie negocjował tylko uzyl sily jak mówisz. Moj post to tylko taka luzna uwaga pod wplywem Szlaku przeznaczenia którego wlasnie wczoraj czytalem fragment o tym
racja, ale trzeba też pamiętać że strata Gwiazdy Śmierci byłaby dużym ciosem, ale w sumie bardziej propagandowym niż militarnym.
Byłoby to jeszcze większą motywacją by rzucić połowę floty najlepiej z Thrawnem na czele i po chwili już by było po Yuzkach.
na pewno nie wachaliby się, czy użyć tej "alfy-czegośtam"
...na ten temat był już tutaj: http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=114363 . Niektóre - nie powiem - były bardzo interesujące...
Lot Pozagalaktyczny rozwiazuje zagadkę.
Po zniknięciu Vergere, Palpi wiedział coś o "Przybyszach z Dali, ale nie wiedział chyba do końca, czym są xD
Tak własciwie to jak to oficjalnie już jest bo w źródłach jeden wielki chaos ;P Palpatine wiedział o zagrożeniu, domyślał się czy co w końcu? Aczkolwiek prosze tu o wersje oficjalną a nie domysły
Cóż... krąży taka wersja po świecie, że Palpaine wiedział. To miało być jednym z powodów dlaczego zrobił to całe zamieszanie z Imperium. Niby, gdy już Vongowie mięli się ujawnić to zastały by ich setki tysięcy Star Destroyerów albo innych.... Wyobraźcie sobie motyw , kiedy nadciąga armada Vongów a tu przylatuje Death Star albo Eclipse i zaczyna się jatkap Mogło by być ciekawiep
wiedział, i to wiedział znacznie wcześniej niż poznał Thrawna. To z informacji Palpatine`a o Vongach dowiedziała się także Vergere, i dlatego wyruszyła na Zonamę Sekot by ich rozpracować. Tyle wiadomo na dzień dzisiejszy
to wiadomo na dzień dzisiejszy...?
do Dziedzictwa Mocy:
początek spoilera Ponieważ Vergere przez krótki czas była uczennicą Sidiousa - zaraz po Maulu, a tuż przed Tyranusem koniec spoilera
a nie było czasem tak, że Vergere zwiała od LSa, i przyjęła misję na Zonamę, chcąc uciec poza zasięg jego wpływów?
to kolejny dowód na to, że gdyby nie rebelia w Galaktyce zapanowałby spokój. Yuuzhanie by przylecieli i od razu dostali baty od Executora i Death Star...
a czy my znamy nasz sytem słoneczny? NIE, ponoć, gdyby nie wycofać Plutona ze spisu planet mogłoby się okazać, że planet w układzie słonecznym nie jest 8, ale 11 bo jest Pluton planeta jakaś tam za plutonem i planeta X na krańcu naszego układu, więc wydaje się oczywiste, że jeżeli YV wysyłali zwiadowców to imperialni mogli przypuszczać, że ich światostatki, czy myśliwce to planety i asteroidy, ale ich nienaturalne położenie i ruch mohgły z kolei wskazywać na statki, wysyłając TIE na zwiad mogli nawet wysnuć przypuszczenia, że są to istoty dość zaawansowane technicznie by zniszczyć eskadre bez najmniejszego problemu.