Jak wyzej
Jackson
swl.sytes.net
Jak wyzej
Jackson
swl.sytes.net
Bastion jest forum , gdzie przeprowadza się dyskusje o postaciach, filmach czy zabawek z SW. A nie , jak pan prowadzic swoją wojnę z twórcami Bastionu. Napisałeś o Jaru by znów wywołać aferę a na odp odpowiadać pyskówką. Na każdą odpowiedz masz odpowiedz. A czy byłby pan tak grzeczny przedstawić się nam kiedys się urodziłes gdzie chodzisz do szkoły czy tam coś ?
Dobrze jak jest go mało
Źle jak jest go dużo
Fajnie jak robi coś głupiego
Jeszcze fajniej jak kosztuje go to zdrowie fizyczne
Czasami wkurza
Czasem nie
Na początku mi nie przeszkadzał ( aż tak bardzo)
Co prawda wolę od niego kapt. Tarpals`a
Czy nawet Boss Nassa :)
Ale z drugiej strony, kiedy go pokazują
To mamy kontrast między jego głupotą, a mądroscią Jedi
Jak np. w scenie gdy płyną Bongo i prawie połyka ich Opee :
JarJar: %$^&&%&^
Qui-Gonn: Relax
Obi: You overdid it ( przesadziłeś)
Czyli w sumie bardziej się cieszymy z widoku Jedi
Bo jesteśmy weseli, że to nie JarJar
Ci, którzy mnie zrozumieli, to mnie zrozumieli :P
// - komentarz. Tym razem temat faktycznie jest kontrowersyjny, ale nie powinien się zmienić w pyskówkę. Miejmy nadzieję.
Powiem tak, Jar Jar, jak dla mnie nie jest ani postacią coolowską, bez której nie byłoby sagi. Ani postacią, która mnie denerwuje. Najbardziej denrwuje mnie Luke Skywalker. Jar Jar w niektórych miejscach jest śmieszny. Może nie jest tak śmieszny jak C-3PO był w oryginalnej trylogii, ale GL niestety się stażeje, stąd jego pomysły. Gdyby kręcił co trzy lata od powrotu Jedi kolejną część, to i tak pewnie byśmy doszli do poziomu Jara Jara lub C-3PO z AOTC.
A sam Jar Jar bardzo mnie śmieszy podczas początku bitwy na Naboo, gdzie spanikowany odwraca się do Gungan i mówi:
- Steady, steady (spokojnie, spokojnie).
Nie ta scena jest zabójcza.
Z drugiej strony, wielu moich znajomych, którzy nie są fanami SW, było wręcz zawiedzionych że w AOTC było "missy" tak mało, bo "missa" jest taka biedna i sympatyczna.
No a pozatym Jar Jar był bardzo ważny dla historii Galaktyki w AOTC i pewnie GL jeszcze ważniejszym go uczyni w E3. Zobaczycie.
Cóż - jak dla mnie cała owa dla jednych śmieszność, dla załosnośc Jar Jara wynika z tego że pochodzi on z kultury odseparowanej od wpływów ludzkich - życie pod wodą - i w dodatku stojącej na niższym stopniu rozwoju technicznego chociażby. Dlatego jego zachowanie na powierzchni planety przypomina zachowanie steorytypowego Murzyna z buszu po wpuszczeniu go do Nowego Yorku. I doprawdy nie widzę przyczyny żeby się z tego śmiać. Zderzenie kultur zawsze tak własnie wygląda a zrozumienie nigdy nie jest dokładne.