Zacznę pierwszy-Czy Szturmowcy Imperium byli
KLONAMI?Znajomi jedni-nie,drudzy mówią że tak...
Zacznę pierwszy-Czy Szturmowcy Imperium byli
KLONAMI?Znajomi jedni-nie,drudzy mówią że tak...
A czytasz książki z SW? Nie byli klonami.
Sęk w tym, ze tu jest pies pogrzebany, że według wielu źródeł byli.
Cześć (znaczna) pochodziła z normalnej rekrutacji, ale inna część była klonami.
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=26085
Zapraszam do lekturki i dalszych pytań
(nieświadomie)czyjegoś posta o klony-nie klony
Stało z Jansonem i Klivanem?(spoilerem,proszę)Nie doszłem do tego jeszczę!A do rozegrania scenariusza SW miniatures tego potrzebuję!
Ostatecznie ustalono, że prawidłowa wersja tego nazwiska to Klivian. W `Starfighters of Adumar` jest na ten temat wpleciona fajna wzmianka.
A co się z nimi stało? Obaj przeżyli Chociaż według książkowej adaptacji ESB Hobbie zginął na Hoth - ale skoro jednak pojawia się np. w `X-wingach`, to musiał przeżyć
Czy ktoś wiem skąd za darmo mogę wziąc grę KNIGHTS OF THE OLD REPUBLIC II THE SITH LORDS????
ze sklepu. Wchodzisz i bierzesz KOTORA II, ale uważaj na ochroniarzy, bo jak zobaczą, że bez zapłaty go bierzesz to Ci go zabiorą i wezwą policję... Jeśli nie chcesz się narażać to tego nie rób.
A jak chcesz się dowiedzieć czegos więcej o KOTOR II to zapraszam do tego tematu:
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=134241
Inne powiedzenie mówi, że nie ma głupich pytań; tylko głupie odpowiedzi. Życie jest najlepszym weryfikatorem wszelakich tez, nie sądzicie?
Myślę, że warto zastanowić się chwilkę przed wysłaniem posta, by uniknąć tego typu kwiatków. Ale, to moje zdanie, nieistotne w tej chwili.
Dobra, skoro piszę te bzdety to może warto odpowiedzieć jednak na pytanie... Musisz mieć tą grę powiadasz? Otóż za darmo jej nigdzie nie dostaniesz... Choćbyś poszedł na bazarek - tak czy tak, pirat okaże się prawdziwym rozbójnikiem i podstępnie zedrze z Ciebie te kilka-kilkanaście złociszy. Choćbyś ściągał z internetu - tak czy tak, będziesz musiał zapłacić za płytki, lub jeśli i to sobie odpuścisz, Twoi rodzice zapłacą za prąd który zużyjesz! Pomyśl zatem dwa razy!
No, pozostaje jeszcze inna możliwość...
Kupic oryginalną.
Oksymoron?
Anyway, jest taki drobny detal. Aż nie wiem czy wspominać... Tej gry jeszcze nie ma na PCety, tylko na konsolę, o ile się nie mylę - Xboxa.
Kończ waść, wstydu oszczędź...
Takoż uczynię.
Cóż dziękuje za tak wyczerpujące ,ale niestety zarazem obraźliwe odpowiedzi.Myślałem,że tutaj rozmawiają ludzie o wsólnych zainteresowaniach i sobie pomagaja a nie wbijają.Ale nie martwcie sie poradzilem juz sobie.Nie ma na PC ale sa emulaotry i mam to a wy czekajcie na oryginal jak jestescie tacy uczciwi.Widac mi blizsza jest ciemna strona mocy hehe.
to się nie dziw że wszyscy tak po Tobie pojechali.
Na głupie pytania-głupia odpowiedż Witaj na BASTIONIE
-Cóż dziękuje za tak wyczerpujące ,ale niestety zarazem obraźliwe odpowiedzi.
Proszę bardzo. W ramach rewanżu, wskaż mi proszę miejsce w którym Cię obrażono.
I jeszcze jedno - powiedz mi, jakiej odpowiedzi oczekiwałeś? Jedyną możliwością by dostać KotORa II "za free" jest kradzież, zapewne sklepowa, chyba nie zamówisz by potem obrabować Bogu ducha winnego listonosza? Oczekiwałeś potwierdzenia, jak mniemam? Wskazówek? Nic nie ma za darmo - nawet u piratów musisz zapłacić. Jeśli wspomniana sklepowa kradzież jest zgodna z Twoim sumieniem, prosze bardzo - będziesz miał KotORa za darmo. Ale, wybacz, na moją pomoc nie licz.
Myślałem,że tutaj rozmawiają ludzie o wsólnych zainteresowaniach i sobie pomagaja a nie wbijają
Tak mniej więcej jest. Wszystkich nas łączy wspólna pasja, godzinami o niej dyskutujemy, można to łatwo zaobserwować. Pomagamy również sobie. Gdy ktoś potrzebuje pomocy, w większości wypadków ją otrzymuje. Ale, są skrajności. Są przypadki ekstremalne...
A wbijać można komuś coś do głowy, lecz ten nie koniecznie musi to pojąć.
Nie ma na PC ale sa emulaotry i mam to...
Nic tylko pogratulować.
...a wy czekajcie na oryginal...
Chyba tak zrobimy.
...jak jestescie tacy uczciwi
Święty nie jestem. Ale też nie oczekuję, że gry mi spadną z nieba, same, za darmo... Darmo to można się trudzić.
Widac mi blizsza jest ciemna strona mocy...
Może... Ale zwracam uwagę, że Sithowie zabijali "wannabe" nie zasługujących na miano ucznia, pewnie mieli swoje powody.
...hehe
Mnie też cała ta dyskusja śmieszy. Ale, co zrobić
Mihoo napisał:
Widac mi blizsza jest ciemna strona mocy...
Może... Ale zwracam uwagę, że Sithowie zabijali "wannabe" nie zasługujących na miano ucznia, pewnie mieli swoje powody.
-----------
Co racja to racja... to co wezwać chłopców od windykacji Sida czy samemu to załatwić??
Czyli juz nie moge liczyc na wasza pomoc ani odpowiedz w zadnej sprawie dotyczacej Star Wars???!!!
...jeśli tylko:
a) pytanie będzie jasno sformułowane, tak żeby od razu było wiadomo o co ci biega,
b) nie będziesz pytał o to, gdzie np. znaleźć cracki, no-CD keys, albo inne takie (cóż, twoje powyższe pytanie też pod to podpada),
c) nie będziesz pytał o rzeczy, które były już na forum przerabiane milion razy (innymi słowy, zanim o coś spytasz - sprawdź czy nie było już o tym wątku).
d) nie będziesz od nas oczekiwał pomocy w korzystaniu z piratów.
Trzymaj się na początek tych zasad, a nie będzie tak źle
z takimi pytaniami... no to rzeczywiście nie licz na pomoc. Widzisz gdybyś choć poświęcił 5 minut na przeglądnięcie tematów zwiazanych z grami to zobaczyłbyś tam..duuuuuuży temat "Zwalczamy piractwo" (czy coś w tym stylu).... i wiedziałbyś, że nie możesz liczyć na zadowalającą cie odpowiedź.
juz w nia gralem w wersji pc a jesli chcesz cos wiecej sie dowiedziec wpisz w wyszukiwarce slowa: torrent nova
osobiscie wole orginalki pewniejsze ze zadzialaja
było z Hobbiem i Jansonem?Umarli?Emerytura?
...ty nie wiesz? Przecież ponoć ostatnio z nimi rozmawialeś!
jak to jest, czasem mówię, starość potrafi być zaraźliwa, tu Mihoo napisał w temacie i od razu się Rogue Leader sklerozy nabawił... Zupełnie jak ja w Grze Słów Strikes Back... No i widzicie, niedługo wszyscy, siwi jak gołąbki wspominac będziemy lepsze czasy, kiedy mieliśmy bujne czupryny i własna studnie na Coruscant, Mihoo kolejna ofiara Twych starczych zarodników . Yyyy, a o czym ja w ogóle piszę?!
...ja już mam w sobie przesycenie zarodników, te od Mihoo mnie nie szkodzą
Tuż po zawarciu pokoju z Imperium (czyli coś koło roku 19 ABY) zarówno Wes, jak i Hobbie, odeszli na emeryturę ze służby dla Republiki.
Ale, potem przyszli Yuuzhan Vongowie...
Wes Janson powrócił do walki, służąc w stopniu kapitana jako dowódca Zółtych Asów Taanab (home, sweet home ) - eskadry ochotników ze swojej rodzinnej planety, dostarczając zaopatrzenie do bazy GFFA na Borleias. W międzyczasie zdażyło mu się bezwiednie filrtować z Jainą Solo
[Linie Wroga II: Twierdza Rebelii ]
Jego jednostka stoczyła kilka bitew, między innymi uczestnicząc w ratowaniu słynnych Pasha Crackena i Juddera Page`a na Selvaris. [Unifying Force]
O Dereku natomiast nic mi nie wiadomo
Jestem przy liniach wroga 1...więc nie wiedziałem...
Chodzi o to, czy Hegemonia Tion, Sektor Kathola (Republika Katholska), Mandat Croneski były niepodległymi jakby to powiedzieć... państwami, czy też to tylko nazwy sektorów/regionów? Help me Bastion`s Users, you are my only hope...
- Hegemonia Tion
Początkowo rządzona przez "Livien League", później wyzwolona przez Xima... Z racji tego, że położona z dala od centrum galaktyki, po jego upadku, prawie zapomniana - stała się takim wygwizdowem galaktycznym.
Jednakże, znajdowała się tam planeta Lianna - późniejsza siedziba wielu korporacji, mn. Santhe/Sienar - macierzystej komapnii SFS, więc nie sądzę, by Imperium mogło sobie pozwolić na zostawienie jej całkowicie samopas. Tak czy siak, istniało coś takiego jak "rząd" Hegemonii (kilka lat przed ANH, C-3PO i Artoo pracowali dla niego) zwący się "House of Tion", może jako "samorząd" sektora, lecz bardziej prawdopodobne, że można Hegemonię traktować jak coś w stylu republik radzieckich - czyli z pozorami niezależności.
- Mandat Croneski
Tak, tu ewidentnie istniał samodzielny rząd - wewnątrz Mandatu Croneskiego znajdowało się mn. czternaście planet wchodzących w skład
królestwa Cron, całością rządził miłościwie panujący "House of Cron". Nic mi nie wiadomo o stopniu zależności od Imperium.
Warto wspomnieć, że w pobliżu dwóch powyższych, znajduje się jeszcze Sojusz Tion ("Allied Tion"), który razem z pozostałymi tworzy coś co określa się po prostu mianem "Tion". Wszystkie trzy są historycznie powiązane.
Tuż po bitwie o Endor imperialnym gubernatorem sojuszu Tion został niejaki Moff Gronn. Pozwala to sugerować, że Imperium nie zostawiło całego Tionu samemu sobie... Tuż po Buncie Imperium (czasy DE ), Lianna niejako ustanowiła własny rząd, ale to z racji na uprzywilejowaną pozycję. Co z resztą - nie wiadomo mi nic
- Sektor Kathol
Został wtórnie zasiedlony około 600 lat BBY, od tego czasu zawsze był galaktycznym wygwizdowem - z racji tego, że leżał naprawdę daleko, długi czas zachowywał niepodległość. Ale, po kolei - Republika Katholska zajmowała, jak nie trudno się domyślić, obszar sektora Kathol.
Została ona utworzona przez niezadowolonych republikańskich polityków. Osiedlili się na czternastu planetach, tworząc własny rząd. Tak zdaje się było zarówno za czasów Imperium, jak i NR, byli po prostu malo znaczący i zbyt daleko.
Oto mapka regionu:
http://www.nav-computer.com/images/kathol.jpg
Mam nadzieję, że pomogłem, jak coś pokręciłem, tudzież pominąłem - proszę się nie krępować.
Od zawsze intrygował mnie ten sektor (od zawsze - tzn. od "Wizji Przyszłości" Zahna). Z tego, co udało mi się sprawdzić na nav-computer.com, Kathol znajduje się zaraz za Gromadą Minos i jest strasznie rozjechany w pionie. Wspomniana Republika Katholska nie zajmowała nawet jego 1/4, pojawiają się za to niezidentyfikowane twory, o których pierwszy raz dowiedziałem się właśnie z nav-computera: Liga Pimbrellańska czy Konfederacja Qektoth, ale najbardziej intryguje mnie ta nitka na pomarańczowym tle i znajdujące się na niej Alien Construct, a przede wszystkim Demon`s Gate. Byłbym wdzięczny za jakieś info
Tya, ten sektor to ogólnie ciekawa sprawa.
Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...
The Kathol species (also known as the Precursors) develop a device called the Codex, which can detect, quantify, and even manipulate the Force. The activation of this device draws the attention of a highly powerful Dark Jedi, who sees it as a means to increase his personal power. He travels to the Kathol home planet (later named Kathol, after the race) and uses his Force abilities to enslave the Kathol. This action goes not go unnoticed by the Jedi Knight Halbert, who calls for a contingent of fellow Knights to bring down the Dark Jedi’s reign. The ensuing conflict between the Jedi Knights and the Dark Jedi and his Kathol followers leads to the activation and overload of one of the Kathol’s two launch gate, gigantic, orbiting, biomechanical constructs which act as jumpgates or hypergates to propel Kathol vessels through hyperspace. The overload causes the gate to explode. The explosion actually warps the fabric of hyperspace and the Force (since the Force is inherent in the form of the galaxy), which simultaneously tainting the region with the Dark Side, thanks to the death of the powerful Dark Jedi. The warped space comes to be known as the Kathol Rift. (During the explosion, much of the Charr Ontee servant species is “flipped” into the realm between normal space and hyperspace, known as “Otherspace.” They will come to grow there, later being discovered as the “Charon.” The Kathol species, fearing what will happen to their world now that the Rift has been created, take their life essences and place them inside a Lifewell to survive the coming millennia. In the meantime, a clone/supercomputer creature they have created (which will later be called DarkStryder) will remain on the world creating new organisms to repopulate and terraform the ravaged landscape. Halbert, for her part, will go into a trance until the Kathol are released to reclaim their world. The DarkStryder will be stranded on the world, though, as the second launch gate is damaged beyond DarkStryder’s capacity to repair. With the Lifewell effectively channelling the life energy of the Kathol into one area, the Force becomes even more warped in the region, creating a highly localised bubble of sorts around the planet Kathol, which allows sentient species on the world to easily learn and use a type of Force power known as Ta-Ree. DarkStryder, of course, is self-aware, and realises that it can rule the world without the Kathol. It puts the hibernating Halbert into stasis and then, seeing how the Lifewell can interact with the Force, DarkStryder eventually begins taking small portions of life essence and placing them in biological weapon devices, which will come to be called DarkStryder technology. The devices have amazing offensive and defensive powers, but once used, they go “dead,” as does the life essence that was originally some poor Kathol being. Thus, DarkStryder begins its long period of creating various servant species on the planet Kathol, longing for a time when it can somehow find a way off of the planet for itself.
[ za TimeTales - podaje ono datę c. -11,500 BSW4, jednakże, jest to tylko przypuszczenie]
To była krótka, aczkolwiek IMHO niesamowicie ciekawa historia starożytna wspomnianego sektora. Teraz, po kolei:
- Federacja Qektoh:
Była to grupka naukowców, zafascynowanych biotechnologią - tradycyjną technologię odrzucali, z racji tego, że miała osłabiać. mentalnie i fizycznie, wszystkich którzy się z nią zetknęli. 25 lat przed bitwą o Endor sformowali swoją enklawę, stopniowo przekształcając się w grupę militarną, przeprowadzającą wyprawy krajoznawczo-łupieżcze na okoliczne światy. 8 lat po Yavinie, Federacja była zamieszana w aferę DarkStrydera.
- Liga Pimbrellańska:
Obszar bez większego znaczenia, po prostu zbiorowisko układów planetarnych; trzy główne światy - Dolstan, Bresan i Swedlan są jedynymi zdatnymi do zamieszkania w okolicy.
- Q`Maere
Niesamowicie toksyczna planeta, pełna mórz amoniaku poprzetykanych wulkanicznymi wysepkami. Swego czasu mieściła się tam stacja badawcza Uniwersytetu Sanbra, jednakże, załoga owej stacji przyłączyła się do Fedracji Qextoth. Krótko po tym, okoliczny Moff Sarne sekretnie przekształcił placówkę w więzienie.
- Yvara
Również niezbyt istotna planetka, mało oryginalna - niewysokie góry, niziny pokryte grzybami... Zamieszkuje ją rasa inteligentna zwana Yvarema.
- Alien Construct i Demon`s Gate
Szczerze mówiąc, też pierwszy raz się z tym spotykam. Jednakże, ja tłumaczyłem to sobie jako lokalizację mitycznego DarkStrydera. Co do Demon`s Gate - może jest to jakaś mgławica, gdzieś tam wspomniana?
Ogólnie, cały incydent DarkStryder wydaje mi się niesamowicie interesujący, jednakże - materiału jest naprawdę sporo, wydarzeń mnóstwo - wiele frakcji jest tam zamieszanych, oczywiście standardowo dzielni agenci NR i zły imperialny Moff - więc zachęcam do samodzielnych poszukiwań - jedyne źródło jakie jest mi dostępne to streszczenia z TimeTales, więc wiele nie jestem w stanie pomóc.
Ma ktoś dostęp do oryginalnych książek?
Gdybym kiedyś się do czegoś dokopał - nie omieszkam skrobnąć jeszcze co nieco.
Lecę szukać "DarkStryder Campaign"
No i dokopałem się. "Demon`s gate" nie jest poprawną nazwą - po autorze strony spodziewałem się większej dokładności, szczerze mówiąc.
Oto cały sekret:
Demonsgate
this planet was located near Yvara, within the veil of the Kathol Rift. Known as NCW-86 on Imperial star charts, the planet was named for the volcanic activity which raged across its surface, which often ignited
the gases in its atmosphere and appeared to be aflame when seen from space. Despite this inhospitable environment, Demonsgate had a healthy and diverse range of lifeforms. A day on Demonsgate lasted 31
standard hours, and its year encompassed 224 local days. It was on Demonsgate that the Aing-Tii Monks recovered the Codex from the navigator Makezh, fighting off bounty hunters and Imperial forces to obtain the device.
[ za CUSWE ]
Z tą wersją nazwy spotkałem się również w streszczeniu w TimeTales, więc myślę, że to ta poprawna, jednakże pełnej weryfikacji dokonamy jedynie po zapoznaniu się z oryginalnymi materiałami
Pozostaje jeszcze pytanie czymże był wspomniany "The Codex" - z racji, że pora późna, kolejny cytat...
Codex
this form of DarkStryder technology was discovered by the crew of the FarStar, hidden inside an unusual alien construct deep in the Kathol Rift. In shape, the Codex is a small pyramid with a metallic surface. It
was light in weight, and could be damaged by rough handling or by being dropped. Originally created to detect and quantify the Force, it also enhanced the Force-sensitivity of its user. The Aing-Tii Monks were
very interested in obtaining the Codex, and trained Makezh to navigate the Rift in order to find it. They considered the alien construct and the Codex itself to be sacred and untouchable to themselves, but
Makezh was immune to their religious beliefs.
Hmm... brzmi ciekawie, czyż nie? Przy okazji - rozwiązuje to tajemnicę "Alien construct" - była to ni mniej, ni więcej, tylko sporych rozmiarów sferyczna struktura, swobodnie dryfująca w przestrzeni kosmicznej. Gdy FarStar zbliżała się do niej, w tajemniczy sposób niezidentyfikowane "macki" ściągnęły ich na pokład tejże struktury. Zawierała ona właśnie wspomniany Codex...
Najprawdopodobniej była więc dziełem Katholi.
Lecę szukać "DarkStryder Campaign"
Pozostaje mi życzyć powodzenia
Znalazłem "DarkStryder Campaign", i nawet przeczytałem, chociaż niedokładnie i opuszczając takie pierdółki jak opis FarStara czy też jego załogi. Trochę się tam wyjaśnia specyfika sektora Kathol, ale jako że narracja prowadzona jest niejako z perspektywy graczy, niewiele nowego można się dowiedzieć (a uwagi dla Mistrzów Gry nie wnoszą w zasadzie nic nowego ponadto, co już przytoczyłeś). O Codexie niewiele mówią, w zasadzie nic konkretnego. Wątpię też, czy w dodastkach "Kathol Outback" i "Campaign Boxed Set" będzie cokolwiek więcej... widocznie nie dane nam jest poznanie dokładniejszych właściwości Codexu...
Czy ktoś wie gdzie można JUŻ (lub w najbliższym czasie) rezerwować bilety na premierę kinową E3 w POZNANIU?? Wszyscy poznańscy users pomóżcie mi.......
Zwykle przedsprzedaż biletów zaczyna się w dwa tygodnie przez premiera (w obu Multiplexach...) wiec jeszcze masz 3 miesiace czasu...
Wielkie dzięki za odpowiedź!!!1
May the FORCE by with you, Anor!!!!
tak sobie myślałem czy jakaś ekipa Bastionu z Krakowa wybiera się na premiere EIII? Bo narazie tylko chyba tylko o warszawskim, poznańskim i śląskim wypadznie na EIII na forum czytałem
ps. i takie ptyanie nobowe jaki jest najbliższy konwent SW w Krakowie bo chciałbym troche ludzi z Bastionu poznać osobiście
.... czy ktoś może wie kiedy i w jakich okolicznościach Mara Jade i Luke Skywalker się pobierają ?? Podajcie tytuł książki.....
...oświadcza się Marze w przereklamowanej, ale wielbionej przez większość książce pt. "Wizja przyszlości", a sam ślub ma miejsce w komiksie "Związek", wydanym również w Polsce. Recenzje obu pozycji znajdują się na Bastionie:
Wizja Przyszłości - http://gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=84
Związek - http://gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=498
Taa, dobre sobie. Nie ma lepszej ze starego EU.
Znam twoją opinię na ten temat, znasz moją opinię na ten temat, obaj dobrze wiemy że od swoich stanowisk nie odstąpimy, więc równie dobrze możemy dac sobie spokój
pytanie. Jaki jest najlepszy sklep internetowy z książkami i komiksami STAR WARS? Chodzi mi przedewszystkim o największy wybór.....
mogę polecić www.nepo.pl i www.merlin.com.pl ... pierwszy współpracuje blisko z amberem, a drugi jest chyba najbardziej renomowanym sklepem w polsce no i ma zwylke większy wybór SW niż nepo. Ale jesli chodzi o starsze pozycje to głównym źródłem jest allegro i centra taniej książki
Jestem właśnie po lekturze Planety Życia. Co mnie zdzwiło, wystąpiły tam plany Gwiazdny Śmierci. I właściwie dziwi mnie tylko jedno. Wychodzi, że jej plany sa jakby z trzech źródeł:
1. W "Planecie..." ich twórcą jest Raith Sienar
2. W trylogii "Akademii Jedi" Andersona czytamy, że stworzyła te plany Qwi Xux w Laboratorium Otchłani.
3. W "Atak Klonów" te plany stworzyli Geonosianie.
Wyjaśni mi ktoś, o co w tym biega?
ale nie mam bladego pojęcia czemu tak jest...może był one przekazywane i ulepszane przez każdego?
czemu w takim razie wyraźnie zaznaczone jest, że i ta osoba, i dróga stworzyła je OD PODSTAW? O Geonosianach nie wiadomo, jednak Qwi i Raith ponoć tworzyli od podstaw... Dziwne...
ja się nieźle zdziwiłem, że wogóle plany DSI pokazały się w AOTC. Przecież Qwi Xux pracowała chyba pod nadzorem Tarkina tworząc plany superbroni w tym DSI.
znowu w Planecie Zycia gotowe plany dał Tarkinowi Raith Sienar
To tarkin mu je wykradł... Poza tym należy rozróżniać pojęcia zaprojektowania/budowy/przeprojektowania bo to są określenia które w ogóle ratują jakkolwiek spójność EU z filmami...choć tak naprawdę to ciągle nie jest wszystko jasne. chciałem napisać więcej, ale nie ma po co bo przyjdzie Mihó i zrobi to dużo lepiej (jak zwykle)
generalnie mogę udzielić odpowiedzi.
oczywiście między Planetą Życia a Akademią Jedi jest niespójność w EU i to maksymalna... jak zwykle zresztą.
Między "Planetą Życia" a AOTC da się to w prosty sposób wyjasnić. Załóżmy, że Sienar miał wstępne plany Gwiazdy Śmierci... Przypomnij sobie kto jest producentem myśliwców Imperium, a także to, że pewne konstrukcje w TIE Fighterach itp. pochodzą jeszcze z droid starfighterów używanych przez ... Separatystów.. Sienar widocznie sprzedał plany i tym, i tym. W AOTC nie ma ani słowem powiedziane, że to Geonosjanie opracowali te plany. Tylko tyle, że je mają.
Qwi Xux - to już jest problem, widocznie pracowała dalej nad planami. Zobaczymy to pewnie w E3... bo chyba posuną ten wątek. Choć pewnie bez Qwi Xux.
tak przyszło mi do głowy... A może Raith został zatrudniony w Laboratorium Odchłani i pracował z Qwi Xux? Nie wiem czy było o nim jeszcze w jakichś książkach, ale jeżeli nie, można załozyć, że sprawy przybrały właśnie taki obrót.
Za CUSWE:
Death Star:
" this satellite-sized battle station was developed by the Geonosians, under the direction of Darth Tyranus. These plans were later refined by Tol Sivron at the Maw installation, and the battle station was built by Bevel Lemelisk and Imperial Engineering."
Raith Seinar:
"In fact, it was one of Sienar`s designs - the Expeditionary Battle Planetoid - which Tarkin eventually stole and claimed as his own which became the first Death Star."
Qwi Xux:
"She was more than glad to go to the Maw and begin solving the intricate problems Tarkin and her mentor, Bevel Lemelisk, provided to her."
Jak się na to spojrzy z lekką wyobraźnią to nawet mozna to sobie wszystko poukładac w kupę. po pierwsze jedna z najbardziej drażniących rzeczy, czyli niespójność pomiędzy wizją Andersona a Planetą Życia. Z powyższych cytatów można mianowicie szybko wyciągnąć, że Qwi Xux pracowała dla Lameliska przy projektowaniu a raczej fazie budowy DS i wtedy nie mamy sprzecznosci.
Reszta niespójności to po czesci kwestia nazewnictwa (projektowanie, budowa, przeprojektowywanie) oraz to w jaki sposób plany krażyły o jednego do drugiego... W każdym razie nie jest chyba tak źle jak z początku tu zauwoażono...no ale i tak poczekajmy na Miha
-...no ale i tak poczekajmy na Miha
Zdecydowanie mnie przeceniasz
Mogę dokonać jedynie parafrazy i drobnej analizy tego co już napisano.
Kwestia Raitha Sienara i "gotowych planów" DS.
Tak, gotowe plany. Ale o ile dobrze pamiętam, nie "pełnej wersji" DS, tylko projektu zwanego"Expeditionary Battle Planetoid ", czyli "wersji alfa" DS. Te wstępne plany Tarkin następnie przedstawił Palpatine`owi jako swoje własne, jednocześnie zwracając uwagę Palpatine`a na pomysł stacji bojowej o sile rażenia zdolnej do zniszczenia całej planety.
Tak więc - ojcem całej rodziny DS jest Raith Sienar, niezaprzeczalnie.
Tu kończy się rola Sienara a zaczyna Geonosian - najprawdopodobniej na miejsce budowy stacji wybrano Geonosis, miedzy innymi z racji talentów jakie przejawiali Geonosianie w budowie statków kosmicznych.
Do ekipy przeprowadzającej modyfikacje pierwotnych planów EBP dołączył w pewnym sensie genialny konstruktor - Bevel Lemelisk
[przypuszczenie].
W czasie kiedy trwały przeróbki planów EBP, pracowano i nad innymi pokrewnymi projektami - sferami torpedowymi (Loronar Corp.), Okiem Palptine`a (Ohran Keldor).
I tu musimy poczekać na EIII i to jak wyjaśni nam sprawę projektów DS w AotC (Warto dodać, że i w Republic #67 - "Forever Young" na jednej plansz, w fabryce zbrojeniowej Separatystów na
Zaadji pojawia się DS na ekranie jednego z monitorów).
Tak czy siak, "Mroczny Przypływ II" podaje datę 19BBY jako rok rozpoczęcia działalności w rejonie Otchłani. Nie wiem jednak dokładnie czy chodzi o narodziny pomysłu, początek budowy czy projektowania [zaraz zobaczycie skąd wątpliwość].
Tak więc, po zakończeniu Wojen Klonów można było tam spokojnie kontynuuować prace czy to nad ulepszeniem projektu [choć to pewnie już zostało zrobione - ponownie - czekamy na EIII] czy już nad konstrukcją przyszłych stacji górniczych Imperium. I tam zapewne Tarkin zaprosił Qwi Xux, Mrlssich i wielu innych naukowców - w tym zapewne Keldora i Magrody`ego.
I tu istotna uwaga - powstaje kolejny bug - przecież “SW RPG Jedi Academy Sourcebook” podaje datę 4BBY. I to można próbować jakoś tłumaczyć, ale stąpamy po niebezpiecznym gruncie...
W tym samym roku ["Death Star Technical Companion"] Tarkin rzekomo zaprezentował Palpatine`owi swoją słynną doktrynę, po czym został mianowany szefem imprezy zwanej "Project Death Star".
Rok później natomiast, ["W poszukiwaniu Jedi"], miało zostać zakończone projektowanie znanej nam z ANH Gwiazdy Śmierci.
Trochę później miałą się rozpocząć budowa, na orbicie planety Despraye.
Podsumowując:
Być może po AotC zbudowano jakąś wersję DS - musimy poczekać na RotS - nie może to być jednak ta którą widzieliśmy w ANH [co nie może? Luca$ może zmienić wszystko jedną wypowiedzią!].
Ewentualna DS z tamtego okresu albo została zniszczona wraz z planami (co tłumaczyłoby późniejsze ponowne prace nad projektem); albo Geonosianie zawiedli i w jakiś sposób okazała się nieprzydatna lub posiadała rażące usterki natury technicznej [może coś z szybami wentylacyjnymi?].
Tak, wiem - to wszystko naciągane.
Faktem jest również, że tuż po proklamacji powstania Imperium, powstał pomysł budowy Instalacji Otchłani. Być może prace rozpoczęto już wtedy, jednakże pełną parą ruszyły one dopiero kilkanaście lat póżniej [ ], kiedy to znana nam dobrze ekipa twórców DS przystąpiła do akcji.
Może Imperator nie chciał ryzykować niepotrzebnych niepokojów w "okresie przejściowym", może tymczasowo zrezygnował z pomysłu...
Ciężko jest spekulować nie znając w pełni faktów z EIII - na nielicznych spoilerach które znam nie chcę się opierać, to raczej mało praktyczne i wiarygodne.
To chyba wszystko
Ciągle nie mozemy być niczego pewni...
W każdym razie ejdno Twoje strierdzenie, a mianowicie Luca$ może zmienić wszystko jedną wypowiedzią! chyba pozwala nam na razie jedynie na czcze spekulacje, bo przeciez kto odwazy się zaglądnąć w meandry wyobraźni i wiedzy SW Dżordża...
-chyba pozwala nam na razie jedynie na czcze spekulacje...
No niestety. Ale póki co mamy jeszcze bajzel nie odbiegający od normy - po EIII poziom pogmatwania może przekroczyć normy w sposób nadwerężający psychikę przeciętnego fana.
przeciez kto odwazy się zaglądnąć w meandry wyobraźni...
...tą ma niezaprzeczalnie - właśnie dzięki niej tu jesteśmy.
...wiedzy SW Dżordża
racja - ""
A efekty pracy jego bujnej wyobraźni wcisną nas w fotele już niedługo. Miejmy nadzieję, że ich przytłaczające działanie ograniczy się tylko do tego
Jak zawsze wspanialy wykład, Misiu, ale chcialem zauważyć jedną rzecz: nie pamiętam dokładnie faktow, ale któryś spoiler mówil o dwóch DS budowanych jednocześnie w E3... z czego jedna miala ponoć być tą, ktorą widzieliśmy w ANH. Chociaż tutaj nie jestem niczego pewny i za nic nie ręczę - to tylko z mglistych odmętów mej pamięci wylania się mglisty obraz, niekoniecznie prawdziwy
-...któryś spoiler mówil o dwóch DS budowanych jednocześnie w E3...
Jest mi on znany. O nim myślałem pisząc o informacjach ze spoilerów. Mam jednak nadzieję, że okaże się mówiac kolokwialnie ściemą - toć to prawdziwe obrazoburstwo! Rozumiem, nawiązania do klasycznej itp, ale nie kosztem EU!
Prawdopodobnie obaj mieliśmy na myśli tego newsa [nie skopiuję, bo jeszcze kilkoma zdaniami zepsuję komuś całą zabawę z oglądania EIII ]:
http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=6293
...to tylko z mglistych odmętów mej pamięci wylania się mglisty obraz, niekoniecznie prawdziwy
Wyłania się niczym senny koszmar, miejmy nadzieję, że zniknie niczym ulotna Mara [] nocna... Niekoniecznie prawdziwy to mało powiedziane.
"God bless the EU; may there be mercy on The Maker for his sins."
...jakim cudem przegapiłem tę kwestię, ale myślę, że można tutaj dodać 3 grosze od siebie... tak więc po kolei:
Raith Sienar, jak zauważył Mihoo, przedstawia Tarkinowi nie tyle plany
Gwiazdy Śmierci, ile ogromnej stacji kosmicznej. Rewolucyjne w tych projektach miało być zasilanie, polegające na dezintegrowaniu bogatych w metale asteroid czy jakoś tak... w każdym razie chodziło o reaktor, który wszyscy dobrze znamy. Tarkin podbiera koledze ten projekt i przedstawił Palpiemu, żeby ten go nie bił za porażkę nad Zonamą Sekot... (nawiasem mówiąc to nie musiał być Palpi albo też Tarkin nie musiał wiedzieć, że to Palpi...) Te plany sobie tak poleżały czas jakiś...
Aż do okresu buntu Separatystów. Korzystając z sugestii Tarkina i już wtedy cierpiąc na przerost ambicji, Palpi vel Sidious instruuje Tyranusa w kwestii ostatecznej broni. Tyranus przekazuje tę koncepcję Geonosianom, którzy tworzą pierwszy projekt Gwiazdy Śmierci i wpadają na pomysł: skoro reaktor Sienara może zasilać tak ogromne konstrukty (nie wiedziano wtedy, na jakiej zasadzie działa Stacja Centerpoint, jedyny większy od Gwiazdy śmierci konstrukt kosmiczny), to może również wygenerować nieporównywlanie większą, niszczycielską energię. Mieli pomysł, jak ją wykorzystać, ale nie wiedzieli, jak ją ujarzmić. Dlatego też nie podjęli się budowy Gwiazdy Śmierci.
Pomysł miał natomiast genialny konstruktor, Bevel Lemelisk. Wymyślił on superlaser, broń zdolną jednym strzałem zniszczyć całą planetę. Ciężko jednak było znaleźć cokolwiek, co mogłoby zasilać taką konstrukcję. No i Bevel, nieświadom projektów Geonosian, tak sobie chodził z tym projektem, aż...
Trafił na Tarkina. Można wysnuć hipotezę, że już wtedy Willhuff mial koncepcję uformowania grupy naukowców, którzy wcieliliby w życie plan, jaki nieświadomie zasiał w jego głowie Raith Sienar. W naturalny sposób jego oczy zwróciły się ku najzdolniejszym naukowcom Republiki i później Imperium - stypendystom Magrody`ego. Jednym z nich był Lemelisk, innym Umak Leth ze swoimi piecami molekularnymi, a innym Ohran Kheldor. Po proklamowaniu Imperium możliwe są dwie opcje: albo Bevel usiadł z Geonosianami i razem dopieścili plany ostatecznej Gwiazdy Śmierci, albo też pobici Geonosianie mie nieli nic do gadania, bo Sidious przez Tarkina przekazał plany Gwiazdy Lemeliskowi, i on sam je dopieścił. Wtedy też Kheldor, korzystając z tych samych planów, mógł wykorzystać niesprawdzony w końcu przez nikogo reaktor Sienara do skonstruowania "Oka Palpatine`a" (albo "Oczu", zależy od tego, czy uznamy strzelające asteroidy z MotS za superpancerniki). Kiedy tamten projekt zakończył się jakimś tam powodzeniem, zabrano się za Gwiazdę. A raczej jej prototyp.
I sobie go tak powoli budowano, sprawdzano, czy działa, itp., aż w końcu, jakieś 5-10 lat BBY Tarkin zrealizował swój plan zmontowania grupy elitarnych naukowców i wprowadzeniu ich do Otchłani, gdzie mogli się zająć opracowaniem najbardziej szczegółowych planów Gwiazdy Śmierci oraz innych superbroni (niewykluczone, że Tarkin miał własne ambicje). Tam wylądowali Leth, Lemelisk, Qui Xux, Kheldor... oni, a zwłaszcza Xux, dopieścili plany, jak tylko mogli, jednocześnie pracujac nad autorskimi koncepcjami. Potem Tarkin zabrał Lemeliska na D`espayre w wiadomym celu, a tamci pracowali dalej nad nowymi brońmi. Resztę znamy.
Powyższe wywody opieram o zdrowy rozsądek, zdając sobie sprawę, że mogą one ulec zmianie po EIII, ale na dzień dzisiejszy wydają się sensowne (abstrahuję od spoilerów, których nie czytam). Wszelkie niezgodności z datami należałoby pominąć; wszak po EI wszystkie daty i godziny uległy zmianie w stosunku do starego EU, więc niespecjalnie bym się tym przejmował (jedyne, co trzeba wziać pod uwagę to wiek bohaterów).
Tyle ode mnie.
...EIII, weryfikuję zatem to, co napisałem.
A raczej poprawiam kwestię dat itp. Przede wszystkim po mojemu projekty "Oka Palpatine`a" powstały jeszcze w okresie Wojen Klonów; jak wiemy z MedStarów, Republika prowadziła własne badania nad superbroniami. Jest zatem wielce prawdopodobne, że "Oko" powstało gdzieś w okolicach 19 BBY. Skoro działało, jak należy (mowa teraz o napędzie), to zabrano się za Gwiazdę. Prawdopodobnie widoczny w EIII prototyp Gwiazdy Śmierci to ten sam, o któym czytamy w "Akademii Jedi", i już wtedy pracowali nad nim naukowcy zebrani przez Tarkina. Możliwe, że około 18 BBY "Oko" ruszyło do akcji, al;e ponieważ zniknęło w tajemniczych okolicznościach, postanowiono jeszcze raz sprawdzić, przetestować i zweryfikować każdy szczegół prototypu (to tylko domysł, ale musiał istnieć jakiś powód, dla którego jeszcze nie budowali Gwiazdy). Możliwe też, że prototyp nie był jeszcze gotów w EIII, że chwlę jeszcze go budowano... w każdym razie po mojemu przez te parę lat testowano prototyp (nadal nikt nie wiedział, czemu "Oko" zawiodło), aby wreszcie stwierdzić, że wszystko w porządku, i zabrać się za szczegółowe plany Gwiazdy. Akurat w międzyczasie powstała Otchłań (tu uwaga ode mnie: w "Dark Lordzie", a więc w zasadzie świeżo po EIII, Tarkin już ściąga niewolników Wookiee, podczas gdy zdaje się "Gambit Huttów" podaje, że Otchłań budowano około 10-5 BBY; może więc po dordze istniała inna placówka, tylko z jakichś przyczyn została opuszczona? Wiele nam wyjaśni powieść o Gwieździe Śmierci), tam zabrano prototyp, opracowano szczegóły konstrukcyjne, aż w końcu 4 BBY Lemelisk odleciał z Tarkinem doglądać budowy I Gwiazdy Śmierci. Resztę znamy.
z nudów podczas choroby czytałem Trylogię łowców nagród i zastanowiło mnie jak przed zstąpieniem na Okrąglak rozbrojono lub zdezaktywowano uzbrojenie IG-88?? Przecie dużą część sprzętu przeznaczonego do anihilacji ten najlepszy (dla mnie) łowca nagród miał w sobie.... czyżby wymontowali coś jak z D`harhana czy jaki ogranicznik mu założyli??
INTERUSUJĘ SIE STAR WARS JUŻ OD OK. 7LAT I PRZECZYTAŁEM KILKA KSIĄŻEK:
-DARTH MAUL ŁOWCA Z MROKU
-NADCHODZĄCA BURZA
-YODA MROCZNE SPOTKANIE
-MEDSTAR 1,2
AKTUALNIE JESTEM W TRAKCIE LABIRYNTU ZŁA PRÓBOWAŁEM MANDALORIAŃSKĄ ZBROJĘ ALE NIE WCIĄGNEŁA MNIE.
PYTANIE...
CZY WARTO CZYTAĆ KSIĄŻKI PO ZEMŚCIE SITHÓW???????????????????
PODOBNO SĄ FAJNE POMOCY!!!!!!!!!!!!!!
...że to kiepski żart, a filmy jakieś po ataku klonów widziałeś???
to było do mnie??????
a do kogo?? wiesz to pytanie było w stylu " Czy oprócz Mrocznego widma i Ataku klonów są jeszcze jakieś filmy??"
Mogłeś to tak odebrać. Dobra może żle napisałem. Chodziło mi o to czy warto czytać książki gdy Luke założył swoją akademię jedi.
A swoją drogą... twoje pytanie też nie było za mądre. Gdybym nie oglądał wszystkich filmów i to po paredziesiąt razy, a zapewniam cię że tak jest, nie uważałbym się za takiego fana SW jakim jestem.
jasne że wartowedług mnie są najlepsze, po zatym co do tego poczucia własnej wartości: "...Gdybym nie oglądał wszystkich filmów i to po paredziesiąt razy, a zapewniam cię że tak jest, nie uważałbym się za takiego fana SW jakim jestem..."
Oglądanie 100 tysięcy razy 6 filmów jeszcze nie czyni z każdego fana. Przeczytaj pare książek i przejżyj kodeks Jedi, Jest tam taka linijka o ignorancji Ściąge masz poniżej
(OLD) JEDI MASTER napisał:
Oglądanie 100 tysięcy razy 6 filmów jeszcze nie czyni z każdego fana.
A może sie załozżysz??Znam wiele osób które po obejrzeniu jednego filmu non stopo o tym gadały i stały sie de facto fanami. A anie jednej książki nie dotkneli.
przejżyj kodeks Jedi, Jest tam taka linijka o ignorancji
A co mi Sithowi zaproponujesz??Swoją drogą Ty jestes ignorantem gdyz w w sposób pobłażliwy odpowiadasz koledze.
To zatrudne słowo, rozrysuj mi to a tak na serio to nic nie mam do gości którzy opieraja sie tylko na filmach (bądź filmie) bo jak byłem mały to też tak miałem
ale wywalanie z tekstem w stylu "nie uwałałbym sie za takiego fana jakim jestem" powoduje u mnie takie odruchy za opisanie jakich dostałbym tu od razu bana
Pozdrawiam
wyraźnie zaznaczyłem ze NIE Z KAŻDEGO a nie z NIKOGO.
Przykładem jest moja siostra którą kilkakrotnie sadzałem przed telewizorem przy okazji moich seansów, pare razy wytrwała do końca(10-12godzin i powiedziała NIC W TYM NiE WIDZE ALE FILMY NIEZŁE
jak ja czytam takich jak ty to bym powiedział coś takiego że bym bana dostał...nauczyłem sie już hamować...Nie ważne jest to kto ile książek przeczytał...na tym forum jest wiele osób które nie czytają książek a są większymi fanami niż ty.Gdybym był Lukeiem Skywalkerem 123 bym powiedział dotarło??.Ale nie jestem wiec mówie powodzenia...ja też wróciłem z drogi fikania każdemu. Wiedz że nie warto
zaczne jeszcze raz i powoli, bo potem bedzie ze jestem konfliktowo nastawiony
- do nikogo nie mam uprzedzeń
- nic nie mam do ludzi oglądających TYLKO filmy
- mowie że są ludzie których nawet siłą nie zmusisz do `FANOSTWA" (vide moja siostra)
- nie mam zamiaru nikomu fikać, bo jestem na to za krótki w uszach
Pozdrawiam
Kodeks znałem wcześniej. Nie wiem czy zuważyłeś ale już przeczytałem kilka książek.
P.S
Dzięki za poparcie Melipone.
HEJ SPRUBÓJ MNIE ZROZUMIEĆ NIE WSZYSCY MAJĄ DOSTĘP DO WSZYSTKICH KSIĄŻEK.
MIESZKAM W DZIURZE ZABITEJ DECHAMI.
NO DOBRA 18 000 LUDZI ALE NAWET EMPIKU NIE MA.
SLUGO SZATANA !!! OCZYWISCIE ZE WARTO !!! NAJLPEIEJ WSZYSTKIE !!! XD
i pisz bez caps locka !
a co do IG-88 Lordzie Bartcie to sadze że Ig był na tyle uniwersalny że mógł wszystko rozmonwotwac na cześci na wypadek awarii
soprano napisał:
a co do IG-88 Lordzie Bartcie to sadze że Ig był na tyle uniwersalny że mógł wszystko rozmonwotwac na cześci na wypadek awarii
-----------
Fajosko że ktoś po 7 miesiącach odpowiedział na nurtujące mnie pytanie Niezbyt zadowala mnie takie tłumaczenie, ale lepsze to niz nic.
nie patrzyłem na daty postów XD jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma - mozna to także tłumaczyć niewiedzą pisarza i faktem że zamiast tej trylogii spokojnie zmieściłby ta historie w jednej książxe ale podpisał kontrakt na 3 i wyszło co wyszło _^^_
na jakiej planecie umarł Plo Koon??????????
Jakiego koloru miecz miał wyżej wspomniany mistrz jedi?
W obsesji miał pomarańczowy a na geneosis (nie pamiętam jak to się pisze) niebieski. To samo pytanie o Kita Fisto. Na geneosis ma zielony a w Labiryncie zła ma niebieski. Błędy? Czy może po utracie miecza robili sobie nowy o innym kolorze?????
to jest wojna. Najwidoczniej oni stracili swoje miecze.I tyle
Melipone napisał:
. Najwidoczniej oni stracili swoje miecze
-----------
This weapon`s your life
Buahahhahahahaahahah
wiesz...wielu Jedi traciło swoje miecze...Nawet Mace Windu go zgubił jednak go niewiele potem znalazł...Czyż niepamiętasz jak Luke stracił miecz na Bespinie??Czy nie pamiętasz jaka Anakin stracił rzecz pokrewną a mianowicie ręke(nie na Geonosis)...nie wiem co w tym śmiesznego...
młody jeszcze jesteś stażem tutaj to nie wiesz jakie ja mam podejście do tego całego jedi-badziewia...
Ktoś kiedyś porównał jedi do samurajów... polewałem sie z tego długo, a jak w końcu przestałem i chciałem polemizować z kolesiem to jego juz nie było... Dziwna reakcja, ale niektórzy mają takiego "strusia"
Tak więc odpowiem tobie to co powiedziałbym temu "ptaszkowi": każdy samuraj, który straciłby lub (o zgrozo!) zgubiłby swoja katanę (日本刀 - にほんとう )popełniłby seppuku pozostałym mu wakizashi (脇差 bo niemógłby znieść wstydu. Jedi, którym tak usilnie wbijano do głowy, ze saber uchroni ich przed wszystki i wszystkie wrota otworzy (nawet te potrójne sluzy na statkach Federacji), traktowali swoją broń jak prezerwatywę. Zgubi się, pęknie, ześlizgnie (
) - co za różnica. Wizytujemy świątynie i mamy nexta... Gdzie tutaj przywiązanie do swojej broni. której wszak stworzenie jest częścia szkolenia i bycia pełnoprawną ciot.. znaczy rycerzem??
I to jest własnie cholernie, niesłychanie smieszne.
-młody jeszcze jesteś stażem tutaj to nie wiesz jakie ja mam podejście do tego całego jedi-badziewia...
Podobne do mojego:]
Ja myślałem że Ty robisz polewki z mojego posta...a to z Jedi...
日本刀 - にほんとう
Jak zrobiłeś chińskie literki??
Ehhh...Dzisiaj dostałem dwie nowe ksywy...najpierw Otas i jego "Melipek" a teraz "Meli"...
i jakie ku*wa chińskie??? To są japońskie znaki japońskiego języka (日本語 nihongo) ty nieuku...
A jak je robię?? Normalnie, mam oryginalną klawiaturę japońską z ichniejszymi oznaczeniami
-i jakie ku*wa chińskie??? To są japońskie znaki japońskiego języka (日本語 nihongo) ty nieuku...
Czy to wielka różnica??
A jak je robię?? Normalnie, mam oryginalną klawiaturę japońską z ichniejszymi oznaczeniami
A jak na takiej klawiaturze robisz polskie znaczki??
są mądrzejsi od samurajów skoro nie chcą się zabijać z byle powodu.
Wszystko fajnie ale nie uzyskałem pełnej odpowiedzi tylko od razu kłótnię na temat utraty miecza.
po prostu prostuję mojego młodszego kolegę... swoją droga przydałby mu się Master z prawdziwego zdarzenia
Co do Kita Fisto to na 95% ilustracji przedstawiany jest z zielonym promieniem, więc ewnie tak to nalezy przyjąć.
Co do Plo Koona to widzę go najczęście z blue, więc najprawdopodobniej to był jego pierwotny kolor.
może trochę przesadziłem z tą kłótnią.
Napisałeś:
Co do Kita Fisto to na 95% ilustracji przedstawiany jest z zielonym promieniem, więc ewnie tak to nalezy przyjąć.
Co do Plo Koona to widzę go najczęście z blue, więc najprawdopodobniej to był jego pierwotny kolor.
Tak samo myślałem ale chciałem się upewnić.
Jak widać pytań mi nie brakuje.
Czy droidy niszczyciele można było zniszczyć granatem????
w grze TFM na PC można było coś takiego zrobić, choć nalepiej wychodziło z detonatorem termicznym. A tak wogóle to chyba nie za bardzo. Jeśli posiadały pole to chyba z niejakim trudem ta broń musiała się przedrzeć. Tak mi się zdaje, ale specem od broni to ja nie jestem
za odpowiedż. O gry mi raczej nie chodziło ale dzięki.
N.M.B.Z.W
jedno, ale konkretne
Dlaczego, choć trup w SW ściele się często, gęsto nigdzie nie widać kropli krwi?
Szczególnie dziwi mnie śmierć Dartha Maula i Jango Fetta. Wg. wszelkich prawideł krew powinna tryskać strumieniami, a tu posucha całkowita...
w "Darth Maulu: Łowcy motyli" jest powiedziane, że bezpośredni strzał z blastera czy zadanie rany mieczem świetlnym przygrzewa rany i tamuje krwawienie. Pytanie: czemu Padme, chociaż krwawi na początku na Geonosis, to potem nie ma nawet śladu ran na plecach. Ja sobie to tak tłumaczę, że Jedi zaleczyli tę ranę w LAATcie. Ale to tylko moje tłumaczenie...
gdyby krew lała się strumieniami, film byłby prawdopodobnie od 16 lat. A co za tym idzie portfel Lucasa byłby trochę (albo nawet więcej niż trochę) chudszy. A tak.. nie ma krwi -> film mogą oglądać młodsi -> kasiora jest -> Lucas jest szczęśliwy
(albo po prostu w świecie SW nie ma krwi xD)
jedno, ale konkretne
Dlaczego, choć trup w SW ściele się często, gęsto nigdzie nie widać ani kropli krwi?
Szczególnie dziwi mnie śmierć Dartha Maula i Jango Fetta. Wg. wszelkich prawideł krew powinna tryskać strumieniami, a tu posucha całkowita...
może być sama broń. Miecz świetlny to broń energetyczna o wysokiej temperaturze ostrza. Przykładem na to jest próba przedarcia się przez grodzie na pokładzie flagowej jednostki Neimodian w wykonaniu Qui-Gona za pomocą owego miecza.
W scenie z TFM gdzie młody Kenobi przecina na pół Maula mamy do czynienia z podobną sytułacją. Z tą różnicą że durastalowe grodzie(?) zostało zastąpione ciałem z krwi i kości. Ogromna temperatura stopiła tkanki w miejscu cięcia mieczem tamując w ten sposób krew.
Teoria ta jest moją własną a więc i jej jakości nie gwarantuję
Tak jest w istocie. Przy takiej temperatuże nie ma prawa lecieć krew. Wszystkie tkanki błyskawicznie się zasklepaja i zwęgląją
że pytałam. Jak sobie wyobrażę to mi niedobrze.
Właśnie to powinno uspokoić
Przynajmniej nie mdlejesz za każdym razem, jak odpada dłoń, bo nie ma strumyczka krwi*
*Wyjątek jest w ANH, kiedy po konfrontacji Obiego z tymi dwoma żulami w kantynie zostaje krew. GL jeszcze nie miał wszystkiego obmyślonego
Darth Phabious ma rację. Osobiście uważam że sceny z SW w których latają poobcinane kończyny i tak są łagodne. Obrzydzeniem to mnie napawały sceny z filmu Joanna D`Aarc. Tam to dopiero mięso latało, nie wspominając o hektolitrach krwi.
Mam pytanie. Czy istnieje w przewodniku po broniach i technice SW dział poświęcony Pikom Mocy? W szczególności chodzi mi o ten model jaki używali Gwardziści Imperatora. Pytam ponieważ nie posiadam tego przewodnika (nakład wyczerpany-tak mi powiedzieli w księgarnii), a potrzebuję z niego tej strony gdzie jest ta broń rozrysowana. Tak więc wszelka pomoc jest mile widziana. Z góreczki baaaaaardzo dziękuję
Jest, jeśli można nazwać działem dwie strony:]... Małe streszczenie:
Model SoroSuub Controller FP, dwa metry długości, siedem kg wagi, grot drga z częstotliwością 1000 Hz. Bez trudu rozcina kamień i metal (wykorzystywane podczas abordażu statków). Może także pracować w trybie ogłuszania, emitując ładunek w chwili, gdy grot jest cztery cm od ciała. Trzon piki wzmacniają włókna kompozytowo-grafitowe, dzięki czemu ugina się, ale nie peka przy naprężeniach. Oprócz "czerwonych" wykorzystywane przez inne gwardie honorowe i oddziały chroniące korpusy dyplomatyczne, a także do rozpędzania tłumów.
Nie mam niestety skanera, więc w sprawie schematu za bardzo nie pomogę...
za pomoc! Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem że ten model ma aż tyle właściwwości. Jeszcze raz wielkie dzięki!
A może Znasz stronę gdzie taki schemat jest podany?
że aby móc posługiwać się Piką Mocy Strażnicy nie musieli być FS... zresztą nawet nie byli, więc nazwa nie jest zby szczesliwa.
masz rację. Nazwa jaką urzyłem pochodzi z starych przewodników i tak mi utkneła w pamięci że za chińskiego boga odklejć się niechce. A to że Strażnicy nie byli użytkownikami to wiem. Jeszcze raz dzięki za sprostowanie Lordzie Bart
dłużej czekać, bo nie wiem kiedy następny raz siądę na net, więc pytam:
Jango Fett chciał mieć syna? Rodzina dla łowcy nagród to jak kula u nogi. I nie piszcie, że jakby ktoś małemu coś zrobił, to Taum We ma jeszcze zapas. Jak facet wychował dzieciaka od... próbówki, pieluchy przebierał, uczył wszystkiego, ogólnie poświęcił 10 lat życia na wychowanie Boby to raczej zależało mu na nim.
...że mu zależało. Boba był dla Jango synem... A skąd w ogóle potrzeba posiadania syna? Cóż, na podobne pytanie zadane przez Dooku Jango odpowiedział Nie syna. Ucznia. On stanie się spadkobiercą dziedzictwa Jastera. (chodzi o Jastera Mereela, przywódcę mandaloriańskiego oddziału, do którego przyłącza się młody Jango).
Bo widzisz, Jango chciał, by mandaloriańskie tradycje przetrwały. Stąd potrzeba posiadania syna, ucznia i następcy, którego mógłby wyszkolić zgodnie z owymi tradycjami. A to, że przy okazji darzył Bobę prawdziwym ojcowskim uczuciem... To już inna sprawa, która zresztą udowadnia, że Mandalorianie to nie tylko zimni mordercy
to NIE tylko mordercy to PRZEDEWSZYSTKIM WSPANIALI WOJOWNICY- przynajmniej moim skromnym zdaniem, do tej pory nie wiem jakim cudem przegrali WIELKIE WOJNY MANDALORIAŃSKIE ze Starą republiką?? ktoś wie????
(OLD) JEDI MASTER napisał:
jakim cudem przegrali WIELKIE WOJNY MANDALORIAŃSKIE ze Starą republiką?? ktoś wie????
-----------
Revan, Malak, Exile i spółka spuścili im lanie. Malachor, anyone?
Pragnę zauwazyć że Wojny Mandaloriańskie nie skończyły sie kompletną przegraną Mandalorian. Mandalorianie złozyli co prawda broń ale swój cel osiągneli: Zostali zapamietani na zawsze. W tamtych czasach Mandalorianie nie byli najemnikami jak za czasów Jastera czy Protektorami jak to ma miejsce od końca Wojen Klonów, wtedy byli przede wszystkim wojownikami którzy pragneli jedynie walczyć. Idea niezbyt szlachetna ale przynajmniej dopieli swego i walczyli w zaiste wielkiej wojnie.
niby tak ale skoro pragnęli walczyć to i chyba zwyciężać??
Mandalorianie nie walczyli dlatego że chcieli zwyciężać, podbijać i tworzyć wielkie imperia. Mandalorianie walczyli dla samej walki. Oczywiście że zwycięstwo jest jak najbardziej mile widziane lecz już sama walka jest celem samym w sobie a zwycięstwo to jakby dodatek do niej.
byli debilami a ja zawsze dopatrywałem sie w nich jakichś głębszych ideologii
NIe to, że ich popieram w tym co robili (Mandalorian) ale spróbujmy sobie to wytłumaczyć. Istnieją ludzie-muzycy, którzy mogliby grać godzinami aż do padnięcia. Robią to, niekoniecznie po to, żęby zdobywać tytuły i kłaniać sie wśród oklasków, ale robią to dlatego, że to po prostu kochają. Robią to co lubią. Myślę że podobnie jest z Mandalorianami.
Głębsza ideologia? Proponuję spojrzenie na Mandalorian przez pryzmat klasy wojowników, dla których walka sama w sobie stanowiła rodzaj sprawdzianu i rozwijania umiejętności oraz potwierdzenie statusu. I pewnego rodzaju rozrywkę
-Proponuję spojrzenie na Mandalorian przez pryzmat klasy wojowników, dla których walka sama w sobie stanowiła rodzaj sprawdzianu i rozwijania umiejętności oraz potwierdzenie statusu. I pewnego rodzaju rozrywkę
np. Wikingowie. A może to miało coś w spólnego z religią(kto w walce zginie, dostanie sie do nieba itp.)?
że jeśli podczas walki zginiesz to twój status w "stadzie" raczej sie nie poprawi a przynajmniej tobie nie zrobi to już różnicy
O i to jest to twoje "głębokie" myślenie... geez daj sobie spokuj z tymi przemyśleniami bo wierz mi ze głębi żadnej w nich nie ma...
Aha i daruj sobie teksty w styku "debile" czy "stado" bo o Mandalorianach najwyraźniej nie wiesz absolutnie nic a co za tym idzie nie masz żadnych podstaw do obrażania ich.
W piątek po premierze kupiłem RotS na DVD i wieczorem siadłem do oglądania, zwerbowałem 12-letnią siostrę która widziała wszystkie inne filmy i czytała pare książek(głownie te z Hanem). Ogólnie fabułe sagi rozumie ale po filmie zadała oczywiście masę pytan(widziała pierwszy raz). Głównie w stylu "czemu Anakin ma tu czerwone oczy??" albo "co to znaczy że padme straciła ochotę do życia??". Ale było jedno pytanie którym mnie zagięła i powiedziałem że chce mi się sać i wytłumaczę jej potem Otóż: "Jeśli Jedi są dobrzy, troszczą się o innych i mają ratować życie, to czemu nie mogli wykozystać Mocy tak jak mówił Palpatine żeby uratować Padme?? Przecież to by ratowało wielu ludzi??" Pomóżcie fani
bo nigdy Jedi nie popierałąm, ale chyba chodzi o to, że nie wiadomo jakim kosztem odbyło by się jej uratowanie - to musiałaby być gigntyczne interwencja w naturalną kolej rzeczy. Poza tym, skoro Jedi trakują śmierć jako coś naturalnego , to czemu się jej sprzeciwiać...
po za tym jak padme umierała to także Palpi swoimi klonami wytłukiwał wszystkich jedi więc to by było nie mozliwe taka wielka interwencje bo przecież Jedi nagle wskoczyli na liste gatunków grozącym wyginięcie i to na 1 miejscu
odpowiedź: "był tam przecież Obi-Wan i Yoda- najlepszy Jedi no nie??"
to powiedz jej ze Obi nie był tym najlepszym był co prawda dobry ale nie był na poziomie np. Mace Windu dodaj także że obaj jedi byli zbyt poruszeni wyczuwalną przez nich śmiercią innych jedi i że nie byliby wstanie się aż tak skoncentrować napisz jej że takie rzeczy może zrobić tylko spora grupa MISTRZÓW Jedi którzy są najlepsi w zakonie....
Po pierwsze:
Nie ma absolutnie żadnego potwierdzenia że Palpatine potrafił robić to czym sie wychwalał.
Po drugie:
Śmierć to naturalna kolej rzeczy ("Nawet gwiezdy się wypalają") i dla Jedi oznacza ona zjednoczenie sie z Mocą. Śmierć jest dla nich jedynie kolejnym etapem wędrówki i jest nieunikniona gdyz wszystko musi się skończyć.
-Nie ma absolutnie żadnego potwierdzenia że Palpatine potrafił robić to czym sie wychwalał.
Za to jest w filmie potwierdzenie, że Palpatine tego nie potrafił - jego słowa: Tylko jednej osobie udało się tworzyć życie, lecz razem znów odkryjemy ten sekret (w oryginale: To cheat death is a power only one has achieved, but if we work together, I know we can discover the secret. ).
A, no i zgadzam się - nienaturalne powstrzymywanie śmierci było bardzo nie w stylu Jedi .
zawarta w filmie ...... "...straciła chęć do życia..." gdyby Yoda/Obi próbowali ja uratować to by po prostu udowodnili, że "my wiemy co jest dla ciebie lepsze i tak zrobimy"... a poza tym .. jak wyzej napisał Strid śmierć jest tylko kolejnym etapem wędrówki
tym Dżedaj też umieją podtrzymać życie - Qui Gon Jinn, Obi-wan, Yoda , Anakin - duchy. a że Padme nie była wrażliwa no Moc no to już miała pecha...
Chociaż nie wiadomo, bo mnisi Aing-Tii używali Mocy a nie musieli być na nią wrażliwi ( tzn. musieli być, ale nie w taki sposób ja Dżemdaj)
oczywiście jak zwykle nie wiem gdzie to wrzucić :]
Czy ktokolwiek wie gdzie można znaleźć nazwy poszczególnych SSD, ich historie i te sprawy?? chodzi mi o cos takiego jak było na niruan - chiss i new empire database A może ktoś nawet skopiował ta liste która była na stronce ?? bardzo bym sie cieszył gdyby ktoś mnie wspomógł w tej sprawie
masz trochę skrócone historie SSD :
http://starwars.wikicities.com/wiki/Super_star_destroyer
http://en.wikipedia.org/wiki/Star_Destroyer
jestem pewien, że szukając w googlach coś znajdziesz....pamiętam, że jak szukałem o Star Defenderach trafiłem na ładną stronkę o SSD, ale niestety przepadło to wszystko wraz z formatem kompa :/
to Cie nie ozłoce ale na browara zasłużyłeś (o ile pełnoletności dożyjesz pod butem LA ) wielkie dzięki
- ale na browara zasłużyłeś
zapamiętam
o ile pełnoletności dożyjesz pod butem LA
oj...tutaj raczej martwiłbym się o LA....nawet nie wie w co się wpakowała
masz racje...... rece mi odpadną od tego ciągłego spuszczania Ci manto...
od próbowania spuszczenia mi manta...bo jakoś do tej pory Ci nie wychodziło
...na TF.N i gdzie tam chcesz informacji na temat okrętów, których listę masz poniżej:
"Executor"
"Lusankya"
"Terror" (tutaj jest taki feler, że według Skylarków czy jakiegoś innego źródła o wątpliwej kanoniczności był to superniszczyciel, który pilnował Corelli po Bitwie o Endor, ale właśnie wydawany jest komiks "Rogue Leader", który może coś nowego do sprawy wnieść)
"Vengeance" (tutaj uwaga, bo ze trzy niszczyciele tak się nazywały)
"Allegiance"
"Iron Fist"
"Intimidator"
"Night Hammer"
"Reaper"
"Guardian"
"Dark cośtam" (nie pamiętam, bo go nigdy nie zbudowano; to był ten SSD, którego chciał sobie zmontować Zsinj, ale mu Widma przeszkodziły)
I chyba tyle...
link do tematu w którym były rozmowy tylko o SSD
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=185004#185007
też byś dostał piwo ale nie jestem czy to nie wpłynie negatywnie na Twoją zdolonść podejmowania wlaściwych decyzji w konkursie na miss ale jeszcze pomyślimy
Chciałam się dowiedzieć czy gdzieś jest podane imię i nazwisko żony Organy? I co jeszcze o niej wiemy? Była królową Alderaanu, a co po za tym? Pewien znajomy twierdził ostatnio, że była senatorem. Według mnie to bzdura. Czy mam rację?
z tego co pamiętam to na imię miała ona Breha - tak chyba nawet jest w napisach końcowych ROTS . I była królową Alderaanu. Chciała mieć z mężem dziecko, ale poroniła i wiedziała, że już więcej dzieci mieć nie będzie, stąd Bail zapewne rozmawiał z nią o tym, by adoptować dziecko. No i wykorzystał okazję
.
filmie tego dokładnie nie bylo, ale Bail mówi wyraźnie, że chciał z królową adpotować dziewczynkę.
Podobno najpierw miało królowej w ogóle nie być, za to Bail miał jako swą żone "przechować" Padme.
I małe pytanie- czy władza na Alderaanie była dziedziczna?
przynajmniej dla mnieWiem że to dziwny dział na tego rodzaju pytania ale nie chce zakładać nowego topcia bez powodu.
Otóż robię stronę internetową żeby mieć 6 z informatyki w szkole
Mam pytanie czy jak chce zamieścić jakiś link na stronie(np. pisząc o swojej pasji- SW, chcę odesłac na stronę bastionu) to czy musze mieć jakąś zgodę?? Z góry dzięki za odpowiedź.
wiem to wiekszość serwisów jest zadowolona kiedy ktoś umieszcza linki do nich na własnych stronach i niektóre nawet podaja od razu kod jaki sie powinno wprowadzic by mieć na stronce taki czy inny baner. Wiec na pewno i na Bastionie nikt nie będzie mial Ci tego za złe.
że na siłę szukam błędów... Ale czy ktoś może ma pomysł, dlaczego myśliwce nazywają się X-Wing, B-Wing itd, skoro w SW obowiązuje zupełnie inny alfabet???
Czytałem ostatnio jeszcze raz kilka ksiażek i coś mnie zaskoczyło- nie zwróciłem na to nigdy uwagi(może tylko mnie to dziwi, a dla innych to nic nowego) ale zgadnijcie kogo opisują te słowa: "...Miało nie więcej niż pół metra wysokości.(...) twarz poorana głębokimi zmarszczkami, a jego elfie, spiczaste uszy nadawały jej wyraz wiecznej młodości. Długie białe włosy z przedziałkiem posrodku opadały po obu stronach niebieskiej głowy..." no i co/ kto to??
Yoda?
i to w najstarszej z książek z jego udziałem mianowici IMPERIUM KONTRATAKUJE- na początku przeleciałem przez tekst ale potem wróciłem i czytałem 3 razy- Yoda był niebieski
Akdaemia była na Caridzie?Poza tym w ,,Ilustrowany wszechświat gwiezdnych wojen`` jest o Hoth w raporcie rebelianta i mówi że polowania na Wampy robili LUDZIE ZA GŁUPI BY ZOSTAĆ SZTURMOWCAMI więc chyba to mówi jednoznacznie.Tak czy siak,ja uważam że było pół na pół -część to pozostałe po wojnach klony i część ochotnicy
o co ci chodzi?
Chodzi mi oczywiście o Ryoo i Pooja , które były córkami siostry Padme- Soli. Czyli bardzo bliskimi krewnymi - ciotecznymi siostrami bliźniaków.
Z tego co wiem ich ścieżki nigdy się nie przecięły, zapewne nie wiedzieli o swoim istnieniu.
Czy któraś z nielicznych książek lub komiksów z okresu pomiędzy III a IV epizodem wspomina coś nich? Jestem ciekawa jak potoczyły się ich losy. Czy żyły nadal na Naboo? Czy może wychowane (tak przypuszczam) na patriotki uczestniczyły jakoś w działaniach Rebelii? Przeciwstawiały się Imperium? A może wręcz przeciwnie? W końcu Imperator był niegdyś senatorem ich planety, podwładnym ich ciotki.
Jak myślicie czy zostanie kiedyś poruszony taki wątek? Może w tych postawjących serialach?
I przy okazji jeszcze jedno pytanie: myślicie, że matka Amidali wiedział kto jest ojcem(jak się wydawało) nienarodzonego dziecka jej córki? Musiała o tym myśleć. Czy Padme zdradziła sekret o ślubie najbliższym? W końcu sprawiała wrażenie niezwykle przywiązanej do rodziny.
Trafiłam na informacje na temat młodszej siostrzenicy Padme w Wookieepedi:
starwars.wikicities.com/wiki/Pooja_Naberrie
Wynika z nich jasno, że jednak rozwinięto ten wątek. Jeśli się nie mylę to w grze Star Wars Galaxies, pojawia się tam Pooja, która została senatorem i reprezentowała Naboo w senacie imperium. Poznała wtedy Leię Oraganę (!) i się zaprzyjaźniły nie mając pojęcia, że są kuzynkami. Pooja pełniła tą funkcję do momentu rozwiązania senatu(Nowa Nadzieja) i sympatyzowała z Rebelią.
Znalazłam też odpowiedź na inne pytanie: dlaczego dziewczynki nosiły panieńskie nazwisko matki. Odpowiedź prosta-ich matka wyszła za Darreda Janrena, ale pozostała przy swym nazwisku (i tak samo było z córkami), ponieważ rodzina Naberrie była znana i szanowana na planecie.
bo z wiekszości tekstów wynikało, że Padme pochodzi z jakiejś małej górskiej wioski i jej wielki awans spowodował talent, a nie znana i szanowana rodzina. Miałam w ogóle wrażenie, że wszsycy pisarze chcą to podkreslić, a tu nagle... rodzina Naberrie jest znana i szanowana? To w zasadzie czemu Padme dodała sobie Amidala, skoro już Naberrie się na całej planecie bardzo dobrze kojarzyło?!
ale rodzice Padme przenieśli się do Theed gdy dziewczynki były małe, ponieważ chcieli zapewnić córkom lepsze wykształcenie.
Z imieniem "Amidala" to mi się wydaje, że jest jak z imieniem papieża. I myślę, że nazwisko Naberrie zyskało rozgłos w dużej mierze dzięki młodej królowej. Nie zapominaj, że siostra Padme wyszła za mąż na pewno po lub w trakcie jej rządów. A nie wcześniej.
to co ja czytałam było napisane w czasach mniej więcej TPM ( chodzi mi o pamiętnik Amidali) a wtedy jescze rzeczywiście rodzina dopiero mogła zyskiwać rozgłos. Kiedy Sola wychodziła za mąż, nazwisko Nabarrie rzeczywiście już się liczyło ( zwłaszcza, jeśli to było w czasach rządów Padme).
Hmm... Ciekawe tylko, że Padme po zakończeniu obu kadencji nie musiała się zrzec nazwiska Amidala. Oczywiście, być może grzcznościowo zostawiano ten tytuł, ale ... Na Naboo kadencja monarchy trawa 4 lata, podwójna 8 , co daje nam ogromną ilość osób ciągle używających królewskiego nazwiska na planecie i poza nią.
Czasem myślę, że po prostu każdy zajmujący się poważnie polityką dostawał takie nazwisko i mógł się posługiwać tylko nim ( przecież Padme przez całe swoje panowanie nie używała imienia, czasem się zastanawiam, czy tak samo nie jest z Palpim...)
Dobre pytanie. Ze względu na pokrewieństwo możena by się pokusić o taką pozycję, coś na krztałt Zjawy z Tatooine. Tylko jeśli ich żywot był całkiem zwyczajny to raczej o powieści możemy zapomnieć. Natomiast matka Padme niekoniecznie musiała znać plany córki. Był to przecież bardzo gorący okres dla pani senator, obfitujący w przeróżne problemy, które nie pozwalały na zbyt częsty kontakt z rodziną, a już tym bardziej na zwieżenia. Tak mi się wydaje.
że faktycznie bardzo prawdopodobne jest, że Padme nie poinformowała rodziny bo zbyt wiele się działo. Może zamierzała, zwłaszcza gdy planowała w tajemnicy urodzić dziecko na Naboo. Ale oni na pewno się potem zastanawiali z kim była w ciąży. Ciekawe czy się domyślili.
A wracając do siostrzenic Padme to oczywiście bardzo prawdopodobne jest, że po prostu żyły sobie spokojnie bez przeżywania jakiś przygód. Ale w końcu to świat SW a one miały niezwykłą ciotkę
Zjawa z Naboo to ciewkawy pomysł, ale byłby bardzo wtórny zwłaszcza jeśli w tej powieści jakimś cudem Luke lub Leia dowiedzieli się czegoś o swoich nieznanych krewnych. Gdyby jednak potraktowano to jako jakąś zupełnie oddzielną historię to myślę, że daje to spore pole do popisu zwłaszcza, że Naboo jako ojczysta planeta Imperatora i Amidali mogłaby zostać szerzej pokazana.
coś takiego jak Zjawa z Naboo jest jednym z wielu możliwych rozwiązań. Fajnie było by opowiedzieć ich dalsze losy. W tym miejscu należy też zauważyć że siostrzenice pani senator napewno gdy usłuszały o poczynaniach niejakiego Lucke`a Skywalkera, mogły snuć przypuszczenia co do jakiś powiązań, o ile mówiono cokolwiek o związku byłej królowej Naboo z Anakinem.
Co do ujawnienia stanu błogosławionego rodzicom, to myślę że co najmniej matka Padme wiedziała że jej córka była w ciąży. Ślepa bowiem nie była i napewno domyśliła się że puszystość Amidali nie wynikała z głodu czy przejedzenia . Mogła tylko się domyślać że dziecko przeżyło. Podejżewam jednak że rodzinie powiedziano że dzieci nie przetrwały porodu.
Hialv Rabos napisał:
coś takiego jak Zjawa z Naboo jest jednym z wielu możliwych rozwiązań. Fajnie było by opowiedzieć ich dalsze losy. W tym miejscu należy też zauważyć że siostrzenice pani senator napewno gdy usłuszały o poczynaniach niejakiego Lucke`a Skywalkera, mogły snuć przypuszczenia co do jakiś powiązań, o ile mówiono cokolwiek o związku byłej królowej Naboo z Anakinem.
-----------
No cóż, jakos nie sądzę, że matka Amidali ( jesli podejrzewała, że ojcem dziecka jest Anakin) natychmiast zwierzyłą się z tego dwójce małych dzieci. Sądze, że tę akurat sprawę przy dziewczynkach przemilczano... Natomiast... jako , żew świecie SW wszyscy są długowieczni, to teoretycznie... Sola , która mogła coś wiedzeć, może żyć. To samo dotyczy ich matki, jesli by umieścić akcję ewentualnej powieści niedługo po bitwie nad Endorem , a nie po Dark Nest`ie.
Co do ujawnienia stanu błogosławionego rodzicom, to myślę że co najmniej matka Padme wiedziała że jej córka była w ciąży. Ślepa bowiem nie była i napewno domyśliła się że puszystość Amidali nie wynikała z głodu czy przejedzenia . Mogła tylko się domyślać że dziecko przeżyło. Podejżewam jednak że rodzinie powiedziano że dzieci nie przetrwały porodu.
-----------
Hmm... No nie wiem... A kiedy Padme ostatnio była na Naboo? Może ciąży jeszcze nie byłow widać? a może również ubierała sie tak, by to ukryć? Może przed rozmową z anakinem nie chciała poruszać tego tematu w domu?
Tak. Nie wiemy czy Padme była w ogóle na Naboo po tym jak dowiedziała się, że jest w błogosławionym stanie. I jest dość prawdopodobne, że jeśli nawet była to się to nie wydało.
Ale po jej śmierci było jasne, że spodziewała się dziecka. I wtedy jej bliscy na pewno zastanawiali się kto był ojcem.
o tym że matka Padme była świadoma ciąży córki, miałem na myśli moment pogrzebu, gdzie znacznej wydętości brzucha nie dało się ukryć. Nie miałem zamiaru sugerować że pani senator składała wizytację w rodzinnym domku .
skoro Hoth było chronione przez osłony to jak imperialne transportowce z AT-ATami na nim wylądowały?
Nie jestem pewna czy dobrze odpowiem na Twoje pytanie(jak źle to oby mnie ktoś poprawił). Wydaje mi się, że pole siłowe nie było rozciągnięte nad całą planetą, tylko nad rejonem, na którym znajdowała się baza rebeliantów.
Transportowce wylądowały po drugiej stronie planety czy jakoś tak, skąd AT-ATy doszły do bazy sojuszu.
Chyba gdzieś coś takiego czytałam, chyba...albo mi się to ubzdurało
"Niewielki generator, taki jak DSS-02 firmy KDY, użyty przez Sojusz na Hoth, jest w stanie osłonic obszar około 50 km kwadratowych. Jednostki tego typu skuteczenie zapobiegają bombardowaniom orbitalnym, nie chronią jednak przed lądowaniem sił inwazyjnych poza zasięgiem pola."
Z tego wg mnie wynika, że po prostu to pole miało kształ parasola, ale nie dotykającego krawędzią ziemi i dlatego AT-AT-y mogły swobodnie wejść.
kuzyn znanej nam miss Aayli pojawil się poraz pierwszy w "Opowieściach z pałacu Jabby". Z ksiązki wynika, że Bib Fortuna znalazł umierające niemowlę przy zabitej chwilę wcześniej matce i mając nadzieje na wykorzystanie potomka Securów zabrał do pałacu. Tymczasem w komiksie "Rite of Passage" Nat jako kilkulatek żyje spokokojnie, choc nie bardzo szczęśliwie w domu swego ojca, jako nastepca rylockiego "tronu". Czy ktoś wie coś więcej o nim? Jakie były jego losy po "Opowieściach..."? I jak to było w końcu z jego wiekiem?
właśnie dobre pytanie chetnie dowiedziała bym sie czegos o rodzince securów xD
gdzie, jak i kiedy Obi Wan poznał Dextera???
-Dex first met Obi-Wan Kenobi when he was running a rough-and-tumble bar on Ord Sigatt, an Outer Rim mining world. Though Dex was on the wrong side of the law (his bar was a front for a gun-running racket), he took a liking to the young Jedi. Dex next opened a weapon shop on the Outland Transit Station, supplying mercenaries and bounty hunters alike. Narrowly escaping an attack on the station, Dex gave up the shadier life and sold the last of his wares, eventually settling on Coruscant.
Trylogię Thrawna i zastanawia mnie, skąd Rukh wiedział o oszustwie Imperium?
Kim byli rodzice Jango Fetta i jak to siestało ze załozył zbroje?
-Jango Fett was orphaned at an early age, the son of simple Concord Dawn farmers killed by brutal marauders. At the age of ten, he was picked up by Journeyman Protector Jaster Mereel, who introduced Fett to a harsh world of mercenary life. He was raised among great warriors, learning to survive in the rugged frontiers. Though the Mandalorian supercommandos were wiped out by the Jedi Knights, Jango was one of the few left to still wear the armor.
Taaaa.... a jak to się stało że założył zbroję?? Po prostu chciał zakozaczyć wdziankiem przed ostrymi laskami i tyle... a nic nie przyciąga wagi kobiet jak dobrze wpolerowana mandaloriańska stal
jego rodzice byli mandalorianinami. Załozył zbroje gdyż fałszywi mandalorianie zabili jego rodziców i chciał się zemścić (jezeli sie myle to mnie poprawcie). Polecam komiks Jango Fett Open Sesons. Tam to wszystko jest wyjaśnione.
Wbrew temu co mówią moi poprzednicy jango nie założył zbroi żeby przypodobac się kobietom ( Oj Bart, Bart ) a jego rodzice nie byli Mandalorianami ani nie zginęłi z rąk "fałszywych" Mandalorian (masterYoda skąd ty to wziąłeś?!). Prawde na temat jego pochodzenia mozesz poznac sam tu:
http://www.starwars.com/eu/lit/comics/f20021025/pictureviewer.html?imgNum=1&world=eu
zle zrozumialem ten komiks. dobrze ze mamy takich specjalistów od mandalorian i od jango jak Ty przepraszam za wprowadzenie w błąd
Które planety posiadały stocznie? Chodzi mi tu o czasu NEJowe. Jeśli podacie wcześniejsze też będzie dobrze Z góry dzięki
Nowa Republika:
Bilbringi, Fondor, Kalamar, KOrelia, Kuat
Imperium:
Yaga MInor
Konsorpcjum Hapańskie:
Ulotne Mgławice
Co do Yuuzhan to nie pamiętam gdzie mieli te hodowle
z jakiego materiału najlepiej zrobić strój jedi? I ten spodni strój, i płaszcz.
z jakej planey byłobi-wan
bodajże z Coruscant. czytałem kiedyś że Obi-Wan pochodził z "wealthy and influential family" z Coruscant, ale nie jestem pewien
na grzbiecie tej książki tam gdzie jest zwykle logo LucasBooks to są takie jakby połaczączone litery FS co one oznaczają??
science fiction talie literki są też na starych wydaniach OT,, na trylogii Trawna, trylogii koreliańskiej- starsze wydania mają ten znaczek i jeszcze napis "wielkie serie Science fiction"
wydano takrze "Spotkanie na Mimbian" i "Trylogie Hana Solo"
wiele innych starych wydań które teraz tylko psują wygląd serii na półce.
Te stare wydania można za darmo i całkiem legalnie poczytać w niemal każdej bibliotece, co nowych wydań niestety nie dotyczy.
że są złe tylko że brzydko wydane ale to subiektywna opinia
to wydali na fińskiej kredzie, w prawdziwej skórze i jedwabnej obwolucie z tłoczonym tytułem.
ale zgadzam sie z Oldem - chodzi o sam design okładki; te żółte "Gwiezdne Wojny" w zestawieniu z nowymi, stylowymi "Star Wars", są bee... bardzo bee
Mam nadzieją że wiecie o kogo mi chodzi bo nie mogę dokładniej o niego zapytać.
Kim był ten jedi, który był na arenie na geonosis (człowiek) Który miał długie włosy i kitkę na czubku głowy?
Nie badz len, poszukaj go sobie.
Tutaj znajdziesz wszystkich Jedi posiadajacych imiona walczacych na Geonosis: http://starwars.wikia.com/wiki/Battle_of_Geonosis
może ktoś zwrócił na to uwagę ale nie zauważyłem więc.
W jednym z numerów serii Empire (chyba 35 zeszyt) pojawiają się klony i to zupełnie inne od klonów Janga.
Natomiast w wielu książkach przyjęto że trzon armii stanowili żołnierze z poboru.
Więc morał z tego że większość armii to poborwi,ale część szturmowców uzupełniano klonami Janga i innych żołnierzy.
Zresztą w EP.4 widać szereg szturmowców o różnym wzroście wzroście więc w tym wypadku to byli poborowi.
Myślę że to jest najlepsze wyjaśnienie składu szturmowców.
...do końca tak było. Przede wszystkim już podczas Wojen Klonów wydano w Republice zakaz klonowania, i co ważniejsze, respektowano go i w czasach Imperium (wyjątek stanowili m.in. Khommici i Ithorianie; od tych drugich zresztą Imperator wykradł technikę klonującą). W zasadzie jedynymi "legalnymi" klonerami byli w tym czasie Kaminoanie, ale i ich możliwości były ograniczone, wskutek czego armia Imperium jeszcze 10 lat przed Bitwą o Yavin już w większej części składała się z poborowych. Najprawdopodobniej klony szybko wycofywano, ze względu na klonie szaleństwo. A 10 lat przed Bitwą o Yavin miał miejsce bunt Kaminoan i Imperium spacyfikowało planetę, licząc się z tym, że i tak wtedy trzon armii stanowili poborowi. Toteż klony w okresie Bitwy o Yavin i chwilę później to już końcówka ostatniej serii sprzed buntu klonerów. Co znamienne, klony wysyłano na najmniej znaczące posterunki na zapomnianych planetach, zupełnie, jakby chciano zminimalizować ryzyko ewentualnych szkód, jakie mogłoby przynieść klonie szaleństwo. Jeden klon był na Gwieździe Śmierci, ale to dlatego, że został tam przeniesiony przez oficera, który bardzo się do niego przywiązał. Także podczas Galaktycznej Wojny Domowej, jak sądzę, może 5% szturmowców było klonami. A to i tak prawdopodobnie zawyżona liczba.
właśnie to jest najlepsze wyjaśnienie.
Ale Misiek mam do ciebie kilka pytań.
1.Gdzie przeczytałeś że Kaminonianie 10 lat przed BY podnieśli bunt?
2.Gdzie napisano o tym klonie na Death Star?
3.Z klonim szaleństwem to nie jest takie pewne.
No bo klony takie jak klon Jorusa to wariowały dlatego że zbyt szybko je "wychodowano".
W przypadku klonów Janga raczej nie sprawdzi się zjawisko kloniego szaleństwa.
W końcu w nowym " <GENERALE> Skywalkerze" mamy Clone-Troopera
który siedzi sobie sam na tej planecie od 20 lat,zestarzał się i nie ześwirował?A przecież klony Janga rosły 2 krotnie szybciej...
Z góry dzięki za odpowiedź.
Ad.1) Battlefront II - Bunt na Kamino jest pacyfikowany przez 501 Legion i wynajętego w tym celu Bobę Fetta. Szczegóły masz tutaj: http://www.starwars.com/databank/location/kamino/?id=eu
Ad.2) "Sin of Loyality" - któryś tam (chyba 12) komiks z serii Empire.
Ad.3) Tak naprawdę nie wiemy do końca, ile czasu zajęło wyhodowanie C`Baotha. W całej tej kwestii kloniego szaleństwa jasne są dwie rzeczy: że zastosowanie isalamirów w zasadzie wyklucza ryzyko szału, i że im dłuższy proces klonowania, tym mniejsze ryzyko jego wystąpienia. Nie można natomiast jednoznacznie powiedzieć, że klonie szaleństwo nie wystąpiłoby wśród kaminoańskich klonów. W zasadzie najmniejsze ryzyko jego wystąpienia było w pierwszej partii; pozostałe były dziełem chwili, wszak wokół szalała wojna. Able z "`Generała` Skywalkera" nie zwariował, ale najprawdopodobniej pochodził z pierwszego brodu. Nie jest natomiast powiedziane, że inne, pojedyncze klony nie mogły czasem poszaleć. W jakiejś dyskusji z Mihoo gdzieś na forum stwierdziliśmy, że klonie szaleństwo mogło być powodem, dla którego Imperium utrzymało zakaz klonowania i zdecydowało się na armię poborową. Z ryzykiem, że jakiś klon może zwariować i np. wysadzić w powietrze niszczyciel, na któym stacjonuje, trudno polemizować.
Poza tym jest jeszcze jedna kwestia, bardziej zdroworozsądkowa. Pellaeon, a także Luke i spółka w czasach kontrofensywy Thrawna mówią o klonim szaleństwie tak, jakby było to coś oczywistego, Wniosek z tego, że takie wypadki musiały się dziać, skoro o nich wiedzieli. A nikt podczas Wojen Klonów (z rzeczonym Pellaeonem włącznie) nie sprawia wrażenia, że nawet przez chwilę pomyślał o ryzyku wystąpienia kloniego szaleństwa. Wniosek z tego, że wypadki świrowania klonów musiały mieć miejsce pomiędzy tymi dwoma okresami, a nie widzę innej grupy klonów, która mogłaby wtedy zwariować w galaktyce, poza Armią Imperium. Zwłaszcza, że w myśl zakazu klonowania innych takich grup w zasadzie nie było
Mam pytanko, czy te okręty pojawiły się w NT? A jeśli tak, to w którym momencie filmów.
w końcu to jeden z częściej wspominanych okrętów w książkach i tak sobie myślałam, że może Lucas go pokazał w NT. Dzięki za odpowiedź panowie.
okręty separatystów np "Niewidzialna Ręka" był podobne do Drednaughtów.
Może to prototyp?
oczywiście pewnie szukam dziury w całym ale ciekawi mnie czy kolor miecza świetlnego ma jakieś znaczenie..czy jego dobór jest przypadkowy??
...miało to znaczenie w starożytności, chociaż od zawsze było luźno przestrzegane i jak ktoś miał ochotę na inny kolor albo akurat taki dostał kryształ, to miał inny. Teoretycznie błękitne ostrza były zarezerwowane dla Jedi Guardianów, zielone dla Consularów i żółte zdaje się dla Sentineli (jadę to z pamięci, więc jakbym się pomylił, to niech mnie ktoś poprawi). W praktyce jednak wielokrotnie zdarzało się, że albo w drodze modyfikacji, albo poprzez chęć nadania mieczowi wyjątkowego charakteru, Jedi wkładali do rękojeści kryształy emitujące inną barwę. Zakon wrócił do tradycji podstawowych kolorów w okresie po Bitwie o Ruusan, acz i wtedy zdarzali się dysydenci. Także jakkolwiek teoretycznie miało to jakieś znaczenie, to w praktyce chyba się tym specjalnie nie przejmowano.
Pomijam tutaj kwestie techniczne (syntetyczne kryształy są z reguły mocniejsze, niż naturalne, itp.), bo specyfika poszczególnych kryształów w emiterze klingi jest na tyle różnorodna, że ciężko ją spamiętać, nie mówiąc o zapisaniu Jeśli ktoś potrafi wyróżnić wszystkie kryształy, to chylę czoła, bo ja nie znam nawet połowy
nie zauważyłam aha no i dzięki miśkowi za wyczerpującą- jak zwykle- odpowiedź
jak cię kiedyś spotkam to głęboko się ukłonię.. Wrocław jest wbrew pozorom mały..a filologia polska na Nankiera to rzut kamieniem do etnologii na Szewską
ja proponuję (i tu mala reklama) skorzystać z oakzji i zrobić to na którymś z Wrocławskich spotkań fanów SW
...jakim pozorom? Wrocław jest malutki, kieszonkowy wręcz Dowodem na to niech będzie fakt, że docieram wszędzie na własnych nogach. Ostatni raz z komunikacji miejskiej korzystałem przy okazji CoolKonu, a i to była raczej potrzeba chwili, niż cokolwiek innego. Ale wracając do rzeczy, zawsze cieszą wyrazy uznania
Zwłaszcza, że staram się tylko zastępować Mihoo, którego dawno już tu nie widziałem... Co do osobistych wyrazów szacunku, to wbrew temu, co mówi Rusis, wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w dniu Imperiady będę miał jeszcze ferie świąteczne (mówiłem już, że uwielbiam mój kierunek studiów?), także podejrzewam, że będę na niej jedynie duchem
Ale wszak Szewska jest blisko Nankiera, a chociaż do Instytutu Etnografii wpadam rzadziej, niż kiedyś, to i tak często się po niej szlajam...
ha jednak nie jesteś nieomylny to mnie cieszy ideały są nudne...nie ma Instytutu etnografii lecz Katedra Etnologii i Antropologii kultury
(z widokami na instytut) wybacz..musiałam unieść sie honorem..nazwanie etnologa/antropologa kultury etnografem to dla niektórych obraza majestatu
...że nie jestem nieomylny, kto Ci takich bzdur nagadał? (pewnie Leonidas). Chociaż w tym akurat przypadku to był najzwyklejszy burak, który trzeba wyjaśnić; mam dwójkę znajomych na pierwszym roku etnologii (dwa dni zajęć w tygodniu, jeden egzamin w sesji, aż się chce brać drugi kierunek
) i naturalnie wiem, jak się te studia nazywają, ale pisząc posta powyżej byłem myślami w kilku miejscach naraz i po drodze wymyśliłem sobie instytut. A skąd etnografii? Nie mam pojęcia, przepraszam za obelgę, kajam się i w ogóle
Wyszła ze mnie ignorancja, słoma z butów i szydło z worka. Już więcej nie będę
wybaczone to ci na pierwszym mają tak dobrze:>?? to nie fair...my mieliśmy zajęcia 5 dni.....świat jest niesprawiedliwy
nikt mi nic nie nagadał...bo ja słucham siebie i tylko siebie a dobre rady przyjmuję tylko jeśli uznam,że pokrywaj a się z moimi przekonaniami
żartuje...tak serio to sama wyrabiam sobie osądy o ludziach i nikt postronny nie wpłynie na mnie w tej materii
a to o nieomylności miało być podkreśleniem, jak bardzo cenię twoją wiedzę Mistrzu
...cokolwiek by o mnie mówili - nie słuchaj ich I nie mistrzuj mi za często, bo jeszcze osiądę na laurach i co będzie
Zresztą jestem tylko prostym Miśkiem, który usiłuje posklejać do kupy to, co zwykliśmy nazywać uniwersum SW, jakkolwiek wydawać by się to mogło niemożliwe...
do Dreadnaughty pojawiły się m.in w Republic 78 dziejącym się zaraz po Clone Wars.
Co do innych to nie potwierdzę bo jak dotąd to z zagranicznych mam tylkotego "Republica".
Ale wkrótce uzupełnię braki i kupię zbiorcze "Clon Wars" numery 1-8.
A w wracając do Bitwy nad Coruscant,to Lucas zrobił bardzo dziwną rzecz.
Mianowicie w filmie są setki Venatorów a nie ma żadnego krążownika klasy Acclamator i wspomnianych Dreadnaughtów.
Wygląda to dosyć nielogicznie...
Taa Lucas mógł spokojnie umieścić te okręty w NT. W końcu statki te powstały w czasach Strarej Republiki i zdaje się, że były używane podczas Wojen Klonów.
Dreadnaughty mogły brać udział w bitwie o Coruscant. To że Lucas ich nie umieścił na "głównym polu walki" jakie widzimy podczas oglądania filmu, nie wyklucza ich obecności. Wydaje mi się że mogły pełnić funkcje osłonowe np: szlaków z zaopatrzeniem lub patrolować obrzeża systemu. Po przybyciu do systemu flotylii Konfederatów mogły zostać dość szybko rozbite przez większe jednostki a to co ocalało zostało np: odesłane do obrony innych strategicznych punków systemu lub samej planety.
Oczywiście to tylko moja własna wizja jeśli idzie o obecność tych legendarnych pojazdów i niekoniecznie trzeba się z nią zgadzać Zresztą jeśli ktoś ma inny pogląd na te wydarzenia, lub też zna ich pełny obraz, to z wielką radością poczytał bym na ten temat więcej
. Tyle że to już chyba wykracza po za ten wątek...
I jego zadaniem było eskortowanie seperatystów z Geonosis ???
Jak ogladam moment wylotu Nute Gunraya i jego poplecznika z hangary, to widać w oddali jakąś postać w pelerynie ? Czy to Grievous ?
Grievous znajdował się na Geonosis, nawet kilkoro Jedi stracilo tamże życie za jego sprawą. Wtedy również rozpoczął kolekcjonowanie mieczy. Jego zadaniem było ubezpieczanie bezpiecznego odwrotu przywódców separatystów
...Grievous biegał wtedy po podziemiach areny i zabijał Jedi, którzy się tam zapuścili. Ze czterech wtedy utłukł. Potem rzeczywiście eskortował przywódców Separatystów i niewykluczone, że postac, o której mówisz, to Griev, ale nie dam za to głowy, bo nie pamietam tego ujęcia, a filmu nie mam pod ręką. No i ważne jest, że Separatyści chcieli zachować go jeszcze wtedy w tajemnicy; swoje wielkie wejście miał na Hyporri 6 miesięcy później.
nie mogę się nikogo w pelerynie dopatrzyć. Tym bardziej Grievousa. A oglądałem klatka po klatce.
Jak w końcu umarła ta wspaniała mistrzyni jedi? Czy tak jak w wyciętej scenie(grevious ją zabija) czy anakin/vader zabija ją w świątyni?
pod wpływem 2 części Generała Skywalkera - czy Able występował gdzieś wcześniej (w jakiejś powieści na przykład), czy tylko w komiksach, o których kiedyś Strid wspominał?
Mam dwa pytania o dwa okręty.
1. Dlaczego w początkowej scenie ROTJ, Darth Vader przybywa na orbitę Endora na pokładzie ISD a nie na swojej flagowej jednostce, czyli Executorze? Czy SSD w tym czasie pełnił jakąś ważną misję czy też był na przeglądzie?
2. Co się stało z flagowym ISD (bodajże okręt nazywał się Devastator) Vadera, którego to widzimy w ANH?
...odpowiem wedle mojej wiedzy.
Ad.1) Dobre pytanie, ale myślę, że odpowiedź jest prosta. Żeby zaskoczyć flotę Rebelii, Eskadra Śmierci musiała się wpierw ukryć, a to z pewnością wiązało się z jakąś zmyłą. Nie można było ryzykować, że Rebelia dowie się o flocie Vadera nad Endorem, bo straciłoby się element zaskoczenia. Stąd Vader leciał jakimś innym niszczycielem, a Piett schował "Egzekutora".
Ad.2) Przede wszystkim trzeba powiezieć jasno: "Dewastator" nie był okrętem flagowym Vadera. Admirał Motti, któy nim dowodził, uratował Tarkina z zasadzki, kiedy ten leciał na Gwiazdę Śmierci, i od tej pory "Dewastator" zawsze się kręcił w okolicy. No i Vader go sobie pożyczył (szlajał się po różnych okrętach do czasu, aż Imperator podarował mu "Egzekutora"), lecąc na Raltiir czy potem Tatooine.
A co się z nim potem stało... skoro Motti był na Gwieździe Śmierci, to może "Dewastator" przy niej dokował? Pojęcia nie mam.
Co do punktu 1 się zgadzam, ale "Dewastator" został zniszczony przez B-Wingi pod Endorem (jego eksplozję widzimy na tle mostku "Home One" Ackbara). Ta scena miała być w E6, ale została wycięta.
...jest czy jej nie ma? Bo jak jej nie ma, to tak, jakby jej nie nakręcili. Zresztą gdzie napisano, że to akurat "Dewastator"? I czy prawdą jest to, co mi się kołącze po głowie, że wchodził on w skład Eskadry Śmierci?
wchodził razem z "Mścicielem" i jeszcze chyba dwoma innymi. A napisano tak w Biblii (wersja pierwotna czarnobiała). Była odpowiednia ilustracja z podpisem.
Dziękuję za wyjaśnienie sprawy . Mam jednak jeszcze jedno pytanie. Powyżej padło stwierdzenie że była możliwość dokowania ISD przy DS. Jak odbywało się ewentualne dokowanie? Swojego czasu się nad tym zastanawiałem i myślałem że na DS mogły istnieć potężne hangary, służące nie tylko do dokowania lecz także do przenoszenia tak dużych jednostek. Tę dawną teorię oparłem na okładce z gry X-Wing Alliance. Dziś ta kncepcja może i ma prawo śmieszyć, ale parę lat temu była dla mnie jedyną racjonalą odpowiedzią na to pytanie
. Tak więc jak wyglądać mogło owe dokowanie i czy była możliwość przenoszenia ISD na pokładzie DS?
...bo chociaż teoretycznie Gwiazda Śmierci miała odpowiednią objętość, żeby przenosić niszczyciele, to jednak byłoby to wysoce nieefektywne, bo zanim taki niszczyciel opuściłby hangar i włączył się do bitwy, byłoby pozamiatane. I trzeba też powiedzieć, że tak wielka dziura w poszyciu jest idealnym celem ataku mniejszych jednostek, a co może zdziałać jeden myśliwiec, który przypadkiem dostanie się do środka, wszyscy wiemy; widzieliśmy wszak Bitwę o Naboo.
Po mojemu jeśli już, to niszczyciele cumowały do Gwiazdy w analogiczny sposób, w jaki podłączano je do doków w stoczniach. A i tego nie jestem do końca pewien, trzebaby spytać NLoriela. Bo prawdę powiedziawszy ja tego "dokował" powyżej użyłem trochę na wyrost...
Dzięki Miśku za wyjaśnienie . Zresztą tak teraz to sobie przemyślałem i doszedłem do wniosku, że po co komu takie ewentualne przenoszenie ISD wewnątrz DS jeżeli Niszczyciele same w sobie posiadały hipernapęd i żadnego przenoszenia nie potrzebowały. Wariant z hangarem miałby jakiś sens gdyby nie stanowił ewidentnego osłabienia samej stacji bojowej. Taki hangar mógł by być także stocznią, w której dokonywano by napraw ISD, tym samym chroniąc je przed zniszczeniem.
mógłby mi ktoś podać ISBN tej książki
z góry dziękuję
Proszę:
ISBN 83-7245-740-9
WITAM WSZYSTKICH I MAM PYTANKO:
Po co Kel dorom są te maski na oczy i usta, oraz czym są te płaty ?? Czy to są uszy czy co??
Zacząłem się ostatnio zastanawiać, czy w SW są łodzie albo statki - takie pływające po wodzie oczywiście
? Czy wiecie coś na ten temat?
Na wodzie, w istocie niewiele, ale pod wodą mieliśmy Łodzie podwodne z ,,Linii Wroga", Roboty klasy Manta Federacji Handlowej, Wielkie działo z Clone Wars, czy Kalamariańskie podwodne łodzie Whaladon. Z nawodnych to skutery oddziałów wodnych Szturmowców, czy Amphibion (jest w przewodniku po pojazdach). W NEJ mieliśmy Yuuzhańskiego potwora wodnego (TUF), w KOTORze na Maananie płynęliśmy Batyskafem, a cztery tysoaće lat później Imperium wybudowalo specjalną pływającą wersję AT-AT. W Trylogii Thrawna mieliśmy Coral Wandę, w TPM Bongo. Hapanie używali tzw. Wodnego Smoka- wodnego okrętu wojenngo. Do tego dochodziły romzaite wersję Wodnych myśliwców TIE. Do tego dochodziły mini-łodzie podwodne produkowane prez Kalamarian i Imperium. Ale i tak jest biednie, w porównaniu z możliwościami jakie daje flota morska.
czy ktoś mógłby mi przybliżyć postać Bastili(tak to się pisze?) z KOTORA? Miała okazje zagrać w tą grę ostatnio i bardzo mi sie spodobała, a na grzebanie w encyklopediach chwilowo nie mam czasu.
(daleko nie trzeba było szukać)
http://gwiezdne-wojny.pl/encyklopedia.php?r=558
możliwe że był już gdzieś ten temat ale czemu pierwsza DS jest budowana od zemsty sithów do nowej nadziei(czyli 20 lat) a druga maksymalnie 2 lata?????????????/
W E1 Anakin ma 9 lat i wymiata w ściagaczach i ogólnie jest znany.. Ile miał on lat kiedy Watto zorientował się, że chłopak ma talent i wystawiał go do zawodów? Jeszcze jedno: Anakin będąc 9-latkiem buduje swój ściagacz w tajemnicy od 2 lat, czyli jak zaczął miał 7. No sory, ale 7-latek budujący coś takiego to lekka przesada.. nawet jak jest wybrańcem??
...to było tak, jak z C-3PO: wziął szkielet śmigacza, domontował do niego to i owo, potem coś sklecił, dodał, pozmieniał, uczył się... no i zmontował. 2 lata to naprawdę wystarczająco dużo, jeśli się przede wszystkim czyści złom. A że miał 7 lat... musiał bawić się maszynkami już wcześniej, zresztą miał do tego smykałkę. Zauważ, że w "Ataku klonów" właściwie z przyzwyczajenia, niemal bezwiednie bierze zepsutego pit droida, skręca go i naprawia. Jednym z talentów Mocy jest głębokie zrozumienie skomplikowanych mechanizmów i ich tajemnic, a w przypadku Anakina nie był to talent jedyny...
I na przyszłość: skasowałem wątek o Anakinie, ale generalnie to nic złego, że takie tematy powstają, bo o tym akurat jeszcze nigdzie nie było mowy. A ten temat, w którym teraz piszemy, trochę mąci, bo to taki miszmasz, wszystko w jednym. A wszystkiego w jeden temat nie da się wepchnąć, więc nie ma co się bać nowych wątków, pod warunkiem, że ich tematyka nie była już poruszana.
Dlaczego obcy, rasy Kel Dor mają na twarzach maski tlenowe.Widziałem takie w KOTOR.
na planecie Dorin, z kąd pochodzą kel dorianie, w powietrzu ilość tlenu była bardzo mała więc po za swoją planetą kel dorianie musieli zakładać maski które umożliwiały oddychanie na planetach gdzie powietrze zawierało więcej tlenu.
http://starwars.wikia.com/wiki/Kel_Dor
Dodam jescze ze ta rasa to nie zaden wyjatek, np. osobniki rasy gand tacy jak lowca nagrod Zuckuss i pilot Ooryl Qrygg tez musieli nosic maski na twarz z podobnych przyczyn.
Z tymi Gandami to bym uważał. Zuckuss owszem, nosił maskę i kombinezon, bo tlen mu szkodził (oddychał amoniakiem). Ale Ooryl nie nosił maski, bo... nie oddychał . Po prostu część przedstawicieli rasy Gand posiada płuca (vide Zuckuss), a część nie (np. Ooryl), i tym tlen nie szkodzi.
Chidzi mi dokładnie o tytuł i wykonawce....
dlaczego Mace Windu jako jedyny Jedi ma purpurowy miecz?
do zadawania pytań jest tutaj:
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=213833
a co do pytania, to słyszałem, że Samuel L. Jackson grający Windu zażyczył sobie, żeby ta postać miała taki kolor miecza.
ki adi mundi miał purpurowy ale zmienił na niebieski. A poza tym myślę że nie znamy każdego jadi z zakonu.
Witam!!! To mój pierwszy post na całym forum więc z góry proszę o wyrozumiałość. Mam takie pytanie: o co chodzi z taką planetą o nazwie Malachor V, która pojawia się na końcu KotOr`a II?? jest tam jakiś ``Trayus Core`` i cała ``Trayus Academy``. Ponoć na orbicie planety była jakaś bitwa... Bardzo proszę o odpowiedź... Pozdrawiam
Chciałem tylko powiedzieć, że od dłuższego czasu jest nowy wątek do zadawania pytań, a znajduje się on w tym miejscu:
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=213833
dziękuję za uwagę