Siemka! Ostatnio przechodząc KOTOR po raz kolejny, zaciekawiły mnie dwie postacie: Iridorianin oraz Echani. Niestety nie ma o nich tam wiele, a wydają się być to bardzo ciekawe klany. W bastionowej encyklopedii także nic o nich nie ma, a więc prośba do was. Czy moglibyście napisać co nieco o tych klanach?? Ich historię, czy występują w jakiejś książce lub komiksie??
Irdorianie nie są znani poza KotORem z tego co się orientuję. A w sumie szkoda.
Echani natomiast, ku mej radości, dane nam będzie jeszcze spotkać. Ale, po kolei. Starożytny lud który zapoczątkował tą tradycję, a o którym sporo słyszeliśmy w KotORze najprawdopodobniej wymarł. Jednakże, jego tradycje nie umarły. Imperialni gwardziści Palpatine`a szkoleni byli na Yinchorr w antycznej sztuce walki Echani, również ich ostrza jeśli nie były produkcji Echani to przynajmniej projektu. [ Crimson Empire ]. Część zginęła wraz z Imperatorem podczas bitwy o Endor, inni na zniszczonym Byss, na pokładzie Eclipse II, czy podczas starcia na Onderonie. Resztę wykończył zdrajca Carnor Jax. Ostatnim z nich był Kir Kanos, który odegrał jeszcze pewną rolę w historii galaktyki. ).gif)
Ich instruktorem był Mistrz Kennde, zapewne sam musiał nieźle władać tą sztuką. Mahd Windcaller współpracująca z Radą Tymczasową Imperium przewodziła grupie kobiet-wojowniczek również wyszkolonych w sztuce walki Echani, nieestety o nich naprawdę mało wiemy. [ Crimson Empire II Handbook ] Na Cularin, rezydował również humanoidalny osobnik nieznanej rasy, aczkolwiek znany jako Master in White. [www.wizards.com ] Opisywany jest jako bladoskóry, więc, biorąc pod uwagę ten obrazek, można wnioskować, że był jednak przedstawicielem rasy Echani:
http://www.wizards.com/starwars/images/heros_guide/49662.jpg
Obrazek podpisany jest "Echani practice".
Zdaje się, że coś niecoś o tej sztuce walki, być może również o jej twórcach, mówi podręcznik do RPG WotC - "Hero`s Guide"
Nie będzie to jedyne spotkanie z przedstawicielami tej cywilizacji, biorąc pod uwagę informacje z oficjalnej strony KotORa II:
[ http://www.lucasarts.com/games/swkotor_sithlords/ ]
Echani Handmaiden
The mysterious Echani Handmaidens, 5 sisters, have faithfully served the Jedi Order for years, acting as scouts, soldiers and missionaries. Vowing not to learn the Jedi way after the destruction wrought by the Jedi Civil War, they have maintained a galaxy-wide vigil, watching for re-emergent Sith or fallen Jedi. However, they too have vanished, their fate unknown.
The Echani pride themselves on physical combat. Well-versed in hand-to-hand and melee weapon techniques, they are lethal fighters, able to shrug off damage with deft blocks or by anticipating and evading their opponents` strikes. The Echani believe that a person`s true nature is only revealed through combat; thus, their highly stylized, ritualistic fighting is a kind of dialogue between adversaries, testing their enemies` spirit and resolve. It is said that the greatest Echani warriors can predict the outcome of a conflict several hours, weeks and in rare cases, even years in advance simply by knowing the nature and numbers of the enemies they face.
Polecam udanie się na tą stronkę, później do działu Gameplay, Characters; by zobaczyć tąż panią w akcji.
Tak więc, będzie nam dane jeszcze spotkać tych wojowników, a w tym wypadku, co ciekawsze, wojowniczki
A o historii starożytnej tego ludu sporo mówi KotOR a zwłaszcza opisy przedmiotów będących jego dziełem. Podejrzewam, że z tym dasz sobie radę, ale w razie czego, służę pomocą
Mihoo napisał:
Irdorianie nie są znani poza KotORem z tego co się orientuję. A w sumie szkoda.
-----------
Przecież Darth Maul był Irydoriańskim Zabrakiem .gif)
Tak więc Irydorianie występują poza KOTORem 
Ja w kwestii formalnej . Wiesz, zawsze mogę się mylić, ale wg mnie Echani to jest przymiotnik, odpowiadający na pytanie jaki?. Coś podobnego do słówka Israeli, czyli izraelski. Więc nie można powiedzieć, że lubię Echani, ani nie ma takiego ludu jak Echani... Są Echanie, coś jest echańskie, jest Echanin i Echanka. Oczywiście mam na myśli język polski, bo po angielsku Echanie będą po prostu the Echani i tutaj nie ma problemu.
Wiesz, szczerze mówiąc nie zastanawiałem się nad tym. Jakoś tak podświadomie przyjąłem "Echani" za nazwę tegoż ludu, nie przymiotnik. Wydaje się oczywiste, że to wpływ angielskiej wersji KotORa, gdzie to nie ma znaczenia. Choć, jeśli idzie o kwestię przymiotnika; do końca przkonany nie jestem, widząc sformułowania typu "The Echani belive...". Ale, humanistą nie jestem, upierać się nie będę
Ale The Echani believe... tylko potwierdza to, co ja powiedziałem . Jak byś powiedział po angielsku, że np. Brytyjczycy wierzą w duchy? The British believe in ghosts. A jak byś powiedział, że Hiszpanie lubią piłkę nożną? The Spanish like football. A Francuzi są zarozumiali? The French are conceited. Wszystkie te formy w języku angielskim wywodzą się od przymiotników.
Także zdanie The Echani believe that one`s true nature is only revealed through fighting przetłumaczyłbym, iż Echanie uważają, że tylko poprzez walkę ujawnia się prawdziwy charakter danej osoby.
...polonista niestety z zamiłowania stwierdzam, że Twoje rozumowanie trafia u mnie na podatny grunt Teraz tylko pytanie, czy "Echani", czy "Echan". Bo "Echanin" sugeruje pochodzenie z "Echana" bądź od "Echan" (ziemianin, corellianin), a "Echan" byłoby w tym momencie nazwą własną wziętą od np. sztuki walki,bóstwa lub bo ja wiem czego...
To znaczy nie rozumiem w jakim kontekście zastanawiasz się czy "Echani" czy "Echan". Masz na myśli liczbę mnogą? Hmm, ja polonistą nie jestem, ale "Echani" nie brzmi mi w ogóle po polsku. Skoro przyjmiemy, że on, mężczyzna będzie Echaninem, to w liczbie mnogiej (w mianowniku) będą jednak Echanie, dalej Echan, Echanom, Echan (?), Echanami, Echanach, Echanie.
(A w liczbie pojedynczej, w kolejności przypadków: Echanin, Echanina, Echaninowi, Echanina, Echaninem, Echaninie, Echaninie).
Popraw mnie jeśli się pomyliłem, bo nie pamiętam kiedy ostatnio bawiłem się w takie odmiany .
Zastanawiam się, czy mam mówić Echan czy Echanin (l.p.). Pierwsza wersja, analogicznie do "Jan" (Echan, Echana, Echanowi, Echana, Echanem, o Echanie, Echanie). Druga, analogicznie do "ziemianin" (to, co napisałeś). Teraz zastanawiam się, która wersja jest poprawniejsza.
Jeśli chodzi o mieszkańców i członków społeczności, to chyba więcej jest takich z końcówką in, ale nie mam pojęcia na jakiej to się odbywa zasadzie 
. W końcu mamy Amerykanina, Wielkopolanina, gdańszczanina, wrocławianina, pabianiczanina, łodzianina, Egipcjanina, Rosjanina, Ormianina, Indianina ()...
Z tej drugiej kategorii kojarzę tylko Hiszpana, Gruzina, Litwina...
Dla mnie osobiście Echanin brzmi lepiej niż Echan, ale jeśli masz jakąś regułę, która temu zaprzeczy, to oczywiście nie będę dyskutował . Być może to jest taka ziemia niczyja, która będzie należała do tego, kto jako pierwszy wbije na niej swoją chorągiewkę .
...gdzie się ci państwo w KOTORze pojawili? Bo jakkolwiek grę przeszedłem, to ich nie kojarzę...
Irdorianie - na Manaan, w "enklawie najemników" (Ahto West) stoi postać w zbroi, wygląda tak:
http://img156.exs.cx/img156/5466/irdorianie3ak.jpg
To właśnie jest Irdorianin. Sporo do powiedzenia na ich temat ma stojący obok Mandaloriański najemnik, aczkolwiek nie są to miłe rzeczy. Tenże osobnik wbrew pozorom okazuje się byś dosć wygadany.
Pojawiło się również gdzieś (o ile mnie pamięć nie myli) powiedzenie, że ktoś był "worse than Irdorian Plague".
Echani natomiast parokrotnie przewijają się, aczkolwiek o ile dobrze pamiętam tylko raz "osobiście". Sporo ekwipunku ma w nazwie "Echani" i sporo ciekawych historii się z tym wiąże, warto poczytać opisy Pamiętam również, że podczas śledztwa na Dantoonie, Canderous Ordo wyjawił nieprzychylną opinię o tych wojownikach. "Face to face" przedstawiciela Echani spotkać można w tym samym miejscu gdzie Irdorianina, w zakątku knajpki rozmawia sobie z kobietą z Armii Sith. Nie jest zbyt rozmowny, aczkolwiek jest
Wygląda nie za ciekawie, ale lepszy rydz niż zwisły... eee... nic:
http://img80.exs.cx/img80/2093/echani5ok.jpg
I to chyba wszystko.
...chodzący magazyn wiedzy. Dzięki
rzeczywiście, jak pokazałeś ich zdjęcia, to sobie przypomniałem. Nie bardzo wtedy szło ich zapamiętać, ale cóż... Canderousa niespecjalnie słuchałem, bo go raczej do grupy nie zapraszałem, chyba, że z nim gadałem na "Ebon Hawku".
Chyba jeszcze raz odpalę KOTORa
Dzięki za odpowiedź i przybliżenie trochę tematu. Rzeczywiście Echanie są ciekawą grupą ludzi, tylko szkoda, że nic o Iridorianach nie ma - bo ci to dobry materiał na naprawde dobrą historie(jak w przypadku mandalorian). No i w Kotorze była to jedyna osoba w takiej zbroi.
Udało mi się do czegoś jeszcze dokopać.
Oto cytat z "Hero`s Guide", podręcznika RPG Wizardów, opisujący sztukę walki Echan.
Echani is a martial arts style that became the official technique of Emperor Palpatine`s Royal Guards. The style is thought to have its origins in the style practiced by the Sun Guards of Thyrsus, but Palpatine had experts modify the original techniques to make them more deadly. The brutal echani style is full of jabs, chops, kicks and other qu9ick and dangerous strikes focusing on deadliness over finesse.
[ Hero`s Guide, str. 48 ]
O Słonecznej Gwardii z Thyrsus wiemy jeszcze mniej niż o cywilizacji Echan. Wiadome jest, że pancerze Imperialnej Gwardii były wzorowane między innymi na zbrojach tych okrutnych wojowników, jak łatwo się domyśleć, pochodzili oni z systemu Thyrsus. Wspomnia się też o kilku osobch posiadających pancerz tychże. To wszystko.
Jak pogodzić finezję i kunszt sztuki wojennnej Echan (nazywanych czasem "Firedancers") z renomą brutalnych wojowników z systemu Thyrsus?
Może to po prostu "urban legend"?
No cóż z KotORa wiem tylko tyle, że Echani częśto zaciągali się do wojsk
jako najemnicy; mieli jakiś swój KODEKS RYCERSKI który musieli przestrzegać ( coś jak z naszym Zawiszą Czarnym ). Natomiast Iridorianie podczas bitwy pragneli tylko jednego-posmakować krwi przeciwnika w SWOICH ustach!!!!! Po zabiciu kogoś ZMASAKROWALI ciało. Przed walką czasami byli tak podnieceni nadchodzącą bitwą że potrafili napadać na swoich kolegów z oddziału!!!! To raczej wszystko co wiem. May the FORCE by with you.
