Sfatygowane sa: Powrot Jedi i Han Solo na krańcu gwiazdy - wersje klubowe. Slub Ksiezniczki Leii ma troche otarta okladke. Reszta w stanie idealnym.

jest różnie. Oczywiście "Spotkanie na Mimban" mi wpadło do jeziora, potem się suszyło ale nie do końca pomogło, bo kartki są niezbyt estetyczne w dodatku jakimś czarnym dziwnym czymś porzucane. Cóż to mój największy bóbelek. A reszta - zwłaszcza gdzie sam czytałem i nie było to wydane przez Wojskową Drukarnię w Łodzi (gdzie folie z okłądek odchodzą), zazwyczaj w bdb stanie. Inne trochę zużyte - bo pożyczane - raczej nie spadają do stanu dobrego. Gorzej z książkami angielskimi niektóre zwłaszcza Galaxy of Fear mają stan... dobry lub trochę gorszy od mojego dobrego .

sie tylko herbata na Ostatni Rozkaz wylała

Opowieści z Imperium - delikatnie pofałdowane.
Przewodnik po chronologii - kartki z tyłu lecą (niektóre, jeśli poodklejały się "drużynowo", pokleiłem Kropelką ), okładka z przodu pogięta.
Maska Kłamstw - zgięta okładka.

To te najbardziej zużyte. Wiele innych ma trochę pozaginane rogi , postrzępioną folię, itp. Ale ogólnie - mało co szanuję tak, jak książki Szczególnie SW

mam prawie wszystkie w stanie idealnym książki wyjątek stanowi łowca z mroku który ma żółtą okładke. (moja kuzynka mi ja pomalowała), Oraz kryształowa gwiazda ktura ma część stron jasniejszą od innych.

moje książki to muszą być sterylne pod każdym względem. Jak wychodzi jakaś nowa pozycja Amberu, to osobiście się po nią wybieram do księgarni i biorę najładniejszy egzemplarz. W domu użytkuje je z należytym respektem, nic na nie nie wylewając i nie wrzucając do jeziora A więc 98% książek z mojej kolekcji jest w stanie Bardzo Dobrym, ale dwie z nich (Opowieści z Kantyny i Ślub księżniczki Leii) określiłbym jako stanu dobrego, bo odkupiłem je od kumpla jak już nigdzie w sklepach nie było. Więc są troche wyświechtane A wszystkie inne wyglądają jakby były prosto z księgarni (w starszych pozycjach tylko troche papier pożółkł )

dałem się wydytkać przez Empik (no i Amber) i kupiłem Opowieśći Nowej Rep. z wyciętymi stronami - nie mam opowiadania z Marą Jade, ale za to mam dwa razy "Zabawa w Hutta i myszkę". Żyję nadzieją, że to wydanie kolekcjonerskie i kiedyś dostanę za to kupę kasy

Poza tym mam trochę sfatygowany "Pakt na Bakurze", ale kupiony na Allegro, za okazyjną cenę; i Chronologię z poodpadanymi kartkami(ale jak widzę nie jestem jedyny, który tak ma).
Reszta kolekcji jest w stanie prawie doskonałym.

Moje własne książki są praktycznie w stanie idealnym ... lub co najmniej w bardzo dobrym . Jedynie te pozycje, które zdobyłem poprzez Allegro mogą być trochę gorsze, ale generalnie nie mam żadnych zastrzeżeń.

Dwa lata temu przydarzyła mi się za to historia z Mrocznym widmem, kupionym przez Internet ze sklepu Wirtualnej Polski. Otóż podczas czytania zorientowałem się, że w książce brakuje jednego rozdziału . No cóż... pech. Matka na szczęście wybierała się do Gdańska, to mi zareklamowała, ale na zwrot pieniedzy czekałem jakoś kilka miesięcy . Od tego momentu zawsze liczę się z tym, że coś podobnego może wyskoczyć .

Zawsze po kupieniu w księgarni jakieś nowości Amberu, to staram się tak jak mogę, by nawet po bardzo długim czasie lśniła nowością.
Niestety mam bardzo (czytaj: BARDZO) zniszczony Wektor Pierwszy
No i ZDRAJCA nosi ślady zużycia, gdyż był czytany kilkukrotnie ( a przeglądany setki razy ). Poza tym mam parę książeczek z antykwariatu, na których dawni właściciele pozostawili swe piętno.
Gdybym kupił książkę z wadą fabryczną, to chyba bym kogoś pobił.... Na OSTATNIEJ PRZEPOWIEDNI miałem parę rysek na okładce (mikroskopijnych niemal) a Spisek na Cestus był troszeczkę zgięty, a ja już dostawałem kur**cy!!

Cóż specjalnie nie przywiązuje wagi do dbania o książki podczas czytania, ale mimo wszystko musze robić to podswiadomie, bo nigdy ich jednak w czytaniu nie niszczę. Mogę jedynie powiedzieć, ze wyjątkiem jest chyba SbS bo niedojrze ze była ze mną na Krecie wśród sierpniowych piasków to jeszcze jako pozycja grubasna ma większe szanse na odgniecienie okładki...

Oprócz tego dość duża cześc tego co kupione używane ma jakieś tam wady i chyba największe ma przewodnik Encyklopedyczny który zakupiłem od jedI, czy też kilka komiksów Egmontowskich które zakupiłem na Allegro.

za to moją chlubą i co dziwne zakupioną przez internet i to jeszcze z antykwariatu jest Ślub Księżniczki Lei który kupiłem dwa latka temu i to dodoatkowo za 10 PLN a okazał się być NIECZYTANY

Podobnie jak Freedon nie mam w zwyczaju czytać książek nad jeziorek , a już tym bardziej tych kiepskich , żeby ich przypadkiem nie próbować utopić .

Niemal wszystkie moje książki co w stanie idealnym pomijając papier , który już w wielu przypadkach jest pożółkły (co ma swój urok ). Jedyne odstępstwa od reguły to „Przewodnik po chronologii” , który widać był kiepsko wydany (wcześniej o nim wspomniano) , gdyż kilka stron się odkleiło. Także dała mi się we znaki łódzka Drukarnia Wojskowa wspomniana przez Lorda (http://www.gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=1 ) w przypadku „Łowcy z Mroku” , gdzie folia z okładki w okolicach rogów rozstała się z książką.

Ciekawym ewenementem jest natomiast mój egzemplarz „Powrotu Jedi” , gdzie dwie ostatnie strony są białe (inny papier) :].

wszystkie pozycje SW, książeczki jak i komiksy wszystkie odrazu po zakupie zostają obłożone w samoprzylepną folię okładkową przezroczystą... dzięki temu mają ZAWSZE SUCHO, ZAWSZE CZYSTO, ZAWSZE PEWNIE i Moc jest z nimi ALWAYS

Własnie przedwczoraj wymieniłem zły stan swoich ksiązek! Ten problem juz mnie nie dotyczy

1. Nadchodząca Burza- molestowałem tą ksiązke to zgięć
2. Miecz Ciemności- Allegro, opisano jako stan dobry a dostałem ksiązke po przejściach z herbatą i czyimiś paluszkami
3. Dziedzic Imperium- nie wiem jak się stało, że on także jest po molestowaniu :|
4. Ciemna Strona Mocy- patrz punky 3
5.Pudełko po DVD AOTC - Urąbały się ząbki i płyty się nie trzymają

Ale jak mówiłem, wszystkie zostały wymienione i moja kolekcja wygląda ładniej
Oczywiscie pomijam te rzadkości w stylu "Ślubu" bo to i tak nie do wymiany a i stan jeszcze w miare...
A i zastosowałem patent podobny do patentu faultfett a mianowicie mam układ z miłą pania od biblioteki, że stopniowo moja kolekcja bedzie owijana okładkami jak ksiązki biblioteczne. Rzadzizny już to przeszły

osobiście żadnej książki nie zniszczyłem (), ni SWowej, ni innej...

a zniszczone..
-Opowieści z Kantyny Mos Eisley - nieco okładka zniszczona, drobne wytarcia, ale w miarę dobra

-Stara Trylogia - okładki złuszczone, a tym samym nieco zniszczone, ale czytelne, i czytajne (lol)

-Pakt na Bakurze - tak samo jak opowieści z kantyny


mam jeszcze komiks Darth Maul I (od samego początku) był `posklejany` czymś.. dziwnym, przez co jest kilkanaście `wydartych` plamek, o średnicy najwyżej centymetra. Na szczęście później w `Biedronce` był DMI za 6,66 (Biedronka wyznawcą Szatana?) to sobie kupiłem

reszta raczej w dobrym stanie...


a jeszcze fabryczne uszkodzenia.. w jakiejś książce mam dwie takie same kartki, ale nie pamiętam w której... (ale są wszystkie kartki, plus jedna podwójna)

W twardej oprawie (ze złotej serii Interartu), `fabrycznie` wszyty w okładkę do góry nogami. Robi dobre wrażenie, kiedy otwiera się książkę, a tam ostatnia strona

ile to zagietych rogów mam w książkach, czy gdzie mi mucha usrała literki... wymienie tylko 2 "oryginalne" błędy
- w którejś z części Lini Wroga brakuje mi kilkunastu stron!
- w przewodniku po statkach i pojazdach mam przestawioną kolejność ok. 20 kartek.

jedynie
1. atak klonów -lekko pogięta okładka (musiała sporo przeżyć zanim ją dostałem)
2. Imperium kontratakuje Intertaru -okładka trochę bardziej pogięta (kupiłem antykwariacie za 6,99)

-Przewodnik po Chronologii doszczętnie rozklejony...
-Planeta Życia, ma pozginaną nieco okładkę...
-Przewodnik po postaciach SW, niektóre kartki pozginane..

I z mojej kolekcji to chyba tyle...

Dobra, generalnie większość ma stan bdb albo db, wyjątkiem są: Nowa nadzieja, Imperium kontratakuje i Powrót Jedi, zakupione na allegro..a no i Ostatni rozkaz. Ostatnio do lekko sfatygowanej kolekcji dołączył Bezpośredni Kontakt, który czytam w autobusach od grudnia i jakoś skonczyć nie mogę, ale co ciekawe największe uszkodzenie zafundował mu mój młodszy kot, który z kota ma jedynie opakowanie. Otóz poślizgnął sie na Komandosach i mam ślad po pazurach na okładce, niezbyt głęboki, ale pod światło widać rowki lekko irytujące uszkodzenie.

to nie jest wada egzemplarza, ale zauważyliście że "Myśliwce Adumaru" są węższe niż inne książki SW ?

Hmm ... Pamiętnik Anakina Skywalkera nie ma napisu "Gwiezdne Wojny" Hehe, dziwnie to wygląda, ale w końcu to unikat
Poza tym, Spisek na Cestusie ma lekko pogiętą okładkę (W sklepie wyglądała dużo gorzej ). Ale co się dziwić - znalazłem ją w jakimś supermarkecie, na dolnej półce z jakimiś szmatławcami. Tak mi się zrobiło jej żal, że musiałem ją kupić

U mnie to wygląda tak:
-Ilustrowany przewodnik po robotach Gwiezdnych Wojen ma większość kartek rozklejonych
-Mroczny Lord ma pogiętą okładkę (No ale zwiedził ze mną Szwecję i Norwegią więc nic dziwnego )
I nie jest to książka ale komiks (za to gruuuby ):
-Karmazynowe Imperium #2 Też jest pogięte... Ale "fuksem" znalazłem je niedawno na dolnej półce jakiejś księgarni więc musiałem kupić

u mnie są dwa odbiegi od normy

- "Zmierzch Jedi" ma stopioną okłatke jest to dla mnie nauczka by nie czytać w nocy nad ogniskiem, jest oszpecona oraz poparzyłem wtedy rękę gdy ją wyciągąłem (tak ręką nic inne nie było pod ręką) ...

- "Pakt na Bakurze" jest pofałdowane od wody jest to nauczka by nie czytać w kajaku na spływie ...

zapomniałem o tym bo kupiłem nową książkę, mój pierwszy egzemplarz "Maski Kłamstw" został pożarty na strzępy przez mojego psa - nowofunlanda tylko kiedy sprowadzony został do domu ale nie o tym, najgorsze było to że jej jeszcze nie przeczytałem i musiałem kupić drugą książkę ...