Jak myślicie jak to będzie z tymi klonami w filmie, kto będzie inicjatorem tego procesu, jak senatowi zostanie wytłumaczone istnienie armii klonów itp. itd. wiele jest tu niejasności według mnie będzie to wyglądać tak:
Darth Sidous wkrótce po wydarzeniach z TPM zfdobył technologię klonowania i rozpoczął ten proceder na odległej planecie Kamino, którą Republika za bardzo się nie interesowała.
Sidous/Palpatine przewidzi rozpoczęcie wielkiej bitwy na Geonasis i będzie przygotowywał zastępy klonów do wzięcia w niej udziału.
Tymczasem Palpatine cały czas będzie naciskał na senat aby sfinansował hodowlę klonów.
W bitwie o Geonasis armia stworzona przez Sidousa pomoże Jedi i zniszczy część droidów.
I w tym momencie się gubię, ale chyba będzie to wyglądało tak:
Klony po bitwie o Geonasis zostaną zaakceptowane przez Republikę i wcielone w jej armię. Oficjalnie armia ta zostanie uznana za sił zbrojne na Kamino a za przekazanie"jej" Republice planeta ta nie podniesie kary za załmanie zakazu klonowania. Jednak w galaktyce nadal będzie trwała wojna, Super Battle Doridy w wielkiej liczbie zaatakują galaktykę a ich głównymi przeciwnikami będą klony. Wiele z nich nagle zacznie walczyć przeciwko Republice oficjalnie przez "kłopty z psychiką wynikające z klonowania". W ten sposób armia klonów podzieli się mniej więcej na połowę po obu stronach.