Jakoś się tak złożyło, że wczoraj z twardym gadaliśmy sobie o aktorach w prequelach. O ile Ewan McGregor to klasa sama w sobie, o tyle dużo do życzenia pozostawiają Hayden Christensen i Natalie Portman. O Haydenie było już gdzieś, wiec zajmiemy się panią Portman.
Moim skromnym zdaniem jest ona za grzeczna na aktorkę. Robi to co jej karzą i tyle. A że podstawowe polecenie Lucasa brzmi "Szybciej i bardziej intensywnie" - to tu trzeba myśleć samemu i wykazać się kunsztem aktorskim. Nawet jeśli ktoś ma wrodzone zdolności (vide Leon Zawodowiec), to musi da coś z siebie, by ten kunsz pokazać. Niestety pani Portman za bardzo z siebie wiele nie daje, po prostu jest. Padme/Amidala jest bez ikry (nie to co Leia, ale Carrie pochodzi z rodziny aktorskiej), jest prawie bezwolną laleczką w rękach charakteryzatorów i reżysera. Tu kwestia jak poradziłby sobie inne aktorki w jej miejscu. Oto kilka typów:
Keira Knighley - niestety w czasach TPM była jeszcze za mloda, ale podobnie jak Fisher z aktorstwem ma doczynienia od dzieciństwa. W końcu oboje jej rodzice to aktorzy (i to teatralni). Więc myśle, że nawet jeśli w TPM by sobie nie poradziła, to w AOTC i ROTS mogłaby isę już wyrobić.
Liv Tyler - myślę, że by sobie doskonale poradziła z tą rolą, to bardzo utalenotwana aktorka. Tylko jeden problem, że grała w LOTRze, - dość podobny repertuar mógłby jej zaszkodzić, w podejściu do roli, róznym. Choć np. Christopherowi Lee to się udało.
Claire Danes - była jedną z pierwszych kandydatek do roli Padme i szkoda, że odpadła w przedbiegach. Jest to aktorka - moze nie z takimi tyułami naukowymi jak Portman - ale mimo wszystko dość sprytna i inteligentna, sama sobie dobiera repertuar, role, a czasem nawet produkuje filmy, w T3 proponowała pewne zmiany w swojej postaci (jak Ford czy Fisher w trylogii - a tego Portman i Hayden nie zrobili ).
A jakie są wasze typy.