TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

mysliwce kontra wielkie okrety.......

twardy 2004-12-20 20:23:00

twardy

avek

Rejestracja: 2002-07-16

Ostatnia wizyta: 2012-02-07

Skąd: Wrocław

Jako ze jestem fanem techniki wojskowej seroko pojetej i lubie porownywac to co sie dzieje w SW.... ostnio myslalem sobie znow nad porownaniem 2 wojny swiatowje do swiata SW.. Dokladnie mi chodzi o role samolptow i duzych okretow owjennych jak pancerniki i lotniskowce o ich ewolucje... po drugie pokzane jak okrety wojene ewoluja ze wzgledu na doswiadczenia z dzilan wojennych.....
Zaczne od poczatku :
W latach dwudzistych ciagle okret liniowy byl najwazniejszym okretem we flocie, samolot gdzyby nie konferencja W londynie i Waszyngtonie i spowodowane ze ograniczono tonaz okretow, by sie tak szybko nie rozwinal...
W przededniu drugiej wojny siwtowej samoloty juz stanowily zagrozenie dla duzych okretow wojennych ale dopiero dzialania na pacyfiku pokazalo ze nastapil zmierzch pancernikow a na arenie zostaly lotniskowce..... i samoloty....
Ciekwie tez sie ksztaltuje uzbrojienie przeciw lotniczena na okrteach liniowych na poczatku wojny takie okrety jak mialy srednio po 20-30 dzialek a na koncu wojny po 100-150....

a w SW dziwnym trafem okrety liniowe nie posiadaja artylerii przeciw loticzej, dla mnie to jest dziwne taki ISD obawia sie chmary X-wingow ale przeciez mozna by byla zainstalowac dzialka z fregat klasy Lancer zamiast np 20 turbolaserow (nie zmiejszylo by to sily ogniowej az tak bardzo) a X wingi mialy by naprawde duzy problem zeby sie zblizyc do tego okretu bez duzych strat,do tego dobry szyk loty i maskara latajachych maszyn.....
Jedynie okrety Rebeli mialy ukryte bomby przeciw samolotom w kadłubie statkow liniowych..... Impeium ma to gdzies,,,,, dalej produkuje okrety bez wiekszych zmian jedynie co zmienia to moze oslony itp....... dla mnie znow pokazuje ze ksiazki sa pisane masowo a wiec znow rozmisjaja sie nawet bym powiedzila ze zdrowym rozsadkiem....

LINK
  • niestety pisarze SW

    Człowiek z Nikąd 2004-12-20 21:27:00

    Człowiek z Nikąd

    avek

    Rejestracja: 2003-10-08

    Ostatnia wizyta: 2006-12-25

    Skąd:

    miłośnikami ani specjalistami od techniki wojskowej (ani tym bardziej taktyk i strategii) nie są Sam wielokrotnie miałem im za złe, że np.: bitwy lądowe idą głównie wg powiedzenia "huzia na Józia", a brak czegoś w stylu czołówki artyleryjskiej, wsparcia wojsk pancernych piechotą. Dzięki Bogu w Clone Wars zdali sobie z tego nieco większą sprawę. Ale nie wróżę w tej kwestii zbytniej poprawy - cóż osobiście nie dla realizmu bitew czytam SW

    LINK
  • no cóż

    Bubi 2004-12-20 22:45:00

    Bubi

    avek

    Rejestracja: 2004-07-20

    Ostatnia wizyta: 2022-06-29

    Skąd: Gdynia

    trudno się z tym niezgodzić że okręty były wyposażone przeciwko myśliwcom równie dobrze jak pojedyńczy piechur z blasterem czyli wcale, co ciekawe imperium chyba tylko po to by dostać po dupie nie wprowadziło artylerii przeciwlotniczej na ISD`kach w końcu po rozwaleniu DS mogli się kapnąć że duże turbolasery są za wolne by skutecznie razić myśliwce, niesposób również nie zgodzić sie z Człowiekiem że bitwy naziemne też są jakieś dupne, choćby bitwa w AOTC, już rzymscy Legoniści szli do walki w bardziej karnym szyku niż klony, pewną sytuacje zakrawającą na zbsurd można też zaobserwować w Serii Clone Wars w odcinku z czołgiem sejsmicznym: po piewszym uderzeniu klony wpatrują sie w czołg jak w obrazek zamiasto od razu walić w niego ze wszystkiego co maja wybałuszają gały i dopiero po chwili otwierają ogień, gdyby do czegoś takiego doszło w prawdziwym świecie odział który by tak postapił zostałby najprawdopodobniej uznany w 100% za niezdolny do walki

    LINK
  • okręty liniowe vs myśliwce

    Kell_Tainer 2004-12-20 23:54:00

    Kell_Tainer

    avek

    Rejestracja: 2002-11-29

    Ostatnia wizyta: 2008-07-13

    Skąd: Wawa

    ISD wcale nie tak łatwo rozwalić myśliwcem, to tylko dzielny Wedge Antilles i jego eskadry potrafia rozwalić niszczyciel jedną salwą. Turbolasery w które uzbrojone są ISD to nie wielkie wieże artyleryjskie jak na DS, są po prostu szybsze. Zresztą nie dziwne że myśliwce dostają w dupe od niszczycieli, bo dostają, skoro są o wiele mniejsze gorzej uzbrojone i opancerzone. Jeszcze gdyby imperialni strzelcy lepiej celowali...
    Trzeba zauważyć że doktryna wojskowa Rebelii i Imperium się trochę różni. Rebelia używa myśliwców/bombowców jako głównej siły uderzeniowej. Imperium bardziej polega na potędze ISD i masowej produkcji TIE Fighterów czyli osłony przeciwlotniczej. Dlatego uzbrojenie ISD jest raczej nakierowane na atakowanie większych celów. Poza tym okręt wielkości niszczyciela z jego prędkością i zwrotnością uzbrojony w działka laserowe wyjęte z Lancera byłby pomyłką.
    Wbrew pozorom Imperialna taktyka nie jest taka zła, pod warunkiem
    że na arenę nie wkroczą główni bohaterowie ksiażek. Lekkie myśliwce zapewniają osłonę a większe okręty jak niszczyciele zadają druzgocący cios. Im większy okręt tym wiecej może wyprodukować energii przenoszonej do uzbrojenia i osłon. Taka doktryna może być bardzo skuteczna, można posłuzyć się przykładem Star Treka, gdzie królują potężne okręty a rola myśliwców nielicznych myśliwców ogranicza się do wsparcia dużych operacji floty.
    Oczywiście nie można zapomnieć że wszystko to jest tylko SF, więc trzeba do tego podchodzić z dystansem.

    LINK
  • Zastanówmy się nad celem

    Anor 2004-12-21 01:05:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    Poszczgólnych frakcji i poszczególnych okrętów...

    Więc tak w czasie OT kiedy Imperium było potęgą która dysponowała ogromnymi srodkami oraz koniecznoscią kontroli nad ogromnymi obszarami wielkie okręty były formą zastraszenia, jakze przemawiał do rozumu widok trujkąta na porannym niebie nad tarasem zbuntowanego mofa... Także ich rola i cel nie był skierowany do walki z myśliwcami czy drobnymi jednostkami, one miały zastraszyć ale niekoniecznie wroga....

    Powstajace w tym czasie Rebelia stosowała taktykę podjazdową, czyli żądlić dużo i często i do tej taktyki idealnie pasowały własnie małe myśliwce o dość dużej sile rażenia, dodatkowo taktyka taka sprzyjała i była dopasowana do przeciwnika który posiadał poteżne molochy niekoniecznie budowane z myślą obrony przed myśliwcami...

    Takie tłumaczenie pasuje zdecydowanie do ery filmów, gdzie rzeczywiscie motywy i pozycje Imeprium i Rebelii były określone, gorzej juz z czasami późniejszymi w EU gdzie genrlenie w kwestii budowy statków nic się nie zmieniło, a ich przeznaczenie zostało zmodyfikowane

    A tak jeszcze na marginesie, to nalezy pamietec, ze zawsze ten zły ma coś dużego is trasznego, a ten mały pokonuje goliata kamyszkiem... i to takze zdecydowało o wyborze i prezentacji statków w SW

    LINK
  • capship vs. mysliwce

    Vip`per 2004-12-22 21:50:00

    Vip`per

    avek

    Rejestracja: 2004-06-23

    Ostatnia wizyta: 2012-10-18

    Skąd: Olsztyn

    ISD nie byl az tak bezbronny jak sie niektorym wydaje. Te 60 turbolaserow skierowanych w strone mysliwców potrafiło zrobić całkiem niezłego zamieszania. A w dodatku, w wiekszości EU piloci TIE Fighterów są pokazani jako mięso armatnie, które miało dodać trochę dramatyzmu do sytuacji. Nie należy zapomnieć, że imperialni piloci byli <b>"nieco"</b> lepsi niz ich pokazywano. W wiekszości książek bardziej przypominają AI w wiekszosci gier komp., tzn potrafią strzelać i się poruszać, zero myslenia.
    Chociaż też nie wszystkiemu musi być winne EU. Znając Imperium, wyzszi dowodcy mogli nie doceniac mysliwcow, vide DS I. Poza tym, niektorzy z nich (np Ysanna Isard, kpt. Convarion) uwazali, ze sprzet imperialny <b>musi</b> być lepszy, a rebele uciekna na sam jego widok. Bardziej rozwazni dowodcy nie mieli zazwyczaj nic do gadania.

    LINK
    • nie bardzo

      Kell_Tainer 2004-12-22 21:59:00

      Kell_Tainer

      avek

      Rejestracja: 2002-11-29

      Ostatnia wizyta: 2008-07-13

      Skąd: Wawa

      Isard uważała że sprzęt Imperialny musi być lepszy, także myśliwce muszą być lepsze. Interceptory były złe? A może defendery były złe... -_-" Poza tym dowódcy doceniali myśliwce do obrony, misji patrolowych czy przechwytywania. Po prostu używali taktyki ataku dużymi jednostkami w osłonie myśliwców.

      LINK
      • nie do konca prawda

        Vip`per 2004-12-22 23:01:00

        Vip`per

        avek

        Rejestracja: 2004-06-23

        Ostatnia wizyta: 2012-10-18

        Skąd: Olsztyn

        Interceptory, nie byly zle, ale jednak ale ich jedynym atutem byla manewrowosc i piloci, a defenderow bylo bardzo malo (z wyjatkiem EH, ale to inna bajka ), wiekszosc zakladow zostala zniszczona podczas buntu Zaarina, tak wiec ich nie nalezy liczyc.

        LINK
        • drobny fakt

          Kell_Tainer 2004-12-22 23:56:00

          Kell_Tainer

          avek

          Rejestracja: 2002-11-29

          Ostatnia wizyta: 2008-07-13

          Skąd: Wawa

          Tylko to właśnie Isard miała te Defendery, specjalnie się o nie postarała, więc nie można powiedzieć że lekceważyła zastosowanie myśliwców. Atutami Interceptorów była szybkość, zwrotność, uzbrojenie. Uważam że to wystarcza.

          LINK
          • calkiem mozliwe

            Vip`per 2004-12-23 10:53:00

            Vip`per

            avek

            Rejestracja: 2004-06-23

            Ostatnia wizyta: 2012-10-18

            Skąd: Olsztyn

            O Isard i defenderach nie wiedzialem, nie znam na 100% EU. Z Interceptorami się zgodzę, ale miały dosyć duza wade; brak ciezkiego uzbrojenia. A defenderów bylo naprawde b. mało (przynajmniej ja tak uwazam), chociaz jak juz jakis sie pojawił to ho, ho !

            LINK
  • Jeśli chodzi o Lucasa

    Lord Sidious 2004-12-22 22:20:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-09-14

    Skąd: Wrocław

    to on nie ukrywał, że jego wizja klasycznej trylogii - w zakresie działań Wojennych przypomina II Wojnę Światową. W tym momencie doskonale widać rosnącą, acz JESZCZE NIEDOCENIANĄ, rolę samolotów - tu myśliwców czy bombowców. A co do prequeli - tu Lucas się wzorował na Wojnie Secesyjnej, więc sprawa jest jeszcze "prostrza". Ale to tyle Lucas - ograniczoności twórców książek nie potrafię i nie chcę tłumaczyć. Moim zdaniem do kwestii działań wojennych w NEJ powinienen być zatrudniony specjalista, najlepiej były żołnierz z Iraku.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..