To moje ostatnie dzisiejsze rozważanie. Otóż w praktyce od 1994, kiedy GL obwieścił, że bierze się za prequele, ciągle żyliśmy w stanie zbierania informacji na temat nowych filmów. Może nie chodziło o same spoilery, które tak licznie pojawiają się w internecie, ale o same infa. Zwłaszcza to było dla mnie pamiętne w latach 90. gdy dostęp do neta był słaby. a w nim i tak nic nie było. Wszelkie informacje o tym, o czym niby mają być nowe epizody, były przeze mnie skrżetnie zbierane i w jakiś sposób przyswajane. Było to ważną częścią mojego fanostwa przez bez mała 12 lat
.
Teraz praktycznie w kwietniu, to sięskończy, max w maju. W kwietniu pojaw się nowelizacja (chyba tym razem sobie ją podaruję przed filmem). A potem... Niby mają być infa o serialu... Ale samo tworzenie serialu nie jest jużtak tajemnicze jak filmu. Głównie dlatego, że scenariusz często pisze się z tygodnia na tydzień, bo ważna jest reakcja publiki. Zresztą póki co nie ma szasn, byśmy mogli oglądać serial równoczesnie z amerykanami, więc nawet jakby u nas był to i tak pewnie wszystko o nim będziemy wiedzieć. Światowe premiery pozwalały tego uniknąć, wręcz pomagały fanowemu zawirowaniu na całym świecie.
Oczywiście zostają książki i komiksy, ale sami zobaczcie ile czasu spędzamy nad E3 a ile nad resztą. EU to dodatek... do filmów, dodatke dzięki któremu jak o filmie nic nie ma akurat, jest jeszcze o czym gadać..
). Po obejrzeniu AOTC i zagłębieniu się w początkowy okres Wojny Klonów rozpoczęło się oczekiwanie na Epizod III, które trwa po dziś dzień. Ale szczerze mówiąc to sam właściwie nie wiem co będzie już po premierze... Jestem pewien, że bez zapowiedzi kolejnych filmów coś się skończy, i nie wiem czy zadowolę się samymi książkami i serialem. I choć większość osób - łącznie ze mna rozgłasza, że nie chce kolejnych Epizodów, to jednak podświadomie tli się ta nadzieja, że jednak powstaną. Myślę, że właśnie to oczekiwanie jest częścia każdego fana SW - co się stanie jeśli nie będzie już na co czekać? Na to pytanie niech każdy sobie odpowie we własnym zakresie... ja tego jeszcze nie wiem.