TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Jak zwycięstwo Imperium pod Endorem mogłoby doprowadzić do upadku Galaktyki.

Strid 2004-12-05 17:10:00

Strid

avek

Rejestracja: 2003-06-28

Ostatnia wizyta: 2025-09-13

Skąd: Poznań

Temat może przydługawy ale chyba ciekawy
A więc wyobraźcie sobie taką sytuacje:
Imperium wygrywa pod Endorem, Rebelia jest w rozsypce. Nagle Imperium otrzymuje sygnał o ataku na Bakure i wysyła tam Gwiazde Śmierci II wraz z flotą prosto z Endora. Wtedy kożystając z zamieszania do swojego ataku przystępują Yevethowie oraz Yuuzhanie którzy uznali że sytuacja jest idealna do pierwszego ataku. A na koniec Rebelia rozpoczyna na nowo swoje partyzanckie ataki.
Jak myślicie czy w takiej sytuacju którakolwiek ze stron miałaby szanse zwyciężyć czy moze Galaktyka zostałaby podzielona między walczących?

LINK
  • Według mnie..

    darthalex 2004-12-05 17:33:00

    darthalex

    avek

    Rejestracja: 2004-09-29

    Ostatnia wizyta: 2019-12-07

    Skąd: Warszawa

    galaktyka uległaby podziałom. Każda ze stron dążyłaby do zwycięstwa, co jest w praktyce niemożliwe (żadna za stron nie potrafiłaby by osiągnąć przewagi nad innymi), więc zakładam powstawanie sojuszy. Nie można dokładnie określić kto z kim zawrze pokój gdyż wynikałoby to z aktualnej sytuacji.

    LINK
  • Hoho

    Matek 2004-12-05 17:35:00

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Imperium walczyłoby z Ssi-ruuvi i Yevethami, a Yuzki by zaatakowały..... hmmm... (dodajmy jeszcze, że dzięki wojnie Black Sun próbuje się podnieść po stracie Xizora)Tymczasem Rebelia szuka miejsca dla siebie..... hmmmm... ciekawe...Jedna wizja jest taka:
    -Duża grupa odłącza się od Imperium i Rebelii by stworzyć Sojusz mający na celu wygnanie kosmitów z galaktyki. Na czele Imperium stoi Palpatine z Thrawnem jako doradcą. Używając armii klonów starają się wygnać najeźdzców oraz zniszczyć Rebelię. Black Sun i Sojusz uznają że tymczasowo staną po jednej stronie z Palpatinem. Ssi-ruuvi przewidujący swą szybką klęskę oficjalnie stoją za Sojuszem, ale kożystając z zamieszania powiększają swą flotę, dzięki uchodźcom wojennym. Yevethowie z kumplami Yuuzhanami zostają zniszczeni, wojna domowa Ssi-ruuvi, Imperium (z Armią klonów i DS2 na czele), Sojuszem i Black Sun wyniszcza galaktykę. Z otchłani kosmosu i znanych już frakcji wyłaniają się nowi wrogowie, pragnący stworzyć własny porządek. Imperium oficjalnie wygrywa, lecz nie ma już w galaktyce za bardzo czym rządzić. W tym czasie Hissowie pilnują by wojna nie opanowała ich terytorium. Prowadzą batalię z resztami Ssi-ruuvi. Palpatine zaczyna od nowa, na własnych zasadach.

    LINK
  • hmmm....

    Darth Fizyk 2004-12-05 19:31:00

    Darth Fizyk

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2008-03-16

    Skąd: Nowa Sól

    ...pomyslmy.... Yavathowie mają za mało czasu, bo dopiero by się pozbyli `strażników`, wiele by nie zdziałali, krótko rzecz ujmując. A czemu? oto odpowiedź:

    Ssi-Ruukowie by sobie bez przeszkód zajęli Bakurę, w końcu Imperaor sam Im ja obiecał, a przybyli tylko strażą przednią swoich sił. W związku z tym, by Gwiazda się spokojnie ukończyła, a Flota byłaby gotowa na wyruszenie przeciwko kolejnemu zagrożeniu. Czy to Yevethowie, czy to Yuuzhanie.
    Pozatym, Yuuzhanie gdyby napadli w czasach imperaotora na galaktykę, zaatakowwali jakąkolwiek planetę, nie daliby długo radu... Po początkowych próbach porozumienia, Imperator by ich zgniótł swoją flotą, którą rebelianci niszczyli kilkanaście ładnych lat

    LINK
  • Krótko

    Carno 2004-12-05 21:49:00

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    Ssi-ruvvi mieli umowę z Imperatorem-więc nie atakują. Yevethowie nie pwostają bo nie ma rozkazu odwrotu z bazy-a jezeli anwet, to tym razem Imperium to sprawdza, bo nie ejst w takim stanie chaosu i ma szansę to sprawdzić.
    Sojusz nie jest już żadną siłą w Galaktyce. Giną Luke, han, leia, Chewie, Ackbar....najlepsze siły Rebelii, siły, których straty są nie do odrobienia..a po tkaiej propagandowej klęsce Mon motha nie ma ani wojsk, ani juz kogo rpzekonywac do wstapienia do Sojusz..który staje się niczym praktycznie.
    Imperator i Vader żyja-Imperium jest więc jedne i niepodzielone sporami i waśniami.

    LINK
    • Carniu

      Matek 2004-12-05 21:53:00

      Matek

      avek

      Rejestracja: 2004-10-04

      Ostatnia wizyta: 2018-06-22

      Skąd: Skierniewice

      Włąśnie że Vader NIE żyje.... zamiast niego, mamy Darth Luke`a

      LINK
    • Acha

      Matek 2004-12-05 21:59:00

      Matek

      avek

      Rejestracja: 2004-10-04

      Ostatnia wizyta: 2018-06-22

      Skąd: Skierniewice

      Zapomniałbym : giną genialni stratedzy... tyle że ci stratedzy są bohaterami narodowymi Republiki i patrzono w nich jak w obrazki nawet w czasach NEJ (Ackbar się kłania) ... policz ile to lat? Inni nie mieli się okazji wykazać... skąd wiadomo, że pod koniec udanej bitwu o DS2 (Moze nawet podczas jej wybuchu) nie zginął w jednym ze statków jakiś genialny strateg, który w czasie wielkiej wojennej zawieruchy Imperium z obcymi, nie poprowadziłby Rebelii do zwycięstwa?

      LINK
      • Gadamy

        Carno 2004-12-05 22:27:00

        Carno

        avek

        Rejestracja: 2004-02-24

        Ostatnia wizyta: 2024-09-17

        Skąd: Żyrardów

        o tych któzy nie zgineli..a gdybanie ,,był pewien młody super zdolyn dowódca ale niestety pieprzeneła w niego torpeda protonowana-wpraqwdzie nieznamy jego imienia ale na pewno byłby wielki" ot tego typu twoje rozumowanie...

        LINK
        • A zauważyłeś

          Matek 2004-12-05 22:37:00

          Matek

          avek

          Rejestracja: 2004-10-04

          Ostatnia wizyta: 2018-06-22

          Skąd: Skierniewice

          może, że ten topic to jedno, wielkie gdybanie? I że tylko ciebie niesamowicie zirytował mój jakże głupi i niedorzeczny pomysł, jakoby w kilku tysiącach zamrłych Rebeli znalazło się kilku zdolnych, mądrych ludzi? Aleeeż nie, piloci Rebelii to takie głąby, nie nooo gorsze ode mnie nawet (ach nie Carnoksie Iniro, to niemożliwe, co ja gadam)... nigdzie nie napisałem o Super-Mega-Hiper geniuszu na miarę Thrawna, lecz o BARDZO UTALENTOWANYCH strategach i wojskowych...

          PS: Pomyśl sobie, jaki T. Zahn musi być poj***ny skoro wpadł na pomysł dawać jakiegoś genialnego stratega, zamiast kolejnej super broni... phi! Idiota, nie ma co, niemal taki jak ja! I jeszcze śmiał wcisnąć tego stratego do 3 książek, a NAWET SIĘ POSUNĄŁ TAK DALEKO, ŻE GO SKLONOWAŁ!! To napewno po to by cię obrazić...

          LINK
  • rozległy

    Lord Bart 2004-12-05 21:50:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    problem wymagający głębokiej analizy, ale skróce to w miarę mozliwości:
    Jeżeli pod Endorem zwyciężą Imperium znaczy to że Skywalker jest uczniem Palpa, a wtedy Rebele mają przesrane i nie istnieją. Luke zna ich tajemnice, miejsca zbiórek itp. poza tym jeśli Leia ucieka to ma małe szanse na samotne prowadzenie walki (zakładająć[a duzo się zakłada], że Ackbar ginie wraz z flotą) zresztą znając Luke`a via DS to pewnie przeciągnie też siostrę. Jeśli dodatkowo żyje Vader hmmmm to o czym my mówimy.
    Jako drugi punkt nie należy lekceważyć potęgi DSII... w końcu była to masówka więc trzeba by naprawdę dużych nakładów by ją unieszkodliwić. Zasłona z floty niszczycieli pozwala taktycznie wykańczać floty ssi-ruuków i Yevów.....
    Co do Yuuzhan... cóż najchętniej spóściłbym kurtyne milczenia na tą nację ale cóż.... ich ataki trudniej byłoby odeprzec, a planety zainfekowane.... hmmm ulegałyby kasacji. Proste acz Imp pewnie by coś lepszego wykombinował.

    LINK
  • Aspekt chaosu

    Mihoo 2004-12-05 22:03:00

    Mihoo

    avek

    Rejestracja: 2003-12-02

    Ostatnia wizyta: 2022-11-05

    Skąd: Poznań

    A czy pamiętacie, że komputer DS II byl pod kontrolą ostatniego z serii IG-88? To by dopiero było!

    LINK
    • heheheheheh

      Lord Bart 2004-12-05 22:05:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      włąsnie sobie przypomniałem heheheh ale kompa zawsze można wymienić Swoją drogą to jakby tak na serio zazębić wszystkie pomysły z książek SW to powstałby prawdziwy burdel

      LINK
    • Zapomniałem

      Matek 2004-12-05 22:07:00

      Matek

      avek

      Rejestracja: 2004-10-04

      Ostatnia wizyta: 2018-06-22

      Skąd: Skierniewice

      o tym napisać. No tak, mielibyśmy jeszcze bunt robotów. C3PO by udusił Hana ? Ale nie powinniśmy tego traktować na serio, historię o IG-88 powinniśmy wrzucić sobie do Infinities i traktować z przymrużeniem oka, jak opowieść o Skippym.

      LINK
    • Sugerujesz akcję a`la

      Człowiek z Nikąd 2004-12-05 22:08:00

      Człowiek z Nikąd

      avek

      Rejestracja: 2003-10-08

      Ostatnia wizyta: 2006-12-25

      Skąd:

      Terminator w świecie SW? Ciekawe, ciekawe.

      LINK
      • Odp zbiorcza :)

        Mihoo 2004-12-05 22:39:00

        Mihoo

        avek

        Rejestracja: 2003-12-02

        Ostatnia wizyta: 2022-11-05

        Skąd: Poznań

        Bart> "Swoją drogą to jakby tak na serio zazębić wszystkie pomysły z książek SW to powstałby prawdziwy burdel"
        I tak już jest... A co do wymiany - myślisz, że miałby jeszcze kto wymieniać?

        Mat> Ja tam w sumie nie widze niczego co mogłoby nadawać historii IG-88 (jedna z moich ulubionych z "Opowieści...") piętno statusu INFINITIES. Skippy, swoją drogą, tu się kłócić nie będę, ale od "Therefore I am" - wara!

        Człowiek z Nikąd>"Terminator w świecie SW?"
        Wiesz... Terminator to w sumie nic przy morderczych zapędach IG - on miał zamiar niszczyc całe światy zainfekowane białkowcami, przy tym androidy czekające na jeden sygnał by zabić swoich panów wydają się niczym

        LINK
        • Re: Odp zbiorcza :)

          Lord Bart 2004-12-06 16:30:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          Mihoo napisał:
          Bart> "Swoją drogą to jakby tak na serio zazębić wszystkie pomysły z książek SW to powstałby prawdziwy burdel"
          I tak już jest... A co do wymiany - myślisz, że miałby jeszcze kto wymieniać?

          )

          -----------
          Licząc na pomysłowość pisarzy... na pewno

          LINK
  • PODSUMOWUJĄC

    Matek 2004-12-05 22:23:00

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Szanse wyglądają mniej więcej tak
    1- Galaktyką ponownie zawładnęło Imperium
    2- Yuuzhan Vongowie
    3- Ssi-ruuvi ALBO Rebelia

    Natomiast chyba wszyscy jesteśmy zgodni co do tego że Yevethowie nie mieliby szans na zawładnięcie galaktyką, odpadliby w przedbiegach, lub stali się niewolnikami. Dziwi mnie natomiast wasz brak zainteresowania na temat zachwania Chissów i Black Sun w czasie kryzysu...

    LINK
    • Galaktyką

      Carno 2004-12-05 22:30:00

      Carno

      avek

      Rejestracja: 2004-02-24

      Ostatnia wizyta: 2024-09-17

      Skąd: Żyrardów

      nie zawładneło by ponownie Imperium, bo jeśli by wygrąło pod Endorem to y władzy na Galaktyka nie utraciło...
      Ssi-ruuvi-umowa z Imepratorem pzoatym mieli za małe siły aby zagrozic Imperium...
      Rebelia przestaje istnieć...
      zostają YV...ale cos cienko widze ich szansę-Imperium jest zjednoczone i potezniejsze niż kiedykolwkiek, moralne jest niezwykle wysokie po rozgromieniu Rebeli....
      Chissami się zajmuje Thrawn.
      Black Sun bez przywódctwa nie istnieje.

      LINK
      • Kontratak

        Matek 2004-12-05 22:48:00

        Matek

        avek

        Rejestracja: 2004-10-04

        Ostatnia wizyta: 2018-06-22

        Skąd: Skierniewice

        Ssi-ruuvi mieliby gdzieś tą całą umowę, gdyby doszło do wielkiej wojny w galaktyce. Poza tym po zdobyciu Bakury, mieliby mnóstwo zasobów... Na ich korzyść dodam jeszcze to, że Imperium zajmujące się swymi sprawami, nie zauważyłoby tego, że Jaszczury podbijają kolejne planety... w końcu byłoby za późno, i Ssi-Ruuvi stałyby się godnym przeciwnikiem zarówno dla Imperium, jak i dla rasy yuuzhan Vong.

        Rebelia NIE przestała istnieć! Patrz na początek wizji tej wojny w pierwszym poście Stridera... a poza tym, tak jak pisałem już wcześniej, dzięki temu że jest panuje chaos, mogliby wykradać statki wrogom (nie ważne czy obcym, czy Imperium) i wrócić szybko do gry z nowymi kartami.

        Zostają YV... tu się zgadzamy obaj.

        Chissami zajmuje się Thrawn? Że co? Że niby podejmował decyzję za ich imperium? W HM2 wyglądało mi na to, że nie był zbyt szanowanym wśród obywateli imperium niebieskoskórych...

        Black Sun- No cóż... raz już było pozbawione przywódców... WSZYSTKICH DUGÓW I GŁOWY (komiks : Darth Maul) a mimo to szybko się podniosło skoro w czasach Luke`a było potężniejsze niż kiedykolwiem... a tu straciło TYLKO przywódcę, Dugowie na czas wojny z pewnością zapisali krótkotrwały pokój...

        Cieszę się, że olałeś IG-88... też nic o nim nie napiszę, bunt robotów z DS2 na czele to syf.

        Dziękuję za przeczytanie, mam nadzieję, że znajdziesz kontrargumenty i będziemy dalej toczyć tą jakże ciekawą dyskusję.

        LINK
        • Imperator

          Carno 2004-12-05 23:02:00

          Carno

          avek

          Rejestracja: 2004-02-24

          Ostatnia wizyta: 2024-09-17

          Skąd: Żyrardów

          nie lekceważył Ssi-ruuvi, i starał sie nie spuszczać z ich oka. pzoatym Ssi-ruuvi i tak by rpzegrlai-Chissowie uderzyli na nich..i po nich...

          Rebelia istnieje-i co? Eskadr amysliwców, Mon Mothma, za sobą najwięskza klęska w historii galaktyki, bez swych symboli i bohaterów-praktyczne nic-tak jak dziś ETA w Hiszpanii. A jakby wykradli statki-to kim by je obsadzili? Napływ ochotników zmalał by niesamowicie po Endorze...

          Nie-Thrawn by tryzmał Chiss w ryzach..a z Chiss przybywąło wielu ochotników do Ręki Thrawna.....Chiss nie zaryzyzkowlai by afgresji an imperium-oni sie izolują..a Thrawn po prostu wspomógł by imperium swym CHissowskim kontyngentem.

          Blakc Sun straciło nie tlyko rpzywódce ale i praktycznie cały zarząd który się wyrżnłą nawzajem..dopiero Acib zdołal wskesic BS...Pozatym VIGOWIE a nie DUGOWIE.



          LINK
          • Oops!

            Matek 2004-12-05 23:17:00

            Matek

            avek

            Rejestracja: 2004-10-04

            Ostatnia wizyta: 2018-06-22

            Skąd: Skierniewice

            Co do Vigów i Dugów- wielkie, wielkie sorry!! Naprawdę odwaliłem maniankę <<spuszcza głowę i bije się po plecach batem>>

            Co do Ssi-ruuvi- Oki, nie spuszczał z nich oka, ale w czasie inwazji Yevethów (nie znaczącej dużo) i Yuuzhan (oszałamiającej, nawet w czasach potęgi Imperium), gdyby Jaszczury działały szybko, mogłyby zaskoczyć nawet Palpiego...

            Rebelia- tak jak mówiłem, w czasie zawieruchy wojennej mogłaby rosnąć w siłe, w "podziemiu" galaktyki... a pomyśl, ilu zrozpaczonych i zmuszonych uchodźców z planet zniszczonych, np przez YV doszłoby do Rebelii? Powiedzmy, że nienawidzą Imperium, bo ich skrzywdziło, a poddanie się obcym, oznacza porażkę... zawsze istnieje trzecia opcja --> Rebelia :] To byłby mały dopływ ochotników?

            No i Black Sun --> Pamiętaj, że mówimy o innych realiach niż w oficjalnym EU... tu każdy na siłę szukałby sojuszników, a w żadnym wypadku nie wrogów... Czarne Słonce mogłoby ponownie się połączyć, by przetrwać...

            Jeszcze raz wieeeeeeeelkie sorry za Dugów!! Obejrzałem dzis TPM i tak mi się coś poplątało, sorry

            LINK
            • A więc

              Carno 2004-12-06 15:11:00

              Carno

              avek

              Rejestracja: 2004-02-24

              Ostatnia wizyta: 2024-09-17

              Skąd: Żyrardów

              Yevethowie by nie zrobili żadnej inwazji-raz, że opanowlai okręty tylko dzięki zamieszaniuw Imperium, co w tym wypadku nie miałoby miejsca, dwa że jakby nawet opanowlai te jednotstki to Imperium by zareagowało, trzy musieli by wyszkolic załogi, i 4-zauwaz że na swe ujawnienie Yevethowie czekali bodajże 15 lat...wiec nawet w najbardziej optymistycznym scenariuszu dla Yevethów, tkaim ż ejakimś cudem opanowują okrerty( PODCZAs EWAKUACJI a to w przypadku Endoru wygranego rpzez Imperium możliwe by nie było) i tka musieliby czekac ejszcze wieeeeeeeeeeele lat...

              Ssi-ruuvi-z nimi poradził sobie krążownik Rebelii z 50 myslwicami i 4 kanonierki oraz Carrack z siły oborny Bakury-Imperium potrzebowało by wysłac ze 3 niszczyciele może...

              Powiedzmy że nienawidza Imperium..ale czy na pewno? Czy wielu Imperium skrzywdziło? Wątpie. Pzoatym ciągle zapominas zo tej olbrzymiej klęsce-tak militarniej jak i propagandowej... a nie sądzisz ze ci zrozpaczeni dołącyzli by do sił Imperium, które prowadizło by walke z YV a nie do Rebelii zajmującej sie osłabianiem tego Imperium, które walczy z tymi, którzy zniszczyli ich planety?

              Czarne Słonce raczej by się nie połączyło bez silengo przywódcy...Durga odpadął bo przez wiele lat nie udało mu się zdobyc władzy na Czarnym Słoncem, dopieor po tym jak Acib przejął władze do konał ,,zamachu stanu". Musiałby byc jakiś przywódca, Vorru lub Acib aby BS się zjednoczyło... i ono raczejs tyarąło by sie nie mieszać do konfliktu ale sporadycznie prowadzić interesy z obiema stronami w celu maksymalnych zysków.

              LINK
              • dodam

                twardy 2004-12-06 18:05:00

                twardy

                avek

                Rejestracja: 2002-07-16

                Ostatnia wizyta: 2012-02-07

                Skąd: Wrocław

                Do Carnoksa jedna wazna rzecz na temat Ssi-ruuvi oni nie mogli ginac po za swoja planeta wiec ich mozliwosci ofensywne były slabe, nie potrafili walczyc do konca kiedy potrzeba wiec oni sa jeszcze slabszym przeciwnikiem niz Rebelia dla imperium.....po drugie palpi chcial ich wykorysztac a raczje ich technologie.....

                Czarne slonce nie mialo sily militarnej wiec sie nie liczylo jaka spojna sila ktora by mogla cos zrobic.....

                CARNOKS. Imperium skrzywdzilo kilkadzisiat miliardow jesli to malo to jest dziwne, ale jesli imperator by zniszczyl rebelie pod endorem to ne wiedze szans dla nich.... jesli Luke ginie (albo przechodzi na ciemna strone - mniej mozliwe) to Imerium jest jedyna sila w galaktyce (nam znanej) i jedynie Vongowie sa w stanie prowadzac polityke zakulisowa cos zrobic.....

                LINK
          • IMPERIUM

            koko 2006-01-23 16:13:00

            koko

            avek

            Rejestracja: 2005-07-07

            Ostatnia wizyta: 2023-02-09

            Skąd: Toruń

            Upadek imperium był chory. nawet jeśli imperator, VADER, tarkin i reszta zgineli, jeśli nawet admirałowie imperium mianowali się lordami i pochowali to i tak na czele IMPERIUM powinna zostać flota tak potężna by zgniesć rebelie. W Widmie Przyszłości pisze że IMPERIUM miało 25000 ISD a my tymczasem pod Endorem widzimy 30.lordowie zabrali z 9000 ISD przyjmijmy że 2000 się ,,zagubiło" a co z resztą?IMPERIUM powinno się odrodzić i tylko czyjaś chora wizja moze tego nie dostrzegać.







            CHWAŁA IMPERIUM , CHWAŁA THRAWNOWI, ŚMIERĆ REBELOM!!!!!!!!

            LINK
            • wiesz

              twardy 2006-01-23 23:15:00

              twardy

              avek

              Rejestracja: 2002-07-16

              Ostatnia wizyta: 2012-02-07

              Skąd: Wrocław

              upadek komuny tez nikt nie przewidzial... to pokazuje ze systemy totalitarne nie maja szans na dluzsze istnienie... poczytaj sobie ten imperium to byla banda nieudaczniko i tyle... wiec musialo upasc.

              LINK
  • Ten scenariusz

    Karrde 2004-12-06 10:11:00

    Karrde

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2024-07-17

    Skąd: Ostrów Mazowiecka

    jest wielce wątpliwy. Tak jak pisał już Carnoks Yevethowie prawie na pewno by nie zaatakowali. Wszak oni przejęli te ISD dzięki zamieszaniu po porażce Imperium pod Endorem. Owszem, mogliby i tak podjąć próbę zdobycia tych ISD, ale wydaje mi się, że zajęliby góra 2 lub 3, a nie jest to siła stanowiąca jakieś realne zagrożenie dla Imperium. Atak Yuuzhan jest równie mało prawdopodobny. Wszak wygrana Rebelii pod Endorem była dla nich znacznie korzystniejsza, bo Imperium się podzieliło i zaczęło wewnętrzne walki. Skoro Yuuzhanie nie uznali momentu tuż po wygranej Rebelii pod Endorem za odpowiedni moment do rozpoczęcia inwazji, to tym bardziej nie powinni zaatakować gdyby wygrało tam Imperium. Są jeszcze Ssi-ruukowie, ale skoro nawet Rebelia osłabiona po bitwie o Endor sobie dała z nimi radę, to nie sądzę, żeby Imperium miało jakiekolwiek z nimi problemy. Tym bardziej, że Ssi-ruukowie wolą raczej otwartą walkę niż działania partyzanckie, a w otwartej walce to Imperium zdecydowanie jest silniejsze. Rebelia w tym wypadku jest najbardziej realnym problemem Imperium w tym scenariuszu, bo nie zapominajmy, iż Garm bel Iblis żyje i ma się dobrze. Sytuacja Rebelii byłaby z pewnością gorsza niż przed Endorem, ale nie sądzę, żeby tak od razu upadła i w sumie mogłaby sprawić jeszcze jakąś niespodzankę.

    Gdyby jednak mimo wszystko doszło do opisanej przez Stridera sytuacji to o zwycięstwie i tak decydowaliby autorzy książek opisujących taki konflikt - wszak autorów nic nie ogranicza i gdyby chcieli to mogliby wprowadzić np. yuuzhańskiego wirusa atakującego tylko ludzi w pancerzach szturmowców i nikt by im takiej głupoty nie zabronił. Opisywałem już zresztą podobny hipotetyczny konflikt w Karrde`s Infinities i pokazałem, że w gruncie rzeczy wszystko jest w takiej sytuacji możliwe.

    LINK
    • Co do Rebelii

      Carno 2004-12-06 15:57:00

      Carno

      avek

      Rejestracja: 2004-02-24

      Ostatnia wizyta: 2024-09-17

      Skąd: Żyrardów

      wydaje mi się że ich sytuacja byłaby znacznie gorsza. Przede wszystkim-utrata człou sil zbrojnych. Utrata najelspzych doowódców i swych symboli ( Luke i inni), najlepsyzch żołnierzy. Niewyobrażalna klęska militarna i propagandowa. Oraz świadomość że jest Gwiazda Śmierci.

      DO Rebelii prkatycznie już nikt by nie dołączał, niewykluczona byłaby także możliwośc wydania resztek władza Rebelii ( np Mon Mothmy) Imperium w celu ochronienia skóry.

      A Garm? CO on mógłby zrobić z 6 dreadnaugthami? Niewiele.
      A Mon Motham raczej by nie wyciągneła mimo wszystko rękiw jego kierunku w geście pojednania.
      A o Garmnie niewielu wiedziało-więc do nieog dopływ ochotników byłby baardzo ograniczony.

      LINK
      • Niewątpliwie

        Karrde 2004-12-06 18:28:00

        Karrde

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2024-07-17

        Skąd: Ostrów Mazowiecka

        sytuacja Rebelii pogorszyłaby się, ale nie widzę jej sytuacji aż tak czarno jak ty to przedstawiasz. Garm IMHO w takiej sytuacji mógłby wyjść z cienia i przejąć od skompromitowanej Mon Mothmy dowodzenie siłami Rebelii. W normalnej historii (przyjmijmy, że słowem "normalna" określamy rzeczywistość książkową) Garm się tego nie podjął, bo Rebelia Mothmy wykorzystywała sławę płynącą z dotychczasowych zwycięstw. Porażka pod Endorem faktycznie mocno ograniczyłaby chęć ludzi do wstępowania w szeregi Rebelii... chyba że pojawiłaby się nowa charyzmatyczna postać, a taką mógłby być bel Iblis, gdyby zdecydował się wyjść z cienia. Jak dla mnie Garm jest przedstawiany jako człowiek honorowy i dlatego spróbowałby ratować to co z Sojuszu zostało. Oczywiście to cały czas gdybanie, ale cały ten wątek to gdybanie.

        Napisałeś, że przegrana pod Endorem byłaby "niewyobrażalną klęską militarną" Rebelii. Tu też się za bardzo nie zgodzę. Z pewnością byłoby to sporą klęską, ale nie aż tak olbrzymią jak to przedstawiasz. Jeśli popatrzymy na siły Rebelii w RotJ to można dojść do przekonania, iż te 6 Dreadnaughtów bel Iblisa (oczywiście cały czas przy założeniu, iż to on przejmuje dowództwo Rebelii) prawie wyrównałoby straty przynajmniej w okrętach klasy capital uczestniczących w bitwie o Endor. Największym ciosem w aspekcie militarnym byłaby utrata paru czołowych pilotów myśliwców (a i to cały czas przy założeniu, że niedobitki Rebelii nie postanowiłyby zwiać z pola bitwy), ale nie są to straty, których w pewnej perspektywie czasowej nie dałoby się choćby częściowo nadrobić. A jeśli chodzi o utratę Ackbara, to dołączenie Iblisa by ją IMHO wyrównało. Z kolei jeśli idzie o wojska lądowe, to RotJ pokazuje raptem 16 Rebeliantów na Endorze (a i to licząc, że C-3PO i R2-D2 to Rebeliancu)

        Co do klęski propagandowej spowodowanej utratą jej symboli (Luki i inni). Za mało mamy danych żeby ją poprawnie ocenić. Nie wiemy na ile popularni naprawdę byli członkowie Rebelii. W X-wing Alliance jest taka rozmowa (cytaty z pamięci - prawie na pewno coś pokręciłem, ale sens został zachowany):
        - Maybe he will be next Luke Skywalker.
        - Who?
        - The guy who destoyed the Death Star.
        Ten cytat ładnie pokazuje, że nie każdy w galaktyce ma jakieś pojęcie o tym kim jest Luke i naprawdę ciężko jest stwierdzić na ile naprawdę zaszkodziłoby to chęci przystępowania nowych członków do Rebelii.

        Gwiazda Śmierci. Tutaj w sumie wiele zależałoby od Imperium. Na pewno DS II sprawiłaby, że chyba żadna planeta nie zdecydowałaby się jawnie poprzeć Rebelii. Jednak Imperium łatwo mogło popełnić bardzo poważny błąd. Jeżeli ktoś z członków Rebelii (np. Iblis) strasznie zalazłby za skórę Imperium ktoś mógłby wpaść na "genialny" pomysł zniszczenia rodzinnej planety bohatera Rebelii (w tym wypadku Corelli jeśli mnie pamięć nie myli). Paradoksalnie to mógłby być początek końca Imperium i okres największej ilości chętnych do przyłączenia się do Rebelii bądź finansowego wspierania jej. Dlaczego? Ano dlatego, że Imperium takim atakiem dałoby jasny sygnał - "możesz być lojalny wobec Imperium, ale wystarczy, że ktoś inny z Twojej planety podpadnie, a możesz zginąć wraz z nim i nie będzie nas to w ogóle obchodzić."

        I na koniec spójrzmy na bitwę o Endor z punktu widzenia typowego mieszkańca dowolnej planety. W holonecie podają, że Imperium zmiażdżyło znaczne siły Rebelii pod Endorem i że to koniec Rebelii. I fajnie, tylko że typowy mieszkaniec zapewne juz nieraz słyszał informacje o rozgromieniu Rebelii w jakimś tam sektorze i informacje o zwycięstwie nad Endorem potraktuje jako kolejną z szeregu podobnych informacji. (Tak przy okazji to jest właśnie wielkie zadanie Iblisa w tym momencie - pokazać, że propaganda imperialna o końcu Rebelii (która zapewne by się pojawiła) to są bzdury i że Rebelia nadal działa).

        P.S. Tak w sumie to chyba powoli odbiegamy od głównego tematu, ale skoro głównym celem tematu miało być stworzenie dyskusji to dyskutujmy.

        LINK
    • Re: Ten scenariusz

      Strid 2004-12-06 16:11:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-09-13

      Skąd: Poznań

      Karrde napisał:
      jest wielce wątpliwy.
      -----------
      Moze i wątpliwy ale jest szansa ze osiągne swój cel i powstanie to jakas ciekawa dyskusja

      LINK
  • Co by było?

    Anor 2004-12-06 14:24:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    Według mnie wtedy to już tylko Imperium same sobie mogłoby zaszkodzić, a to dlatego, ze nikt z Palpim szans by nie miał. Jak już napsiano wyzej Imperium nie miałoby przeciwnikw, a jedynym mocnym przeciwnikiem mogli byc Yuuzhanie, których znowu atak w przypadku takiej potegi Imeperium byłby wątpliwy, a jesli nawet by zaatakowlai to spodziewam się, że Imperator nie zawahałby się użyc takiej Alpha Red i wszystkie Yuuzhki (jak i połowa galaktyki) wyginełaby i zostaliby finalnie tylko ludzie, do czego zreszta dązyly rasistowskie rzady imepratora... no a na końcu to by sie pewnie między osba (Luke/Vader/Imperator) powybijali i byśmy mieli kolejna wojnę Sith

    LINK
    • Albo

      Kyp Durron 2004-12-06 14:38:00

      Kyp Durron

      avek

      Rejestracja: 2004-04-22

      Ostatnia wizyta: 2005-12-25

      Skąd:

      Kyp uciekłby z Kessel i przywrócił do życia Exara za pomocą alchemii... wtedy to by dopiero była wojna Sith!

      LINK
  • Imperium

    battledroid 2006-01-24 16:59:00

    battledroid

    avek

    Rejestracja: 2005-04-11

    Ostatnia wizyta: 2006-10-26

    Skąd: duesseldorf

    rządziłoby niepodzielnie, a Yuuzhanie to tak idiotyczny pomysł, że lepiej dla dobra pamięci sagi udawać, że nie istnieją ( tak samo jak tuziny klonów Palpatine`a i pare innych kretyńskich konceptów)

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..