Komiks miał wyjść pod koniec listopada, a, jak słusznie zauważył Valorum, na razie nie ma po nim ani śladu. Ktoś ma jakieś wiadomości na ten temat? Teoretycznie komiks już jest...
Komiks miał wyjść pod koniec listopada, a, jak słusznie zauważył Valorum, na razie nie ma po nim ani śladu. Ktoś ma jakieś wiadomości na ten temat? Teoretycznie komiks już jest...
komiksu nie ma. Byłem dziś w Imago - katowickiej księgarni fantastyczno-komiksowej by kupić książkę z... Indiany Jonesa - przy okazji spytałem o Opowieści. Okazało się, że tego komiksu nawet w hurtowniach nie ma...
Czyżby premiera została przesunięta na połowę grudnia?
jak stwierdził słusznie Valorum - komiks jest. I to jaki!
http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=6131#kom
Co o tym sądzicie? Misa cieszy michę
bo gdyby to było "MJ: Noc w miasteczku"+"Skippy" to bym drugi raz nie kupił - akurat ten jeden numer ze starej egmontowskiej serii mam. Także, skoro to będzie coś zupełnie nowe - do tego 88 stron! - kupię
Skąd wytrzasnąłeś te 88 stron? W opisie Opowieści ( http://gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=646 ) mamy wyraźnie:
Stron: 52
A 88? marzeeenia
parę godzin temu, to było 88. Słowo... może komuś się tam pomyliło, a potem poprawił
talesy - 244 stron i po angielsku (co dla mnie jest zaletą - tylko powieści jakoś przywyczaiłem się czytać po polsku) dobre są tylko pierwsze dwa TPB bo 3 i 4 to syf kompletny, seria się strasznie popsuła w tych ostatnich...
Amber ma też to wydanie zbiorcze 4 pierwszych numerów i wybrali sobie to co uznali za ciekawe.
jestem z nich dumny Zaraz skoczę zobaczyć czy komiks jest już w Skierniewicach.... Mam tylko prośbę, jeżeli mieszkacie w miasteczkach od 50 tys- 100 tys to napiszcie czy komiks już jest u was dostępny, bo nigdzie w mojej okolicy jeszcze go nie ma...
nie było jeszcze w Katowicach, które w końcu są jednym z największych miast kraju - więc nie łudź się, że bedzie w Skierniewicach Poczekaj parę dni
Poszedlem wczoraj, bo miałem cynk, że planowo Amber zapowiedział coś z SW - watpiłem by to był "Cestus", ale poszedłem. No i widze opowieści. Poprosiłem by mi pokazali - i patrzę, gdzie jest Skippy? nie ma? O... Wsystkie nowe... no i koniec, wyszedlem juz z Opowieściami . Te dwie mi się na prawde podobały, acz widać wczesną Duursemę, potem nabrała wprawy
. Komiks z wydanych w tym roku moim zdaniem najlepszy.
Lordzie, w takim razie poproszę o rozwianie kilku wątpliwośc, a co
1. czy komiks ma rzeczywiście 52 strony?
2. jest w nim to opowiadanie o polowaniu Vadera na Dark Woman, i to coś o Devaronianinie, tak? Czyli ogólnie polecasz komiks?
1. Komiks ma 52 strony.
2. Są w nim opowiadania o pojedynku Vadera z Mroczną Kobietą - bardzo fajne i o Villiem - znanym wszystkim Devaronianie z Ciemności.
Ja z komiksu jestem zadowolony. Jak na Polskie warunki bardzo dobry. Jak na Talesy wyśmienity.
Że nie dostaniemy odgrzewanego kotleta No a tak to teraz przynajmniej będe miał motywację zeby pojechac do Empiku bo nigdize nie moge znalesc ani Barckody a sądze ze i ten komiks w nielicznych sklepach bedzie tylko dostepny
tylko ten kotlet jakiś strasznie drogi Anorku, DK ma 52 stronicowe komiksy po 5 pln.
To w porównaniu z droogimi książkami wychodzi i tak drogo... no ale cóż kupiłem przedwczoraj kotleta
dostałeś? W empiku?
Tam gdzie zawsze jade w pierwsze miejsce po booki w poznaniu, czy na placu Wielkopolskim w księgarni koło prosiaczka
... ale bardzo pozytywna Wg. katalogu wydawniczego Amberu na miesiące lipiec-grudzień jest to komiks "Opowieści #1", co daje nam wyraźnie do zrozumienia: będzie więcej
...Fett też miał numerek...
to jest temat o Boba Fettcie?
...Boba Fett nie jest Opowieścią Komiksową?
Chciałem tylko zwrócić Ci uwagę, że numerek nie musi oznaczać kontunuacji...
ale na razie nic nie będę mówił, muszę się dowiedzieć więcej.
ech, Amber, Amber... posmakować dasz, a potem zabierasz, no
Jednym słowem? Świetny komiks, bardzo dobrze wydany (trochę drogo, ale co robić).
Historia "Zagłada" opowiada o Darthie Vaderze, który na życzenie swego pana "tropi i zabija wielu Jedi". Tu muszę dodać, że komiks to wspaniały wybór Amberu - `Extinction` jest świetną zapowiedzią Epizodu III (chronologicznie dzieje się poźniej, ale jacyś Jedi jeszcze żyja ). Opowieść nie jest może najoryginalniejsza , ale za to opowiedziana we wspaniałym stylu. Dodatkowym plusem są świetne rysunki (ładnie przedstawione sceny rozmów, świetnie ujęte sceny akcji). Mocne.
No a drugi, krótszy Tales, opowiada o wujaszku Viellem. Niezła, szybka historyjka o sposobach zarabiania pieniędzy w Nowej Republice. Jak pisał Lord, wczesna Duursema (+Ostrander), czyli widać podobieństwa do Datha Maula (choć nie klimatem). Przyjemne.
Reasumując: polecam. Wydanie tego komiksu, dało mi nadzieję, że jest jeszcze szansa na więcej komiksów SW wydanych w Polsce. Oby tak było .
Jakieś pięć lat temu w jednej bardzo fajnej bielskiej księgarni pojawiały się okazyjnie oryginalne komiksy amerykańskie (a nie jest to żaden Empik). Były jakieś "Alieny", "Spidery"... i trochę SW. No i wpadł mi tam w oko "SW Tales#1". Kosztował 26 zeta z hakiem, więc kupiłem nie szczypiąc się zbytnio W tym to numerze mamy cztery krótkie historie: "Life, Death and the Living Force", "Mara Jade - A night on the town", "Skippy the Jedi droid" i "Extinction #1". Trzy pierwsze świetnie znacie z zeszytów Egmontu... Problem był z tą ostatnią, którą z miejsca uznałem za najlepszą w całym zbiorku, ale to była tylko pierwsza część! Bardzo chciałem poznać zakończenie "Extinction", więc czatowałem w owej księgarni na kolejny numer Talesów... ale nie pojawił się już żaden
I jakoś tak wyszło, że nigdy później nie udało mi się dopaść tego komiksu, na skanach też go nie mam... Potem w końcu o nim zapomniałem.
A tu Amber robi mi taką niespodziankę Jak usłyszałem o zawartości tych polskich "Opowieści" to wiedziałem, że kupię choćby nie wiem co. No i kupiłem
I wreszcie, cholera, wiem co było dalej
Nie żebym już wcześniej nie domyślał się jak się skończy ta historia, bo jest to dość oczywiste. Fabuła jest bardzo prosta, ale to jest jej siła - tu nie trzeba niczego na siłę komplikować. Rzecz dzieje się gdzieś w czasach Civil War; oto Impek dowiaduje się (z pomocą Mary) o miejscu pobytu jednej z ostatnich już ocalałych Jedi. Ową Jedi jest Dark Woman, znana świetnie z komiksów postać (BTW: w tym komiksie zetknąłem się z nią po raz pierwszy). Impek wysyła więc Vadera, by zrobił to co przez lata robił tak skutecznie... Czyli aby ową Jedi zabił. Vader leci na planetę wskazaną przez Marę... Odnajduje Dark Woman... Rozmawiają... A potem - wiadomo. I niby jest to taka sobie, prosta i krótka opowieść. Ale pewne rzeczy sprawiają, że wybija się ponad przeciętność...
Klimat. Jest w tym komiksie coś... mistycznego. Nastrój jest smutny, ponury, wiadomo przecież jak ta historia się skończy. Niesamowita jest rozmowa między Dark Woman - spokojną, pogodzoną z losem - a Vaderem... Niby mówią oczywiste rzeczy, które słyszeliśmy już gdzie indziej, ale jest w tym... coś.
Symbolika. Podobnie jak fabuła, symbolika jest prosta, ale trafna. Porównanie Jedi do ginących, jedynych w swoim rodzaju kwiatów... No nie wiem, coś mi się strasznie w tym podoba.
Rysunki. Bombowe, choć nie doskonałe. Jednak momentami wręcz zachwycają (np. sposób w jaki rysowany jest Vader). Przy tym naprawdę znakomite kolory...
Pojedynek. Ooo tak To jest to. Długi, rozbudowany, dynamiczny... Walczący prócz mieczy posługują się też Mocą... No super sprawa. Bardzo mi się podobał. Chyba jeden z lepszych, jakie widziałem w komiksach.
Ogólnie "Extinction" rulez... Przyznam, że też uważam, że cena mogłaby być niższa, ale dla tego komiksu warto było wydać te 17 zeta. Powiem więcej - dałbym tyle nawet jeśli w zeszycie nie byłoby tej drugiej historii, czyli "Umowy z Demonem"... Polecam jak cholera!
PS. Po zastanowieniu stwierdzam, że owo (słynne już) tłumaczenie Syrzyckiego "pozytywna strona Mocy" to nie jest wcale tłumaczenie zwrotu "Light Side of the Force"! Przeczytajcie całą tę rozmowę, z jej kontekstu wynika że Dark Woman chciała po prostu podkreślić, że JSM wiąże się z dobrem, ze światłem, z pozytywnymi (sic!) wartościami... Założę się, że w oryginale to nie było "light" tylko coś innego - czy ktoś kto ma oryginał (Kyp? Shed?) może to potwierdzić?
anni widu ani słych tych Talesów :/
Polowałem przed wczoraj i nie znalazłem. Potem miałem kupić Bobe #1 i jakąś książke jednak zainwestowałem w Forgotten Realms
burzol idź do prosiaczka, przeciez tyle razy ci mówiłem, że tam zawsze mają wszystko co z SW w pierwszym dniu premiery, pewnie już cestusa tam można znalesc
mówiłes wiele razy a ja za każdym razem zachodziłewm w głowe: "gdzie to do cholery jest!" "O czym on mówi?"
To ty nie wiesz gdzie jest Plac Wielkopolski... bo zawsze mówiłem własnie o tym placy przy okazji podawania danych o tej księgarni
Anor napisał:
To ty nie wiesz gdzie jest Plac Wielkopolski...
-----------
Nie mam pojęcia
No tak teraz się wszystko zgadza... A więc wejdź i wpisz `pl. Wielkopolski` http://plan.naszemiasto.pl/plan_poznan.html
Jeśli można chciałbym prosić o kilka informacji na temat Dark Woman, bo "Zagłada" to pierwszy komiks w którym ją spotkałem...
Jeśli nie przeraża Cię język angielski, myślę, ze to Cię zadowoli
Dark Woman
this mysterious Jedi Master was born with the name An`ya Kuro, but she shed the name - along with the rest of her possessions - when she became a Jedi Knight. It was the Dark Woman who discovered the existence of Ki-Adi-Mundi, when the Cerean was four years of age. Despite his age, she was able to convice the Jedi Council to train him, and he was eventually schooled by Yoda himself. The Dark Woman was also known for her inability to train Aurra Sing. Through no fault of her own, the Dark Woman could not get the future bounty hunter to become attuned to the Force, and carried Aurra`s betrayal like a stone around her neck. The Dark Woman was distinguished by her silvery hair and strong features, and was known among the members of the Jedi Council for her highly unorthodox training methods, including the outright provocation of alien students. She visited Ki-Adi-Mundi on Coruscant, just before he left for Tatooine to seek out Sharad Hett, to warn him of the dangers she had forseen. Shortly afterward, there were rumors of her death, but she reappeared on Coruscant during A`Sharad Hett`s training. The Dark Woman offered to take over the young padawan`s education from Ki-Adi-Mundi, in an effort to curb his anger over the death of this father. As the Old Republic began to crumble, the Dark Woman fled to the planet Cophrigim 5 to retire and allow the Force to guide her life. The Force drew her out of retirement during the Clone Wars, and the Dark Woman participated in several undercover missions. On a mission to Devaron to locate a Separatist base, she and Jedi Master Tholme were nearly killed by her former student, Aurra Sing. Aayla Secura managed to defeat the bounty hunter, and both the Dark Woman and Master Tholme were returned to Coruscant for treatment. During the Jedi Purge which was ordered by Emperor Palpatine, the Dark Woman was hunted down and executed by Darth Vader. Her body disappeared upon her death, however, and the Dark Woman became one with the Force. In the place where her body had died, a beautiful flower sprang up. Vader promptly destroyed the plant, confirming his embrace of the Dark Side of the Force.
[ http://www1.theforce.net/cuswe/search.asp?search=dark+woman ]
Jej prawdziwe imię brzmialo An`ya Kuro, ale zrzekła się go po zostaniu Rycerzem, aby nie przywiązywać się do niczego... czy jakoś tak, już nie pamiętam W każdym razie, Dark Woman odkryła i szkoliła przez jakiś czas Ki-Adi Mundiego, oraz Aurrę Sing - po jej "stoczeniu się" zadręczała się tym, że zawiodla swoją uczennicę. Aurra od tamtej pory pragnęła zamordować swoją byłą mistrzynię, i prawie jej się to udalo podczas Wojen Klonów na Devaronie [Jedi 3: Aayla Secura], ale ostatecznie została pojmana i osadzona na Oovo IV... ale zbaczamy trochę z tematu
Czytając wspomniany komiks, nasuwają się leciutkie wątpliwości, czy czasem nie łączylo jej coś z mistrzem Tholme, ale nie ma na to żadnych dowodów (jeszcze
) więc nie kraczmy. Po Wojnach postąpiła jak wąska grupka najmąrzejszych rycerzy - usiekła, schowała się, zaprzestala życia publicznego. A potem mamy wydarzenia z "Zaglady" i wszystko jasne...
PS. "Zagladę" czytałem już po Republicach i Jedi, gdzie się ona pojawiała. Zdumiało mnie wtedy, jaka ona tam stara i brzydka - w czasach Starej Republiki prezentowala się calkiem calkiem Ale cóż, świadomość że połowa galaktyki cię ściga, wyniszczyłaby zapewne każdego... nawet Jedi.
że Dark Woman słynęła ze swojej szermierki i jej uczniowie należeli do najlepszych szermierzy w zakonie - zresztą pojedynkowała się z nimi bardzo często (kilka razy dziennie jeśli mnie pamięć nie myli). To za podręcznikiem "Power of the Jedi".
PS Shedao mylisz się, moim zdaniem jak na 60-70 lat to wygląda ona całkiem nieźle. Przecież w czasach Prequeli to ona była w wieku Tholme
myślimy o tym samym, to jest to scena w której Vader ciska w Dark Woman kamieniami, a ona rozcina je swoim mieczem.
- The positive side of the Force can be just as tenacious.
Tak więc wersja Gufiego wydaje się jak najbardziej prawdziwa.
...na Nepo nie ma. W takim razie wstrzymam się z zamawianiem Cestusa aż na po świętach, może wtedy już Opowieści będą. Taniej przesyłka wyjdzie
Musze powiedzieć, ze po przeczytaniu tychże opowieści na nowo uwieżyłem w Amber i rozsądne wybory dotyczące wydawki komiksów... Cóż oba z nich,. a chyba przede wszystkim opowiesć o Vaderze (jest mistyczny i pozostawia to światełko w tunelu dla Jedi) mogą zadowolić czytelnika. Sam komiks czyta się wybornie, te grube kartki ładnie wydane achh przyjemnie...oczywiście jesli sie nie pamięta o cenie która jest zabójcza jak na 10 minut czytania...