Napiszcie mi jak wyglądają te spotkania w warszawie?
Napiszcie mi jak wyglądają te spotkania w warszawie?
A jak maja wygladac? Glownie picie piwa na metry i rozmowy okolo starwarsowe, nie zebym robil zla prase...
złą prasę i niniejszym zostajesz zdyskwalifikowany z dalszego udziału w spotkaniach
Maryha - przyjdź to sama zobaczysz - najbliższe spotkanie już w ta sobotę w Starym Młynku o 16. Serdecznie zapraszamy
ile osób tam jest? itp
tysiące (zazwyczaj ok 25)....wszyscy piją, gaworzą, biją się ponad cudzymi głowami, robią sobie wyrzuty z powodu niepójścia do kina i grają w dziwne gry; ważnym punktem programu jest zbiorowe polowanie na szarlotkę sąsiada, zaś gwiazdą wieczoru jest Mefisto wymachujący kuprem na środku stołu- jego ulubionym zajęciem jest sprawdzaniem symetryczności i czułości kobiecych gruczołów mlecznych; potem jest wielokrotnie wspominany na cały tym forum (również w kontekście innych spotkań), pojedynek z %MOCĄ%, który kończy się w chwili wylania pierwszej jej kropli (jak w tym dowcipie: czy dużo Pan pije-nie, połowę wylewam)-otóż kiedy dojdzie do tego świętokradztwa, towarzystwo uznaje, że jest już wieczór (tylko że dzień później) i pora wrócić do domów.......Zapraszamy
inaczej niż na naszych śląskich ...
że inaczej, Wy nie macie tam Mefa i jego kupra
wiesz co by to było, jakby Otas i Mef regularnie byli razem na spotkaniach? MASAKRA! - i to gorsza niż ta słynna teksańska, zrobiona piłą łańcuchową...
Na jutrzejszym spotkaniu będzie konkurs wiedzowy z nagrodami, sparingi na miecze możliwośc pogrania w sw: miniatures i karcianke
ponadto może , ale to tylko może będziemy mieli projektor i coś fajnego w temacie się obejrzy przy okazji.
najpierw zobaczę reportarz a potem jak mi się spodoba to pojadę
http://gwiezdne-wojny.pl/fandom.php
tam po lewej stronie w szarej kolumnie są raporty z warszawskich spotkań.
ja nie wiem już czy jechać. Ale raczej nie. Zresztą muszę się uczyć!
nie kręć tylko wpadaj, przecież to oczywiste że żartowaliśmy...! na spotkaniach wszystkich fandomów jest bardzo miło, fani są życzliwi i chętnie przyjmują "nowych" w swoje szeregi, rozmowy nie kręcą się wbrew pozorom i ogólnym założeniom TYLKO wokół SW, więc można się nie stresować, że się jest dopiero nowicjuszem i nie ma się powalającej wiedzy, albo że w jakąś grę się nie umieć grać.....to są najzwyklejsze spotkania grupy ludzi, przy piwie lub czymś bezalkoholowym, którzy lubią ze sobą pogadać raz na jakiś czas, na najróżniejsze tematy....powaga, będzie nam bardzo miło jak dołączysz do naszego grona-zawsze to jedna baba więcej
dokładnie odbywają się spotkania ? Chętnie bym się dziś wybrał na spotkanie
tradycyjnie odbędzie się w przeuroczej knajpce Stary Młynek dokładny adres i info -> http://gwiezdne-wojny.pl/fandom.php#6125
hihi informuję, zapraszam, komentuję......niemalże jakbym bywała na każdym spotkaniu
jedno pytanko czy to jest bliżej czy dalej od Sheratona czy na samym końcu przy belwederskiej
sercem musze powiedzieć że nie pojawię się dzisiaj na spotkaniu (miał być mój debiut) mam typowy problem ze starszymi po zebraniu (-nieuczysz się ,a tu klasa maturalna -I tylko ci te wojny w głowie matur a byś się zainteresował) a ,że niestety jeszcze z nimi mieszkam .... w związku z tym mam pytanie kiedy odbędzie się następne spotkanie ???
powiedz że na spotkaniu będzie polonistka i udzieli Ci expressowych korepetycji
a następne spotkanie....pewnie już po Nowym Roku-info będzie na pewno odpowiednio wcześcniej.......ale powalcz jeszcze trochę ze Starszyzną.....może jednak, chociaż na godzinkę, dwie....?
by było, ale moi są zbudowani z durastali, nawet ISS nie przebiłby ich pancerza Ale w tym miejscu przyrzekam uroczyście że pojawię się w całej mojej okazałościan następnym spotkanie (oby ktoś mnie trzymał za słowo) Mam nadzieję że nie będzie 1 lub 2 stycznia.
Przeczytajcie sobie ten topik od góry do dołu... Połowa postów to pierdoły w stylu "nie poszłam; zapomiałam tego dopisać", drzewka stosują jedynie nieliczni (pozdrowienia dla nich wszystkich (tu na serio), w szczególności dla Andarala)...
Ręcę i nogi opadają jak to ktoś kiedyś powiedział...
... nie wiem za co, ale dziki. Jak wygladalo dzisiejsze spotkanie na ktorym nie bylem, a wiem ?? Powiem wam, chyba tragicznie jezeli chodzi o SW, a pod wzglwdem zabawy chyba bardzo dobrze, jak pisze tego posta, to wlasnie 15 min. temu wrocilem do domu i tu nagla domofon, wiec ja halo, ale nic, ponownie halo, nic, nagle uslyszalem to my, Fandom warszawski (????) Ja piernicze, bylo slychac ze naprawde byla "dobra" zabawa, a na koniec mly pojedynek na miecze na moim podworku - jezu~!! Normalnie wstyd jak beret !! Dobrze ze mnie nie bylo.
Sorry ze tak pisze, ale chyba za stary jestem na takie wybryki i to na tyle.
ps. najlepiej sie jednak rozrywam w domu, przy pewnej osobce i moim komputerku.
Papatki i dobrej nocki, ja jeszcze powalcze w Galaxy.
Andaral napisał:
wrocilem do domu i tu nagla domofon, wiec ja halo, ale nic, ponownie halo, nic, nagle uslyszalem to my, Fandom warszawski (????) Ja piernicze, bylo slychac ze naprawde byla "dobra" zabawa, a na koniec mly pojedynek na miecze na moim podworku - jezu~!!
-----------
W tym miejscu wypadałoby nadmienić, że nasza droga z Młynka, z którego wyprosili nas po 24 do ronda De Gaule`a [de Gola - ten francuski prezydent; nie wiem jaka pisownia orginalna ] - to jest około 250 metrów, zajęła nam dobrze ponad godzinę. Wliczając w to pojedynki przed Ambasadą Amerykańską, na przystankach i jakichś podwórkach
Spotkanie oczywiście wciąż trwa (czyt. Loru i Kaczor śpiący w autobusie linii 606 )
Razem z Loru znaleźliśmy w nocnym laptopa z dostępem do netu i teraz oto nadajemy relację na żywo z Dworca Centralnego
W domku byłem gdzieś o 7:30 a Loru godzinę wsześniej
Pozdrowienia ze słonecznego Ciechanowa przesyła wasz redaktor
PS. Andralal nie gniewaj się. Wyżej w topiku ostrzegałem że po godzinie 22:00 zaczyna się zwykle część libacyjna. A spora część z nas na hasło: "idziemy spać do Andarala" zaragowała entuzjastcznie